Jak pokonać uzależnienie emocjonalne od partnera? Boję się, że nie dam sobie rady i zrobię sobie krzywdę...

Jestem uzależniona od swojego partnera. Jesteśmy razem od prawie 3 lat i już nie mogę wytrzymać ani jednego dnia bez smsa na dobranoc, rozmów jak on się czuje i co u niego i bez opowiedzenia, co się dzieje u mnie, bez spotkań co kilka dni chociaż. A teraz on ma kryzys w domu i przez jedną małą pierdołę się na mnie napawdę mocno wkurzył.

Nie pomagało przepraszanie, powiedział mi, że mam przez tydzień zostawić go samego. A ja nie umiem... Jestem chora (zaburzenia osobowości borderline, depresja) i po prostu nie umiem sobie poradzić sama tyle czasu. Jestem uzależniona od niego... Potrzebuję pomocy: krótkoterminowej - jak wytrzymać cały tydzień bez kogoś, kto był moim całym życiem i wokół kogo się ono kręciło, koncentrowalo i długoterminowej - jak uniezależnić się od takiej miłości?

Jak kochać, ale móc bez tej miłości kilka dni wytrzymać, jeśli coś się dzieje? Nie mogę poradzić sobie z myślą, że po tym tygodniu może mu się spodobać i ode mnie odejdzie... I boję się, że nie dam sobie rady i zrobię sobie krzywdę...

KOBIETA, 19 LAT ponad rok temu

Witam!

Uzależnienie od partnera nie wpływa na poprawę relacji. Każdy człowiek potrzebuje trochę wolności i czasu dla siebie, ale nie oznacza to, że przestanie z dnia na dzień kochać.

Twoja potrzeba ciągłego bycia z partnerem, zarówno fizycznego, jak i wirtualnego (smsy, telefony, maile, itp.), może być dla niego uciążliwa. Z drugiej strony on może Ciebie nie rozumieć i nie wiedzieć, dlaczego się tak zachowujesz. Powinnaś przede wszystkim wyjaśnić mu, skąd bierze się Twoja potrzeba ciągłego kontaktu, co czujesz, kiedy jego nie ma przy Tobie itp. Same przeprosiny mogą nie przynieść skutku, bo on może nie wiedzieć, dlaczego tak postępujesz.

Myślę także, że powinnaś skorzystać z pomocy terapeuty i zacząć psychoterapię. Twoje zaburzenia mogą doprowadzić do rozpadu związku i poważnych konsekwencji dla Ciebie. Jeśli zaczniesz pracować nad swoimi problemami i będziesz rozmawiała o swoim zachowaniu z chłopakiem, to masz duże szanse na poprawę Waszych relacji i poprawę sytuacji w związku. 

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Boję się, że nie dam sobie ze sobą rady. To nerwica czy depresja?

Witam! Mam poważny problem, bo od ponad czterech miesięcy mam dziwne objawy - nie są one częste, zdarza się to dwa-trzy razy w ciągu miesiąca. Uczucie gorąca w głowie, drętwienie i dygotanie kończyn dolnych. Nie mogę się położyć spać, bo boję się, że mi się coś stanie. W głowie czuję ogromne ciśnienie i puls. Po paru minutach dygotanie przechodzi do góry i zaczynam drżeć cala. Ostatnio zażyłam tabletkę przeciwbólową, bo myślałam, że dostanę wylewu. Z natury jestem osobą nerwową i dużo rzeczy mi przeszkadza. Proszę o pomoc, co mam robić, bo naprawdę boję się, że nie dam sobie ze sobą rady.

KOBIETA ponad rok temu
 Joanna Moczulska-Rogowska
Joanna Moczulska-Rogowska

Witam.

W przypadku niepokojących objawów somatycznych należy udać się do lekarza pierwszego kontaktu. On zleci dalsze postępowanie, być może skieruje do innych specjalistów. Problemy ze snem i kontrolowaniem emocji warto skonsultować z psychologiem.
Podjęcie działań zmierzających do utlenia powodów złego samopoczucia powinno nieco zmniejszyć lęk, a tym samym ułatwić leczenie.

Pozdrawiam serdecznie.

redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Boję się, że zrobię krzywdę ukochanej kobiecie

Witam serdecznie! Mam 33 lata, od jakiegoś czasu dzieje się ze mną coś dziwnego. Nie jestem w stanie określić dokładnie ile to już trwa, ale na pewno narasta już od blisko 3 lat, czasem jest lepiej a czasem jestem u kresu wytrzymałości. Jakiś czas temu wyjechałem za granicę, w Polsce czekała na mnie dziewczyna, jednak miłość na odległość nie zawsze wychodzi, tak było w moim przypadku. Po 3 latach rozstaliśmy się, zacząłem się upijać i na siłę spotykać z innymi kobietami. Szło mi całkiem "nieźle "w tych spotkaniach, tyle że nie mogłem znaleźć tej jedynej. Udało się, jest ona, dobra piękna mądra, bardzo spokojna, zamieszkaliśmy razem no i się zaczęło. Czasem kiedy siedzimy na kanapie, ona ogląda film, a ja biję się z chorymi myślami, chodzę po mieszkaniu starając się czymś zająć by przestać myśleć. Czasem przychodzi mi na myśl, żeby zrobić jej krzywdę i jestem bardzo blisko, ale całymi siłami się hamuję. Nie raz myślałem, aby poprosić ją by wyszła z domu, bo coś ze mną nie tak.

Kiedyś rozmawialiśmy o tym, ale ona tak bardzo mnie kocha i ufa mi, że nie wierzy by coś jej groziło z mojej strony. Ja jednak boję się strasznie, że kiedyś coś się stanie bardzo często zamykam się w łazience czy też wychodzę na spacer, złapać oddech, poza tym jest jeszcze inny problem, który też narasta. Czasem kiedy coś opowiadam, czy to jednej osobie czy też w większym towarzystwie nie kończę tego co chciałem powiedzieć. Mówię, mówię i nagle zaczynam się plątać, a następne już całkiem nie potrafię się wysłowić, mam wtedy ochotę uciec, co już raz zrobiłem na urodzinach mojego brata, nagle w trakcie opowiadania wstałem i wybiegłem zapłakany do łazienki, wszyscy pytali mojej dziewczyny "co mu jest"?

Proszę mi powiedzieć, co mi jest? Wstydzę się opowiadać o tym, nawet mojej dziewczynie, ale nie to mnie tak martwi, zwyczajnie boję się o nią, boję się mieć dziecko, no bo jak, jeśli nie jestem odpowiedzialny. Bardzo proszę o pomoc!

MĘŻCZYZNA, 34 LAT ponad rok temu

Witam! Opisane przez Pana problemy mogą być spowodowane rozwojem zaburzeń lękowych. Zaburzenia te, zwane potocznie nerwicami, mogą wywoływać myśli, których treścią jest obawa przed możliwością zrobienia krzywdy drugiej osobie. Pana problem się pogłębia, dlatego zachęcam do skorzystania z pomocy psychiatry oraz psychoterapeuty. Lekarz będzie mógł zdiagnozować problem i zalecić odpowiednie leczenie. Natomiast psychoterapia pozwoli zmniejszyć nasilenie myśli i pomóc Panu rozwiązać psychiczne problemy leżące u podstaw zaburzenia. Warto również, żeby poszukał Pan wsparcie w bliskich osobach. Wspólne pokonywanie trudności jest łatwiejsze niż samodzielna walka z nimi. Dodatkowo korzystanie ze wsparcia bliskich osób może pomóc Panu pogłębić i zacieśnić łączące Was więzi. Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty