Witam serdecznie!
Zaburzenia zachowania i emocji rozpoczynające się w wieku młodzieńczym odznaczają się powtarzającymi się i utrwalonymi wzorcami zachowań dyssocjalnych, agresywnych i buntowniczych. W skrajnej formie, takie zachowanie powoduje przekroczenie oczekiwań i norm przewidzianych dla danego wieku. To coś więcej niż zwykła dziecięca czy nastoletnia złośliwość, burza hormonów pod wpływem dojrzewania czy młodzieżowa buntowniczość. Często zaburzenia zachowania współwystępują z innymi problemami natury psychicznej, np. niesatysfakcjonującymi relacjami z rodzicami, trudnościami w szkole, zachowaniami przestępczymi itp. Oczywiście nie mogą się Państwo jako rodzice poddać „14-letniemu agresorowi”.
Na podstawie listu widać, że ataki szału przybierają postać swoistej furii, erupcji gniewu, złości i agresji. Dziecko jest w amoku, niszczy wszystko dookoła, bije, gryzie, krzyczy i do tego nie pamięta, co się z nim dzieje, kiedy jest rozjuszone. Być może zachowanie nastolatka to coś więcej niż tylko kłopoty z socjalizacją (wychowaniem) czy kontrolą własnych emocji. Obawiam się, że próby uspokojenia nastolatka w trakcie ataku na niewiele się zdadzą, tym bardziej, że dziecko relacjonuje, że nie pamięta i nie ma świadomości, co się z nim dzieje podczas furii. Radziłabym udać się z dzieckiem do najbliższej poradni zdrowia psychicznego i umówić na wizytę do psychiatry. Zachowanie jest bardzo niepokojące, a jednocześnie zagrażające bezpieczeństwu domowników, jak i samego dziecka. Lekarz psychiatra może przepisać leki uspokajające i zleci odpowiednią terapię. Niewykluczone, że konieczne też będzie wykonanie badań neurologicznych. Być może ataki szału wynikają z nieprawidłowości w funkcjonowaniu mózgu i zaburzonej pracy neuroprzekaźników.
Pozdrawiam