Dzień dobry! Półtora miesiąca temu dostałem silnego bólu lewego jądra, w czasie erekcji. Od pierwszych chwil dolegliwości zażywałem leki, przepisane mi przez lekarza pierwszego kontaktu. Przeszedłem dwie kuracje antybiotykowe oraz dwukrotnie byłem u urologa. W czasie obu wizyt, lekarz specjalista (urolog) przeprowadził u mnie badanie USG, które nie wykryło żadnych poważnych zmian, w tym żylaków podwrózka jak również guzków rakowych, a jedynie zapalenie lewego jądra. Ból stopniowo ustępuje, odczuwam już raczej dyskomfort, ewentualnie nieznaczny ból okolic nasieniowodu, wysoko nad lewym jądrem, który też jest już raczej rzadki (trzeba w tym miejscu dodać, iż urolog nie stwierdził u mnie także przepukliny).

Moja dolegliwość jest jednak trochę inna, albowiem nad lewym jądrem, na podwrózku pozostało mi zgrubienie. Lekarz urolog stwierdził, iż to pozostałość po zapaleniu, która albo się wchłonie albo pozostanie, nie powinienem się tym przejmować. Dodatkowo na mosznie, z lewej strony, pozostały mi również nabrzmiałe żyły. Dostrzegam tu także czerwone krwiaczki. Jednakowoż owe poszerzenie żył, na lewym jądrze na mosznie zamiast maleć, raczej postępuje. Jest ich dość dużo. Wygląda to trochę jak noga osoby mającej żylaki. Dodatkowo przy tym też jądrze, przy dłuższym siedzenie, dostrzegam i odczuwam nabrzmienie żył (żyły), które znajdująca się bezpośrednio pod moszną, na jądrze. Widać je gołym okiem. Mam wrażenie, że to napięcie żył lewego jądra przechodzi także czasem na drugie z jąder. Poza tym mam także, ostatnio wrażenie twardych jąder, przeważnie przy chodzeniu. Jak również odczuwam także dyskomfort, przy wytrysku, tzn. nie mogę zbyt długo wstrzymywać i także towarzyszy mi coś w rodzaju twardych jąder, czasem nawet nieznaczny ból. (Urolog stwierdził, iż jest to spowodowane zebraniem się na najądrzu, płynu owodniowego, który ogranicza odpływ krwi, stąd też przekrwienie i ból w erekcji). Mimo to, powiem szczerze, że jestem nieco zdezorientowany, ponieważ przeprowadzone u mnie dwukrotnie badanie USG, nie wykazało zmian żylakowych.

Nie jestem jednak przekonany co do diagnozy, ponieważ ból co prawda w zasadzie jest coraz rzadszy, ale jednak ukrwienie jądra jest moim zdaniem zdecydowanie zbyt mocne. Nie było takie. Do tego problemy przy erekcji. Jednakowoż, chce jeszcze podkreślić, iż uprawiam obecnie dość siedzący tryb życia, ponieważ piszę pracę mgr i wymaga to długich godzin przy biurku. Czasem biorę też cieplejszy prysznic, no i od czasu wizyt u urologa, korzystając z faktu, iż na dworze jest mróz, chodzę w kalesonach. Ale mimo to na żyłach obrzęk powinien ustępować, a jądra nie powinny być twarde, szczególnie przy chodzeniu... Jest natomiast trochę odwrotnie. Mam również świadomość, że przewlekłe zapalenie jądra może powracać, ale moje pytania są następujące: Czy dwukrotne badanie USG, mogło nie wykryć u mnie żylaka podwrózka lub czegoś w tym rodzaju? A lekarz mógł postawić nietrafną diagnozę? (Przyznam szczerze, że nie wiem już dokładnie jak to interpretować, dolegliwość trwa już prawie ponad półtora miesiąca i choć ustępuje, to wciąż czasem utrudnia pracę). Czy występujące u mnie symptomy są charakterystyczne dla zapalenia jądra? Czy może nastąpić po nim nabrzmienie żył i utrzymująca się długo, kilka tygodni swego rodzaju twardość jąder?

P.S. Przepraszam za tak długi wywód, ale sprawa jest dla mnie frapująca, boję się, że wspomniane przekrwienie może prowadzić do bezpłodności. Czekam na odpowiedź i pozdrawiam!

Witam Pana! Zna Pan moją historię, moje pytania odnośnie zapaleniu jąder, ich obumarciu i braku reakcji seksualnych. Byłem u lekarza urologa na badaniu USG, na którym stwierdził, że ukrwienie jest w miarę prawidłowe, choć wykrył występowanie płynów w jądrze czy mosznie, nie pamiętam. Ale myślę cały czas, bo ten brak erekcji i wytrysku nie dają mi spokoju.

Chciałem zapytać, czy możliwe jest to, że niska temperatura, gdy siedziałem na lodowatym betonie kilka minut mogło sprawić zabicie produkcji plemników i ejakulatu w jądrach czy najądrzach? I nie ma przez to wypływu nasienia, spermy - takiej jak to jest naturalnie w tym narządzie, skoro już prawie miesiąc brak u mnie naturalnych reakcji seksualnych, jak na faceta. Owszem występuje u mnie od kilku dni reakcja na film erotyczny podczas masturbacji, ale tylko mała, znikoma erekcja i wypływ 2-3 kropel przezroczystej cieczy, które wypływają szybko podczas masturbacji i na tym koniec, penis opada.

Czytałem, że jest to wydzielina z gruczołu krokowego (prostaty), a nie sama naturalna sperma z jąder z całą gęstą wydzieliną. Czy jest taka możliwość, żeby to była tylko wydzielina z gruczołu krokowego prostaty, która szybko wypływa, a erekcja opada bez wymieszania plemników z mlekiem, jako sperma kolorystycznie i objętościowo? Czy istnieje taka możliwość, żeby niska temperatura podczas siedzenia na betonie mogła spowodować zaziębienie jąder na tyle, żeby zabić produkcję i wydzielanie plemników czy ogólnie spermy przez prącie i brak jego twardnienia, utrzymywanie wzwodu?

Podczas badania USG lekarz urolog stwierdził przepływ krwi w jądrach, mosznie niby normalnie, to mam pytania. Skoro jest przepływ krwi w tym narządzie, to można wykluczyć z całą pewnością obumarcie jąder? To jaki może być powód braku twardnienia i utrzymywania wzwodu podczas masturbacji czy myślach erotycznych? Czy możliwe jest to, że w środku jąder są jakieś nieprawidłowości, czego nie widać na zdjęciach USG, jak brak produkcji plemników lub testosteronu i brak chęci seksualnych? Czy możliwe jest trwałe nieprodukowanie spermy, plemników czy powrotu prawidłowej erekcji, produkcji testosteronu, w związku z czym koniec życia płciowego z partnerką? Mam dopiero 29 lat i się boję tego.

Witam, mam 29 lat i od 2 tygodni nie mam erekcji ani zwodu i wydzieliny spermy. Jądra też bolą, choć lekarz urolog zapisał mi antybiotyk, ale nie przechodzi nic i wydaje się jakby jądra były martwe. Urolog stwierdził, że echogram jąder i najądrzy jest w normie, ale boję się, że niestety to coś poważnego i utracę operacyjnie jądra. Czy po wycięciu jąder możliwa jest dalsza normalna erekcja, zwód po pobieraniu testosteronu np. domięśniowo czy niestety nie... Proszę o odpowiedź, czy jeśli wytną oba jądra w mosznie możliwa jest erekcja po testosteronie i w miarę normalne życie seksualne? 

Witam! Mam 28 lat i następujący problem z lewym jądrem. Na dole jądra wyczuwalne jest nieregularnej grubości zgrubienie w formie przypominającej żyłę. Zgrubienie to ciągnie się od dolnego końca najądrza ku górze, przez wolny brzeg jądra (przód), zwężając się ku górze. Zmianę zaobserwowałem u siebie ok. 6 miesięcy temu, od tamtego czas nie zmienia rozmiaru i kształtu. Dodatkowo lewy powrózek nasienny jest powiększony. Prawe jądro jest wolne od tych zmian, oba jądra są podobnej wielkości i twardości. Chciałbym dowiedzieć się, co to za rodzaj zmiany może być. Jest to dla mnie ważne, ponieważ przebywam poza domem i na miejscu nie mam możliwości dokładniejszej konsultacji lekarskiej. I pytanie drugie: czy na podstawie ewentualnego badania usg można by w tym przypadku postawić jednoznaczną diagnozę?

Witam! Postaram się opisać krótko i rzeczowo swój przypadek. Mam 25 lat, około 90 kg wagi i 180 cm wzrostu. Pracuję przy komputerze - praca siedząca, od dwóch miesięcy zaniedbałem swoją aktywność fizyczną i widzę już tego negatywne efekty. Wcześniej więcej czasu poświęcałem na bieganie, basen, siłownię. Raczej jestem osobą zdrową i poza przeziębieniami nie miałem większych problemów. Otóż wczoraj rano będąc w pracy poczułem delikatny ból jąder, który z czasem się nasilił. Do tego stopnia, że ciężko było mi usiedzieć. Często również chodziłem do toalety oddać mocz, czułem wtedy lekki dyskomfort ale nie odczuwałem wielkiego bólu. Zauważyłem jedynie że jądra zrobiły się czerwone i bardziej spięte - przyległe do ciała i zdecydowanie rozgrzane. Ogromnie zaniepokoiła mnie taka sytuacja, wyszedłem w miarę możliwości wcześniej z pracy. Wieczorem udałem się do lekarza pierwszego kontaktu, opowiedziałem historię, zaniepokoiłem się że może to być świnka ale tą raczej miałem w dzieciństwie. Poza tym Pani doktor osłuchała mnie i przebadała gardło i po wywiadzie ze mną raczej wykluczył świnkę. Otrzymałem antybiotyk CIPRINOL 500 oraz lek przeciwzapalny DICLOBERL RETARD. Poza tym do niedzieli mam przebywać w domu i leżeć. Leki przyjąłem wieczorem i dziś rano było zdecydowanie lepiej. Czuję lekką wrażliwość jąder (odczuwam lekki dyskomfort) i że nie jest wszystko ok. ból z dnia wcześniejszego minął. Na przyszły tydzień mam zlecone badania morfologii, ogólne moczu i posiew moczu. Zastanawia mnie i budzi niepokój kilka rzeczy a dwa to zastanawiam się co mogę zrobić, aby sobie pomóc: 1. Jaka może być przyczyna bólu jąder? Zastanawiam się nad kilkoma: a) Z dwa-trzy tygodnie temu miałem objawy grypy, z którymi "poradziłem" sobie domowymi sposobami i lekami dostępnymi bez recepty w najbliższej aptece. Być może nie wyleczyłem się do końca? Czy przyczyną może być ogólny spadek odporności? Czy to "normalne", że organizm broni się w taki sposób? b) Z tydzień temu byłem u dentysty, do wizyty potrzebne było zrobienie zdjęcia zęba. Podczas robienia zdjęcia osoba je wykonująca podrażniła mi ciało pod językiem. W ciągu następnych dni zauważyłem zmiany w gardle. (Gardło bardziej wysuszone po nocy - tak jakby brakowało śliny). - możliwe jest zapalenie ślinianek, węzłów które w efekcie spowodowało ból jądra? Obecnie czuję dyskomfort i możliwe delikatne zmian w "gardle", szyi czy pod brodą. Ale to być może efekt przewrażliwienia i zwrócenia większej uwagi na te części ciała. Nie mam wielkiego bólu. c) Korzystałem również z partnerką w ostatni weekend 2 razy z basenów publicznych i jacuzzi - być może stąd pojawiła się jakaś bakteria/ zakażenie. Dwa dni przed pojawieniem się problemów zaobserwowałem na napletku jakieś czerwone plamki, które początkowo mnie zaniepokoiły i planowałem się z tym udać do lekarza. Okazało się że muszę szybciej niż planowałem. 2. Jakie mogą być skutki uboczne/ powikłania tego stanu rzeczy. Chciałbym je wyeliminować do minimum co należy zrobić. Głównie mój niepokój budzi problem bezpłodności. Chciałbym mieć dzieci i wiem że należy odpowiednio teraz o to zadbać o siebie. Proszę o pomoc i cenne rady. 3. ile może trwać leczenie i czy można wyleczyć się z tego w 100 % aby problem nie wracał (jak czytam w innych przypadkach). Oczywiście zamierzam wybrać się do urologa albo androloga - kto się tym zajmuję? 4. Jak obecnie i w perspektywie czasu powinna wyglądać aktywność seksualna. Mogę być aktywny i czy powinniśmy stosować prezerwatywy? Partnerkę mam stałą. Czy powinniśmy się oboje przebadać? 5. Czy jakieś dodatkowe czynności mogą pomóc w wyleczeniu? Mam na myśli dietę, okłady z maści ( czy jądra powinno się ogrzewać czy ochładzać? i w jaki sposób? Czy jakieś specjalne zalecenia co do bielizny etc.? 6. Na co zwrócić uwagę w przyszłości aby takich sytuacji uniknąć. Sporo tego wyszło. Proszę o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania i rozwianie moich wątpliwości raz o udzielenie cennych rad. Z góry dziękuję i pozdrawiam życząc zdrowia, sobie i wam!

Witam!

Mam 17 lat i mam problem z lewym jądrem. Około 2 lata temu miałem zapalenie lewego jądra (ból, opuchlizna). Byłem u lekarza, przepisał antybiotyk i przeszło, ale jądro od tego czasu nadal jest większe, nie mam z nim problemu, nie boli ani nic, ale zacząłem się niepokoić, że to nie jest normalne. I chciałbym się zapytać, czy po zapaleniu czasem tak się dzieje, że jądro nie wraca do swoich rozmiarów.

PS: Chciałbym jeszcze dodać, że nasienie ma dziwną konsystencję, mianowicie pod koniec ejakulacji staje się trochę galaretowate. Skóra u dołu tego jądra jest bardziej twarda.

Mam problem najprawdopodobniej z nadjądrzem, tak stwierdził urolog parę lat temu. Było robione usg, ale nic tam nie było. Chodzi o to, że np. jak pies uderzy mnie łapą w okolice jąder, a właściwie prawego jądra, to później odczuwam taki tępy ból w podbrzuszu. Mam 54 lata. To prawe jadro jest większe od lewego i wisi znacznie poniżej lewego jądra. Na dodatek pamiętam, jak jeszcze parę lat temu się masturbowałem to miałem zawsze taki sam dyskomfort w podbrzuszu jak po takim pacnięciu przez psa, to chyba nie jest normalne, że pies tylko lekko mnie dotknie łapą i później mam taki dyskomfort nawet przez 2 dni?

Witam! Mam 18 lat i od pół roku od wakacji odczuwam ból jądra lewego. Ale jest to ból napadowy podczas chodzenia lub wysiłku. Ból pojawił się po grze w kosza. Myślałem, że to pourazowe, ale po miesiącu i po kolejnej grze wysiłkowej ból pojawił się ponownie. Potem znowu była przerwa, po kolejnym bólu zaniepokoiłem się i pogadałem z rodzicami. Po znajomości rodziców miałem robione badanie USG i zostałem skierowany do urologa, u którego też miałem badanie USG i przepisano mi maść i tabletki. U chirurga byłem i stwierdził guzek jądra lewego i podejrzenie żylaków, ale ordynator urologii, u którego byłem nic nie stwierdził. Tak więc nie wiem, co to może być, ale ból występuje podczas chodzenia lub biegania, taki duszący ból jakby ktoś mi ściskał jądro, ale z kolei to nie boli jadro, tylko coś nad jądrem. Na moje odczucie to wygląda jakby jądro miało jakąś osłonkę i ona była uszkodzona, ale ja się niestety nie znam.

Chciałbym wiedzieć, czy jest to zaraźliwe, czy jest to jakaś choroba, która się leczy? Czy tylko przypadek który jakoś da się zwalczyć farmakologicznie czy operacyjnie? I co to może być, na co to Wam, ekspertom wygląda?

Witam!

Byłem wczoraj u lekarza urologa troszkę wcześniej, bo akurat był termin. Pisałem Panu o moich wcześniejszych problemach w poprzednich e-mailach odnośnie przeziębienia na betonie jąder i możliwości zapalenia lub martwicy jąder z tym związanych. Dziękuję za odpowiedzi na dręczące mnie pytania. Chciałbym jeszcze o coś zapytać.

Byłem wczoraj u lekarza urologa, tego który zalecił mi antybiotyk Doxycyclinum na 10 dni, które brałem, ale nadal czuję lekkie pobolewanie jąder, choć już mniej intensywne, mimo że już minęło prawie 3 tygodnie, choć nadal brak u mnie erekcji i wydzieliny spermy. Lekarz obejrzał wyniki moczu, które zrobiłem oraz krwi. Oto one: HCG-beta 0,100 IU\l, AFP 2,00 IU\ml, PSA 1,12 ng\ml. Jeśli będzie trzeba podam wyniki moczu. Lekarz zalecił mi lek Ecriten stosowany pół tabletki co 3 dni przed stosunkiem seksualnym lub masturbacją, ponieważ zasugerował, że to bolą jądra od braku kontaktu intymnego, czyli nie ma wzwodu, przepływu krwi do prącia i wytrysku nasienia, które gromadzi się właśnie w jądrach. Ten lek ma sprawić powrót do normalnych reakcji narządu w sprawach seksualnych i ma przejść ból jąder. Bez badania ich wzrokowo czy poprzez USG, czy nie ma dalej zapalenia czy martwicy jądra.

W związku z tym mam pytania.

1. Czy na wizycie u urologa po braniu tego antybiotyku Doxycyclinum i przekazaniu wyników krwi, które napisałem i ogólne moczu, które zlecił, możliwe jest stwierdzenie ustąpienia stanu zapalnego, skoro nadal czuję pobolewanie w jądrach i brak prawidłowej reakcji seksualnych?
2. Czy potrzebne jest badanie USG i badanie wzrokowe do oceny stanu chorobowego, jak np. zapalenie jąder, które powinien zrobić lekarz na wizycie kontrolnej, czy wystarczy prawidłowy wynik np. moczu?
3. Czy to jest możliwe, żeby w jądrach nastąpiło gromadzenie się krwi i spermy, które powodowałoby właśnie ból jąder i lek, który ma poprawić przepływ krwi w naczyniach dla normalnego funkcjonowania seksualnego jak sugerował lekarz?
4. Czy przerwanie leczenia antybiotykiem, jeśli to jest np. zapalenie jądra może prowadzić do czegoś poważnego, jeśli lekarz na wizycie po antybiotyku postawi inną diagnozę?
5. Co może być przyczyną bolącego prawego jądra od uciskania go podczas siedzenia lub leżenia i pogrubienia nad tym jądrem, jakby grubsza żyła, woreczek z płynem, guzek oraz uczucie bólu w krzyżu, zwłaszcza po prawej stronie?

Przepraszam, że zadaję tyle pytań, ale od ponad 2 tygodni nie ma u mnie erekcji i wytrysku nasienia oraz jądra pobolewają i boję się, że to może być coś najgorszego...

Witam! Jakie są cechy takiego bólu, cytuję "do hospitalizacji", ponieważ u mnie bolało najpierw lewe, a ból promieniował do pachwiny i uda. A po 2-3 dniach prawe, ale dałem radę chodzić w miarę normalnie i leżeć, tyle że nie było reakcji typowych dla faceta, jak wzwód, wytrysk. 1. Jaka jest reakcja organizmu (narządu) na niewłaściwe działanie jąder lub ich obumarcie, np. cechy fizyczne? 2. Jeśli minęło już 2 tygodnie od badania USG, które opisałem w poprzednim e-mailu i brałem antybiotyk Doxycyclinum mogło dojść jednak do obumarcia jąder? Ponieważ nadal brak u mnie erekcji, wytrysku, wydzieliny, spermy...

3. Czy możliwe jest, by zapalenie jąder tak długo się utrzymywało i powodowało takie właśnie efekty w postaci braku jakiejkolwiek reakcji właściwej u mężczyzny, nawet jeśli czuję już mniejszy ich ból? 4. Czy istnieje inna możliwość na zahamowanie właściwego działania i bólu narządów płciowych, jak np. zapalenie gruczołu krokowego lub prostaty? Przepraszam, że zadaję tyle pytań, ale boję się jako facet o swoją męskość, a wizytę u lekarza mam dopiero w czwartek. Dlatego tak wypytuję o tyle rzeczy, bo boję się o najgorszy scenariusz, bo męski narząd już tak długo funkcjonuje nieprawidłowo...

Witam! Mam taki niemiły problem. Podczas seksu moje jądro było dość mocno ssane, na następny dzień już pobolewało, w ciągu paru dni bolało, brałem leki przeciwbólowe, około 4 dnia spuchło. Obecnie, tj. po 6 dniach jest już mniejsze, jeszcze pobolewa, natomiast zauważyłem, że sperma stała się niepokojąco żółta. Co z tym zrobić?

Witam, mam 31 lat. Od 11 lat mam zapalenie najądrza i torbiel w prawym najądrzu, zapalenie prostaty, cewki moczowej, bóle penisa. Brałem antybiotyki, ale nic z tego. Wyszedł mi w spermie gronkowiec, ale nie złocisty. Zrobiłem test obciążeń organizmu i wyszło mi dużo bakterii, grzybów i chlamydię. Penis jest zaczerwieniony szybki wytrysk nasienia i po masturbacji mam pryszcze na twarzy. Czy może te zapalenie być objawem masturbacji? Robiłem to od 13 roku życia. Jest szansa to wyleczyć i czy można się onanizować przy tym zapaleniu?

Witam! Dziękuję za odpowiedź na moje pytania. Badanie USG, o którym pisałem, wykonał mi lekarz w poniedziałek, ale czy dobrze je zinterpretował, to nie wiem i czy na dobrym sprzęcie. Byłem prywatnie, ale skoro nic nie mówił, to myślę, że jest przepływ krwi. Mówił, że jest jakiś płyn, ale jaki nie wiem. Urolog macał jądra i stwierdził jakby zapalenie najądrzy i jak to mówił - cystę czy jakoś tak. Mówiłem, że obawiam się braku testosteronu, więc przepisał mi lek Undestor Testocaps dwa razy dziennie po 1 kapsułce. Ale nadal brak u mnie erekcji, sztywnienia członka krwią i wytrysku spermy podczas masturbacji, a jest tylko lekkie usztywnienie członka i wypływ kilku małych kropel przezroczystej cieczy, takich jak podczas normalnego podniecenia a nie ręcznej masturbacji, gdzie powinna wytrysnąć sperma. Ogromnie mnie to martwi. Badań laboratoryjnych niestety nie robiłem, bo nie wiem czy da się sprawdzić, czy jest sperma, jej produkcja w jądrach, gdy nie wydziela się członkiem. Można to sprawdzić jakąś inną metodą. Jak wcześniej pisałem, przeziębiłem jądra, myślę dość ostro, siedząc centralnie lewym pośladkiem na zmrożonym betonie pod autem, jakąś chwilkę. W ten dzień nic mnie nie bolało, dopiero ranem drugiego dnia czułem bolący pośladek i lewe jądro, a potem prawe oraz przez kilka dni często oddawałem mocz. Do lekarza poszedłem na 4 dzień i zrobili mi USG, jakie opisywałem w poprzednich wiadomościach. Od tego czasu minęło już 4 tygodnie, a nadal nie czuję normalnej reakcji narządu na bodźce seksualne, erekcji, wytrysku. A od 2 dni zaczyna pobolewać też ten lewy pośladek, często krzyż i jakby okolice nerek, pasa.

Mam pytania.

1. Czy gdy nadal odczuwam pobolewanie raz jednego, raz drugiego jądra, gdy chodzę czy siedzę i podczas próby masturbacji, gdzie nie ma niestety wytrysku, też jądra pobolewają, jest tylko lekka mała erekcja i wypływ tych kilku kropel przezroczystej cieczy, może to oznaczać, że jednak jądra, najądrza czy pęcherzyki nasienne są wadliwe czy obumarły nawet, skoro na USG lekarz widział krew w jądrach itp.? Bo myślę, że ich wnętrza i działania nie widać?
2. Czy możliwe jest, że te kilka kropel przezroczystej cieczy to tylko efekt podniecenia podczas oglądania filmu, masturbacji, gdy występuje tylko mała erekcja, a nie ma wypływu spermy, wytrysku ani usztywnienie członka? Czy to tylko odrobina płynu z gruczołu krokowego, która idzie inną drogą niż wydzielina płynu z gruczołu krokowego łącząca się z plemnikami itp., która tworzy wytrysk?
3.  Czy ból pośladka może wystąpić po tak długim czasie od przeziębienia/przemrożenia go? Co może oznaczać pobolewanie jąder, brak naturalnej reakcji członka i wytrysku już tak długi czas od momentu przemrożenia na betonie? Czy możliwe jest zabicie produkcji plemników, spermy i testosteronu w jądrach, najądrzach? Czy bóle pleców, krzyża mogą mieć coś wspólnego z bólem jąder, krocza?

Witam! Mam 28 lat. Zaniepokojony pewnym problemem zwracam się z prośbą o diagnozę. Mianowicie obudził mnie pulsacyjny ból jądra, tak jakby mnie coś ciągnęło za jądro. Ostatnio bardzo dużo pracuje fizycznie, wcześniej rzadko pracowałem fizycznie, odżywiam się byle jak ze względu na mnogość obowiązków. Nie wiem, czy to istotne, ale mam łuszczycę, bóle kręgosłupa od kilkunastu lat. Ojciec miał raka prostaty. Wcześniej czasami zdarzał mi się ból jądra, nie tak uporczywy jak ten, ale długotrwały (tzn. 1-2 godziny), stały nie pulsujący jak ten i po delikatnym masażu w bolącej części ustępował.

Od pewnego czasu miewam pewien dyskomfort w okolicach lewej pachwiny i lewego jądra. Czasami towarzyszy temu chwilowy ból - raz mniejszy, raz większy oraz odczucie pieczenia i gorąca. Lewe jądro ma możliwość obrotu o 180 stopni oraz jest "swobodne". I nie wiem, czy to ma coś wspólnego, ale po dostaniu wzwodu szybko go tracę. Byłem z tym u dwóch urologów i po badaniu USG oraz innych badaniach np. moczu stwierdzi, że mam powiększoną żyłę lewego powrózka (dokładnie nie pamiętam jak to określili), ale mieści się w granicach normy. Przez ostatnie dni zauważyłem, że ból się troszkę nasila, ale to zależy od sytuacji. Czy mam się po raz kolejny zgłosić do lekarza?