Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 6 , 4 8 7

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Autyzm: Pytania do specjalistów

Czy zachowanie synka wskazuje na autyzm?

Mam pytanie odnośnie do mojego syna. Mój syn ma 2,5 roczku, zaczął chodzić, jak miał 14 miesięcy i na początku nie było z nim żadnych problemów. Jego zachowanie trochę mnie martwi. Zaczął interesować się ruchem kołowym, tzn. wszystkim kręci, puszkami,...

Mam pytanie odnośnie do mojego syna.

Mój syn ma 2,5 roczku, zaczął chodzić, jak miał 14 miesięcy i na początku nie było z nim żadnych problemów. Jego zachowanie trochę mnie martwi. Zaczął interesować się ruchem kołowym, tzn. wszystkim kręci, puszkami, kubkami plastikowymi itp. Lubi też chodzić dookoła stołu, tak około 10 razy, na święta chodził wokoło choinki, przeszedł tak 5 razy, poleciał dalej gdzieś indziej i znowu. Martwi mnie też to, że chodzi przy meblach, tak jakby się o nie obcierał. Uwielbia oglądać telewizor, ma swoją ulubioną bajkę i mógłby ją oglądać cały dzień. Za bardzo nie bawi się z dziećmi, woli mieć swoje ścieżki, ale czasami się z nimi zabawi. Martwi mnie też kontakt wzrokowy, nie patrzy się prosto w oczy, jak go ktoś zawoła, to nie popatrzy się tak, jak by się wstydził. Ostatni problem jest ze słuchem. Jak ogląda bajki i ktoś go zawoła, to tak jakby nie słyszał. Mój syn ma 2,5 roczku, mówi: „mama”, „tata”, a reszta to tak jak by po chińsku. Czy powinnam się zacząć martwić?

Dziękuję za odpowiedź!

odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Agata Majda
Mgr Agata Majda
Dotyczy: Neurologia Autyzm

Czy mój 4,5-letni synek ma autyzm?

Nasz synek ma 4,5 roku i nie mówi. Zaznaczam, że starszy syn zaczął mówić w wieku 4 lat, męża kuzyn zaczął mówić w wieku 5 lat. Synek mówi czasami mama sisiu; kiedyś jak chciał coś z lodówki, zmusiłam go, żeby...

Nasz synek ma 4,5 roku i nie mówi. Zaznaczam, że starszy syn zaczął mówić w wieku 4 lat, męża kuzyn zaczął mówić w wieku 5 lat. Synek mówi czasami mama sisiu; kiedyś jak chciał coś z lodówki, zmusiłam go, żeby powiedział: mama daj. Powiedział mama daj, ale już więcej nie chciał tego powtórzyć. Rozumie wszystko co do niego mówię, wykonuje moje polecenia, mam z nim kontakt wzrokowy, lubi się przytulać, całować, uwielbia bawić się z bratem i z psem (to nie pies do dogoterapii, tylko mały york). Od 2,5 roku układa puzzle, klocki lego, te drobne, przeznaczone od 5 lat wzwyż; buduje z nich samoloty, traktorki i inne wymyślone przez siebie pojazdy. Był krótki czas, że rzucał zabawkami, teraz bawi się normalnie.

Pokazuje swoim palcem lub ręką jak coś chce, czasami bierze moją rękę. Potrzeby fizjologiczne zaczął zgłaszać zanim skończył 3 latka. Bardzo lubi jeść, waży 20 kg. Ale jest wysoki - mierzy 110 cm. Sam potrafi się rozebrać, potrafi sam ubierać buty, czapkę, suwak, guziki również zapina w ubraniach sam. Lubi jeść nabiał, mięso, wędliny, niektóre owoce, ale za to wszystkie soki pije, włącznie z kwaśnymi i cierpkimi owocami. Warzywa je tylko w zupie. W nocy śpi spokojnie. Jego mowa to mruczenie i pokazywanie co chce. Śpiewa różne piosenk z bajek, kołysanki itp. - melodia idealna, słowa to mruczenie. Do przedszkola chodzi pierwszy rok i bardzo choruje: są to przeziębienia, grypa jelitowa. Od początku września do lutego był w przedszkolu 25 dni. Jeśli ktoś w grupie zabierze mu zabawkę, wówczas piszczy i krzyczy. Naśladuje bajki z TV, reklamy. Gdy bawi się w przedszkolu czy w domu sam, wtedy mruczy sam do siebie, coś naśladuje, krzyczy. Maluje farbami, lepi z plasteliny, nie lubi rysować, malować, zdarza się, że coś drobnego dorysuje do rysunku, np: dym z komina, na samochodzie policyjnym dorysuje sygnał.

W grupie raczej bawi się sam, jeśli bawią się dzieci z panią w kółeczku on przyłączy się, ale tylko pani podaje rękę. Jest nerwowy, lecz nie agresywny. Po stresie onanizuje się, trwa to krótko, zawstydzam go. Byliśmy u neurologa i pani neurolog stwierdziła, że jest wszystko w porządku, jest tylko trochę pobudzony. Badanie laryngologiczne słuchu wyszło dobrze. Logopeda po jednej wizycie stwierdziła, że dziecko jest autystyczne. Po dwóch wizytach psychologicznych pani psycholog wydała wstępną diagnozę słowną - „dziecko jest nadpobudliwe, ma cechy autystyczne i jest opóźnione w rozwoju z powodu braku mowy". Nie ma autyzmu. Lekarz neuro-logopeda chce włączyć leczenie neurologiczne – mówi, że dziecko jest już za duże na samą terapię logopedyczną, bez leków. Nie wiemy co mamy robić. To leczenie musi być długotrwałe, tak zostaliśmy poinformowani, natomiast logopeda powiedziała nam, że leku na mowę nie ma, tylko terapia. Nie wiemy, kogo słuchać i kto mówi prawdę.

Proszę o radę.

odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Anna Tońska-Szyfelbein
Mgr Anna Tońska-Szyfelbein
Mgr Agata Majda
Mgr Agata Majda
Dotyczy: Neurologia Autyzm

Brak postępów w mówieniu: czy to może być autyzm?

Mój synek ma 23 miesiące (urodzony w 36 tygodniu przez CC) zaczął mnie ostatnio niepokoić. Do 17 miesiąca mówił już sporo: mama, tata, baba, dziadzia, bu bu - brum brum pach pach - traktor ała - piesek bodziu, o kucie...

Mój synek ma 23 miesiące (urodzony w 36 tygodniu przez CC) zaczął mnie ostatnio niepokoić. Do 17 miesiąca mówił już sporo: mama, tata, baba, dziadzia, bu bu - brum brum pach pach - traktor ała - piesek bodziu, o kucie - o kurcze o kutie - o kurde (gdzieś podłapał, jak to dziecko) yma- nie ma, mama cio to? odź- chodź, da - dać, am - jeść, baaaaaa - na upadek, krótkie ba na piłkę, am- jeść aniania- spać, poo- teletubisie, da poo - włączyć teletubisie. Powoli składał wyrazy. Mówił: pa pa bu bu co znaczyło: jedziemy samochodem, wyjście na dwór też było pa pa. Mówił: dzidzia bu bu, dzidzia aniania - śpi. Spokojnie się rozwijał, a w wakacje mieliśmy przeprowadzkę. Wszystko było w porządku. Był zawsze radosnym dzieckiem, chętnym do zabawy (od 13 miesiąca kocha samochody), ruchliwym.

Obecnie zauważyłam, że wiele wyrazów zostało zapomnianych. Mówi już tylko tata, rzadko mama, yma- nie ma, bu bu- autko, pach pach -  traktor, am- jeść, niam - smaczne i ała - piesek golden retriever, z którym uwielbia zabawę. W międzyczasie doszło kilka nowych wyrazów, na przykład, gdy robił coś źle wołał ubaaaaagaaaa - uwaga. Mówi też ogyń -  chyba ogień, cio to?  i otiuuuuuuu- otwórz. Poza tym mówi takimi bełkotami nie do zrozumienia, które akcentem przypominaja zdania, patrzy w oczka, czasem ma tak, że bawi się autkiem i wtedy go wołam, a on nie reaguje. Gdy skończy zabawę przybiega do mnie, żebym mu połączyła traktor z przyczepą.

We wrześniu mieliśmy pewien incydent. Kiedy mój tata (do tej pory) przez synka ukochany krzyknął kilka razy intensywnie na mojego brata to od tego czasu skończyła się wielka miłość do dziadka. Przestał się do niego przytulać, bawić się z nim i nie patrzy mu w oczy. Niepokoi mnie też, że moja mama, która codziennie do nas przychodzi, nie wywołuje u synka żadnych emocji -  wiążę to z tym, że często przychodzą do nas razem z moim tatą. Maluch pije sam ze zwykłego kubeczka, odnosi go do zlewu po wypiciu, je dużo potraw sam, pokazuje w grach komputerowych np. gdzie się schował Teletubiś (jest praktycznie cały schowany i widać tylko oko), bardzo dużo rozumie, reaguje na wiekszość poleceń. Gdy powiem: "Chodz idziemy się myć" biegnie do łazienki i tak pozytywnie reaguje w wielu sytuacjach. Jedynie martwi mnie to, że czasem nie nawiązuje kontaktu wzrokowego i nie mówi nowych rzeczy, ale poza tym jest w porządku. Czasem zdarzy mu sie przejść na palcach. Moja mama pracuje w ośrodku specjalnym z autystykami, więc kilka rzeczy mi podpowiedziała i zwróciła uwagę na to, co powinnam u synka obserwować.

Maluch kocha wodę, mógłby godzinami siedzieć w wannie. Lubi przebywać z dziećmi, nie boi się obcych, chętnie daje "cześć" i robi "pa pa". Dużo rzeczy robimy razem, jednak czasami synek traci kontakt z otoczeniem na kilka minut np. przy bajce komunikacja jest słaba. Mogłabym pisać i pisać. Może mnie Pani nakieruje co mam opisać jeszcze? Za kilka dni mamy wizytę u neurologa, ponieważ mam sprawdzić epizod drgawkowy, który był rok temu przy gorączce, ktory pediatra skojarzyła z innym jednorazowym incydentem , gdy synek po wstaniu z drzemki nie mogł złapać powietrza przez kilka sekund. Jest to rutynowa kontrola, ale chyba zapytam Panią doktor o moje wątpliwości. To dopiero za tydzień, może uda mi się szybciej uzyskać od Pani jakiekolwiek informacje. Pozdrawiam

odpowiada 1 ekspert:
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Dotyczy: Neurologia Autyzm

Dlaczego moja dwumiesięczna córka unika kontaktu wzrokowego?

Witam serdecznie! Mam trzydzieści lat. Niepokoję się, gdyż od jakichś dwóch tygodni zauważyłam, że moja dwumiesięczna córka często odgina główkę do tyłu, próbuje patrzeć za siebie, a kiedy zbliżam się do niej, to odwraca wzrok. Próbowałam nawet zmusić ją, żeby...

Witam serdecznie!

Mam trzydzieści lat. Niepokoję się, gdyż od jakichś dwóch tygodni zauważyłam, że moja dwumiesięczna córka często odgina główkę do tyłu, próbuje patrzeć za siebie, a kiedy zbliżam się do niej, to odwraca wzrok. Próbowałam nawet zmusić ją, żeby na mnie spojrzała, tzn. podążałam głową za jej oczami, ale i tak za każdym razem odwracała wzrok albo patrzyła tak, jakby przeze mnie. Od kilku dni stała się również bardziej nerwowa i często zaciska piąstki. W zeszłym tygodniu byłam z nią u neurologa, ale stwierdził, że te odginanie głowy jest niewielkie i mieści się w normie, kazał jedynie poprawiać główkę córce, jak będzie patrzyła do tyłu.

Dodam, że córka ciągle domaga się piersi, ale nie je spokojnie, tylko co chwilę przerywa, pręży się, a potem znów je. W pierwszym momencie myślałam, że to problem z brzuszkiem albo jelitami, bo ciągle puszcza gazy i jest przy tym niespokojna, a czasem nawet płacze, ale po pierwsze pediatra stwierdziła, że jelita pracują prawidłowo, po drugie mała miała prześwietlenie brzuszka, które również nic nie wykazało, a po trzecie, kiedy wezmę ją na ręce, to się uspokaja. Nie wiem, co mam robić, bo wcześniej córka często na mnie patrzyła i uśmiechała się, a w tej chwili nadal się uśmiecha, ale w ogóle na mnie nie patrzy. Na koniec dodam, że córka urodziła się w 37 tygodniu ciąży przez cesarskie cięcie i dostała w skali Apgar 6 punktów - była przez 3 minuty w tlenoterapii. Mam jeszcze 6-letnią córkę, z poprzedniego związku - jest zdrowa.

Proszę pomóżcie.

odpowiada 1 ekspert:
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska

Dlaczego moja 3-letnia córka nie mówi?

Witam, mam taki problem, bo ona mało co mówi, tylko takie słowa, jak: mama, tata, pić, daj, ał. Dużo słów używa, których się nie rozumie, nuci kilka piosenek, używając swoich słów, najgorsze jest to, że mało reaguje na polecenia typu:...

Witam, mam taki problem, bo ona mało co mówi, tylko takie słowa, jak: mama, tata, pić, daj, ał. Dużo słów używa, których się nie rozumie, nuci kilka piosenek, używając swoich słów, najgorsze jest to, że mało reaguje na polecenia typu: przyjdź, patrz, podaj itp., nie pokazuje czego chce, trzeba się domyśleć, jak coś mocno chce lub nie chce, to piszczy, byliśmy u neurologa, ale nic jej nie jest pod tym względem.

Co dalej mamy robić?

odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Anna Tońska-Szyfelbein
Mgr Anna Tońska-Szyfelbein
Mgr Agata Majda
Mgr Agata Majda
Dotyczy: Neurologia Autyzm

O czym świadczy mówienie o sobie przez dziecko "ty"?

Sporo czytałam o autyzmie, z opisanych tam objawów u mojego dziecka występuje jeden - odwraca zaimki, zamiast "ja zrobię coś tam...", mówi "ty zrobisz [załóżmy] zupę". Obecnie ma dwadzieścia osiem miesięcy, cały czas poprawiam jego wypowiedzi, więc zaczął używać swojego...

Sporo czytałam o autyzmie, z opisanych tam objawów u mojego dziecka występuje jeden - odwraca zaimki, zamiast "ja zrobię coś tam...", mówi "ty zrobisz [załóżmy] zupę". Obecnie ma dwadzieścia osiem miesięcy, cały czas poprawiam jego wypowiedzi, więc zaczął używać swojego imienia i mówi: „Filip zrobi..." i wymienia czynność. Czy świadczy to o autyzmie?

odpowiada 1 ekspert:
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Dotyczy: Neurologia Autyzm

Czy dziecko mojej siostry może mieć autyzm?

Witam! Kilka miesięcy temu odwiedziłam siostrę, ma syna w tym samym wieku co moja córa! Nie widuje go często, ale jego zachowania podczas naszej wizyty zwróciły moją uwagę, nie tylko moją, ale i kilku innych osób. Widziałam Go w listopadzie,...

Witam!

Kilka miesięcy temu odwiedziłam siostrę, ma syna w tym samym wieku co moja córa! Nie widuje go często, ale jego zachowania podczas naszej wizyty zwróciły moją uwagę, nie tylko moją, ale i kilku innych osób. Widziałam Go w listopadzie, potem dwa miesiące później, nie zrobił w tym czasie żadnego postępu, potem widziałam Go miesiąc po miesiącu i zachowanie było takie samo jak w miesiącach poprzednich (unika kontaktu wzrokowego, nie reaguje na imię, nie mówi, podobno kiedyś mówił: mama, tata, baba), nie zwrócił kompletnie uwagi na swoich rówieśników! Nie sygnalizuje, że chce zejść z huśtawki, mimika twarzy zerowa, przy czym uśmiecha się, przytula się rzadko! Gdy wzięłam go na ręce, sparaliżowało go, odgiął się do tyłu, tak jakby zatykał uszy, reaguje np. na ulubioną reklamę czy teledysk. Biegnie wtedy z drugiego końca domu (nic nie jest w stanie go odciągnąć od TV). Napomknęłam siostrze, że niepokojące to jest! Ona mi powiedziała, że on codziennie taki nie jest. Moje pytanie brzmi, czy możliwe jest, żeby on się zmienił na te dni, w które go widziałam? Nie wiem, czy mam siostrze coś sugerować?

Dziękuję za odpowiedź.

odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Anna Tońska-Szyfelbein
Mgr Anna Tońska-Szyfelbein
Mgr Agata Majda
Mgr Agata Majda
Dotyczy: Neurologia Autyzm

Problemy z dzieckiem: czy mój synek może mieć autyzm?

Witam! Jestem mamą 1,5-rocznego chłopca. Urodził się poprzez cc. Poród zaczął się samoistnie poprzez odejście wód płodowych. Po 13 h był zanik tętna u dziecka, wstrzyknięto mi jakiś lek na zatrzymanie akcji, a następnie oksytocynę. Akcja porodowa nie postępowała,...

Witam!

Jestem mamą 1,5-rocznego chłopca. Urodził się poprzez cc. Poród zaczął się samoistnie poprzez odejście wód płodowych. Po 13 h był zanik tętna u dziecka, wstrzyknięto mi jakiś lek na zatrzymanie akcji, a następnie oksytocynę. Akcja porodowa nie postępowała, więc zalecono cc. Od samego początku synek był strasznie płaczliwy. Robił się cały purpurowy od płaczu: podczas kąpieli, przewijania, przebierania. W 3 m-cu życia stwierdzono u niego wzmożone napięcie mięśniowe i refluks. Rehabilitowaliśmy go metodą vojty a potem ndt. Usiadł stabilnie dopiero jak miał ok. 8 mc-y, w tym okresie miał jeszcze odruch Moro. Kiedy Mały siedział np. w foteliku i coś go wystraszyło, od razu rozkładał rączki i pleckami uderzał o oparcie. Nie trwało to długo. Ok. 9.-10. miesiąca odruch ten zanikł. Następnie przed rokiem zaczął raczkować. Pierwsze kroki również pojawiły sie przed rokiem, ale przewrócił się i wystraszył, dlatego wolał raczkować. Zaczął chodzić jak miał rok i 2 tygodnie; gugać, gdy miał o.k 2 m-ce.

Obecnie umie powiedzieć mama, tata, dada, baba, daj, papa, auu, ale mam wrażenie, że używa tych słów przypadkowo i nieświadomie. Jedynie papa i daj w określonej sytuacji, kiedy kogoś żegna lub jest głodny. Od września zaczął uczęszczać do żłobka. Niestety pojawiły się choroby, zapalenia uszu, zmiany w oskrzelach, infekcje górnych dróg oddechowych, grypa żołądkowa. Praktycznie od września do połowy stycznia był na lekach. Przez ten okres miał 3 kuracje antybiotykowe (również w zastrzykach), brał leki na alergię oraz na refluks. Panie w żłobku były pod wrażeniem jego osoby. Zaaklimatyzował się wspaniale. Nazwały go zajączkiem, bo cały czas podbiegał do którejś, zaglądał w oczy i uśmiechał się. Nauczył się jeść samodzielnie. Niestety nasza przygoda ze żłobkiem skończyła się w grudniu, ze względu na powracające zapalenie uszek. Groził nam też zabieg umieszczenia w uszkach sączków, ale udało się nam w styczniu całkowicie je wyleczyć.

Teraz napiszę o rozwoju synka. Wróciłam do pracy, kiedy Sebuś miał 6 m-cy. Do chwili obecnej nie miał stałej osoby, która by się nim zajmowała. My z mężem na zmianę, trochę rodzice, znajoma, przez jakiś czas był w żłobku, przez ostatni miesiąc siedziała z nim ciocia. My niestety uznaliśmy, że dziecko nam się samo wychowa, ponieważ zauważyliśmy, że lubi bawić się sam, oby tylko ktoś w pobliżu się kręcił, więc nie przeszkadzaliśmy mu w tym. Nie czytaliśmy książeczek, nie pokazywaliśmy mu przedmiotów, nie rozmawialiśmy, praktycznie nasz kontakt ograniczał się do nakarmienia dziecka, przewijania, poturlania się z nim i poganiania, kąpieli itp. Sebuś od 6-mca życia spał w swoim pokoju, nigdy z nami. Praktycznie zaniedbaliśmy swoje dziecko. Ok. 3 tygodnie temu odstawiliśmy mu leki na refluks, które brał praktycznie od 3 m-ca życia z 6-cio miesięczną przerwą. W tamtym tygodniu odstawiliśmy leki od uszek w tym K*** na alergię. Mały zaczął mieć napady złości, podczas których lubił uderzyć główką w ścianę lub meble. Zauważył, że się denerwujemy tym i zaczął to robić specjalnie. Przez chorobę bardzo długo nie wychodziliśmy z domu, był zamknięty w 4 ścianach.

Ostatnio zaczęłam go bacznie obserwować i wiele zachowań mnie zaniepokoiło. Synek nie pokazuje paluszkiem rzeczy, przedmiotów, nie sygnalizuje czego chce, jedynie wyciąga całą rączkę, a gdy naprawdę czegoś chce, będzie stał w tym miejscu gdzie leży ta rzecz i będzie popłakiwał, żeby ktoś do niego przyszedł i mu podał. Zazwyczaj uparcie robi coś sam, pokonuje przeszkody, a woła dopiero wtedy jak już nie daje rady i zazwyczaj wtedy się złości. Jest mu obojętne, kto będzie z nim siedział, oby tylko ta osoba była na widoku. Lubi bawić się sam, niestety zabawki go nudzą, teraz jest na etapie zakładania butów, wkładania rączek w rękawki od bluzeczek. Potrafi to robić przez dłuższy czas. Buduje wieże z klocków, ale interesują go tylko klocki jednej długości. Ogląda książeczki, ale nie interesują go obrazki, jedynie przekładanie kartek. Gdy biorę go na kolana i chcę poczytać, wyrywa się, zabiera książeczkę, siada na podłodze i przewraca kartki. Gdy chcemy coś z nim porobić, raczej ucieka i wygląda to tak, jakby się bał, że mu zaraz zabierzemy to co ma w rączce.

Nie zna zwierzątek, nie umie ich naśladować. Nie sygnalizuje, że ma coś w pieluszce, raczej domyślamy się, że chce jeść lub pić. Gdy skończy się herbatka podaje butelkę, żeby mu dolać. Je o stałych porach co 3 h, wiec gdy mija ten czas, wołam go i pytam czy chce am am to przybiega, czasami mówi am am. Interesuje się szafkami, szufladami, zamykaniem drzwi. Szczególnie jak nie chce, żebyśmy mu coś zabrali biegnie do pokoju, patrzy na nas, mówi papa i zamyka drzwi. Gdy widzi, że podchodzimy zapiera się, żebyśmy ich nie otworzyli. Gdy jest zmęczony pokłada się na podłodze, kładzie sie na misia, czasami uderza główką o niego. Ma takie dni, że jest spokojny i skoncentrowany na czymś, a innym razem biega po domu. Czasami lubi wprowadzać jakieś przedmioty w ruch, ale zazwyczaj wygląda to tak, że gdy coś spadnie i się kręci to on się tym zainteresuje i próbuje jeszcze raz w podobny sposób zakręcić, ale nie skupia się na tym zbyt długo. Lubi kręcić bączkiem i czasami sam sie kręci wokół własnej osi. Nie zawsze reaguje, gdy chcę mu coś pokazać, czasami spojrzy na palec a czasami nie. Zasypia sam, czasami jak ma gorszy dzień trzeba stać nad nim i głaskać po główce. Czasami siedzimy obok i on co jakiś czas sprawdza czy jesteśmy, gdy nie chce spać zaczepia nas, uśmiecha się, gada lub robi wygibasy w łóżeczku. Noce przesypia całe, ale ma stałe pory wybudzania się. Po północy na picie, ok. 5-6 na mleko. Nieważne, o której go położymy spać, raczej wstaje o tej samej porze.

Ostatnio zauważyłam, że mruży oczka jakby łapał ostrość. Ogólnie jest ostrożny jak na swój wiek, ale ma czasami takie dni, że potyka się o własne nogi lub wpada na ściany. Uwielbia ludzi, dzieci i zwierzęta ale w rzeczywistości lub w tv. Na obrazki nie zwraca uwagi. Reaguje wzdychaniem, uśmiechem lub klaskaniem gdy się cieszy, ogólnie jest wesoły. Reaguje na imię, ale gdy jest mocno skupiony czasami nie. Nawiązuje kontakt wzrokowy z każdym. Potrafi przybiec i zaglądać w oczy, uśmiecha się. Nie przepada za przytulaniem, ale potrafi np. położyć głowę na naszych plecach, lub przyłożyć buzię do naszego policzka. Głaszcze nas lub misie i mówi cacy cacy. Potrafi na misiu pokazać oczko, nosek, na nas czasami, na sobie niestety nie. Lubi odgłosy suszarki (chce, żeby skierować na niego podmuch i wtedy kręci głową) i odkurzacza. Używa zabawek raczej zgodnie z ich przeznaczeniem, jeździ samochodzikami, kopie i rzuca piłkę, naciska przyciski w zabawkach edukacyjnych, pcha wózek, siedząc na samochodziku odpycha się nóżkami, uwielbia kąpiele, nigdy nie protestował przy myciu głowy, myje sobie buźkę, włoski, polewa się woda z kubeczka. Sam je kanapki pokrojone w kostki, używa łyżki i widelca podczas jedzenia; gdy chcę, żeby zjadł szybciej karmię go sama, ale denerwuje się jak nie ma swojej łyżki, karmi nas, dzieli się ciasteczkami i wkłada nam do buzi. Jeżeli coś weźmie i chcę żeby oddał mówię daj i czasami oddaje. Gdy widzi, że przyrządzam mleko biegnie na rogówkę, wyrzuca smoczek i wyciąga rączkę po butelkę. Robi miny, gdy udaję, że płaczę i zakrywam twarz, podbiega i na siłę odsłania mi oczy, czasami udaje że płacze ze mną wydając dźwięki i robiąc miny. Lubi bawić się w akuku, idzie raczek, reaguje na łaskotki, bawi się w chowanego, lubi jak ktoś go goni, podrzuca, kręci. Uwielbia skakać po naszym łóżku, przewracać się, uderzać główką o poduszki.

Widziała go pedagog przez ok. 2 h i po wywiadzie z nami (mniej więcej opisałam wszystko powyżej) uznała, że widzi niepokojące objawy, cechy autystyczne. Wskazała głownie takie: - nie interesował się zabawkami, każdą może ok. 5 minut, wolał np. zakładać swojego bucika, nasze buty i robił to ze skupieniem, - nie przybiegał do nas żeby coś pokazać, jedynie co jakiś czas żeby się pouśmiechać do nas i do pani, niczego nam nie przynosił, - używa swojego języka, mówi dużo, ale po swojemu, - czasami jak się skupił nie reagował na imię. Zostaliśmy umówieni do psychologa, logopedy, jeszcze raz do pedagoga i na badanie SI. Wyjechałam z dzieckiem do rodziców. W domu jest więcej osób i pies. Rodzice uważają, że z Małym jest wszystko dobrze i są źli, że poszliśmy do poradni. Ja już sama nie wiem co myśleć, ponieważ dziecko nam odżyło po zmianie otoczenia. Bawi się, jest wesoły, zaczepia wszystkich, pies jest jego ulubieńcem. A ja sobie wyrzucam, że przez ze mnie dziecko jest opóźnione, bo nie poświęcałam mu czasu i uwagi. Proszę o poradę. Obecnie jestem w 3 m-cu ciąży i wszystko zwaliło się nam na głowę. Boję się o siebie i swoje dzieci.

odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Agata Majda
Mgr Agata Majda
Dotyczy: Neurologia Autyzm

Dlaczego moje 5-letnie dziecko ciągle wszystko powtarza?

Witam serdecznie, mój problem dotyczy 5-letniego syna, otóż od ok. miesiąca powtarza dosłownie wszystko, co się do niego mówi, jak się zada mu pytanie, to najpierw w całości je powtarza, a dopiero później odpowiada. Jak się nie chce mu kolejny...

Witam serdecznie,

mój problem dotyczy 5-letniego syna, otóż od ok. miesiąca powtarza dosłownie wszystko, co się do niego mówi, jak się zada mu pytanie, to najpierw w całości je powtarza, a dopiero później odpowiada. Jak się nie chce mu kolejny raz powtórzyć, to się denerwuje, potrafi np. przyjść po paru minutach i zapytać, a co mówiłaś do mnie, jak szedłem do kuchni, bo nie pamiętam. Nie jest to kwestia słuchu, gdyż czasem specjalnie mówię coś po cichu, a on słyszy i znów powtarza słowo w słowo. Myślałam, że to takie chwilowe, ale robi się to coraz bardziej męczące i co gorsza – niepokojące.

Proszę o pomoc!

odpowiada 1 ekspert:
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska

Jak pomóc dziecku autystycznemu, które mieszka za granicą?

Witam! Niedawno dowiedziałam się, że u mojej kuzynki dziecka (4 latka) zdiagnozowano autyzm. Bardzo długo była z tym sama i na dzień dzisiejszy cała ta sytuacja ją przerosła. Mieszka w Nowym Jorku, mała spotyka się z tamtejszymi terapeutami,...

Witam!

Niedawno dowiedziałam się, że u mojej kuzynki dziecka (4 latka) zdiagnozowano autyzm. Bardzo długo była z tym sama i na dzień dzisiejszy cała ta sytuacja ją przerosła. Mieszka w Nowym Jorku, mała spotyka się z tamtejszymi terapeutami, ale z tego co widzę, mojej kuzynce przydałaby się pomoc specjalisty. Kogoś, kto mógłby wesprzeć ją, może jakaś terapia dla rodzin. Bardzo proszę o informację odnośnie do adresów stowarzyszeń działających na terenie USA, a dokładnie Nowego Jorku lub o adresy polskich specjalistów za granicą, którzy mogliby pomóc. Z góry dziękuję za pomoc.

Pozdrawiam serdecznie!

odpowiada 1 ekspert:
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska

Czy to autyzm lub zespół Aspergera?

Witam! U mojego 4-letniego synka podejrzewają autyzm. Jestem tym przerażona, ponieważ oprócz kilku cech, które występują w autyzmie lub zespole Aspergera moje dziecko rozwija się normalnie. Synek urodził się w 36 tc przez cc (miał owiniętą pępowinę dookoła szyi) z...

Witam!

U mojego 4-letniego synka podejrzewają autyzm. Jestem tym przerażona, ponieważ oprócz kilku cech, które występują w autyzmie lub zespole Aspergera moje dziecko rozwija się normalnie. Synek urodził się w 36 tc przez cc (miał owiniętą pępowinę dookoła szyi) z zakażeniem okołoporodowym i hipoglikemią. Dostał 10 punktów w skali Apgar. Zaczął siadać w 6 miesiącu, w 8 raczkował, w 9 stanął na nogi, a w 13 zaczął chodzić. Do 2 lat i 9 miesięcy wymawiał pojedyncze słowa typu mama, tata, baba, dziadzia itp., nazywał i naśladował zwierzątka. Również w wieku 2 l i 9 m-cy opanował mapę polityczną Europy i po podaniu nazwy kraju potrafił go bezbłędnie pokazać. Od tego wieku zaczęła również rozwijać mu się mowa - zaczął tworzyć najpierw 2, a następnie kilku wyrazowe zdania. Od 3,5 roku czyta bez sylabizowania.

Bardzo lubi się przytulać, odpowiada w sposób logiczny na pytania, jest przyjacielski do osób, które są przyjazne w stosunku do niego, inne osoby natomiast ignoruje, tzn. jeśli ktoś okaże mu zainteresowanie on odpłaca tym samym. Bawi się różnymi zabawkami, a jeżeli wśród zabawek występują ludziki prowadzi pomiędzy nimi dialog. Jeżeli chodzi o bajki, to jego ulubioną jest Clifford wielki czerwony pies i często udaje, że jest Cliffordem, a osoby z jego otoczenia innymi bohaterami z tej bajki. Do 2 lat i 9 miesięcy nie było z synkiem żadnych problemów jeśli chodzi o jedzenie, tzn. jadł wszystko co mu się podało, a od tego czasu (przeprowadziliśmy się do Holandii) je tylko wybrane potrawy, a nowych ewentualnie próbuje jak jesteśmy z wizytą w Polsce. Synek jest dzieckiem, które rozwija się w rodzinie dwujęzycznej, ale dominującym językiem jest polski, rozumie wszystkie polecenia wydawane w języku angielskim, ale dopiero od niedawna próbuje komunikować się z mężem w tym języku (ja w rozmowach z mężem posługuję się angielskim, ale do syna mówię wyłącznie po polsku, mamy również polską tv, polskie książki).

Synek potrafi obsługiwać komputer, jeździć na rowerze, kopać piłkę, ubierać się i rozbierać, je i załatwia się samodzielnie (nauka robienia na nocnik zajęła mu tydzień). Obawy pań w przedszkolu (synek uczęszcza na 3h dziennie/ 4 razy w tygodniu, przedszkole prowadzone w języku niderlandzkim) odnośnie zachowania syna to brak kontaktów z rówieśnikami. Synek bawi się sam, rzadko kiedy włącza się w zabawy z dziećmi, a jeśli już to są to zazwyczaj gonitwy. Ma bardzo dobry kontakt ze swoim 11-letnim kuzynem, który mieszka w Polsce, mogę wręcz powiedzieć, że go uwielbia i naśladuje we wszystkim. Mam wrażenie, że rówieśnicy mu w niczym nie przeszkadzają - jeśli są to ok, ale jeśli ich nie ma to też w porządku. Z rówieśnikami polskimi po jakimś czasie - powiedziałabym wzajemnych obserwacji - podejmuje zabawę i również są to najczęściej gonitwy, jeżdżenie samochodzikami bądź rowerami. Syn nawiązuje kontakt wzrokowy, ma również podzielność uwagi (gra np. w grę na komputerze, ale zapytany o coś odpowiada logicznie, a wydawać by się mogło, że jest pochłonięty grą).

Do cech autystycznych czy zespołu Aspergera, ja mogę mu przypisać tylko kilka i są to: brak zabaw z rówieśnikami, wybiórczość jedzenia, wrażliwość na dźwięki - syn może sam śpiewać, ale jak ja czy ktoś inny śpiewa to prosi, żeby przestać, nie lubi głośnej muzyki w lokalach (na weselu u kuzynki bardzo nerwowo reagował na muzykę - nie chciał siedzieć przy stole, uciekał jak najdalej od kolumn), boi się niektórych dźwięków z tv - wtedy ucieka i chowa główkę w ramionach, nie lubi rysować (ale lepić z plasteliny już tak, lubi również bawić się klockami i układać puzzle), nie stanowi dla niego problemu jak go z kimś zostawiam, ale od jakiegoś czasu jak wie, że jestem w domu to przerywa zabawę i mnie szuka - i to w sumie wszystkie objawy, które mogę przypisać autyzmowi.

Bardzo proszę o odpowiedź czy po jednej wizycie w przedszkolu, która trwała mniej więcej 2 h psycholog mogła stwierdzić, że mój synek ma autyzm. Nadmienię, że syn nie siedzi w miejscu i się buja (jak to ma miejsce w przypadku niektórych dzieci autystycznych) i cały czas jest z nim kontakt, jak wspomniałam powyżej - zapytany o coś w trakcie zabawy, która wydawać by się mogło pochłania go bez reszty odpowiada w sposób logiczny na zadane pytanie. Syn będzie miał w Holandii przeprowadzane testy w kierunku autyzmu, ale bardzo proszę o odpowiedź, czy rzeczywiście u niego może to być autyzm. Wiem, że psycholog, która była u niego w przedszkolu nie zaobserwowała innych zachowań syna niż te przeze mnie przedstawione.

Serdecznie pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź.

odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Agata Majda
Mgr Agata Majda
Dotyczy: Neurologia Autyzm

Czy zachowanie mojego synka wskazuje na to, że ma autyzm?

Mój syn ma 2 lata i 8 miesięcy. Bardzo martwi mnie jego zachowanie, gdziekolwiek pójdziemy, to on ociera się o wszystko, tzn. o meble, o drzwi, jak wchodzimy do sklepu, to ociera się o wszystkie półki. Drugi problem to to,...

Mój syn ma 2 lata i 8 miesięcy. Bardzo martwi mnie jego zachowanie, gdziekolwiek pójdziemy, to on ociera się o wszystko, tzn. o meble, o drzwi, jak wchodzimy do sklepu, to ociera się o wszystkie półki. Drugi problem to to, że od małego wszystko puszcza w ruch kołowy, uwielbia wszystko co się kręci i sam lubi się kręcić, np. potrafi chodzić dookoła stołu z 10 razy i przy okazji ociera się o krzesła. Nie mówi wiele, kilka słów, nienawidzi obcinania włosów i paznokci. Uwielbia oglądać bajki, może cały dzień siedzieć i oglądać bajkę, szczególnie jedną i jak ogląda bajki, to nie reaguje jak się go woła - czy to jest normalne zachowanie 2.5-latka? I ostatnie zachowanie, co mnie niepokoi to to, że jak idzie spać to zanim zaśnie, to może sam sobie tak leżeć w łóżku z 2 godziny i sam gadać do siebie, a jak wstanie i nie pójdę do niego, to tak samo. Czy to jest normalne?

Dziękuję bardzo.

odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Anna Tońska-Szyfelbein
Mgr Anna Tońska-Szyfelbein
Mgr Agata Majda
Mgr Agata Majda
Dotyczy: Neurologia Autyzm

Czym się objawia autyzm u 6-miesięcznej dziewczynki?

Witam, jestem mamą 6-miesięcznej dziewczynki, Zosia urodziła się w 39 tyg. ciąży, bez komplikacji dostała 10 punktów. W wieku 3 miesięcy spostrzegłam, że prawie wcale nie wodzi za zabawkami i nie skupia wzroku na twarzach, jakby patrzyła za mgły...

Witam,

jestem mamą 6-miesięcznej dziewczynki, Zosia urodziła się w 39 tyg. ciąży, bez komplikacji dostała 10 punktów. W wieku 3 miesięcy spostrzegłam, że prawie wcale nie wodzi za zabawkami i nie skupia wzroku na twarzach, jakby patrzyła za mgły (Zosia miała zeza obuocznego, który ok. 4 miesiąca zanikł), pierwsza nasza reakcja była, że nie widzi, pojechaliśmy do okulisty dziecięcego, który stwierdził, że nerwy są blade i że dzieci tak mają, ale skierował nas do neurologa (do dobrego neurologa dostaliśmy się w grudniu, jak Zosia miała 5 miesięcy). W wieku 4 miesięcy trafiliśmy do rehabilitantki, do której skierował nas szwagier, pani rehabilitantka stwierdziła, że Zosia ma za duże napięcia w rączkach i nóżkach, a za małe na brzuszku i tak zaczęliśmy ją rehabilitować, po kilku ćwiczeniach z czerwoną zabawką u Zosi zaczęło pojawiać się wodzenie jak również skupianie wzroku na osobie. Pani neurolog stwierdziła u Zosi postawę spastoidalną i żadnych innych objawów, które by sugerowały jakąś poważną chorobę, zaleciła dalszą rehabilitację i wizyta za dwa miesiące (koniec lutego), mnie jednak bardzo niepokoi zachowanie mojej Zosi (moim zdaniem nie jest tak, jak powinno być, może jestem przewrażliwiona).

Zosia zaczęła się pięknie uśmiechać, gaworzy, piszczy, śmieje się głośno, jak jest gilgotana, ale nie skupia wzroku, tak jak powinna, patrzy na nas, ale po chwili ucieka oczkami już gdzieś indziej, ale reaguje na swoje imię wołana, ładnie patrzy i się uśmiecha. Jeszcze nie siedzi, bo pani rehabilitantka nie pozwoliła, ma dużo leżeć na brzuszku, Zosia zaczęła nam już pełzać, ale jeszcze rączki nie pracują, tak jak powinny, nie podpiera się na otwartych dłoniach, tylko na łokciach i na kolanach, przewraca się z brzuszka na plecki.

Proszę o odpowiedź.

odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Agata Majda
Mgr Agata Majda

Opóźnienie ruchowe i mowy - czy to może wskazywać na autyzm?

Martwię się o mojego syna. Ma skończone 2 lata, zaczął chodzić, kiedy miał 15 miesięcy. Jak patrzę się na jego rówieśników albo też młodsze dzieci, mój syn jest opóźniony ruchowo. Druga rzecz to taka, że syn mało mówi, ma 2...

Martwię się o mojego syna. Ma skończone 2 lata, zaczął chodzić, kiedy miał 15 miesięcy. Jak patrzę się na jego rówieśników albo też młodsze dzieci, mój syn jest opóźniony ruchowo. Druga rzecz to taka, że syn mało mówi, ma 2 lata i mówi tylko „mama”, „tata” i „dziadzio”. Ale tak naprawdę, to nie wie, że „tata” to tata, na tatę swojego i tak woła „mama”. Następne zachowanie, jakie mnie martwi, to że mój syn chodzi tak dziwnie, tak jakby tuptał i tak dziwnie macha rączkami, jak czegoś chce, ale bo jak też coś dostanie. Uwielbia wszystkim kręcić dookoła, sam też uwielbia się wprowadzać w ruch kołowy i o wszystko się ociera (o kwiatki w domu, o ścianę). Z dziećmi mało się bawi, woli bawić się sam, ale jeśli się już bawi, to nie umie wymyślić zabawy, tylko zawsze inne dzieci ją muszą wymyślać, on tylko powtarza za nimi. Ma on też słaby kontakt wzrokowy. Czasami trzeba go wołać kilka razy po imieniu, żeby zareagował. A jak jest u dziadków, to oni muszą mówić kilkanaście razy, żeby zareagował. Nie wiem, czy to jest normalne, czy dziecko może się tak wstydzić, żeby nie patrzeć się w oczy, ani nie słyszeć. Zaczynam się trochę martwić, bo jak patrzę na inne dzieci, w jego wieku czy młodsze, to żadne się tak nie zachowuje.

Będę bardzo wdzięczna za udzielenie mi odpowiedzi.

odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Agata Majda
Mgr Agata Majda

Czy to może być autyzm albo zespół Aspergera?

Witam i proszę o pomoc! Mój synek za 3 miesiące skończy 6 lat. We wczesnym dzieciństwie przejawiał parę cech, które wiem, że mogą świadczyć o autyzmie, np. lubił chodzić drogami, którymi sam chciał - próba zmiany trasy kończyła się...

Witam i proszę o pomoc!

Mój synek za 3 miesiące skończy 6 lat. We wczesnym dzieciństwie przejawiał parę cech, które wiem, że mogą świadczyć o autyzmie, np. lubił chodzić drogami, którymi sam chciał - próba zmiany trasy kończyła się niezadowoleniem, powtarzał reklamy telewizyjne i dialogi z bajek, ale też wiem, że popełniłam duży błąd wychowawczy, bo oglądał telewizję nawet 4 godz. dziennie bez przerwy, czasami nie odpowiadał na pytania tylko odp. co sam chciał, lubił bawić się z dziećmi, ale przejawiał silny egocentryzm - tylko ja, ja i ja! Wszystko musiało być tak jak on chciał. Teraz te cechy jakby znikły, ale Szymon nadal nie umie przegrywać i czasami nie odpowiada logicznie na pytania. Dodam, że bawi się z dziećmi, rozmawia, ma bardzo dobrą pamięć - zna mnóstwo wierszyków i piosenek, umie liczyć i zna literki, układa sam puzzle 30-elementowe i klocki, koloruje, rysuje, ale tylko samochody, inne prace w przedszkolu wykonuje chętnie.

Sama już nie wiem, mam mętlik w głowie, proszę o pomoc.

odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Anna Tońska-Szyfelbein
Mgr Anna Tońska-Szyfelbein
Mgr Agata Majda
Mgr Agata Majda
Dotyczy: Neurologia Autyzm

Czy rytuały u pięciolatka są normalne?

Witam, przepraszam, że nie podałam wieku - chłopczyk miał wtedy dwa lata, teraz ponad dwa. Potrafił się np. przez 5 min bawić, wkładając szklankę w szklankę. Możliwe jest, żeby tylko na te kilka dni się zmienił? Nie mam częstego kontaktu z nimi, bo mieszkamy dość daleko od siebie.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Dotyczy: Neurologia Autyzm

Czy siostrzeniec jest chory na autyzm?

Mam pytanie dotyczące mojego siostrzeńca. Mały ma 2 latka i 8 miesięcy, i jak dla mnie to on dziwnie się zachowuje. Mały mówi kilka słów "mama", "tata", "dziadzio". Siostra tłumaczy sobie to tym, że dziecko jest dwujęzyczne, bo mieszkamy w...

Mam pytanie dotyczące mojego siostrzeńca. Mały ma 2 latka i 8 miesięcy, i jak dla mnie to on dziwnie się zachowuje. Mały mówi kilka słów "mama", "tata", "dziadzio". Siostra tłumaczy sobie to tym, że dziecko jest dwujęzyczne, bo mieszkamy w Stanach i dlatego mały nie mówi, ale w domu mówimy tylko po polsku. Oprócz tego odkąd pamiętam, czyli mniej więcej już jak mały miał 8 miesięcy, wszystkim lubi kręcić, lubił i dalej lubi. Lubi też chodzić dookoła stołu, tak może 10 kółek zrobi, a także koło auta czy innych rzeczy. Dziwi mnie też jego inne zachowanie, a mianowicie o wszystko się ociera, w lecie chodził koło płotu i tak dziwnie się ocierał, ociera się o wszystkie kwiatki w domu, a w sklepie siostra mówi, że chodzi tylko przy regałach i ociera się o nie.

Nienawidzi obcinania paznokci i włosów, ale za to uwielbia się przytulać. Zauważyłam też, że ma słaby kontakt wzrokowy, tak jakby się cały czas wstydził wszystkich. Jak czegoś chce i nie dostanie, to rzuca się na podłogę i bije głową w podłogę. Ale za to jak idzie spać, to potrafi sam leżeć i dopóki się do niego nie pójdzie, to tak będzie leżał. Jest maniakiem oglądania tv, ma swoją ulubioną bajkę i mógłby ją oglądać 24 h na dobę. Siostra nie widzi żadnego problemu, czy ona ma rację, czy powinnam jej powiedzieć, że to może być autyzm?

Dziękuję bardzo.

odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Anna Tońska-Szyfelbein
Mgr Anna Tońska-Szyfelbein
Mgr Agata Majda
Mgr Agata Majda
Dotyczy: Neurologia Autyzm

Syn ma PDD czy ADHD?

Mój syn ma 7 lat, jak miał 4 neurolog zdiagnozował go z PDD, gdy udaliśmy się do innego specjalisty, ten nie widział objawów PDD. Stwierdził, że to ADHD, więc przyjęliśmy tę diagnozę. Teraz syn ma problemy z zachowaniem w szkole...

Mój syn ma 7 lat, jak miał 4 neurolog zdiagnozował go z PDD, gdy udaliśmy się do innego specjalisty, ten nie widział objawów PDD. Stwierdził, że to ADHD, więc przyjęliśmy tę diagnozę. Teraz syn ma problemy z zachowaniem w szkole i przejawia agresję. Chodzi po klasie w trakcie lekcji, nie spisuje nic z tablicy, jak nauczyciel nie napisze mu pracy domowej, to nie wiemy co ma zadane. Do tego jak coś jest nie po jego myśli, uderza głową w biurko (mocno) w szkole. W domu nadrabia zaległe zadania klasowe, które inne dzieci wykonują w klasie, jest w stanie się skupić, tylko w szkole przeważnie nie. Miał opóźnioną mowę, pierwsze słowa wymawiał jak miał roczek, ale mowa nie rozwijała się jak powinna, pediatra twierdził, że trzeba mu czasu, bo to chłopiec, odradzał terapię z logopedą. Syn bawi się z dziećmi, ale jak chce coś wymusić na nich to płacze, żeby było po jego myśli. Z 6-letnią obecnie kuzynką spędzają dużo czasu i bawią, ale i biją, więc ja już sama nie wiem, która diagnoza jest właściwa. Wybieramy się do następnego specjalisty. Ten pierwszy, który zdiagnozował syna z PDD powiedział, że uderzanie głową o przedmioty to typowe autystyczne zachowanie, drugi neurolog się z tym nie zgadza. Co wy o tym sądzicie?

Proszę o poradę.

odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Anna Tońska-Szyfelbein
Mgr Anna Tońska-Szyfelbein
Mgr Agata Majda
Mgr Agata Majda

Jakie są objawy autyzmu u dwuletniego dziecka?

Mój synek jest wesołym, pogodnym chłopcem, lubi się przytulać, nie boi się obcych ludzi. Jednak od pewnego czasu męczy mnie świadomość, że ma objawy, które wskazują na autyzm. Synek jest bardzo energicznym dzieckiem, kontakt wzrokowy jest czasem dobry, czasem...

Mój synek jest wesołym, pogodnym chłopcem, lubi się przytulać, nie boi się obcych ludzi. Jednak od pewnego czasu męczy mnie świadomość, że ma objawy, które wskazują na autyzm. Synek jest bardzo energicznym dzieckiem, kontakt wzrokowy jest czasem dobry, czasem go unika. Bardzo jest do mnie przywiązany, często nie chcę zostać na chwilę, sam w pokoju, są dni, kiedy muszę go brać ze sobą do toalety. Dotychczas nie miał kontaktu z dziećmi, ponieważ całe dni spędzał z babcią. W tym tygodniu zaczął przedszkole, nie bawił się z dziećmi, ale obok dzieci. Chętnie trzymał rączki nauczycielki, ale nie dzieci. Natomiast lubi się bawić w ganianego czy też chowanego z dziećmi.

Synek niestety nie mówi, poza prostymi wyrazami: „mama”, „dada” ,”tedy”. Dodam, że jesteśmy rodziną dwujęzyczną. Dużo rozumie i jeżeli chce jeść, to ciągnie mnie za rękę do kuchni, jeśli chce na dwór, to prowadzi w kierunku drzwi wyjściowych. Nie jest dzieckiem agresywnym, płacze tylko, jak nie może czegoś dostać lub jego ulubiona zabawa, np. w banki mydlane, się kończy. Syn nie ma problemów z jedzeniem, lubi jeść i nawet mnie karmi. Niepokojącym objawem jest to, że syn często nie reaguje na swoje imię, szczególnie jak jest czymś pochłonięty. Kilka razy zauważyłam, jak kreci się wkoło, ale nie jest to częste. Kiedy mu mówimy, żeby czegoś nie robił, raczej jest posłuszny. Jeżeli chodzi o zabawki, to ustawia czasem tylko pewien rodzaj zabawek w szeregi, są to znaki drogowe. Nie interesują go pluszaki. Poza tym bardzo lubi malować, rysować, układać klocki, układa je w wierzę i dobiera je kolorami. Jeżeli mój syn jest dzieckiem autystycznym, to gdzie należy się z nim udać, żeby został zdiagnozowany?

Dziękuję serdecznie za poświęcony czas na odpowiedź.

odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Agata Majda
Mgr Agata Majda
Dotyczy: Neurologia Autyzm

Autyzm u 6-latka - jak pomóc dziecku?

Witam, jestem mamą sześcioletniego chłopca Kubusia. Od pewnego czasu, tak od wakacji zauważyłam pewne zmiany w zachowaniu mojego dziecka, które nasilają się podczas pobytu w zerówce, w marketach, wszędzie tam, gdzie jest bardzo dużo ludzi, gdzie jest hałas, zamieszanie. W...

Witam,

jestem mamą sześcioletniego chłopca Kubusia. Od pewnego czasu, tak od wakacji zauważyłam pewne zmiany w zachowaniu mojego dziecka, które nasilają się podczas pobytu w zerówce, w marketach, wszędzie tam, gdzie jest bardzo dużo ludzi, gdzie jest hałas, zamieszanie. W szkole staje się nadpobudliwy, nie potrafi się skupić, nie pracuje w grupie. Nie ma mowy o pisaniu, rysowaniu, słuchaniu, jak pani czyta. Nie chce bawić się z innymi dziećmi, zamyka się w swoim świecie, albo robi się agresywny. Cały czas biega, krzyczy, rzuca zabawkami. Raz w tygodniu jest zabierany na nauczanie indywidualne, gdzie jest sam na sam z panią i tam staje się całkiem innym dzieckiem. Rozmawia i wykonuje wszystkie polecenia pani, czyli robi to, co nie chce robić w grupie. Bardzo lubi tam chodzić, bo jak twierdzi, jest tam spokój i cisza.

Kubuś jest inteligentnym dzieckiem, ma bardzo bogaty zasób słów, doskonałą pamięć. W domu jest raczej spokojny, potrafi się skupić, lubi jak mu czytam książki itd. Niechętnie zasiada do pisania czy rysowania, ale robi już coraz większe postępy. Jednak sprawia mu to większą trudność niż innym dzieciom w jego wieku. Dodam też, że urodził się 4 tyg. przed terminem, przez cesarskie cięcie, ale z dobrą wagą i punktami. Miał małe problemy neurologiczne, ale do pół roku wszystko się wyrównało. Późno zaczął siadać, chodzić (raczkował), mówić (4 lata i potok słów), do tej pory nie potrafi jeździć na rowerze, ciężko mu złapać równowagę, często się wywraca, nawet na prostej drodze. Lubi kontakty z innymi dziećmi, ale przez godzinę, w bardzo małych grupach, ok. trójka dzieciaków i tylko z takimi, których bardzo dobrze zna. Ma jednego przyjaciela i to mu wystarcza.

Jest też uczuciowy, ale w szkole się zamyka. Np. w piątek powiedziała mi pani, że nie reaguje na pochwały z jej strony. Pochwaliła go za dwie kreski, które narysował, a on podarł kartkę. Gdy się denerwuje, cały się trzęsie. Nie wiem, czy to ważne, ale napisze jeszcze, że Kubuś jako małe dziecko nie lubił być przytulany ani noszony na rękach. Zaraz robił się nerwowy, kręcił się i płakał. Dopiero gdzieś tak ok. pierwszego roku nauczył się przytulać i dzisiaj jest strasznym pieszczochem, ale tylko dla wybranych osób. Czyli mnie, męża i babć. Nie lubi też większych zmian, uczucie bezpieczeństwa daje mu uregulowany tryb życia. Z „obcymi” ludźmi (wujek, ciocia itd.) nie utrzymuje kontaktu wzrokowego. Porównałam jego dwa rysunki. Ten z zerówki i z domu. Na pierwszym jest jeden wielki chaos, pełno kresek, jedna na drugiej. Na drugim jest kwiatek, łąka, słonko, chmurki, ptaszki, drzewo. To tak, jakby rysowało je dwoje różnych dzieci. Byliśmy na jednej wizycie u psychologa, ale w sumie nic nam nie dała. W poniedziałek zostanie wyznaczony termin kolejnej. Bardzo proszę o wskazówki dalszego postępowania.

Dziękuję i pozdrawiam!

odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Agata Majda
Mgr Agata Majda
Dotyczy: Neurologia Autyzm
Patronaty