Ciągły stres, uczucie pustki i brak chęci do życia a działanie leku Rhodiola

Meczy mnie ciagly stres, w zasadzie bez konkretnego powodu, zrezygnowalam z pracy poniewaz kazdego dnia czulam sie tak jakbym szla tam pierwszy raz, lek byl dla mnie nie do wytrzymania. Uczucie pustki i brak checi do robienia czegokolwiek. Mam dopiero 23 lata, nie potrafie tego zrozumiec... Chce byc szczesliwa i zyc jak inni, ale ten bezpodstawny lek ktory siedzi we mnie nie pozwala mi normalnie zyc! Kupilam ostatnio Rhodiole, czekam na jej zbawienne skutki... Kiedy moge sie ich spodziewac? Help
ponad rok temu

Witam serdecznie,
Zakupiony przez Panią lek jest preparatem ziołowym i raczej nie można spodziewać się po nim spektakularnych efektów. Możliwe że konieczne będzie zastosowanie silniejszych, dostępnych tylko na receptę preparatów. Myślę że dobrym rozwiązaniem byłaby wizyta u psychiatry/psychoterapeuty, który ustali przyczynę Pani dolegliwości.

0

Witam. Na temat leku o którym Pani pisze nie będę się wypowiadała, ponieważ jestem psychologiem, nie lekarzem. To co przede wszystkim widzę w Pani wypowiedzi to bardzo młody wiek i lęk tak silny, że zaburza Pani funkcjonowanie społeczne (rezygnacja z pracy). Szkoda, by osoba tak młoda była na lekach, myślę, że zawsze jest to ostateczne rozwiązanie (oczywiście czasami niezbędne). To co Pani opisuje to prawdopodobnie zaburzenia lękowe, może nawet depresyjne. Proponowałabym psychoterapię, która bywa bardzo skuteczna przy tego rodzaju zaburzeniach. Psychoterapia sięga do przyczyn zaburzenia (leki łagodzą jedynie objawy), daje możliwość zrozumienia dlaczego tak się dzieje, czemu czujemy lęk w danej sytuacji. Na psychoterapii poszukujemy również dojrzałych sposobów radzenia sobie z tym lękiem (niekoniecznie rezygnacja z pracy, choć rozumiem, że Pani w danym momencie nie widziała innego rozwiązania). Poprzez relację z terapeutą mogłaby Pani doświadczyć również bezpieczeństwa, oparcia, zaufania i przenieść to doświadczenia na relacje z ludźmi ze swojego otoczenia.

0

Witam,
Rezygnacja z pracy, tylko cię utwierdza, że sobie nie radzisz. Weszłaś w spiralę , która sama się nakręca. Problem jest głębszy. Zrezygnowałaś z pracy, czy to nie przyniosło ci ulgi? " już nie muszę się męczyć"! WSPANIALE! ale to była bardzo krótkotrwała ulga, go po niej nastąpiło załamanie uświadomienie sobie, że nie radzę sobie, jestem słaba,
Nie zwlekaj, zgłoś się do specjalisty.
Pozdrawiam
Dorota Kotarska

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty