Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 6 , 5 4 4

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Emocje: Pytania do specjalistów

Brak zainteresowania otaczającym światem

Witam! Mam 20 lat i od około roku moje życie wydaje mi się beznadziejne... kiedyś byłam bardzo wesołą, radosną dziewczyną a teraz czuję sie jak wrak człowieka. Nic mi się nie chce, ciągle jestem senna, martwię się wszystkim gdy, np....

Witam!

Mam 20 lat i od około roku moje życie wydaje mi się beznadziejne... kiedyś byłam bardzo wesołą, radosną dziewczyną a teraz czuję sie jak wrak człowieka. Nic mi się nie chce, ciągle jestem senna, martwię się wszystkim gdy, np. w tv mówią o czyjejś śmierci ja już się boję, że to mnie też spotka. Ciągle zastanawiam się ile jeszcze życia mi zostało, zaczęłam bać sie wszystkiego, czasem nawet innych ludzi. Wstaję rano półprzytomna i tak cały dzień siedzę w domu, a jeśli gdzieś wychodzę to i tak nie potrafię tak do końca się wyluzować. Gdy mam gdzieś wyjść zastanawiam sie po co, skoro i tak będzie nudno i wieczór szybko minie i zaraz będzie trzeba wracać.

Dodam, że w wieku 14 lat zmarła moja mama, ale nie przeżyłam tego aż tak mocno i po jej śmierci zachowywałam sie jak normalna nastolatka, nie byłam skryta i zamknięta w sobie.

Czy mogłam dopiero po 6 latach odczuć smierć matki?

odpowiada 1 ekspert:
Dr n. med. Paweł Gosek
Dr n. med. Paweł Gosek

Jak mu pomóc? Jak odblokować jego serce?

Poznalam wspanialego faceta ,pokochalam go z wzajemnoscia. Jednak on nie chce byc ze mna poniewaz czuje straszna blokade i strach przed byciem w zwiazku.. ponad rok temu zostawila go dziewczyna z ktora byl kilka lat. Teraz on wlozyl maske "podlego...

Poznalam wspanialego faceta ,pokochalam go z wzajemnoscia. Jednak on nie chce byc ze mna poniewaz czuje straszna blokade i strach przed byciem w zwiazku.. ponad rok temu zostawila go dziewczyna z ktora byl kilka lat. Teraz on wlozyl maske "podlego czlowieka'' wiem ze jest wspanialy i wrazliwy ale sam sie hamuje przed uczuciami. jak moge mu pomoc ? prosze mi pomoc wiem ze jemu tez zalezy na mnie:(

Dlaczego nie doceniam tego co mam?

Witam, mam 23 lata i teoretycznie powinnam byc szczesliwa bo w przeciwienstwie do innych ludzi ktorzy maja jakies tam problemy ja nie mam żadnych. Wiadomo,ze spotykam jakies trudnosci w swoim zyciu np. brak wlasnego mieszkania (mieszkam z moim chlopakiem razem...

Witam, mam 23 lata i teoretycznie powinnam byc szczesliwa bo w przeciwienstwie do innych ludzi ktorzy maja jakies tam problemy ja nie mam żadnych. Wiadomo,ze spotykam jakies trudnosci w swoim zyciu np. brak wlasnego mieszkania (mieszkam z moim chlopakiem razem z moja mama i bratem),mam z bratem jakies tam konflikty ale poza tym mam wszystko, mam wspanialego chlopaka ktory mnie kocha i szanuje wspiera mnie zawsze kiedy tego potrzebuje mam pieniadze moge sobie pozwolic na wszystko mam samochod do wlasnej dyspozycji,ale dlaczego nie moge sie tym wszystkim cieszyc ciagle mama uczucie rozdraznienia, jakiegos napiecia,jestem smutna mimo ze nie mam powodu. Wiem ze miliony kobiet by chcialo byc na moim miejscu, że nie powinnam narzekać, ale ja chcę być szczęśliwa dlaczego nie potrafię się cieszyć tym co mam co jest we mnie nie tak. Może być to spowodowane tym, że kiedyś miałam inna sytuację materialną, bo do wszystkiego z chłopakiem doszliśmy sami i dlatego wlasnie powinnam bardziej to doceniac to co mam, dlaczego tak nie jest?

odpowiada 1 ekspert:
Lek. Bertrand Janota
Lek. Bertrand Janota

Nie panuję nad emocjami

Piszę pod wpływem emocji. Taki zresztą był cały dzisiejszy mój dzień. Cały tydzień miesiąc itd wstecz. Od pewnego czasu nie jestem w stanie zapanować nad swoimi emocjami. Wywołuje kłótnie jeśli tylko coś pójdzie nie po mojej myśli. Zrobiłem sobie dzisiaj...

Piszę pod wpływem emocji. Taki zresztą był cały dzisiejszy mój dzień. Cały tydzień miesiąc itd wstecz. Od pewnego czasu nie jestem w stanie zapanować nad swoimi emocjami. Wywołuje kłótnie jeśli tylko coś pójdzie nie po mojej myśli. Zrobiłem sobie dzisiaj test z Państwa strony. Podliczyłem - 24 punkty. Teraz siedzę w domu sam i popijam troski piwem. Wydaje mi się, że nie mam problemu alkoholowego, ale boję się go. Nie chcę w niego wpaść. Jakiś czas temu zostałem ojcem. Wydaje mi się że jako ojciec jestem do d.... A kazda pretensja żony mnie tylko utwierdza w moim przekonaniu. Żona z małym jakiś czas temu wyprowadziła sie do dziadków. Niby, że tam będzie Jej wygodniej. Ok. Teraz nie wiem czy uciekła ode mnie czy faktycznie chodziło o Jej wygodę. Oczywiście widujemy się codziennie. Nie jestem odcięty od kontaktów z najbliższymi. Ja cały dzień spędzam w pracy, kiedy Ona z naszym maluchem siedziała sama w domu. Cały dzień to przesadziłem. Normalnie - jak każdy - 8 godzin. Ostatnio zmieniłem pracę. Wydawało mi się, że w poprzedniej firmie po moim odejściu zauważą ile byłem wart i stwierdzą, że zasługiwałem na lepsze warunki materialne. Dzisiaj tego żałuję. Warunki materialne są ok, ale strasznie mi tęskno za tamtymi ludźmi i klimatem. Wiem natomiast dobrze, że gdybym pracy nie zmienił, również bym tego żałował. W sumie nie wiem czemu to wszystko piszę. Nie mam w życiu osoby, z którą mógłbym się podzielić moimi emocjami. Dziś cały dzień jeździłem autem po okolicy. Nie wiem po co. Chciałem być chyba sam. Nie mam problemu z samotnością. Mogę być sam. Daję sobie radę. Myśli samobójcze? Mam plan. Nie mam odwagi się zabić. Na to jestem za miękki. Papierosy. One podobno zabijają. Palę ile wlezie. Dzisiaj poszły dwie paczki. Mam nadzieję że beze mnie świat będzie lepszy. Jak dziś jechałem autem, cały czas mialem nadzieje że jakiś gość w TIRze z naprzeciwka uśnie i mnie skasuje. Sam bym nie miał na to odwagi.

Nie oczekuję odpowiedzi.Nawet chyba więcej nie wejdę na tą stronę. Mam doła. I to nie jest u mnie stan przejściowy. Modlę się tylko, żeby przez moją chorobę nikomu z moich bliskich nic się nie stało.

odpowiada 1 ekspert:
Dr n. med. Paweł Gosek
Dr n. med. Paweł Gosek

Jak sobie poradzić z rozchwianiem emocjonalnym?

Od kilku miesięcy jestem bardzo rozchwiany emocjonalnie. Niewielki czynnik może wywołać u mnie ciężki stan, a czasem nawet żaden bodziec nie jest potrzebny. Tracę na wszystko ochotę, izoluję się od innych, co niekorzystnie wpływa na moje kontakty z bliskimi....

Od kilku miesięcy jestem bardzo rozchwiany emocjonalnie. Niewielki czynnik może wywołać u mnie ciężki stan, a czasem nawet żaden bodziec nie jest potrzebny. Tracę na wszystko ochotę, izoluję się od innych, co niekorzystnie wpływa na moje kontakty z bliskimi. Najchętniej nie wychodziłbym z łóżka i przespał ten okres. Nie potrafię się tego pozbyć. Nie mam pojęcia skąd to się wzięło i nie mogę sobie z tym poradzić. Proszę o pomoc.

odpowiada 1 ekspert:
Dr n. med. Paweł Gosek
Dr n. med. Paweł Gosek

Skąd to dobijające poczucie winy?

Podejrzewam u siebie ciężką depresję, ale nie wiem czy aby na pewno. Mam 27 lat, wspaniałą córkę i kochającego męża, niby idealne życie, ale coś ze mną jest nie tak od 6 miesięcy... Nie umiem się cieszyć z posiadania...

Podejrzewam u siebie ciężką depresję, ale nie wiem czy aby na pewno. Mam 27 lat, wspaniałą córkę i kochającego męża, niby idealne życie, ale coś ze mną jest nie tak od 6 miesięcy... Nie umiem się cieszyć z posiadania rodziny, jestem wciąż albo smutna albo zdenerwowana, nie panuję nad emocjami. Zaniedbałam siebie, jak i rodzinę. Gdy tylko wstaję rano to już marzę o wieczorze, by usnąć. Nie mam chęci do niczego, nawet do zbliżeń z mężem. Zmuszam się do sprzątnięcia domu, ale ciężko mi to wychodzi. Zniechęciłam się do szukania pracy, bo wciąż myślę "po co, i tak mnie nikt nie zatrudni", mam bardzo niską samoocenę. Winę za problemy rodzinne zawsze zwalam na siebie (nawet jak córka się przeziębi to również siebie za to obwiniam) Odrzucam od siebie i męża i córkę. Nienawidzę wręcz wychodzić z domu, unikam ludzi, najchętniej zamknęłabym się w sypialni i nie wychodziłabym stamtąd. Czuję się nieszczęśliwa w małżeństwie, mimo, że mąż bardzo się stara by wszystko było dobrze, parę razy już groziłam rozwodem tylko dlatego, by uwolnić męża od siebie, bo to ja niszczę Mu życie... Myślę często o samobójstwie (wiem, że mam dla kogo żyć, ale co z tego jak życie rodzinne mnie nie cieszy???) i nie wiem co ze sobą zrobić...

Jedno wiem na pewno: potrzebuje pomocy...

Czy muszę pójść do lekarza?

Wiem czym jest depresja, ale nie wiem co dzieje się ze mną od paru dobrych miesięcy. Moje życie zawala się kawałek po kawałku, boję się spać, mam dość własnego życia. Każdy ma do mnie pretensje, nic mnie nie cieszy, nie...

Wiem czym jest depresja, ale nie wiem co dzieje się ze mną od paru dobrych miesięcy. Moje życie zawala się kawałek po kawałku, boję się spać, mam dość własnego życia. Każdy ma do mnie pretensje, nic mnie nie cieszy, nie mogę poradzić sobie z każdym nowym dniem. Ciągle otacza mnie pustka i samotność. Mam dwójkę małych dzieci, ale i to mnie nie cieszy. Mam dość ciągłego siedzenia w domu, ciągle płaczę, czuję się tak, jakbym była w jakimś więzieniu i ciągle ten problem.  Co dnia myślę, że lepiej byłoby umrzeć, dzieci byłyby szczęśliwsze, mąż pospłacałby długi.

Nie wiem, gdzie szukać pomocy, jak sobie z tym poradzić?

Wypalona ...

Kiedyś było tak: pełna energii zawsze uśmiechnięta ,ochoczo przyjmująca każde zadanie -nawet to najtrudniejsze były nagrody gratulacje przez trzy lata Liceum a teraz pozostała wypalona osoba ,której cieżko się obudzic rano bez ambitnych planów na przyszłość. Każdy tylko pyta: Co...

Kiedyś było tak: pełna energii zawsze uśmiechnięta ,ochoczo przyjmująca każde zadanie -nawet to najtrudniejsze były nagrody gratulacje przez trzy lata Liceum a teraz pozostała wypalona osoba ,której cieżko się obudzic rano bez ambitnych planów na przyszłość. Każdy tylko pyta: Co dalej ??? -Odpowiadam :Nie wiem ....Bo naprawde nie wiem co chce dalej robic w życiu ... Zero pomysłów ..... Miałam plany ale one prysły jak banka mydlana.... Teraz po maturze siędze w domu i najchętniej mogłabym spędzić cały dzień w łóżku spiąć ....Nie czuje się nikomu potrzebna ... i to mnie przeraża bo wcześniej ciągle ktoś mnie potrzebował żeby mu pomóc albo porozmawiać a teraz zostało tak nie wiele ludzi w moim życiu ... Przyjaciele -są i to prawdziwi ale nie mogę cały czas mówic im o sobie ... Związki -Było ich aż trzy wszystkie nie udane ,ale najgorszy był ten ostatni ;z moim wieloletnim "przyjacielem "skończył się po trzech miesiącach,teraz nie mamy ze soba kontaktu bo wrócił do swojej byłej a ja jestem tylko zabawką którą wyrzucił gdy się znudziła ..... Tak bardzo chcę żyć i cieszyć się każdym dniem ale jestem tak bardzo zmęczona (choć siedzę w domu i praktycznie nic nie robie) ,że to życie mi ucieka i boję się co dalej ..... Nie chce życ sama chcę mieć ludzi obok siebie ale....... Ciągle jest to ale .... Po za ty niedługo trzeba złożyc podania na uczelnie ale ja nie wiem co chce dalej robić .... Bezsensu to wszystko.....

odpowiada 1 ekspert:
Dr n. med. Paweł Gosek
Dr n. med. Paweł Gosek

Depresja u dobrej uczennicy?

Witam, mam 15 lat i jestem bardzo dobrą uczennicą gimnazjum. Zawsze odnosiłam sukcesy w konkursach na etapach ogólnopolskich, a nawet reprezentowałam Polskę za granicą. Jestem ambitna i staram się mieć jak najlepsze oceny. Dużo osób uważa, że jestem ładna. Ja...

Witam, mam 15 lat i jestem bardzo dobrą uczennicą gimnazjum. Zawsze odnosiłam sukcesy w konkursach na etapach ogólnopolskich, a nawet reprezentowałam Polskę za granicą. Jestem ambitna i staram się mieć jak najlepsze oceny. Dużo osób uważa, że jestem ładna. Ja uważam inaczej: jestem brzydka, niezgrabna. Na początku roku szkolnego właściwie nie było dnia, żebym nie płakała. Najgorzej było w święta, kiedy nie chciałam płakać, ale nie mogłam przestać. Nic mnie nie cieszyło, nie widziałam w niczym sensu. Chciałam się cieszyć świętami, ale nie dałam rady. Miałam codziennie dość silne bóle głowy, czasami mdłości. Zrobiłam morfologię i inne badania, wszystko w porządku. Neurolog powiedział, że głowa mnie boli od nerwów. Od paru tygodni moje objawy się nasiliły. Mam nadal silne bóle głowy, nawet lekkie zawroty. Często trzęsą mi się ręce, szczególnie mocno po grze w siatkówkę lub tenisa (nie jest to spowodowane wysiłkiem). Ciężko mi biegać, bo od razu dostaję duszności. Najgorsze jest jednak to, że nie mogę się skupić, brakuje mi koncentracji, co nie pozwala mi się uczyć. Mam także zaburzenia zapamiętywania (wcześniej szybko się wszystkiego uczyłam) i uczucie, że ciężko mi myśleć, a po intensywnym myśleniu zaczyna mnie boleć mocniej głowa. Jest to bardzo uciążliwe i mimo moich ambicji, nie dam rady się uczyć. Kolejnym istotnym objawem jest to, że, najczęściej po powrocie ze szkoły, zaczynam mieć dreszcze, robi mi się zimno, boli mocniej głowa i nie mam wyboru, muszę się położyć spać. Często drażni mnie wiele rzeczy, np. piosenka w radiu, wtedy nie dam rady jej słuchać, muszę przełączyć, bo nie wytrzymuję. Prawie codziennie płaczę, czasami nawet nie wiem z jakiego powodu. Jak mnie ktoś lekko zdenerwuje, muszę odreagować płaczem i się cała trzęsę. Czuję się niedoceniana przez rodziców, mimo, że bardzo się staram i widzę, jak faworyzują starszego brata, nie reagują jak brat mnie przezywa. Wiem, ze nie powinnam jego zaczepek brać do siebie, ale i tak wierzę mu (np. jak mówi, że jestem głupia). Nie wiem co mam mysleć o moim zachowaniu. Próbowałam szukać w Internecie co może byc jego przyczyną i wiele objawów wskazuje na depresję, ale zanim się umówię do psychologa, chciałabym wiedzieć na czym stoję. Czy to jest depresja?

Brak sensu życia i ochoty na nie

Witam. Czuję się okropnie, nic mi się nie chce, co zaczynam robić to mi się nie udaje. Boję się rozmawiać z ludzmi, boję się zaczynać coś nowego, bo i tak mi nic nie wyjdzie. Nikt mnie nie traktuje poważnie, tylko...

Witam. Czuję się okropnie, nic mi się nie chce, co zaczynam robić to mi się nie udaje. Boję się rozmawiać z ludzmi, boję się zaczynać coś nowego, bo i tak mi nic nie wyjdzie. Nikt mnie nie traktuje poważnie, tylko mnie wyśmiewa, czuję się samotna. Już od dłuższego czasu się zastanawiam czy warto żyć. Życie to jest jeden wielki ból. Nie mam przyjaciół, zerwałam kontakty, bo oni tylko się ze mnie wyśmiewają, straciłam pracę, siedzę sama w domu i całymi dniami płaczę. Pozdrawiam.

odpowiada 1 ekspert:
Dr n. med. Paweł Gosek
Dr n. med. Paweł Gosek
Patronaty