Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 6 , 5 5 4

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Psychiatria: Pytania do specjalistów

Escitalopram a ból w krzyżu i plamienia

Witam od października boli mnie w krzyżu i promieniuje do prawej nogi Pojawiły się również plamienia miedzymiesiaczkowe które trwają do dziś Ust jamy brzusznej ok Ginekolog ok przepisal tabletki anty bo stwierdził zaburzenia Akurat skończyłam pierwszy listek i mam przerwę... Witam od października boli mnie w krzyżu i promieniuje do prawej nogi Pojawiły się również plamienia miedzymiesiaczkowe które trwają do dziś Ust jamy brzusznej ok Ginekolog ok przepisal tabletki anty bo stwierdził zaburzenia Akurat skończyłam pierwszy listek i mam przerwę 7 dni ale okres jak był tak jest A w krzyżu boli coraz bardziej We wrześniu zaczęłam brać escitalopram czy jest możliwe ze to od tego?
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Aleksandra Witkowska
Lek. Aleksandra Witkowska

Czy wizyta u psychologa lub psychiatry to w moim przypadku dobry pomysł?

Witam, mam 22 lata i od jakiegoś czasu cierpię na ogromnie obniżony nastrój. Mieszkam z chłopakiem i to zaczęło się dziać wczoraj, gdy wyszedł na noc do pracy, a ja zostałam sama w domu, czego naprawdę nienawidzę. Nagle poczułam... Witam, mam 22 lata i od jakiegoś czasu cierpię na ogromnie obniżony nastrój. Mieszkam z chłopakiem i to zaczęło się dziać wczoraj, gdy wyszedł na noc do pracy, a ja zostałam sama w domu, czego naprawdę nienawidzę. Nagle poczułam ogromny niepokój, nie mogłam powstrzymać płaczu. Nazajutrz leżałam w łóżku do 14, nie miałam ochoty wstać, cały dzień przeplakalam. Jak mam znów zostać sama na noc w domu to dostaje napadów paniki, chce mi się płakać. Nie mam na nic ochoty. Boję się zjawisk paranormalnych, złych ludzi. To jest śmieszne jak się o tym czyta, zwłaszcza na mój wiek. Mam za sobą dość przykry bagaż doświadczeń, miałam przez to stany lękowe, samookaleczałam się. Poradziłam sobie z tym, jestem w szczęśliwym związku ale bardzo często, zwłaszcza po alkoholu wspominam moje poprzednie wydarzenia z życia. Często o tym myślę, analizuje również w codziennych czynnościach . Myśli Pan/i, że wizyta u psychologa/psychiatry to dobry pomysł? Na co dzień jestem pogodna osoba, odpowiedzialna, mam pasje. Tylko czasem występują u mnie wyżej wymienione problemy. Dziękuję za odpowiedź.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Jak być mniej wrażliwa?

Dzień dobry.Mam na imię Bożena.Od paru lat leczę depresje, nerwice czuje się dobrze,ale ostatni zauważyłam że jestem nad wyraz wrażliwa na krzywdę zwierząt ,jak zobaczę albo pomyślę że ktoś znęcał się nad psem napływają mi łzy do oczów, myślę... Dzień dobry.Mam na imię Bożena.Od paru lat leczę depresje, nerwice czuje się dobrze,ale ostatni zauważyłam że jestem nad wyraz wrażliwa na krzywdę zwierząt ,jak zobaczę albo pomyślę że ktoś znęcał się nad psem napływają mi łzy do oczów, myślę że nie chce żyć w takim świecie z tak okrutnym ludźmi.Nie podobają mi się te myśli i nie wiem jak oderwać się od tych wspomnień.Prosze o poradę.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Nadpobudliwość i agresja u żony

Witam. Moja Żona (39 l) ma bardzo częste ataki agresji, szału itp. Powodem agresji może być byle błahostka którą sama wyolbrzymia i staje się mega problemem. Podczas tych ataków zauważyłem nadmierne wydzielanie śliny oraz coś w rodzaju piany na wargach.... Witam. Moja Żona (39 l) ma bardzo częste ataki agresji, szału itp. Powodem agresji może być byle błahostka którą sama wyolbrzymia i staje się mega problemem. Podczas tych ataków zauważyłem nadmierne wydzielanie śliny oraz coś w rodzaju piany na wargach. Ma też wyczulone zmysły powonienia i słuchu, zawsze jej duszno, wszędzie wietrzy. Zawsze jest na podwójnym gazie, ciężko za nią nadążyć, wszystko musi być zrobione na wczoraj. Miewa bóle głowy, słabo sypia. Nawet dzieci (5 i 7 Lat) zauważają że z mamą jest coś nie tak , że reaguje inaczej niż mamy innych dzieci. Często jak napsocą to przychodzą w tajemnicy do mnie żeby mama nie słyszała bo nigdy nie wiadomo jak zareaguje. Wszystkie te i wiele innych objawów zaczęły sie uwidaczniać gdy żona była w ciąży z pierwszym dzieckiem, wcześniej 3 razy poroniła, a jeszcze wcześniej zmarła jej matka. Boję się że na dłuższą metę odbije się to na psychice naszych dzieci ponieważ one też coraz częściej doświadczają na własnej skórze tych ataków agresji. Jak uświadomić żonie że powinna pójść do specjalisty i nie wywołać trzeciej wojny światowej? Co to może być? do kogo z tym się udać i jak to zrobić aby żona tam ze mną poszła? Tomek
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Jak reagować podczas napadów gniewu i histerii u partnerki?

Dzień dobry. Jestem tuż po dwudziestce, moja dziewczyna zaraz przed. Jesteśmy razem już ponad dwa lata. Od dawna zmagamy się z napadami histerii mojej dziewczyny. Właściwie prawie od początku. Współżyjemy też prawie od początku. Ja wcześniej byłem w związku, który... Dzień dobry. Jestem tuż po dwudziestce, moja dziewczyna zaraz przed. Jesteśmy razem już ponad dwa lata. Od dawna zmagamy się z napadami histerii mojej dziewczyny. Właściwie prawie od początku. Współżyjemy też prawie od początku. Ja wcześniej byłem w związku, który wyglądał bardzo dziwnie, a ona nie miała nikogo. Te tematy są dla niej, jak się okazało bardzo ważne. Nie wchodząc w szczegóły chodzi o to, że moja aktualna dziewczyna czuje się oszukana tym, że nie mówiłem jej prawdy przez długi czas. Późno dowiedziała się o moim współżyciu z poprzednią dziewczyną. Właściwie była to wzajemna masturbacja i stąd nieporozumienia. W dodatku wszelkie informacje wychodziły powoli bo widząc jej złe reakcje zatajałem i niedomawiałem szczegółów i różnych aspektów tego co działo się w poprzednim związku. Wzbudziło to w niej poczucie bycia gorszą. Teraz pojawiły się u mnie problemy z potencją(a raczej ich nasilenie). Jestem już umówiony do lekarza ale pewnie to potrwa. Zepsuty romantyczny wieczór w bardzo ważny dzień przelał czarę goryczy i moja dziewczyna wylądowała na izbie przyjęć w szpitalu psychiatrycznym (z własnej woli bo nie mogła już wytrzymać). Dostała leki uspokajające i diagnozę, że to zaburzenia adaptacyjne. Wybieramy się do Poradni Zdrowia Psychicznego. Docierając do pytania. Jak mam sobie z tym radzić? Jak się zachowywać podczas jej napadów gniewu i histerii. Jestem niejako źródłem problemu. Dla mnie to jasne, że nie bez powodu jest na mnie zła i wciąż nie wzbudzam jej zaufania. Nie potrafimy się rozstać, za bardzo nam zależy, więc musimy nauczyć się z tym żyć stopniowo wzbudzając zaufanie. Tak myślę. To się nie uda jeśli jej ataki będą wytrącały mnie z równowagi. Jak powinienem o tym myśleć, co do niej mówić aby łagodzić napady, odsuwać kierunek jej gniewu od mojej osoby, tak żeby mnie to nie dotykało. Czy oprócz lekarza seksuologa udać się gdzieś jeszcze? Czy jej diagnoza też na pewno jest trafna czy są inne możliwości i udać się jeszcze raz do lekarza psychiatry na spokojnie a nie w trakcie skumulowanego bólu, cierpienia i zmęczenia?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Maciej Rutkowski
Mgr Maciej Rutkowski

Jak wygląda leczenie depresji, nerwicy i bezsenności?

Witam. Jak wygląda leczenie depresji, nerwicy i bezsenności wywołanej długotrwałym i uporczywym mobbingiem w pracy? Czy lekarz psychiatra wystawi zwolnienie lekarskie? Ile może trwać leczenie?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy można łączyć escipram i neoparin?

Czy można łączyć escipram i neoparin
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Aleksandra Witkowska
Lek. Aleksandra Witkowska
Dotyczy: Psychiatria

Jak nakłonić kogoś na terapię?

Witam, Mam pytanie jak nakłonić kogoś na terapię? Mój brat który jest o 3 lata ode mnie straszy odkąd pamiętam zawsze był nieśmiały, niestety teraz przerodziło się to w straszną niechęć do spotkania się nawet z najbliższymi. Unika zwykłych uroczystości,... Witam, Mam pytanie jak nakłonić kogoś na terapię? Mój brat który jest o 3 lata ode mnie straszy odkąd pamiętam zawsze był nieśmiały, niestety teraz przerodziło się to w straszną niechęć do spotkania się nawet z najbliższymi. Unika zwykłych uroczystości, typu urodziny ale również świat. Wyciągnięcie go do kina jest nawet problemem. Jest bardzo zamknięty w sobie. Namówiła go na spotkania na Skype z coachem ale od roku nie ma efektu, stwierdzenilabym że jest nawet gorzej. Potrzebuje rady. ( Dodam że problemem jest również to że się zacina, przez co bardziej się zamyka w sobie). Podejrzewam również depresje. Czy ktoś mógłby podpowiedzieć co zrobić w takiej sytuacji?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Łucja Fitchman
Mgr Łucja Fitchman

Depresja i zaburzenia osobowości - czy to faktycznie choroba czy wymówka?

To depresja czy tylko szukanie wymówek? Witam. Mam 18 lat. Odkąd tylko pamiętam czułam się być "tą gorszą". Już w podstawówce miałam dużo kompleksów. Jedyne co myślałam, że mi wychodzi była nauka, ale nigdy nie byłam "wystarczająco" dobra. Już wtedy... To depresja czy tylko szukanie wymówek? Witam. Mam 18 lat. Odkąd tylko pamiętam czułam się być "tą gorszą". Już w podstawówce miałam dużo kompleksów. Jedyne co myślałam, że mi wychodzi była nauka, ale nigdy nie byłam "wystarczająco" dobra. Już wtedy temat śmierci nie był mi obcy. Pojawiły się problemy ze stresem, a przez to problemy z sercem. W 2014 trafiłam do szpitala pierwszy raz i wtedy zmarł mój dziadek, przez szpital nie byłam na pogrzebie. Ciężko to przeszłam, budziłam się w nocy z płaczem, wbjałam sobie paznokcie w ręce i nie mogłam spać. Winiłam za to siebie, może nawet nadal winie. Potem pojawił się ktoś kto manipulował mną psychicznie przez co zaczęłam brać tabletki w różnych ilościach i się ciąć. "Przyjaciele" zostawili mnie z dnia na dzień. Od tamtego czasu myśli o śmierci są niemal nieoderwalną częścią mojego życia, ale nie miałam nigdy nan tyle odwagi, żeby zrobić to rodzicom... Do liceum poszłam 60km od domu i mieszkam na stancji. Wymarzona szkoła i odcięcie się od "starych znajomych". Miało być lepiej... Miało Poznałam wielu ambitnych i inteligentych ludzi tutaj. Na początku myślałam, że dam radę. Tylko jak widziałam, że inni nie wkładają żadnych wysiłków i mają dobre wyniki a ja siedzę całe dnie w ksiązkach to coś we mnie pękało. Walczyłam długo. Coraz częsciej opuszczałam dni w szkole, bo nie dawałam rady. Przez to robiły się zaległości, które musiałam nadrabiać i znowu byłam zakopana w nauce. Przez 3 lata poza klasą poznałam może 3 osoby. Poza rodziną nie mam z nikim kontaktu. Jestem w klasie maturalnej. Wszyscy mi od wakacji truli o studiach i na nic było moje mówienie o chociażby roku przerwy. Spędzałam godziny na szukaniu uczelni, kierunków. Kupowałam repetytoria. Nawet pierwszy raz miałam korepetycje. Byłam pełna zapału, żeby tylko się na mnie rodzina nie zawiodła. W październiku coś pękło. Było dużo nauki, nie jadłam prawie tydzień (znaczy coś jadłam, ale co to są 2 sucharki na dzień?), nie spałam i płakałam. Nauka mi nie szła, nie mogłam się skoncentrować. To był taki moment, w którym chciałam umrzeć i naprawdę na to czekałam. Przyszedł moment, w którym stałam pod ścianą i były 2 opcje albo się zabiję albo ktoś mi pomoże. Wygadałam się siostrze, czego teraz żałuję.. Rodzice wiedzą tylko, że mam problemy ze szkołą, wstawaniem z łóżka, że wyjście do łazienki do często nie wiadomo jaki wysiłek. Unikam ludzi i nie wychodzę z domu, bo mam wrażenie, ze wszyscy się na mnie gapią i mówią za moimi plecami. Poszłam dziś do szkoły i wytrzymałam tam tylko 4 lekcje, wróciłam o 13 i od tamtej pory tylko leżę i nie mam na nic siły. Wychowawczyni poprosiła mnie żebym chociaż te 3 dni spróbowała przechodzić do szkoły i mam ogromne poczucie winy, że zawodzę ją, rodziców i że znowu nic mi nie wychodzi. Byłam u psychologa, który powiedział, że widzi u mnie depresje i zaburzenia osobowości.. dlatego w poniedziałek mam psychiatre, ale czy to nie jest tak, że jest po prostu leniwa i szukam sobie usprawiedliwień? Mam wrażenie, że tylko stracę pieniądze i się ośmieszę.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Problemy po zapaleniu marihuany

Witam, w nocy z 30 na 31 grudnia zapaliłem około 0,15 g marihuany o niewiadomej jakości(czy nie było dodatków np. dopalaczy [znajomi nie mają problemów ze zdrowiem]). W sylwestra wypiłem 3 drinki z Malibu(niewiele %). Byłem lekko podziębiony, więc piłem... Witam, w nocy z 30 na 31 grudnia zapaliłem około 0,15 g marihuany o niewiadomej jakości(czy nie było dodatków np. dopalaczy [znajomi nie mają problemów ze zdrowiem]). W sylwestra wypiłem 3 drinki z Malibu(niewiele %). Byłem lekko podziębiony, więc piłem fervex i ssałem tabletki immunosept. Już kilkukrotnie zdarzyło mi się w przeszłości być pod wpływem THC, ale nigdy do tej pory nie miałem problemów. Dzisiaj jest już 3 stycznia, a ja pomimo niewielkiej ilości czuję się jakby w transie. Wszystko wydaje się odległe, nierealne. Mam zaburzenia czucia(np. nie czuję, że podłoga jest zimna, dopóki nie zacznie mi doskwierać zimno w stopy). Mam problem ze skupieniem się na otoczeniu. Mam też problemy z pamięcią krótkotrwałą. W dowolnym momencie, jak próbuję sobie przypomnieć, co przed chwilą robiłem, wydaje się to być czymś, czego nie robiłem (coś jakby zastanawiać się nad tym, czy zamknęło się drzwi od mieszkania). Mam problemy z rozpoznawaniem przedmiotów, jeżeli leżą w otoczeniu przedmiotów o podobnych kolorach. Jutro idę do lekarza rodzinnego, oczywiście nie wątpię w jego umiejętności i wiedzę, ale wolałbym zasięgnąć opinii w różnych źródłach. Nie chciałbym skończyć z jakimś lekkim upośledzeniem... Szukając artykułów o tym, co może mi dolegać natknąłem się na derealizację i depersonalizację - można tak podsumować moje objawy.
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Aleksandra Witkowska
Lek. Aleksandra Witkowska

Dlaczego ciągle jestem zmęczona?

Mam 21 i od Ok półtora roku ciagle czuje się zmęczona i senna (nie jak 20 ale 80 latka) nie ważne czy śpię 4, książkowe 8 czy 12 h. Od tamtego czasu nie wiem co to znaczy wyspać się. Chciałaby... Mam 21 i od Ok półtora roku ciagle czuje się zmęczona i senna (nie jak 20 ale 80 latka) nie ważne czy śpię 4, książkowe 8 czy 12 h. Od tamtego czasu nie wiem co to znaczy wyspać się. Chciałaby robić duzo rzeczy ale czuje ze nie mam siły. Nawet na 12 w południe muszę nastawić budzik i zwlekam się z łóżka. Jeśli śpię mniej niż 8 h potrafię zasnąć na zajęciach nawet jeśli są interesujące i chciałabym słuchać. Te półtora roku temu było normalnie i mogłam funkcjonować jak normalny człowiek. Do tej pory zrobiłam morfologię-wszystko Ok, prolaktyna w normie, krzywa cukrowa i insulinowa-tez wszystko Ok. Jak zaczęłam zle się czuć endokrynolog zlecił mi szczegółowe badania tarczycy. Początkowo miałam podwyższony poziom testosteronu i siarczanów. Zdiagnozowano przerost nadnerczy, od Ok roku biorę lek (dexamethason) i wyniki w tym momencie są dobre, A czuje się nadal tak samo. Pod kontrola endokrynologa odstawiałam na chwile te leki ale nie widzę różnicy w samoooczuciu czy je biorę czy nie, wiec chyba nie w tym problem. Miałam tez robione usg tarczycy i tomografie nadnerczy, tez wszystko było w porządku. Byłam u ginekologa, na usg wszystko w porządku (po pierwszych wynikach endokrynolog podejrzewała zespół policystycznychvjajnikow) Rozmawiałam o tym z psychiatra ale stwierdził ze z moja głowa wszystko w pozadku i szukałby raczej fizycznej przyczyny. Przepisał mi antydepresenanty, ale powiedział ze jeśli to nie depresja to nie poczuje żadnej różnicy. I faktycznie leki nie podziałały. Wagę mam prawidłowa, cały czas taka sama, miesiączkuje regularnie. Odżywiam się w miare zdrowo, jem wszystkiego po trochę włącznie z mięsem, staram sie pic duzo wody. W momencie kiedy zaczęłam się tak czuć zaczął tez bolec mnie żołądek. Wiec u gastrologa tez byłam i wydaje mi się ze żołądek wyleczyłam, bo nie boli, robiłam tez test na helikobaker i wyszedł ujemny. Naprawdę nie wymymyslam i nie jest to lenistwo, ale mam dosyć i czuje ze życie przecieka mi przez palce. Nawet na wakacje nie chce mi się jechać bo wiem ze będę się męczyć. Potrafię pojsc na uczelnie czy dodatkowy niemiecki, ale to ciągła walka z myślami ze wolałabym być w łóżku i znowu się położyć. Tak samo wzrok, nie mam wady, ale po kilku godzinach bez drzemki czuje ze męczą mi się oczy, ciężko skoncentrować sie na nauce, albo nawet książce dla rozrywki. W te wakacje prowadziłam bardzo regularny tryb życia, ponieważ pracowałam Ok 40-50h tygodniowo (potrafiłam sie do tego zmusić). Wiec wstawałam i kładłam się o tych samych porach, jadłam o tych samych porach. Ale budząc się po 8 czy 12 h czułam się tak samo jak po wyjściu z pracy. Była to praca fizyczna w której duzo chodziłam wiec się ruszałam plus spacer do i z pracy. A samopoczucie nadal takie samo. Problemy mam takiej jak każdy, nie żyje w jakimś dużym strersie. Nie wiem w jakim stopniu jest to wiarygodne ale byłam tez na biorezonansie i nic nie wykryto. Biorę witaminę D i chrom. Aktualnie studnie i nie pracuje, ale były tez okresy ze pracowałam lub pracowalam i studiowałam ale w każdym przypadku czułam się tak samo zle. Zastanawiam sie jeszcze czy może to mieć jakiś związek z tym ze jak jeszcze czułam się dobrze, kiedy byłam chora przechodziłam przeziębienia chodząc do szkoły itd czekając az samo przejdzie lub przerywałam branie antybiotyków. Mam już tego na prawdę dosyć, bo to nie jest życie tylko wegetacja. Kontynuuje wędrówkę po lekarzach, bo bardzo chciałabym zaczac normalnie żyć, ale jak na razie bez skutku.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Czy grozi mi psychoza amfetaminowa?

Witam 8 lat tu zazylam pierwszy i ostatni raz sporo dawkę amfetaminy. Znalazłam się w szpitalu. Pamiętam że widziałam to czego nie powinnam widzieć ( halucynacje). Pamiętam że wyszłam ze szpitala po kilku dniach , nie dostałam żadnych leków i... Witam 8 lat tu zazylam pierwszy i ostatni raz sporo dawkę amfetaminy. Znalazłam się w szpitalu. Pamiętam że widziałam to czego nie powinnam widzieć ( halucynacje). Pamiętam że wyszłam ze szpitala po kilku dniach , nie dostałam żadnych leków i po kilku tygodniach wróciłam do szkoły i funkcjonowania, zapomniałam o tym wydarzeniu , ale Dostałam w późniejszym czasie nerwicy. Poszłam na terapię do psychologa ,która przyniosła ulgę na chwilę. Zaczęłam bać się że mogę mieć schizofrenię( przez te wydarzenia z przeszłości ) ,psycholog wytłumaczył mi że nie widzi we mnie żadnych objawów tej choroby , ale naczytałam się że to co miałam wtedy to psychozaamfetaminowa , i że one powracaja jak człowiek raz w życiu już jej doswiadczyl. Czy grozi mi nawrót tego stanu i schizofrenia ?. Boje się bardzo i żałuję co zrobiłam , ale wiem że czasu już nie cofnę.
odpowiada 1 ekspert:
Dr n. med. Maria Magdalena Wysocka-Bąkowska
Dr n. med. Maria Magdalena Wysocka-Bąkowska

Czy przed rozpoczęciem terapii mąż będzie zmuszony wrócić do pracy na 60 dni?

Witam. Mąż od sierpnia przebywa na zwolnieniu lekarskim od lekarza ortopedy. Niebawem musi wrócić do pracy jednak jego stan psychiczny jest tragiczny (wygląda mi to na ciężką depresję) i w końcu dał się namówić na wizytę u psychiatry. Pytanie:... Witam. Mąż od sierpnia przebywa na zwolnieniu lekarskim od lekarza ortopedy. Niebawem musi wrócić do pracy jednak jego stan psychiczny jest tragiczny (wygląda mi to na ciężką depresję) i w końcu dał się namówić na wizytę u psychiatry. Pytanie: Czy przed rozpoczęciem terapii mąż będzie zmuszony wrócić do pracy na 60 dni? (W chwili obecnej przebywa już na l4 od ortopedy ponad 150 dni)
odpowiada 1 ekspert:
Dr n. med. Maria Magdalena Wysocka-Bąkowska
Dr n. med. Maria Magdalena Wysocka-Bąkowska

Czy lek Setaloft może być stosowany tylko i wyłącznie z powodu problemów z zasypianiem?

Dzień Dobry, chciałam zapytać czy lek Setaloft może być stosowany tylko i wyłącznie z powodu problemów z zasypianiem?. Czy lekarz przepisuje ten lek na problemy z zasypianiem?, czy może jest głównie przepisywany na inną chorobę?.
odpowiada 2 ekspertów:
Lek. Paweł Rutkowski
Lek. Paweł Rutkowski
dr n. med. Lech Popiołek
dr n. med. Lech Popiołek

Czy mój życiorys wpisuje się w cechy socjopaty?

Czy mogę być socjopatą? Nie zostałem zdiagnozowany, jednak czytając coraz więcej na ten temat, dochodzę do wniosku, że niemalże kazda cecha przypisywana osobowości socjopatycznej jest „moja”. Ale do rzeczy.. Wychowałem się w pełnej i szczęśliwej rodzinie. Nigdy w dzieciństwie nie... Czy mogę być socjopatą? Nie zostałem zdiagnozowany, jednak czytając coraz więcej na ten temat, dochodzę do wniosku, że niemalże kazda cecha przypisywana osobowości socjopatycznej jest „moja”. Ale do rzeczy.. Wychowałem się w pełnej i szczęśliwej rodzinie. Nigdy w dzieciństwie nie zaznałem traumy. Dotknęła mnie ona tylko w wieku nastoletnim, kiedy to przez towarzystwo wpadłem w depresje, miałem nawet jedna próbę samobójcza. Po tym jak ocknąłem się z tego stanu bezczynności, wszystko powoli zaczęło się zmieniać. Nawet nie zreflektowałem się jak zostałem człowiekiem kompletnie nieczułym, obojętnym. Uważam, ze nie mam żadnego kręgosłupa moralnego. Nieustannie manipuluje ludźmi, kłamie ile wlezie, a całe moje życie zbudowane jest na kłamstwach, z których jestem ponadto dumny (żeby nie zabrzmiało to tak jakbym nad tym ubolewał) Jestem także niezdolny do budowania jakiejkolwiek stałej relacji z kobieta. Kazda moja ex zdradziłem bez najmniejszych oporów i bez żadnych wyrzutów sumienia. Patrzę na to, ze po prostu mi wolno. Ludzie nie stanowią dla mnie żadnej wyższej wartości. Mógłbym z uśmiechem na ustach zostać komornikiem. Nie żebym nie lubił ludzi, po prostu mam ich gdzieś, mimo ze mam wiele osób dookoła, wzbudzam zaufanie, zainteresowanie i podziw. Nie wiem czym ich urzekam, ale chyba coś we mnie takiego już po prostu jest. Puentując, czy mój po krótce opisany życiorys i osobowość wpisuje się w cechy socjopaty? Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedz. Marcin

Nerwica lękowa a drżenie, brak apetytu, bóle głowy, wymioty i uczucie zimna

Dzień dobry, mam pewien problem gdyż zastanawiam się czy drżenie całego ciała, uczucie zimna, bóle głowy, brak apetytu, zbieranie się na wymioty, silne poczucie zdenerwowania i brak motywacji to objawy nerwicy lekowej ? W ostatnim czasie mam dużo... Dzień dobry, mam pewien problem gdyż zastanawiam się czy drżenie całego ciała, uczucie zimna, bóle głowy, brak apetytu, zbieranie się na wymioty, silne poczucie zdenerwowania i brak motywacji to objawy nerwicy lekowej ? W ostatnim czasie mam dużo nerwów, smierć bliskiej osoby, egzaminy na uczelnie i rozstanie z chłopakiem, wszystko w okresie około 2 miesięcy. ostatnio objawy nasiliły się po rozmowie z byłym partnerem. Dodam ze mam niedoczynnosc tarczycy.
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Paweł Rutkowski
Lek. Paweł Rutkowski

Nieszczęśliwa miłość i walka z depresją

Witam, jestem załamany swoim życiem. Wstydzę się wszystkiego co miało miejsce w moim życiu. Sam walczę z depresją każdego dnia poczynając od pierwszych jej oznak które zaistniały już w wieku 12 lat. Aktualnie mam 21 wiosen, każdy kolejny dzień jest... Witam, jestem załamany swoim życiem. Wstydzę się wszystkiego co miało miejsce w moim życiu. Sam walczę z depresją każdego dnia poczynając od pierwszych jej oznak które zaistniały już w wieku 12 lat. Aktualnie mam 21 wiosen, każdy kolejny dzień jest dla mnie wyzwaniem ponieważ przynosi mi więcej zmartwień niż radości. Zakochany jestem od 2 lat w jednego kobiecie, kiedy ją poznałem świat zawirował, nabrałem wigoru i kolorów. To był najwspanialszy okres jakim obdarowało mnie życie. Do czasu... kiedy zostałem odprawiony z pogardą friendzonu. Od tego czasu jest znacznie gorzej, wiele porażek związanych z niepowodzeniami w pracy, rzuceniem studiów ponieważ nie dostałem się do policji ( test multiselekt zdawałem bez oznak depresji ponieważ byłem mega szczęśliwy ) Myśle czemu tak mocno dobija mnie los. Dziękuję mu za każdy dzień, ale czy moje podziękowania są korzystne dla mnie samego ? Bardziej dołuje jeszcze fakt że mój najlepszy przyjaciel próbował poderwać miłość mojego życia. Męskiej lojalności się nie złamuje. Mój przypadek jest w pewnym stopniu mega odosobniony, aczkolwiek wydaje się pozornie prosty. Musiałem się wypowiedzieć, jak mnie już nie będzie nie każdy będzie miał siłę podobnie przedstawić swoje życie. Wiek młody, rozum w pełni sił, ale zawładnięty mocą depresyjnego potwora.

Niepohamowana chęć zabicia kogoś po traumie z dzieciństwa

Witam mam pytanie odnośnie mojego zdrowia psychicznego, może zaczniemy od początku: Wychowałem się w w patologi: ojciec pił, mama też piła, bili się nawzajem, pamiętam że miałem pieska ktorego bardzo kochalem, w wieku 4 lat trafiłem do domu dziecka... Witam mam pytanie odnośnie mojego zdrowia psychicznego, może zaczniemy od początku: Wychowałem się w w patologi: ojciec pił, mama też piła, bili się nawzajem, pamiętam że miałem pieska ktorego bardzo kochalem, w wieku 4 lat trafiłem do domu dziecka 8 miesięcy potem moja biologiczna mama poszła na leczenie i spowrotem wróciłem do domu dziecka, z domu dziecka trafiłem do pogotowia opiekuńczego gdzie w wieku 8 lat trafiłem do rodziny zastępczej i tu zaczyna się wszystko: moja mama(która mnie adoptowała zrobiłby dla mnie wszystko) jest wspaniałą i Ciepłą kobietą i takiej matki każdy mi zawsze zazdrościł, wiem że bardzo mnie kocha i tu jest problem, ja ją niby też(traktuje ją jak swoją mame) ale jednak nie do końca, nie Zrobiłbym dla niej wszystkiego, szczerze bardziej kocham kota i psa niż własną mamę, w szkole zawsze miałem problem ze znajomymi, byłem po prostu inny w podstawówce poznałem swojego przyjaciela aktualnie mamy 18 lat ale zauważyłem że jest moim przyjacielem ze względu na korzyści, mogę nim kontrolować jak chce(jest jak marionetka) i to mnie jara, że mam jakby swojego podwladnego a czuję że dla swoich korzyści mógłbym mu podciąć gardło i w sumie to nie w tym problem, w szkole zawsze byłem spokojnym dzieckiem, wolałem wszystko załatwić polubownie niż wpadać w jakieś bójki, aktualnie mam 18 lat i od 3 lat mam ochotę kogoś zabić, czuję taki niedosyt, taką ochotę(to coś jakby ktoś wam położył czekoladę przed nosem a wy mielibyście ochotę ją zjeść, ale nie możecie) cały czas mam to w głowie(boję się więzienia i prędzej bym się chyba zabił niż tam poszedł) ale mam wrażenie że może kogoś zabije i nikt się nie dowie? Że zrobie plan idealny(bardzo lubię planować, i planowanie zabójstwa strasznie mnie jara, chociaż nigdy tego nie robiłem) jak kładę się spać to ciągle sobie wyobrażam że kogoś morduje ze znajomymi, że jesteśmy postrachem całego miasta, że ludzie boją się wychodzić z domu bo ktoś taki jak ja może im wbić nóż w plecy najchętniej jakiegoś człowieka który znęca się nad zwierzętami, kocham zwierzęta najbardzij na świecie(wydaje mi się że to są jedyni prawdziwi przyjaciele na całymi świecie którzy będą nas kochać do końca życia) ktoś może sobie pomyśleć co mam w tej głowie a ja sam nie znam odpowiedzi, wydaje mi się że jestem czuły(tylko do zwierząt) w mojej głowie nie istnieje takie coś jak wiara(bo myślę racjonalnie i wiem że czegoś takiego nie ma, wierzyłem w Boga do 12 roku życia, moja koleżanka zachorowała na raka modliłem się codziennie i po 4 miesiącach zmarła, wypad do rodziny? Nie ma mowy, rodzina to dla mnie najwięksi wrogowie, cały czas wydaje mi się że są do mnie wrogo nastawieni(nie obchodzą mnie) dziewczyny? Tak marzy mi się wspaniała kobieta, ślub, dzieci, ale takowej nie mogę znaleźć, jeszcze wracając do mojej chęci zabijania: zawsze oglądając jakieś filmy o seryjnych mordercach wszyscy mówili co za po***y a dla mnie to jest sztuka, zabić tyle osób i nie dać się złapać(wiem że to tylko film, dla was może to być głupie, ale zobaczmy jaki musi to być inteligenty człowiek skoro robi to co robi i nie daje się złapać, dodam że nie lubie wychodzić na dwór wolę leżeć całymi dniami i spać, jestem chory czy jestem złym człowiekiem? Boję się że kiedyś zrobię coś złego wydaje mi się że potrzebuję pomocy ale kompletnie nie wiem co robić, kiedyś byłem u psychologa i moja mama za niego płaciła, a nie mam pieniędzy więc się nie udam? Proszę pilnie o pomoc
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy mogę łączyć tabletki antykoncepcyjne z lekiem na nerwicę?

Witam, biorę lek na nerwice- oroes. Jednocześnie chciałabym pójść do ginekologa, by zacząć brać tabletki antykoncepcyjne. I tu moje pytanie, czy jest w ogóle sens iść? Bo nie wiem czy te dwie tabletki będą mogły być ewentualnie połączone. Pozdrawiam
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Aleksandra Witkowska
Lek. Aleksandra Witkowska
Patronaty