Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 6 , 5 5 6

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Psychoterapia: Pytania do specjalistów

Czy to już anoreksja czy jeszcze nie?

Czy to już anoreksja jak ważę 50kg/173 cm. Bo moje bmi wynosi 16.71 około. Mam dość życia, spalam te kcal ciągle, czasem nie czuję już głodu, nw co robić, chciałbym już umrzeć, czemu nadal muszę żyć, i jeść, szkoda tyłu... Czy to już anoreksja jak ważę 50kg/173 cm. Bo moje bmi wynosi 16.71 około. Mam dość życia, spalam te kcal ciągle, czasem nie czuję już głodu, nw co robić, chciałbym już umrzeć, czemu nadal muszę żyć, i jeść, szkoda tyłu pieniędzy na jedzenie wydawać, jka obliczylem, że 5000 zł zjem przez cały rok akademicki, to myślę, szok, wolałbym na coś innego te pieniądze wydać. Czasem nie mam sił już wyjść na mój kolejny spacer 16/18 km. Nic nie daje mi szczęścia, na dodatek przeszedłem bulimię, mam ochotę jeść i jeść, Co z tego, że jem normalną, jednak, jak bym wziął pączka, to mogę ich zjeść nawet od razu 10/15 sztuk od razu. Ciasto np mogę zjeść pół a nawet więcej makowca i nie czuję, że coś zjadłem. Czy to anoreksja?

Nie radzę sobie z napadami złości

Nie radzę sobie ze swoimi napadami złości, kiedy coś nie jest po mojej myśli lub coś się dzieje przestaje panować nad sobą. Krzyczę, jestem agresywna, zdarza mi się uderzać głową o ścianę zadając sobie ból. Z jednej strony nie... Nie radzę sobie ze swoimi napadami złości, kiedy coś nie jest po mojej myśli lub coś się dzieje przestaje panować nad sobą. Krzyczę, jestem agresywna, zdarza mi się uderzać głową o ścianę zadając sobie ból. Z jednej strony nie chce czyjejś obecności a z drugiej nie chce zostawać sama. Po jakimś czasie wszystko mi przechodzi, ale jestem wtedy zła na siebie, za to co zrobiłam, obraziłam kogoś, pchnelam, uderzyłam. Myślałam że dam radę nad tym zapanować, ale to silniejsze ode mnie. Takie sytuacje dawniej zdarzały się rzadko, mam wrażenie że z wiekiem jest coraz gorzej (22 lata). Co mam zrobić? Nie chce być taka...
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Magdalena Kęsek-Strózik
Mgr Magdalena Kęsek-Strózik

Jak być mniej wrażliwa?

Dzień dobry.Mam na imię Bożena.Od paru lat leczę depresje, nerwice czuje się dobrze,ale ostatni zauważyłam że jestem nad wyraz wrażliwa na krzywdę zwierząt ,jak zobaczę albo pomyślę że ktoś znęcał się nad psem napływają mi łzy do oczów, myślę... Dzień dobry.Mam na imię Bożena.Od paru lat leczę depresje, nerwice czuje się dobrze,ale ostatni zauważyłam że jestem nad wyraz wrażliwa na krzywdę zwierząt ,jak zobaczę albo pomyślę że ktoś znęcał się nad psem napływają mi łzy do oczów, myślę że nie chce żyć w takim świecie z tak okrutnym ludźmi.Nie podobają mi się te myśli i nie wiem jak oderwać się od tych wspomnień.Prosze o poradę.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Nadpobudliwość i agresja u żony

Witam. Moja Żona (39 l) ma bardzo częste ataki agresji, szału itp. Powodem agresji może być byle błahostka którą sama wyolbrzymia i staje się mega problemem. Podczas tych ataków zauważyłem nadmierne wydzielanie śliny oraz coś w rodzaju piany na wargach.... Witam. Moja Żona (39 l) ma bardzo częste ataki agresji, szału itp. Powodem agresji może być byle błahostka którą sama wyolbrzymia i staje się mega problemem. Podczas tych ataków zauważyłem nadmierne wydzielanie śliny oraz coś w rodzaju piany na wargach. Ma też wyczulone zmysły powonienia i słuchu, zawsze jej duszno, wszędzie wietrzy. Zawsze jest na podwójnym gazie, ciężko za nią nadążyć, wszystko musi być zrobione na wczoraj. Miewa bóle głowy, słabo sypia. Nawet dzieci (5 i 7 Lat) zauważają że z mamą jest coś nie tak , że reaguje inaczej niż mamy innych dzieci. Często jak napsocą to przychodzą w tajemnicy do mnie żeby mama nie słyszała bo nigdy nie wiadomo jak zareaguje. Wszystkie te i wiele innych objawów zaczęły sie uwidaczniać gdy żona była w ciąży z pierwszym dzieckiem, wcześniej 3 razy poroniła, a jeszcze wcześniej zmarła jej matka. Boję się że na dłuższą metę odbije się to na psychice naszych dzieci ponieważ one też coraz częściej doświadczają na własnej skórze tych ataków agresji. Jak uświadomić żonie że powinna pójść do specjalisty i nie wywołać trzeciej wojny światowej? Co to może być? do kogo z tym się udać i jak to zrobić aby żona tam ze mną poszła? Tomek
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Jak reagować podczas napadów gniewu i histerii u partnerki?

Dzień dobry. Jestem tuż po dwudziestce, moja dziewczyna zaraz przed. Jesteśmy razem już ponad dwa lata. Od dawna zmagamy się z napadami histerii mojej dziewczyny. Właściwie prawie od początku. Współżyjemy też prawie od początku. Ja wcześniej byłem w związku, który... Dzień dobry. Jestem tuż po dwudziestce, moja dziewczyna zaraz przed. Jesteśmy razem już ponad dwa lata. Od dawna zmagamy się z napadami histerii mojej dziewczyny. Właściwie prawie od początku. Współżyjemy też prawie od początku. Ja wcześniej byłem w związku, który wyglądał bardzo dziwnie, a ona nie miała nikogo. Te tematy są dla niej, jak się okazało bardzo ważne. Nie wchodząc w szczegóły chodzi o to, że moja aktualna dziewczyna czuje się oszukana tym, że nie mówiłem jej prawdy przez długi czas. Późno dowiedziała się o moim współżyciu z poprzednią dziewczyną. Właściwie była to wzajemna masturbacja i stąd nieporozumienia. W dodatku wszelkie informacje wychodziły powoli bo widząc jej złe reakcje zatajałem i niedomawiałem szczegółów i różnych aspektów tego co działo się w poprzednim związku. Wzbudziło to w niej poczucie bycia gorszą. Teraz pojawiły się u mnie problemy z potencją(a raczej ich nasilenie). Jestem już umówiony do lekarza ale pewnie to potrwa. Zepsuty romantyczny wieczór w bardzo ważny dzień przelał czarę goryczy i moja dziewczyna wylądowała na izbie przyjęć w szpitalu psychiatrycznym (z własnej woli bo nie mogła już wytrzymać). Dostała leki uspokajające i diagnozę, że to zaburzenia adaptacyjne. Wybieramy się do Poradni Zdrowia Psychicznego. Docierając do pytania. Jak mam sobie z tym radzić? Jak się zachowywać podczas jej napadów gniewu i histerii. Jestem niejako źródłem problemu. Dla mnie to jasne, że nie bez powodu jest na mnie zła i wciąż nie wzbudzam jej zaufania. Nie potrafimy się rozstać, za bardzo nam zależy, więc musimy nauczyć się z tym żyć stopniowo wzbudzając zaufanie. Tak myślę. To się nie uda jeśli jej ataki będą wytrącały mnie z równowagi. Jak powinienem o tym myśleć, co do niej mówić aby łagodzić napady, odsuwać kierunek jej gniewu od mojej osoby, tak żeby mnie to nie dotykało. Czy oprócz lekarza seksuologa udać się gdzieś jeszcze? Czy jej diagnoza też na pewno jest trafna czy są inne możliwości i udać się jeszcze raz do lekarza psychiatry na spokojnie a nie w trakcie skumulowanego bólu, cierpienia i zmęczenia?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Maciej Rutkowski
Mgr Maciej Rutkowski

Jak wygląda leczenie depresji, nerwicy i bezsenności?

Witam. Jak wygląda leczenie depresji, nerwicy i bezsenności wywołanej długotrwałym i uporczywym mobbingiem w pracy? Czy lekarz psychiatra wystawi zwolnienie lekarskie? Ile może trwać leczenie?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Niskie samopoczucie po zażyciu narkotyków

Mój byly chłopak kilka dni temu zazyl narkotyku a od wczoraj ma niskie samopoczucie mówi że nie nadaje się do niczego i sam nie wie czego chce dlaczego tak jest?
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Aleksandra Witkowska
Lek. Aleksandra Witkowska

Jak nakłonić kogoś na terapię?

Witam, Mam pytanie jak nakłonić kogoś na terapię? Mój brat który jest o 3 lata ode mnie straszy odkąd pamiętam zawsze był nieśmiały, niestety teraz przerodziło się to w straszną niechęć do spotkania się nawet z najbliższymi. Unika zwykłych uroczystości,... Witam, Mam pytanie jak nakłonić kogoś na terapię? Mój brat który jest o 3 lata ode mnie straszy odkąd pamiętam zawsze był nieśmiały, niestety teraz przerodziło się to w straszną niechęć do spotkania się nawet z najbliższymi. Unika zwykłych uroczystości, typu urodziny ale również świat. Wyciągnięcie go do kina jest nawet problemem. Jest bardzo zamknięty w sobie. Namówiła go na spotkania na Skype z coachem ale od roku nie ma efektu, stwierdzenilabym że jest nawet gorzej. Potrzebuje rady. ( Dodam że problemem jest również to że się zacina, przez co bardziej się zamyka w sobie). Podejrzewam również depresje. Czy ktoś mógłby podpowiedzieć co zrobić w takiej sytuacji?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Łucja Fitchman
Mgr Łucja Fitchman

Utraciłam kontrolę nad ciałem - czy to rodzaj dysocjacji?

Witam Na jednej z sesji terapeutycznej podczas cwiczenia w ktorym mialam przyjac okreslona pozycje i przypomniec sobie sytuacje ktora byla dla mnie przykra zapadlam w dziwny stan.Wygladalo to tak ze zaczelam wracac pamiecia do dziecinstwa a moje cialo przestalo reagowac.Nie... Witam Na jednej z sesji terapeutycznej podczas cwiczenia w ktorym mialam przyjac okreslona pozycje i przypomniec sobie sytuacje ktora byla dla mnie przykra zapadlam w dziwny stan.Wygladalo to tak ze zaczelam wracac pamiecia do dziecinstwa a moje cialo przestalo reagowac.Nie moglam sie ruszyc tak jak bym byla sparalizowana i nie miala nad nim kontroli.Slyszalam glos terapeutki,zdawal mi sie obojetny.Trudno mi bylo wyjsc z tego stanu dopiero po interwencji terapeutki ktora delikatnie mna poruszyla zaczelo mnie puszczac i wrocilam do siebie.Czy jest to rodzaj dysoscjaji?

Jak odzyskać dziewczynę, którą straciłem przez zazdrość?

Witam Jak odzyskać dziewczynę która się straciło poprzez zazdrość agresję i ciągła walkę o nią. Dziewczyna z którą byłem miała problem alkoholiwy. Upijała się do nieprzytomności. Na początku znajomości nie zauważyłem problemu i wszystko było w porządku. Później jak zaczęła... Witam Jak odzyskać dziewczynę która się straciło poprzez zazdrość agresję i ciągła walkę o nią. Dziewczyna z którą byłem miała problem alkoholiwy. Upijała się do nieprzytomności. Na początku znajomości nie zauważyłem problemu i wszystko było w porządku. Później jak zaczęła pić doprowadzało mniej to do straszniej furii i przez to kłóciliśmy się i szarpaliśmy. Załatwiłem jej odtrucia ale to pomagało na 1,5 tygodnia. Doszło w końcu do sytuacji że się pobiliśmy uderzyłem ją po tym jak dostałem od niej w twarz kilka razy. Po tym wszystkim się wyprowadziłem od niej a ona przestała się do mnie odzywać. Powiedziała swojej rodzinie że jestem damskim bokserem. Zamieszkał u niej przyjaciel który się w nie podkochuje od 10 lat ale ona twierdzi że nic go z nim nie łączy. Próbowałem wszystkiego kwiatu prośbę o rozmowę i największa głupotę pobiłem się z jej przyjacielem. Nie rozumiem jej w ciężkich chwilach kiedy przechodziła detoks byłem przy niej byłem przy niej kiedy zaczynała znów pić i próbowałem ją od tego odciągnąć. Głównie rozmowa i wylewaniem alkoholu, po którym dochodziło do ciężkich kłótni i awantura w których była agresja nerwy. Proszę o pomoc. Moją wadą jest agresja z którą sobie nie radzą ciężkiej sytuacji i zazdrość o tego przyjaciela.
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Aleksandra Witkowska
Lek. Aleksandra Witkowska

Mam dobry słuch, ale nie rozumiem co się do mnie mówi

Witam. Mam problem mam bardzo dobry słuch ale nie rozumiem co sie do mnie mówi Każde wypowiedziane zdanie przez kogoś wylatuje mi z głowy a nawet nie dociera to do mnie nie dociera Ostatnio przez te dolegliwości mam problemy w... Witam. Mam problem mam bardzo dobry słuch ale nie rozumiem co sie do mnie mówi Każde wypowiedziane zdanie przez kogoś wylatuje mi z głowy a nawet nie dociera to do mnie nie dociera Ostatnio przez te dolegliwości mam problemy w pracy, popełniam błędy szef się na mnie wkurzył potem koleżanka że stanowiska zaczęła takim ironiczny podniesionym głosem mowic ,, Mówiłam że to ma być tak ''. Zawsze i wszędzie stosowano wobec mnie mobbing na koloniach w szkole i w każdej pracy Każdego dnia budzę się ze smutkiem i boje się iść do pracy nic mnie nie cieszy mam spadek libido , nie wiem co mam robić
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Beata Szulik-Bomba
Mgr Beata Szulik-Bomba
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Jak poprawić swoje relacje z chłopakiem?

Ta historia jest długa, ale postaram się napisać to w skrócie. Poznałam chłopaka, odrazu mi się spodobał, było dobrze, ale z czasem były z mojej strony niepewności, ale dalej mówiłam ze go kocham, chociaż nie byłam tego pewna. Chciałam imprezować,... Ta historia jest długa, ale postaram się napisać to w skrócie. Poznałam chłopaka, odrazu mi się spodobał, było dobrze, ale z czasem były z mojej strony niepewności, ale dalej mówiłam ze go kocham, chociaż nie byłam tego pewna. Chciałam imprezować, czułam ze nie byłam gotowa na związek, pewnego dnia powiedziałam ze go kocham a calowalam się z innym chłopakiem, dla mnie to zdrada, po tamtej sytuacji stwierdziłam ze nie mogę go ranić i zerwalam z nim kontakt, ale nie powiedziałam mu przez co. Po 2 miesiącach zrozumniałem ze jednak go kocham, tak czy siak narobiłam już sporo głupot których już niestety nie naprawie. Napisałam do niego bo byłam tego pewna, spotkaliśmy się i z czasem byliśmy razem, nie powiedziałam mu bo bałam się ze mnie zostawi i to był błąd. Codziennie płakałam, nie wiedziałam jak mu to powiedzieć. Dowiedział się teraz o wszystkim, zostawił mnie, ja ciagle się starałam i dalej staram. Powiedział ze mnie kocha, ze chciałby wrócić ale boi się ze znów go zawiodę, aktualnie nie mamy kontaktu, pare dni temu napisał ze widzi ze się staram i ze go kocham. Napisał tez ze nie daje mi pewności ze wróci, ze nie wie czy chce ze mną zerwać kontakt czy nie, bo jak piszemy to boi się ze znów zrobię coś przez co będzie mu przykro, a jak nie będziemy go utrzymywać to będzie miał to gdzieś. Żałuje tego wszystkiego bardzo, nie radze sobie z tym ze go nie ma, z tym ze robiłam te głupoty, ze nie mogłam postawić na niego, ze nie wiedziałam czego chce...
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Aleksandra Witkowska
Lek. Aleksandra Witkowska

Czy grozi mi psychoza amfetaminowa?

Witam 8 lat tu zazylam pierwszy i ostatni raz sporo dawkę amfetaminy. Znalazłam się w szpitalu. Pamiętam że widziałam to czego nie powinnam widzieć ( halucynacje). Pamiętam że wyszłam ze szpitala po kilku dniach , nie dostałam żadnych leków i... Witam 8 lat tu zazylam pierwszy i ostatni raz sporo dawkę amfetaminy. Znalazłam się w szpitalu. Pamiętam że widziałam to czego nie powinnam widzieć ( halucynacje). Pamiętam że wyszłam ze szpitala po kilku dniach , nie dostałam żadnych leków i po kilku tygodniach wróciłam do szkoły i funkcjonowania, zapomniałam o tym wydarzeniu , ale Dostałam w późniejszym czasie nerwicy. Poszłam na terapię do psychologa ,która przyniosła ulgę na chwilę. Zaczęłam bać się że mogę mieć schizofrenię( przez te wydarzenia z przeszłości ) ,psycholog wytłumaczył mi że nie widzi we mnie żadnych objawów tej choroby , ale naczytałam się że to co miałam wtedy to psychozaamfetaminowa , i że one powracaja jak człowiek raz w życiu już jej doswiadczyl. Czy grozi mi nawrót tego stanu i schizofrenia ?. Boje się bardzo i żałuję co zrobiłam , ale wiem że czasu już nie cofnę.
odpowiada 1 ekspert:
Dr n. med. Maria Magdalena Wysocka-Bąkowska
Dr n. med. Maria Magdalena Wysocka-Bąkowska

Amfetamina a problemy z erekcją

Witam,biorę już amfetaminę około miesiąca.Mój penis nie chce wogóle mi ustać i się trochę skurczył.Czy po odstawieniu amfetaminy mój penis wróci do dawnych rozmiarów?
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Aleksandra Witkowska
Lek. Aleksandra Witkowska

Czy mój życiorys wpisuje się w cechy socjopaty?

Czy mogę być socjopatą? Nie zostałem zdiagnozowany, jednak czytając coraz więcej na ten temat, dochodzę do wniosku, że niemalże kazda cecha przypisywana osobowości socjopatycznej jest „moja”. Ale do rzeczy.. Wychowałem się w pełnej i szczęśliwej rodzinie. Nigdy w dzieciństwie nie... Czy mogę być socjopatą? Nie zostałem zdiagnozowany, jednak czytając coraz więcej na ten temat, dochodzę do wniosku, że niemalże kazda cecha przypisywana osobowości socjopatycznej jest „moja”. Ale do rzeczy.. Wychowałem się w pełnej i szczęśliwej rodzinie. Nigdy w dzieciństwie nie zaznałem traumy. Dotknęła mnie ona tylko w wieku nastoletnim, kiedy to przez towarzystwo wpadłem w depresje, miałem nawet jedna próbę samobójcza. Po tym jak ocknąłem się z tego stanu bezczynności, wszystko powoli zaczęło się zmieniać. Nawet nie zreflektowałem się jak zostałem człowiekiem kompletnie nieczułym, obojętnym. Uważam, ze nie mam żadnego kręgosłupa moralnego. Nieustannie manipuluje ludźmi, kłamie ile wlezie, a całe moje życie zbudowane jest na kłamstwach, z których jestem ponadto dumny (żeby nie zabrzmiało to tak jakbym nad tym ubolewał) Jestem także niezdolny do budowania jakiejkolwiek stałej relacji z kobieta. Kazda moja ex zdradziłem bez najmniejszych oporów i bez żadnych wyrzutów sumienia. Patrzę na to, ze po prostu mi wolno. Ludzie nie stanowią dla mnie żadnej wyższej wartości. Mógłbym z uśmiechem na ustach zostać komornikiem. Nie żebym nie lubił ludzi, po prostu mam ich gdzieś, mimo ze mam wiele osób dookoła, wzbudzam zaufanie, zainteresowanie i podziw. Nie wiem czym ich urzekam, ale chyba coś we mnie takiego już po prostu jest. Puentując, czy mój po krótce opisany życiorys i osobowość wpisuje się w cechy socjopaty? Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedz. Marcin

Nieszczęśliwa miłość i walka z depresją

Witam, jestem załamany swoim życiem. Wstydzę się wszystkiego co miało miejsce w moim życiu. Sam walczę z depresją każdego dnia poczynając od pierwszych jej oznak które zaistniały już w wieku 12 lat. Aktualnie mam 21 wiosen, każdy kolejny dzień jest... Witam, jestem załamany swoim życiem. Wstydzę się wszystkiego co miało miejsce w moim życiu. Sam walczę z depresją każdego dnia poczynając od pierwszych jej oznak które zaistniały już w wieku 12 lat. Aktualnie mam 21 wiosen, każdy kolejny dzień jest dla mnie wyzwaniem ponieważ przynosi mi więcej zmartwień niż radości. Zakochany jestem od 2 lat w jednego kobiecie, kiedy ją poznałem świat zawirował, nabrałem wigoru i kolorów. To był najwspanialszy okres jakim obdarowało mnie życie. Do czasu... kiedy zostałem odprawiony z pogardą friendzonu. Od tego czasu jest znacznie gorzej, wiele porażek związanych z niepowodzeniami w pracy, rzuceniem studiów ponieważ nie dostałem się do policji ( test multiselekt zdawałem bez oznak depresji ponieważ byłem mega szczęśliwy ) Myśle czemu tak mocno dobija mnie los. Dziękuję mu za każdy dzień, ale czy moje podziękowania są korzystne dla mnie samego ? Bardziej dołuje jeszcze fakt że mój najlepszy przyjaciel próbował poderwać miłość mojego życia. Męskiej lojalności się nie złamuje. Mój przypadek jest w pewnym stopniu mega odosobniony, aczkolwiek wydaje się pozornie prosty. Musiałem się wypowiedzieć, jak mnie już nie będzie nie każdy będzie miał siłę podobnie przedstawić swoje życie. Wiek młody, rozum w pełni sił, ale zawładnięty mocą depresyjnego potwora.

Czy mój partner może przechodzić załamanie nerwowe?

Co zrobić gdy facet z spokojnego miłego kochanego zamienia się w bardzo agresywnego. Wydaje mi się że mógł mieć załamanie nerwowe po tym jak wyrolowali go na pieniądze w pracy i bardzo źle potraktowali. Płakał bardzo dużo w tamtym okresie.... Co zrobić gdy facet z spokojnego miłego kochanego zamienia się w bardzo agresywnego. Wydaje mi się że mógł mieć załamanie nerwowe po tym jak wyrolowali go na pieniądze w pracy i bardzo źle potraktowali. Płakał bardzo dużo w tamtym okresie. Ponad 3 miesiące miał napady agresji, uspokoił się na 3 tygodnie(był taki jak kiedyś kochany troskliwy i miły) i znowu się zaczęła agresja. Dodam że nie może spać po nocach i podczas napadów agresji skarży się na bardzo silny ból głowy.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Niepohamowana chęć zabicia kogoś po traumie z dzieciństwa

Witam mam pytanie odnośnie mojego zdrowia psychicznego, może zaczniemy od początku: Wychowałem się w w patologi: ojciec pił, mama też piła, bili się nawzajem, pamiętam że miałem pieska ktorego bardzo kochalem, w wieku 4 lat trafiłem do domu dziecka... Witam mam pytanie odnośnie mojego zdrowia psychicznego, może zaczniemy od początku: Wychowałem się w w patologi: ojciec pił, mama też piła, bili się nawzajem, pamiętam że miałem pieska ktorego bardzo kochalem, w wieku 4 lat trafiłem do domu dziecka 8 miesięcy potem moja biologiczna mama poszła na leczenie i spowrotem wróciłem do domu dziecka, z domu dziecka trafiłem do pogotowia opiekuńczego gdzie w wieku 8 lat trafiłem do rodziny zastępczej i tu zaczyna się wszystko: moja mama(która mnie adoptowała zrobiłby dla mnie wszystko) jest wspaniałą i Ciepłą kobietą i takiej matki każdy mi zawsze zazdrościł, wiem że bardzo mnie kocha i tu jest problem, ja ją niby też(traktuje ją jak swoją mame) ale jednak nie do końca, nie Zrobiłbym dla niej wszystkiego, szczerze bardziej kocham kota i psa niż własną mamę, w szkole zawsze miałem problem ze znajomymi, byłem po prostu inny w podstawówce poznałem swojego przyjaciela aktualnie mamy 18 lat ale zauważyłem że jest moim przyjacielem ze względu na korzyści, mogę nim kontrolować jak chce(jest jak marionetka) i to mnie jara, że mam jakby swojego podwladnego a czuję że dla swoich korzyści mógłbym mu podciąć gardło i w sumie to nie w tym problem, w szkole zawsze byłem spokojnym dzieckiem, wolałem wszystko załatwić polubownie niż wpadać w jakieś bójki, aktualnie mam 18 lat i od 3 lat mam ochotę kogoś zabić, czuję taki niedosyt, taką ochotę(to coś jakby ktoś wam położył czekoladę przed nosem a wy mielibyście ochotę ją zjeść, ale nie możecie) cały czas mam to w głowie(boję się więzienia i prędzej bym się chyba zabił niż tam poszedł) ale mam wrażenie że może kogoś zabije i nikt się nie dowie? Że zrobie plan idealny(bardzo lubię planować, i planowanie zabójstwa strasznie mnie jara, chociaż nigdy tego nie robiłem) jak kładę się spać to ciągle sobie wyobrażam że kogoś morduje ze znajomymi, że jesteśmy postrachem całego miasta, że ludzie boją się wychodzić z domu bo ktoś taki jak ja może im wbić nóż w plecy najchętniej jakiegoś człowieka który znęca się nad zwierzętami, kocham zwierzęta najbardzij na świecie(wydaje mi się że to są jedyni prawdziwi przyjaciele na całymi świecie którzy będą nas kochać do końca życia) ktoś może sobie pomyśleć co mam w tej głowie a ja sam nie znam odpowiedzi, wydaje mi się że jestem czuły(tylko do zwierząt) w mojej głowie nie istnieje takie coś jak wiara(bo myślę racjonalnie i wiem że czegoś takiego nie ma, wierzyłem w Boga do 12 roku życia, moja koleżanka zachorowała na raka modliłem się codziennie i po 4 miesiącach zmarła, wypad do rodziny? Nie ma mowy, rodzina to dla mnie najwięksi wrogowie, cały czas wydaje mi się że są do mnie wrogo nastawieni(nie obchodzą mnie) dziewczyny? Tak marzy mi się wspaniała kobieta, ślub, dzieci, ale takowej nie mogę znaleźć, jeszcze wracając do mojej chęci zabijania: zawsze oglądając jakieś filmy o seryjnych mordercach wszyscy mówili co za po***y a dla mnie to jest sztuka, zabić tyle osób i nie dać się złapać(wiem że to tylko film, dla was może to być głupie, ale zobaczmy jaki musi to być inteligenty człowiek skoro robi to co robi i nie daje się złapać, dodam że nie lubie wychodzić na dwór wolę leżeć całymi dniami i spać, jestem chory czy jestem złym człowiekiem? Boję się że kiedyś zrobię coś złego wydaje mi się że potrzebuję pomocy ale kompletnie nie wiem co robić, kiedyś byłem u psychologa i moja mama za niego płaciła, a nie mam pieniędzy więc się nie udam? Proszę pilnie o pomoc
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

12-letni syn nie chce sam spać

Witam Panią , mam ogromny problem z którym już nie umiem sobie poradzić.Mój syn 12 lat , który jest trudnym dzieckiem od urodzenia (uparty , złosliwy , nie słuchany , przechodził problemy z tikami) nie chce spać sam tylko z... Witam Panią , mam ogromny problem z którym już nie umiem sobie poradzić.Mój syn 12 lat , który jest trudnym dzieckiem od urodzenia (uparty , złosliwy , nie słuchany , przechodził problemy z tikami) nie chce spać sam tylko z nami w łóżku albo żebym spała z nim. Dla mnie i męża jest to już bardzo uciązliwe i wręcz nie normalne ale jesli "nie uśpię" go on nie zaśnie całą noc i potem jest problem z wyjscie rano do szkoły.Próbowaliśmy zamykać się w pokoju i nie wpuszczać go to prtrafił stac pod pokojem lub nie spac do rana więc tutaj koło się zamykało gdyż rano powiedział że nie pojdzie do szkoły gdyz jest nie wyspany.Zaczeliśmy wychodzić na noc na zabawy lub wyjezdzac na wekend sami to potrafi dzwonić całą noc do mnie kiedy wrócimy i nie spać do 4 , 5 rano. Syna zaczyna się masturbować gdzie nie wiem czy to jest noramalne juz w jego wieku nawet kiedy leżymy przy nim.Proszę o pomoc jak sobie z tym pradzić , kiedyś chodziliśmy po Poradniach psychologicznych ze względu na tiki i nie wiem czy uzyskam z pomoc.Juz nie mam żadnych pomysłów .Bardzo prosze .

Czy terapeuci ponoszą jakąś odpowiedzialność za brak efektów?

Czuje sie oszukana i zawiedziona przez terapię. Przez 4 lata szarpałam sie zeby cokolwiek zmienić i żadna z tych zmian nie była trafna. Wiem czemu i znam swoje emocje, wiem co mnie frustuje tylko ze nie moge tego realnie... Czuje sie oszukana i zawiedziona przez terapię. Przez 4 lata szarpałam sie zeby cokolwiek zmienić i żadna z tych zmian nie była trafna. Wiem czemu i znam swoje emocje, wiem co mnie frustuje tylko ze nie moge tego realnie osiagnac (isc na wymarzone studia, wyprowadzic sie). Mam wrażenie ze terapeutka podsuwa mi inne obszary zeby jakos przykryc ta moja frustracje (np. Znalezienie faceta). Naprawde nie chce żadnych zastępników ktore tylko zamaskuja problem. Wydaje mi sie ze terapia była źle prowadzona bo ja swoje potrzeby i uczucia znałam jeszcze przed zaczeciem terapii, a nie pozbyłam sie ani grama frustracji. Siedze juz tyle lat z ta frustracją, ze teraz nie chce juz nawet nic zmianiać, wzbudziła sie we mnie agresja, wydaje mi sie ze czuje sie gorzej niz przed terapią, z racji długiej depresjii planuje rente. Wszyscy mowia ze powinnam zakonczyc terapie/zmienic terapeute tylko dlaczego miałabym to zrobic ? Wydaje mi sie ze terapeuta jest mi cos winny. Wpakowałam mnostwo pieniedzy, czasu i pracy a frustracja nawet na chwile mnie nie opusciła. Czemu terapeuci nie ponosza za to zadnej odpowiedzialnosci? Jesli lekarz cos zepsuje to czeka go odpowiedzialnosc, wiec jak to jest ze w terapii to nie działa? Rozumiem ze terapia nie zmieni mojego zycia ale ja miałam konkretny cel zeby pozbyc sie tej frustracji. Gdzie mogę zgłosić takie nadużycie? Jak to jest że takie "coś" nazywa sie leczeniem? Dla mnie to wyłudzanie pieniedzy. Podobno płaciłam za czyjs czas, ale w takim wypadku prostytutke trzebaby rowniez nazwac terapeutką.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Anna Szyda
Mgr Anna Szyda
Mgr Maciej Rutkowski
Mgr Maciej Rutkowski
Patronaty