Nie umiem zmusić się do wykonywania swoich obowiązków. To depresja czy lenistwo?
Mam 42 lata, mężą i dwójkę dzieci (16 lat syn i 12 lat córka). Córka jest chora na epilepsję lekooporną, ma upośledzenie umysłowe w stopniu umiarkowanym. Ja od urodzenia mam problemy zdrowotne, obecnie po 20 latach pracy jestem na rencie, choruję między innymi na WZW typu B.
Trzy lata temu zaczęłam zaniedbywać obowiązki domowe. W pracy łapałam się na tym, że nie pamiętam przepisów i rzeczy, które wykonuję po kilkanaście razy dzienni. Mam zaniki pamięci, zero koncentracji. Poszłam do psychiary - byłam trzy miesiące na leczeniu, cały czas biorę leki, ale nie czuję się dobrze. Zapominam, w nocy nie śpię, ale w dzień chęnie kładę się. Nic mi się nie chce, mogę siedzieć nic nie robiąc cały dzień. Jestem tym zmęczona, staram się z tym walczyć, ale na darmo. Robię tylko to co naprawdę muszę. W domu mówią, żebym się wzieła w garść, bo mam chorą córkę i tylko ja potrafię się nią opiekować, a mnie to zaczęlo przerastać.
Wiem, że powinnam wziąć się w garść, ale nie mogę. Codziennie powtarzam sobie, że od jutra wezmę się za siebie, ale na tym się kończy. Chodzę do psychologa, psychiatra przepisuje tylko leki, a ja czasami mam ochotę połknąć więcej tabletek i byłby spokój, ale boję się co z dziećmi. Proszę, pomóżcie, bo jest mi bardzo źle. Mrowka68