Jak sobie poradzić ze skutkami molestowania w przeszłości?
Mam 27 lat i złe wspomnienia z dzieciństwa. Byłam molestowana w wieku 15 - 16 lat. Do tej pory nie mogę tego zapomnieć.W tamtym czasie miałam silną depresję, próbowałam odebrać sobie życie biorąc tabletki i podcinając sobie żyły, na szczęście nic złego mi się nie stało. Byłam w takim stanie, że ojciec, gdy wracałam ze szkoły, stwierdził, że ćpam! Starałam się nie słyszeć tego co do mnie mówił. Potrafił zamknąć się ze mną w pokoju i godzinami opowiadać mi jakieś brednie. Zamykałam się wtedy w sobie i udawałam, że nie słyszę - gapiąc się w jakiś punkt. Po jakimś czasie zaczęłam uciekać z domu bo było coraz gorzej. W końcu doszło do tego, że ojca aresztowano, po kilku miesiącach wyszedł z więzienia, my w tym czasie z mamą i siostrą wyprowadziliśmy się z domu o przecznice dalej... I znowu się zaczęło. Ojciec praktycznie nie miał już ze mną kontaktu, ale próbował zastraszyć. Chodził po nocach pod oknami, świecił reflektorami po oknach, podsłuchiwał rozmowy itp. W tej chwili jestem już po jednym związku, mam 1,5 roczne dziecko i wychowuję je sama. Od chwili gdy urodził się mój syn mam więcej siły do życia. Wcześniej często miewałam złe myśli i różne próby samobójcze, raz już nie dużo brakowało. Staram się nie brać leków, bo boję się, że wróci do mnie jakaś lekomania. Chciałabym normalnie żyć... Jedno małe załamanie i zaraz wszystko wraca.