Witam 3 dni temu u mojej babci stwierdzono białaczkę przewlekłą limfatyczną. W tej chwili leży w szpitalu na intensywnej terapii. Przetoczono jej krew, podłączono kroplówkę, ciężko oddycha. Wg lekarzy rokowania są złe. Wg nich przestają pracować narządy. Mamy jakieś szanse na poprawę? Czy można podjąć jakieś kroki, aby ratować jej życie? Mnie martwi to, że decydujący może być w tym wypadku wiek. Co o tym sądzicie? Z góry dziękuję za odpowiedź.

Witam, od jakiegoś czasu borykam się z pytaniem czy zostać dawcą szpiku? Szczerze mówiąc mam pewne obawy co do tego, co się dzieje później z takim dawcą? Czy są jakieś powikłania? Ile trwa cały zabieg i jak długo trzeba leżeć w szpitalu? Ile razy można być dawcą? Czy jeśli jest się dawcą istnieje ryzyko zachorowania na raka lub białaczkę? Czy układ odpornościowy jest osłabiony? Wiem, że trochę tego dużo, ale nie mam z kim na ten temat porozmawiać, aby uzyskać wyczerpujące odpowiedzi. Dlatego piszę tu w celu ich otrzymania. Pozdrawiam

Mój tata choruje od 1,5 roku na przewlekłą białaczkę limfatyczną. Oprócz tego ma niedokrwistość i średnio co trzy tygodnie musi mieć przetaczaną krew, bo zaczyna słabnąć. Rok temu tata przeszedł również operację jelita - gdyż stwierdzono nowotwór - nie były to przerzuty. Problem jest w tym, że od ok. pół roku tata nie może przyjmować chemioterapii, bo wiąże się to zawsze z groźnymi powikłaniami. Ok miesiąca temu lekarz zastosował "łagodną" chemię i skończyło się to zapaleniem płuc i grzybicą w organizmie, a terapia nie przyniosła efektów. Oprócz tego na terapię nie pozwala też niedokrwistość. Czy są jeszcze jakieś sposoby leczenia w takiej sytuacji? Boję się, że nie ma już szans na wyleczenie, skoro najłagodniejsza chemia sieje takie spustoszenie w organizmie. Ostatnio niepokojące jest też opuchnięcie nóg i ból nóg. Jak jeszcze można mu pomóc? Bardzo proszę o odpowiedź.

Pani Doktor dziękuję bardzo za odpowiedź. Mam do Pani Doktor następne ponieważ u brata pojawiły się na plecach/klatce piersiowej i innych częściach ciała ciemne plamy, nie potrafię opisać tych plam - może jednak spróbuję - są one ciemniejsze jak brązowy kolor i może nie plamy ale plamki, jedna przy drugiej - patrząc z odległości wyglądają jak pieprzyki. Przypomnę może, że brat jest po przeszczepie szpiku już ponad rok. Często boli go głowa i cały czas ma katar - piszę cały czas ponieważ ma katar faktycznie leżąc w szpitalu w Białymstoku na chemiach to tłumaczył, że to jest po tabletkach . Potem jak leżał w Warszawie to okazało się, że ma chore zatoki - na dzień dzisiejszy coraz lepiej smarcze nawet z nocy to z krwią. Na ostatnich badaniach wyniki były dobre ale ogólny jego wygląd nie wskazywał na to. Oczy opuchnięte, obrzęk na twarzy, teraz jeszcze doszły te plamy na ciele - boje się o brata strasznie. Mam jeszcze jedno pytanie, czy w jego stanie nerwy mają wpływ na jego samopoczucie. Ponieważ zostawiła go żona. Zaczął się izolować - w nocy nie może spać. Woli przebywać sam, boję się by to nie była jakaś depresja.

Bardzo proszę o odpowiedz na moje pytanie. Czy jest możliwe wykrycie białaczki wrodzonej w czasie ciąży? Mam podejrzenia, że moja ciąża była prowadzona w sposób niedbały. Mimo że zwracałam uwagę na moje dolegliwości, takie jak piekący ból górnej prawej strony brzucha, który nasilił się w 34 tyg., napięty brzuch (nadmiar wód płodowych), opuchnięte nogi do tego stopnia, że chodzenie sprawiało mi ogromny ból. Dopiero po mojej stanowczej prośbie wykonano mi USG, po którym postanowiono zostawić mnie w szpitalu podłączając mnie pod KTG oraz podając środki przeciwbólowe. Po kolejnym, bardzo ostrym ataku bólu postanowiono wykonać cesarskie cięcie (był to 35-ty tydzień). Moja córeczka urodziła się bardzo słabiutka, mimo iż ważyła 3640g. Została podłączona do respiratora. Zastanawiającą mnie rzeczą były bąbelki w kilku miejscach na ciele, sina skórka, wiotkie kończyny oraz bardzo opuchnięte krocze. Mimo prawie natychmiastowego przewiezienia córeczki do specjalistycznego szpitala i poddaniu bardzo intensywnemu leczeniu po trzech dniach stwierdzono, iż stan się pogarsza do tego stopnia, że dalsze próby leczenia nie dadzą pozytywnych rezultatów. Obecnie czekamy na wyniki sekcji zwłok, na razie wiemy iż prawdopodobną przyczyną śmierci była wrodzona białaczka. Bardzo dziękuję za pomoc. Anna

Witam serdecznie. Mój partner prawie 4 lata temu został zdiagnozowany ze szpiczakiem złośliwym. Niestety wtedy nie było czasu, choroba była zbytnio zaawansowana, on nawet nie myślał o posiadaniu dzieci itd., więc niestety jego nasienie nie zostało zamrożone. Po chemii został poddany przeszczepowi szpiku. Niestety choroba wróciła. Tym razem zaproponowałam, że może byśmy zabezpieczyli nasienie na przyszłość, gdyż bardzo chciałabym mieć z nim dziecko. Po oddaniu dwóch próbek okazało się, że niestety jest to niemożliwe - jego płodność została uszkodzona. Rozmawiająca z nim pielęgniarka zaproponowała kolejną wizytę 8 miesięcy po zakończeniu kolejnego leczenia, bo być może jakość nasienia w chwili obecnej jest uszkodzona przez nawrót choroby... Za kilka dni rozpoczyna następne leczenie - tym razem będzie to nowy lek - V******. Nie zdecydowaliśmy się na kolejny przeszczep szpiku - zbyt duże ryzyko... Czy jest jakaś szansa na przywrócenie płodności??? Dodać muszę, że mój partner ma 46 lat i jest cukrzykiem (kontroluje dietę, jedynie podczas leczenia, gdy będzie miał podawane sterydy, może przyjmować insulinę), pochodzi z Senegalu - nie wiem czy pochodzenie ma wpływ na płodność.... Bardzo proszę o szczerą odpowiedź. Dodać też muszę, że mieszkamy w UK, więc może dostępność metod jest inna niż w Polsce. Pozdrawiam, Sonia

Mój mąż , bardzo często w nocy silnie się poci do tego stopnia, że poduszka, kołdra oraz pidżama na nim są mokre, jakby ktoś oblał go wodą. Zapach potu jest nie do wytrzymania. Poza tym mąż mój chudnie, przy wzroście 177 waży już 64 kg, często skarży się na ból w klatce lub pod łopatka - jestem bardzo zaniepokojona ponieważ wysyłam go do lekarza a lekarz nie wiem z jakiej przyczyny, nie bierze się za dokładną analizę tylko stwierdza, że to może być osłabienie spowodowane pogodą itd. Mąż dostaje antybiotyki (zupełnie nie wiem po co?) i na tym kończy się terapia a objawy jakie opisałam wyżej są nadal. Boję się, że może to być przyczyna jakiejś choroby, która coraz bardziej się rozwija. Proszę o pomoc

Witam, mam 24 lata (kobieta). Od kilku miesięcy odczuwam ból kości i stawów (ból promieniuje od stawu biodrowego na całą nogę). Nasila się wieczorem i czasem z powodu bólu budzę się w nocy. Występuje też zesztywnienie, czyli jeżeli leżę w pozycji embrionalnej później trudno rozprostować mi nogi. W 2009 roku przeszłam operację usunięcia tarczycy z powodu raka brodawkowatego. Następnie w lutym 2009 przeszłam terapię radiojodem I-131. W wynikach badań krwi z roku 2010(robiłam 4 razy) morfologia parametr WBC zawsze poniżej normy, np 3,3 ; 3,4. Przeczytałam Wasz artykuł odnośnie bólu kości i stawów a białaczka i w zasadzie objawy przez Was opisane pasują do moich. Przyznam, że trochę mnie to zaniepokoiło. Poproszę o poradę w mojej sprawie.

Witam! Od kilku lat mam powiększone węzły chłonne na szyi po dwóch stronach. Po prawej jeden jest większy. Reszta jest mniejsza. Są raczej twarde, jak dotykam trochę się ruszają. Co roku powtarzam badania i wszystko jest dobrze. Lekarz rodzinny powiedział, że '' po prostu taka jest moja natura''. Czasem kłuje mnie w wątrobie od ok. miesiąca. Dodam, że trzy miesiące temu miałam CC i może to kłucie jest z tym związane? Po CC schudłam przez 2,5 miesiąca 17 kg i nie wiem czy to nie za dużo, może to ma jakiś związek z powiększonymi węzłami. Uważam, że lekarz powinien mi dać skierowanie na pobranie węzłów chłonnych do badań mam rację? Nie wiem czy mam się martwić... Proszę o odpowiedź... Pozdrawiam

Witam serdecznie! Mam pytanie do Pani doktor, bardzo proszę odpowiedzieć mi na nurtujące mnie pytanie. Syn jest po przeszczepie szpiku ponad rok, po miesiącu miał chimeryzmu 99% a po paru miesiącach już 100%. Po roku czasu miał pobrany szpik i okazało się ze chimeryzmu ma mniej 98%, boję się, co to może znaczyć? I czy tak może być? Bardzo proszę o odpowiedź. Dziękuję, pozdrawiam

Witam, w kwietniu tego roku mój ojciec dowiedział się że ma białaczkę prolimfocytową CD20+, CD23+, CD38+, MLL. Małopłytkowość i niedokrwistość wtórna. Jakie są szanse na przeżycie tego rodzaju białaczki? Ojciec ma 52 lata, nigdy dotąd nie chorował, pełen okaz zdrowia. Dostaje chemię od pół roku, ale ona nic nie pomaga, poprawa jest max na 2,3 tygodnie. I kiedy znów ma jechać na chemie ledwo się trzyma, bo nie ma siły... . Proszę o jakąś odpowiedź i ewentualne namiary bo dowiedzieć się więcej na temat tego rodzaju białaczki. Pozdrawiam

Witam, mam pytanie - mój znajomy dowiedział się, że jest chory na białaczkę ok. 2 miesięcy temu - przyjmuje chemioterapię. Otrzymał informację, że ma 20% szans, że przeżyje do lata i podobno w jego przypadku przeszczep jest niemożliwy - gdyż dla NFZ się nie opłaca - czy to możliwe? Co zrobić żeby mu pomóc - jak szukać dawcy? Proszę o pomoc.

Witam serdecznie. Mam pytanie odnośnie sposobu leczenia. Moja siostra (30 lat) niedawno zachorowała na ostrą białaczkę szpikową M3. Wiem, że będzie przechodziła chemioterapię. Zastanawiam się nad sposobem leczenia: czy zazwyczaj rozpoczyna się ono od chemioterapii i czy kończy się na przeszczepie szpiku kostnego? Czy transplantacja szpiku jest w ogóle konieczna? Co decyduje o podjętej metodzie leczenia? Z góry dziękuję za odpowiedź.

Witam, od kilku lat robię co jakiś okres badania morfologii lecz zawsze powtarza się ten sam problem - bardzo niska hemoglobina oraz wysoka leukocytoza i niski poziom żelaza, ale rok temu czterech lekarzy w Polsce podejrzewało białaczkę, ponieważ ilość białych krwinek wynosiła ponad 23 tyś. a czerwonych było malutko. Dostałam skierowanie pilne do hematologa, ale niestety w Lublinie ciężko było się dostać i teraz dwa tygodnie temu zasłabłam w autobusie. Zostałam skierowana do lekarza i pobrano mi krew na morfologię - wyniki również wyszły złe, ale leukocytoza trochę spadła, choć hemoglobina jest dalej niska, dostałam skierowanie do onkologa również z podejrzeniem białaczki, ale już nie w Polsce, ponieważ mieszkam poza granicami Polski. Proszę o odpowiedź czy powinnam się bać, że to białaczka?

Witam serdecznie, mój 6-letni syn niestety nie ma zdrowia. Urodził się prawidłowo, siłami natury. Dostał 9/10 punktów (sina buzia). Od 6 miesiąca życia zaczął chorować na zapalenie oskrzeli, mały poziom hemoglobiny. Teraz już wiem, że ma astmę, ale wyniki nie są rewelacyjne .W między czasie był w szpitalu na Schönleina-Henocha. Od tamtej pory ma za mało MCH i MCHC. W mojej rodzinie panuje rak złośliwy: dziadek - rak pępka, babcia - rak narządów rodnych, moja mama - rak jelita grubego, przyrodnia siostra dziadka - rak narządów, siostra babci - białaczka. Obawiam się, że syn jest zagrożony. Od jakiegoś już czasu nie chce wychodzić na dwór, ciężko z nim się porozumieć bo łatwo wpada w złość, jest blady, często choruje, bolą go kolana i kostki, narzeka na ból brzucha i często ma biegunki. Czasami mam wrażenie, że jest nie obecny. Nie wiem co mam zrobić, żeby wykluczyć prawdopodobieństwo białaczki, morfologie z rozmazem już miał i nie jest tragicznie i OB na 15/12godz. Bardzo proszę o pomoc, w wypadku potrzeby podania jeszcze jakiś informacji proszę pisać.