Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 0 , 8 1 7

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Leczenie psychologiczne: Pytania do specjalistów

Czy osoba, która leczy się psychicznie, może zawrzeć związek małżeństwa?

Chciałbym zapytać czy osoba która leczy się psychicznie może zawrzeć związek małżeństwa z punktu widzenia prawnego oraz moralnego? Czytałem na ten temat i były głosy że tak jak i nie, stąd moje pytanie z tym związane? Proszę o odpowiedź.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Dlaczego mam wahania nastroju?

Witam Jestem kobietą i mam 22 lata. Od niedlugiego czasu zauważyłam, że mam straszne wahania nastroju ( w ciąży nie jestem). Często rownież boli mnie lewa ręka nie wiem od czego żadnego urazu nie mam
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy moje życie jest już przegrane i nie ma sensu, ponieważ mam PTSD?

Witam od 6 lat zmagam się z zdiagnozowanym ptsd po porwaniu i przemocy seksualnej. Jednak nie potrafiłam sobie poradzić z traumą,silnymi , skrajnymi emocjami, bo to strasznie boli po mimo upływu lat. Ostatnio demony przeszłości wróciły z jeszcze większą siłą.... Witam od 6 lat zmagam się z zdiagnozowanym ptsd po porwaniu i przemocy seksualnej. Jednak nie potrafiłam sobie poradzić z traumą,silnymi , skrajnymi emocjami, bo to strasznie boli po mimo upływu lat. Ostatnio demony przeszłości wróciły z jeszcze większą siłą. Znowu jestem nerwowa, nie mam kompletnie apetytu, nie mogę spać, do tego doszły objawy somatyczne. Nie wiem czy psychoterapia ma sens w moim przypadku, gdzie zawsze emocje biorą górę, nie wiem może problem tkwił ,w tym iż chodziłam na terapię do faceta, który siłą rzeczy wzbudzał we mnie poczucie zagrożenia. Często ostatnio znowu radzę sobie alkoholem, żeby chociaż nie czuć, zapomnieć. Nie wiem może ktoś zna dobrego psychologa w Bydgoszczy? I jakie leki uspokajające/nasenne mogę stosować przy ptsd. Bo jestem już zmęczona fizycznie i psychicznie. Czasami zaczyna mnie już to wszystko męczyć, moje silne reakcję,a o wizycie u ginekologa nawet nie chcę słyszeć,a dostałam skierowanie z przyczyn stricte medycznych. Czy moje życie jest już przegrane i nie ma sensu, dlaczego ptsd tak bardzo rujnuje moje życie?
odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

W jaki sposób pomóc i rozwiązać problemy rodzinne?

Witam. Mam poważny problem i nie umiem go rozwiązać. W mojej rodzinie jest przypadek przemocy psychicznej nad dziećmi . Rodzice nie potrafią rozmawiać tylko krzyczą. Jedno z dzieci ( najstarsze z każdym problemem dzwoni do mnie ( jestem jej ciocia)... Witam. Mam poważny problem i nie umiem go rozwiązać. W mojej rodzinie jest przypadek przemocy psychicznej nad dziećmi . Rodzice nie potrafią rozmawiać tylko krzyczą. Jedno z dzieci ( najstarsze z każdym problemem dzwoni do mnie ( jestem jej ciocia) . Znecaja się nad dziećmi do takiego stopnia ze ta najstarsza dziewczynka która już wszystko rozumie nie może spać w nocy . Chodzi nie przytomn do szkoły. Za każdym razem kiedy dostaje za coś wzrasta jej ciśnienie do tego stopnia ze bardzo źle się czuje. Rodzice sprawdzają jej tel i neguja to ze ja wszystko wiem. Stara się usuwać ślady tego ale wtedy wmawiają jej ze za ich plecami pisze do mnie. Mają na głowie małego brata, który jest niegrzeczny i opieka całą nad nim spoczywa na dwóch dziewczynkach. Mamusia w tym czasie jeździ sobie do koleżanki. Niestety rozm i wa z nimi nic nie daje a druga rzecz nie mogę wydać dzieci ze wiem o wszystkim. Co mogę zrobić?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Barbara Szalacha
Mgr Barbara Szalacha

Czy jest to spowodowane chorobliwą zazdrością czy może moją zaniżoną samooceną?

Jestem w związku i mam zaufanie do swojego partnera, ale wpadam w złość gdy tylko blisko nas pojawi się atrakcyjna kobieta. Automatycznie staje się zła na mojego partnera będąc przekonana, że Ona napewno mu się podoba i napewno się na... Jestem w związku i mam zaufanie do swojego partnera, ale wpadam w złość gdy tylko blisko nas pojawi się atrakcyjna kobieta. Automatycznie staje się zła na mojego partnera będąc przekonana, że Ona napewno mu się podoba i napewno się na nią patrzył. Jest to męczące ponieważ każde wspólne wyjście kończy sie awanturą.Nie wiem czy jest to spowodowane chorobliwą zazdrością czy może moją zanizoną samoocena, a może jeszcze czymś innym.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Jak zwalczyć lęk społeczny?

Moim największym problemem jest lęk społeczny. Przejawia się to najczęściej tak że podczas interakcji (której i tak jak mogę unikam) z drugim człowiekiem jestem mega spięty (nawet ze znajomymi czy rodziną). Mówię to czego tak naprawdę chyba nie chcę powiedzieć.... Moim największym problemem jest lęk społeczny. Przejawia się to najczęściej tak że podczas interakcji (której i tak jak mogę unikam) z drugim człowiekiem jestem mega spięty (nawet ze znajomymi czy rodziną). Mówię to czego tak naprawdę chyba nie chcę powiedzieć. Przy innych tracę osobowość, jestem takim jakim uważam że dana osoba chciałaby bym był (tzw. people pleasing). Najgorsze że każdą pierdołę rozpamiętuję (od rozmowy ze znajomym po powiedzenie do widzenia na basenie). Czasem trwa to 15 minut, czasem 3 dni a ten czas się coraz bardziej wydłuża, to najgorsze. Wiemchore, cały czas staram się z tym walczyć ale to musi siedzieć gdzieś bardzo głęboko bo skutki tej walki są mierne. Głównie przez to rozpamiętywanie odciąłem się od zażyłych relacji społecznych i tak na prawdę przeżywam emocjonalną wegetację. Chciałbym się wreszcie poczuć normalnie i zacząć normalnie funkcjonować, byłoby to coś pięknego.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Dlaczego moje życie to pasmo porażek?

Moje życie to ciągłe porażki, powoli przestaję już sobie z nimi radzić. Odkąd sięgam pamięcią nic mi nie wychodziło. Wszystko co miałam, było albo załatwione dzięki pieniądzom , albo znajomościom. Czuję się jak nieudacznik, który nie nadaje się do niczego.... Moje życie to ciągłe porażki, powoli przestaję już sobie z nimi radzić. Odkąd sięgam pamięcią nic mi nie wychodziło. Wszystko co miałam, było albo załatwione dzięki pieniądzom , albo znajomościom. Czuję się jak nieudacznik, który nie nadaje się do niczego. Nie umiem nic sama osiągnąć, pomimo tego, że bardzo się staram. Nie mogę już funkcjonować, gdy słyszę radosne wiadomości od znajomych, że znowu się udało bez większych starań, a ja kolejny i kolejny raz odniosłam porażkę, chociaż wiem, że zasługiwałam na więcej. Przykładów jest wiele. Chociażby studia. Do matury uczyłam się długo i ciężko, ale egzaminy poszły mi na tyle słabo, że nie dostałam się nigdzie. Nie, nie dostałam się, ale zapłaciłam za nie i tylko dzięki temu mogę studiować w szkole prywatnej. Do rozmowy o pracę również przygotowywałam się długo, sporo o tym myślałam i na prawdę mi na niej zależało. Nie dostałam się. Udało się to mojej koleżance, która podeszła do rozmowy z biegu. Nie mogę już się usprawiedliwiać, że robię wszystko co należy. Nie wiem, dlaczego wciąż odnoszę porażki. Codziennie maskuję się uśmiechem, gratuluję znajomym, mówię, że nic się nie stało. Stał się. Już sobie nie radzę, wewnętrzny ból rozdziera mnie od środka. Chcę krzyczeć, ale nie mam nawet komu się wyżalić. Ciężko jest przyznać się do porażki. Jest to ogromny wstyd, a gdy tylko nasuwa się temat o nazwie "jak ci poszło" wolę udzielać neutralnych odpowiedz, albo to przemilczeć. Nie umiem już sobie z tym radzić, lęk przed kolejną porażką mnie paraliżuje, a gdy ona nadchodzi czuję jakby świat walił mi się na głowę. Nikt mnie nie potrzebuje i nie widzi we mnie nic wartościowego. Chciałabym otrzymać choć jedną szansę.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Jak pomóc osobie, która nie rozwija się w pracy?

Witam. Moja żona pracuje w zawodzie, który sobie wymarzyła, jednak w obecnej sytuacji geopolitycznej zawód ten jest, mówiąc eufemistycznie, niedoceniany. Jak to w zawodach medycznych. Warunki są ciężkie, satysfakcja płynie rzadko, cięcia i półśrodki wpędzają we frustrację. Jednocześnie, możliwości zmiany... Witam. Moja żona pracuje w zawodzie, który sobie wymarzyła, jednak w obecnej sytuacji geopolitycznej zawód ten jest, mówiąc eufemistycznie, niedoceniany. Jak to w zawodach medycznych. Warunki są ciężkie, satysfakcja płynie rzadko, cięcia i półśrodki wpędzają we frustrację. Jednocześnie, możliwości zmiany pracy w Łodzi są bardzo ograniczone i może albo zmienić pracę na coś poza zawodem, albo... no właśnie. Druga opcja póki co nie istnieje ponieważ, przytłoczona stanem rzeczy, żona sama stawia przed sobą przeszkody, utwierdza się w przekonaniu, że nic się nie da zrobić a każda zmiana będzie tylko pozorna, czy wręcz na gorsze. Sama przyznała, że problem tkwi w jej głowie, ale nic z tym nie zrobi a moje możliwości pomocy skończyły się.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Czy odciąć się po raz kolejny od wszystkiego?

Ostatnio zaczęłam się siebie bać. Od 11 roku życia miałam myśli o samobójstwie praktycznie codziennie. Samookaleczalalm się i byłam dość zamknięta na rozmowy o moich problemach i na chcec pomocy. Jednak w stosunku do nowych znajomości byłam otwarta i chętnie... Ostatnio zaczęłam się siebie bać. Od 11 roku życia miałam myśli o samobójstwie praktycznie codziennie. Samookaleczalalm się i byłam dość zamknięta na rozmowy o moich problemach i na chcec pomocy. Jednak w stosunku do nowych znajomości byłam otwarta i chętnie je zawierałam, byłam jednym słowem dusza towarzystwa. Ale ostatnio myśli o samobójstwie stały się tymi, które stanowią pewne rozwiązanie moich problemów i mnie uspokajają. Parę miesięcy temu wyprowadziłam się z domu do innego miasta. Nie dawałam już dłużej rady mieszkac z rodziną, która podsycala we mnie, tylko brak własnej wartości i podcinala mi skrzydła. Mam 18 lat i grozi mi wyrzucenie ze szkoły, bo nie jestem w stanie do niej pójść. Do tego boję się rozmawiać z innymi, nie chce zawierac nowych znajomości. Mam ochotę się od wszystkiego odciąć. Boję się bliskości. Kiedy pojawia się ktoś, kto mną się interesuje zaczynam go sprawdzać i zachowywać się okropnie albo jak anioł, a później, mimo że wszystko jest w porządku nie chce się z tą osobą widywać. Przestałam jeść. Wchodzę w toksyczne relacje, bo tylko w takich czuję się dobrze i tylko takie osoby wydają mi się ciekawe. Nie wiem co powinnam zrobić. Czy odciąć się poraz kolejny od wszystkiego czy próbowac się z tym mierzyć. Tylko że już nie mam na to wszytko siły. Nie chcę mi się nic robić mam wrażenie, że już się podaję i jestem na granicy, a jak nie to do niej dochodzę.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Anna Ingarden
Mgr Anna Ingarden
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Dlaczego mam tak obniżone samopoczucie?

Witam mam 35 lat od około roku miewam obniżone samopoczucie ,nic mi się nie chce ,miewam stany lękowe ,naduzywam alkoholu do swojej pracy chodzę jakbym musiał iść tam za kare(nieznosze swojej pracy,/ często myślę o jej zmianie ,ale zobowiązania posiadam... Witam mam 35 lat od około roku miewam obniżone samopoczucie ,nic mi się nie chce ,miewam stany lękowe ,naduzywam alkoholu do swojej pracy chodzę jakbym musiał iść tam za kare(nieznosze swojej pracy,/ często myślę o jej zmianie ,ale zobowiązania posiadam więc boję się zaryzykować.nie mam za bardzo z kim pogadac szczerze o swioch problemach a czuje ze potrzebuje pomocy.pozdrawiam
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Agnieszka Galas - Konsor
Mgr Agnieszka Galas - Konsor
Mgr Maciej Rutkowski
Mgr Maciej Rutkowski

Czy przyczyną dekoncentracji może być stres?

Wiek 40 lat. Pierwszy przypadek zaniku pamięci czy też dekoncentracji, sam nie wiem jak to zakwalifikować - po prostu wsiadłem do pociągu jadącego w drugą stronę (zamiast w kierunku domu). Kolega z którym zagadałem się na peronie jeździ w ta... Wiek 40 lat. Pierwszy przypadek zaniku pamięci czy też dekoncentracji, sam nie wiem jak to zakwalifikować - po prostu wsiadłem do pociągu jadącego w drugą stronę (zamiast w kierunku domu). Kolega z którym zagadałem się na peronie jeździ w ta samą stronę co ja. Nie pomyślałem o tym, że skoro on nie wsiada do pociągu do którego ja wsiadłem to coś chyba nie tak. Zorientowałem się dopiero na końcowej stacji gdy wysiadłem. Strach, panika. To było z jakieś 2 lata temu. Badanie neurologiczne (tomograf) nic nie wykazało. Teraz drugi przypadek STRASZNY. Jestem z dzieckiem w domu i mamy wyjść na miasto. Ubieramy się. jak często się zdarza dziecko się ubiera pomału. Ja wychodzę na zewnątrz i zamykam drzwi idę do sklepu. ZAPOMINAM o dziecku. W sklepie znajoma się pyta jak ten dzieciak nie chory? (Mieliśmy przyjść oboje). Mówi że nie i nic nie robię. NIE DOTARŁO do mnie w ogóle że dziecko zostawiłem w domu. Portfel został w domu, telefon. Zorientowałem się co zrobiłem dopiero jak wróciłem do domu i zobaczyłem wystraszone dziecko. Do neurologa oczywiście się udam, ale czy to może być na tle psychicznym. Stres związany z pracą? No w pracy się dużo dzieje. Oprócz duże nakładu pracy są spore zmiany, zmiany, zmiany. Faktycznie mogą być stresujące i . . . że aż człowiek chciałby walnąć papierami.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Dlaczego nie mogę się porozumieć z partnerem?

Witam. Jestem w związku z partnerem od ponad 3 lat (ja 27 on 29). Od roku staramy się bezskutecznie o dziecko. 4 miesiące temu ostatni z rodziców mojego partnera zmarł (tata). Od powrotu z pogrzebu nie możemy się normalnie porozumieć...... Witam. Jestem w związku z partnerem od ponad 3 lat (ja 27 on 29). Od roku staramy się bezskutecznie o dziecko. 4 miesiące temu ostatni z rodziców mojego partnera zmarł (tata). Od powrotu z pogrzebu nie możemy się normalnie porozumieć... Ciągle klotnie o wszystko i o nic. Jego młodszy brat zamieszkał z nami ma 23 lata. Mój partner nie da złego słowa o nim powiedzieć a ja przyznam szczerze, że jego zamieszkanie z nami nie jest mi na reke
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Dlaczego mam problem z zapamiętaniem szczegółów rozmów?

Witam serdecznie, mam problem z zapamiętaniem szczegółów rozmów, jakie toczę z innymi ludźmi. Staram się skupić i patrzeć rozmówcy w oczy, jednak zdarza się, że ktoś mówi coś do mnie już któryś raz a ja czuję, jakby to słyszał po... Witam serdecznie, mam problem z zapamiętaniem szczegółów rozmów, jakie toczę z innymi ludźmi. Staram się skupić i patrzeć rozmówcy w oczy, jednak zdarza się, że ktoś mówi coś do mnie już któryś raz a ja czuję, jakby to słyszał po raz pierwszy. Kiedy próbuje sobie przypomnieć mam tylko w głowie jakieś urywki wspomnień na ten temat. To zapominajcie dotyczy również pewnych zdarzeń, np. niedawno koleżanka przypomniała mi że kilka miesięcy temu byliśmy na wycieczce w Zakopanem a ja nie pamiętam kiedy to było i co robiliśmy. To moje zapominanie nie dotyczy jednak nauki, kiedy czytam jakaś książkę lub się uczę potrafię na długi czas zapamiętać czego to dotyczyło. Martwię się, bo w mojej rodzinie są przypadki Alzheimera.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Dlaczego nie potrafię dotrzymać swoich postanowień?

Mam 24 lata i od dawna problem. Otóż w dzieciństwie (szkoła podstawowa, gdzieś klasa 3-4) jeden z kolegów z klasy (trochę łobuz) pokazał mi filmy 18. Od tamtej pory po prostu nie sposób, abym nie obejrzał chociaż raz na jakiś... Mam 24 lata i od dawna problem. Otóż w dzieciństwie (szkoła podstawowa, gdzieś klasa 3-4) jeden z kolegów z klasy (trochę łobuz) pokazał mi filmy 18. Od tamtej pory po prostu nie sposób, abym nie obejrzał chociaż raz na jakiś czas takich treści. Zawsze coś złamie moje postanowienie nie zaglądania do takich treści. Od wtedy też zaczął się mój problem z ipsacją. Trwa to do teraz, bo wielokrotnie także moje postanowienie zerwania z tym jest łamane. A filmy plus onanizm - dużo przyjemności, więcej niż samogwałt tylko z obrazem wyobraźni. Ale siedzę w tym bagnie już tyle czasu, tyle razy nie udało mi się tego przerwać. Jak sobie z tym poradzić? A nie chciałbym do lekarza z tym się wybierać...
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy to jest dwubiegunowość?

witam. jestem na skraju. Zyje ledwo z dnia na dzien. Moim ostatnim wyjściem jest samobójstwo, bo chyba niema rozwiązania. Mam 27 lat, mam ucisk w glowie, zmiane nastrojow z minute na minute. Nie mam sensu zycia, z pracy tez się... witam. jestem na skraju. Zyje ledwo z dnia na dzien. Moim ostatnim wyjściem jest samobójstwo, bo chyba niema rozwiązania. Mam 27 lat, mam ucisk w glowie, zmiane nastrojow z minute na minute. Nie mam sensu zycia, z pracy tez się zwolnie bo jestem już do niczego. czy to jest dwubiegunowość? dziekuje i pzdr panstwa
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Barbara Szalacha
Mgr Barbara Szalacha
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Dlaczego mam problem z oglądaniem filmów porno?

Witam .Mam problem z masturbacją oraz oglądaniem filmów porno o najgorszych treściach mam 37 lat a problem gdzies od piątego roku życia.Jako dziecko miałem troche stresów i w masturbacji potem porno znalazłem ukojenie . Jestem kompletnym wrakiem człowieka wszystko i... Witam .Mam problem z masturbacją oraz oglądaniem filmów porno o najgorszych treściach mam 37 lat a problem gdzies od piątego roku życia.Jako dziecko miałem troche stresów i w masturbacji potem porno znalazłem ukojenie . Jestem kompletnym wrakiem człowieka wszystko i wszystkich olewam jestem egoistą ja jestem centrum świata nie potrafię pomoc drugiemu człowiekowi bez szukania w tym swojego . Niewiem jak się uwolnić od tego wszystkiego jak zmienić czasem myślę by popełnić jakieś przestępstwo by mnie zamknęli bym miał spokój od Internetu iswiata zewnętrznego może jakies leczenie ale by musiało być przymusowe .Jestem w stanie dać sie zamknąć w jakimś zakladzie na leczeniu nawet na dłuższy czas bo nie umiem silą swojej woli walczyć.Jestem wierząca osobą ale wiara moja nie równa się z nałogiem nie umiem w Bogu znaleźć uwolnienia . Błagam o pomoc moze jakiś szpital czy ośrodek szukałem ale większość prywatnie a niestac mnie chcę cieszyć się życiem i miłością jak syn marnotrawny żywię się stronkami dla świń chce kochać i być kochanym proszę o pomoc ja ginę .Robert Wrocław
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Dlaczego partner mnie odrzucił?

Witam. Pod koniec listopada poroniłam byłam w 10tc. Bardzo to przeżyłam i nadal przeżywam. Zostałam z tym sama bo rozstałam się po kilku dniach z partnerem. Wyprowadziłam się od niego, ponieważ oddalił się ode mnie. Nie rozmawialiśmy już, nie przytulał... Witam. Pod koniec listopada poroniłam byłam w 10tc. Bardzo to przeżyłam i nadal przeżywam. Zostałam z tym sama bo rozstałam się po kilku dniach z partnerem. Wyprowadziłam się od niego, ponieważ oddalił się ode mnie. Nie rozmawialiśmy już, nie przytulał mnie, nie pytał się się czuję. Na każde moje pytania typu czy mogę się przytulić do niego, czy mogę pocałować( bo wtedy potrzebowałam bliskości, wsparcia) odpowiadał nie wiem. Nie okazywał mi czułości. Bardzo mnie to bolało. Chciałam z nim po tym wszystkim porozmawiać, ale potraktował mnie podle, zarzucił mi, że to przeze mnie nam się nie udało.
odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Agnieszka Galas - Konsor
Mgr Agnieszka Galas - Konsor
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

W jaki sposób pomóc 12-latce nieakceptowanej w klasie?

Mam problem ze swoją 12 letnią córką. Jest nieakceptowana w klasie. Nie jest prymusem ale też nie ma większych problemów w nauce. Koleżanki odrzuciły ją i nie ma nawet z kim porozmawiać w trakcie przerwy. Jest popychana i kopana -... Mam problem ze swoją 12 letnią córką. Jest nieakceptowana w klasie. Nie jest prymusem ale też nie ma większych problemów w nauce. Koleżanki odrzuciły ją i nie ma nawet z kim porozmawiać w trakcie przerwy. Jest popychana i kopana - zostało to zgłoszone do wychowawcy. Dziewczyna, która to robiła miała pogadankę z wychowawcą ale nie wiem czy to pomorze. Dziś przejrzałam jej wiadomości sms , ponieważ nie była w szkole jeden dzień i prosiła o podanie lekcji i nie było chętnej osoby to podania jej zadań domowych! Jestem przerażona sytuacją. Sama nie wiem co mam z tym wszystkim zrobić. Ma przyjaciółkę z klasy wyższej ale wiem jak bardzo ważna jest relacja w swojej klasie. Jak jej pomóc? Co zrobić?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Czy mogę porzucić naukę?

Pragnienie porzucenia nauki w szkole. Z tego co się orientuję nie jestem pierwszą osobą w nastoletnim wieku, która boryka się z tym problemem. Niestetety mając za sobą długie refleksje i rozważania wielu alternatyw, zataczam kółko kończąc moją myślową podróż w... Pragnienie porzucenia nauki w szkole. Z tego co się orientuję nie jestem pierwszą osobą w nastoletnim wieku, która boryka się z tym problemem. Niestetety mając za sobą długie refleksje i rozważania wielu alternatyw, zataczam kółko kończąc moją myślową podróż w jednym punkcie. Ciągle dochodzę do wniosku, że to wszystko jest dla mnie kulą u nogi. Za parę miesięcy kończę 19 lat, chodzę do szkoły plastycznej, do której nabór jest przepełniony i co roku o jedno miejsce walczą trzy osoby. Skłamałabym, gdybym powiedziała, że to nie jest sukces dla mnie. Ba, to spełnienie jednego z większych marzeń z dzieciństwa. Skończyłam pierwszy semestr trzeciego roku, przede mną jeszcze jedna klasa, a ja zamiast się skupiać na dokończeniu tego co zaczęłam, pragnę to rzucić. Czuję, że nic nie robię ze swoim zyciem. Nie mam mozliwości pójścia do pracy, gdyż profil na którym jestem wymga wielu godzin i pracy poza szkołą. Wykańcza mnie zależność, uczucie, że nic nie mogę z tym zrobić. Mam przymus nauki i koniec. Od trzeciej gimnazjum chodzę do szkoły w kratkę. Moje najlepsze rysunki powstają w czasie, kiedy wagaruję. Mam świadomość, że się opuszczam w nauce, że moje oceny wyglądają jak jakaś komedia, że zarzucono mi nawet nieklasyfikację z przedmiotu. Nauczyciele uważają, że jestem leniwa. Może i mają rację, może nie potrafię się odnależć w tym wszystkim. Siedząc w sobotę wieczór moją głowę przepełniaja myśli co muszę już zrobić, czego muszę się nauczyć i uzupełnić. W rezultacie nie robie nic, liczę się z konsekwencjami, świadomie wszystko robię i tylko się śmieję z żenady jaką reprezentuję. Minęły święta, 1 stycznia siedziałam w pokoju ogarnięta uczuciem beznadziejności, że pomimo dłuższej przerwy od szkoły nadal nie czuję się wypoczęta. Potrzebowałam miesiąca. Akurat przechorowałam dwa tygodnie i zaczeły się ferie. Dopiero wtedy chwyciłam ponownie za ołówek, zaczęłam planować, ruszyłam się z miejsca. Moje dni już nie wyglądały jak siedzenie przed komputerem czy chodzenie z pomieszczenia do pomieszczenia i udawaie, że coś robię. Teraz czas wolny dobiega końca, a ja czuję się tak jak przed świętami. Z kim nie porozmawiam słyszę "papierek się przyda". To fakt. Jednakże czy w branży artystycznej jest to aż tak ważne? Z tego co wiem to moja twórczość jest moją wizytówką, portfolio, doświadczenie. A nie karteczka z potwierdzeniem, że przewegetowałam cztery lata rozmyślając nad swoim życiem w plastyku i dołowaniu się. Dobry artysta to ten, który ćwiczy, który udoskonala się w fachu. Co ja robię? Nie potrafię się nawet zmusić. Przed plastykiem byłam samoukiem, sama zdobywałam wiedzę i wprawę w zakresie sztuki. Przyszłam do szkoły z wyprzedzeniem rówieśników o jakies 2-3 lata. A teraz? Stoję w miejscu, opuściłam się. Potrzebuję rady, ale nie zwykłej wzorowej rady, która będzie brzmieć "szkoła jest ważna, musisz ją skończyć". Tylko rady i jednocześnie spojrzenia na to z bardziej intyicyjnej strony. Widok z trzeciej osoby. Czy jest sens wałkowania tego samego, nadzieii, że się przetrwa czy wzięcia sprawy w swoje ręce i zaryzykowanie? Boję się drugiego wyjścia, ale wydaje mi się na swój sposób lepsze niż zabawa w coś co się nazywa szkołą.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Magdalena Golicz
Mgr Magdalena Golicz

Dlaczego zastanawiam się nad swoim życiem?

Ok powiem tak gdy bylem mały miałem miłość wszystko super ladnie ale bylem tez w domu dziecka gdy mialem 14 lat później do 18 tam i wyszedlem wszystko super ladnie ale teraz od 6 miesięcy myslr o próbach i czasami... Ok powiem tak gdy bylem mały miałem miłość wszystko super ladnie ale bylem tez w domu dziecka gdy mialem 14 lat później do 18 tam i wyszedlem wszystko super ladnie ale teraz od 6 miesięcy myslr o próbach i czasami sobie zadaję pytanie jak by bylo gdyby mnie nie bylo duzo czytalem czy Bóg istnieje czy naprawdę jest skoro troszke w życiu przezylem i nie chcialbym sie tutaj rozpisywać w takich sytuacjach i mam tylko jedno pytanie od czego musze zacząć aby zacząć norml żyć omijając psychologów itp
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Patronaty