Depresja dwubiegunowa, zmienne nastroje i myśli samobójcze u osoby mieszkającej za granicą

mieszkam za granica juz ponad 20 lat.jestem alkoholiczka ale trzezwa.mam depresje dwubiegunowa,lecze sie.mam 2 dorastajacych dzieci,ktorzy biora przyklad z apodyktycznego ojca.on nas wszystkich kontroluje,ja nie mam przyjaciol,mieszkam daleko od miasta.zyje w niewoli.tzn;nigdziemi nie wolno samej wychodzic.w zasadzie to nie mam nawet gdzie.pytanie co zrobic zeby czuc sie szczesliwym,mam zmienne nastroje,od mysli samobojczych po opuszczenie tego kraju.jestem na rencie,85% inwalidztwa
ponad rok temu

Witam serdecznie,
Nie napisała Pani, czy w jakiś sposób leczy Pani depresję dwubiegunową. Jeśli nie, to może warto byłoby zacząć uczęszczanie na psychoterapię?
Wydaje mi się także, że duży wpływ na Pani samopoczucie ma sytuacja w domu oraz problemy z mężem. Proszę się zastanowić, czy istnieje możliwość, aby choć trochę się Pani od niego uniezależniła?
Pozdrawiam

0

Witam,
w tak krótkiej informacji zawarłaś tyle problemów, że może mieć z tym kłopot nawet bardzo doświadczony terapeuta. Z tego co piszesz, wynika, że leczysz się psychiatrycznie, poproś więc o skierowanie na psychoterapię. Będzie to możliwość wyjścia z domu, spotkania się z innymi ludźmi, porozmawiania spokojnie o swoich problemach i być może, w terapii grupowej , uzyskania dodatkowego wsparcia psychicznego od grupy. Na Twoje pytanie o to co robić ,żeby czuć się szczęśliwym, w sytuacji "życia w niewoli", "objawów depresji"", "apodyktycznego partnera" mogę poradzić ZRÓB COKOLWIEK inaczej niż zwykle; odszukaj w pamięci co lubiłaś robić, co sprawiało Ci radość czy satysfakcję. Pamiętaj, że to nie nasze rady zmienią Twoją sytuację, bo na to nie mamy wpływu, to Ty sama działając, wymagając, stawiając granice i pokonując codzienne trudności będziesz miała wpływ na zmianę swojej sytuacji a tym samym na satysfakcję z życia.
pozdrawiam
Dorota Pyrgies

0
Mgr Monika Prus Psycholog, Lublin
57 poziom zaufania

Rozumiem, że choroba, z którą się Pani zmaga to choroba afektywna dwubiegunowa. Myślę, że najważniejsza informacja jaka wynika z Pani listu, to taka, że poddała się Pani leczeniu. Bycie z daleka od rodziny i przyjaciół na pewno nie służy zmaganiu się z chorobą. Jeśli dominują tak negatywne emocje i myśli, że postanowiła Pani szukać dla siebie pomocy, może jest to dobry moment, żeby rozpocząć psychoterapię. Nie wiem w jakim kraju Pani mieszka, ale dla Polaków poza granicami kraju również dostępna jest już pomoc psychologiczna w języku polskim. Pozdrawiam serdecznie

0

Dzień dobry.
Opisała Pani szereg dolegliwości "wewnętrznych" - alkoholizm, depresja, inwalidztwo oraz "zewnętrznych" - samotność, czy kontrola osób bliskich.
Na podstawie Pani opisu trudno jednak określić formy pomocy, która mogłaby być Pani udzielona, a która wydaje się być niezbędna. Z pewnością należy kontynuować leczenie depresji, warto też, pomimo Pani odczuć ("nigdzie mi nie wolno samej wychodzić"), spróbować otworzyć się na innych ludzi - w tym na członków Pani rodziny. Pani postrzeganie osób bliskich i ich stosunku do Pani może być uwarunkowane przeżywaną depresją, a Pani poczucie samotności może wynikać z zamknięcia się przed najbliższymi.
Warto też wziąć pod uwagę, że nadmierna według Pani kontrola może wynikać ze zwyczajnej troski o Panią i Pani zdrowie, które, jak sama Pani pisze, nie jest w najlepszym stanie.
Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty