Witam Pana serdecznie!
Bardzo Panu współczuję rozstania z bliską osobą. Domyślam się, że po tak długim czasie trwania związku ta zmiana jest dla Pana wciąż bolesna. Z jednej strony minęło wiele czasu, z drugiej takie rozstanie to strata podlegająca podobnym prawom jak żałoba po śmierci kogoś bliskiego. Stan tej żałoby może trwać różną ilość czasu. Ma swoje etapy, których przeżycie jest potrzebne, by podnieść się po wszystkim do nowej rzeczywistości, nie zatrzymując się na doznanych zranieniach.
Prawdopodobnie nadal znajduje się Pan w którejś z faz żałoby i dlatego codzienność jest wciąż tak trudna. Stan przygnębienia, pustki, bezsilności przeplatany z lepszym samopoczuciem może na to wskazywać.
Proponuję, by skontaktował się Pan z psychoterapeutą i porozmawiał z nim o swoim samopoczuciu. Możliwe, że nie jest potrzebna psychoterapia, a wystarczy kilka wspierających rozmów, w których zobaczy Pan siebie oczami drugiej życzliwej osoby. Gorąco Pana zachęcam do skorzystania z takiego spotkania. Niektóre emocje, których Pan doświadcza, zapewne potrzebują uwolnienia w atmosferze bezpieczeństwa, być może są też jakieś schematy zachowania, czy myślenia o sobie, które pogłębiają Pana cierpienie.
W poniższych tekstach znajdzie Pan garść informacji na temat, o którym mówimy:
• https://relacje.abczdrowie.pl/jak-przetrwac-rozstanie/6955875588205056a
• https://portal.abczdrowie.pl/rozstanie-z-bliska-osoba-a-depresja.
Pozdrawiam Pana ciepło i życzę rozplątania trudnych emocji.
Przypominamy, że udzielane informacje stanowią jedynie informację poglądową. W celu uzyskania diagnozy oraz zaplanowania leczenia, prosimy o zasięgnięcie osobistej porady lekarskiej.
