Witam! Mam problem z nocnym budzeniem się mojego 6-miesięcznego synka. Praktycznie od urodzenia bez problemu przesypiał całe noce, trzeba go było nawet budzić na jedzenie w pierwszym miesiącu życia (tak doradzała położna). Od ok. dwóch tygodni zaczął regularnie, co trzy godziny, budzić się w nocy na karmienie. Wciąż karmię go piersią co ok. 3-4 godziny w ciągu dnia, poza tym je jeden posiłek (zupka warzywna bądź owoce) dziennie. Próbowałam też dawać mu kaszkę na noc, butelkę z wodą lub herbatką (w ogóle nie chce butelki ani smoczka), a także kłaść go spać trochę później niż zwykle. Nic nie skutkuje. Bez piersi też nie uspokoi się w nocy. Słyszałam, że 6-miesięczne dziecko nie powinno się już budzić w nocy, czy to prawda? Dodam, że mój synek jest dość duży, kiedy się urodził ważył ponad 4 kg, a teraz waży już 10 kg, więc boję się też, żeby go nie przekarmić. Czy powinnam poczekać aż z tego wyrośnie? Czy może to być wina tzw. "skoku rozwojowego"? Czy istnieje jakaś inna metoda? Proszę o radę. Pozdrawiam!

Witam!

Mam duży problem, ponieważ odkąd wróciłam do pracy (mała miała 6 miesięcy) moja córeczka nie przesypia nocy, a ma już 9 miesięcy. Do tej pory spała całe noce, a teraz budzi się z wielkim płaczem i ciągle chce cyca - to ją uspokaja, ale pocmoka chwileczkę i śpi, więc myślę, że wcale nie jest głodna. Jestem już wykończona, gdyż rano wstaję do pracy i nie mogę się wcale skoncentrować ze zmęczenia. Mała je na noc kaszkę Sinlac, poprawia piersią, ale zaraz za 3 godziny wstaje. A po północy to nawet co 2-3 godziny. Nad ranem biorę ją do łóżka, to śpi troszkę spokojniej, ale mimo wszystko budzi się z płaczem, a najczęściej płacze przez sen. Nie wiem, co mam zrobić, by spała całe noce i żeby nie płakała, bo naprawdę nie mogę funkcjonować. Jestem przemęczona. Proszę o radę, dlaczego tak sie dzieje i czy to się kiedyś skończy? Czy ją coś boli i płacze, czy boi się? Wspomnę jeszcze, że mała ma 2 ząbki, które pojawiły się bez objawów, troszkę tylko miała katarek. Pediatra stwierdziła, że mała jest osłabiona od ząbkowania i dlatego, a dalszych zębów nie widać.

Witam! Moja córka ma 5 miesięcy, od jakiegoś miesiąca, może i wcześniej ma problemy z zasypianiem. Przed każdą drzemką czy każdym nocnym zasypianiem niesamowicie płacze, czasami trwa to nawet do 3 godzin, aż się chyba zmęczy i zaśnie, i tak jest codziennie. W pewnych momentach, kiedy widzę, że przykłada głowę do pieluszki i już prawie zasypia, nagle się znów rozbudza i płacze, dodam, że od kilku dni płacze może inaczej, wręcz krzyczy. Już nie wiem, co mam robić i kogo się radzić. Każdy twierdzi, że taka natura dziecka, ale ja nie mogę niestety patrzeć, jak moje dziecko się męczy i nie może zasnąć. Miałam nawet umówioną wizytę u neurologa dziecięcego, lecz nie poszłam, bo lekarz rodzinny powiedział, że dzieci już tak mają. Nadmienię, że jak już zaśnie, to śpi maksymalnie godzinę, najmniej 30 minut i wtedy budzi się i jest dalej niewyspana. Znów jest marudna i płacze, wszystko zaczyna się od nowa. W ciągu dnia więcej płacze niż się czymkolwiek innym interesuje. Teraz od dwóch dni nawet mało je. Proszę o jakąś podpowiedź.

Witam! Mój synek ma 8 miesięcy. Od 6 miesiąca życia zaczął częściej budzić się w nocy (na początku 5-6 razy), od ponad miesiąca jest już tragicznie, bo od 8 do ponad 10 razy. Na przełomie 6-7 miesiąca wyszły mu 4 jedynki, więc tu upatrywałam sedna problemu. Teraz jednak nie widać, żeby zęby wychodziły, a problem się pogłębia. Wygląda to tak, że synek wybudza się, kopie obiema nóżkami o łóżeczko lub przekręca się we wszystkie strony i uderza nóżkami aż trafi do "celu" (tj. jak śpi ze mną w łóżku, to tym celem jestem ja, kopie mnie aż dostanie co chce - mleko). Ogólnie jak szybko zareaguję, to nie otwiera oczu i szuka piersi. Jak dostanie "cyca" wystarczy 5-10 minut, czasami minutę i zasypia. Jeśli nie zareaguję od razu, wybudza się i usypianie przy piersi trwa już dłużej (dzisiejszej nocy 2 godziny). Przyczyną nie jest głód (sprawdzałam, bo podawałam mu na noc kaszkę czy obiadek i nie ma żadnej różnicy pomiędzy tymi posiłkami a karmieniem piersią).

Próbowałam go bujać na rękach, włączać projektor z uspokajającą muzyką, śpiewać jego ulubione kołysanki, głaskać, tulić do siebie, żeby zwiększyć czas pomiędzy karmieniami, udało się to zaledwie kilka razy i na krótką chwilkę niestety. Większość nocy śpi ze mną (myślałam, że po prostu szuka mojej bliskości), nie ma poprawy. Jestem już zdesperowana, przemęczona i niewyspana (ja niestety od razu nie zasnę, nawet jak jestem totalnie wyczerpana), daje mi się głęboko we znaki. Dodam, że w dzień też śpi bardzo mało, dwie drzemki łącznie z 2 godziny. Z butelki pije czasami w ciągu dnia, ale w nocy nie ma takiej opcji. Rozważam odstawienie go od piersi, ale czy to coś pomoże? Co robić?

Witam. Mam 29 lat, moja córeczka ma 13 miesiecy. Od 7 miesiąca przesypiała pięknie całą noc, od dwoch tygodni budzi się w nocy z okropnym krzykiem:( Przypuszczam, że zaczęło się to od momentu, kiedy próbowałam ją nauczyć samodzielnego zasypiania, jak piszą we wszystkich"mądrych" książkach, dać się dziecku wypłakać, nie brać na ręce i zostawić na 5 -10 min same w pokoju. Biedna, aż mało nie zaczęła wymiotować ze stresu i płaczu, nawet nie wytrzymałyśmy 5 min, zarówno ona, jak i ja. Czy to mogł być tak wielki szok dla małej istotki, że teraz ją to prześladuje? Co zrobić, aby znów przespała całą noc? Zaznaczę jeszcze, że staramy się zapewnić jej regularny tryb życia tzw. bezstresowe wychowanie.

Dzień dobry! Jestem mamą 7-miesięcznego chłopca. Problem dotyczy częstego budzenia się w nocy. Synek ma zachowany rytuał - kąpiel 20:00-20:30, następnie karmienie - dostaje 210 ml mleka zagęszczonego kaszką i zasypia sam w łóżeczku, czasami od razu po zjedzeniu, czasami po 20 minutach. Wtedy przewala się i kręci, do momentu aż wreszcie uśnie. Kolejna pobudka jest ok. 23:00, czasami nawet wcześniej. Jeżeli dostanie smoczka - śpi dalej. Synek dostaje jeszcze mleko ok. 150 ml między 2:00-3:00 w nocy, ale wypija tylko 100 ml i dalej śpi. Herbatkę też wypija, ale po upływie 1,5 godziny znowu się przebudza. Jeżeli dostanie smoka, zasypia. Dodam, że synek ma na dole 2 ząbki. Górnych nie widać. W ciągu dnia zasypia ok. 10:30 i śpi bez przebudzenia ok. 2 godzin, gdzie w nocy tak nie potrafi przespać. Następnie śpi jeszcze 2 razy po 40 min. Jest bardzo pogodny, żywy, bawi się sam. Proszę o pomoc, czym spowodowane są te jego przebudzenia i jak mu pomóc? Nadmienię, że synek jak wstanie ok. 8:00 jest wesoły, radosny i wyspany, nie widać w ogóle zmęczenia. Dziękuję i czekam na odpowiedź.

Witam serdecznie! Bywało, że mój 4,5-miesięczny synek Jakub budził się w nocy tylko raz na karmienie. Od tygodnia budzi się regularnie, co dwie godziny i chce jeść. Karmię go piersią. Jedno karmienie zastępuję mlekiem proszkowym zagęszczonym kleikiem kukurydzianym, niestety i to nie pomaga. Co mam robić, by dziecko budziło się rzadziej? Z góry bardzo dziękuję za fachową odpowiedź.

Dzień dobry! Bardzo niepokoję się o mojego 11-miesięcznego synka. Od kilkunastu dni ma coraz większe kłopoty ze spaniem, głównie z zasypianiem. Nie chce ani położyć się na drzemkę, ani położyć się wieczorem do snu. Jest zmęczony, płacze, trze oczka, przytula się, ale nie chce zasnąć. Potrafi co najmniej 7 godzin czuwać zanim uśnie. Czy to dobrze? Nadmienię, że w nocy raczej też się budzi i nieraz nie potrafi z powrotem zasnąć przez godzinę. Do tego wszystkiego zaczął bić się rączką po główce i uderzać nią o ścianę czy podłogę. Proszę o pomoc, bo nie wiem, co powinnam dalej zrobić?  

Moja córeczka ma 7 tygodni i od 4 tygodnia przestała spać w dzień (po wizycie dziadków). W nocy śpi od 20.30 - 1, a potem najczęściej budzi się co 1-1,5 godz. na karmienie, albo marudzenie. Średnio przesypia w nocy 6-8 godzin i to tyle na cała dobę. W dzień zasypia na rękach, ale jak ją tylko odłożymy, to budzi się i płacze. Zasypia też na spacerze w wózku, ale jak tylko stanie wózek, to się budzi i płacz. Po południu jest bardzo marudna, widać, że jest przemęczona, ale nie potrafi zasnąć. Nie wiem, co mam robić. Razem z nią jestem zmęczona. W dzień nie śpimy i w nocy też. Co mogę zrobić, aby zaczęła spać w dzień? Proszę o pomoc. Z góry dziekuję.

Moja córeczka od urodzenia bardzo mało śpi, zarówno w dzień, jak i w nocy, mimo to jest zdrowa, pogodna i świetnie się rozwija. Wstajemy ok. godz. 7-8, wtedy karmię ją piersią, ponownie czynię to o godz. 10, natomiast ok. 12. dostaje domowy obiadek oraz pierś, przy której zasypia. Wtedy śpi od 10 do 40 minut. Rzadziej niż raz w tygodniu przesypia w dzień powyżej godziny. Ok. godz. 14. znowu karmię piersią, przed 16. podaję jakiś owoc, najczęściej jabłko. Potem córeczka zasypia przy piersi, śpi poniżej godziny. O godz. 18 kolejne karmienie piersią, zabawa, bajka, kąpanie; przed 20. znowu podaję pierś i usypiam dziecko zazwyczaj właśnie przy piersi lub po 15 min. zasypia sama w łóżeczku, bez smoczka, bujania, często nawet bez mojej obecności, po prostu aniołek. I tu niestety zaczynają się schody. Pierwsza pobudka następuje o 23., wierci się, stęka, gdy nie dam szybko piersi, to płacze, zasypia dopiero po ok. 15-30 min. Potem budzi się co 1-2 godziny i nieważne czy śpi sama w łóżeczku czy ze mną. Tylko jeden raz przez te 7 miesięcy spała 5 godzin i obudziła się tylko 2 razy w nocy. Błagam, pomóżcie, bo już mam dosyć i nie wiem co robić. Rano jestem nieprzytomna i przez cały dzień nic mi się nie chce robić. Pozdrawiam!  

Witam!

Moja córeczka ma 7 miesięcy, nigdy jeszcze nie przespała całej nocy, jednakże na początku budziła się tylko w nocy na karmienie co 3h, później rezygnowała z posiłków i był czas, kiedy zasypiała o 19, budziła się o 2 czasem, wtedy zjadła mleko, czasem napiła się herbatki, zasypiała po chwili po podaniu smoczka dalej i spała tak do 6. Od kilku tygodni ma problem nie dosyć, że z zasypianiem wieczorem, rzuca się w łóżeczku, popłakuje, ale również ze spaniem w nocy. Budzi się kilka razy. Dziś naliczyłam 13 pobudek z płaczem. Nie chce mleka pić w ogóle w nocy, muszę jej podawać herbatkę, za każdym razem jak się przebudzi i smoka, bo inaczej nie zaśnie ponownie i muszę ją na boczek przewrócić. Śpi tak do 5-6.

Do tego doszły problemy z karmieniem. Jak kiedyś wypijała ładnie mleczko, to teraz, od zmiany na bebilon2, nie chce go pić. Wypija rano 150ml mleka i wieczorem 150ml z kaszką, a tak zjada w południe kaszkę 60ml z owocami, popołudniu kleik 90ml i zupkę na obiad i to jest wszystko, co moje dziecko je, a i tak czasem marudzi szczególnie przy obiedzie. W dzień nie chce spać za dużo, przeważnie są dwie drzemki po 30min, rano i popołudniu. Już sama nie wiem, co mam robić. Jak nie śpi w dzień to jest nawet grzeczna, umie się sama bawić, uśmiecha się bardzo dużo, zaczyna ładnie raczkować. Niespanie w dzień tak mi nie przeszkadza, jak niespanie w nocy. Chodzę zmęczona, niedługo wracam do pracy i nie wiem jak to będzie. Po dzisiejszej nocy jestem załamana, nie mam siły już wstawać do jej łóżeczka i ją biorę do łóżka swojego, ale jak długo tak można nie wysypiać się w nocy? Tak myślę, że to może być ząbkowanie, bo córka jest raczej zdrowa, ale jak długo to może trwać skoro już trwa kilka tygodni, a ząbków nie widać. A jeśli to ząbkowanie, to jak dziecku ulżyć?

Pozdrawiam i proszę i jakieś rady.

Witam!

Mam problem z moją córeczką. Zasypia ok. 21. godziny, po wypiciu 21 ml mleka NAN, nie muszę jej nosić na rękach, czy śpiewać, zasypia w leżaczku, po czym zanoszę ją do łóżeczka. Tak śpi do 1. lub 2. w nocy i od tej godziny zaczyna się płacz, co jakieś 20 min. A to smoczek jej wypadł, a to uderzyła nóżką w szczebelki, a to chce jej się pić i tak dalej. Lecz kiedy wezmę ją do naszego łóżka, problem znika. Myślałam, że to następne zęby jej wychodzą, więc podałam jej lek przeciwbólowy w syropie, ale nic nie pomogło. Nie wiem, czy płacze z powodu głodu, czy coś jej jest. W dzień śpi po 1,5h lub po 2h, a na dworze nawet i 3h. Kiedyś budziła się tylko raz do jedzenia i spała do 6. rano. Z mężem nie dajemy juz rady, tym bardziej, że każde z nas pracuje i jesteśmy już wycieńczeni tym głośnym płaczem i niewygodą w łóżku. Nie wiem jak mam sprawdzić, co jej dolega.

Proszę o pomoc.

Witam,

Mam córkę 5-letnią i syna 8-miesięcznego. Urodził się w terminie i ważył 4 kilogramy, wszystko było w porządku do 7 miesiąca. Po skończeniu 7 miesięcy zaczął budzić się po nocach i krzyczeć - tak jest co noc do tej pory, a ma już 8,5 miesiąca. Już nie wiem, co robić. Da się go uspokoić, ale trwa to 2-3 godziny, potem śpi już do rana do około godziny 7. Te ataki krzyku pojawiają się między godziną 1 a 2 w nocy.

Dodam, że nie chodzi o jedzenie, bo nie chce jeść, złości się i wypluwa butelkę, jedynie pije herbatkę. Byłam u pediatry, zrobił badania krwi i moczu i nic nie wykazały - wszystko jest w porządku. Pediatra stwierdził, że może chodzić o zęby, mały ma dopiero dwa na dole. Ale przez zęby tak długo się budzi i krzyczy? Już nie wiem, co mam zrobić, gdzie szukać pomocy.

Proszę pomożcie.

Witam serdecznie. Mój synek ma obecnie 15 tygodni i mam problem, ponieważ nie śpi on tyle, ile inne dzieci w tym wieku. Zdarza się, że w ciągu dnia zasypia jedynie na 10 min. po karmieniu (karmię piersią). Nie wiem czy jest jakaś metoda, aby spał więcej i w jakich porach dnia powinien spać? Wiem, że na to pewnie nie ma reguły, ale chciałabym wiedzieć, kiedy te pory są najbardziej sprzyjające? Czy ważne jest to, aby przyzwyczajać dziecko do snu w ciągu dnia? Przedstawię, jak wygląda dzień mojego synka. Wstaje ok. 5:30, bawi się i karmię go o 6:00, trwa to ok. 30 min., od 7:00 do 8:00 śpi, czasem zasypia podczas karmienia rano lub w ciągu dnia. Następnie usiłuję go położyć spać ok. 14:00, jeżeli się uda, to śpi nawet do 15:00. Niekiedy zasypia ok. 18:30 i drzemie do 19:30. Kiedy tylko się przebudzi karmię go, myję i przygotowuję do snu. Zasypia o 22:00 i śpi średnio tylko do 3:30. Z tego wynika, że nie jest to nawet 10 godz. Bardzo się tym martwię. Proszę o wskazówki.

Witam!

Jestam mamą 8-miesięcznych bliźniaków. Od dwóch tygodni chłopaki śpią razem w jednym pokoju. Nauka ich wspólnego zasypiania idzie bardzo dobrze. Mam jednak problem - jeden malec budzi się co jakiś czas w nocy, żądając picia i po pociągnięciu paru łyków herbatki idzie spać, zaś drugi budzi się w nocy tak koło 3. lub 4. z okropnym płaczem, który trwa nawet, do godziny. Chodzę do niego, biorę na ręce, daję herbatki i tak przez godzinę i dłużej. Nie wiem jak mam postępować przez te pobudki, bo oba maluchy i my także mamy nieprzespane noce.