Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 3 , 6 5 5

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Relacje: Pytania do specjalistów

Jak się uporać z wydarzeniem z przeszłości?

Jak mam sobie poradzić z przeszłością ? Mam 18 lat w wieku zostałam oskarżona w podstawówce w klasie przez koleżanki o rozsyłanie treści na dorosłych przy c ym nie zrobiłam tego a przynamniejmniej nie pamietam .Jednak meczy mnie to uważam... Jak mam sobie poradzić z przeszłością ? Mam 18 lat w wieku zostałam oskarżona w podstawówce w klasie przez koleżanki o rozsyłanie treści na dorosłych przy c ym nie zrobiłam tego a przynamniejmniej nie pamietam .Jednak meczy mnie to uważam ze gdyby czasem podobna sytuacja wydarzyła się z moim aktualnymi przyjaciółmi Wogule takie coś nie miałoby miejsca. Ciąży mi na sercu ta sprawa od BarrZo dawna nie wiem Czy to zrobiłam i nie wiem jak sobie z tym poradzic i czy to wiguoe poważna sprawa czy jakaś głupota .Jeśli chodzi o moje życie aktualne to jest świetnie mam przyajciół chłopaka.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka

Co mam myśleć o zachowaniu mojego chłopaka?

Mam ostatnio problem i nie wiem co o tym myśleć , mój chłopak wrócił z zagranicy po ponad miesiącu wszystko było świetnie przez weekend , w poniedziałek pojechałam do jego domu, porozmawiałam z jego rodzicami wszystko wydawało się Ok ale... Mam ostatnio problem i nie wiem co o tym myśleć , mój chłopak wrócił z zagranicy po ponad miesiącu wszystko było świetnie przez weekend , w poniedziałek pojechałam do jego domu, porozmawiałam z jego rodzicami wszystko wydawało się Ok ale zauważyłam ze w nocy mój chłopak się ode mnie odsuwa, zrobił się jakiś inny . We wtorek miał pojechać znowu za granice na jakiś tydzień , nasze pożegnanie było jakieś bez emocji odczułam to tak jakby on chciał żebym już dała mu spokój . Napisałam mu potem czy wszystko Ok między nami a on stwierdził ze tak po czym nie oddzywal się od środy do soboty. W sobotę napisałam mu delikatnie co myśle , ze się odsuwa i ze chciałabym żeby powiedział szczerze czy chce jeszcze ze mną być a on napisał ze mnie przeprasza ale tez zauważył ze się oddalamy i ze nie jest tak jak na początku i ze teraz jest tylko rutyna może przez to ze rzadko się widujemy. Zapytałam czy chce jeszcze powalczyć a on żebyśmy dali sobie czas i niczego nie skreślali narazie . Nie napisał nic od soboty, ma dać znac jak wróci w tym tygodniu ale ja nie wiem co mam o tym myśleć czy on już mnie nie chce i nie wie jak mi to powiedzieć czy mam się nastawiać na najgorsze ? Co robić ? Milczeć czy odezwać się do niego ?
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie

Jakie kroki podjąć względem osoby, która mi się podoba?

Witam! Bardzo cieszę się, że w końcu udało mi się znaleźć taką stronę, na której mam nadzieję otrzymam dobrą poradę. Mianowicie mój problem polega na pewnym chłopaku. Przyjaźnie się z nim już od prawie 4 lat, jest moim praktycznie najlepszym... Witam! Bardzo cieszę się, że w końcu udało mi się znaleźć taką stronę, na której mam nadzieję otrzymam dobrą poradę. Mianowicie mój problem polega na pewnym chłopaku. Przyjaźnie się z nim już od prawie 4 lat, jest moim praktycznie najlepszym przyjacielem, zawsze mogę mu o wszystkim powiedzieć. Nasze relacje wyglądały trochę jak rodzeństwa dopóki ja 3 miesiące temu nie poczułam do niego czegoś więcej. Zauważyłam, że pomimo, że byłam w kilku związkach to do nikogo nie poczułam czegoś takiego jak do niego. Nie miałam zupełnie pojęcia co z tym zrobić, bo myślałam że on traktuje mnie tylko jak swoją przyjaciółkę, siostrę. Odbyły się pewne imprezy w tym okresie, kiedy zrozumiałam, że chciałabym z nim być, podczas których on powiedział że ja też mu się podobam. Doszło do pocałunku a kiedy kilka dni później pogadam z nim o tym szczerze, to powiedział że bardzo mu się podobam i jestem super dziewczyną ale on nie jest gotowy na związek bo musi się wybawić. Zraniło mnie to bardzo ale stwierdziłam, że czas pokaże co ma być. Potem odbywały się kolejne spotkania z naszymi przyjaciółmi, na których przytulaliśmy się, trzymaliśmy za rękę itd. Miałam straszny mętlik, bo skoro powiedział że nie chce być ze mną to po co to robił skoro mógł to odrzucić a zamiast tego odwzajemniał? Ostatnio dowiedziałam się, że rozmawiając z moją koleżanką, przyznał że zależy mu na mnie, a kiedy ona powiedziała, że przecież powiedział, że nic z tego nie chce to odparł, że wie i że jest po prostu dziwny z tego powodu... Cały czas mam mętlik w głowie, nie potrafię sobie go odpuścić i chce poczekać aż będzie gotowy na związek. Co mam o tym wszystkim myśleć? Czy on po prostu boi się tego, że może nam nie wyjść i cała przyjaźń się popsuje? Co mam zrobić? Jakie kroki podjąć ?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Aniceta Kijewska
Mgr Aniceta Kijewska
Dotyczy: Psychologia Relacje

Co zrobić, jeśli okłamałam partnera?

Witam, na początku związku okłamałam partnera ponieważ nie potrafiłam na początku znajomości zaufać i opowiedzieć wszystkiego czego doświadczyłam w życiu. Wymagał ode mnie całkowitej szczerości, czego nie potrafiłam mu w zupełności dać, ponieważ miałam zle doswiadczenie z poprzedniego związku i... Witam, na początku związku okłamałam partnera ponieważ nie potrafiłam na początku znajomości zaufać i opowiedzieć wszystkiego czego doświadczyłam w życiu. Wymagał ode mnie całkowitej szczerości, czego nie potrafiłam mu w zupełności dać, ponieważ miałam zle doswiadczenie z poprzedniego związku i obawiałam się, że będę negatywnie oceniana za to co zdarzyło się w przeszłości. Mój partner bardzo często mówi mi o tym, że codziennie walczy z tym uczuciem, że został okłamany i oczekuje ode mnie , że to wszystko naprawię - dla niego bardzo ważna jest rozmowa i otworzenie się na partnera. Jak dać mu to czego oczekuje i naprawić błąd, że go okłamałam? Pozdrawiam, kobieta lat 30
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka

Czy mogę jeszcze coś zrobić, by uratować taką relację?

Witam, Poznałem pod koniec lutego dziewczynę na portalu, wydawała się idealna dla mnie nawet aż za bardzo, bo byliśmy i jesteśmy do siebie podobni pod prawie każdym względem. Wiadomo od razu parą nie byliśmy, jeszcze też wirus spowolnił związek itd.,... Witam, Poznałem pod koniec lutego dziewczynę na portalu, wydawała się idealna dla mnie nawet aż za bardzo, bo byliśmy i jesteśmy do siebie podobni pod prawie każdym względem. Wiadomo od razu parą nie byliśmy, jeszcze też wirus spowolnił związek itd., był kwiecień ona bez pracy i nie zdała po raz 4 na prawo jazdy. Związek taki nieoficjalny właśnie się rozpoczął po tym jak opowiedziała mi że miała ciężkie dzieciństwo pod każdym względem czy to rodzina która zrobiła z nią czarną owce, czy sprawy szkolne, również pierwszy chłopak który ją zlał po pewnym czasie. Po tym ostatnim z ciepłej dziewczyny zmieniła się na taką chłodną i obojętną. Wtedy napisałem do niej wiersz prosto z serca, który tak naprawdę rozpoczął wszystko. No dobra dalej, cały czas spędzaliśmy czas przy pisaniu sms-ów bo taką formę obraliśmy związek nieoficjalny tkwił, minął czerwiec w końcu do niej pojechałem po nocce w pracy, spędziłem z nią najlepszy dzień, wtedy weszliśmy w związek i spędziliśmy czas jak para. Dni mijały, ona dalej bez pracy, mimo wielu prób szukania itd., zagłębiała się wczoraj w to większe dołki wręcz depresyjne, którą już kiedyś miała, ale niby z niej wyszła bo było lepiej. Związek tkwił mimo tego, co dwa tygodnie się widzieliśmy, codziennie pisaliśmy dość długo przez sms-y. Wiadomo przychodziły takie dni że pisała że jest we wszystkim najgorsza, że jest brzydka, gruba, że nie nadaję się do niczego co oczywiście jest nieprawdą, ja ją wspierałem zawsze i byłem z nią w tym żeby wiedziała że ma zawsze mnie, czasem bardziej żyłem jej życiem niż swoim a przynajmniej tak to powoli wyglądało. Wiadomo zawsze się mną interesowała jak w pracy, dzień jak minął itd., Też przez ten czas nie powiedziała rodzicom że jest w kimś w związku pod pretekstem że boi się ich reakcji i zawsze to ja pierwszy okazywałem uczucie, ciepłe słowo itd., dobrze rozumiałem że się musi przyzwyczaić do czegoś nowego, że ktoś ją rozumie i chcę wysłuchać co ma do powiedzenia mimo że ja niektóre rzeczy słyszałem (po 10 jak nie więcej razy) ale wytrzymywałem i wspierałem, że nie irytowała mnie jak wszystkich. Spotkania były, spędzenie czasu razem było, uczucie rosło do tego stopnia że były plany razem wspólnego życia, aż przyszedł początek sierpnia, dołek na maksa, to co pisałem wcześniej że uważała się na najgorszą itd. w przerosło z siłą dużo większą niż zwykle, do tego stanu że zaczyna mieć wszystko (włącznie ze mną) w czterech literach. Nie było już Dobranoc i ciepłych słówek na koniec pisania pod pretekstem że się nie wyspała i musi iść wcześnie spać, nie było rozmów, na odpisanie czekałem po parę godzin, nigdy tak nie było. Aż w końcu stwierdziła że nagle za szybko weszła w związek, że ją nie pociągam, że ją za bardzo wyidealizowałem, żebym się o nią nie martwił chodź nigdy tak nie mówiła że tak jest a zawsze była szczera ze mną ze wszystkim. Nie zerwała ze mną a dała takie domysły tego. Próbowałem się z nią przez tydzień skontaktować, bez efektu. Cały czas mam nadzieję że wytłumaczy swoje odejście lub że po prostu przeprosi i że będzie jak dawniej. Są dni że po prostu tęsknie za nią a są takie że widzę tą relację w ciemnych barwach. Czy depresja mogła się przełożyć na takie coś, czy to może być inny powód takiego nagłego odejścia? Jak sobie poradzić w takiej sytuacji, gdzie cały czas się o tym myśli? Czy warto byłoby coś jeszcze zrobić by uratować tą relację?
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie

Jak poradzić sobie po takiej relacji?

Witam mam na imię Patrycja mam lat 30. Mam pewien problem nie radzę sobie z tym wszystkim chodzi mi o to że zakochałam się w policjancie a może to zauroczenie. Boli mnie to bo on się a bawił moimi uczuciami... Witam mam na imię Patrycja mam lat 30. Mam pewien problem nie radzę sobie z tym wszystkim chodzi mi o to że zakochałam się w policjancie a może to zauroczenie. Boli mnie to bo on się a bawił moimi uczuciami pisaliśmy razem do siebie on pisał i ja do niego pisałam. Nie radzę sobie z tym jeszcze jego widziałam. Stałam twardo nie patrzyłam się na niego. Ale gdy go zobaczyłam jego Radiowoz to zaczęło mi serce bić coraz mocniej i cała się trzęsłam.. Gdy pisałam z ni bardzo mi słodził ze marzy aby się do mnie przytulił . On ma żonę i dzieci i to dla. Mnie zrozumiałe jest ale stało się że ja się zauroczyłam czy zakochałam. Się w nim. Ostatnio dziwnie się zachowywał bo wysłał. Mi zdjęcie że swoją żona i córka aby mnie dobić. I okazało się że bawił się mną bez żadnego wytłumaczenia nawet nie przeprosił za to że bawił się mną. To co pisała mi to było kłamstwo a mi zawrócił w głowie i teraz cierpię. Potrzebuję pomocy. Patrycja.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bartosz Neska
Mgr Bartosz Neska
Dotyczy: Psychologia Relacje

Jak mogę pomóc przyjaciółce?

Przyjaciółka pokłóciła się ze swoim chłopakiem u jej mamy, on nazwał ją dnem i uderzył. Napisała mi i innym znajomym na grupie, że to chyba koniec ich związku, ale po paru dniach stwierdziła, że porozmawiali sobie na poważnie i wracają... Przyjaciółka pokłóciła się ze swoim chłopakiem u jej mamy, on nazwał ją dnem i uderzył. Napisała mi i innym znajomym na grupie, że to chyba koniec ich związku, ale po paru dniach stwierdziła, że porozmawiali sobie na poważnie i wracają do siebie. W piątek wysłała podejrzaną wiadomość "Ta ostatnia kłótnia z moim facetem to była moja wina. Okłamałam was, przepraszam. Nic tak naprawdę się nie stało, wszystko jest okej i było okej. Dobranoc wam." Po tym usunęła się z grupy oraz usunęła rozmowy, gdzie pisała o ich kłótni. Wiadomość już brzmi nieszczerze, jakby kazał jej to pisać, a ona nigdy nie kłamie, mówi wszystko wprost. Mam złe przeczucia, chciałabym pomóc, ale nie mam z nią kontaktu odkąd jest z nim.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Monika Wodnicka
Mgr Monika Wodnicka

Co może znaczyć ta niechęć do wychodzenia z domu i kontaktów z innymi?

Witam, mam 20 lat i od ponad roku nie wychodzę z domu, nie spotykam się z nikim oprócz mamy i braćmi, z którymi mieszkam. Nie potrafię sama sobie z tym poradzić. Wizyta u specjalisty odpada, ponieważ nie poradzę sobię z wyjściem z domu. Potrzebuję pomocy.
Dotyczy: Psychologia Relacje

Co zrobić, gdy zakochałem się w dużo młodszej dziewczynie?

Dzień dobry. Mój problem nie dotyczy może do końca zdrowia, lecz chciałbym, by doradził mi psycholog. Otóż mam 21 lat i zakochałem się w dużo młodszej dziewczynie, Ona ma 16 lat. Różnica wieku wynosi 5lat. Nie wiem co z tym... Dzień dobry. Mój problem nie dotyczy może do końca zdrowia, lecz chciałbym, by doradził mi psycholog. Otóż mam 21 lat i zakochałem się w dużo młodszej dziewczynie, Ona ma 16 lat. Różnica wieku wynosi 5lat. Nie wiem co z tym faktem zrobić, bo przypadliśmy sobie do gustu i się dogadujemy lecz niestety problemem jest to, że moi rodzice nie akcepuja tej sytuacji, przez co mam awantury.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka
Dotyczy: Psychologia Relacje

Jak przekonać dziewczynę, że jestem tym jedynym?

Poznalem dziewczyne 2 miesiace temu , po 2 tygodniach znajomosci zamieszkalismy razem na stanci , chwile po tem zaczelismy byc para, ja wyznaje jej milosc w 100 % , ona do prawdy tez mowi ze mnie kocha. Lecz caly czas... Poznalem dziewczyne 2 miesiace temu , po 2 tygodniach znajomosci zamieszkalismy razem na stanci , chwile po tem zaczelismy byc para, ja wyznaje jej milosc w 100 % , ona do prawdy tez mowi ze mnie kocha. Lecz caly czas gada o swoim bylym ktorego kocha bardziej odemnie . codzienie o nim mowi , a twn byly uciek jej do holandi pi 4 latach zwiazku , jak to zrobic aby to ja byl ten jedyny
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka

Jak mogę naprawić relacje z mężem?

Witam. Mam ogromny problem moja przeszłość do mnie wróciła kiedyś spalam z wieloma facetami. Ale poznałam faceta w którym się zakochałam minął już rok odkad sie znamy, od 2 tygodni jesteśmy małżeństwem. Niestety mój były chłopak wyslal po znajomych mojego... Witam. Mam ogromny problem moja przeszłość do mnie wróciła kiedyś spalam z wieloma facetami. Ale poznałam faceta w którym się zakochałam minął już rok odkad sie znamy, od 2 tygodni jesteśmy małżeństwem. Niestety mój były chłopak wyslal po znajomych mojego męża upokarzający mnie filmik i mój mąż chciał żebym opowiedziała o swojej przeszłości (nigdy mu o tym nie mówiłam dlatego ze sama sie tego wstydzilam) bardzo mi się to wszystko na psychice odbiło. On do mnie dzisiaj ze to co między nami sie wydarzyło nie ma sensu jestem rozpaczona. Po co ja mu mówiłam prawdę
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka

Jak mam zawalczyć o moją rodzinę?

Byłam z narzeczonym 9lat mamy wspólne dziscko. Na delegacji poznał dziewczynę do której coś poczuł. Że mną chce zakończyć związek ostatecznie jak rozwiążemy problemy mieszkalne finansowe. Błędy popełniałam ja i on. Bardzo mi na nim zależy, jestem w stanie się... Byłam z narzeczonym 9lat mamy wspólne dziscko. Na delegacji poznał dziewczynę do której coś poczuł. Że mną chce zakończyć związek ostatecznie jak rozwiążemy problemy mieszkalne finansowe. Błędy popełniałam ja i on. Bardzo mi na nim zależy, jestem w stanie się zmienić. Jak o niego zawalczyć, gdy mówi że jest za późno. Trudno mi się z tym pogodzić chce go odzyskać. Potrzeba czasu? Poprosiłam aby spojrzał mi w oczy i powiedział mi, że mnie nie kocha. Na to on prosto w oczy: Nie kocham Cię tak jak kiedyś. Jak zawalczyć o rodzinę?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka

Czy nadal utrzymywać te relacje?

Witam, nie wiem jak mam się zachowywać i czy jeździć na zabawy organizowane w miejscowości blisko mojej. 2 lata temu poznałam stamtąd małżeństwo, które mnie podwozili, aby wyjaśnić sprawę z moim narzeczonym. Byłam wtedy w ciąży i kolejny raz później... Witam, nie wiem jak mam się zachowywać i czy jeździć na zabawy organizowane w miejscowości blisko mojej. 2 lata temu poznałam stamtąd małżeństwo, które mnie podwozili, aby wyjaśnić sprawę z moim narzeczonym. Byłam wtedy w ciąży i kolejny raz później poroniłam. Jego rodzina w ogóle mnie nie akceptuje, bo od kad jest narzeczony ze mną nie dawał im pieniędzy. Jego siostra mnie zaatakowała, groziły i podszywały się za policję, bardzo dużo z nimi przeżyłam pomimo tego, że zawsze starałam się pomoc, ofiarowywałam im wiele rzeczy, namawiałam narzeczonego aby nie odmawiał pomocy i zawoził je do szpitala (siostry maja problemy typu neurologicznego i jedna bulimię) najmłodsza z nich jest najbardziej arogancka i fałszywa, gdy prosiłam raz o szklankę wody będąc w ciąży odmówiła mi i jeszcze mnie obrażała klnąc do mnie. Miała staż w szkole, dziwi mnie to jak osoba która rzucała się do kogoś i tak klnie jest pedagogiem i opiekuje się dziećmi. Później się okazało, że para która mnie podwoziła oraz zapraszała na kręgle i oferowała zawsze pomoc przyjaźni się z młodsza siostra mojego narzeczonego. Ich mama często wspominała jaką tą mam koleżankę i nie wiedziałam o co chodzi, ponieważ odmawiałam spotkań i widziałam tych ludzi raz, wydawali się w porządku. Później okazało się, że pomagają siostrze narzeczonego, cała rodzina tej ,,koleżanki” zna ją i przyjaźnią się. Nagle pojawiały się coraz gorsze plotki na moi temat, rzeczy wyssane z palca. Pomimo zaproszeń moich koleżanek odmawiam nawet w imprezach charytatywnych udziału mimo tego, że bardzo chciałabym tam jechać, była zbiórka też na której zależało mi być córki moich znajomych, ale dowiedziałam się, że będą wszystkie te osoby które ,,nienawidzą mnie” siostry mojego narzeczonego co jakiś czas śmieją mu się w twarz i opowiadają jak mnie zniszczą. Dużo znajomych z ich miejscowości ostrzega mnie przed tą rodziną, mówią że zawsze były jakieś problemy z nimi. Akurat pech chciał, że osoby które wyciągały do mnie rękę z miejscowości obok okazały się być przyjaciółmi osoby która najbardziej mnie obraża i dręczy. Nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim. Dodam, że te osoby też jakiś czas temu załatwiły prace dla tej najmłodszej siostry i co chwile zapraszają ja do miejscowości obok blisko mnie na różne spotkania np. Ostatnio opiekowała się tam dziećmi z jeszcze jednym pedagogiem. Nie wiem co mam o tym myśleć, osoby te widziały wtedy co się działo, widać było, że bały się o mnie. Ta ,,pedagog” klnela, wyzywała, obrażała mnie i rzucała się do mnie. To nie jest jeden przypadek i nie jestem jedyna osoba. Ostatnio było zajście z sąsiadem, mój narzeczony obronił ją bo tak klnela do niego i kłóciła się, że sąsiad rzucił się na nią, była policja itd. Nie było mnie tam, ale po tym co mi robiła sadze, że ona pierwsza zaczęła się rzucać do niego, ponieważ jak do mnie robiła to samo to jej tato spuścił głowę aby nie widział nic a mama cieszyła się, a ona rzucała się rękami i bardzo mocno klnela pomimo że ja ani razu nie obraziłam jej.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Aniceta Kijewska
Mgr Aniceta Kijewska

Jak przekonać mamę do mojego chłopaka?

Moja mama nie akceptuje mojego związku z chłopakiem. Mam 22 lat on jest o 3 lata starszy. Spotykany się od 2 miesięcy. Moi rodzice go jeszcze nie poznali (mam zamiar przedstawić go 6 stycznia) ale boje się trochę reakcji mamy.... Moja mama nie akceptuje mojego związku z chłopakiem. Mam 22 lat on jest o 3 lata starszy. Spotykany się od 2 miesięcy. Moi rodzice go jeszcze nie poznali (mam zamiar przedstawić go 6 stycznia) ale boje się trochę reakcji mamy. Chłopak nie wygląda źle jest mądry inteligentny i pomocny. Mamie nie podoba się z moich opowieści to że pali papierosy czasami pije alkohol i często przeklina. Nigdy go nie widziała, a już go ocenia. Mamy plany na przyszłość on kończy szkołę licealną a potem chce spróbować na policjanta plus po szkole chce wybrać się na studia, czym też mnie przekonał, od marca też chcę spróbować. Tylko jeśli mama go nie zaakceptuje to będzie mnie to bolało strasznie, a na to się zanosi jak przekonać mamę, przecież ona nie może decydować o moim życiu. Zawsze podpiera się chłopakiem mojej siostry że on nie piję nie pali nie przeklina dobrze zarabia itd.. Strasznie mnie to drażni . Mama mówi że on będzie tak jak tata(miał problemy z alkoholem przeżyliśmy to okropnie ale poszedł na odwyk i już nie pije).
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Alicja Maria Jankowska
Mgr Alicja Maria Jankowska

Jak mogę poradzić sobie po rozstaniu z mężem?

Witam, dwa miesiące temu mąż wyznał mi, że kocha inną kobietę. Okazało się, że ich romans trwał od 6 lat. Mąż stwierdził, że ze mną już nie umie żyć i się wyprowadził z domu. Zostałam sama z dwójką małych dzieci,... Witam, dwa miesiące temu mąż wyznał mi, że kocha inną kobietę. Okazało się, że ich romans trwał od 6 lat. Mąż stwierdził, że ze mną już nie umie żyć i się wyprowadził z domu. Zostałam sama z dwójką małych dzieci, które tęsknią za tatą. Z początku mąż często ich odwiedzał, a ja próbowałam różnymi sposobami nakłonić go do powrotu. W tym momencie unika mnie i coraz rzadziej widuje dzieci. Jego rodzina stanęła za nim i jestem przez nich traktowana jak trędowata, natomiast nowa partnerka męża zyskała ich aprobatę. Mimo że zdałam sobie sprawę, że on już nie wróci (złożył pozew o rozwód w którym winą obarczas mnie) to ja wciąż go kocham. Prawie codziennie go widuję ponieważ pracujemy w budynkach sąsiadujących ze sobą. Staram się stanąć na wysokości zadania i zadbać o siebie i dzieci ale czuję się strasznie samotna i oszukana. Nie potrafię też przestać go kochać, a to jak dzieci płaczą za rodzicami, którzy byli razem jeszcze bardziej mnie boli. To wszystko jest bardzo ciężkie dla mnie i nie umiem sobie poradzić. Jak się odkochać? Jak postąpić w takiej sytuacji aby mniej bolało? Straciłam poczucie bezpieczeństwa, nie czuje się atrakcyjna i chociaż zawsze byłam osobą pełną energii i zapału do nowych działań, dzis wydaję się sobie nudna i za nic nie potrafię się zabrać za coś co nie jest typowym obowiązkiem, codziennością. Wciąż mam nadzieję, że on się ocknie i wróci do nas, ale wiem też, że ciężko byłoby mi zaufać jemu lub innemu mężczyźnie. Jak poradzić sobie z wizją samotności? Jak żyć? Trzydziestosześciolatka.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka

Czy mogę jakoś pozbyć się tych nawyków?

Jestem mężczyzną w wieku 26 lat i mam problem sam ze sobą. Otóż problem ten polega na tym, że cały czas marnotrawię swój czas od 20 lat na bzdety typu gry/oglądanie filmów, ale w dużej mierze było to przeznaczone na... Jestem mężczyzną w wieku 26 lat i mam problem sam ze sobą. Otóż problem ten polega na tym, że cały czas marnotrawię swój czas od 20 lat na bzdety typu gry/oglądanie filmów, ale w dużej mierze było to przeznaczone na gry. Stawałem się agresywny do pewnego stopnia, bardziej wybuchowy na każde prośby aby coś innego zrobić itd. Byłem wtedy po prostu uzależniony, ale udawałem że tego nie widzę. Izolowałem się od innych moich rówieśników. Teraz próbuję to zmienić choć przyznaję nie jest łatwo. Są też inne problemy takie jak mówienie od rzeczy, słaba psychika (bardziej mentalność dziecka), problemy ze zrozumieniem (problem ze słuchem z prawej strony i pytam się 2 razy aby zrozumieć pełen przekaz ), trudności w relacjach z innymi ludźmi poza moją rodziną ale i tu też coś mi nie wychodziło, oraz pamięciowe zaniki myśli typu coś miałem zrobić coś jeszcze ale tylko zachowuje informacje o tej pierwszej części. Moje pytanie brzmi czy jest jeszcze dla mnie nadzieja ? Niech każdy się wypowie co na ten temat myśli.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Łucja Fitchman
Mgr Łucja Fitchman

Czy mam otwarcie powiedzieć o swoich uczuciach?

Witam Mam takie pytanie. Znam dziewczynę około 5 miesięcy pracujemy w tej samej firmie. Kilka osób pytała się nas czy cos jest między nami, ponieważ widzą jak się na siebie patrzymy o jak rozmawiamy. Spotkaliśmy się kilka razy na luzie... Witam Mam takie pytanie. Znam dziewczynę około 5 miesięcy pracujemy w tej samej firmie. Kilka osób pytała się nas czy cos jest między nami, ponieważ widzą jak się na siebie patrzymy o jak rozmawiamy. Spotkaliśmy się kilka razy na luzie . Ale była pewna sytuacja że ktoś się jej zapytał czy ma kogoś i mówiła , że nikogo nie szuka i nie ma . Ja do niej poczułem i nie wiem czy jej to powiedzieć ponieważ jak się jej o to zapytam ,może powiedzieć że nie chce i to co jest teraz między nami może się zepsuć i będzie koniec kontaktu . I jest o 4 lata starsza o demnie . Czy jej powiedzieć że coś poczułem.do niej ? Pozdrawiam.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
dr n. med Monika Łukaszewicz
dr n. med Monika Łukaszewicz

Jak pozbyć się takiego poczucia winy?

Od dłuższego czasu nie potrafię sobie poradzić z poczuciem winy, że mam lepiej niż inni i z cierpieniem innych osób, które mnie otaczają: zwłaszcza cioci i brata. Mój ojciec zmarł gdy byłam mała, mama, gdy miałam 15 lat. Moje życie... Od dłuższego czasu nie potrafię sobie poradzić z poczuciem winy, że mam lepiej niż inni i z cierpieniem innych osób, które mnie otaczają: zwłaszcza cioci i brata. Mój ojciec zmarł gdy byłam mała, mama, gdy miałam 15 lat. Moje życie dobrze się układa - mam kochającego męża, ładne mieszkanie, niezłą pracę, dużo podróżuję, ale też to, co mam jest efektem zdobytego wykształcenia, solidnego podejścia do obowiązków i mądrego gospodarowania pieniędzmi. Mój brat jest alkoholikiem (on tego nie widzi bo uważa, że wypicie codziennie 6-8 piw to nie alkoholizm „bo przecież wódki prawie nie pije, nie zasypia pod stołem, nie chodzi na kacu do pracy, itp.”), ciągle nie umie sobie znaleźć miejsca w życiu. Mieszka za granicą, ale wiecznie coś mu się nie udaje - tu biznes jeden, drugi, trzeci nie wypala, tu go zwalniają z pracy, na której mu zależy. Jedyne co mu się udało to rodzina - ma fajną żonę i dziecko, ale boję się, że i ich straci. A ciocia - ma schizofrenię - jesteśmy jej jedyną rodziną, ale wyprowadziłam się kilkaset kilometrów od rodzinnego miasta, więc ciocia została oddana do domu pomocy społecznej. Z jednej strony wiem, że nie mogłabym pomóc cioci bo nie mam ani czasu ani kompetencji, żeby się nią opiekować, z drugiej mam nieustanne poczucie winy, że nie pomagam jej bardziej i że ją spotkał taki los. Odwiedzam ją jak mogę (rzadko), dzwonię(za rzadko), wysyłam prezenty na urodziny i święta, ale wciąż czuję się winna, że nie robię więcej. W stosunku do brata staram się zaniżać wartość rzeczy które mam, nie ekscytować się sukcesami, nie chwalić podróżami, albo skupiam się na podkreśleniu jaka to super promocja się nie trafiła, żeby nie myślał, że nie wiadomo ile zarabiam. Bardzo rzadko opowiadam mu o sukcesach bo nie chcę żeby czuł się gorszy bo mam poczucie, że przez całe życie się tak czuł: bo gorzej się uczył, bo wpadł w słabe towarzystwo, bo ojciec się nim nie interesował. Ja miałam łatwiejsze życie bo braku ojca nie odczułam, wszystko w życiu przychodziło mi względnie łatwo - dobre stopnie w szkole, dobra praca. Byłam solidna, ale nie harowałam nie wiadomo jak. Chciałabym jakoś pomóc bratu i sprawić, żeby miał więcej ode mnie, żebym nie czuła się winna, że mi powodzi się lepiej. Dodatkowo wiem, że miał ogromny potencjał i go nie wykorzystał. On ma już 40-tkę na karku, dalej nie wie co chce robić, nie odniósł żadnych sukcesów i wszystko po kolei mu się nie udaje. Racjonalnie wiem, że każdy jest kowalem własnego losu, ale odczuwam przygniatające mnie współczucie i poczucie winy, że mam lepsze i łatwiejsze życie. Czy mogę się jakoś tego pozbyć? Jak powinnam postępować w stosunku do osób, którym powodzi się gorzej ode mnie?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Łucja Fitchman
Mgr Łucja Fitchman

Co myśleć o takim zachowaniu męża?

Witam. Jesteśmy małżeństwem od 12 lat. Zawsze byłam zazdrośnicą. Ostatnio pojawiła się w życiu męża koleżanka że szkolnych czasów. I zaczęły się tel O pomoc bo ona nikogo tu nie zna itp ( a ma tu rodzinę). Raz, drugi, trzeci... Witam. Jesteśmy małżeństwem od 12 lat. Zawsze byłam zazdrośnicą. Ostatnio pojawiła się w życiu męża koleżanka że szkolnych czasów. I zaczęły się tel O pomoc bo ona nikogo tu nie zna itp ( a ma tu rodzinę). Raz, drugi, trzeci aż powiedziałam mężowi, że mi się to nie podoba. Doszło do tego, że mnie okłamał twierdząc, że u niej nie był a był. Tłumaczył się pózniej, że nie chciał mnie denerwować i żebym nie była zazdrosna dlatego skłamał. Od tamtego czasu nie potrafię mu zaufać... A niedawno spotkaliśmy się przypadkiem na imprezie. Ona kilka dni wcześniej miała urodziny i mój mąż ( trzeźwy nie był) zaczął składać jej życzenia- głowę oparł na jej ramieniu, obejmował jedną ręką w pasie a drugą trzymał ją za dłoń. Wydawało mi się to zbyt intymne... Co myśleć o takim zachowaniu??? Mąż twierdzi, że mnie kocha, że mu zależy...
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka

Jak poradzić sobie z tym stanem psychicznym po mobbingu w miejscu pracy?

Witam. Mam problem pracuję za granicą i od 3 lat znałem atrakcyjną kobietę , która często mnie kokietowała. W październiku miałem tego dosyć i postawiłem się jej. Przez okres 2 miesięcy napastowała mnie podprogowo na meetingach , gdzie robiła mi... Witam. Mam problem pracuję za granicą i od 3 lat znałem atrakcyjną kobietę , która często mnie kokietowała. W październiku miałem tego dosyć i postawiłem się jej. Przez okres 2 miesięcy napastowała mnie podprogowo na meetingach , gdzie robiła mi sieczkę z mózgu. Podteskty i ruchy seksualne itd. Dodatkowo , działała w spółce z koleżanką i menagerem. Spraawa skończyła się tak , że na końcu dostawać zacząłem halucynacji i obsesji po których wpadłem na ślad mobbingu w pracy. Okazało się , że miała plan żeby mnie zniszczyć w firmie za to , że jej się opierałem i ją potocznie mówiąc olewałem. Gdy zobaczyła , że nie daje sobie ze mna rady i mogą być kłopoty złożyła wypowiedzenie i w ostatnich 3 tygodniach zaczęła mnie niszczyć jeszcze bardziej. W trakcie całego procesu mobbingu wrzucała "słowa klucze" pojedyncze czątkowe słowa tak aby układały mi się później w całość. Przez 3 lata wydawała się sympatyczna dopiero na samym końcu wpadłem , że to mobbing jak wziąłem jedną tabletkę nasenną. Sprawa zaczęła się 8 marca gdzie w tym samym dniu , gdzie postawiłem się jej. Zrobiła mi bardzo stresującą sytuację w pracy po której zacząłem się jej bać i powiedziałem jej to prosto w oczy. Później czułem się w pracy jak jej sługa. Dziwne uczucie ale ta kobieta mogła mną sterować , przejęła nade mną kontrolę. Mój organizm wydawał sygnały ostrzegawcze. Brak snu, nadpobudliwość , obsesyjne myśli o tej kobiecie, bo napastowała mnie psychicznie na meetingach. Prowokowała seksualnie np obniżając ton głosu i dając podteksty seksulne np do pudełek , że są za duże i to jest denerwujące. W pracy z czasem zacząłem gasnąć i strach przed nią we mnie narastał. Czułem się jakby gwałciła mój umysł a ja nie mogłem z tym nic robić. Teraz jak już odeszła to boję się nawet samochodu tej samej marki i modelu co ona miała. Po 2 miesiącach myśli w mojej głowie wszystko opowiedziałem dyrektorce firmy , bo jest bardzo wierząca i po tej rozmowie i wypłakaniu przeszło mi to, odzyskałem normalny głos. Jednak natręctwa myślowe nawracają. Wspomnę tylko , że jestem daleko od swojej rodziny bo oni są teraz w Polsce. Ta kobieta wiedziała o tym , że jestem daleko od Żony i dzieci. Mimo tego bez skrupułów niszczyła mnie do tego stopnia , że zrobiła ze mnie wraka człowieka. Czuję się po wszystkim jakby pierwszy raz spotkał diabła w swoim życiu. Perfekcyjnie potrafiła kłamać i wyparła się tego zdarzenia , gdzie się jej wtedy postawiłem. Z cech charakteru jaki zaobserwowałem u niej to jest psychopatką lub manipulatorem o ile jest różnica między dwoma. Pozdrawiam z Irlandii Północnej
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka
Patronaty