Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 3 , 3 3 9

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Emocje: Pytania do specjalistów

Jak pomóc osobie uzależnionej od komputera?

Dzień dobry, mój bliski kolega spędza dużo czasu przed komputerem grając w "Metin 2". Nie do końca wiem już jak sobie z tym radzić, podczas próby nawiązania kontaktu nie jest już taki sam, jakby został mu wgrany system windows XP.... Dzień dobry, mój bliski kolega spędza dużo czasu przed komputerem grając w "Metin 2". Nie do końca wiem już jak sobie z tym radzić, podczas próby nawiązania kontaktu nie jest już taki sam, jakby został mu wgrany system windows XP. Dlatego zgłaszam się po opinie specjalisty, razem z jego bliskimi będziemy wdzięczni za każdą udzieloną pomoc. Dziękuje, pozdrawiam :)
odpowiada 1 ekspert:
Dr Mieczysław Bakun
Dr Mieczysław Bakun
Dotyczy: Psychologia Emocje

Jak radzić sobie z takimi zachowaniami partnera?

Boję się. Jestem w związku i boje się partnera. Kiedyś było wspaniale czułam się wspaniale po spotkaniu a od dłuższego czasu boje się rozmawiać. Boje się że go stracę jednak ten stan wywołała pewna sytuacja jak jeszcze się przyjaźniliśmy. Obraził... Boję się. Jestem w związku i boje się partnera. Kiedyś było wspaniale czułam się wspaniale po spotkaniu a od dłuższego czasu boje się rozmawiać. Boje się że go stracę jednak ten stan wywołała pewna sytuacja jak jeszcze się przyjaźniliśmy. Obraził się na mnie za coś co nie było moja wina i od tamtej pory nie potrafię z nim normalnie rozmawiać . Doszło do tego stopnia że jesteśmy razem w związku jednak nie wiem czy zgodziłam się ze strachu że stracę cenną i bliską mi osobę czy faktycznie go kocham. Często mi wypomina że się nim za mało interesuje. Zarzuca mi że nie mam czasu dla niego po pracy i ze spotkania sam na sam 2 razy w miesiącu to stanowczo za mało. Pracujemy razem, dojeżdżamy razem piszemy cały czas ze sobą. Niby akceptuje to że coś tam sobie robię typu sprzątam czy robię zakupy ale nie mam śmiałości mu powiedzieć i zapytać się że chce się spotkać z przyjaciółką której nie zna a utrzymuje z nią kontakt z czasów szkolnych. Boje się że zarzuci mi że mam go w dupie i zamiast z nim spędzić czas to spotykam się ze znajomymi. Jedyne wyjścia jakie wychodzimy to wspólne ze znajomymi z pracy. Dużo w życiu przeszedł i wiem że mu ciężko w życiu i potrzebuje stabilizacji jednak jak jest pod wpływem alkoholu to zaczyna się "odpalać" i wylewasz żale jakie on to ma ciężkie życie i sam mieszka przez co chce a przynajmniej ja tak odbieram zamieszkać razem (proponował mi jednak ja powiedziałam że przemyśle temat) nie wiem co robić. Myślałam że jako para będzie cieszył się tak jak ja z każdego naszego spotkania nawet w pracy ale ciągle mu mało przez co ja się zaczynam załamywać że jestem nie wystarczająca dla niego. Co robić?
odpowiada 1 ekspert:
Dr n. med. Dariusz Pysz-Waberski
Dr n. med. Dariusz Pysz-Waberski
Dotyczy: Psychologia Emocje

Jak radzić sobie z takimi odczuciami?

Witam. Od dłuższego czasu mam wrażenie, że zostałem sam i zrażam do siebie nowopoznanych ludzi. Mam wrażenie, że nikt mnie nie rozumie i nie chce zrozumieć, że codziennie muszę walczyć o szacunek do mnie. Za wszelką cenę staram się sprostać... Witam. Od dłuższego czasu mam wrażenie, że zostałem sam i zrażam do siebie nowopoznanych ludzi. Mam wrażenie, że nikt mnie nie rozumie i nie chce zrozumieć, że codziennie muszę walczyć o szacunek do mnie. Za wszelką cenę staram się sprostać oczekiwaniom innych. A sam nie potrafię się do niczego zmotywować od najprostszych domowych obowiązków do nauki, rozwoju, diety i ćwiczeń o których zawsze myślę zaczynając dzień i zapominam kończąc. Wyjechałem do Szwajcarii, żeby móc powiedzieć ,,w końcu stać mnie na realizacje marzeń i robię to co lubię i jestem szczęśliwy" Ale wcale tak nie jest bariera językowa sprawia, że ludzie z pracy nie chcą ze mną rozmawiać. Rodzina oczekuje ode mnie zainteresowania w szukaniu partnerki. I stale mam wrażenie, że to czym się interesuje to w jaki sposób patrzę na świat zraża wszystkich dookoła i ludzie z najbliższego otoczenia traktują mnie jak dziwaka. Odkąd wyjechałem żaden z moich znajomych nie odezwał się do mnie. Mam wrażenie, że nikt na mnie nie czeka, a jedyne co robię to chowam głowę w piasek, dni przelatują, a ja dalej nie mam celu, ani niczego z czego mógłbym być dumny. Czy mógłby mi ktoś polecić jakieś ćwiczenia lub książki? Dać przysłowiowego kopa w tyłek i wyznaczyć kierunek? A jeśli rozwiązaniem będzie psychoterapia to czy inny rodzaj pomocy, czy mógłby mi ktoś polecić coś co działa online i jest dostosowane do mojego wolnego czasu po pracy?
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie
Dotyczy: Psychologia Emocje

Jak radzić sobie z tymi problemami w nawiązaniu relacji?

1. Bardzo chciałbym poznać jakąś kobietę, stworzyć szczęśliwy związek, ale czuję ogromy lęk przy kontakcie z kobietami. Bardzo się stresuje zwykła rozmowa. Gdy już przez aplikację internetową umówiłem się na spotkanie za każdym razem odwoływałem spotkanie w ostatniej chwili bo... 1. Bardzo chciałbym poznać jakąś kobietę, stworzyć szczęśliwy związek, ale czuję ogromy lęk przy kontakcie z kobietami. Bardzo się stresuje zwykła rozmowa. Gdy już przez aplikację internetową umówiłem się na spotkanie za każdym razem odwoływałem spotkanie w ostatniej chwili bo taki lek mnie zżerał że nie potrafiłem funkcjonować. Sytuacja pojawiła się już conajmniej 3 razy. 2. Nie potrafię utrzymać relacji z znajomymi, izoluje się zamykam w domu i wymyślam powód dlaczego nie mogę się spotkać 3. Stresują mnie spotkania z nieznajomymi ludźmi. Przyjaciel nie raz chciał mnie wyciągnąć gdzieś żebym kogoś poznał. Za każdym razem wymyślałem powód żeby nie iść. Czułem jakiś dziwny lęk przed spotkaniem chociaż bardzo chciałbym poznać jakiś znajomych i z nim pójść. 4. Mam problemy z motywacją, opowiem to na przykładnie swojego hobby, często czuję potrzebę zabrania się za pisanie teksów i nagrywanie, gdy tylko zasiadam do komputera by zacząć pracę nagle odczuwam niechęć i zawsze kończy się tym że wyłączam laptopa i siadam na kanapie nic nie robiąc. 5. Bywają u mnie stany że nie chce mi się nic kompletnie, nie chce mi się leżeć nie chce stać jeść pić gadać oglądać, taka totalna wegetacja 6. Odczuwam nieuzasadniony smutek naprzyklad jak jestem w pracy czuję się smutek że mnie nie ma u rodziców na Mazurach a gdy jestem na Mazurach czuję wewnętrzny smutek którego przyczyny nie jestem w stanie określić 7. przeraża mnie rozmowa z przełożoną w pracy, z policja, ogólnie z ludźmi. Wiem że reaguje nieadekwatnie do sytuacji ale nie potrafię sobie poradzić z tymi emocjami 8. Nie potrafię patrzeć ludziom w oczy, czuję wtedy paraliżujące napięcie na całym ciele, nie potrafię się skupić i składnie wypowiadać 9. Zdecydowanie nadużywam alkoholu, spożywam po 6 piw dziennie 10. Miewam myśli że wszystkim wokół przeszkadzam 11. Głośny dźwięk i krzyki wywołują u mnie niepokój 12. Jestem strasznie rozkojarzony i nie potrafię się skoncentrować przez co w pracy pojawiają się błędy 13. Mam problemy z wyrażeniem swoich mysli 14. Po pewnym spotkaniu firmowym zorganizowanym na rzecz wigili firmowej od początku siedziałem zestresowany nie odzywałem się głowę miałem spuszczoną, gdy zostałem zapytany o byle co nic nie odpowiadałem jak jakiś dzikus robiło mi się gorąco miałem wrażenie jakbym się dusił bardzo źle się czułem, gdy już przetrwałem te 4 godziny milczenia po powrocie do domu czułem się wyczerpany psychicznie nie miałem na nic siły nie chciało mi się rozmawiać z przyjacielem z którym mieszkam nienawidziłem siebie i ogólnie miałem wrażenie że znowu spieprzyłem sprawę. Musiałem wychodzić na dwór w czasie spotkania żeby odetchnąć powietrzem bo kręciło mi się w głowie. Koledzy z pracy zawsze mówią że mnie nie poznają na spotkaniach firmowych jakbym był inna osoba. Miałem wrażenie jakby z czasem im dłużej bym siedział na tym spotkaniu to lek przybieral na sile. 15. Kolejnego dnia po tym spotkaniu zauważyłem zwiększenie leku do kolegów w pracy, musiałem się przełamać żeby się chociażby przewitac, czułem się tak mocno wykończony psychicznie ze przez cały dzień unikałem ludzi i nie rozmawiałem z nikim. 16. Mam wrażenie że kiedyś mnie różne rzeczy bardziej cieszyły (ciepły letni wiatr, zimy, spotkania z najbliższymi znajomymi) dzisiaj nic mnie nie obchodzi nie odczuwam już żadnych emocji wszystko jest dla mnie obojętne 17. Spędziłem Sylwestra samemu mimo że miałem możliwość wyjścia do kogoś. Czułem się z tym źle 18. Czuję że jestem inna osobą niż kiedyś kiedyś byłem mega rozrywkowy towarzyski, dziś jestem wycofanym gościem co woli zostać samemu w mieszkaniu
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Martyna Dudzińska
Mgr Martyna Dudzińska

Co robić z tym silnym lękiem przed chorobą?

Kilka miesięcy temu doświadczyłem jakby potężnego zatrucia pokarmowego, zaczęło się od dyskomfortu w okolicy wątroby, tak jakby sie powiekszyła i uciskała sąsiadujące organy. Po tym mrowienie na głowie, nudności, mocne czucie serca w całym ciele oraz jego przyspieszenie, mocne bóle... Kilka miesięcy temu doświadczyłem jakby potężnego zatrucia pokarmowego, zaczęło się od dyskomfortu w okolicy wątroby, tak jakby sie powiekszyła i uciskała sąsiadujące organy. Po tym mrowienie na głowie, nudności, mocne czucie serca w całym ciele oraz jego przyspieszenie, mocne bóle brzucha oraz chęć do wymiotowania. Przez następny miesiąc byłem jak wyjęty z trumny, brak chęci do czegokolwiek, brak apetytu i boleści z części brzucha. Od tamtego czasu czuje dosyć serce oraz mam widoczny puls na brzuchu oraz czasami klócia w klatce piersiowej. Byłem na usg brzucha ale wyszła tylko stłuszczona wątroba, morfologia dobra, tsh też. Kardiolog, dwa razy ekg, w porządku lecz tachykardia. Dostałem propranolol, po nim mniej czuje serce ale puls na brzuchu dalej widoczny. Po tej sytuacji doświadczam czegoś w stylu ataku lękowych. Nie ma dnia bez spokoju, ciągle czuje ze cos mi jest i jestem na cos chory, w dzień jest w miare okej, ale wieczorem od razy zaczynaja mi sie złe myśli, wystarczy ze cos mnie zakluje chwile cześciej i już mysli w glowie, że cos sie stanie. Nie wiem co mi jest, prosze o pomoc.
odpowiada 1 ekspert:
Specjalista Medycyny Naturalnej - Naturoterapeuta Mariusz Bek
Specjalista Medycyny Naturalnej - Naturoterapeuta Mariusz Bek
Dotyczy: Psychologia Emocje

Od czego powinienem zacząć, żeby dowiedzieć się co mi dolega?

Witam proszę o pomoc bo dostaje już za przeproszeniem jobla. Sprawa wygląda następująco: mam prawie 18 lat i niedawno przeżyłem 3-4 miesięczny epizod cięższej depresji spowodowany moim zdaniem wenętrznymi konfliktami co do tego co chcę robić, co czuje. Nosiłem w... Witam proszę o pomoc bo dostaje już za przeproszeniem jobla. Sprawa wygląda następująco: mam prawie 18 lat i niedawno przeżyłem 3-4 miesięczny epizod cięższej depresji spowodowany moim zdaniem wenętrznymi konfliktami co do tego co chcę robić, co czuje. Nosiłem w sobie bardzo duży ból psychiczny który charakteryzował się takim ściskaniem w klatce, wszystko było dla mnie cięzkie. Sam dziwiłem się co do swojej osoby, bo zazwyczaj byłem twardy, a tutaj taka klapa - bywało że płakałem i wszystko, co kiedys przeszłoby niezauważone w tamtym momencie wzmagało we mnie silne negatywne emocje. Ta depresja skończyła się poczuciem dużego odcięcia - depersonalizacji i derealizacji. Czułem się jakby mnie nie było. Trwało to może z 1-2 tygodnie. Po najsilniejszym epizodzie tego odcięcia teraz mam wrażenie jakby nadal dawało o sobie znać płynąc we mnie w postaci myśli egzystencjonalnych (umysł podsuwa mi myśli w stylu - czy ja rzeczywiście tu jestem? jak to jest że dopadła mnie taka derealizacja? czy ten świat wygląda tak jak wcześniej? jak inni widzą świat? czy w miejscu w którym mógłbym byc świat wyglądałby inaczej?). Generalnie ogromne natręctwa które mocno mnie dobijają, bywają dni dodam, że te natręctwa są mniejsze. Czuję się taki wyobcowany, niepołączony ze światem, niby czuje pewne emocje ale bardzo często wydają się takie stępione - zwłaszcza jak się na tym skupiam. Miewam mroczne, ciemne stany i tracę chęci do czegokolwiek ( co raz rzadziej ). Oprócz tego towarzyszy mi ogromna chwiejność emocjonalna, zmienne nastroje a co za tym idzie - mała sumienność i dyscyplina. Często odwołuje lub przenoszę różne rzeczy, ważne sprawy. Czuję jakbym nadmiernie skupiał się na sobie. Nie potrafię nad tym zapanować. W internecie czytając wychodzi na to, że dolega mi wszystko a jedna choroba z drugą się wyklucza. Dodam, że od dziecka mam podejrzenie ADHD lecz nigdy nie zostałem z tym wyraźnie zdiagnozowany. A co do tego odrealnienia - problem narasta w momentach silnych emocji, z których nawet nie zdaje sobie sprawy albo np. przy silnej stymulacji umysłowej np. w szkole. Później wybucham, mam napad agresji i dopiero wtedy na chwilę odczuwam ulgę i uświadamiam sobie, że świat powinien wyglądać mniej niż w takiej bańce (to jest takie dziwne odzczucie). Szczerze mówiąc to mega się nakręcam, bo nie wiem co powinienem ze sobą zrobić. Mam skłonności do popadania w różne skrajne stany. Potrafię oglądać cały dzień kilka odcinków serialu pod rząd - wydaję mi się, że to jakiegoś swego rodzaju ucieczka, ponieważ wtedy moje kłopoty się stabilizują. W przeszłości (ok rok temu) nałogowo korzystałem z pornografii, kolekcjonowałem ją i oglądałem różne dziwne materiały, które po zaprzestaniu teraz wydają się co najmniej dziwne. Teraz sporadycznie korzystam z takich filmów zazwyczaj po większej ilości przeżyć w dniu. Czuję się żałośnie. Wszystkie wyjścia do ludzi, spotkania ze znajomymi, wyjścia do szkoły wzmagają we mnie ogromne problemy w postaci tych odrealnień, silnych emocji itd. Co mi dolega? Czy kiedykolwiek będzie normalnie? Do jakiego specjalisty powinienem się udać? Czuję, że moja matka mi nie pomaga - ciągle zmienia zdanie i podważa mój stan przez co sam zaczynam głębiej myśleć. Długi czas również źle się odżywiałem. Ok 1,5 msc temu miałem robione badania krwi - Wit. D3: 9,8mg/dl. Od tego czasu suplementuję również 4000 j d3 oraz od tygodnia milligame 100 1x magne b6 forte 1x dziennie przepisaną od lekarza rodzinnego (miałem objawy ze strony układu nerwowego: drżenia mięśni w dziwnych miejscach, mrowienia twarzy itd). czuje lekką poprawe, ale sam nie wiem. Często mam wrażenie że czuje również taką mgłę mózgową. Naprawdę proszę o pomoc.. NIE WIEM Gdzie się udać. Szukam drogowskazu i wykazuję inicjatywę do próby poradzenia sobie ale nie wiem od czego zacząć, czuje że mam złożony problem! Psychiatra..psycholog terapia a może jedno i drugie? Pozdrawiam
odpowiada 1 ekspert:
Dr Mieczysław Bakun
Dr Mieczysław Bakun

Czy dobrze postępuję, że się nie odzywam?

Dzień dobry, mam nadzieję, że uda mi się uzyskać dość konkretną odpowiedz od Państwa. Byliśmy z Partnerem ponad 3 lata ale ten związek ciężko nazwać stabilnym, ponieważ było w nim bardzo dużo burzliwych sytuacji takich jak moja zaborczość a jego... Dzień dobry, mam nadzieję, że uda mi się uzyskać dość konkretną odpowiedz od Państwa. Byliśmy z Partnerem ponad 3 lata ale ten związek ciężko nazwać stabilnym, ponieważ było w nim bardzo dużo burzliwych sytuacji takich jak moja zaborczość a jego zdrady emocjonalne i to mega wpłynęło na mnie jako na osobę i moją samoocenę i stad też zaczęłam do kontrolować natomiast starałam się z tym walczyć i jakoś pracować ale było ciężko ponieważ na świt wychodziły jakieś kolejne ukryte sprawy a dodatku mam już teraz 6 letniego syna z poprzedniego długoletniego związku i te kłótnie tez często syna dotyczy bo partner nie mógł go zaakceptować a dodam, że syn ma stwierdzone ADHD i tutaj chodziło o jego nadruchliwość jak i po prostu naturalne zachowani. W przeciągu tego czasu zrywał ze mną przy każdej kłótni w dodatku dwa razy nas wyrzucił z domu, pierwszy raz wróciłam po kilku miesiącach a drugi raz trwa obecnie już 7mies. Ale mimo wszystko wrócił po raz kolejny próbowaliśmy to jakoś poskładać ale ciężko bo ja nie widzę w jego podejściu zmian i generalnie kiedy mieliśmy ostatecznie to zakończyć okazało się, że jesteś w ciąży i wtedy zaczął się bardzo odsuwać i też z mojego pinku widzenia nie interesować. I niestety z racji tego też były kłótnie bo ja chciałam jego wsparcie a on tak zajęty własnymi sprawami i sprawami swoich rodziców, że nie zauważa mnie. Dzisiaj wiem, że niepotrzebnie kłótnie były ani wpadnie w ataki do takiego spodnia, że zaczęłam bilety rzucać w niego kapciami a to wszystko dlatego, że nie czuje się na tyle ważna ile bym chciała. No i ostatecznie znowu mnie zostawił twierdząc, że ma dość i nie chce tak żyć, przestał się odzywać robiłam próby nawiązania kontaktu po 2tyg wysłałam zdjęcie z usg dzieciątka to odpisał i w sumie pisaliśmy wtedy chwile w zasadzie jak by się nic nie stało, na drugi dzień dostałam życzenia na dzień kobiet ale gdy zadałam pytanie wieczorem, ”To jest koniec”? To bardzo burzliwie to się skończyło bo czułam atak z jego strony, proponowałam wspólną prace i terapie to odrzekł, że to nie ma sensu. Więc wybrałam się na konsultacje z psychologiem ten mi doradził aby wyrażać swoje uczucia i jak Tęsknie to może warto to napisać a więc oczywiście, że napisałam po 4 emocja odpisał, że on różnice też trochę tęskni ale ma dość takiego życia, ja to rozumiem bo oczywiście też nie chce tak żyć i to rozumienie mu okazałam. Ale pisaliśmy ten dzień również generalnie o moim zdrowiu i później znowu milczenie. A wiec postanowiłam się do niego wybrać pod pretekstem zabrania rzeczy po tygodniu od pisania i bardzo miło mnie przywitał był uśmiechnięty, wypiliśmy herbatę i zjedliśmy śniadaniem, porozmawialiśmy na różne tematy ale widziałam, że jest bardzo zaniedbany i to mnie zaniepokoiło, że niestety znowu robi nienormalne rzeczy przez internet a obecywał, że to się skończyło a może to robił tylko dla mnie a teraz czuje swobodę. Ale mimo wszystko nic się nie odezwałam na ten temat bo wcześniej bardzo często go z tym kontrolowałam, po dotykał brzuch i posłuchał i jakoś tak wyszło, że się zbliżyliśmy do siebie intymnie później trochę leżeliśmy natomiast czułam, że nie chce mnie obejmować ale starałam się na to nie zwracać uwagi, spytałam, czy chce rozumowania o nas czy jest na to gotowy odrzekł, że nie jest na to gotowy więc powiedziałam, że jak będzie to niech przyjdzie porozmawiać. No i generalnie mija już tydzień, ponieważ znowu jest milczenia a ja nie chce już się narzucać ani prosić o jego uwagę skoro on tego zainteresowania nie wykazuje. I ogólnie zmierzam do pytania czy ja dobrze robię? W tej sytuacji powinnam milczeć? Uważam, że gdyby chciał budować i interesował się to zadałby chociaż pytanie ” Jak się czujesz ”. Staram się skupić na sobie i na pracy nad sobą ale zupełnie inaczej się patrzy na świat gdy jest maluszek w brzuszku a drugiemu trzeba zrobić obiadek. Chcę zaznaczyć, że jestem sama bez rodziny. Proszę o porady co w takiej sytuacji uczynić? Co myśleć o jego podejściu? Ja mam 29 lat a partner 36 i jest bezdzietny.
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie

Dlaczego muszę płakać w stresie?

W sytuacjach stresowych od razu płaczę, nawet jeśli jest to straszna błahostka to również płacze, nie poradzę tego powstrzymać, bo od razu uronię łezkę. Czy da się to jakoś zmienić aby w sytuacjach stresowych nie reagować płaczem?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz
Dotyczy: Psychologia Emocje

Jak w tej sytuacji dopasować dietę?

Mam problemy z pamięcią i skupieniem oraz depresje i brakiem emocji .Niedawno ograniczyłem spożycie cukrów bo jadłem ich sporo i zwiększyłem spożycie wody zamiast coli oraz wróciłem jeździć na rowerze.Moje pytanie co dodać do swoje diety aby mój stan poprawić... Mam problemy z pamięcią i skupieniem oraz depresje i brakiem emocji .Niedawno ograniczyłem spożycie cukrów bo jadłem ich sporo i zwiększyłem spożycie wody zamiast coli oraz wróciłem jeździć na rowerze.Moje pytanie co dodać do swoje diety aby mój stan poprawić czy lepiej iść do dietyka aby on ustalił mi dietę?Co mogę zrobić jeszcze oprócz diety?Czy warto też suplementowac bakope na pamięć ale nie wiem w jakiej formie i dawcę,czy nie będzie ona kolidowała z moim lekami na depresje(velaxin er)?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Martyna Dudzińska
Mgr Martyna Dudzińska

Czy powinien mnie martwić taki okres?

Witam. Mam pytanie w sprawie okresu. Ajpierw iposze sutuacje z ostatnich miesiecy. Mój chłopak siedział w więzieniu prawie trzy miesiące. Wtedy doświadczałam ekstremalnego stresu. Miałam szereg różnych objawów somatycznych których w normalnej sytuacji nie ma. Były to migreny, bilety brzucha... Witam. Mam pytanie w sprawie okresu. Ajpierw iposze sutuacje z ostatnich miesiecy. Mój chłopak siedział w więzieniu prawie trzy miesiące. Wtedy doświadczałam ekstremalnego stresu. Miałam szereg różnych objawów somatycznych których w normalnej sytuacji nie ma. Były to migreny, bilety brzucha i mdlosci na widok funkcjonariuszy. Poza tym jeździłam do zakładu karnego co mnie wiele kosztowało. Kiedy chlopak wrocil dostałam okresu tydzień wcześniej tak jakby przyszedł z nadmiaru emocji. Teraz mam czwarty dzień i nadal leci tyle co 3go dnia. To moja taka druga sytuacja w życiu (wtedy okres wyrównał się sam). Teraz jednak mam 37 lat i nie wiem czy organizm sobie poradzi. Dodam że wyniki krwi które robiłam zanim to się stało są w porządku. Moje wcześniejsze miesiączki kiedy nic sie takiego nie działo mieściły się w zakresie 4-7 dni. Sam cykl 24-27 dni.
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie

Jak odnaleźć swoją drogę zawodową?

Witam, mam 29 lat i nie mogę odnaleźć się w żadnym zawodzie. Kiedy miałem 19-25 lat próbowałem różnych opcji. Niestety w żadnym zawodzie nie zabawiłem zbyt długo. Nie wiem już jak szukać. Próbowałem sugerować się opinią innych, liczyć na własną... Witam, mam 29 lat i nie mogę odnaleźć się w żadnym zawodzie. Kiedy miałem 19-25 lat próbowałem różnych opcji. Niestety w żadnym zawodzie nie zabawiłem zbyt długo. Nie wiem już jak szukać. Próbowałem sugerować się opinią innych, liczyć na własną kreatywność, a nawet udawać ale i to mi nie wychodziło. Co mógłbym zrobić, jakie kroki podjąć?
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie
Dotyczy: Psychologia Emocje

Jak dalej postępować w tej relacji z kobietą?

Cześć , piszę to tu ponieważ szukam fachowej porady co robić. rozwijając sytuację dziewczyna mnie kocha , ale olewa gdy jesteśmy na odległość (czyli przez jakieś 6 dni w tygodniu) , (a ten jeden dzień w tygodniu gdy jesteśmy sami... Cześć , piszę to tu ponieważ szukam fachowej porady co robić. rozwijając sytuację dziewczyna mnie kocha , ale olewa gdy jesteśmy na odległość (czyli przez jakieś 6 dni w tygodniu) , (a ten jeden dzień w tygodniu gdy jesteśmy sami we dwoje na żywo ) nie olewa i darzy mnie zaufaniem , sympatią , i ogólnie czuję się przy niej szczęśliwy a ona przy mnie oraz ona nie chce abym ją opuszczał (otwarcie mi o tym komunikuje) ja też tego nie chce ,ale pomimo starań nie da rady na ten moment ani w dłuższej perspektywie zmienić tej sytuacji :( . ale jak już nadmieniłem wcześniej, olewa moje wiadomości gdy jesteśmy na odległość potrafi odczytać i nie odpowiedzieć na pytanie, ufam jej i wierzę że jest zajęta czymś ważnym , ale ilekroć tak myślę to jej kuzynka uświadamia mi że tak nie jest i np. czyta e-booka a moją wiadomość kompletnie olewa. żeby nie było że nie próbowałem naprawić tej sytuacji albo spróbować cokolwiek zmienić na lepsze, ale pomimo inicjowania przeze mnie głębokich rozmów na ten temat (których było przynajmniej kilka) , że się źle czuje gdy się nie odzywa albo ignoruje moje wiadomości, niestety poprawa po rozmowie była widoczna na max 5 dni :( , i znowu tak samo . sytuacja się tym bardziej komplikuje ze względu na to że ona jest typem wysoko wrażliwym i wszystko bierze bardzo do siebie. kilka razy już miałem dość o czym też ją informowałem, ona z tego co wiem przeżywała w podobny sposób co ja. jesteśmy ze sobą dość głęboko związani emocjonalnie, a to nie pomaga w sytuacji. Nie wiem czy znosić dalej? zerwać? przyzwyczaić się? rozmawiałem z nią nic się nie zmieniało. ostatnio tylko stała się bardziej szczęśliwa i zadowolona oraz otwarta niż na początku relacji . potrzebuję tylko rady , opisowej odpowiedzi z której będę w stanie dowiedzieć/nauczyć się jak najwięcej , oraz świeżego trzeciego spojrzenia okiem eksperta .
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie
Dotyczy: Psychologia Emocje

Co robić gdy słyszę ten szum?

Od 3 lat mam szum uszny w lewym uchu. Badania obrazowe i badania słuchu (audiometria tonalna, impedancyjna) były w normie. W ciągu tych trzech lat już dwukrotnie osiągnąłem habituacje i dwukrotnie doświadczyłem pogorszenia. Od tygodnia mam pogorszenie i pisk... Od 3 lat mam szum uszny w lewym uchu. Badania obrazowe i badania słuchu (audiometria tonalna, impedancyjna) były w normie. W ciągu tych trzech lat już dwukrotnie osiągnąłem habituacje i dwukrotnie doświadczyłem pogorszenia. Od tygodnia mam pogorszenie i pisk przebija się przez wszystkie inne dźwięki. Stosuję terapię dźwiękiem, ale nie umiem opanować negatywnych emocji. Pamiętam, że ostatnim razem, gdy nastąpiła habituacja na kilka miesięcy, to była ona poprzedzona wydarzeniami, które zmuszały mnie na skupianiu się na innych rzeczach niż szumy uszne. Po takim wydarzeniu okazywało się, że następuje habituacja i słyszę szum tylko wtedy gdy chcę, a w ciągu dnia mózg go sam wycina. Czy w takiej sytuacji pomoże konsultacja psychologa? Czy powinienem szukać psychologa o określonej specjalizacji?
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie

Czy stres może opóźnić krwawienie miesiączkowe?

Witam mam pytanie Rozstałem się z dziewczyną i od pewnego czasu żyje cały czas w stresie i w złych emocjach Trwa to już kilka tygodni i moje pytanie brzmi czy z tego powodu może jej się spóźniac okres ? Do... Witam mam pytanie Rozstałem się z dziewczyną i od pewnego czasu żyje cały czas w stresie i w złych emocjach Trwa to już kilka tygodni i moje pytanie brzmi czy z tego powodu może jej się spóźniac okres ? Do czasu zerwania nie miała większych kłopotów z okresem Zawsze dostawała je praktycznie bez większych spóźnień Dziewczyna jest jeszcze dziewica Nie współżyliśmy anj razu tylko się pieściliśmy, np wkładałem jej paluszki do pochwy I drugie pytanie brzmi czy przez takie pieszczoty można zajść w ciążę ? Czy też była by taka możliwość gdyby na palcu była zaschnięta, bądź świeża sperma chwilę po wytrysku?
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie

Jak mam zrozumieć swój stan psyhiczny?

Dzień dobry, mam 19 lat i jestem kobietą. Mam od kilku lat już ogromny problem ze zdrowiem psychicznym oczywiście podejmowałam psychoterapię i chodziłam do psychiatry, gdzie postawił mnie z diagnozą, że mam specyficzne zaburzenia osobowości, ale szybko rezygnowałam niestety... Dzień dobry, mam 19 lat i jestem kobietą. Mam od kilku lat już ogromny problem ze zdrowiem psychicznym oczywiście podejmowałam psychoterapię i chodziłam do psychiatry, gdzie postawił mnie z diagnozą, że mam specyficzne zaburzenia osobowości, ale szybko rezygnowałam niestety mi się tak zmieniają nastroje wielkie napady złości potem histeria i smutek a potem pobudzenie i chęć do działania nie potrafię panować w ogóle nad emocjami przejawiam zachowania agresywne w sensie krzyczę, histeryzuje, przeklinam co chwila do rodziny, chłopaka i ciężko jest mnie uspokoić bo jestem cała w nerwach. W sekundę potrafi mi się tak zmienić nastrój, że mówię że chce się zabić, nie chce mi się żyć. Nie radzę sobie kompletnie z odrzuceniem są długie prośby by osoba zmieniła zdanie a jak nie to znowu płacze i krzyczę. I tak w kółko. Często wyzwam siebie i podkopuje sobie samoocenę bo już nie mogę patrzeć na siebie w lustrze obrzydza mnie moja twarz przede wszystkim przez stres zdrapuje krosty i strasznie się wszędzie drapie, a to dobrze nie wpływa na moją skórę bo pojawiają się nieestetyczne blizny i takie grudki na rękach bo oprócz samego stresu choruje na atopowe zapalenie skóry więc to potęguje świąd skóry. Mój związek to też zaczyna być okropny ja go sprowadziłam do takiego kryzysu, że ciągle tylko kłótnie i oczywiście ja jestem tego winna czasami już mnie tak rozpierają te nerwy, że uderzam rękoma w ścianę kiedyś przejawiałam inne zachowania autodestrukcyjne jak cięcie się. Jeszcze był taki okres gdzie pojawił mi stan psychotyczny, gdzie też był stwierdzony u psychiatry bo męczyły mnie głosy w głowie i nieustany niepokój, nie miałam ochoty w ogóle na kontakt z innymi i to trwało z taki dobry z miesiąc na szczęście narazie takie coś do mnie nie wróciło. To akurat nie było stwierdzone dokładnie, ale zachowuje się jakbym miała też fobię społeczną strasznie się boję ludzi, załatwiać jakieś sprawy samej a jak ma już do tego dojść, że rozmawiam z kimś obcym to zaraz ogromny stres i lęk przed tym to jakiś atak paniki. Obecnie spadły na mnie dodatkowe obowiązki bo moja mama zaczęła pracować na nocki i muszę opiekować się bratem, który ma 6 lat i staram się jak nie wiem przynajmniej z tym jakoś panować nad sytuacją i się nie da bo on jest agresywny do mnie bez powodu i oczywiście znowu się dzieje to samo, że wpadam w wielką histerię i bezsilność i w takich chwilach myślę by ktoś mnie zabił bo nie chce mi się żyć. Jak miałam go dzisiaj odprowadzić do przedszkola to wtedy jedynie był miły i nawet mnie przytulił tylko, że czuję nienawiść do niego za te zachowanie i często pojawia się u mnie, że kogoś kocham a potem go nienawidzę i tak w kółko. Przepraszam za takie rozspisanie się, ale to jest złożony dość problem i już sama nie wiem co robić czy ta psychoterapia coś da to już wątpię chyba już za późno bym bym się wyleczyła. I wiem, że nie zostanie mi jednoznacznie udzielona odpowiedź jaki typ osobowości mam, ale może jednak się dowiem co można u mnie podejrzewać bo jak chodziłam do psychiatry to się nie dowiedziałam konkretnie tylko te specyficzne zaburzenia osobowości.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Kamil Kamiński
Mgr Kamil Kamiński

Czy dobrze postąpiłam zrywając ze swoim partnerem?

Dobrze zrobiłam że, pierwsza zerwałam ze swoim chłopakiem i jednocześnie zakończyłam z nim jakąkolwiek znajomość? Byliśmy razem prawie 9 lat. Poznaliśmy się mając po 20 lat. Teraz przekroczyliśmy 30 lat. Od zawsze byliśmy burzliwą parą. Często się kłóciliśmy ale po... Dobrze zrobiłam że, pierwsza zerwałam ze swoim chłopakiem i jednocześnie zakończyłam z nim jakąkolwiek znajomość? Byliśmy razem prawie 9 lat. Poznaliśmy się mając po 20 lat. Teraz przekroczyliśmy 30 lat. Od zawsze byliśmy burzliwą parą. Często się kłóciliśmy ale po jakimś czasie zgodziliśmy się. Mój były chłopak jest alkoholikiem i nic w zyciu mu się nie chce robić. Jest mu dobrze z tym jak jest. Akceptowałam to jaki on jest, poszliśmy sobie na kompromis. W mojej obecności pił alkohol do minimum lub więcej podczas mojej nieobecności... Zdarzało się wiele razy że mnie okłamywał, oszukiwał, olewał, ignorował mnie czy lekceważył moje problemy i potrzeby. Od zeszłego roku zaczęło się poważnie psuć między nami. Obrażał mnie, poniżał, wysmiewal się ze mnie, nie akceptował mojego wyglądu - miałam nadwagę i w ramach tego oglądał zdjęcia chudych i szczupłych kobiet na instagramie czy na porno. Do połowy tego roku była znaczna poprawa - pokazał mi że mu na mnie zależy i zawsze mogłam na niego liczyć nawet o kazdej porze dnia i nocy :) Ale odkąd zmarla mu babcia wprowadził się do niego na stale jego ojciec alkoholik. Od tego momentu ma mnie gdzieś, po prostu mu nie zależy na mnie i mi to pokazuje na kazdym kroku. Rozmawiałam z nim o tym że sie zmienił na gorsze a on mi na to że nie zamierza nic z tym zrobić... Olał moje potrzeby i postanowiłam z nim zerwać. Przy zerwaniu milczał - coś proponował jakaś zmianę, martwił się o mnie ale nie dostatecznie na tyle żebym to doceniła. Rozstaliśmy się pod wpływem emocji. Zrobiłam mu na koniec awanturę o to że nie chce on spędzać ze mną jak najwięcej czasu i że przestał się o mnie martwić i przejmować i na bezczelnego na koniec mnie okłamał i oszukał... Na pożegnanie zareagował on radością że go w końcu zostawiłam i nie chcę mieć z nim wspólnego. Dobrze zrobiłam że z nim zerwałam? Moja intuicja mnie do tego zmusiła i jego czyny lub jego brak w tej byłej relacji.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Jacek Sochacki
Mgr Jacek Sochacki

Dlaczego czuję się przytłoczona?

Nie wiem co się dzieje. Cały czas jestem przygnębiona, nic nie sprawia mi radości a wręcz każda czynność jest jak przenoszenie gór. Odsunęłam się zupełnie od znajomych, nie mam o czym z nimi rozmawiać. W pracy mam zaległości. Nie potrafię... Nie wiem co się dzieje. Cały czas jestem przygnębiona, nic nie sprawia mi radości a wręcz każda czynność jest jak przenoszenie gór. Odsunęłam się zupełnie od znajomych, nie mam o czym z nimi rozmawiać. W pracy mam zaległości. Nie potrafię sobie zorganizować pracy, chcę zmienić komórkę, ale nie chcą wyrazić na to zgody. Nawet z kierownikiem ciężko jest mi porozmawiać, a co dopiero z innymi ludzmi. Czuje się zakłopotana i zdezorientowana, nie potrafię się na niczym skupić. Najlepiej nie robiłabym nic. Jeszcze pare lat temu byłam pełna energii, potrafiłam się zorganizować, czerpać przyjemność z oglądania seriali, wychodzenia na miasto, a od około pół roku to wszystko minęło. Przez ostatnie 2 lata zdawałam egzaminy, potrafiłam się uczyc, dziś momentami nie pamiętam co działo się tydzień temu. Jak sobie z tym radzić? Bywa że mam przypływy dobrego nastawienia ale mija mi to bardzo szybko. Zaniedbałam wygląd, przez zdenerwowanie mało jem i schudłam. Wszystko mnie przytłacza
odpowiada 1 ekspert:
Specjalista Medycyny Naturalnej - Naturoterapeuta Mariusz Bek
Specjalista Medycyny Naturalnej - Naturoterapeuta Mariusz Bek
Dotyczy: Psychologia Emocje

Czy stres powoduje te zaburzenia snu?

Dzień dobry, Od miesiąc mam problem z zasypianiem zajmuje mi to ponad godzinę. Za 2 miesiące mam dość ważny egzamin i czy jest możliwość że to przez to?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Martyna Dudzińska
Mgr Martyna Dudzińska
Dotyczy: Psychologia Emocje

Jak radzić sobie ze złymi emocjami?

Dzień dobry czuje się ostatnio bardzo źle psychicznie nie mam sił wstawać z łóżka ani wychodzicie z domu mam wrażenie że wszystkich zawiodę lub zawiodłam mam również ciągle poczucie strachu boję Stach przed tym że wszystko mi nie wychodzi i wszystko jest przeciw mnie
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Martyna Dudzińska
Mgr Martyna Dudzińska
Lek. Karol Gołębiewski
Lek. Karol Gołębiewski
Dotyczy: Psychologia Emocje

Jak radzić sobie z takim lękiem mając 30 lat?

Witam od roku może więcej mam problem z wyjściem do ludzi. Szukam pracy ale się boję o przyszłość. Mam problem z akceptacją własnej orientacji. Na początku to było wygodne bo mogłem pracować dorywczo i miałem dużo czasu dla siebie ale... Witam od roku może więcej mam problem z wyjściem do ludzi. Szukam pracy ale się boję o przyszłość. Mam problem z akceptacją własnej orientacji. Na początku to było wygodne bo mogłem pracować dorywczo i miałem dużo czasu dla siebie ale teraz szukam pracy na dłużej i ciężko mi coś znaleźć. Chodzę na jakieś rozmowy ale no dziś czułem taki niepokój, że nie wiedziałem kim jestem. Na siłę trzymam się starych schematów, które nie działają. Mało przebywam wśród ludzi i kontakty straciły na jakości. Nie wiem jak znaleźć kompromis w mojej sytuacji.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz
Dotyczy: Psychologia Emocje
portal.abczdrowie.pl
Patronaty