Jak radzić sobie z nadmiernym pociągiem seksualnym u partnera?

Mam 38 lat za sobą kilka związków jedne bardziej udane inne mniej ale każdy mężczyzna z którym się związałam min. tym samym mnie zniechęcił do siebie. Zastanawiałam się nawet czy ze mną jest coś nie tak ale po rozmowach z innymi kobietami w różnym wieku doszłam do wniosku że to chyba z tymi mężczyznami jest coś w porządku. Ale czy wszyscy mężczyźni są tacy? Tacy to znaczy ciągle myślą o seksie o każdej porze dnia to jest przerażające. Wszędzie się mówi że to normalne i tak powinno być bo taka męska natura. Ale czy rozumny człowiek (mężczyzna) nie potrafi czy nie chce radzić sobie z własnymi popędami wyciszyć "żądze" Rozumiem uprawiać seks w określonym czasie atmosferze ale nie wstać rano ze wzwodem i już gotowy do stosunku. Wieczorem zrozumiałe czułości przytulanie i seks ale w nocy znów wzwód wiec trzeba wybudzić kobietę lub molestować ją we śnie. Takie zachowanie jest w wielu związkach i kobiety nie zawsze sobie z tym radzą są kłótnie i odgrywanie za bycie niedostępną na żądanie albo zdrada. Wszyscy moi partnerzy uważali że to normalne i oni są okazami zdrowia a ze mną jest coś nie tak. Ale to nie tylko ja mam inne zdanie wiele innych kobiet przezywa to samo. Czy każdy wzwód ma oznaczać stosunek? Ja uważam że to zachowanie odzwierzęce bo człowiek powinien być bardziej powściągliwy nie zachowywać się jak piesek który jak nie widzi suczki gwałci nogę swojego właściciela. W mediach ciągłe reklamy środków na potencję czy świat już zwariował czy ja i pozostałe kobiety które przeżywają nacisk ze strony niewyżytych partnerów. Czy wszyscy mężczyźni pozbawieni są wyższych uczuć nie potrafią przytulić się do kobiety okazać jej czułość bez uprawiania seksu? Czy każda okazana czułość jest wyrachowaną drogą do celu niczym więcej? Proszę o logiczne wyjaśnienie.
KOBIETA, 38 LAT ponad rok temu

Dzień Dobry Pani,

Dziękuję Pani za zaufanie :)

Zasygnalizowany przez Panią wątek, należy do mocno zindywidualizowanego i jest wielowątkowym zagadnieniem.
Ile Osób, tyle opinii/poglądów...

W dojrzałej relacji partnerskiej, pomiędzy Partnerami jest tzw. flow
w dzieleniu się Swoimi potrzebami/pragnieniami, czy też fantazjami (w relacji seksualnej/intymnej/erotycznej).

Jest przestrzeń na wyrażenie niezgody na to, czego się nie akceptuje, czy jest niezgodne z potrzebą Partnera w danej chwili (np. zmęczenie fizyczne).
Jeśli Partnerowi zależy na relacji partnerskiej, to dąży się do tzw. wspólnego mianownika potrzeb, respektując/dbając o zadowolenie dwojga Partnerów, podchodząc do Partnera, do relacji seksualnej, ze zrozumieniem, troską, czułością i uważnoscią na potrzeby..,
Jednak do takiej relacji,
niezbędna jest umiejętna, odważna, otwarta, szczera i nie oceniająca! komunikacja, pomiędzy dwojgiem Partnerów.

Odpowiadając na Pani pytanie: "... Czy wszyscy mężczyźni pozbawieni są wyższych uczuć nie potrafią przytulić się do kobiety okazać jej czułość bez uprawiania seksu?... ."
- Są Mężczyźni, którzy podobnie, jak Kobiety, potrzebują zwyczajnego przytulenia/zwyczajnej bliskości,
co nie jest równoznaczne z potrzebą uprawiania seksu.

Reasumując, inspirowałabym Panią do zwyczajnej rozmowy z Psychologiem/Psychoterapeutą, by mogła Pani przyjrzeć się postrzeganiu schematów przeżywania/działania w relacji intymnej
z Mężczyzną.

Gdyby miała Pani życzenie takiej rozmowy ze mną, zapraszam na sesję via Skype (Irena Mielnik-Madej)

Z przesłaniem dla Pani Tego, Co jest Pani najbardziej teraz potrzebne!

irena.mielnik.madej@gmail.com tel. 502 749 605

0

Dzień dobry,

W Pani poście zawarła Pani pytania dotyczące bezpośrednio Pani samej oraz inne, które określić można jako pytania o "istotę wszechrzeczy", czyli takie, dla których nie ma właściwie jedynie słusznej odpowiedzi, a które można zgeneralizować do stwierdzenia "czy z mężczyznami jest wszystko w porządku?", albo "czy to sprawiedliwe, że dla mężczyzn seks w związku jest ważniejszy niż dla kobiet i one muszą to znosić?"

Nie czując się kompetentnym w poruszaniu zagadnień natury filozoficznej bądź metafizycznej, skupię się na odpowiedziach na pytania mające bezpośredni związek z Panią.

Jak rozumiem, nie odpowiada Pani fakt, że Pani partnerzy bardziej niż Pani dążyli do uprawiania z Panią seksu oraz przejawiali wyższy od Pani poziom libido. Dodatkowo, jak sama Pani pisze, uważali, że seks w związku jest normalnym zjawiskiem, a większa jego częstotliwość jest w jakimś sensie oznaką ich zdrowia fizycznego i psychicznego. Z kolei Pani prezentuje pogląd, że rozumny człowiek powinien umieć wyciszać te „żądze”, ponieważ kojarzą się Pani bardziej ze zwierzęcym popędem, a nie ludzkimi potrzebami. Ta różnica wskazuje po prostu na istotne różnice między Panią, a Pani partnerami zarówno w postrzeganiu seksu, jak i poziomu libido, którym może się Pani bliżej przyjrzeć korzystając np. z konsultacji seksuologicznej bądź psychologicznej

Wydaje się jednak, że próba zgeneralizowania i sprowadzenia Pani indywidualnego problemu do problemu ogólnej relacji między kobietami, a mężczyznami jest błędna, nawet, jeśli kilka Pani znajomych zgadza się z Pani spostrzeżeniami (być może właśnie między innymi z tego powodu są Pani znajomymi).

Zagadnienie męskiego i kobiecego libido, potrzeb seksualnych i ich realizacji, przyjemności bądź jej braku we współżyciu jest bardziej złożone, o czym może się Pani przekonać, czytając m.in. różne posty na abcZdrowie, niekoniecznie przedstawiające mężczyzn jako reprezentantów wyłącznie zezwierzęconego seksu oraz kobiety, które wyłącznie narzekają na zbyt duże libido swoich partnerów.

Pozdrawiam
Maciej Rutkowski www.abovo.bialystok.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty