Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 3 , 6 6 9

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Psychoterapia: Pytania do specjalistów

Co zrobić, aby mąż poświęcał mi więcej czasu?

Moja historia jest nieco skomplikowana. Mam męża, dziecko 2 letnie. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to że mamy również gospodarstwo, które jest teściów. Mąż dużo przy nim robi.. Problem w tym, że on nie widzi problemu w tym, że ciągle... Moja historia jest nieco skomplikowana. Mam męża, dziecko 2 letnie. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to że mamy również gospodarstwo, które jest teściów. Mąż dużo przy nim robi.. Problem w tym, że on nie widzi problemu w tym, że ciągle go nie ma w domu. Ja pracuje, ale w ostatnim okresie czuje się bardzo samotna, smutna... Mąż wychodzi do pracy, wraca, je obiad, i idzie na dwór pracować bo zawsze coś jest do zrobienia... Tak twierdzi. Ciągle jestem w domu sana, ba mnie spadają wszystkie obowiązki. Czasem mnie to przerasta...
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy osoba z napadami paniki może być osobowością dyssocjalną?

Dzień dobry-wieczór. Czy osoba z napadami paniki może być osobowością dyssocjalną? Posiadam wiele z cech takiej osobowości oraz zachowania, obecnie i w przeszłości świadczą o niej. Interesuje się psychologią, czytam i oglądam wiele materiałów nałogowo o mordercach, psychopatach. Pozdrawiam, Andrzej.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Kamila Dziwota
Mgr Kamila Dziwota

Jaka decyzja będzie w tym przypadku najbardziej dojrzała?

Witam. Mam pewien problem. Przez jakiś czas pisalam z facetem, znałam go już wcześniej pracowaliśmy razem ale zawsze miałam go za tzw buca. Napisał do mnie, dowiedziałam się że jest za granicą i kiedy wróci chętnie się że mną spotka.... Witam. Mam pewien problem. Przez jakiś czas pisalam z facetem, znałam go już wcześniej pracowaliśmy razem ale zawsze miałam go za tzw buca. Napisał do mnie, dowiedziałam się że jest za granicą i kiedy wróci chętnie się że mną spotka. Mam za sobą bardzo kiepski związek z którego mam ponad roczną córkę. Pierwsza dalam mu jasno do zrozumienia ze nic z tego nie będzie. Jednak on powiedział abyśmy dali sobie szanse i chociaż sie spotkali. Kilka dni temu nastąpi zwrot akcji. To on powiedział że mnie przeprasza że nie chce robić mi nadziei i nie chce się spotkać. Wyjaśniłam mu już wcześniej że nie jest łatwo zrobić mi nadzieję, żadne słowa ani obiecanki nie spowodują że tak szybko polecę w jego ramiona i się zakocham bo się już przejechałam. Poprosiłam tylko aby wyjaśnił mi skąd ta zmiana decyzji wtedy powiedział też że najlepiej żebyśmy się spotkali i wtedy wszystko mi wyjaśni. Pytanie moje brzmi następująco - iść na to spotkanie? Wysłuchać go czy powiedziec, że nie będzie spotkania. Tak bardzo chciałbym zachować się odpowiednio do sytuacji jak dorosła kobieta ale nie wiem co będzie dorosłe czy jak odwrócę się i nie spotkam się z nim czy jak spotkam wysłucham i każde z nas pójdzie w swoją stronę. Jestem kobietą, dorosłą i dojrzałą która nie chce się zachowywać jak nastolatka. Ale nie wiem która decyzja sprawi że będzie to dojrzałe z mojej strony. Pozdrawiam i proszę o odpowiedź.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Katarzyna Kulczycka
Mgr Katarzyna Kulczycka

Co robić, gdy mój partner jest uzależniony od masturbacji?

Witam serdecznie , po pol roku bycia w związku dowiedziałam sie, że mój partner/narzeczony jest uzależniony od masturbacji jest seksoholikiem . W dzieciństwie był molestowany. Oglada filmy erotyczne i pisze z innymi dziewczynami na portalach i sie napala . Nie... Witam serdecznie , po pol roku bycia w związku dowiedziałam sie, że mój partner/narzeczony jest uzależniony od masturbacji jest seksoholikiem . W dzieciństwie był molestowany. Oglada filmy erotyczne i pisze z innymi dziewczynami na portalach i sie napala . Nie potrafi przestać. U nas życie seksualne jest całkiem okej . Prosze o pomoc co robić w takiej sytuacji
odpowiada 1 ekspert:
Dr n. med. Krzysztof Gierlotka
Dr n. med. Krzysztof Gierlotka

Czy przy nerwicy lekowej może występować ucisk żołądka?

Witam. Mam zaburzenia lękowe. Moje pytanie czy w jej przebiegu możliwy jest ciągły,niemijający ucisk żołądka? Boję się że to coś poważnego związanego z przewodem pokarmowym. Z góry dziękuję za odpowiedź.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Jak zapomnieć o dawnej miłości?

Witam, w każdym związku jaki zaczynam na początku jest idealnie, nie przestaje myśleć o drugiej osobie jednak po jakimś czasie to uczucie wygasa, nie czuje potrzeby pisania do kogoś spotykania się; po prostu jest dobrze tak jak jest, rok temu... Witam, w każdym związku jaki zaczynam na początku jest idealnie, nie przestaje myśleć o drugiej osobie jednak po jakimś czasie to uczucie wygasa, nie czuje potrzeby pisania do kogoś spotykania się; po prostu jest dobrze tak jak jest, rok temu poczułam do kogoś coś bardzo silnego i innego niż do innych osób, niestety ta osoba tego nie odwzajemniła, nadal tęsknie za tą osobą, mam nadzieje że kiedyś ją jeszcze spotkam, jednak wiem ze to bez sensu , próbowałam spotykać się z kimś innym, na początku tak jak w każdym przypadku było idealnie, wszystkie wolne chwile spędzaliśmy razem, niestety po jakimś czasie znowu to wszystko wygasło, nie chce ranić tej osoby, co robić? Nadal myśle o tamtej osobie która nieodwzajemniła moich uczuć, czy to przez to ze nie mogę zapomnieć? Ale wcześniej było tak samo, czy możliwe jest to że nie umiem utrzymać bliskich relacji przez to że w dzieciństwie nie pokazano mi co to bliskość? Czasami wole być sama, chce stworzyć jakiś związek ale mój introwercyzm wygrywa, nie wiem co jest nie tak.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Joanna Marciniak
Mgr Joanna Marciniak

Czy to jest jakiś rodzaj nerwicy lub choroba psychiczna?

Witam. Od kilku lat borykam się z różnymi natręctwami typu sprawdzanie po kilka razy czy są zamknięte drzwi, czy mam portfel w kieszeni albo czy są zakręcone krany. Mam też tendencję do wymyślania sobie problemów i ciągłym zadręczaniem się nimi.... Witam. Od kilku lat borykam się z różnymi natręctwami typu sprawdzanie po kilka razy czy są zamknięte drzwi, czy mam portfel w kieszeni albo czy są zakręcone krany. Mam też tendencję do wymyślania sobie problemów i ciągłym zadręczaniem się nimi. Po prostu jak sobie wkręciłem np że zwalnia mnie z pracy to mój mózg brał to za pewnik, mimo na nic nie wskazujących faktów. Miewam również od czasu do czasu niepokojące przeświadczenie że ktoś wykradł moje dane i weźmie na mnie jakiś duży kredyt. Wyobrażam sobie wtedy różne złe scenariusze i czasami zaczynam wierzyć w to co wymyśli moja wyobraźnia. Ale najważniejsze co mnie skłoniło do prośby o poradę jest moja ostatnia fobia, mianowicie mam od paru tygodni lęk przed przejechaniem kogoś lub spowodowania wypadku, a nadmienię że jestem kierowcą ciężarówki, więc jest to ściśle związane z moją pracą. Ostatnio dochodzi do tego że wyobrażam sobie w różnych sytuacjach drogowych (np. Oderwanie wzroku na chwilę od drogi żeby ustawić radio lub klimatyzację, albo przejechanie kołami po chodniku co zdarza się w ciasnych uliczkach) że nieświadomie mogłem komuś zrobić krzywdę, mimo niezaprzeczalnych faktów świadczących o tym że nic się nie stało. Cały czas wracam myślami do tych wydarzeń, analizuje, doszło nawet do tego że sprawdzam informacje z tych miejsc na temat jakiś wypadków, bo mam ciągle wrażenie że mogłem zrobić coś złego, i za nic w świecie niw mogę przekonać sam siebie że to tylko moje urojenia. Wręcz przeciwnie, im dłużej o tym myślę, to wygląda tak jakby moja wyobraźnia próbowała mnie przekonać o tym że jednak sytuacja była inna niż ja zapamiętałem. Ciężko mi tak funkcjonować, odbija mi się to na pracy, życiu prywatnym i śnie. Cy to jakiś rodzaj nerwicy, czy już choroba psychiczna?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Katarzyna Kulczycka
Mgr Katarzyna Kulczycka
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Jak nauczyć się budować relacje?

Moje życie miłosne to porażka, jestem osobą niezdolną do zbudowania tego typu relacji. Nienawidzę zakochanych par. Chodzę do psychoterapeuty dwa lata, ale jest coraz gorzej, bo odczuwam zazdrość i nienawiść do jego partnerki. W czasie sesji obrzucam ją wulgaryzmami... Moje życie miłosne to porażka, jestem osobą niezdolną do zbudowania tego typu relacji. Nienawidzę zakochanych par. Chodzę do psychoterapeuty dwa lata, ale jest coraz gorzej, bo odczuwam zazdrość i nienawiść do jego partnerki. W czasie sesji obrzucam ją wulgaryzmami i życzę jej śmierci. Boli mnie, że on to ma, a ja nie mam i nigdy nie będę mieć. Jest jakieś wyjście z tej sytuacji?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Joanna Marciniak
Mgr Joanna Marciniak

Jak sprawdzić czy syn ma autyzm?

Witam mój synek ma 10miesiecy i nie reaguje na autyzm znajomi sugerują że to autyzm na pewno słyszy bo jak mówię żeby zrobił kosi łapki to łapie moje ręce i robi lubi się przytulać być na rękach moje pytanie czy... Witam mój synek ma 10miesiecy i nie reaguje na autyzm znajomi sugerują że to autyzm na pewno słyszy bo jak mówię żeby zrobił kosi łapki to łapie moje ręce i robi lubi się przytulać być na rękach moje pytanie czy jest się czym martwić dodam że dopiero od tygodnia sam siedzi urodził się z niska waga

Co mam robić, gdy partner stosuje przemoc wobec mnie i dzieci?

Dzień doby jestem mamą 3 dzieci 8lat,3lata i 5 miesięcy moj chlopak pije alkohol i jest wobec nas agresywny ja się boje o dzieci najstarsza cork a już nawet nie nocuje w domu bo się boi zostają najmłodsi ze mną.Moj... Dzień doby jestem mamą 3 dzieci 8lat,3lata i 5 miesięcy moj chlopak pije alkohol i jest wobec nas agresywny ja się boje o dzieci najstarsza cork a już nawet nie nocuje w domu bo się boi zostają najmłodsi ze mną.Moj problem polega na tym jak sobie z nim poradzić .Straszylam to policja a nawet wyprowdzka z domu ale on się tym nie przejmuje gdy nastaje piątek to w tedy jest najgorzej niekiedy nawet dochodzi do rekoczynow ja jestem mała osoba i zawsze mi się oberwie ale jemu strach oddać. Wiele razy peobowalam dzwonić na policję ale zawsze zespół mi telefon wygrywając z rąk trafiały się tez sytuację gdzie w nocy obsikiwal wszystko co popadnie podłoga meble lozka książki dziecka a nawet ubrania dzieci.Prosze doradzcie mi co mam zrobić ja sama sie zapisałam do psychologa bo nerwowo nie wytrzymuje.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Magdalena Waśko
Mgr Magdalena Waśko

Jak pozbyć się tego lęku przed snem?

Witam, mam taki problem, że pomimo mojego wieku boję się spać samemu, ale niestety nie mam innego wyjścia. Czasem nawet mam taki lęk że nie śpię tylko czytam, nawet jeżdżę w nocy na rowerze lub pracuje na komputerze cała noc... Witam, mam taki problem, że pomimo mojego wieku boję się spać samemu, ale niestety nie mam innego wyjścia. Czasem nawet mam taki lęk że nie śpię tylko czytam, nawet jeżdżę w nocy na rowerze lub pracuje na komputerze cała noc bo boje się wręcz zamknąć oczy. Jak już uda mi się zmrużyć oko to muszę być odwrócony plecami do ściany bo boje się (pomimo tego, że zdaję sobie sprawę że to nierealne) że jak odwrócę się plecami do pokoju to coś na mnie naskoczy, coś strasznego się stanie za moimi plecami, pojawi się jakiś duch itp. naprawdę tak mnie to męczy że już nie mogę wytrzymać psychicznie. Często jadę spać do znajomych bo jak wiem że ktoś jeszcze jest w pokoju w którym śpię nic mi się nie dzieje. Do tego każdą noc mam tak przerażające i dziwne sny że wybiegam z domu całym pędem na dwór i już potem nie śpię.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Czy możliwe, że te leki już na mnie nie działają?

Witam. Od ponad roku leczę się na zaburzenia lękowe uogólnione z derealizacją. Przyjmowałam na początku citabax 10, potem 20 lecz nie dawało to większej poprawy. Od mniej więcej pół roku przyjmuję faxolet er 75mg. Mój stan faktycznie się poprawił. Od... Witam. Od ponad roku leczę się na zaburzenia lękowe uogólnione z derealizacją. Przyjmowałam na początku citabax 10, potem 20 lecz nie dawało to większej poprawy. Od mniej więcej pół roku przyjmuję faxolet er 75mg. Mój stan faktycznie się poprawił. Od stycznia do kwietnia czułam jakbym wyleczyła się z tego, moje życie wróciło do normy. Jednak niedawno wszystkie objawy wróciły z dużą siłą. Z dnia na dzień poczułam się gorzej, wrócił nieuzasadniony lęk i silna derealizja, z którą nie umiem sobie poradzić. Nie miałam żadnej stresującej sytuacji ostatnio albo czegoś co mogłoby spowodować nawrót choroby. Pytanie brzmi, dlaczego nagle znowu czuję się jak na początku leczenia, nie jestem w stanie normalnie funkcjonować. Czy jest możliwe że przyzwyczaiłam się do tych leków i już nie działają na mój organizm? Czy mogę brać dodatkowe leki razem z faxoletem er 75mg? Dziękuję za wszelką pomoc. Kobieta, 21 lat.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Magdalena Waśko
Mgr Magdalena Waśko

Czy jest szansa, że chłopak jeszcze zmieni zdanie?

Dzień dobry Byłam z chłopakiem 2 lata i w naszą rocznicę mnie zostawił, jednak co mnie bardzo zaskoczyło strasznie płakał podczas całej tej rozmowy. I raz na jakiś czas pisze do mnie co słychać i zaprosił mnie na spacer Stwierdził... Dzień dobry Byłam z chłopakiem 2 lata i w naszą rocznicę mnie zostawił, jednak co mnie bardzo zaskoczyło strasznie płakał podczas całej tej rozmowy. I raz na jakiś czas pisze do mnie co słychać i zaprosił mnie na spacer Stwierdził że mnie bardzo lubi i lubi też spędzać ze mną czas ale musimy się rozstać bo mnie nie kocha i szkoda mojego czasu Jeśli chce dalej się spotkać na stopie koleżeńskiej jest szansa że zmieni zdanie ? I dlaczego płakał skoro to on mnie zostawił.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Ilona Olczak
Mgr Ilona Olczak
Mgr Kamila Dziwota
Mgr Kamila Dziwota

Jak poradzić sobie z tym złym stanem emocjonalnym?

Witam, od dłuższego czasu mam chyba problem sama ze sobą. Zawsze, ale to zawsze byłam osobą pogodną, miałam dużo energii, zawsze chodziłam uśmiechnięta. Dobrą energią zarażałam innych w okół siebie. Niestety, proza życia codziennego oraz problemy rodzinne chyba dały się... Witam, od dłuższego czasu mam chyba problem sama ze sobą. Zawsze, ale to zawsze byłam osobą pogodną, miałam dużo energii, zawsze chodziłam uśmiechnięta. Dobrą energią zarażałam innych w okół siebie. Niestety, proza życia codziennego oraz problemy rodzinne chyba dały się we znaki. Mam 25 lat, pracuję na pełen etat w warszawskiej korporacji, mam narzeczonego, wspaniałego psa i wynajęte mieszkanie. Nie powinnam narzekać, prawda? tylko, że ja czuję się tak jakby to życie biegło obok mnie, a ja stoję w jakimś czarnym punkcie i nie mogę z niego wyjść. Moi rodzice są po rozwodzie jakiś rok, jednak cała sprawa z mamą i tatą toczy się od jakiś 10 lat, ba, ponad 10 lat. Tata zdradził mamę- wyszło tak, że ja pierwsza dowiedziałam się o zdradzie, napisałam list mamie, ale ona nie uwierzyła, potem zdradził drugi raz- wtedy uwierzyła. Tata wyprowadził się od nas i ma inną kobietę od 8 lat, ale niestety moja mama nadal nie może o nim zapomnieć, a mi się wydaję, że nie może się pogodzić z tym, że nie ma "pełnej rodziny" dla niej najważniejszą wartością w życiu jest rodzina. Niestety do tej pory nie może się z tym pogodzić co znacznie wpływa na moją psychikę- mama jest zazdrosna o to, że mam kontakt z dziadkami oraz z tatą. Jeżeli podczas jakiejś rozmowy na jego temat mam inne zdanie niż mama to ona zaczyna się na mnie obrażać i mówić, że "lecę na pieniądze ojca"- od 18 roku życia utrzymuję się sama. Jeśli są jeszcze jakieś sprawy do załatwienia między tatą, a mamą, ja jestem ich pośrednikiem- wysłuchuje wszystkie ich żale i trzymam w sobie. Mam starszego brata, ale on... żyje w innym świecie- swoim. Rodzice nie zaczynają z nim tematu MAMA-TATA bo jak twierdzi mama on jest słaby psychicznie, więc wszystko idzie na mnie. Mam serdecznie tego dość- bo ja to bardzo przeżywam- teraz piszę to i już mnie ściska gardło... Proszę ich, żeby już nie zaczynali tego tematu przy mnie bo po prostu nie chce już tego słuchać- jednak mama tego nie rozumie. wydaję mi się, że jest to duża przyczyna mojego stanu psychicznego. Odczucia mam takie, że czuję się niepotrzebna, niedoceniona w domu jak i w pracy( w pracy czuję się jak popychadło jakieś), nienawidzę niesprawiedliwości, nie mam motywacji do niczego, ciężko mi się do czegokolwiek zabrać- bardzo lubię robić makijaże- jednak ostatnio nawet to nie sprawia mi przyjemności. Nie cieszy mnie nic, śmieję się na siłę. Najchętniej zamknęłabym się gdzieś na odludziu i z nikim nie rozmawiała. Wcześniej byłam duszą towarzystwa- teraz uciekam jak najdalej od ludzi. Bardzo dużo myślę i analizuję sprawy, które kiedyś były i jak mogłam to zrobić inaczej etc. No i ciągle myślę jak przeżyję kolejny miesiąc, dlaczego ja w tym wieku nie mam odłożonych pieniędzy- męczy mnie bardzo to, że w mojej głowie jest tyle myśli, tyle pytań, na które nie znam odpowiedzi. Ja sama nie wiem czy naprawdę coś mi jest czy ja sobie to wymyśliłam?? Brakuję mi bardzo czułości, ZROZUMIENIA i to bardzo. Przez to wszystko zamknęłam się w sobie. Tak, jak teraz tutaj to piszę to , aż czuję jak taki ciężar ze mnie schodzi, nie wiem jak to nazwać. Plus do tego jestem bardzo nerwowa- wszystko mnie denerwuje, często mam tak, że jak się zdenerwuję (najczęściej w pracy) to zaczynają mi się trząść ręce i mam rozwolnienie, albo mnie tak boli brzuch jak się człowiek stresuje- jest to specyficzny ból. Jedyna istota, która jest w stanie wyegzekwować szczery uśmiech jest mój pies-którego kocham nad życie- może to dziwne, ale naprawdę uważam, że lepszego przyjaciela człowiek sobie nie może wymarzyć.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Joanna Marciniak
Mgr Joanna Marciniak

Jaka pomóc sobie w podjęciu właściwych wyborów miłosnych?

Witam serdecznie. Chciałbym zaczerpnąć porady specjalisty. Mianowicie mam 28 lat, rok temu rozstałem się z kobieta, z która byłem prawie 11 lat. Mimo, ze się różniliśmy od siebie diametralnie, bardzo ja kochałem i chciałem spędzić z nią życie. Przeszliśmy razem... Witam serdecznie. Chciałbym zaczerpnąć porady specjalisty. Mianowicie mam 28 lat, rok temu rozstałem się z kobieta, z która byłem prawie 11 lat. Mimo, ze się różniliśmy od siebie diametralnie, bardzo ja kochałem i chciałem spędzić z nią życie. Przeszliśmy razem wiele podbramkowych sytuacji, jak śmierci najbliższych itd, gdzie zawsze byliśmy razem i się wspieraliśmy. Niestety podczas tego stażu dochodziło do kilkukrotnych rozstań, które trwały Ok miesiąca czasu. Głównie rozstania były z inicjatywy kobiety, przez jej brak dojrzałości i braku rozmowy. Byliśmy zaręczeni, ale niestety zerwała zaręczyny. Było to spowodowane licznymi awanturami o to, ze Komunikuje się z jakimś chłopakiem podczas naszych wyjazdow(wakacji) oraz nie oznajmia mu, ze ma narzeczonego. Po kilku miesiącach, wróciłem do niej, ponieważ serce mi się krajało, tęskniłem, a ona walczyła pomimo ze spotykam się z inna kobieta. Zraniłem ta dziewczynę, patrząc tylko na swoje serce. Ciagle o niej myślałem. Znów zaczęliśmy odbudowywać relacje, lecz czułem się na drugim planie, ponieważ lepsze relacje a nawet skryte tajemnice miała z koleżankami, a nie ze swoim chłopakiem. Dla mnie to nie było na miejscu. Z czasem unikała spotkań, cały czas na telefonie. Nie było między nami przyjemnie, ale uczucie było silniejsze. Ponownie się rozstaliśmy, ponieważ „nie dogadywaliśmy się”. Patrząc na jej zachowanie, nie wierzyłem, ze jest aż tak niedojrzała. Nie chciała zamieszkać razem, omijała ten temat. Zawsze po rozstaniu walczyła jak lwica, a ja naiwny wracałem. Były tez wspaniałe chwile, o których myśle. Rozstaliśmy się rok temu, niedługo po tym wszedłem w związek z inna kobieta. Wiem, ze nie był to najlepszy ruch z mojej strony, ale na tyle ciężko było mi poradzić sobie z moja dotknięta psychika, ze musiałem zacząć się z kimś spotykać. To mi bardzo pomogło. Obecna kobieta nie jest mi obojętna, uzupełniła wzystkie braki w poprzednim związku. Nie mniej jednak, moja „eks” cały czas próbuje nawiązać ze mną kontakt, dzwoni nawet do rodziny, płacząc przed słuchawkę. Myśle o niej i czuje ze uczucie w zupełności nie wygasło. Myśle sobie, a Co byłoby gdybym spróbował? Może się zmieniła? Dojrzała? Przechodzi mi przez myśl czasami aby znów spróbować, ponieważ więź między nami była bardzo mocna. Miłość to jakaś choroba z której ciężko się wyleczyć. Nie chciałbym skrzywdzić kobiety z która jestem obecnie i nie chce patrzeć tylko na siebie. Chciałbym być szczęśliwy, a w obecnej sytuacji czuje się jakbym był między młotem a kowadłem emocjonalnym. Chciałbym pójść w obie strony, ale wiem ze to nie realne. Nie jestem do końca szczęśliwy znajduje. Z jednej strony wróciłbym, ale mógłbym wejsc po raz kolejny w wielkie „go..”( przepraszam za słownictwo), a z drugiej nie wracałbym, ale nie wiem czy wyleczę się od myślenia o niej, tęsknoty, zwłaszcza, ze wiem o jej goryczy i płaczem za mną. To nie litość, tylko niewygasłe uczucie. Tak jak pisałem wyżej, obecna kobieta nie jest mi obijetna i coś poczułem. Ciężko mi to określić, ponieważ wzystko rozwija się z czasem. Bynajmniej w moim przypadku. Dodam, ze podczas swojego wieloletniego związku, tez potrafiłem nie być idealny, ale nigdy nie posunąłem się do flirtu, zdrady czy kardynalnych błędów skreslajacych. Proszę o profesjonalna odpowiedz. Jest to bardzo wrażliwy, intymny dla mnie temat, od którego zależy wiele wyborów w moim życiu oraz byciu szczęśliwym. Pozdrawiam
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Joanna Marciniak
Mgr Joanna Marciniak

Co robić w przypadku tych ataków agresji u partnera?

Niekontrolowane ataki agresji mojego partnera to problem który mnie dobija. Z wspaniałego radosnego człowieka nagle wychodzi drugie oblicze. Gdyby miał skłonności do przemocy fizycznej zapewne za każdym razemoberwalabym. Jak mam zachować się. Sama leczę depresję i pracuje nad silna nerwicą a obecną sytuacja nie pomaga mi nabrać poczucia własnej wartości.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka

Dlaczego po lekach moje samopoczucie się nie poprawia?

Dzień dobry. Mam 19 lat i leczę się na depresję od 3 miesięcy (łącznie z psychoterapią). Na początku terapii brałam seronil finalnie zwiększony do dawki 20mg i równocześnie mirtor (najpierw 7,5mg). Następnie psychiatra przepisała mi Bioxetin (ponieważ ta sama... Dzień dobry. Mam 19 lat i leczę się na depresję od 3 miesięcy (łącznie z psychoterapią). Na początku terapii brałam seronil finalnie zwiększony do dawki 20mg i równocześnie mirtor (najpierw 7,5mg). Następnie psychiatra przepisała mi Bioxetin (ponieważ ta sama dawka 20mg jest w jednej tabletce, co wychodzi taniej) i większa dawka mirtoru 15mg. Po 2 tygodniach od stosowania Bioxetinu czuje się tak jak na Samym początku terapii, złe samopoczucie się nasiliło i ból/stres/napięcie w klatce piersiowej. Nie wiem co robić, czy to normalne, a zaraz mam matury i ostatnio coraz więcej stresu.
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Aleksandra Witkowska
Lek. Aleksandra Witkowska

Jak nauczyć się panować nad swoimi emocjami i uczuciami?

Mam 42lata jestem po rozwodzie i po dwóch nie udanych związkach. Nie potrafię panować nad swoimi emocjami uczuciowymi. Co mam zrobić?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Marek Lisowski
Mgr Marek Lisowski

Jak leczyć cyklofrenię?

Dobry wieczór Zdiagnozowano u mnie Cyklofrenię. Przyjmuję następujące leki: Effectin ER 0.75 x4 tbl. dziennie, Lamotrix 25 mg x 4 tbl. dziennie oraz Afobam 0.5 x 2 dziennie. Każdego wieczoru czuję jakbym dobrowolnie czekała na agonię. Nie interesują mnie żadne... Dobry wieczór Zdiagnozowano u mnie Cyklofrenię. Przyjmuję następujące leki: Effectin ER 0.75 x4 tbl. dziennie, Lamotrix 25 mg x 4 tbl. dziennie oraz Afobam 0.5 x 2 dziennie. Każdego wieczoru czuję jakbym dobrowolnie czekała na agonię. Nie interesują mnie żadne psychoterapie, sama je sobie tworzę. Chcę poznać nazwę leku, która mnie ocali, ponieważ mam za wiele ambicji w życiu, by trawiły mnie smutne wieczory. :)
odpowiada 1 ekspert:
Dr n. med. Bohdan Tadeusz Woronowicz
Dr n. med. Bohdan Tadeusz Woronowicz

Czy to mogło spowodować nawrót lęku?

Czy krótkotrwały powrót(ok. 1 tygodnia) na SSRI na minimalną dawkę po ich powolnym odstawieniu mógł spowodować nawrót objawów?Leczę lęk.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Kamila Dziwota
Mgr Kamila Dziwota
Patronaty