Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 3 , 6 5 5

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Narkotyki: Pytania do specjalistów

Jak leczyć zaburzenia snu u 25-latka?

Mężczyzna 25 lat. Witam, od trzech miesięc mam problem ze snem. Pracuje w biurze (praca siedząca) na dwie zmiany: 8-16 i 14-22. Po pracy prowadzę sportowy tryb życia (siłownia, basen, rower) mniej więcej 5 razy w tygodniu coś. Pracując na... Mężczyzna 25 lat. Witam, od trzech miesięc mam problem ze snem. Pracuje w biurze (praca siedząca) na dwie zmiany: 8-16 i 14-22. Po pracy prowadzę sportowy tryb życia (siłownia, basen, rower) mniej więcej 5 razy w tygodniu coś. Pracując na ranną zmianę kładę się spać mniej więcej o 23-24 a wstaje o 6 rano. Pracując na popołudniu kładę się spać 24-1 a wstaje o 7-8. Mój problem polega na tym, że ostatnim czasem czuje jakbym w ogóle nie spał. Mój sen trwa mniej więcej 2-3 godziny, resztę czasu kręcę się w łóżku szukając pozycji albo po prostu leżę i czekam na budzik. Czasami zasypiam momentalnie, czasami mija kilka godzin zanim zasnę. Sen jest bardzo płytki, najmniejszy szelest mnie obudzi. Z niedzieli na poniedziałek przeważnie nie śpię w ogóle. Z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę sen jest lepszy, po przebudzeniu czuje się wyspany. W reszte dni po wstaniu z łóżka czuje się jak zombi. Mimo tego, że tak mało śpię to normalnie funkcjonuje cały dzień w pracy czy na treningu. Zdrowo się odżywiam, praca mnie nie stresuje, nie pale papierosów, nie pije alkoholu, nie biorę narkotyków. Piję 3-5 herbat dziennie (czarne, zielone, białe, ziołowe) zależy na jaką jest ochota, do tego jedną słabą kawę z ekspresu oraz około 1-2 litrów wody. Przez 20 dni bralem tabletki 'senocalm' z melatoniną, jedna tabletka przed zaśnięciem, jednak nie przynosiły żadnego efektu. W tym tygodniu mam nocki w pracy, a u mnie ze snem w dzień jest jeszcze gorzej, śpię po 2-3 godziny. Nie potrafie zasnąć w dzień, nie ważne jakbym był zmęczony, po godzinie leżenia i przewracania się z boku na bok się po prostu poddaję. Co mogę zrobić żeby polepszyć jakość mojego snu? Chciałbym zasypiac bez większych problemów i spać chociaż po 6-7 godzin bo tyle w zupełności by mi wystarczyło, jednak żeby ten sen był twardy i spokojny. Nie chciałbym brać jakiś psychotropowych lekow czy czegos w tym rodzaju, żeby się od takich tabletek nie uzależnić, żeby później bez nich nie móc już w ogóle zasnąć... Co powinienem zrobić żeby przed snem się bardzo mocno wyciszyć i zapaść w kamienny sen? Bardzo uciążliwe jest również ciągłe budzenie się w nocy, czasami co 15-20 minut, co trwa całe noce... Z góry dziękuję za odpowiedź, bo już zaczynam się męczyć. Dodam jeszcze że wcześniej problemy ze snem występowały rzadko, przeważnie 1-2 dni w tygodniu (noc z niedzieli na poniedziałek od ładnych kilku lat zawsze jest nieprzespana).
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Czy to mogą być objawy nerwicy albo depresji?

Jestem kobietą i mam 23 lata. Problem zaczął się jakieś dwa lata temu odkąd powiesił się mój tata. Zaraz zaszłam w ciążę. W trakcie ciąży nie miałam wsparcia od partnera, siedziałam w domu a on spędzał czas że znajomymi... Jestem kobietą i mam 23 lata. Problem zaczął się jakieś dwa lata temu odkąd powiesił się mój tata. Zaraz zaszłam w ciążę. W trakcie ciąży nie miałam wsparcia od partnera, siedziałam w domu a on spędzał czas że znajomymi doszły kłótnie, kazał mi się wyprowadzić. Po 2 miesiącach wróciłam że względu na dzidziusia. Dowiedziałam się że zażywa narkotyki. Synek ma już 7 miesięcy a my nadal się o wszystko kłócimy. Nie ma dnia bez kłótni. Nie chcę spędzać z nami czasu, nie współżyjemy ze sobą. Jeżeli wspominam o narkotykach to wysyła mnie do psychiatry mówi że jestem chora ze mu wmawiam wszystko. Cały czas mi mówi że jestem beznadziejna i chora psychicznie. Ukrywa wszystko przedemna a ja sobie dopowiadam co mógł robić gdy nie było go w domu. Całymi dniami boli mnie głowa, jestem nerwowa, wszystko mnie denerwuje, a jeżeli zdenerwuje się już mocno to zaczynam się cała trzęsć i nie mogę opanować tego. Nadodatego na tle nerwowym strasznie boli mnie brzuch i mam biegunkę. Potrafię też raz dziennie płakać bez powodu. Nic mnie nie cieszy. Codziennie wstaje bo jest synek i dla niego staram się być silna ale nie potrafię bo zaraz chce mi się płakać. Nie mogę wogole spać. Biorę różne tabletki na uspokojenie ale nie pomagają. Co to może być? Czy jest to depresja albo nerwica? Czy to jest uleczalne?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Kamila Dziwota
Mgr Kamila Dziwota

Czy te ataki duszności to wynik uzależnienia?

Witam mój chlopak półtora roku temu wyszedł z uzależnienia od narkotyków palił marihuanę a skończył na zażywaniu heroiny. Ale ten etap ma za sobą jednak męczą go ataki duszności najczęściej nad ranem i w nocy o czym mogą świadczyć takie ataki i czy są one spowodowane następstwem uzaleznienia
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Aleksandra Witkowska
Lek. Aleksandra Witkowska

Nieprzyjemny zapach z ust - jak sobie z nim radzić?

witam. Mam 32 lata. Byłem już u kilku specjalistów ze swoim problemem ale wszyscy mnie raczej olewają. Mam uczulenie na pyłki i niestety wszyscy lekarze bez wykonywania większych badań stwierdzają że to jest przyczyna mojego problemu. Niestety ja dobrze wiem... witam. Mam 32 lata. Byłem już u kilku specjalistów ze swoim problemem ale wszyscy mnie raczej olewają. Mam uczulenie na pyłki i niestety wszyscy lekarze bez wykonywania większych badań stwierdzają że to jest przyczyna mojego problemu. Niestety ja dobrze wiem że jest inaczej. Mianowicie. 12 lat temu miałem nieprzyjemność nadużywać amfetaminy, czego skutkiem było popsucie się moich zębów. przez jakiś czas nawet nie wiedziałem że coa jest nie tak. po roku okazało się że kilka moich zębów zaczyna gnić. Wtedy mnie oswiecilo i zakończyłem przygodę z narkotykami. Niestety było już za późno. Na skutek zepsutych zębów zaczęło mi brzydko pachnieć ust. natychmiast pojechałem do dentysty. okazało się że mam 3 zeby do wyrwania i 8 do leczenia. przez kolejny rok chodziłem do dentystki która naprawiał moje zęby. od tamtego czasu chodzę regularnie i mam zdrowe zęby. niestety nieprzyjemny zapach z ust pozostał. Dzis mija już 12 lat a ja wciąż nierozwiazalem swojego problemu. Przeczytałem już cały internet i doszedłem do wniosku że mam PRZEWLEKLE ZAPALENIE GORNYCH DROG ODDECHOWYCH. Moje objawy to: przykry zapach z ust, wieczny katar i nierzyt nosa, bule głowy, straciłem częściowo węch. nie uczuke większości zapachów. czasem wcale a czasem tylko wybiórcze. wiecznie splywajaca wydzielina w gardle która też brzydko pachnie. częste bule uszu i okolic i częste przeziębienia. wystarczy jedno wyjście z domu bez czapki w wietrzny lub zimny dzień i czekają mnie 2 dni w łóżku. wykonałem badanie gastroskopi i nic. wymaz z gardła i nic. podstawowe badania krwi i nic. robiłem. nawet prześwietlenie zatok i tam są niewielkie złogi ale lekarz powiedział że są tak małe ze to nic nie znaczy. Nie mam już siły i pomysłu co robić dalej. z kim mam rozmawiać? jak się leczyć. jak się zbadać. czasem wolałabym bym nieżyc. kiedy z kimś rozmawiam a on się krzywi albo mi mówi ze śmierdzę kupą. nawet dzieci mojej siostry czasem się mnie pytają kiedy się z nimi bawię. wujek! co tu tak śmierdzi.? potrzebuje pomocy! liczę na odpowiedź. Dziekuje
odpowiada 1 ekspert:
Lek. dent. Konrad Rutkowski
Lek. dent. Konrad Rutkowski

Czy mogę jeszcze zastosować jakieś leczenie?

Witam Odkąd zapaliłem marichuanę i zachorowałem minęło 15 lat. To jak by było wczoraj. Zapaliłem i coś mi siadło na mozg. Chciałem zadzwonić na pogotowie ale marichuana nie legalna (pytania skąd ją mam, skąd miałem pieniądze na to, donos do... Witam Odkąd zapaliłem marichuanę i zachorowałem minęło 15 lat. To jak by było wczoraj. Zapaliłem i coś mi siadło na mozg. Chciałem zadzwonić na pogotowie ale marichuana nie legalna (pytania skąd ją mam, skąd miałem pieniądze na to, donos do szkoły i dyscyplina rodzinna jednak zniechęca do wzajemnej współpracy z lekarzami), więc nie zadzwoniłem i się męczyłem tak z tym 2 miesiące. W końcu z moim stanem było bardzo źle i poszedłem do psychiatry. Przez 15 lat biorę psychotropy. Bylem 10 razy w rożnych zakładach psychiatrycznych w których wyżywienie to 2 kromki chleba, kostka masła i zupa z pęcakiem albo szmacianka. Przez te 15 lat wnikałem w to co mogło by się ze mną stać, czy faktycznie marichuana jest zła. Wszystkie myśli jak np. ze jestem osama bin laden, i ciągle o śmierci albo jakieś dziwne nastroje czy tematy których nie ma odpowiedzi czy poczucie winy o coś czego nie zrobiłem lekarze stwierdzili że to ostre shizy i zdiagnozowali shizofrenie paranoidalną. I jest coś co jest nie opisane w książkach. Samoistny ruch ciała... jest to taki ruch że nie chcesz tak ruszać a jednak się tak rusza jak np jazda rowerem w łóżku. Jak demon. Czasami były takie sytuacje że widziałem jak przez judasza w drzwiach. I oczywiście te negatywne myśli niczym z piekła. I miałem dość. Podciąłem żyły. I znów psychiatryk. Widziałem ludzi tak pociętych nawet pół krtani co niektórzy sobie wycieli i żyją. Kiedyś szedłem ulicą w nocy i ruch był jak w Rzymie. Chciałem przejść przez ulice. W ciągu sekundy nie było żywej duszy. Ludzie zamiast pomóc śmieją się w oczy bo myślą że jestem wariat. Nie wysypiam się. Od tego co napisałem doszedłem do wniosku że nikt mi nie chce mówić istotnej rzeczy i poniekąd jest to sytuacja jak z Aushwitz. Robiłem wszystkie badania i nic. Czasem czuje się tak na umyśle że jakby wiał ogień z piekła. Pewna bliska mi osoba powiedziała że to dar o Boga. Opisuje to bardzo wierząco ale prawie w ogóle nie wierze w Boga. I po 15 latach dalej myślę że to czynnik zewnętrzny. I moje pytanie jest czy coś się robi w tym kierunku czy mam umrzeć na ulicy? Bo nie chce dożywotnio siedzieć w szpitalu.
odpowiada 1 ekspert:
 Marek Kubiszewski
Marek Kubiszewski

Co znaczy taki wygląd oczu oraz ból i zawroty głowy?

Witam. Ostatnio zauważyłam u siebie dość niepokojące objawy, mianowicie bardzo dużo osób nawet klienci w pracy pytają czy biorę jakieś narkotyki bo mam tak poszerzone źrenice a przy tym bardzo wyłupiaste oczy. Za każdym razem gdy patrzę w lustro oczy... Witam. Ostatnio zauważyłam u siebie dość niepokojące objawy, mianowicie bardzo dużo osób nawet klienci w pracy pytają czy biorę jakieś narkotyki bo mam tak poszerzone źrenice a przy tym bardzo wyłupiaste oczy. Za każdym razem gdy patrzę w lustro oczy nie wyglądają naturalnie, a jak po środkach psychoaktywnych. Do tego dość często pojawiają się zawroty i bóle głowy.
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Rafał Jędrzejczyk
Lek. Rafał Jędrzejczyk

Czy mogłem przedawkować z z kozłem lekarskim i chmielem?

Witam potrzebuję pomocy mam problem przesadziłem chyba z kozłem lekarskim i chmielem , potrzebowałem poprawić sobie jakość snu ,brałem przez jakiś miesiąc Mulungu ,prawie codziennie z kilkoma dniami przerwy plus czasami do tego szyszki chmielu , sen się jak by... Witam potrzebuję pomocy mam problem przesadziłem chyba z kozłem lekarskim i chmielem , potrzebowałem poprawić sobie jakość snu ,brałem przez jakiś miesiąc Mulungu ,prawie codziennie z kilkoma dniami przerwy plus czasami do tego szyszki chmielu , sen się jak by poprawił nie budziłem się w nocy , ale budziłem się po 5.5 do 6 h z nie możliwością zaśnięcia , nie wiele ale czułem się nawet wyspany , ale coś mnie podkusiło i spróbowałem 5g kozła lekarskiego i 5g chmielu ,kilka dni przed tym nie brałem zadnych zioł , zażyłem te zioła przed snem niestety zaczłem się budzić w nocy bez możliwości szybkiego zaśnięcia, budziłem się i nie chciało mi się spać.. po 3h po 2 h , było to kilka dni temu ,przewracałem się z bok na bok , męczyłem się , któregoś dnia, nie próbowałem ponownie zasnąć , zajełem się swoimi rzeczami, przez pół dnia czułem się dobrze o dziwo a spałem może z 4h siłownia , poźniej jednak przyszło zmęczenie umysłowe , i tylko umysłowe, fizyczne nic.. nie usypiało mnie również, oczy mi sie nie zamykały , ja ogólnie tak mam ze jak się nie wyspie to najcześciej mam zmecznie psychiczne i fizyczne a oczy mi się rzadko zamykają ,teraz się zastanawiam co z tym zrobić, mam w posiadaniu jeszcze zioła Lawenda,Damiana,Rumianek, może one mogą pomóc? może macie jakąś więdzę na ten temat i będziecie mi mogli jakoś pomóc , proszę o odp, z góry dziękuje , P.S problemy ze snem mam juz jakis czas, brałem jeden lek nie zbyt mocny benzo pomagał przez jakiś czas i przestał pewnie bym musiał brac wyzsza dawke(do tego miał skutki uboczne) ,przestałem brać budziłem czasami z mozliwościa normalnego zasniecia , pozniej zaczełem uzywać CBD - nie pomagało , testowałem tez marihuane medyczną działało bardzo dobrze ,nie budzilem się , ale nie chciałem cały czas brać a wiedzialem jakie sa skutki odstawienia czyli efekt odwrotny -bezsennosc, przestałem brać i oczywiscie sen sie pogorszył, kilka tyg po tym zaczałem testować inne zioła i na tej waleriane i chmielu sie skonczyło , dodam ze mysle często o tym ze moje przebudzenia są przez moje sny które pamietam czesto ,mam tez predyspozycje do tworzenia swiadomych snow, i takie mi sie tarfiaja czasami nie swiadomie nawet bez cwiczen. problemu z zasnieciem nie mam i nigdy problemy z tym duzego nie mialem , nie stresuje sie, nie mam zadnych problemow które męczyły by mi głowe, uprawiam systematycznie sport, odzywam sie zdrowo
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Jak skutecznie leczyć się psychiatrycznie?

Mam 21 lat ,a leczę się od 12 roku życia . Na początku był to parogen ponieważ nie radziłem sobie ze stresem,strachem przed ludźmi i miałem silne lęki. Byłem w szpitalu psychiatrycznym przez kilka miesięcy z powodu założenia że jestem... Mam 21 lat ,a leczę się od 12 roku życia . Na początku był to parogen ponieważ nie radziłem sobie ze stresem,strachem przed ludźmi i miałem silne lęki. Byłem w szpitalu psychiatrycznym przez kilka miesięcy z powodu założenia że jestem uzależniony od marihuany i alkoholu. Jednak co później się okazało został mi stwierdzony stan derealizacji depersonalizacij oraz schizofreni. Od 18 roku życia biorę różne leki przeciw psychotyczne jednak nic nie pomaga mi na moje zaburzenia min. Strach przed ludźmi i bycia ocenianym przez nich ,ogólny brak spójności z rzeczywistością ,szereg objawów negatywnych . Najbardziej doskwiera mi fakt że nie mam poczucia rzeczywistości i wszystko jest dla mnie odległe aktualnie zażywam abilify 15 mg oraz dulsevie na uspokojenie . Potrzebuje pomocy ponieważ nie widzę już ratunku z tego co się dzieje w moim życiu
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Aleksandra Witkowska
Lek. Aleksandra Witkowska

Czy mogę chodzić na 2 terapie w jednym czasie?

Witam. Po hospitalizacji lekarz postawił diagnozę f.60 a mówi mi że mam borderline oraz f19.7 czyli uzależnienie mieszane. Zagłębiłem się w temat i faktycznie czytając o borderline czytam o swoim życiu. Czy można chodzić na terapię dwie terapię jednocześnie ?... Witam. Po hospitalizacji lekarz postawił diagnozę f.60 a mówi mi że mam borderline oraz f19.7 czyli uzależnienie mieszane. Zagłębiłem się w temat i faktycznie czytając o borderline czytam o swoim życiu. Czy można chodzić na terapię dwie terapię jednocześnie ? Biorę leki które zapisano mi w szpitalu i czuję się świetnie nie odczuwam potrzeby sięgania po narkotyki, bardziej boję się o relacje z bliskimi niszczoną moim zaburzeniem.
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Aleksandra Witkowska
Lek. Aleksandra Witkowska

Jak radzić sobie z lękiem przed dentystą?

Witam.Mam za soba juz 40 lat.. i niestety problem w roku na rok wiekszy.. Panicznie boje sie dentysty.. Niestety to zostalo spowodowane jedna wizyta ktora pozostawila mi ta traume.Dalsze zycie mnie nie rozpieszczalo.Uzalerznilam sie od narkotykow... 6 lat jestem czysta..... Witam.Mam za soba juz 40 lat.. i niestety problem w roku na rok wiekszy.. Panicznie boje sie dentysty.. Niestety to zostalo spowodowane jedna wizyta ktora pozostawila mi ta traume.Dalsze zycie mnie nie rozpieszczalo.Uzalerznilam sie od narkotykow... 6 lat jestem czysta.. od narodzin mojej corki.. Kocham znow zyc... ale zeby przypominaja mi koszmar jaki przezylam. Pruchnica... kazdego zeba... co pewnien czas ktorys sie lamie,kruszy... niektore poprostu jakby sie rozpuscily sa wrecz miekkie jak gabka... i psujac sie nawet mnie nie bola... jestem zrozpaczona.. Boje sie i wrecz wstydze pojsc do specjalisty .. ostatnio bylam juz 2 min przed wejsciem i ze wstydu nie poszlam... wstyd przerosl lek.. czy ktos mi doradzi jakiegos specialiste ktory rozumie takich ludzi jak ja .. i nie zrazi a wrecz nastawi psychike pozytywnie ... wiem ze niedbalstwo moja wina.. ale chce zapomniec o zlym czasie i usmiechnac sie nie widzac przeszlosci.... Pomocy !:-/
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy mogę mieć schizofrenię mając 29 lat?

Mężczyzna lat 28. Trafiłem do szpitala psychiatrycznego, spędziłem tam 1,5 miesiaca. Podawali mi rispolept consta i olanzapine. Lekarz powiedział że nie mam typowych objawów schizofrenii lecz mimo to postawił taka diagnozę żebym miał refundowane leki. Wyczytałem w internecie że po... Mężczyzna lat 28. Trafiłem do szpitala psychiatrycznego, spędziłem tam 1,5 miesiaca. Podawali mi rispolept consta i olanzapine. Lekarz powiedział że nie mam typowych objawów schizofrenii lecz mimo to postawił taka diagnozę żebym miał refundowane leki. Wyczytałem w internecie że po pierwszej psychozie nie stawia się takiej diagnozy, czy to prawda? Dodam że paliłem marihuanę jakieś 8 lat praktycznie dzień w dzień. Przed przyjęciem do szpitala byłem bardzo pobudzony, strasznie gadatliwy, momentami agresywny. Miałem myśli psychotyczne, myślałem że ptaki wskazują mi jakieś znaki czy drogę którą mam podążać. Wydawało mi się że jestem Jezusem nowych czasów. Że gołębie to dobre ptaki a czarne wrony są źle, jak w filmach. Myślałem też że moi koledzy to moi apostołowie i że zbieram drużynę dobra. Leki brałem 5 miesięcy, teraz mam stan depresyjny. Nie mam energii życiowej chociaż zawsze byłem energiczny. Nic mi się nie chce, codzienne czynności wykonuje na minimum, rano nie mogę wstac. Czy to schizofrenia? Proszę o odpowiedź
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Aleksandra Witkowska
Lek. Aleksandra Witkowska

Jak mogę pozbyć się takich myśli i lęku?

Dzień dobry, chciałbym opowiedzieć o moim problemie.... Od małego zawsze byłem osoba lękliwą i wydaje mi się, że wrażliwa, nie lubiłem ciemności, strasznych filmów bo wiadomo wyobraznia działała. Jak wiadomo czasy młodości mijały beztrosko do czasu kiedy nie zrobiło mi... Dzień dobry, chciałbym opowiedzieć o moim problemie.... Od małego zawsze byłem osoba lękliwą i wydaje mi się, że wrażliwa, nie lubiłem ciemności, strasznych filmów bo wiadomo wyobraznia działała. Jak wiadomo czasy młodości mijały beztrosko do czasu kiedy nie zrobiło mi się słabo, nagle, tak że nie mogłem złapać oddechu, panika, lekarz, oczywiście wszystko ok. Mialem spokój. Spokój nie trwał długo, ponieważ przyśniło mi się, że leżę w trumnie i znowu lek i panika, było straszne, zamykałem oczy i widziałem swój własny pogrzeb... Oczywiście cały czas ciemność i potwory w wyobraźni to był temat tabu. Przyszedł okres spokoju, spokoju aż do gimnazjum kiedy to naczytałem się o rakach i innych chorobach. ZAWSZE coś mnie bolało, zawsze szukałem objawów u siebie. Ale od A do Z jeszcze żyje i przestałem choroby sobie wymyslac. Dramat rozpoczął się dopiero pod koniec liceum, kiedy to nie wiem czy usłyszałem, że ktoś kogoś pozbawił życia czy nawet oglądałem film. W oczach jedno, wobrazenia jedno, że robię komus krzywde, serce chciało wyskoczyć, bałem się ostrych przedmiotów, ciągle widziałem, że robię komus krzywde (chodzi głównie o bliskich, z którymi mam świetne kontakty) Znowu trochę spokoju, matura, nowa dziewczyna, nowe życie. Będąc z dziewczyną cały czas w głowie miałem, że mnie zdradza mimo, że widomo nie. Na sile jej bym to wmówił, aż w końcu mama powiedziała mi, że mam przestac sobie wmawiać bo to denerwuje. Znowu spokój. Wszystko wróciło jakieś pół roku temu, znowu usłyszałem, że ktoś kogoś zabił czy coś i od tego czasu ciągle męczą mnie mysli i wyobrażenia : *że robię komus krzywde *każdy przedmiot który dotkne od razu, że robię komus krzywde *że stracę panowanie, wpadnę w szal czy coś i zrobię komus krzywde *że jestem pedofilem czy gejem (mam wspaniałą dziewczynę, która kocham) *że sobie zrobię krzywde *że zobaczę w kims kogoś strasznego *że zaatakuje mnie jakiś potwór z horroru lub ktoś bliski się w niego zamieni Wpadałem w panikę, lek. Obecnie boje się, że słyszę głosy, prowadzę sam ze sobą monolog w myślach, wyobrażam sobie lub szukam na sile, że mam omamy dźwiękowe ale tylko w głowie, strasznie mnie to denerwuje bo to wszystko jest bardzo głupie... Boje się, że będę chory na schizofrenia chyba za dużo czytam, boje się, że coś w głowie będzie mi kazało komus zrobic krzywde Ogólnie nigdy nie brałem narkotyków, alkohol tylko piwo, rzuciłem palenie tak bardzo się wkurzylem. Często boli mnie głowa, (szczególnie wtedy kiedy przychodza nerwy), obojętność, jak mijają te natrety to jestem smutny, jak mnie nie męczy to czuję pustkę, senny, ciągle zmęczony, lek, panika, strach od rana do wieczora czasem z przerwami, czasem widzę jak przez szybę, jestem wyczulony na każdy dźwięk, szum, czasem piszczy w uszach, serce kłuję, napięcie niszczy od srodka... Jak o tym zapomnę tzn jak się spotkam ze znajomymi to wracam stary dobry ja, szczęśliwy, zarażający pozytywna energia do czasu aż mi się nie przypomni o czym cały czas myślałem, jestem zły bo wszystko mi to niszczy, kiedy cos zaplanuję zaraz przychodzi myśl, że i tak wszystko stracone, tak bardzo chciałbym być zdrowy, obiecałem dziewczynie budowę domu i ślub a nie mogę sobie poradzić... U psychologa byłem, chodzę, jest trochę lepiej ale nie wiem co mi dolega bo nie powiedział, a czym więcej szukam i czytam tym gorzej, co mam jeszcze zrobić?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Kamila Dziwota
Mgr Kamila Dziwota
Mgr Alicja Maria Jankowska
Mgr Alicja Maria Jankowska

Czy naprawdę nie jest mu potrzebny odwyk?

Witam moje pytanie dotyczy zażywania narkotyków mianowicie mój przyjaciel bierze od około roku czasu spore ilości amfetaminy pali marihuanę okazyjnie na imprezie mdma. Amfetaminę zażywa kilka razy w tygodniu tłumaczy tym swój zły humor jeżeli mu nie pójdzie dobrze w... Witam moje pytanie dotyczy zażywania narkotyków mianowicie mój przyjaciel bierze od około roku czasu spore ilości amfetaminy pali marihuanę okazyjnie na imprezie mdma. Amfetaminę zażywa kilka razy w tygodniu tłumaczy tym swój zły humor jeżeli mu nie pójdzie dobrze w pracy bądź pokłóci się z dziewczyna wtedy po nią sięga. W październiku ubiegłego roku zaczęły się większe problemu, ponieważ zaczął słyszeć jakieś głosy w swojej głowie twierdził ze ludzie go obserwują, obarczał winą każdego po kolei tylko nie siebie a sam popełniał masę błędów kłamał ze swojej dziewczyny zrobił dosłownie potwora bo oskarżał ja o wszystko każda kłótnia kończyła się na tym ze to była jej wina nigdy jego. Następnie zawiadomiłam jego rodziców oni zgłosili go do terapeuty ten stwierdził ze potrzebny jest odwyk natomiast on powiedział ze nie ma takiej opcji bo jest wszystkiego świadomy i nie jest uzależniony po prostu to lubi i w każdej chwili może z tym skończyć. Mamy marzec do tej pory były przeboje w postaci kłótni kłamst aktualnie sam stwierdził ze już koniec brania i nie może bo miesza mu się mocno w głowie. Pytanie brzmi czy faktycznie można mu wierzyć ze będzie w tym wytrwały i nie jest potrzebny odwyk?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Agnieszka Fiszer
Mgr Agnieszka Fiszer

Gdzie się udać po pomoc przy moich problemach?

Witam. Mój problem, to coraz bardziej pogłębiająca się depresja. Mam 30 lat i moje wybory i życie od dziecka do teraz, najpewniej za to odpowiadają. Postaram się opisać moje życie. Moje problemy zaczęły się tuż po tym jak zmarła... Witam. Mój problem, to coraz bardziej pogłębiająca się depresja. Mam 30 lat i moje wybory i życie od dziecka do teraz, najpewniej za to odpowiadają. Postaram się opisać moje życie. Moje problemy zaczęły się tuż po tym jak zmarła mama na raka, gdy miałem jakieś 8-9 lat w tym samym prawie momencie nie ukończyłem trzeciej klasy podstawówki, bo zdiagnozowano mnie jako lekko upośledzonego umysłowo, to spowodowało, że musiałem iść do szkoły specjalnej. Dla mnie był to dość obcy świat, większość dzieci w podstawówce i gimnazjum, byli zmieszani ze znacznie głębszymi problemami, relacje w takiej szkole zniszczyły mi w późniejszym życiu zupełnie komunikatywność z normalnymi ludźmi, zauważyłem to dopiero w gimnazjum, ale nawet jeśli się starałem wyjść z tego bagna i udało mi się iść do szkoły zasadniczo zawodowej, ale normalnej, natomiast wieczorowej i ledwo ją ukończyć, wtedy zdałem sobie sprawę, że kompletnie nie pasuje do społeczeństwa, oczywiście starałem się to naprawić i dostałem się do technikum, ale to już nie chodziło o nauką, z którą sobie nie radziłem, ale ludźmi, przez to że ewidentnie miałem problem z komunikacją, zostałem ofiarą, pewnego dnia jak znowu obrzucali mnie papierami, to nawet nauczyciel kazał mi wszystko posprzątać, wtedy już byłem kompletnie zniszczony psychicznie i nastopnego dnia odszedłem ze szkoły i aż do 23 roku życia latami siedziałem w domu, z ogromną fobią społeczną, obecnie fabia społeczna jak była tak jest, ale nie jest aż tak dramatyczna, natomiast nie jestem wstanie normalnie funkcjonować. Gdy skończyłem 23 lata, musiałem zacząć pracować lub popełnić samobójstwo i rozważałem dwie opcje, jeśli nie znajdę pracy gdzie dam jakoś rade, to już miałem przyszykowany kabel w piwnicy, żeby się powiesić. Powodem było, to że jedynie posiadam ojca, który był na rencie, ale miał ogromne długi i żyliśmy za grosze i groziła nam eksmisja, tak więc byłem bardzo zdecydowany i powiem szczerze, że myśląc w tamtym okresie o samobójstwie bardzo dobrze się z tym czułem, wręcz nie mogłem się doczekać, być może tylko dzięki tremu że miałem humor, łatwiej przyszło znaleźć jakąkolwiek prace, a przy moich uwarunkowaniach intelektualnych i fobii społecznej do tej pory każdy dzień jest dla nie walką, a strata pracy może mnie nawet zabić. Od ukończenia szkoły, praktycznie siedziałem tylko w domu, obecnie wiele się nie zmieniło, jest tylko praca i dom, nic od czasów gimnazjum nie sprawia mi radości kompletnie, to co kiedyś lubiłem i sprawiało mi ogromną frajdę, obecnie jest mi obojętne, moim jedynym celem jest jakoś przetrwać i tylko wyłącznie o tym myślę, tym bardziej że z powodu zadłużenia mieszkania mam ciągle komornika na głowie. Obecnie jest mi nawet bardzo ciężko chodzić do pracy, raz śpię całymi dniami, tuż po pracy, innym razem tygodniami jestem wykończony, bo nie mogę spać i się budzę 2-3x w nocy. Do tego tuż po znalezieniu pracy, gdzie ledwo sobie radziłem, popadłem w narkomanie, gdzie zażywałem amfetaminę wiele lat dzień w dzień, to mi po prostu pomagało zmierzyć się z rzeczywistością być bardziej otwartym, rozmownym, po prostu żyło mi się dzięki temu lepiej, ale niestety zniszczyło mi to zdrowie, sporo zębów straciłem, a niestety nie stać mnie na leczenie, więc postarałem się z tego wyjść, udało się po mojej prywatnej walce, ale po tym oczywiście rzeczywistość mnie coraz bardziej przytłaczała. Obecnie chciałbym najlepiej odsapnąć od pracy i ludzi, a najlepiej zniknąć i zaznać spokoju, bo nie widzę żadnych perspektyw w moim życiu, bo nigdy nie będę miał wykształcenia dobrego, czy relacji z ludźmi, jak inni.

Jak radzić sobie z uczuciem obojętności

Witam mam 28 lat. W zeszłym roku w marcu połączyłem alkohol z narkotykami i wylądowałem na sorze z atakiem który wyglądał tak,że serce mocno mi biło nogi i ręce miałem z galarety oraz czułem,że umieram.. od tamtej pory nie pije... Witam mam 28 lat. W zeszłym roku w marcu połączyłem alkohol z narkotykami i wylądowałem na sorze z atakiem który wyglądał tak,że serce mocno mi biło nogi i ręce miałem z galarety oraz czułem,że umieram.. od tamtej pory nie pije wogole alkoholu ani nie biorę narkotyków,dodam że przed tym zdarzeniem nadużywalem alkohol. Od marca cały czas się źle czuje. Lekarze są bezradni. Teraz wszystko się nasililo. Jest mi bardzo slabo,czuje jakbym miał zaraz upaść i nie wstać,mam cały czas wyrzuty sumienia cały czas żałuję tego,że więcej czasu spędzałem ze znajomymi przy piwku niż z rodzeństwem.moje oczy są bardzo wrażliwe na słońce i bardzo źle oraz dziwnie się czuje jak jest ładna pogoda. Nic nie sprawia mi przyjemności czuje się jakbym był pozbawiony jakichkolwiek uczuć.. codziennie czuje,że to mój czas i że lada chwila umrę. Wszystko jest mi obojętne,nie mam żadnych myśli o przeszłości oraz O przyszłości tylko liczy się tu i teraz. Czuje że umieram psychicznie i fizycznie. Z dnia na dzień jest coraz gorzej .Wszystko wydaje się dziwne I NIEREALNE. nie mogę zasypiać bo mam dziwna pustkę w głowie i myśli,że zaraz umrę oraz że umrę gdy tylko zasnę.. Niech ten koszmar się skończy. Dodam,że wszystko dzieje się nieustannie od marca zeszłego roku. Dłużej tak nie pociągne. Prosze O pomoc mialem robione echo serca,holtera ekg,RTG klatki piersiowej oraz badania krwi i wszystko jest w normie.czuje,że wszystko się po przewracalo w moich myślach i uczuciach cielesnych.czuje sie bardzo zle i dziwnie oraz mam swiadomosc tego ze juz nigdy nie bedzie tak jak dawniej. Prosze pomozcie mi. Pozdrawiam
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Agnieszka Fiszer
Mgr Agnieszka Fiszer

Czy to może być u męża zapalenie tchawicy?

Witam, moj maz 40 lat 2 tygodnie temu zrywal stara tapetę płynem do tapet. Od tygodnia tylko wieczorem występuje u niego kaszel z krwiopluciem, intensywne. Badania krwi, wymiany gazowej, tomografia z kontrastem nic nie wykazaly, EKG w normie. Męża boli... Witam, moj maz 40 lat 2 tygodnie temu zrywal stara tapetę płynem do tapet. Od tygodnia tylko wieczorem występuje u niego kaszel z krwiopluciem, intensywne. Badania krwi, wymiany gazowej, tomografia z kontrastem nic nie wykazaly, EKG w normie. Męża boli powyżej mostka i mial troszke spuchnięte to miejsce z którego czuje, gdy kaszle jakby cos się oderwało i potem gdy kaszle wychodza skrzepy krwi a potem krew z pluwocinami a gdy smarka tez jest krew. Mąż nie ma zadnych innych objawow, nie ma goraczki, nie ma bólu brzucha, nie meczy się, nigdy nie palił, nie pije alkoholu i nigdy nie zażywał narkotyków. Lekarze podejrzewaja zapalenie tchawicy i otrzymał tabletki Prednisolon 5mg 6 tabletek przez 5 dni, wziął juz 3 dawki bez rezultatow. Jak zatrzymac to kwioplucie.
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Aleksandra Witkowska
Lek. Aleksandra Witkowska

Czy to może być depresja lub nerwica?

Witam przez własną głupotę i naiwność uzależniłem się od narkotyków tkwiłem w tym ze 3 lata, używki były tylko w week doznałem zespołu toda i ciężkiego zatrucia amfetaminą wcześniej(w tych 3 latach) raczej to były dopalacze tzw euforyki to był... Witam przez własną głupotę i naiwność uzależniłem się od narkotyków tkwiłem w tym ze 3 lata, używki były tylko w week doznałem zespołu toda i ciężkiego zatrucia amfetaminą wcześniej(w tych 3 latach) raczej to były dopalacze tzw euforyki to był impuls teraz albo nigdy skończyłem z narkotykami raz na zawsze rzuciłem palenie pić nigdy nie piłem, płeć męska 25 lat dodam, 11 stycznia 2020 miało miejsce te porażenie toda i zatrucie tyg w szpitalu a następnie detox w domu w 3 tyg odkąd byłem w domu silne stany lękowe z depresja w moim mniemaniu przynajmniej żołądek tak mi ściskało ze myślałem ze nie wytrzymam bezsens , nawet słowa nie mogłem wydusić aby cos bąkałem agresja rosła dlatego się izolowałem sam w pokoju po tyg minęło zaczynało być normalnie od 23 marca zaczyna się co poranek robić ciężko niemam nawet siły wstać mam jakieś dziwne leki niema czego sie bac a czuje niepokój bezsens z nikim nie rozmawiam , mam myśli samobójcze ale nie w tym życiu nie tedy droga ale boje się ze może cos mi uderzyć do głowy czuje ogromne poczucie winy i wstyd przed rodzina ze doprowadziłem się do tego stanu budzę się o 3 o 4 i nie mogę zasnac pytanie brzmi czy to moze byc depresja lub nerwica czy to poprostu minie jestem z małej wioski to tłumaczy pewne fakty czemu tu pisze . Dziękuję z góry z odp
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Kamila Dziwota
Mgr Kamila Dziwota

Po jakim czasie mogą zacząć działać te leki?

Dzień dobry. Dokładnie 5 tygodni temu mój narzeczony trafił do szpitala psychiatrycznego (zagrażał sobie i innym). Miał wrażenie, że jest podsłuchiwany, obserwowany, że od kilku lat obserwuje go rząd. W tygodniu poprzedzającym trafienie do szpitala bardzo dużo pracował, prawie nie... Dzień dobry. Dokładnie 5 tygodni temu mój narzeczony trafił do szpitala psychiatrycznego (zagrażał sobie i innym). Miał wrażenie, że jest podsłuchiwany, obserwowany, że od kilku lat obserwuje go rząd. W tygodniu poprzedzającym trafienie do szpitala bardzo dużo pracował, prawie nie spał i nie jadł. Mieliśmy ostatnio bardzo dużo stresów. Ok 2-3 dni przed, zorientowałam się, że pisze w telefonie dziwne „notatki” mówiąc, ze w ten sposób kontaktuje się z rządem. Tydzień temu wyszedł ze szpitala na własne żądanie, diagnoza - mania z objawami psychotycznymi. Regularnie przyjmuje leki (Depakine Chrono 500 mg 3x1 i Zonaxa 25 mg 1x1). Nie wiem, czy od początku hospitalizacji przyjmował te leki, gdyż kontakt z lekarzami był bardzo utrudniony. Zabrałam go na prywatną wizytę do psychiatry, który rozmawiał z nim 20 minut, po czym przypisał leki na kolejne 2 miesiące i wtedy tez ma zgłosić się na kolejną wizytę. Martwi mnie jedna rzecz - on wciąż tworzy notatki w telefonie, w których informuje w zasadzie o każdym swoim kroku. Wciąż czuje się obserwowany, choć już nie mówi tego na głos (sprawdzam jego telefon). Jestem pewna, że bierze leki od kiedy wrócił ze szpitala bo bardzo tego pilnuję. Proszę mi powiedzieć, po jakim czasie leki zaczynają w pełni działać? Czy fakt, iż przed trafieniem do szpitala prawie codziennie palił marihuanę od ok 2 lat, kilkukrotnie zdarzało się mu brać cięższe narkotyki ma wpływ na teraźniejsze działanie leków? Czy to iż pali teraz papierowy ma jakieś znaczenie? Z góry dziękuję za odpowiedz.
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Aleksandra Witkowska
Lek. Aleksandra Witkowska

Dlaczego swędzą mnie opuszki palców?

Witam, mam 23 lata i od kiedy pamiętam co jakiś okres czas (nieregularny, raz na kilka miesięcy) który trwa kilka dni mam ogromny dyskomfort swędzących opuszek palców dłoni i stóp. Przeważnie zaostrza się on wieczorami, nigdy nie zauważyłem zaczerwienienia ani... Witam, mam 23 lata i od kiedy pamiętam co jakiś okres czas (nieregularny, raz na kilka miesięcy) który trwa kilka dni mam ogromny dyskomfort swędzących opuszek palców dłoni i stóp. Przeważnie zaostrza się on wieczorami, nigdy nie zauważyłem zaczerwienienia ani żadnej zmiany skórnej. Opisze siebie lepiej dla lepszego zobrazowania tematu: - mam 23 lata, mam 185cm wzrostu waga 98KG - biorę prysznic przynajmniej raz dziennie - mam stresującą prace ale też nie do przesady jest to praca mieszana ponieważ czasem biurowa, za kierownicą bądź fizyczna - pale papierosy od 19 roku życia półtora roku temu przerzuciłem się na e-papierosa - nie posiadam żadnej choroby i dobrze się czuje ogólnie - nie pije alkoholu - nie biorę narkotyków - pije dużo kawy około 3 dziennie po 300ml z 2 kopiatych łyżeczek Jest to bardzo uporczywe ponieważ co chwila muszę "potrzeć" opuszki. Smarowałem już kremami ziołami i tak naprawdę jak samo przychodzi nagle tak samo odchodzi również niespodziewanie. Co to może być czy to jest na tle nerwowym czy może zapowiedź jakiejś choroby. Rozumiem że tu nie ma jasnowidzów i bez badań wiele się nie dowiem ale teraz jest ciężki czas na szczegółowe badania a uważam że już najwyższy czas zbadania tej mojej dolegliwości
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Aleksandra Witkowska
Lek. Aleksandra Witkowska

Jak diagnozuje się nowotwór jądra?

Mam 32 lata i jądro w kanale pachwinowym. W dniu 03.06.2020 wykonywałem USG jąder, które nie wykazało zmian ogniskowych (wykonywane przez radiologa). W dniu 16.06.2020 wykonałem kolejne badanie USG, które również nie wykazało zmian ogniskowych (tym razem badanie... Mam 32 lata i jądro w kanale pachwinowym. W dniu 03.06.2020 wykonywałem USG jąder, które nie wykazało zmian ogniskowych (wykonywane przez radiologa). W dniu 16.06.2020 wykonałem kolejne badanie USG, które również nie wykazało zmian ogniskowych (tym razem badanie wykonane przez urologa). W dniu 22.06.2020 wykonałem markery nowotworowe: LDH - 194 (norma do 250), Beta HCG - 3,81 (norma do 2,6), AFP - 2,2 (norma do 5,8). Badanie Beta HCG powtórzyłem dwa dni później - wynik 3,43 (norma do 2,6). W dniu 26.06.2020 zostało wykonane kolejne badanie USG jąder niewykazujące żadnych zmian ogniskowych. Czy badanie USG przy nowotworze jądra jest badaniem wystarczającym? W przeciągu trzech tygodni były wykonywane trzy takie badania i żadne nic nie wykazało. Skąd podwyższenie markera nowotworowego i czy jest to duże podwyższenie? Od razu napiszę, że nie paliłem marihuany.
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Aleksandra Witkowska
Lek. Aleksandra Witkowska
Patronaty