Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 6 , 5 5 6

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Psychoterapia: Pytania do specjalistów

Mam myśli samobójcze i niską samoocenę po rozstaniu - jak sobie z tym poradzić?

Mam 20 lat i jest mi źle bo różne pomysły przechodzą mi przez głowę. 3 miesiące temu rzucił mnie chłopak po 2 latach związku. Najgorsze jest to że pod koniec związku czułam się ograniaczna, oskarżana i obrażana. Oczywiście zawsze byłam... Mam 20 lat i jest mi źle bo różne pomysły przechodzą mi przez głowę. 3 miesiące temu rzucił mnie chłopak po 2 latach związku. Najgorsze jest to że pod koniec związku czułam się ograniaczna, oskarżana i obrażana. Oczywiście zawsze byłam przekonana że wina leży po obu stronach. Nie mogłam się z tym pogodzić. Nie jadłam,nie piłam. Zaczęłam myśleć o samobójstwie. Czułam że on był moim życiem a teraz go nie ma. Wiedząc że nie mogę zostawić mojej rodziny i obciążać ich kosztami pogrzebu ani psychoterapeutów postanowiłam pójść do psychologa refundowanego ( za darmo). Poszłam zapisałam się i mieli dzwonić. Dzwonili ja jednak zaczęłam mieć wątpliwości czy będę potrafiła cokolwiek powiedzieć. Bałam się że zostanę oceniona pod kątem :Czy aby nie przesadzasz? Może to tylko głupie wahania zastroju nastolatki ? Więc jednak nie zdecydowałam się pójść. Zaczęło mi się polepszać. Jednak mam nawrót. Pisałam z moim byłym. To było piękne. Były wcześniej próby kontaktu ale kończyło to się wyzwiskami i wzajemnym obrzucaniem błotem. Dodatkowo kolejny raz słyszałam że jestem "kłamliwą s*ką", "materialistką". Powoli zaczynałam w to wierzyć. Więc gdy przyszła kolejna próba kontaktu i pisaliśmy normalnie jak za dawnych lat poczułam niesamowitą euforię. Spotkaliśmy się . Jednak na spotkaniu przyznałam się do tego, że gdy zerwaliśmy miałam chwilę słabości z moim przyjacielem. Potrzebowałam opieki, zrozumienia po tych wszystkich słowach. Nie wiedziałam kim jestem. Wiem że się usprawiedliwiam, ale jakby nie patrzeć nie zdradziłam go. To było po zerwaniu. Skończyło się to tak, że mi wybaczył ale postawiliśmy sobie warunki jeszcze tego samego dnia i jeżeli się ich będziemy trzymać to zaczniemy od nowa. Następnego dnia zerwał ją. Nie potrafię aż tak otwarcie o tym mówić. Zostałam ośmieszona przed szkołą, wszyscy się o tym dowiedzieli. A ja czuję się okropnie z tym że jestem tak naiwna. I teraz widzę że tylko ranie osoby wokół mnie. Wszystko się zaczęło ode mnie . Gdyby nie ja tym ludziom żyłoby się lepiej. Dlatego chciałam to zrobić. Czuję że jestem za słaba na to ale boje się że kiedyś pod wpływem emocji i braku możliwości zrobię to nie patrząc na konsekwencje. Co mam zrobić? Jak się zachować?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Łucja Fitchman
Mgr Łucja Fitchman

Jak odbudować związek po przejściach?

Jak mogę odzyskać moją partnerkę. Problem w naszym związku pojawił się ponad dwa lata temu po urodzeniu się naszego drugiego dziecka. W tym momencie moja partnerka odsunęła mnie całkowicie od siebie a tym samym ja odsunąłem się od niej uciekając... Jak mogę odzyskać moją partnerkę. Problem w naszym związku pojawił się ponad dwa lata temu po urodzeniu się naszego drugiego dziecka. W tym momencie moja partnerka odsunęła mnie całkowicie od siebie a tym samym ja odsunąłem się od niej uciekając w świat telefonu. Tym samym zacząłem ją zaniedbywać i prawie w ogóle przestaliśmy ze sobą normalnie rozmawiać. Również od tamtego momentu w zasadzie jakiekolwiek zbliżenie pomiędzy nami miało miejsce jedynie raz na kilka miesięcy przez co zaczęła we mnie narastać frustracja aż w końcu zrobiłem jej o to awanturę. W międzyczasie dowiedziałem się że moja partnerka zaczęła flirtować przez telefon z innym mężczyznami. To było już dla mnie za wiele i kolejny raz zrobiłem jej awanturę. Niestety po tym wszystkim ona powiedziała że to już koniec bo straciłem jej zaufanie i że mnie już w ogóle nie kocha. Dopiero wówczas się obudziłem ale jak to ona powiedziała to już jest za późno i nie ma o co już walczyć bo straciłem ja i rodzinę. Nadmieniam że pomimo tego rozstania nadal mieszkamy razem lecz w osobnych pokojach. Czy jest w ogóle szansa na to aby odbudować taki związek ?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Łucja Fitchman
Mgr Łucja Fitchman

Czy powinnam dać chłopakowi drugą szansę?

5 miesiecy temu rozstałam sie z chłopakiem.On wielokrotnie w sposob czasem nie miły probowal sie ze mna kontaktować. Mam wrażenie jak by był sfrustrowany tym co sie stało.Sa momenty ze kontaktuje sie ze mna dzwoni i pisze jak jest pod... 5 miesiecy temu rozstałam sie z chłopakiem.On wielokrotnie w sposob czasem nie miły probowal sie ze mna kontaktować. Mam wrażenie jak by był sfrustrowany tym co sie stało.Sa momenty ze kontaktuje sie ze mna dzwoni i pisze jak jest pod wpływem.Swieta i sylwestra spedzilismy osobno.Teraz kiedy wrocila szara rzeczywistosc ponownie sie odezwal byl pod wplywem dzwonil 9 razy i napisal 14 smsow ze on mnie nadal kocha mnie i moja corke ze nie moze bez nas żyć pisal bym z nim porozmawiala zaraz po wiadomosci dzwonil napisal tak Przepraszam Cie za wszystkie moje krzywdy prosze jak jeszcze jest nadzieja porozmawiaj ze mna. Zrobie wszytsko by byc z wami ze tylko moje slowo i sie spakuje i przyjedzie nawet ze rzuci prace tylko bym sie odezwala.Nie odebralam i nie odpisywalam bo bylo to o 1 w nocy.Na drugi dzien po godz 15 napisalam mu ze jesli chce rozmawiac to wolala bym zeby byl na trzezwo i zeby dzsonil o przyzwoitej porze. Nie odpisal na tego smsa i sie zazwyczaj nie odzywa na trzeźwo. Powodem naszego rozstania byly jego klamstwa lewe konta pisanie do kobiet. Czy zeczywiscie to co pisal jest prawda i dlaczego nie zadzsoni kiedy jest trzeźwy.Nie wiem co mam myslec o tym. Ja sie pierwsza nie odezwe. Prosze o jakies wyjaśnienia co zrobic czy to aby nie jest z jego str manipulacja zeby z kims pogadac bo nie mial w danej chwili z kim. Nie wiem czy mu wierzyc bo jak wypije mowi ze kocha itd a jak trzezwy nie zadzwoni nie pisze.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Łucja Fitchman
Mgr Łucja Fitchman

Mam wrażenie, że wszystko nie dzieje się naprawdę - co robić?

Witam. Od tygodnia mam uczucie jakby to wszystko co dzieje się wokół mnie nie działo się naprawdę. Ciągły lek i strach przed tym, ze to się nie dzieje naprawdę... Co robić ?? Nie mogę normalnie funkcjonować... cokolwiek bym nie robiła... Witam. Od tygodnia mam uczucie jakby to wszystko co dzieje się wokół mnie nie działo się naprawdę. Ciągły lek i strach przed tym, ze to się nie dzieje naprawdę... Co robić ?? Nie mogę normalnie funkcjonować... cokolwiek bym nie robiła to narasta lek „a może się to nie dzieje”.... już wariuje, bo przecież normalni ludzie tak nie maja :(
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Łucja Fitchman
Mgr Łucja Fitchman

Jak pomóc bratu z depresją?

Witam serdecznie Mój brat ma 21 lat i głęboką depresję. Próbowałam z nim rozmawiać, niestety jest bardzo drazliwy i kontakt z nim jest bardzo utrudniony. Odizolowala się od rodziny. Nie potrafi z nikim rozmawiać. Wszystko trzyma w sobie. Od... Witam serdecznie Mój brat ma 21 lat i głęboką depresję. Próbowałam z nim rozmawiać, niestety jest bardzo drazliwy i kontakt z nim jest bardzo utrudniony. Odizolowala się od rodziny. Nie potrafi z nikim rozmawiać. Wszystko trzyma w sobie. Od jego kolegi wiem, że próbował już kilka razy popełnić samobójstwo. Poinformowalam policję, niestety znam tylko ulice i nr bloku, nie znam nr wynajmowanego mieszkania i policja powiedziała, że nie są mi w stanie pomóc. Udało mi się przez tego kolegę namówić go na wizytę do psychiatry. Nie chciał tam iść i powiedział że to nie był jego pomysł żeby do niej przychodzić. Nie chciał nic mówić, dostał skierowanie do szpitala. Na następna wizytę nie dał się namówić. Jedyne czego chce to zabić się skutecznie i do tego dąży. Napisał, że nowy rok nie potrwa długo. Co można zrobić w takim przypadku, gdzie jest zagrożenie życia i gdzie nie ma możliwości, żeby namówić go na jakąkolwiek wizytę u lekarza? To jest już kwestia kilku dni i odbierze sobie życie.
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Aleksandra Witkowska
Lek. Aleksandra Witkowska

Zagubienie w czasie i brak poczucia po marihuanie

Witam. W maju tego roku skończę 18 lat. Ok. 5 miesięcy temu zaczęłam dość regularnie palić marihuanę, wcześniej miałam z nią styczność może 3-4 razy w niewielkim stopniu. W październiku 2017 roku trafiłam do szpitala psychiatrycznego po próbie samobójczej. Spędziłam... Witam. W maju tego roku skończę 18 lat. Ok. 5 miesięcy temu zaczęłam dość regularnie palić marihuanę, wcześniej miałam z nią styczność może 3-4 razy w niewielkim stopniu. W październiku 2017 roku trafiłam do szpitala psychiatrycznego po próbie samobójczej. Spędziłam w nim miesiąc, jednak po wyjściu mój stan nie uległ polepszeniu. Wypisano mnie z zaburzeniami adaptacyjnymi, lecz do teraz zmagam się z depresją. Po wyjściu byłam przez pol roku pod opieką psychologa, miałam jedną wizytę u psychiatry który przepisał mi lek, jednak moi rodzice (ze strachu przed możliwością pogorszenia się mojego stanu zdrowia psychicznego po rozpoczęciu terapii lekami) nie zdecydowali się na wykupienie go. W sylwestra poszłam na imprezę do znajomych, gdzie paliliśmy marihuanę. "Towar" był z zaufanego źródła więc nie było opcji, żeby ktokolwiek się zatruł. Wszyscy do końca bawili się świetnie, jednak ze mną coś się stało. Miałam tzw. "bad tripa" - nie mogłam ogarnąć rzeczywistości, było mi tak zimno, że cała się trzęsłam, nie chciałam z nikim rozmawiać, czułam lęk, że nikt z towarzystwa mnie lubi i wszyscy się ze mnie śmieją, co nie było prawdą. Przyjaciółka położyła mnie w sypialni i na moją prośbę zostawiła samą. Miałam wrażenie, że jestem w śpiączce, a rodzice, lekarze, znajomi próbują mnie wybudzić. Stan "śpiączki" trwał może 30 minut, potem czułam się lepiej, jednak niemal codziennie od tamtego zdarzenia odczuwam zagubienie w czasie i brak jego poczucia (uczucie te miałam już wiele razy po opuszczeniu szpitala), myśli że "jestem w śpiączce" lub umarłam, nieokreślony lęk itp. Od sylwestra minął niecały tydzień, a ja mam wrażenie, jakby minęło o wiele więcej czasu. Czy może być to derealizacja? Jak długo może to trwać? Bardzo proszę o jak najdokładniejszą odpowiedź, gdyż nie mam możliwości wizyty u psychiatry ze względu na moich rodziców. Nie mogę z nimi o tym porozmawiać. Z góry dziękuję za pomoc.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Marek Lisowski
Mgr Marek Lisowski

Co może oznaczać moje uwielbienie dla postaci anime?

Zakochałam się w postaci Anime. Witam, mam 23 lata od 15 lat jestem zakochana w postaci, która nie istnieje, mimo że to anime wyobrażam go sobie jako człowieka, ogólnie więcej wolę żyć w wyobraźni niż w rzeczywistości. Mam narzeczonego i... Zakochałam się w postaci Anime. Witam, mam 23 lata od 15 lat jestem zakochana w postaci, która nie istnieje, mimo że to anime wyobrażam go sobie jako człowieka, ogólnie więcej wolę żyć w wyobraźni niż w rzeczywistości. Mam narzeczonego i dziecko a dalej nie mogę przestać myśleć o tej postaci do której się przywiązałam, jak mam przestać o nim myśleć, nie daję rady, to tak jakby ideał, który nie istnieje a potrafi pocieszyć i kochać jak nie kocha żaden mężczyzna naszych czasów. Kocham swojego narzeczonego ale nie tak mocno jak osobę, którą wymyśliłam, nie wiem co mam dalej zrobić, pomóżcie!
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Łucja Fitchman
Mgr Łucja Fitchman

Czy psychoterapeuta ma obowiązek zgłosić molestowanie na policję?

Witam. Jestem po pierwszej konsulracji u psychoterapeuty. Podczas wizyty powiedziałam, że jako dziecko byłam molestowania przez sąsiada. Dochodziło do penetracji. Nie jestem na chwilę obecną gotowa zgłosić sprawę na policję i nie chce tego robić. Bynajmniej teraz. Psychoterapeuta stwierdził, że... Witam. Jestem po pierwszej konsulracji u psychoterapeuty. Podczas wizyty powiedziałam, że jako dziecko byłam molestowania przez sąsiada. Dochodziło do penetracji. Nie jestem na chwilę obecną gotowa zgłosić sprawę na policję i nie chce tego robić. Bynajmniej teraz. Psychoterapeuta stwierdził, że ma obowiązek zgłosić przestępstwo na policję. Czy mimo tego, że ja nie chcę tego robić to ma takie prawo? Chciałam się tylko zająć sobą i problemami z jakimi się zmagam po tym wszystkim.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Marek Lisowski
Mgr Marek Lisowski

Jak się zapisać do psychoterapeuty na NFZ, jeśli się nie jest ubezpieczonym?

Jak się zapisać do psychoterapeuty na NFZ jeśli się nie jest ubezpieczonym, i nie ma się takiej możliwości by się ubezpieczyć, jak w ogóle można się zapisać do psychoterapeuty, jakie są wymagania itp
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Monika Wróbel
Mgr Monika Wróbel
Dotyczy: Psychoterapia

Czy jestem ofiarą przemocy psychicznej ze strony męża?

Witam. Najprawdopodobniej jestem ofiarą przemocy psychicznej że strony męża ale pewności nie mam więc stąd moje pytanie. Mój mąż strasznie mnie ogranicza. Nie mogę iść do pracy bo jego praca jest ważniejsza i nie wracały że swojej pracy wcześniej żeby... Witam. Najprawdopodobniej jestem ofiarą przemocy psychicznej że strony męża ale pewności nie mam więc stąd moje pytanie. Mój mąż strasznie mnie ogranicza. Nie mogę iść do pracy bo jego praca jest ważniejsza i nie wracały że swojej pracy wcześniej żeby odebrać naszego syna ze szkoły ale jak rozmawiamy o pieniądzach to zarzuca mi że nie pracuje i tak w kółko. On spędza w pracy po 12h gdzie ma kontakt z ludźmi, rozmawia z nimi spotyka się z nimi więc ma się do kogo odezwać. A ja powinnam siedzieć w domu i się zajmować zarówno domem jak i dzieckiem. (Wg niego mój wolny czas to czas kiedy dziecko jest w szkole). Wieczorami kiedy wraca do domu również nie mogę wychodzić bo odrazu mam 100 połączeń na telefon gdzie jestem i dlaczego nie ma mnie od 15 min. Jeszcze bym to zrozumiała ale gdy jesteśmy razem wieczorem to on zajmuje się wyłącznie sobą i w tym przypadku albo śpi , albo siedzi przy laptopie albo grzebie w telefonie. Na każdą rozmowę na temat tego że nic mi nie wolno mówi że jestem psychiczna. W domu w niczym mi nie pomaga ( raz na kilka mc odkurzy albo żyje naczynia i to z wielką łaską). Przy dziecku absolutnie nie pomaga i nawet nie próbuje tego zmienić (syn ma 10 lat i sam widzi że ojciec woli zajmować się sobą niż nim czy wspólnie spędzając jakoś czas ) Mogłabym tak wymieniać w nieskończoność. Co powinnam zrobić?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Co może oznaczać zmiana zachowania partnera w stosunku do mnie i dzieci?

Witam. Proszę o pomoc w zinterpretowaniu zachowania mojego partnera. Tydzień temu pod wpływem alkoholu partner pobił mnie przy dzieciach. Uciekłam wtedy z dziećmi do mamy. Później szantażował mnie ze odbierze mi dzieci ponieważ ja na nie krzyczę a on ma... Witam. Proszę o pomoc w zinterpretowaniu zachowania mojego partnera. Tydzień temu pod wpływem alkoholu partner pobił mnie przy dzieciach. Uciekłam wtedy z dziećmi do mamy. Później szantażował mnie ze odbierze mi dzieci ponieważ ja na nie krzyczę a on ma na to dowody w postaci nagrań. Wróciłam do domu w obawie że odbierze mi dzieci. kilka dni temu rozpłakał się i powiedział że boi się że go zostawię. Partner nigdy nie przykładał dużej wagi do życia rodzinnego. Ważniejsze od dzieci było dla niego oglądanie telewizji i czytanie książek w tablecie. Do mnie natomiast odnosił się przeważnie nie miło, często też krzyczał i zarzucał mi brak wiedzy na różne tematy. Od kilku dni jego zachowanie zmieniło się o 180 stopni. Jest miły, uczynny, poświęca czas dzieciom i angażuje się w obowiązki domowe. Proszę o odpowiedź co może oznaczać taka nagła zmiana zachowania i czy może mieć ona podłoże natury psychicznej. Nie wiem też jak powinnam w takiej sytuacji postąpić.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Czy zachowanie byłego partnera to próba manipulacji?

5 miesiecy temu rozstałam sie z chłopakiem.On wielokrotnie w sposób czasem nie miły probował się ze mną kontaktować. Mam wrażenie jak by był sfrustrowany tym co się stało.Są momenty że kontaktuje sie ze mna dzwoni i pisze jak jest pod... 5 miesiecy temu rozstałam sie z chłopakiem.On wielokrotnie w sposób czasem nie miły probował się ze mną kontaktować. Mam wrażenie jak by był sfrustrowany tym co się stało.Są momenty że kontaktuje sie ze mna dzwoni i pisze jak jest pod wpływem.Święta i sylwestra spędzilismy osobno. Zaraz po świętach ponownie sie odezwal był pod wpływem dzwonil 9 razy i napisal 14 smsow ze nadal kocha mnie i moja córkę, że nie może bez nas żyć pisa bym z nim porozmawiala zaraz po wiadomosci dzwonił, napisał: Przepraszam Cie za wszystkie moje krzywdy prosze jak jeszcze jest nadzieja porozmawiaj ze mna. Zrobie wszystko by byc z wami ze tylko moje słowo i sie spakuje i przyjedzie nawet ze rzuci pracę (mieszkamy daleko od siebie) tylko bym sie odezwała.Nie odebrałam i nie odpisywałam bo było to o 1 w nocy.Na drugi dzien po godz 15 napisałam mu ze jeśli chce rozmawiać to wolala bym żeby był trzeźwy i by dzwonił o przyzwoitej porze. Nie odpisał na tego smsa i się nie odzywa.Powodem naszego rozstania były jego kłamstwa lewe konta potajemne pisanie do kobiet. Czy rzeczywiście to co pisał do mnie jest prawdą i dlaczego nie zadzwoni kiedy jest trzeźwy, na trzeźwo wcale się nie odzywa.Nie wiem co mam myśleć o tym.Proszę o jakies wskazówki co zrobić czy to aby nie jest z jego str manipulacja zeby z kims pogadac bo nie mial w danej chwili z kim. Nie wiem czy mu wierzyc bo jak wypije mowi ze kocha itd a jak trzezwy nie zadzwoni nie pisze. Dodam że nie jestem w żaden sposób uzależniona od ex. Zwyczajnie interesuje mnie precyzyjna odp odnośnie zachowania ex w stosunku do mnie bo nie bardzo rozumiem. Ja się z nim nie skontaktuje bo nawet gdybym zapytała nie uzyskała bym odp. Dziękuję
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Aleksandra Witkowska
Lek. Aleksandra Witkowska

Z czego mogą wynikać moje derealizacje?

Witajcie. Od czasu do czasu miewam derealizację. Leczyłam się 3 miesiące lekiem escitalopram , odstawiłam go sama. Dużo pisałam z ludzmi z pewnego forum i czytalam duzo na ten temat na innych forach i starałam się samej dać sobie radę.... Witajcie. Od czasu do czasu miewam derealizację. Leczyłam się 3 miesiące lekiem escitalopram , odstawiłam go sama. Dużo pisałam z ludzmi z pewnego forum i czytalam duzo na ten temat na innych forach i starałam się samej dać sobie radę. Po ok 2 tyg derealizacja jakos przechodziła. Potem wróciła z podwójną siłą... Nieraz ujawniała mi się po wypiciu alkoholu, następnego dnia. Nie do końca wiem dlaczego tak się stawało. Często myślałam ze to moze taki moj rodzaj kaca, chociaż fizycznie oprocz lekkich zawrotów głowy kompletnie nic mi nie bylo. Za to psychicznie czułam się strasznie, najbardziej męczył mnie kac moralny i serce bardzo szybko biło. Czasami kiedy sie budzilam, wszystko było w porządku, ale w ciągu dnia zdążałam wpędzić się w wir własnych myśli, lęków i dd gotowa.. ;/ Zastanawia mnie czy alkohol sam w sobie może mieć na to wpływ i czy ktokolwiek ma tak rano kiedy budzi się z kacem. Podczas gdy byłam pod wpływem alkoholu nie czułam żadnego lęku, teraz to zmieniło. Mam to podczas picia, natrętne myśli oraz DD. W szczególności pojawia sie to dopiero wtedy kiedy już wytrzeźwieje... ;/ Rzeczywistość rano w porownianiu do uprzedniej nocy wydaje mi się jakas smutna i dobijająca. Piję raczej bardzo rzadko więc nie jest to jakis syndrom odstawienny, ani nic z tych rzeczy. Chociaż tak to chyba wygląda. ;/ Czym to jest spowodowane? Oraz moje lęki na każdy temat... Zastanawia mnie również jaki wpływ mogłaby mieć na mnie np marihuana w porownianiu do alkoholu. Wiem, że palenie pogłebia uczucia i zmysly i wiele ludzi odkrywa, że ma nerwice własnie poprzez pierwsze zapalenie, bo mj jakby wyciąga te nasze nerwice na wierzch... Ważny jest nastrój "przed" i rozne inne czynniki. Ale niektorzy w ten sposob leczą się z róznych psychicznych dolegliwości. Jednak jesli ja po "glupim" alkoholu mam takie problemy to czy pewne jest że po marihuanie miałabym jakieś większe nieprzyjemności? Mówię oczywiscie o takim jednorazowym zapaleniu a nie regularnym, częstym jaraniu. Czekam na Wasze opinie,

Jak sobie poradzić z paraliżującą nieśmiałością?

Witam, mam 18 lat i chciałabym zapytać o objaw, który mam od kilku dobrych lat. Przez dłuższy okres cierpiałam na silną nerwicę lękową, od około roku nieźle sobie z tym radzę i teraz mogę stwierdzić, że jestem niemal zdrowa. Pozostał... Witam, mam 18 lat i chciałabym zapytać o objaw, który mam od kilku dobrych lat. Przez dłuższy okres cierpiałam na silną nerwicę lękową, od około roku nieźle sobie z tym radzę i teraz mogę stwierdzić, że jestem niemal zdrowa. Pozostał inny problem - jestem nieśmiała i bardzo stresują mnie wystąpienia i odpowiedzi ustne. Zazwyczaj, gdy muszę przemówić to robię się czerwona, drżą mi ręce, nogi i... głowa. Gdy ktoś mnie o coś zapyta (głównie to się zdarza na lekcjach) to momentalnie staję się spięta i zaczyna trząść mi się głowa i kark. Zazwyczaj nie mogę tego opanować i przechylić głowy w kierunku rozmówcy, więc zostaje mi jedynie zwiesić głowę, dopiero wtedy to ustępuje. Nie wiem, jak sobie z tym radzić, bo bardzo mi to utrudnia normalne życie chociażby w szkole. Nie występuje to zawsze, ale na niektórych lekcjach jestem niestety narażona na większy stres i gdy nauczyciel mnie zapyta to momentalnie zaczynam się trząść. Co mogę na to poradzić? Wiem, że muszę poradzić sobie najpierw ze stresem i nieśmiałością, ale czy są jakieś sposoby, abym szybko mogła nad tym zapanować? Czy może jest to objaw chorobowy ze strony układu nerwowego?
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Paweł Rutkowski
Lek. Paweł Rutkowski

Czy moje problemy świadczą o zaburzeniach?

Witam. Trzy lata temu trafiłam na oddział psychosomatyczny, ponieważ zaczęłam miewać ataki paniki (trudna sytuacja rodzinna). Stwierdzono u mnie wtedy zaburzenia osobowości. Dwa lata temu dwukrotnie próbowałam odebrać sobie życie - za każdym razem byłam hospitalizowana. Czytałam dużo na... Witam. Trzy lata temu trafiłam na oddział psychosomatyczny, ponieważ zaczęłam miewać ataki paniki (trudna sytuacja rodzinna). Stwierdzono u mnie wtedy zaburzenia osobowości. Dwa lata temu dwukrotnie próbowałam odebrać sobie życie - za każdym razem byłam hospitalizowana. Czytałam dużo na ten temat i najbardziej odpowiadającym mi typem jest typ borderline. Nie mam jednak co do tego pewności - są to moje przypuszczenia. Męczę się sama ze sobą. Jestem nieufna w stosunku do ludzi (szczególnie mężczyzn), mam chwile kiedy ogarnia mnie euforia, a za 20min potrafię się rozpłakać. Łatwo się wzruszam, ale i ot tak wpadam w gniew. Wciąż dokucza mi poczucie, że jestem gorsza od innych ludzi. Dokonuję też samookaleczeń, które miały swój początek w wieku 15lat. Dochodzi do tego jeszcze jedna kwestia - problem ze snem, zdarza się że śpię ponad 12godz. Moje kontakty z mężczyznami to głównie relacje bez zobowiązań. Czasami mam wrażenie, że zrobię dla nich wszystko, byle by tylko mnie dostrzeżono i doceniono. Mam umówioną wizytę u psychiatry, ale nie wiem czy prosić o leki. Na płatną psychoterapię mnie nie stać, a w moim mieście nie ma psychoterapeuty, który przyjmuje na kasę chorych. Czy może mi ktoś pomóc? Czy to naprawdę są jakieś zaburzenia? Jeśli tak to jaki typ najbardziej pasuje do mojego opisu? Czy lekarz przepisze stosowne leki, które pozwolą mi normalnie funkcjonować? Pozdrawiam.
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Aleksandra Witkowska
Lek. Aleksandra Witkowska

Czy mój lęk to objaw nerwicy lękowej?

Od 2 lat czuje lęk i strach. Narasta przed spotkaniem z ludźmi. Nie potrafię wyjść załatwić swoich spraw na miasto poniewaz się boję. Gdy z kims rozmawiam nie potrafię patrzeć w oczy bo zaczyna mi się platac język do tego... Od 2 lat czuje lęk i strach. Narasta przed spotkaniem z ludźmi. Nie potrafię wyjść załatwić swoich spraw na miasto poniewaz się boję. Gdy z kims rozmawiam nie potrafię patrzeć w oczy bo zaczyna mi się platac język do tego od czasu do czasu występują natrectwa mimiczne. Czy to nerwica lękowa
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Jaka jest przyczyna wycofania ze sprzedaży preparatów zawierających suchy wyciąg z ziela dziurawca?

Witam, Chciałbym zapytać o preparaty zawierające suchy wyciąg z ziela dziurawca, takie jak Deprim 60mg, Deprim forte 425mg, Silenil 300mg, Remotiv 250mg, Apatinac 184mg, Hypercaps 160mg, Perhip 137mg. Wszystkie te naturalne leki na łagodą depresję zostały wycofane ze sprzedaży w... Witam, Chciałbym zapytać o preparaty zawierające suchy wyciąg z ziela dziurawca, takie jak Deprim 60mg, Deprim forte 425mg, Silenil 300mg, Remotiv 250mg, Apatinac 184mg, Hypercaps 160mg, Perhip 137mg. Wszystkie te naturalne leki na łagodą depresję zostały wycofane ze sprzedaży w aptekach stacjonarnych i internetowych. Jaka jest tego przyczyna? Czyżby chodziło o presję ze strony polskiego lobby psychiatrycznego, obawiającego się konkurencyjnych leków naturalnych wydawanych bez recepty?
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Aleksandra Witkowska
Lek. Aleksandra Witkowska

Obawy i lęk przed przyszłością - jak sobie z tym poradzić?

Witam. Mam 18 lat i chodzę do 2 klasy technikum. Od kilku tygodni czuję się okropnie. Jedyne czego bym chciała, to siedzieć w pokoju i z niego nie wychodzić.. Czuję straszne obawy i lęk przed przyszłością. Codziennie płaczę, szczególnie gdy... Witam. Mam 18 lat i chodzę do 2 klasy technikum. Od kilku tygodni czuję się okropnie. Jedyne czego bym chciała, to siedzieć w pokoju i z niego nie wychodzić.. Czuję straszne obawy i lęk przed przyszłością. Codziennie płaczę, szczególnie gdy jestem sama. Boję się tego co się dzieje, ma stać.. Mojego ojca praktycznie nie znam, moi rodzice rozwiedli się gdy miałam 8 miesięcy. Mieszkam z mamą i z babcią, ale to z mamą trzymam się najmocniej. Mam kochającego mężczyznę, który bardzo o mnie dba, wie o wszystkim. Kiedyś się okaleczałam, teraz tego nie robię, ponieważ obiecałam to najbliższym, choć nie raz mam ochotę wrócić do tego. Będąc wokół ludzi czuję się samotna. Jak wychodzę do szkoły chce jak najszybciej wrócić do domu. Czuję ciągły smutek, w najmniej odpowiednich momentach chce płakać. Przez myśl przeszła mi depresja, choć nie wiem czy to może być to. Nie mam już siły, chciałabym być tą szczęśliwa dziewczynka jak kiedyś, ale nie potrafię. Nie raz myślałam, że samobójstwo to byłby dobry pomysł dla mnie, jednak wiem, że moi bliscy nie wybaczyliby mi tego, że sprawie im większe kłopoty niż teraz mają... Naprawdę proszę o pomoc, już nie wytrzymuje z tym płaczem, ciągłym smutkiem, poczuciem braku własnej wartości, tego że nie byłabym tu potrzebna.. Szczególnie strachu przed przyszłością...
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Łucja Fitchman
Mgr Łucja Fitchman

Jak bardziej ufać swojemu partnerowi?

Jestem w związku z chłopakiem, którego kocham i on niby twierdzi, że mnie też. Ale w ostatnim czasie jest coraz gorzej. I chciałabym to naprawić. On twierdzi, że też chcę. Ale wygląda to tak jakby robił wszystko żeby było tylko... Jestem w związku z chłopakiem, którego kocham i on niby twierdzi, że mnie też. Ale w ostatnim czasie jest coraz gorzej. I chciałabym to naprawić. On twierdzi, że też chcę. Ale wygląda to tak jakby robił wszystko żeby było tylko gorzej. Zaczęło się kilka miesięcy temu gdy odnowił kontakt ze swoją "przyjaciółką". Przy każdej możliwości do niej jechał nawet nadrabiając kilometrów. Apogeum nastało jak szanowna koleżanka uznała, że musi się z nim spotkać w wigilię. Owszem mój luby poświęcił całą noc, aby dojechać do przyjaciółki na śniadanie. Twierdził, że spędzi u niej godzine i bd jechał do domu. Oczywiście spędził ich tam 5. Podobno zasnął u niej na kanapie. Uwierzyłam. Chociaż już nie wiem co jest prawdą, bo gdy powiedziałam w końcu jak mnie to boli to kłamał mi prosto w oczy. Potrafi pisać jej jak wspaniała z niej dziewczyna. Potrafi pisać do nie o 4 w nocy a mi wmawic i opowiadać historie, że piszę z jakimś kumplem i cala historie jak się dogaduje żeby się spotkać. Gdy wyszło na jaw przepraszał itp. Uznał ze ograniczy znajomość. Jedyne co zrobił do tylko do niej pisał. I znów kłamał ze nie. Chce mu ufać ale nie wiem jak. Mam wrażenie ze nawet jak się do mnie przytula to robi to po to, aby wszystko zamieść pod dywan. Najgorsze jest to, że wiem, że on nigdy nie poświęci jej dla mnie. Ze będzie kłamał ze tylko ja utrzymać przy sobie. A przynajmniej tak czuję i on zachowuje się jakby tak było. Nie zrobił żadnego kroku żeby coś z nią zrobić. Mam wrażenie ze tylko leci do niej i opowiada jaka to ja pewnie jestem w tym wszystkim zła i okropna bo się czepiam a ona go pociesza bo jest z kimś tak chujowym. Chce mu ufać i nie sprawdzać ale jak? Nie mam pojęcia. 24/7 mam ja w głowie nawet do kibla chodzi z telefonem. Po co? Kto wie. Może fizycznie nigdy by mnie nie zdradził bo go znam. Ale psychicznie? Czuję się oszukana. Kocham go i chce z nim być i chce by wszystko było znów dobrze. Ale czy on tego chce? Ja już sama nie wiem w co wierze. Co mam zrobić? Raczej 20 szczera rozmowa nie wchodzi w grę. Nigdy nic nie powiedział. I nie wiem czy kiedyś powiedział co czuje na prawdę.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy jestem za bardzo wrażliwy?

Witam. Mam dość poważny problem dotyczący mojego stanu psychicznego. Już od dłuższego czasu zmagam się z poczuciem osamotnienia. Mam wrażenie, że nikt mnie nie zauważa, nikt się mną nie interesuje. Ale przeraża mnie coś jeszcze. Zazdroszczę osobie, która jest obiektem... Witam. Mam dość poważny problem dotyczący mojego stanu psychicznego. Już od dłuższego czasu zmagam się z poczuciem osamotnienia. Mam wrażenie, że nikt mnie nie zauważa, nikt się mną nie interesuje. Ale przeraża mnie coś jeszcze. Zazdroszczę osobie, która jest obiektem zainteresowania, która jest w pewnym stopniu popularna. Nie mogę również do końca pogodzić się z tym, dlaczego ludzie przebojowi, otwarci mają o wiele więcej przyjaciół i znajomości. To tak jakby ci drudzy byli gorsi.Czemu wydaję mi się, że jestem inny niż otaczający mnie ludzie? Do tego mam poważne wahania nastroju. Raz jest w porządku, za godzinę mi jest smutno. I tak w kółko. Chociaż ostatnio czuję się coraz częściej przygnębiony, niż wcześniej. Chyba jestem zbyt wrażliwy, ponieważ jak odniosę jakąś porażkę, to od razu przestaje mi się chcieć żyć i myślę nawet o samobójstwie. Umówiłem się już niby na wizytę u psychologa za kilka dni, ale boję się, że sobie prędzej jakąś krzywdę zrobię, niż dotrwam do tego dnia. Potrafię też często płakać. Próbuję nieraz odreagować, pijąc alkohol. Prawie nic już mnie nie cieszy. Jestem też w pewnym stopniu nieśmiały, bo na przykład boję się odezwać w towarzystwie 30 osób, a jak mam coś mówić publicznie, to serce mi szybciej zaczyna bić i robi mi się słabo. Na zwykłym portalu społecznościowym boję się także dodawać zdjęcia, bo obawiam się ośmieszenia, albo że ktoś mnie skrytykuje. Czy grozi mi coś poważnego? Ostatnio miałem taką sytuację, że zakochałem się w pewnej dziewczynie. Powiedziałem, że mi się podoba i chciałem ją zaprosić na kawę, albo na pizzę. Powiedziała, że nie ma problemu, tylko będzie musiała w najbliższym czasie sprawdzić grafik, bo pracuje przez cały tydzień, również w weekendy. Przez pewien czas nie odzywała się, aż w końcu sam jej o tym przypomniałem. Zaczęła tłumaczyć, że zapomniała o tym, bo miała bardzo dużo pracy, później znowu poczekałem i wyjaśniła, że przez ponad tydzień miała gorączkę. Znowu musiałem czekać, powiedziała, że musiała gdzieś na jakiś czas wyjechać. I tak przez cały miesiąc czasu. Aż w końcu zorganizowała spotkanie ze swoją grupą studencką, aby zrobić jakieś zadanie na następny wykład. Jak to jest, że ja się tyle czasu nie mogłem jej doprosić o jedno spotkanie, a dla nich od razu znalazła czas. Bardzo mi się przykro po tym zrobiło, bo bardzo mi na niej zależy. Do dzisiaj jestem przygnębiony. Dlaczego tak gwałtownie reaguję na tego typu sytuacje?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Patronaty