Jak uwolnić się od tak toksycznego partnera?

Nie mogę się uwolnić i przestać tkwić w związku z facetem, który przywiązał mnie do siebie. Który ciągle wyjeżdża , a nigdy nie zabiera mnie ze sobą gdy np umawiamy się na weekend a on sobie wyjeżdża nie informując mnie. Strasznie jest mi przykro i smutno rozpadam się na kawałki.Nie robimy nic poza spotkaniami czasem u niego seksie i rozmowach. Nie poświęca mi czasu.Proszę o pomoc. Nie umiem bez niego żyć ale bedąc z nim chwilami jestem szczęśliwa ale głównie to czuję się sama i samotna.
KOBIETA, 35 LAT ponad rok temu

Prawdopodobnie ma Pani tendencje zależnościowe i dlatego trudno Pani uciec z toksycznej relacji. Proponuję podjąć kilka spotkań z psychologiem, które pomogą Pani poczuć się pewniej. Podczas tych spotkań nakreslicie z terapeuta możliwości działania i plan ich wdrożenia. Im szybciej wyrwie się Pani z tej relacji, tym lepiej dla Pani zdrowia psychicznego. Pozdrawiam

0

Dzień dobry,
Cieszę się, że szuka Pani rozwiązania Pani problemu, to już pierwszy krok ku lepszemu życiu!

Na podstawie tego, co Pani napisała, mogę stwierdzić, że jest Pani bardzo nieszczęśliwa w tym związku. Pani potrzeby nie są zaspokajane, partner nie szanuje Pani ani Pani czasu, który Pani mu poświęca. Często zostaje Pani sama i odczuwa samotność. Jednocześnie pisze Pani "Nie umiem bez niego żyć".

Dobrze jest, by zastanowiła się Pani teraz co Pani zyskuje dzięki partnerowi, a co traci? Czego Pani chce w związku, a czego absolutnie nie chce? Jak Pani chce, by związek wyglądał i jakie Pani ma potrzeby? Jeśli częściowo jest Pani szczęśliwa, ale głównie czuje się smutno i źle, to co Panią trzyma by dalej tkwić w tej relacji?

Jeśli tym, co każe Pani tkwić w tym związku jest przemoc fizyczna czy psychiczna, to warto skorzystać np. z Niebieskiej Linii (niebieskalinia.pl), Ośrodków Interwencji Kryzysowej w Pani miejscu zamieszkania lub okolicach, 800 120 002 – Ogólnopolski Telefon dla Ofiar Przemocy w Rodzinie, 116 123 – Telefon Zaufania dla Osób Dorosłych w Kryzysie Emocjonalnym.
Jeśli tym, co każe Pani tkwić w tym toksycznym związku jest np. Pani przekonanie o tym, że sama sobie Pani nie poradzi, że już nikt nie będzie chciał być z Panią, że nikogo sobie już Pani nie znajdzie, to warto skorzystać z konsultacji z psychologiem. Porozmawiać z nim o tych obawach, spróbować zauważyć swoje zasoby, mocne strony, atuty, dzięki którym znajdzie Pani siłę, by zawalczyć o własne szczęście, czego Pani serdecznie i z całego serca życzę!
Wszystkiego dobrego!

0

Dzień dobry.

Z tego jak opisała Pani swoją sytuacje, wyobrażam sobie, że jest Pani bardzo ciężko. Wiele osób doświadcza podobnych trudności i nie jest im łatwo poradzić sobie samej, czy samemu.

Wydaje mi się, że ma Pani podjętą decyzję o rozstaniu? Jeśli tak, to jest to pierwszy krok, który udało się Pani wykonać samej. Myślę, że warto teraz poszukać wsparcia. Czasami, wystarczy jeśli pomogą nam w podjęciu decyzji i zdecydowanych ruchach osoby bliski (przyjaciel, przyjaciółka, ktoś z rodziny). Niekiedy nie mamy takich osób, albo ich pomoc jest niewystarczająca, wtedy warto przemyśleć pomoc psychologa.

Psycholog mógłby być w pomocny w wydobyciu Pani zasobów, które pozwolą na wyrwanie się z zawieszenia, w którym się Pani znajduje. Jego pomoc zależy przede wszystkim od Pani indywidualnej sytuacji i potrzeb.

Życzę wszystkiego najlepszego
Tomasz Krasuski

www.krasuski-psycholog.pl

0

Witam,

Dobrą oznaką jest fakt, że poszukuje Pani pomocy, że podjęła Pani pierwsze kroki i decyzję, że chce Pani zmienić swoją sytuację. Opisana przez Panią zależność od partnera powinna stać się przedmiotem podjętej przez Panią terapii, gdyż jak sama Pani opisała, mimo braku zadowolenia, braku poczucia spełnienia i zaspokajania podstawowych międzyludzkich potrzeb, nadal Pani tkwi w tej relacji. Z pomoc specjalisty, lepiej Pani zrozumie swoje motywy zachowania, łatwiej poradzi sobie z emocjami towarzyszącymi rozstaniu a także przede wszystkim podejmie konkretne decyzje i zachowania wobec partnera, polepszając jakość swojego życia, samopoczucia.

Pozdrawiam,
Małgorzata Mazurek

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty