Jestem inna od równieśników - czy to może choroba psychiczna?

  Witam, mam na imię Maria, mam 24 lata, studiuję. Piszę do Państwa, ponieważ im jestem starsza, tym bardziej zauważam, że różnię się od rówieśników. Chyba jestem "dziwna", choć taka byłam od dziecka. Ubierałam się ekscentrycznie, mam specyficzne poczucie humoru zrozumiałe dla nielicznych - tak samo jak moje rodzeństwo, znajomi na uczelni mówią, "że jestem na jakimś ziole" i że ogólnie mam "dobrze rozwinięte abstrakcyjne myślenie" - stałam się pośmiewiskiem na uczelni i przysłowiową ofiarą. Może zawsze byłam bardziej samotniczką niż duszą towarzystwa, ale to nie był problem, miałam zawsze grupę znajomych i nie czułam presji. Byłam traktowana normalnie. Teraz jestem szykanowana i czuję się zaszczuta. Może teraz tak wyszło, bo pewien chłopak zaczął mnie wyśmiewać i szykanować. Chłopak, który ma bardzo władczy i apodyktyczny charakter, wywiera bardzo duży wpływ na ludzi - ogólnie co on powie nie jest poddawane dyskusji, tylko jest "prawdą objawioną". gdy on mnie zaczął wyśmiewać wszyscy zaczęli. Gdy to się zaczęło wyalienowałam się, aby nie słuchać jak mnie wyśmiewają. A wtedy ten sam chłopak stwierdził, potrzebna mi terapia. Więc zaczął za mną chodzić wszędzie i się mną opiekować - pomyślałam wtedy, że jest ok, ale potem okazało się, że zbliżył się do mnie, ale nadal mnie wyśmiewał. Z jednej strony był rycerzem w białej zbroi, który pomaga "uciśnionej" a z drugiej strony trzymał z moimi prześmiewcami - trochę zakręcona historia i kompletnie się w niej pogubiłam, jestem kompletnie nieobiektywna. Suma summarum, efektem moich trudnych kontaktów z grupą jest to, że przestałam wierzyć w siebie, zawsze robię coś nie tak jak oczekuje tego większość. Nie wiem gdzie leży problem, nie rozumiem tego. Zaczynam się zastanawiać czy może jestem chora psychicznie - wiem, że może to brzmi śmiesznie, ale naprawdę się zastanawiam.   Pozdrawiam, Maria

KOBIETA, 24 LAT ponad rok temu

Witam Pani Mario!
Każdy z nas ma lepsze i gorsze okresy w swoim życiu, pojawiają się trudności, z którymi niełatwo jest się uporać. Gdy jesteśmy w centrum tych wydarzeń zawsze trudno jest znaleźć rozwiązanie, brakuje, bowiem obiektywizmu. Często zdarza się, że czujemy się osamotnieni, bez wsparcia. To naturalne koleje losu i nie należy się tutaj doszukiwać drugiego dna, warto natomiast się zastanowić jak rozwiązać problem, jaki zaistniał.
Ekscentryzm, oryginalność w ubiorze czy w myśli nie świadczy o problemach natury psychicznej – może być Pani o to spokojna. Niewątpliwie jednak obecna sytuacja odbija się niekorzystnie na Pani psychice. Grupy rówieśnicze mają bardzo silny wpływ na jednostki i potrafią zachwiać poczuciem własnej wartości czy samooceną – obawiam się, że tak stało się teraz w Pani przypadku. Na chwilę się Pani zagubiła, ale zdaje się, że nie jest jeszcze za późno by na nowo wejść na właściwe tory.
W mojej opinii powinna Pani teraz przede wszystkim popracować nad swoją samooceną i poczuciem własnej wartości. Warto się zdystansować wobec obecnych wydarzeń i na nowo odszukać w sobie wszystkie te cechy, które stanowią Pani zalety, proszę na nowo w nie uwierzyć i wyeksponować jako swoje atuty. Nie wolno przepraszać za to, kim się jest – ludzie są różni i to właśnie czyni świat pięknym. Zachęcam do przeglądania internetu gdzie znajdzie Pani wiele ciekawych ćwiczeń wpływających na poprawę samooceny – życzę wytrwałości w ich stosowaniu.
Oczywiście zawsze też może się Pani udać na wizytę do psychologa, jeśli odczuwa Pani taką potrzebę serdecznie do tego zachęcam – wówczas z pewnością się Pani uspokoi. W chwilach kryzysu proponuję także skorzystanie z bezpłatnego telefonu zaufania (numer: 116 123), gdzie zawsze znajdzie Pani wsparcie i pomoc od odpowiednio do tego celu przygotowanych specjalistów.
Proszę pamiętać, że nie jest Pani sama.
Pozdrawiam

0

Witam,

Pani Mario, to, że jest Pani inna niż wszyscy, nie oznacza, że jest Pani gorsza. W dzisiejszych czasach często obserwuje się zjawisko "kozła ofiarnego" - grupa w momencie kryzysu, czyli zagrożenia, destabilizacji, w celu powrotu do stanu utraconej równowagi, obiera sobie ofiarę, która staje się obiektem zbiorowej agresji (klasa uczniów, studentów, dotyczy to tez pracowników), jeśli jest grupa, to jest też lider (guru), grupa przejawia wpływ konformistyczny, nie zawsze zgodny z prawdą, przykładem jest eksperyment Ascha: https://destrudo.pl/eksperyment-ascha-czyli-konformizm-normatywny/.
Zalecałabym Pani popracować nad poczuciem własnej wartości, wysoka - stabilna samoocena pozwala na optymalne funkcjonowanie w różnych sytuacjach społecznych.
Poczucie własnej wartości czyli samoocenę trzeba odbudować, tak żeby była optymalna i stabilna. Wiele czynników składa się na poczucie własnej wartości, takich jak; postrzeganie samego siebie, wiara w siebie, własna skuteczność, samoakceptacja, poczucie własnej godności. Ogólnie mówiąc jest to opinia nas samych o sobie, inaczej mówiąc negatywne automatyczne myśli dotyczące siebie, wysoki krytycyzm w stosunku do siebie. Przydałaby się pomoc psychologa/psychoterapeuty, proces terapeutyczny umożliwi Panu zrozumieć swoje zachowanie w określonym kontekście (sytuacji) i umożliwi zmodyfikować wzory myślenia, to wpłynie na poprawę funkcjonowania społecznego.

Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty