Jak poradzić sobie z kompleksami i poczuciem niższości?

Zauważyłam już od dłuższego czasu, że mam ogromne problemy z samą sobą, głównie jeśli chodzi o poczucie własnej wartości. Wydaje mi się, że przyczynami są ogólne zasady wpojone mi w dzieciństwie przez rodziców, jak i wydarzenia w dzieciństwie. Wiem, że rodzice chcieli mnie i mojego brata wychować jak najlepiej, i cały czas to robią, ale według mnie nie zdają sobie sprawy, że cały czas wpajając nam przeświadczenie, że trzeba być skromnym i zawsze jest ktoś lepszy od nas, i lepiej jest z czegoś zrezygnować niż później czuć zawód, zrobili nam "krzywdę".

Od najmłodszych lat byłam zawsze uważana za rozsądną dziewczynkę, "chodzenie" z innymi chłopakami w wieku 10 lat uważałam za śmieszne. Rodzice ubierali mnie w dresy, bo byłam troszkę grubszą osobą, dlatego też pewnie płeć przeciwna nie interesowała się mną, zawsze były dziewczyny ładne i szczupłe. Tak bardzo wzięłam to sobie chyba wtedy do serca, że do teraz nie mogę sobie poradzić z kompleksami własnego wyglądu. Nauczyłam się, że zawsze jest ktoś lepszy, ładniejszy, mądrzejszy. Jestem przekonana, że nic mi nie wychodzi, jestem bezużyteczna, nie zasługuję na jakiegokolwiek chłopaka. Zawsze to ja byłam ta najgorsza. Ciągle analizuję swoje myśli, porównuję do innych, jestem wobec siebie bardzo surowa. Strasznie przejmuję się opinią innych.

Mogłabym o tym pisać całymi godzinami, ale sądzę, że moja wiadomość i tak jest już wystarczająco długa. Zdaje sobie sprawę z tego, że jest to mój duży problem i czeka mnie dużo pracy, żeby go pokonać. Bardzo mnie to męczy i utrudnia życie. Jak mogę sobie pomóc? Co mam zrobić, bym chociaż w małym stopniu mogła to zmienić? Proszę o pomoc.

KOBIETA, 18 LAT ponad rok temu
Lek. Jan Karol Cichecki
52 poziom zaufania

Witam,

wydaje mi się, że już do tej pory wykonała Pani niezwykle ważną i trudną część pracy nad zmianą, na której tak bardzo Pani zależy: przede wszystkim zidentyfikowała Pani swój problem, przemyślała go, dzięki czemu zdaje sobie Pani sprawę, z jakich wcześniejszych doświadczeń może wynikać. Z tego, co Pani napisała, wydaje mi się, że potrafi Pani połączyć przeżywane obecnie emocje z ich źródłem, z przyczyną ich występowania. To naprawdę dużo.

Napisała Pani: "Jestem przekonana, że nic mi nie wychodzi, jestem bezużyteczna, nie zasługuję na jakiegokolwiek chłopaka. Zawsze to ja byłam ta najgorsza". Zastanowiłbym się, czy rzeczywiście jest to prawda? Z tego, co Pani napisała wynika, że przeświadczenia te są silne i długotrwałe. Czy jednak są prawdziwe? Czy we wcześniejszych doświadczeniach nie znajduje Pani rzeczy mogących je podważyć?

Niska samoocena wydaje mi się dużym problemem dla Pani. Myślę jednak też, że widzi Pani, iż wynikać może ona z Pani odbioru i oceny siebie i otaczającego świata. Dostrzega Pani, że problem leży w percepcji, że takie pojmowanie świata i siebie jest dla Pani nieodpowiednie, szkodliwe, stwarza Pani ból. Warto byłoby się zastanowić, czy istnieje więc alternatywny, lepszy dla Pani sposób?
Myślę, że powinna Pani skontaktować się z psychoterapeutą. Wielu psychologów posiada stosowne uprawnienia. Być może warto zacząć od poradni zdrowia psychicznego? Przy szkołach i ośrodkach akademickich często działają poradnie psychologiczne. Może warto byłoby porozmawiać z rodzicami, którzy pomogliby w znalezieniu odpowiedniego specjalisty?

Rozumiem, że opisanie swoich emocji i przeżyć mogło być dla Pani trudną emocjonalnie sprawą. Tym bardziej chciałbym zachęcić Panią do dalszej pracy i pogratulować roztropności i odwagi. Z własnego doświadczenia klinicznego wiem, że przy takim zaangażowaniu i mobilizacji do zmiany, które Pani prezentuje, pełny sukces jest bardzo realny.

Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty