Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 3 , 6 5 8

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Myśli samobójcze: Pytania do specjalistów

Jak poradzić sobie ze strasznymi ranami głowy?

witam:mam 65lat zyje samotnie od kilkunasty lat jestem po resekcji ukladu moczowego [urostomia] od dwuch lat walcze z ranami glowy po insektach lekarz poz niedał rady slkierowal mnie do dermatologa po wielu wizytach zadnej poprawy i skonczyly sie pieniadze ze... witam:mam 65lat zyje samotnie od kilkunasty lat jestem po resekcji ukladu moczowego [urostomia] od dwuch lat walcze z ranami glowy po insektach lekarz poz niedał rady slkierowal mnie do dermatologa po wielu wizytach zadnej poprawy i skonczyly sie pieniadze ze skromnej renty jestem w rozpaczy rozne mysli az do samobójczych przychodza do glowy;sa to pogryzienia,okragle kolki,wgryzajace sie w skore głowy wieksze od wszy insekty i larwy oraz saczace rany[dziury] w glowie ratujcie nie poto 16 lat temu wygrałem z rakiem zeby przegrac z robalami pomocy ratunku, bylem w pomocy społecznej i dostałem propozycje schroniska dla bezdomnych
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Problemy z nawiązaniem kontaktu u 19-latka

Witam, jak moge sobie z tym poradzić? Zacznę od początku. Nigdy nie byłem duszą towarzystwa, nie lubię przebywania w dużej grupie osób. Od razu dodam, że wcześniej w szkole nie miałem żadnych problemów z rówieśnikami. W 2016 roku rozpocząłem nauke... Witam, jak moge sobie z tym poradzić? Zacznę od początku. Nigdy nie byłem duszą towarzystwa, nie lubię przebywania w dużej grupie osób. Od razu dodam, że wcześniej w szkole nie miałem żadnych problemów z rówieśnikami. W 2016 roku rozpocząłem nauke na wymarzonym kierunku w technikum. Z nauką wszystko było ok, przez rówieśników byłem odtrącony, wyzywany, czułem się niepotrzebny. Po 4 miesiącach pojawiły się stany lękowe, myśli samobójcze, ataki paniki, nadmierne obawy o zdrowie, poszedłem z mamą do psychiatry. Nie dostałem diagnozy, przepisał lek Fevarin. Lek brałem przez około 5 miesięcy, nie zauważyłem żadnej poprawy a mój stan się pogarszał. Psychiatra zaproponował zmiane szkoły lub przerwanie nauki, wybrałem drugą opcje. Po porzuceniu szkoły mój stan stopniowo się poprawiał, nawet zapisałem się do liceum, we wrześniu wszystko wróciło z podwójna siłą. (bardzo bałem się że ta sytuacja z technikum się powtórzy). Nie pojawiłem się nawet na jednej lekcji - ataki paniki, chęc ucieczki, wrażenie że zaraz zemdleje, lęk przed schizofrenią. Bliscy nie wiedzili co się ze mną dzieje. Z rodzicami postanowiliśmy, że za rok rozpocznę liceum dla dorosłych. W międzyczasie zmieniłem psychiatre, otrzymałem diagnozę nerwica depresyjno-lękowa, i lek Escitalopram 10mg, po lekach było dużo lepiej, lęki ustąpiły, nie pojawiały się ataki paniki. Obecnie mam 19 lat, uczę się w LO dla dorosłych, objawy ustąpiły, i pojawiły się nowe - apatia, unikanie kontaktów społecznych, ciągłe poczucie bezsensu. Nie moge do niczego się zmobilizować, wszystko co zacznę porzucam, uważam się za osobe nudną nie warta niczego, kompletnie nie umiem nawiązac z nikim kontaktu, nie umiem rozmawiać "o niczym", podtrzymać rozmowę, sprawę pogarsza brak zainteresowań i pasji. Czy to dystymia? Jak sobie pomóc?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Monika Stasiak-Wieczorek
Mgr Monika Stasiak-Wieczorek

Mam 21 lat i potrzebujęj wsparcia

Witam. Mam 21 i zdecydowałem się napisać na tym forum ze względu na brak sił i potrzeby wsparcia oraz pomocy. Otóż od dłuższego czasu, a konkretniej od 5-6 lat borykam się z bardzo głęboką depresją, jest ona tak potężna... Witam. Mam 21 i zdecydowałem się napisać na tym forum ze względu na brak sił i potrzeby wsparcia oraz pomocy. Otóż od dłuższego czasu, a konkretniej od 5-6 lat borykam się z bardzo głęboką depresją, jest ona tak potężna w moim mniemaniu że zaczynam ją wizualizować i słuchać. Chodzi o samobójstwo. Słyszę wtedy ze będziemy się wkoncu widzieć. . Szukałem wsparcia lecz nikt nie bierze tej sprawy na poważnie wiec uciekam w alkohol, po alkoholu jest chwilę lepiej. Nie myślę o niczym złym po czym nie wiadomo skąd pojawiają się ataki depresji. Płacz, agresja, ucieczka od wszystkich osób i rozmowa ze samym sobą. Moje pytanie. Co może mi dolegać , do jakiego lekarza się kierować i co mam zrobić aby sobie pomóc. Proszę o pomoc Kuba
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Katarzyna Kulczycka
Mgr Katarzyna Kulczycka

Co zrobić, jeżeli jestem poniżana przez męża?

PO CO MAM ZYC JAK KAZDY JEST NIEZADOWOLONY ZE MNIE ROBCIE CO MOGE STARAM SIE A CIĄGLE JEST ALE PRACUEJ JESTEM PRACOCHOLIKIEM TAK JESTEM ALE ROBIE TO ŻEBY MIEC PIENIĄDZE BO PAMIETAM CZASY KIEDY ICH NIE MIAŁAM, A MÓJ MĄŻ... PO CO MAM ZYC JAK KAZDY JEST NIEZADOWOLONY ZE MNIE ROBCIE CO MOGE STARAM SIE A CIĄGLE JEST ALE PRACUEJ JESTEM PRACOCHOLIKIEM TAK JESTEM ALE ROBIE TO ŻEBY MIEC PIENIĄDZE BO PAMIETAM CZASY KIEDY ICH NIE MIAŁAM, A MÓJ MĄŻ MIAŁ TO W DUPIE, I TERAZ DBAM O DOM JAK UMIEM NIE WIDZE KLACZKÓW NA SEDESIE JEST AFERA, NIE UMYJE LUSTRA BO NIE ZAUWAZYŁAM KROPEL JEST AFERA, W ZLEWIE ZOSTAWI CÓRKA SZKLANKE JEST AFERA ZE NIE POSPRZATAŁA, NIE DAM SEXU W DUPE JEST AFERA ZE JESTEM ZIMAN LOD, NIE PRZEBIORE SIE LUB NIE WŁACZE ZABAWY JEST AFERA ZE CIAGLE JEDEM NUDNA, NIE WPADNE ŻE MĄŻ DZIS CHCE SEXY JEST AFERA WYGADUEJ MI ZE ON TYLE DLA MNIE ROBI A JA NIE WIEM ZE ON CHCE SEXU A ON SIEDZI PRZED TV I JA MAM SIE DOMYSLE ZE DZIS CHCE ŻE ON TYEL ROBI A JA NIC A JEGO ŻYCIE POLEGA NA TYM, ŻE CIĄGLE MNIE POGANIA JA NAWET BOJE POPOSIC ZE TRZEBA POJECHA C ZROBIC ZAKUPY BO USŁYSZ EK... ZNOWU TRZEBA WYDAĆ KASE I ZMARNOWAC CZAS NO WIEM PRACA DRZEMAK TRENING I ODKURZADNIE CO KLIKA DNI I ON TYEL ROBI A JA NIC PO KLAJTERA NIE WIDZE NA STSDESIE I ON MUASIAŁ TO WYTRZEĆ, OSTATANIA POPRSOŁAM O NOWE ROLETY U CÓRKI W POKOAJU BO STRAE JUZ ODPADAŁY I MUSIAŁA CO WIECZÓR PRZYWIECZAC I KLMAERKAMI SPINAC I TERAZ OD TYGODNIA WYMÓWI, DOFADYWANKI ŻE ON KUPIŁ ROLETY I JE ZAMONTOWAŁ A JA NIC NAWET MU LODA NIE ZROBIŁAM ZA TO K.. W ZYCIU JUZ O NIC NIE POPROSZE  TYLKO DŁUGO BEDE CZEKAC BO MAMAY NOWE MIESZKANIE, I TAK W OGOLE CIAGLE EJSTEM PONIŻANA, NIE MAM ODWAGI NA SAMOBÓJSTWO CHYBVA TO BY BYŁO ROZWIĄZANIE STRATA TO BY MOŻE DOECENIŁ PO
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Łucja Fitchman
Mgr Łucja Fitchman

Co jest przyczyną moich dolegliwości na tle psychicznym?

Dzień Dobry! Otóż mam taki problem,iż od paru lat coś złego dzieję się w mojej psychice dostaję drgawek ciała,zimne poty,płytkie odychanie odniose się tak jakbym w jakjeś stany lękowe wpadał,niechęć do radości życia,smutek,gniew,myśli samobójcze,zaburzenia koncentracj i pamięci,odizolowanie od społeczeństwa,oznajmiam,że jestem... Dzień Dobry! Otóż mam taki problem,iż od paru lat coś złego dzieję się w mojej psychice dostaję drgawek ciała,zimne poty,płytkie odychanie odniose się tak jakbym w jakjeś stany lękowe wpadał,niechęć do radości życia,smutek,gniew,myśli samobójcze,zaburzenia koncentracj i pamięci,odizolowanie od społeczeństwa,oznajmiam,że jestem bardzo blady i brak apetytu zapewne mam niedobór witamin...sam niewiem czy mam głęboką depresję,anemie czy cukrzyce albo zaburzenia tarczycy myślę,też czy niemam ataki paniki proszę o dogłębną analize i odpowiedź z góry dziękuję.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Katarzyna Kulczycka
Mgr Katarzyna Kulczycka

Czy powinienem wrócić do psychologa?

Witam, jestem Maciek mam aktualnie 19 lat. Zamierzam tutaj jak najdokladniej opisac to co dzieje sie w moim zyciu, a przedewszystkim glowie. Bardzo prosze o odpowiedz. Problemy zaczely sie w wieku 15/16 lat gdy poznalem przez internet pewna dziewczyne i... Witam, jestem Maciek mam aktualnie 19 lat. Zamierzam tutaj jak najdokladniej opisac to co dzieje sie w moim zyciu, a przedewszystkim glowie. Bardzo prosze o odpowiedz. Problemy zaczely sie w wieku 15/16 lat gdy poznalem przez internet pewna dziewczyne i wmieszalem sie w nieodpowiednie srodowisko w internecie. Owa dziewczyna grozila proba samobojcza srednio kilka razy w miesiacu i dolowal mnie fakt iz jej nagie zdjecia lataly po internecie. Spodobaly mi sie nie wlasciwe rzeczy a moje priorytety i pasje byly chore. Potem odcialem sie od tego srodowiska i zaczalem spotykac sie oczywiscie znowu z niewlasciwymi ludzmi tylko w realnym swiecie. Zaczely sie narkotyki i hedonistyczne zycie. Nie mialem jakis konkretnych planow, zawsze lubilem rysowac i kochalem sztuke. W trakcie narkotykowego epizodu zdarzalo sie mi wziasc cos z nadzieja zgonu. Mysli samobojcze mialem codziennie. w praktyce prob nie mialem, chyba ze celowe branie niebezpiecznych substancji z wiedza o niebezpieczenstwie zwiazanym z przedawkowaniem sie liczy. Zycie stracilo sens. Plakalem codziennie, stracilem wszyatkich znajomych i pogorszyl sie kontakt z rodzina. Zastanawialem sie wiele razy po co zyje. Z depresji wyszedlem w 2018 roku. Przez ciezka prace z nowa partnerka moje zycie nabralo kolorow. Jednak wciaz, do tej pory bardzo czesto mam poczucie ze cos jest nie tak. Kazda chociaz lekko negatywne emocje powoduja u mnie stany lekowe. Czesto boje sie bez powodu a nawet niewielki stres doprowadza mnie do obledu,zaczynam panikowac dusze sie drapie po ciele a gdybym mogl to bym krzyczal. Ogolnie przechodze ze skrajnosci w skrajnosc. I teraz tak - bylem u psychologa sie wygadac, dostalem skierowanie aby zbadac kilka rzeczy jak np tarczyca. Nie bede oszukiwal olalem to bo mi sie polepszylo, oczywiscie los sie odwdzieczyl i po dobrym czasie znowu zaczynaja mi sie te same problemy - po prostu boje sie ze cos sobie zrobie. Bylem u lekarza i dostalem skierowanie na te badania. Czy jest sens wracac i to badac? Czy powinienem wrocic do psychologa? Co robic? Dziekuje i pozdrawiam
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Katarzyna Kulczycka
Mgr Katarzyna Kulczycka

Jestem w potrzasku i nie wiem co mam robic

Postaram się krótko opisać moją sytuację. Mam 21 lat. Jesteś z rodziny DDD, przeszedłem bulimię, aktualnie mam anoreksję 45 kg 173 cm. Mam depresję( myślenie dychotomiczne, nie chcę żyć, każdy dzień mnie przytłacza, nie umiem sobie radzić z... Postaram się krótko opisać moją sytuację. Mam 21 lat. Jesteś z rodziny DDD, przeszedłem bulimię, aktualnie mam anoreksję 45 kg 173 cm. Mam depresję( myślenie dychotomiczne, nie chcę żyć, każdy dzień mnie przytłacza, nie umiem sobie radzić z problemami. Mam borderline. Nie panuję nad emocjami, mam myśli samobójcze, raz większe raz mniejsze, mam osobowość unikającą i schizoidalną. Wszytko robię sam, nie rozmawiam w ogóle z ludźmi, jestem introwertkiem, w przeszłości bito mnie w szkole, domu, znęcano sie nade mną psychicznie. Nie zapiszę się do psychiatry, bo mam ogromny lęk!!! Tak samo jak przed jedzeniem. I jestem w potrzasku, co robić? Chciałem z kimś pogadać, ale nie mam z kim, totalnie, mam wokół siebie na studiach toksycznych ludzi, na dodatek mam ciężką sytuację materialną.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Katarzyna Kulczycka
Mgr Katarzyna Kulczycka
Mgr Małgorzata Mróz
Mgr Małgorzata Mróz

Jak poradzić sobie po stracie bliskiej osoby?

dzien dobry, od jakiegos czasu borykam sie ze soba po stracie bliskiej mi osoby, miewam mysli samobojcze (ale kto ich nie miewa). Jakoze pracuje z domu to przestalam z niego wychodzic i widze jak to wszystko sie coraz bardziej zapetla.... dzien dobry, od jakiegos czasu borykam sie ze soba po stracie bliskiej mi osoby, miewam mysli samobojcze (ale kto ich nie miewa). Jakoze pracuje z domu to przestalam z niego wychodzic i widze jak to wszystko sie coraz bardziej zapetla. Jestem osoba samotna. Chcialabym zmienic otoczenie choc na jakis czas, zastanawiam sie nad jakims sanatorium/osrodkiem (moze byc pelonoplatne/prywatne) ale pod okiem psychologa/psychiatry. Psychiatra stwierdzil depresje choc wydaje mi sie ze byla to zbyt pochopna decyzja po 10 min rozmowy i zapisal mi tone lekow po ktorych czuje sie bardzo zle. Chcialabym odpoczac i porozmawiac o tym wszystkim. Prosze tylko nie polecac mi wakacji, bo juz wszystkie dni urlopowe wykorzystalam na podroze, ktore nie przyniosly zadnych efektow. Jesli ktos moglby mi polecic jakies miejsce do ktorego moglabym pojechac to bardzo prosze o pomoc. Dziekuje
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Łucja Fitchman
Mgr Łucja Fitchman
Mgr Małgorzata Mróz
Mgr Małgorzata Mróz

Dlaczego od gimnazjum . nie potrafiłam cieszyć się zyciem?

Od gimnazjum nie potrafiłam cieszyć się życiem Chodziłam zamyślona,smutna Było bardzo mało rzeczy które mnie cieszyły Byłam wycofana Nie czułam potrzeby odzywania się do kogokolwiek w szkole. Wielu ludzi było na mnie złych za to. Lecz ja nie potrafiłam się... Od gimnazjum nie potrafiłam cieszyć się życiem Chodziłam zamyślona,smutna Było bardzo mało rzeczy które mnie cieszyły Byłam wycofana Nie czułam potrzeby odzywania się do kogokolwiek w szkole. Wielu ludzi było na mnie złych za to. Lecz ja nie potrafiłam się zmienić. Dopiero po skończonej szkole Zaczęłam trochę lepiej żyć Poznałam chłopaka którego pokochałam na zabój . Przez prawie całą szkołe chciałam z nim być tylko przez to że za każdym razem jak przechodziłam jego wzrok podążał za mną. Bardzo mnie podbudował. Miałam chęci żeby chodzić do tej szkoły. Bo mnie zauważał Czułam się piękna. Kiedy skończyłam szkołe Spotkałam się z nim i oficjalnie zaczęliśmy być parą. Początki były wyjątkowe Cieszyłam się na każdą jego wiadomość. Stał się moim uzależnieniem. Przy nim czułam się szczęśliwa i doceniona. Wszystko zaczęło się walić gdy dwa razy zrobił coś co można by nazwać zdradą. Moje szczęście runeło w przepaść. Moja samoocena gwałtownie spadła do poziomu zerowego. Jestem z nim prawie trzy lata i czuje minimalne szczęście tylko wtedy kiedy jestem obok niego. jeśli się nie widzimy dłużej niż jeden dzień to czuje silny niepokój i smutek. Śpię po pracy najdłużej jak się da tylko po to żeby dni bez niego minęły jak najszybciej. Jak widzę że spojrzy na jakąś co ma odwrotne cechy charakteru niż ja Np jest blondynką wtedy czuje się źle i chciałabym mieć blond włosy Jeden plus jest taki że wierzę w Boga Jeśli bym nie wierzyła już dawno popełniła bym samobójstwo żeby uwolnić się od tych wszystkich lęków i tak niskiej samooceny. Jedyne co mnie uszczęśliwia to przebywanie z nim i imponowanie mu. Najchętniej leżałabym w łóżku oglądając jakieś głupie filmiki w internecie. Które sprawiają że nie myślę o nim i o moich problemach psychicznych. Nie potrafię sobie z tym poradzić. Każdego dnia walczę z moim bólem i wstaje do pracy. Czuje się nic nie warta i jeśli byśmy nie byli już razem. Było by coraz gorzej i wtedy nic nie mogłoby uchronić mnie przed stoczeniem się na samo dno. Próbowałam brać witaminy lecz nie pomagały. Co w tym wypadku robić? coraz bardziej nie chce mi sie żyć..
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Katarzyna Kulczycka
Mgr Katarzyna Kulczycka

Mały penis u homoseksualisty

Mam duży problem. W związku z tym, że jestem gejem mam problem w znalezieniu partnera gdyż mam 3 cm w spoczynku i może 10 cm w zwodzie. Wiem już że to przez hormon stresu jaki miałem w szkole ponieważ jądra... Mam duży problem. W związku z tym, że jestem gejem mam problem w znalezieniu partnera gdyż mam 3 cm w spoczynku i może 10 cm w zwodzie. Wiem już że to przez hormon stresu jaki miałem w szkole ponieważ jądra i penis nie dojrzały w pełni dlatego mój penis ma wielkość jak u dziecka 12-letniego. Mam przez to myśli samobójcze ponieważ u gejów chociaż 14 cm to jest już minimum. A tym małym nie moge nawet analu uprawiać. Nie chce psychoterapii ani seksuologa ponieważ już miałem ich a wielkość i tak jest jaka jest. Prosze mi powiedzieć czy wstrzyknięcie własnego tłuszczu lub kwasu hialuronowego mi pomoże. Wielu mężczyzn przecież z tego korzysta. Co mam sexu nie uprawiać wcale? To już mi zostaje samobójstwo tylko... Błagam o pomoc!!!
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Alicja Maria Jankowska
Mgr Alicja Maria Jankowska

Czy obsesyjna zazdrość może być równoznaczna z przemocą psychiczną?

Witam, chciałabym się dowiedzieć czy obsesyjna zazdrość może być równoznaczna z przemocą psychiczną? 3 miesiące temu zdiagnozowano u mnie depresję. W międzyczasie wprowadził się do mnie mój partner. Przedstawiłam mu sytuację, powiedziałam że źle się czuję psychicznie, mam myśli samobójcze.... Witam, chciałabym się dowiedzieć czy obsesyjna zazdrość może być równoznaczna z przemocą psychiczną? 3 miesiące temu zdiagnozowano u mnie depresję. W międzyczasie wprowadził się do mnie mój partner. Przedstawiłam mu sytuację, powiedziałam że źle się czuję psychicznie, mam myśli samobójcze. Dwa dni po rozmowie po raz pierwszy zostałam posądzona o zdrad, Zaprzeczyłam. Po kilku dniach nad ranem zaczął mnie dotykać, prosiłam by przestał, kontynuował, ponownie poprosiłam by przestał a wtedy padło pytanie czy może jest ktoś inny kto mnie w tem sposób dotyka. Byłam przerażona. Cała roztrzesiona i zapłakana poszłam do pracy. Po kilku tygodniach zaczęły się nocne kontrole moich telefonów, oskarżenia, że w nocy wstaję do toalety by odpisywać innym mężczyznom. Mimo moich zapewnień że tak nie jest sytuacje zaczęły się powtarzać coraz częściej w środku nocy. Boję się wstawać do toalety, bardzo się stresuje kładąc się spać, bo nie wiem co mnie tym razem czeka. Z nerwów przestałam jeść i straciłam już 10kg..
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Katarzyna Kulczycka
Mgr Katarzyna Kulczycka

Gdzie mogę zgłosić się po pomoc przy moim samopoczuciu?

Witam, od kilku lat zmagam się z ciągłym uczuciem smutku. Myślę, że wszystko zaczęło się od moich nieprzyjemnych sytuacji życiowych. Molestowanie oraz wykorzystywanie seksualne. Teraz jestem w szczęśliwym związku, mam wielu znajomych. Nie roztrząsam starych spraw. Mimo wszystko często płaczę... Witam, od kilku lat zmagam się z ciągłym uczuciem smutku. Myślę, że wszystko zaczęło się od moich nieprzyjemnych sytuacji życiowych. Molestowanie oraz wykorzystywanie seksualne. Teraz jestem w szczęśliwym związku, mam wielu znajomych. Nie roztrząsam starych spraw. Mimo wszystko często płaczę bez powodu i pojawia się długotrwałe uczucie smutku. Kiedyś pojawiały się również myśli samobójcze oraz okaleczanie. Już długo nie miałam takich myśli lecz ostatnio one powracają. Gdzie mogę się zgłosić o pomoc? Pozdrawiam
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Wiesław Łuczkowski
Lek. Wiesław Łuczkowski

Myśli samobójcze u 25-latki

Cześć mam 25 lata i mam myśli samobójcze nie chce mi się żyć, często się kłóce z moim partnerem o byle co, jestem osoba nerwowa przez moje dzieciństwo i to tez się udziela do kłótni mam dość tego życia po prostu nic mi się nie chce. Pomocy!
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Katarzyna Kulczycka
Mgr Katarzyna Kulczycka

Jest ze mną bardzo źle.

Jest ze mną bardzo źle. Mam 19 lat, jestem na pierwszym roku studiów. Do momentu studiów wszystko było raczej ok - nie byłem jakiś smutny wychodziłem często ze znajomymi, chodziłem na siłownię, dbałem o siebie. Od czasu studiów (7 miesięcy)... Jest ze mną bardzo źle. Mam 19 lat, jestem na pierwszym roku studiów. Do momentu studiów wszystko było raczej ok - nie byłem jakiś smutny wychodziłem często ze znajomymi, chodziłem na siłownię, dbałem o siebie. Od czasu studiów (7 miesięcy) przytyłem 20kg. Straciłem poczucie własnej wartości. Studiuję informatykę co dodatkowo temu sprzyja. Jednak mój problem polega na czymś innym. Otóż ostatnio tzn od ok. 2-3 miesięcy jestem smutny. Cały czas. Przestałem o siebie dbać już dawno, ale to co się działo w ostatnim miesiącu aż dziwi mnie samego. Straciłem ochotę do nauki, do wszystkich moich hobby, ze znajomymi nie spotkałem się od 2 miesięcy bo nie chcę(tak jakby chcę ale coś mnie bardzo zniechęca nie wiem dokładnie co ale między innymi moja samoocena). Nawet moja rodzina powiedziała mi wczoraj, że przeglądali moje zdjęcia z przed dwóch lat i byłem zawsze uśmiechnięty, dusza towarzystwa. W tym roku miewałem myśli samobójcze nawet dzisiaj. Nie widzę sensu w niczym. Czuję tak jakby życie było mdłe, nic mnie nie interesuje i cały czas czuję bezsensowny smutek- tzn nie chcę być smutny i nie chce się tak czuć i nie mam pojęcia czemu się tak czuję, ale czuję się cały czas przygnębiony, bez siły, nieobecny. Poza tym w tym semestrze bardzo pogorszyły się moje wyniki w nauce co dodatkowo mnie dobija. Nie wiem co mam robić. Chciałbym schudnąć, dobrze się uczyć, mieć jakieś zainteresowania, spotykać się ze znajomymi, ale coś mnie cały czas trzyma przed komputerem/ w pokoju / w łóżku. Cały czas na wszystko narzekam, ale w sumie to czemu mnie to dziwi skoro jakość mojego życia spadła przez ostatnie 7 miesięcy o 300%. Proszę o pomoc.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Katarzyna Kulczycka
Mgr Katarzyna Kulczycka

Czy leczenie całodobowe w szpitalu psychiatrycznym jest wskazane?

Dzień dobry. Od jakiś 2 lat mam jakieś problemy ze sobą. Tylko właśnie nie wiem co to jest, dlaczego tak się ze mną dzieję. Od 1,5 roku się tnę bez przerwy, mam taką jakby ,,zajawkę" na tym. Od kilku miesięcy... Dzień dobry. Od jakiś 2 lat mam jakieś problemy ze sobą. Tylko właśnie nie wiem co to jest, dlaczego tak się ze mną dzieję. Od 1,5 roku się tnę bez przerwy, mam taką jakby ,,zajawkę" na tym. Od kilku miesięcy straciłam całkowicie chęć do życia, nic mnie nie cieszy, myślę że nie jestem już tutaj potrzebna dlatego od jakiś 2 miesięcy mam myśli samobójcze. Wszystko mam zaplanowane. Nikt się mną nie interesuję bo tak naprawdę nie mam rodziny. W środku czuję tylko pustkę, coś co we mnie już nie istnieje, nie mogę się od niej uwolnić. Praktycznie zawsze czuję się samotna, nienawidzę jej, gardzę nią... Mam bardzo dużą potrzebę snu i jem w nadmiernych ilościach ale tylko obiad. Jestem bardzo nerwowa, moja siostra ukrywała, że jest w ciąży bo bała się, że zrobie krzywdę jej i dziecku.. To boli kiedy cała rodzina mi nie pomaga tylko jeszcze bardziej upokarza i śmieje się z moich myśli.. Co powinnam w takiej sytuacji zrobić? Czy leczenie całodobowe w szpitalu psychiatrycznym jest dobrym wyjściem z tej sytuacji ?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Katarzyna Kulczycka
Mgr Katarzyna Kulczycka

Czy te dolegliwości mogą mieć związek z nerwicą?

Witam, chciałam zapytać czy uczucie duszności, ciągłe nabieranie powietrza wzdychanie i ziewanie mogą mieć związek z nerwica? Dodam ze mieliśmy dość spore rodzinne problemy. 4 lata temu umarł dziadek (popełnił samobójstwo) drugi dziadek umarł dwa tygodnie potem. Moja... Witam, chciałam zapytać czy uczucie duszności, ciągłe nabieranie powietrza wzdychanie i ziewanie mogą mieć związek z nerwica? Dodam ze mieliśmy dość spore rodzinne problemy. 4 lata temu umarł dziadek (popełnił samobójstwo) drugi dziadek umarł dwa tygodnie potem. Moja mama w tym czasie wyładowała w szpitalu miała problemy ze zdrowiem. Ja zostałam ze wszystkim sama ze studiami z rodzina która również sprawiała problemy po śmierci dziadka. Mój tata nadużywa alkoholu nieraz była sytuacja w której musieliśmy uciekać z domu. Boje się co chwile ze coś się wydarzy ze ktoś umrze albo ja umrę. Czasami wole zostać w domu niż gdzieś jechać bo tu się czuje bezpiecznie. Ciagle boje się przyszłości i chorób które noga być. Kilka razy byłam na sorze ale lekarze nic nie znajdują. Wszystkie badania w normie serce tez ( jedynie zaburzenia srodkomorowe), Rtg płuc także robiłam wyszedł okej. Miałam konsultacje u pulmunologa który stwierdził ze te duszności mogą być związane z nadreaktywnoscia oskrzeli bo chorobie lub alergia. Takie duszności występują od marca br. Gdy się czymś zajmę nie myślenia tym jest dobrze. Są dni i tygodnie gdy czuje się rewelacyjnie. A czasami dni są okropne czuje się bez sił, słaba, kłuje mnie serce przy wdechu także, boli głowa( chodzę także na rehabilitacje) mam skoliozę i zniesiona lordoze. Trzęsę się w środku... a za rok mam slub boje się także tego co będzie po ślubie co mnie czeka.. nie umiem sobie z tym poradzić już a te fizyczne objawy są najgorsze
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Łucja Fitchman
Mgr Łucja Fitchman

Co mam robić z moim złym samopoczuciem psychicznym?

Witam serdecznie. Mam na imię Marek. Mam 41 lat. Choruję na astmę oskrzelową, pochp, anemię, polineuropatię, nerwicę lękową, depresję oraz gruźlicę lekooporną, w związku z którą przebywam w szpitalu pulmonolohicznym od roku czasu. To mój drugi pobyt, wcześniej... Witam serdecznie. Mam na imię Marek. Mam 41 lat. Choruję na astmę oskrzelową, pochp, anemię, polineuropatię, nerwicę lękową, depresję oraz gruźlicę lekooporną, w związku z którą przebywam w szpitalu pulmonolohicznym od roku czasu. To mój drugi pobyt, wcześniej przebywałem pół roku. W szpitalu najbardziej daje mi się we znaki nerwica oraz. .. depresja. W chwili obecnej moja sytuacja wygląda tak, że cierpiąc na pogłębiającą się depresję, w której mam myśli samobójcze, jestem praktycznie pozostawiony sam sobie. Lekarz psychiatra - po zastosowaniu jednego zestawu leków ( który nie działa), odmówił dalszych konsultacji, twierdząc, że wyczerpał już wszystkie możliwości. Nie mam opieki psychologicznej, jedyną osobą z jako takim przygotowaniem, jest tutaj terapeuta zajęciowy, z którym rozmowy trochę mi pomagały ale obecnie jest na urlopie i nie mam żadnej pomocy. Mój lekarz prowadzący odmówił sprowadzenia kogokolwiek, w ostateczności nawet żaden szpital psychiatryczny mnie nie przyjmie z gruźlicą lekooporną. Nie mam pojęcia co mam robić. Jestem przerażony. Nikt nie traktuje mnie poważnie. Czy serio musi dojść do katastrofy? Ja wcale nie chcę umierać ale tak się męczę, że sam sobie nie poradzę. Co ja mam robić?
odpowiada 1 ekspert:
Dr Krzysztof Dudziński
Dr Krzysztof Dudziński

Czy wszystko w porządku z moją kondycją psychiczną?

Nie wiem czy wszystko wporządku z moją kondycją psychiczną, aczkolwiek postaram się sprecyzować to najbardziej jak tylko się da. Zacznę wszystko od początku : Jestem mężczyzną, mam 28 lat, pracuję. Mój problem polega na tym że przez większość mojego życia... Nie wiem czy wszystko wporządku z moją kondycją psychiczną, aczkolwiek postaram się sprecyzować to najbardziej jak tylko się da. Zacznę wszystko od początku : Jestem mężczyzną, mam 28 lat, pracuję. Mój problem polega na tym że przez większość mojego życia byłem bagatelizowany przez rówieśników już od szkoły podstawowej, nikt nie zwracał na mnie uwagi, wiecznie byłem odstawiany na bok. W dalszym okresie szkoły podstawowej doszły prześladowania psychiczne ( głównie chodziło o moją nadwagę) jak i fizyczne, byłem ofiarą klasową, najprościej pisząc "workiem treningowym". W domu nie miałem lepszej sytuacji ponieważ zaznałem również po części patologii rodzinnej, jestem DDA. Mój ojciec wraz ze starszym bratem są alkoholikami. Od najmłodszych lat były ciągłe awantury przez alkohol, żyłem w ciągłym strachu, gdy szedłem do szkoły bałem się co tym razem będzie a gdy wracałem do domu zastanawiałem się co tym razem w domu będzie. Byłem w tak beznadziejnej sytuacji że wstydziłem się każdego, nie miałem nikogo aby o tym wszystkim porozmawiać, dosłownie nikogo !. Tak przez kilka lat wszystkie emocje dusiłem w sobie, szukałem w szkole akceptacji w osobach które robiły największy bałagan na lekcjach, znalazłem złudną akceptację ponieważ zostałem wykorzystywany i oszukiwany jako najzwyklejszy błazen. Później przyszedł czas "pierwszej miłości" niestety również zostałem rozczarowany ponieważ osoba z która byłem robiła ze mnie pośmiewisko i zdeptała moje uczucia tylko żeby się pośmiać ze mnie ze swoimi koleżankami. Byłem już na skraju wyczerpania, miałem wszystkiego dosyć, szarpnąłem się na swoje życie, miałem nie udaną próbę samobójczą. W klasie ktoś gdzieś i jakoś się dowiedział że mam ojca "pijaka" i zaczęły się wytykania palcami i naśmiewanie się ze mnie. I tak tym sposobem "jakoś" skończyłem gimnazjum podejmując walkę sam ze sobą, w szkole średniej co prawda było trochę lepiej ponieważ nikt się mnie czepiał aż tak dotkliwie ale nadal byłem ignorowany i to zawsze mnie najbardziej bolało, jakieś imprezy klasowe, spotkania itp. wiecznie byłem odstawiany na bok. Trwało to zresztą nadal to trwa do dziś gdy już pracuję, we wcześniejszych pracach również byłem pośmiewiskiem. Przez te wszystkie lata szkolne wracają wspomnienia przez które jestem wybuchowy, odbiło się to na mojej psychice, często mam myśli samobójcze jednak od gimnazjum nie odważyłem się podjąć następnej próby. Bardzo szybko wpadam w złość, najprostsza czynność potrafi mnie wyprowadzić z równowagi. Sytuacja rodzinna się poprawiła ponieważ ojciec przestał pić i jest spokojnie jednak nasze relacje doprowadzają mnie do szału. Dwa razy miałem atak furii ze względu (a przynajmniej tak mi się wydaje) na skumulowane emocje w sobie gdy już ochłonąłem to prawie traciłem przytomność. Często czuję się nikomu nie potrzebny, jak zwykły śmieć który żyje bo żyje bez celu. Moje myśli często są udręką, odczuwam też bezsens istnienia, zaczynam wierzyć że jestem nikim ale również mam i dobre dni w których czuję się całkiem normalnie. To wszystko co napisałem powyżej przedstawiłem siebie i swoje samopoczucie, mam nadzieję że nie jest jakoś bardzo zawiłe, często mam też huśtawki nastrojów czyli mam dobry humor a za chwilę jestem wściekły. Czasem już nie wiem gdzie szukać pomocy, jak do tej pory zawsze radziłem sobie sam ze sobą chociaż ta "walka" potrafi trwać i kilka dni. Przypomniało mi się że w szkole średniej miałem lekką depresję z którą musiałem radzić sobie o dziwo sam a gdy próbowałem z kimś o tym porozmawiać zwykle kończyło się na gadaniu typu : " taki problem to nie problem weź się w garść to Ci przejdzie głupota" i właśnie tak czułem się dobijany. Wszystkie negatywne emocje duszone kiedyś we mnie odbijają się na mnie dzisiaj wybuchami złości, bezsensie istnienia i bycia nikomu nie potrzebnym oraz byciu samotnikiem po części z wyboru. Wszystko co robię lub jeżdżę lub wychodzę na spacer, poprostu cokolwiek robię sam. Jest to wyczerpujący wpis ale bardzo proszę kogoś kto to przeczyta o radę, co mogę robić ponieważ gubię się w tym sam.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Co zrobić, żeby chciało mi się żyć?

Witam nie wiem jak zacząć i od czego mam wrażenie a wręcz jestem przekonana że mnie już nic w życiu nie spotka dobrego ... całe moje życie było i jest pod górkę dzieciństwo hmm nie zawesole ojciec za zabójstwo siedzi...... Witam nie wiem jak zacząć i od czego mam wrażenie a wręcz jestem przekonana że mnie już nic w życiu nie spotka dobrego ... całe moje życie było i jest pod górkę dzieciństwo hmm nie zawesole ojciec za zabójstwo siedzi... matka widziałam rzeczy które nie powinnam i byłam ich świadkiem, dorosłe moje teraz życie 3 próby samobójcze niestety niepowodzeniem bym miała już spokój jeden rozwód już za sobą śmieszne bo mam wrażenie że idę w ślady mamy a nie chce... i ciągła ta myśl ze mną żeby już to skończyć ostatnio już prawie wszystko przygotowałam sobie ale jeszcze coś mnie tknelo że jeszcze nie teraz i tak to odkładam na potem jak tu iść do lekarza do obcej osoby i powiedzieć że się czuje niesamowity bol że nie chce się żyć że człowiek w domu w pracy udaje że jest super a nie jest że często najlepiej się położył i spala i śnił...
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Joanna Lida
Mgr Joanna Lida
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Jak pomóc bliskiej osobie po próbie samobójczej?

Witam serdecznie Mam 15 letnią siostrę którą próbowała popelnic samobójstwo podciela sobie żyły. Dostala skierowanie do poradni zdrowia psychicznego ale niestety terminy sa bardzo odlegle. Bardzo sie o nia martwie zmiany w jej zachowaniu zaczęły sie jakies 2 lata temu... Witam serdecznie Mam 15 letnią siostrę którą próbowała popelnic samobójstwo podciela sobie żyły. Dostala skierowanie do poradni zdrowia psychicznego ale niestety terminy sa bardzo odlegle. Bardzo sie o nia martwie zmiany w jej zachowaniu zaczęły sie jakies 2 lata temu na początku zaczela bardzo dużo jeść i wymiotować zrobila sie agresywna nie chce z nikim rozmawiac upija sie. Bardzo chciałabym jej jakos pomoc albo wiedziec na co mamy bardziej zwrocic uwagę niestety jestem od siostry duzo starsza i nie miaszkam juz z rodzicami wiec nie widuje jej na codzień. Ma bardzo zly kontakt z rodzicami oni raczej nie sa wyrozumiali i nie potrafia z nia rozmawiac doswiadczalam tego samego kiedy bylam nastolatką. Bardzo prosze o jakąś informacje co moge zrobic aby jej pomóc Pozdrawiam
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Joanna Pacuła-Kargol
Mgr Joanna Pacuła-Kargol
Patronaty