Mam za sobą 36 zmarnowanych lat...

Mam za sobą 36 lat - zmarnowanych lat. Mam żonę i 3 dzieci. Od jakiegoś czasu zauważyłem że stałem się w stosunku do nich agresywny słownie. Bardzo mnie to boli, jednak nie umiem tego powstrzymać. Moja żona jest chora i czeka na operację. Mam wszystkiego dość. Od jakiegoś czasu myślę nad samobójstwem. Czekam aż żona wróci do zdrowia bo wiem że samej będzie jej trudniej. Wszystko się zawaliło. Moje dzieci zaczynają już mnie nienawidzić. Od urodzenia 1 córki starałem się robić wszystko aby było im dobrze, aby żona nie musiała pracować a i nic nie brakowało. Od kilku lat nie miałem urlopu. 100% wolnego było z nadgodzin lub z powodu choroby żony lub dzieci. Życie miało wyglądać inaczej ... teraz sa sobie nie potrafię spojrzeć w oczy. Nie potrafię podjąć żadnej decyzji. Wszyscy mają mnie za śmiecia. Żona uważa że jestem powodem jej klęski życiowej... Zastanawiam się ostatnio co by było gdybym na pewnych etapach swojego życia wybrał inną drogę, zrobił coś inaczej. Ale to bez sensu bo życie dawało tylko jedną szansę. Przepraszam za brak pytania - najmłodsza córka śpi u mojego boku ze smoczkiem w buzi a ja nawet nie miałem z kim porozmawiać. Komu powiedzieć o tym co zdmuchneło już jakiś czas temu płomień mego życia.
MĘŻCZYZNA, 36 LAT ponad rok temu

Ryzyko samobójstwa w depresji

Witam Pana,

proszę rozważyć dla siebie pomoc w formie psychoterapii, Pana dzieci potrzebują ojca i matki, wspierających się rodziców, zapewne potrzebuje Pan odpoczynku - urlopu, razem z żoną, razem z rodziną. Zapewne jest Pan wartościowym człowiekiem, pracowitym, potrafi Pan zadbać o rodzinę. Wskazane jest dla Pana wsparcie psychoterapeutyczne, ze specjalistą łatwiej będzie poradzić sobie w tej trudnej sytuacji, pomoc można uzyskać w Poradni Zdrowia Psychicznego NFZ.
Z wyrazami szacunku, Bożena Waluś

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty