Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 3 , 6 6 9

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Psychoterapia: Pytania do specjalistów

Jak mogę skutecznie poradzić sobie z rozstaniem?

Byłam z chłopakiem pół roku wkurzyłam się na niego bo obiecal mi że nie będzie pił chciałam tylko żeby szedł do domu a on nie chciał napisałam mu sms ze koniec z nami a później tego zzalowalam ale pojechałam do... Byłam z chłopakiem pół roku wkurzyłam się na niego bo obiecal mi że nie będzie pił chciałam tylko żeby szedł do domu a on nie chciał napisałam mu sms ze koniec z nami a później tego zzalowalam ale pojechałam do niego i go przepraszałam za to co zrobiłam w nocy mi mówił co innego a w dzień nie odbierał telefonu i szukałam go i trafiłam na jego szefa i gadaliśmy a on stwierdził że ja mu dupe obrobilam chciałam iść to wyjaśnić to powiedział że nie na jego korzyść a on totalnie mnie olewałapać mówił mi że mnie kocha co raptownie się odkochal jak mu napisałam że przepraszam i żeby się nie zachowywał jak dziecko to napisal że koniec znami i bez przerwy zagląda na moje wiadomości minął jakiś czas napisałam mu żebyśmy się spotkali a on mi napisał że nie ma odwagi i cały czas milczy nie wiem co mam robić zależy mi na nim źle zrobiłam żałuję tego bardzo ale ja nie mogę sobie poradzić z tym
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy to działanie niepożądane leku?

Witam od 12 dni biorę lek Escipram na silną nerwicę lękową. Pierwsze 5 dni brałem 1/2 tab a od 7 dni całą tabletkę,od momentu gdy przeszedłem na pełną dawkę nerwica rozpędziła się maksymalnie. Bardzo silne niepokoje z rana,które bywały i... Witam od 12 dni biorę lek Escipram na silną nerwicę lękową. Pierwsze 5 dni brałem 1/2 tab a od 7 dni całą tabletkę,od momentu gdy przeszedłem na pełną dawkę nerwica rozpędziła się maksymalnie. Bardzo silne niepokoje z rana,które bywały i bez leków ale nie dzień w dzień. Do tego przez cały dzień odczuwam bardzo silny lęk czy to działanie nie pożądane leku? I czy to minie i będzie jakaś poprawa? Bo obecnie bardziej się zastanawiam nad przerwaniem leczenia,bo ciężko mi wytrzymać te lęki.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Co mogą znaczyć moje problemy z nawiązywaniem relacji?

Dzień dobry, chciałabym się dowiedzieć czym są spowodowane moje problemy. Nie mam żadnych znajomych, w podstawówce i gimnazjum miałam przyjaciółkę ale nasze drogi się rozwiedły bo mieszkamy za daleko. Nigdy nie miałam dużo przyjaciół, ponieważ trudno mi otworzyć się przed... Dzień dobry, chciałabym się dowiedzieć czym są spowodowane moje problemy. Nie mam żadnych znajomych, w podstawówce i gimnazjum miałam przyjaciółkę ale nasze drogi się rozwiedły bo mieszkamy za daleko. Nigdy nie miałam dużo przyjaciół, ponieważ trudno mi otworzyć się przed większością osób. Teraz kiedy jestem w liceum i straciłam kontakt z moją przyjaciółka z gimnazjum nie mam z kim się spotkać. Mam kolezanki ale to tylko szkolne znajomosci, na początku roku miałam z nimi świetny kontakt, w pełni się przed nimi otworzyłam ale mimo to nie zaprzyjaźniłam się z nimi, nie wiem ale nie umiem się już zaprzyjaźnić? Również od jakiegoś czasu coś się ze mną stało, czasami mam coś takiego ze chce się odezwać ale jakoś nie umiem. Również przed pójściem do liceum moja mama stała się jeszcze gorsza, co chwile słyszę krytykę z jej strony, boje się wyrazić przy niej swoje zdanie i jest bardzo nerwowa. Tata i siostra są bardzo podobni a z tego powodu ze jestem najmłodsza mnie krytykują najbardziej. Bardzo nienawidze swojej rodziny i wydaje ze to przez nich mogę mieć takie problemy, czy mam racje?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Co zrobić z tym silnym odczuwaniem stresu?

Witam choruje na schizofrenie od 17 roku życia teraz mam 22 lata i od jakiegoś czasu strasznie się stresuje pogadać z kolega przez telefon lub z dziewczyna jeszcze kilka miesięcy temu było normalnie. Co mam zrobić lekarze teraz nie przyjmują... Witam choruje na schizofrenie od 17 roku życia teraz mam 22 lata i od jakiegoś czasu strasznie się stresuje pogadać z kolega przez telefon lub z dziewczyna jeszcze kilka miesięcy temu było normalnie. Co mam zrobić lekarze teraz nie przyjmują z powodu wirusa . Proszę o pomoc z góry dziękuję
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy to są ataki paniki?

Witam, podejrzewam u siebie ataki paniki/lęku. Do tej pory miałam tylko 2, ale bardzo silne. Za każdym razem zaczynały się straszną paniką, bo nie wiedziałam co się ze mną dzieje, następnie płaczem, kołataniem serca, dusznościami i bardzo szybkim i krótkim... Witam, podejrzewam u siebie ataki paniki/lęku. Do tej pory miałam tylko 2, ale bardzo silne. Za każdym razem zaczynały się straszną paniką, bo nie wiedziałam co się ze mną dzieje, następnie płaczem, kołataniem serca, dusznościami i bardzo szybkim i krótkim oddychaniem. I tak przez kilkanaście minut bez przerwy. Pierwszy raz zdarzyło mi się to jakieś 2 miesiące temu a drugi kilka dni temu. Od drugiego ataku cały czas boli mnie głowa, jest mi duszno, cały czas myślę o tej sytuacji i boję się powtórzenia tego, a w nocy budzę się około 4 rano i dalej nie mogę spać. Czy mam ataki paniki i powinnam udać się po pomoc do jakiegoś psychologa, czy się mylę?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Magdalena Waśko
Mgr Magdalena Waśko

Czy ta mniejsza pewność siebie i stres są objawami nerwicy?

Witam jestem 26 letnim chłopakiem dobrej budowy, oraz całkiem silnych genach. Od dłuższego czasu zauważam u siebie coraz mniejszą pewność siebie,stresuje mnie każde zapukanie do drzwi,zadzwonienie dzwonkiem..Widzę również gdy spaceruje z dziewczyną i przypadkowi ludzie w moim wieku spojrzą się... Witam jestem 26 letnim chłopakiem dobrej budowy, oraz całkiem silnych genach. Od dłuższego czasu zauważam u siebie coraz mniejszą pewność siebie,stresuje mnie każde zapukanie do drzwi,zadzwonienie dzwonkiem..Widzę również gdy spaceruje z dziewczyną i przypadkowi ludzie w moim wieku spojrzą się na mnie 'krzywo' zaczynam sie denerwować a i nie kiedy trzęść. Czuje w środku , że jakby wydarzyło się coś niepokojącego stanąłbym wryty w ziemie..Czy to nerwica ? Bardzo dziękuje za odpowiedzi pozdrawiam
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Monika Stasiak-Wieczorek
Mgr Monika Stasiak-Wieczorek

Czy pogodzić się z tą decyzją?

Odnowilam znajomość z mężczyzna, który był moja pierwsza miłością, spotykaliśmy się wówczas 4 lata, były poważne plany na przyszłość ale rozłąka spowodowana jego pójściem do wojska przyczyniła się do zakończenia naszego związku. Odezwałam się, wysłałam zdjęcie sprzed lat. Był to... Odnowilam znajomość z mężczyzna, który był moja pierwsza miłością, spotykaliśmy się wówczas 4 lata, były poważne plany na przyszłość ale rozłąka spowodowana jego pójściem do wojska przyczyniła się do zakończenia naszego związku. Odezwałam się, wysłałam zdjęcie sprzed lat. Był to nasz pierwszy kontakt po Ok 30 latach przerwy. Okazało się, ze oboje jesteśmy wolni, po przejściach. On był 7 lat w małżeństwie, rozwiódł się z powodu zdrady 20 lat temu i bardzo to przeżył . Od tamtej pory nie udało mu się zbudować trwałej relacji mimo ze podejmował takie próby. Opowiadał, ze nawet jeśli wchodził w zwiazek i wszystko dobrze się układało on rezygnował i wycofywał się uważając , Żr jest mu lepiej samemu. Spotykał się z kolegami, wyjeżdżał na urlop w męskim gronie. Po kilku naszych pierwszych spotkaniach wydawało się nam obojgu, ze możemy być razem. Dogadywaliśmy się świetnie, lubiliśmy spędzać czas razem. Pewnego wieczora planowaliśmy nawet, ze może zamieszkamy razem bo okres narzeczeństwa mamy przecież za sobą. Na drugi dzień, mimo ze byliśmy umówieni na spotkanie On zawiadomił mnie, ze nie przyjedzie, ze nie chce kontynuować naszej znajomosci. Kontaktowaliśmy się pisemnie przez internet. On unikał odpowiedzi na moje pytania. Napisał, ze potrzebuje czasu do namysłu i niechce się spotykać. Wydawało mi się to bardzo dziwne po tym co wcześniej mówił ( ze szukal ze mną kontaktu przez wiele lat i ze nigdy nie zapomniał) i po tym jak entuzjastycznie był nastawiony. Myślałam, ze może wystraszył się tych poważnych planów wspólnego zamieszkania. Po Ok 3 tygodniach pojechałam do niego spotkać się i porozmawiać. Rozmowa jak zwykle była bardzo miła, wspomniałam o moich przypuszczeniach. Wydawało mi się, ze może chodzić o filofobie. Wiele zachowań pasowało do objawów tej choroby. Zaproponowałam, żebyśmy razem udali się do psychoterapeuty, który być może będzie mógł nam pomoc. Uzyskałam Jego zgodę. Spotkaliśmy się weekend i bardzo miłe go spędziliśmy. Rozmawialiśmy sporo o tym co między nami. On mówił o swoich watpliwościach. Kiedy rozstawaliśmy się w niedziele powiedział, ze czuje ze był to krok w dobra stronę ! Niestety już w czwartek wycofał się ze wszystkiego i kategorycznie odmówił wszelkich spotkań ! Na moje pytania dlaczego nie możemy się widywać jako zwykli przyjaciele skoro lubimy ze sobą spędzać czas odpowiadał tylko nie! Nie uzasadniając swojej decyzji ! Ja nie mogę się pogodzić z ta sytuacja ! Tym bardziej, ze kompletnie tego nie rozumiem! Nie wiem czy powinnam może próbować jeszcze coś ratować ? Czy dać spokój i pogodzić się z jego decyzja?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Joanna Marciniak
Mgr Joanna Marciniak

Jak wzbudzić większe zainteresowanie u męża?

Witam.Jestem z mezem 16 lat.Nie mamy dzieci.Nic nam nie brakuje mamy dach nad glowa i co jesc.Moj maz mam wrazenie nie interesuje sie mna.Ide w nocy spac kiedy maz zasnie do drugiego pokoju bo chrapie.W tym czasie onanizuje sie w... Witam.Jestem z mezem 16 lat.Nie mamy dzieci.Nic nam nie brakuje mamy dach nad glowa i co jesc.Moj maz mam wrazenie nie interesuje sie mna.Ide w nocy spac kiedy maz zasnie do drugiego pokoju bo chrapie.W tym czasie onanizuje sie w wiekszosci ogladajac tv z sexy kobietami.Wystarcza mu teledyski muzyczne.Potrafi nawet o 4 w nocy bo kiedys go przylapalam jak tv ogladal.Staralam sie tlumaczylam ze go pragne ze nie zniose tego ze on woli po kryjomu z tv niz zemna.Ale doszlo do tego ze pracuje u taty i jezdzi sobie na 15 h do pracy i wraca o 21 h.A kiedy juz wroci jest podchmielony i tylko wspomina kiedy odbuduje swoj zespol muzyczny.Ja jestem tak odczuwam jak powietrze.Piore, gotuje taka kura domowa na ktora on juz nie patrzy bo tam w telewizji same laski.Zyje sam swoja przyszloscia stworzenia ponownie zespolu.A gdzie ja jestem w tym wszystkim.Tylko siedze i placze wieczorami czy on wroci lekko wypity czy jak? I tak sex to jest od czasu do czasu mus z jego strony.On woli sam sie zadowalac.Czy moze stalam sie dla niego nie atrakcyjna?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Joanna Marciniak
Mgr Joanna Marciniak

Co mam myśleć o takiej znajomości?

Witam. 2 miesiące temu poznałam przez internet chłopaka (od 3 miesięcy mieszka u rodziców). Ma depresję lękową z powodu nieudanego związku. Ma kompleksy, związane z nadwagą i tym, że brakuje mu energii. Ma blizny na ciele. Nie raz powiedziałam mu... Witam. 2 miesiące temu poznałam przez internet chłopaka (od 3 miesięcy mieszka u rodziców). Ma depresję lękową z powodu nieudanego związku. Ma kompleksy, związane z nadwagą i tym, że brakuje mu energii. Ma blizny na ciele. Nie raz powiedziałam mu o tym, że to nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia. Od początku rozmawialiśmy bardzo szczerze. Wraz z upływem czasu dostrzegłam coraz więcej podobieństw: priorytety, zainteresowania, niektóre cechy charakteru. Przestałam traktować go jako zwykłego znajomego. Szanuję go jako człowieka mimo tego, że znam jego wady. Jest skąpy, niecierpliwy, ciężko go wyciągnąć z domu. Chyba zaczęłam czuć coś więcej. On chyba też. Mówi, że jestem dla niego ważna. Jeśli potrzebuję pomocy czy porady, udziela mi jej. Zachęcił mnie do realizacji marzenia, na które zabrakło mi odwagi i udziela porad, co i jak to zrobić krok po kroku(chodzi o publikację książki). Aby się spotkać, on pokonał dystans 200 km. Był zdenerwowany i bardzo spięty. Ujął mnie jednak swoim zachowaniem. Traktował mnie z szacunkiem, był szarmancki. Czułam się przy nim wyjątkowo bezpiecznie. Zrobił na mnie duże wrażenie. To pierwszy chłopak, który wyraża się z szacunkiem do mnie jako kobiety. Uważa, że dla niego jak i dla mnie, ważniejszy jest charakter. Spotkanie skończyło się tym, że pozwoliłam mu odwieźć się do domu, ponieważ obydwie stopy obtarłam do krwi i ledwo mogłam chodzić, a na autobus czekałabym 3 godz. Przyznał nie raz, że chciałby spotkać się ze mną kolejny raz, ale tym razem jako osoba wolna. Wie, że jego nierozwiązane sprawy z przeszłości (brak rozwodu) to dla mnie problem. Ostatnio zrezygnował z pracy dodatkowej, która byłą dla niego stresująca i przez którą siedział do późnych godzin w nocy (ja mu to doradziłam). Podjął aktywność fizyczną (również za moją sprawą). Zachęciła go również w innych kwestiach, choć jak on uważa, jest osobą upartą. Chodzi o to, że staram się podejść do tej znajomości z rozumem, ponieważ znam go krótko, a po 1 spotkaniu nie mam 100% pewności, jaką osobą jest naprawdę. Na pewno jednak ma duże skłonności do analizy, co jest zrozumiałe. Podczas ostatniej rozmowy wspomniał o wspólnej przyszłości i mojej przeprowadzce do niego oraz o tym, że musi uzyskać rozwód, ponieważ jego brak wiąże się z dezaprobatą w mojej rodzinie. Skąd u niego takie myśli? Jest niecierpliwy. Chciałby wrócić do formy fizycznej, ale w szybkim czasie, i najchętniej bez wysiłku. Mówi, że nie będzie na mnie naciskał, a ja czuję że to robi. Przyznał wprost, że musi uzyskać rozwód jak najszybciej, ponieważ obawia się, że stracę cierpliwość. Na pewno zależy mi na tej znajomości, ale staram się w nią nie angażować, ponieważ nie znam tego chłopaka i za wcześnie, aby snuć plany na przyszłość. Obawiam się, że mogłabym dla niego być jedynie "dziewczyną do pocieszenia". Chłopak jest dla mnie ważny, ale mam wrażenie, że jest niecierpliwy (nie mogę poświęcać mu każdego wieczora, delikatnie pyta o tym, co robiłam każdego dnia jakby obawiał się, że okłamuję go). Nie wiem, co o tym myśleć.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Katarzyna Kulczycka
Mgr Katarzyna Kulczycka

Jak zapanować nad tym stresem?

Dlaczego tak bardzo się stresuję/denerwuję? Bardzo często kiedy przychodzi do sytuacji dla mnie stresujących np. kiedy muszę coś powiedzieć na forum ludzi, ręce zaczynają mi się strasznie trząść a serce zaczyna szybko bić, często też w takich sytuacjach mam problem... Dlaczego tak bardzo się stresuję/denerwuję? Bardzo często kiedy przychodzi do sytuacji dla mnie stresujących np. kiedy muszę coś powiedzieć na forum ludzi, ręce zaczynają mi się strasznie trząść a serce zaczyna szybko bić, często też w takich sytuacjach mam problem powiedzieć to co dokładnie chce, a jak zaczynam mówić to słychać jak drży mi głos. Tak samo mam w przypadku kiedy się denerwuję. Jak nad tym zapanować?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Agnieszka Bartczak
Mgr Agnieszka Bartczak

Czy taka agresja ze strony partnera to wynik depresji?

Mój partner jest agresywny - czy objawy te mogą być wynikiem depresji czy uzależnienia ? Witam serdecznie mam 24 lata. Od roku jestem w związku z 28-letnim mężczyzną, w życiu przeszedł dużo problemów gdy był nastolatkiem ojciec zdradził matkę z... Mój partner jest agresywny - czy objawy te mogą być wynikiem depresji czy uzależnienia ? Witam serdecznie mam 24 lata. Od roku jestem w związku z 28-letnim mężczyzną, w życiu przeszedł dużo problemów gdy był nastolatkiem ojciec zdradził matkę z jej siostrą, potem dziewczyna zdradziła go i zaszła w ciążę po czym usuneła dziecko i rozpowiedziała wszystkim znajomym i rodzinie,że to dzicko było jego gdy chciał zrobić testy dna nie zgadzała się, opowiadał mi ze miał dużą depresję, że zaczą brać narkotyki oraz ze chciał się zabić, u sumie nie dziwie mu się kobieta zdradziła go gdy pojechała z koleżankami na wakacje a potem do tego usunęła może jego lub nie jego dziecko i wmówiła wszystkim, że on ja zmusił do tego, nie chodził do pracy przez parę miesięcy oraz mówił ze brał silne leki na depresję nie znam nazwy wiec nie powiem jakie. Na początku naszej znajomości wszystko wydawało się dobrze, zdarzyło mi sie na początku ze go okłamałam wiem ze nie można kłamać ale zależało mi na nim i to była mała błahostka ( powiedziałam mu ze usunęłam numer faceta który mnie prześladował ale zarówno poznałam go i widziałam się z nim przed poznaniem mojego chłopaka jakieś 2 lata wcześniej ). Chłopak tylko siedział na komputerze i często grał lub oglądał Yt mało co się angażował w codzienne obowiązki ja dbałam o dom i w sumie o niego odkąd nie pracuje ponieważ w Anglii dużo ludzi jeszcze nie zaczęło prace,mieliśmy kłótnie ale ostatnio się to bardzo nasiliło chłopak jest uzależniony od marihuany tutaj w Anglii co 2 osoba pali wiec uważają to tutaj za normalne ale nie dal mnie namawiałam go aby przestał nawet sam próbował ale zazwyczaj podawał się, 2 miesiące temu nie mogłam iść do pracy wiec pomógł mi finansowo, od miejsca zaczęliśmy się bardziej kłócić niż zazwyczaj wypominał mi ze dał mi pieniądze ze mam je oddać, ok rozumiem mówiłam to i ze jak zacznę pracować to oddam ale zarówno on mi mówił ze nie muszę iść do pracy bo się obawiał ze się może zarazić wirusem... ostatnia kłótnia mnie przeraziła wiedząc ze nie może palić w pokoju palił w pokoju i mu powiedziałam aby opuścił pokój wydzierał się ze to on zapłacił za mnie i za siebie i ze może robić co chce ze jak mi nie pasuje to mogę wyjść i spać w innym pokoju wiec otworzyłam okno z złości pociągną za klamkę i ja oderwał, zrobił duży bałagan w pokoju przestraszyłam się co może jeszcze zrobić nie pozwolił mi spać w nocy chodził głośno uderzał drzwi no po prostu dramat jakiś dramat znajomi chciani dzwonić na policję bo się obawiali że coś mi może zrobić ale wiem to że by mnie nie uderzył bo bym mu oddała i wie on o tym ! Wydaje mi się,że on ma rozdwojoną jaźnie nie wiem jak to nazwać raz jest cudowny pomocny a raz jest jak diabeł wypomina mi wszystko obwinia mnie za wszystko nawet miał problemy do współlokatorów ze ktoś użył szybciej łazienki i ze musi czekać, wszyscy znajomi mi mówili żebym go zostawiła bo on jest niebezpieczny tak samo rodzina, może jestem naiwna ale chce mu pomóc po mimo tego wszystkiego mówi ze mnie kocha ale uważam ze osoba która kocha nie doprowadza druga osobę do łez i dużego stresu tak jak w moim przypadku, jest wiele innych sytuacji ponieważ on jest Anglikiem a ja Polką mówię z znajomymi po polsku również ostatnio znów zrobił wojnę o to ze rozmawiałam o nim tak mówiłam o nim ale nie złe rzeczy ale on ubzdurał sobie ze złe wiec przez cała noc nie mogłam spać ponieważ krzyczał na mnie... Nie wiem co robić może jestem naiwna i dużo ludzi tak myśli ale zarówno czuję,że on potrzebuję pomocy nie wiem jak mu pomoc na pewno wiem,że ma problemy ze sobą rozwalisty się wiele razy potem przepraszali z znów kłócili, zarówno dużo sobie wmawiał, że mogę coś robić złego np jak jechałam do Polski,że może go zdradzam sprawdzał mi telefon oraz kazał wysyłać zdjęcia co robię i nigdy nie dawał sobie wytłumaczyć i nie dowierzał mi , ale wydaje mi się ze problem jest w tym jaka miał przeszłość oraz to uzależnienie on sam mi powiedział ze nie kontroluje złości ze zawsze po tym czuje się źle ale mnie to rani jego słowa i czyny.Proszę, pomóżcie mi przynajmniej rzucić pogląd na całą sytuację. Z pozdrowieniami i wyrazami szacunku Internautka
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Joanna Marciniak
Mgr Joanna Marciniak

Gdzie szukać pomocy przy moich lękach?

Od już prawie dwóch lat cierpię na lęk uogólniony. Pamiętam, że mój pierwszy atak paniki był dosyć mocny, drętwiały mi ręce, robiło mi się ciemno przed oczami, miałam wrażenie że zaraz umrę. Po tym napadzie przez tydzień miałam spokój, niestety... Od już prawie dwóch lat cierpię na lęk uogólniony. Pamiętam, że mój pierwszy atak paniki był dosyć mocny, drętwiały mi ręce, robiło mi się ciemno przed oczami, miałam wrażenie że zaraz umrę. Po tym napadzie przez tydzień miałam spokój, niestety to wszystko powróciło. Byłam strasznie przestraszona nie wiedziałam wtedy że to wszystko jest w mojej psychice, miałam zrobione wszystkie badania pod kątem serca, gdyż podczas tych ataków biło starsznie szybko i miałam wrażenie że to zawał i ja zaraz umrę. Spędziłam 3 dni w szpitalu, miałam założonego holtera i zrobione wszystkie inne potrzebne badania, oczywiście nic na nich nie wyszło i odesłali mnie do domu. Po tym incydencie nie miałam już więcej ataków, to wszystko przerodziło się w lęk , ciągły lęk który czuje do teraz. Mimo iż wiedziałam, że jest ze mną dobrze, cały czas miałam w głowie najczarniejsze scenariusze . Do tej pory codziennie boje się że pójdę spać i się nie obudzę. Objawy somatyczne są ze mną codziennie, nie pamiętam dnia kiedy byłam normalnie zrelaksowana. Nie pamiętam dnia w którym nie byłabym się tego że umrę. Ostatnio doszły nowe objawy, ciągły ból w karku, między łopatkami, w barkach a nawet w dłoniach, miałam zrobione badania krwi i również nic nie wyszło, a ja cały czas boje się , jednego, że umrę albo że okaże się że jestem ciężko chora , chociaż na badaniach nic nie wychodzi. Rok temu byłam u psychiatry, dostałam leki "egzysta" brałam ją przez 3 miesiące, czułam się wtedy lepiej, niestety wszystko wróciło. Nie wiem już gdzie szukać pomocy i co zrobić żeby wrócić do normalności której pragnę.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy takie odczuwanie lęku przy nerwicy jest normlane?

Witam mam pytanko choruje 9 lat na nerwice lękowa i często mam taki lęk że mam wrażenie że mnie odetnie ten lęk od rozumu i czy to jest normalne uczucie że mogę to odczuwać nawet gdy patrzę na film załącza mi się lęk momentami panika i boję się ze zwariuje
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Jak pozbierać się po śmierci brata?

Co jakiś czas wracam do wspomnien o moim zmarlym bracie ktory nie żyje juz 6 lat . Od kiedy udalo mi się od mamy pożyczyć płytę z nagraniem jego wesele siedzi mi w glowie caly czas tekst ''bede rzucał ''... Co jakiś czas wracam do wspomnien o moim zmarlym bracie ktory nie żyje juz 6 lat . Od kiedy udalo mi się od mamy pożyczyć płytę z nagraniem jego wesele siedzi mi w glowie caly czas tekst ''bede rzucał '' ( brat na swoim weselu zdecydowal rzucac się swoją muszka ) zawsze od kiedy on nie żyje placze co jakiś czas mozna powiedziec ze nie jest to płacz lecz wycie serce peka mi na male kawalki nie moge przestać plakac . Brat byl dla mnie kims wiecej niż bratem był sensem życia od kiedy go nie ma czuje się jak bym straciła jakas czesc życia. Nie pamiętam za dużo z czasów jak mój brat jeszcze żył są to takie prześwity pamietam tylko chyba te dobre momenty te gorsze jak by uciekły z mojej pamięci. Czuje się tak jak bym nie potrafiła się z tym pogodzić chodze smutna przygnębiona nie potrafie zrozumieć ze juz go nie po tych 6 latach czuje się jeszcze gorzej niż na poczatku pamietam ten dzień 26.12.2014 najgorszy jaki mógł być. Krotko po tym 30.12.2014 pochowaliśmy mojego brata pamietam jak chcialam za nim wskoczyć i otworzyć ta trumne , ciągle się ludze ze to nie on ze on ciagle zyje ze kiedys go spotkam . Pomóżcie mi jest mi coraz ciężej z roku na rok częściej o nim mysle coraz dluzej placze . Brat popełnił samobójstwo powiesił się a ja ? Ja po prostu chce z nim byc . Maz twierdzi ze nie potrafie się pogodzić z jego śmiercią ale czy to tak długo trwa az ponad 6 lat . Nie mam odwagi isc i romawiac z kims o tym bo to jest takie trudne dla mnie ze nie wiem czy bym coś powiedziala a jak juz bym zaczela mowic to płakała bym tak ze nikt by nie rozumial a zeby się uspokoic zajmuje mi to dużo czasu . Kiedy ktoś mi się oyta czy mam jakieś rodzeństwo jeszcze trudno mi odpowiedziec zawieszam się a gdy już powiem ze mam siostry zawsze ktoś pyta o brata a ja ja nie wiem robi mi się zaraz ciepło i jie wiem co powiedzieć zawsze maz za mnie odpowiada. Proszę pomozcie mi .
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Co zrobić z tym uczuciem samotności i nadmierną wrażliwością?

Witam! Od jakiegoś czasu nie potrafię sobie ze sobą poradzić, mam problem np z zapamiętywaniem rzeczy czy do szkoły czy takich ogólnych , dawniej nie zdarzało mi się to tak często jak teraz. Czuję się bardzo samotna a mam parę... Witam! Od jakiegoś czasu nie potrafię sobie ze sobą poradzić, mam problem np z zapamiętywaniem rzeczy czy do szkoły czy takich ogólnych , dawniej nie zdarzało mi się to tak często jak teraz. Czuję się bardzo samotna a mam parę osób, których mogę nazwać przyjaciółmi,często wieczorem nachodzą mnie myśli dotyczące przyszłości, co zrobię jak bliska mi osoba odejdzie, a jak będę w nieszczęśliwym związku itp.Warto dodać iż czasem gdy wpadnę ,,w nerwy,, nie panuję na sobą. Jestem wrażliwa bardzo nie lubię patrzeć na cierpienie innych, szczególnie gdy cierpią psychicznie.Ostatnio czuję się dziwnie ze sobą, w grupie zawsze jestem tą,,czarną owcą,, i zawsze czuję się tą najbrzydszą. W grupie zachowuję się jak osoba pełna życia. Ja już tak dalej nie chcę, nie wiem co mam robić, nie wiem jak pogadać z przyjaciółmi bo wiem że oni mi nie pomogą ale bardzo chcę by mnie wysłuchali, mam mętlik.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Barbara Tubielewicz
Mgr Barbara Tubielewicz

Czy mój syn powinien trafić na leczenie psychiatryczne do szpitala?

Mój 24 letni syn od ponad roku cierpi na zaburzenia psychiczne o nieustalonym pochodzeniu. W tym czasie zaniedbał prowadzoną jednoosobową działalność gospodarczą oraz wielokrotnie dezorganizował życie całej rodziny. Wiosną 2019 r. zaczął mieć manie prześladowcze – czuł się obserwowany. W... Mój 24 letni syn od ponad roku cierpi na zaburzenia psychiczne o nieustalonym pochodzeniu. W tym czasie zaniedbał prowadzoną jednoosobową działalność gospodarczą oraz wielokrotnie dezorganizował życie całej rodziny. Wiosną 2019 r. zaczął mieć manie prześladowcze – czuł się obserwowany. W tym czasie otwarcie zaczął mówić, że używa narkotyków. Zachowywał się dziwnie: miał omamy lękowe, podejmował irracjonalne działania, wpadał w słowotoki pozbawione spójności wypowiedzi, przestał dbać o higienę osobistą. Wchodził w konflikty z innymi, miał częste ataki agresji słownej. Odrzucał wszelkie sugestie podjęcia leczenia. Co prawda za moją namową zgodził się na spotkanie ze specjalistą ośrodka Monar, ale wciąż nie uznał swego problemu. Uważał, że to otoczenie go nie rozumie. W czerwcu 2019 r. po tym, jak zakłócał spokój przechodniów po interwencji policji, trafił do Szpitala Psychiatrycznego. Tam podejrzewano u niego schizofrenię, jednak nie wyraził zgody na leczenie i po 5 tygodniach opuścił szpital. Leków nie brał i nie zawsze zachowywał się normalnie. W sierpniu podczas po kolejnej interwencji policji znalazł się w Instytucie Psychiatrii i Neurologii. Raz, za moją namową, odbył wizytę w Poradni Zdrowia Psychicznego w Rykach, gdzie otrzymał skierowanie do szpitala psychiatrycznego. Nie skorzystał. W październiku 2019 wyjechał do Niemiec. Tam pracował do grudnia, po czym wrócił do kraju. W styczniu 2020 r. rozpoczął pracę w Holandii. Do Polski wrócił po 3 tygodniach. Okazało się, że w Hadze był hospitalizowany z powodu ataku psychozy. Jego obecny stan charakteryzuje się fazami zaostrzenia i uspokojenia choroby, choć czasami daleki jest od normy. Syn jawnie głosił pochwałę narkotyków. Głosi dziwne teorie filozoficzno-religijne. Pracuje, gdzie nie sprawia problemów. Powtarzające się zaostrzenia choroby wskazują na istnienie głębszego problemu. Wg jego zeznań, nie zażywa już substancji psychoaktywnych i jego zachowanie nie wskazuje na to (obym się nie myliła). Uważam, że syn może być niebezpieczny dla siebie lub innych. Nie wiem, czy to efekt stosowania środków psychoaktywnych, czy psychozy, ale wiem, że wymaga pilnego leczenia. Wcześniej był dobrym, oddanym synem, teraz zachowuje się irracjonalnie i nie wiadomo czego można się po nim spodziewać. Dodam, że ma bardzo skrajne stany emocjonalne. Czy postawienie diagnozy wymaga pobytu w szpitalu? Złożyłam wniosek do sądu o przymusowe leczenie, ale syn bardzo się przed tym broni, uważa że jest to strata czasu, tym bardziej że jest zadłużony. Bardzo proszę o odpowiedź, z góry dziękuję.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Magdalena Golicz
Mgr Magdalena Golicz

Jak mogę nawiązywać nowe znajomości?

Dzień Dobry Mam taki problem otóż jestem osobą słabowidzącą poruszam się z białą laską i samodzielnie przemieszczam się po mieście, staram się aktywnie spędzać czas np zwiedzać ciekawe zakątki różnych miast czy imprezowanie w różnych klubach. Niestety praktycznie zawsze samemu... Dzień Dobry Mam taki problem otóż jestem osobą słabowidzącą poruszam się z białą laską i samodzielnie przemieszczam się po mieście, staram się aktywnie spędzać czas np zwiedzać ciekawe zakątki różnych miast czy imprezowanie w różnych klubach. Niestety praktycznie zawsze samemu gdyż najbliżsi znajomi nie mają czasu bądź mają swoje plany. W towarzystwie raczej nie jestem duszą rzadko się odzywam taki nieśmiały introwertyk. Nie oznacza to że nie próbuje kogoś poznać w ramach jakiejś znajomości np w klubie czy na mieście pomimo że niewiele widzę to staram się zagadywać do obcych dziewczyn w sytuacji gdy przypadkowo zahaczę moją laską. Niestety są to chwilowe kontakty i tak w koło. Nie wiem jak mam zdobywać nowe znajomości by do końca życia nie być sam jak palec oraz nie być ciężarem dla ludzi. Wiecznie młody nie będę. Nie chcę zamykać się na grupę osób niepełnosprawnych i być w jednym sosie. Pozdrawiam
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Teresa Kała
Mgr Teresa Kała

Jak odzyskać zainteresowanie mojej byłej dziewczyny?

Witam. Byłem z dziewczyną dobry rok. Byliśmy prawie nierozłączni jednakże z czasem moje pajacowanie (wiadomo jak to niestety w szkołach bywa) mocno wchodziło jej na nerwy. Pewnego razu podczas kłótni wyszła z zerwaniem, pomimo, że wydaję mi się, iż nie... Witam. Byłem z dziewczyną dobry rok. Byliśmy prawie nierozłączni jednakże z czasem moje pajacowanie (wiadomo jak to niestety w szkołach bywa) mocno wchodziło jej na nerwy. Pewnego razu podczas kłótni wyszła z zerwaniem, pomimo, że wydaję mi się, iż nie była tej decyzji pewna. Zaproponowała mi potem przyjaźń przez którą cały czas się kłóciliśmy. Myślę, że po prostu straciła wiarę w to, że kiedyś wydorośleje z "szkolnego błazna". Aktualnie udało mi się trochę pozbierać po tym i zmienić swoje nastawienie w skrócie mówiąc jestem aktualnie taki jakiego zawsze chciała. Moje główne pytanie na które cały czas szukam odpowiedzi, to czy kiedyś byłaby możliwość wzbudzić jakoś w jej zainteresowanie? Jak powinienem się zachowywać? Czy jeżeli po paru miesiącach jednak by się odezwała jak się do tego zabrać? zgrywać niedostępnego? Dodam jeszcze tylko, że nadal trzyma wszystkie prezenty które jej kiedyś dałem oraz zdjęcia. (jedno nadal trzyma w portfelu) Czy takie zachowanie z jej strony jest normalne? Czy może jednak ma mi coś sugerować? Miewałem często wrażenie w rozmowie z nią, że daje mi jakieś znaki, ale całkiem możliwe, że sam sobie to tylko dopowiadam sam nie wiem. Dziękuje za każdą radę i pomoc potrzebuję jakiegoś fachowego spojrzenia na tą sprawę. Dodam jeszcze, że oboje ukończyliśmy już szkołę.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Joanna Marciniak
Mgr Joanna Marciniak

Jak znów odnaleźć radość życia?

Dzień dobry. Mam 25 lat i mieszkam sam od kilku miesięcy. Opowieść będzie długa, ale chyba konieczna do wyjaśnienia obecnego stanu w którym się znajduje. Dwa lata temu przeżyłem ciężką depresję spowodowaną zerwaniem z dziewczyną. Byliśmy dość krótko, ale planowała... Dzień dobry. Mam 25 lat i mieszkam sam od kilku miesięcy. Opowieść będzie długa, ale chyba konieczna do wyjaśnienia obecnego stanu w którym się znajduje. Dwa lata temu przeżyłem ciężką depresję spowodowaną zerwaniem z dziewczyną. Byliśmy dość krótko, ale planowała ze mną ślub, jednak po powrocie zza granicy uznała że jednak nigdy mnie nie kochała. Przeszedłem od tamtego czasu kilkumiesięczną psychoterapię, która choć pozwoliła pozbyć się męczących myśli samobójczych, nie pozwoliła jednak zapomnieć o przeszłości. Od dwóch lat ciągle myślę o tym dlaczego tak się stało. W dodatku nękają mnie częste koszmary związane z byłą dziewczyną. Innymi objawami są niechęć do ludzi, nawet spotykania rodziny (odczuwam jak bym był wyprany z uczuć, nie tęsknię za spotkaniem z ludźmi), brak zaufania i częste zapominanie. Dodatkowo wydarzenia związane z bolesnym zdarzeniem zostały zanegowane w głowie, przez co nie pamiętam także wielu wydarzeń z ubiegłych kilku lat, na przykład wyparłem z pamięci mnóstwo wiedzy którą nabyłem na studiach. Martwię się, że nigdy nie dojdę do sytuacji, gdzie znów będę się cieszył chociażby z ładnej pogody, gdyż od dwóch lat nie odczuwam szczęścia. Proszę o pomoc.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Teresa Kała
Mgr Teresa Kała
Patronaty