Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 3 , 6 6 7

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Myśli samobójcze: Pytania do specjalistów

Czy moje objawy świadczą o nerwicy czy depresji?

Witam, mam 21 lat i jestem kobieta. Choruje na nerwice od paru lat, najbardziej jednak dała dać sobie w zeszłym roku o sobie. Bardzo ciężki rok przeżyłam z ta choroba ciagle byłam w szpitalu. Lekarze szukali jak mi pomoc, jednak... Witam, mam 21 lat i jestem kobieta. Choruje na nerwice od paru lat, najbardziej jednak dała dać sobie w zeszłym roku o sobie. Bardzo ciężki rok przeżyłam z ta choroba ciagle byłam w szpitalu. Lekarze szukali jak mi pomoc, jednak musiałam zrobić to sama choć bardzo trudno okres przechodziłam. Ja z zapytaniem czy mogła dość mi depresja do nerwicy? Czy tak nerwica również może się objawiać? Ponieważ byłam 2 lata związku, rok temu wyprowadziłam się z byłym partnerem do innego miasta ( dla niego) mieszkaliśmy tam rok, po jakiś 2/3 miesiącach moja nerwica zaczęła się ujawniać. Nigdy nie mogłam na niego liczyć, zostawiał mnie w chorobie, nie rozumiał jej i ciagle były awantury. Wbrew wszystkiego kochałam go i wytrzymywałem to jak mogłam. Po roku musieliśmy wrócić spowrotem do domu. Mielismy mieszkać w domu rodzinnym jednak mój były chłopak wyjechał za granice ja miałam dojechać w tym czasie odszedł ode mnie. Zostałam sama. Od 2 miesięcy jestem wrakiem, ciagle płacze , raz jem więcej raz mniej, odizoluje się od ludzi , ciezko wstaje do pracy ciagle mysle jak dostać wolne. Nie umiem rozmawiać z ludźmi, jestem wyciszona zagubiona, boje się wychodzić. Martwi mnie to bo dostaje myśli samobójcze a nigdy ich nie miałam .. wspomnę jeszcze ze leczenie farmakologiczne po 3 miesiącach rzuciłam ponieważ chciałam jak najszybciej wyzdrowieć do wylotu i dać tam z siebie wszystko a te leki mnie hamowały... czy mam wrócić do lekarza ? Czy to chwilowe po rozstaniu ? Nie wiem już co robić boje się ze znowu wrócą ataku które były jeszcze pare miesięcy temu. Proszę o pomoc.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Czy moje objawy mogą być skutkiem stosowania leku Lerivon?

Biorę lek lerivon 90 mg na noc na depresję od roku. Jednak przy takiej dawce pojawiły się dokuczliwe skutki uboczne i lekarz kazał zmniejszyć dawkę. Przez 10 dni brałam 75 mg, a od 9 dni biorę 60 mg. Od 2... Biorę lek lerivon 90 mg na noc na depresję od roku. Jednak przy takiej dawce pojawiły się dokuczliwe skutki uboczne i lekarz kazał zmniejszyć dawkę. Przez 10 dni brałam 75 mg, a od 9 dni biorę 60 mg. Od 2 dni czuje się gorzej niż przed rozpoczęciem leczenia w ogóle. Z osoby aktywnej energicznej stałam się osoba leżąca plackiem 24 h na dobę. Nie mam apetytu, przestałam się myć, mam bardzo obniżony nastrój i myśli samobójcze. Co robić? Wizytę mam dopiero za miesiąc, telefonu do lekarza mojego nie mam poza tym on teraz wyjechał. Wydawało mi się że zmniejszamy dawkę powoli. Nie mogę wrócić do wyższej dawki gdyż ta działa na mnie bardzo negatywnie. Skąd wzięły się takie objawy? Kiedy to minie? Nie jestem w stanie nawet samodzielnie jeść, rozmawiać ani przeczytać czegokolwiek. Proszę o szybką odpowiedź
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Aleksandra Witkowska
Lek. Aleksandra Witkowska

Jak zwiększyć zaufanie w związku?

Bardzo chcę poprawić zaufanie w moim związku z chłopakiem na odległość (widujemy się, jednak to trasa Polska-Islandia, więc nie zbyt często, brak finansów). Dla niego wszystko popsuło się, kiedy znając jego chorobliwa zazdrość i zaborczość chciałam w tajemnicy przed nim... Bardzo chcę poprawić zaufanie w moim związku z chłopakiem na odległość (widujemy się, jednak to trasa Polska-Islandia, więc nie zbyt często, brak finansów). Dla niego wszystko popsuło się, kiedy znając jego chorobliwa zazdrość i zaborczość chciałam w tajemnicy przed nim potrenować w online w grze z jednym Francuzem. Wiem, że źle zrobiłam, wielokrotnie za to przepraszałam, i mimo, że miało to miejsce 3-4 miesiące temu przy każdej kłótni chłopak do tego wraca i zarzuca mi zerowe zaufanie i że mam wszystko naprawić. Zażądał ode mnie, żebym przystała na jego sposób naprawy zaufania albo mam wymyślać cokolwiek innego. Od razu wiedziałam, że na jego sposób nie chce się godzić z szacunku do mojego ciała. Jego sposobem były 'przygotowania do trójkąta' polegające na pokazywaniu nagich piersi, losowym ludziom w internecine i znajomemu. I to miało się odbyć pod jego kontrolą. Nie przemawiają do niego argumenty, że nie mam gwaranci, że moje cycki nie będą zaraz latać po internecie, bo ktoś sobie zrobi zrzut ekranu. Ani to, że moje ciało to dla mnie najcenniejsze co mam i oddałam je jemu, a nie ludziom z internetu. Sama myśl o tym sposobie napawa mnie odrazom. Chłopak chce bym myślała o trójkącie (z nim i jeszcze jakimś losowym facetem). Jeśli mam być szczera, w momencie, gdybym się na to zgodziła i to zrobiła - góra miesiąc na popełnienie samobójstwa. Uważam, że seks to akt miłości między dwójką ludzi. Nie potrafię się przekonać do wpuszczenia do łóżka jeszcze kogoś. Chłopak mówi, żebym tą trzecią osobę potraktowała jako przedmiot naszego szczęścia. W jaki sposób mogę jakoś mu ulżyć i poprawić zaufanie, którego tak mu brakuje?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Gdzie szukać pomocy w moim stanie psychicznym?

Witam. Mam problem lecze się 3 lata psychiatrycznie mam obsesję na zakupy poped w góre pobudzenie nie idzie mi uwagi zwrócić czuje się jakbym była kimś obniżony nastrój myśli samobójcze wpadam pod auta biegam 5 razy dziennie biorę kwetiapine 800... Witam. Mam problem lecze się 3 lata psychiatrycznie mam obsesję na zakupy poped w góre pobudzenie nie idzie mi uwagi zwrócić czuje się jakbym była kimś obniżony nastrój myśli samobójcze wpadam pod auta biegam 5 razy dziennie biorę kwetiapine 800 i neurotop 800 i nic po 400 kwetiapine nie mogłam spać i mam jeszcze 2 dni takie że czuję się lepiej ze czuje się pobudzona ale jest przyjemne uczucie świetnie się czuję i są takie dni gdzie objawy minęły. Byłam 6 razy w psychiatryku nigdzie mi nie pomogli na dodatek karetka mnie zgarnela silny lek dostałam duszności drżenie rąk nog dretwienie zaczęłam się przewracac o auta i rzucac się po ziemi jestem w Klinice w Poznaniu ale i tak nie jest dobrze jestem pobudzona myśli i tak dalej a w poniedziałek wychodzę do domu nie wiem co robić. Niby to nie dwubiegunówka a jadam nocami silne rozdrażnienie mam. Mój psychiatra stwierdził dwubiegunowa leki pomagają ale na przymus chodzenia i na pobudzenie które po jakimś czasie i tak robi się silniejsze i jestem nerwowa bardzo proszę o i pojawia się przymus. Nie wiem gdzie pomocy szukac czuje nienawiść bez powodu uczucie obserwowania widzę nie raz dziwne rzeczy
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Jak leczyć płaczliwość u 18-latki?

Witam Nazywam się Kamila mam 18 lat i moim problemem jest płaczliwość/nerwica/depresja od ok roku choruje na depresję mam myśli samobójcze, złe dni nic mi się nie chce do tego dochodzi mi nerwica bo jestem osobą, która... Witam Nazywam się Kamila mam 18 lat i moim problemem jest płaczliwość/nerwica/depresja od ok roku choruje na depresję mam myśli samobójcze, złe dni nic mi się nie chce do tego dochodzi mi nerwica bo jestem osobą, która bardzo szybko się denerwuje są to nawet banalne rzeczy, dużo rzeczy mnie wkurza a ja albo wybucham krzykiem, albo zaczynają mi lecieć łzy. Przy dużym stresie (kiedy muszę coś zrobić) od razu zaczynam płakać, w brzuchu mam straszne motyle, drżą mi ręce po prostu stan nie do wytrzymania. Mam jeszcze myśli w głowie, które muszę zrobić chodzi o to że np. Myślę sobie że jeśli nie zrobię danej rzeczy komuś stanie się krzywda więc szybko muszę zrobić daną rzecz która siedzi mi w głowie np. pozbywać jeden widelec w zlewie, czy wyjąć coś z torby. Idąc ulicą nie umiem spojrzeć na ludzi patrzę się ciągle albo na chodnik z słuchawkami w uszach albo w telefon, nienawidzę wzroku ludzi dlatego go unikam. Kiedy rozmawiam z ludźmi, których znam mniej także nie potrafię spojrzeć im w oczy unikam tego i patrze albo gdzieś w bok albo na inną część twarzy przez chwilę spojrzę na oczy, ale szybko wzrok ucieka. Co to może być? Depresja i dwie inne choroby? Z płaczem odkąd pamiętam miałam problemy byłam bardzo płaczliwym i nerwowym dzieckiem,ale przeszło to teraz do takiego stopnia ze denerwuje się o byle co a po chwili mam straszne wyrzuty sumienia i myślę o najgorszych rzeczach że np. nakrzyczałam na kogoś a zaraz tej osoby może zabraknąć. Sama ze sobą nie umiem już wytrzymać. Proszę o pomoc
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Jak dojść do siebie po rozstaniu z chłopakiem?

Dzień dobry, mam 24 lata i od roku borykam się z myślami samobójczymi. Prawie rok temu zostawił mnie chłopak, gdyż wyjechałam za granice do pracy. Teoretycznie po kłótni ja wyszłam z propozycją rozstania, którą on zaakceptował, ale tak naprawdę... Dzień dobry, mam 24 lata i od roku borykam się z myślami samobójczymi. Prawie rok temu zostawił mnie chłopak, gdyż wyjechałam za granice do pracy. Teoretycznie po kłótni ja wyszłam z propozycją rozstania, którą on zaakceptował, ale tak naprawdę tego nie chciałam, chciałam żeby pokazał, że mu na mnie zależy. Po kilku dniach rozpaczliwie próbowałam się z nim skontaktować i wyjaśnić sytuacje, tłumaczyłam mu, ze wcale tego nie chce, ale on twierdził, ze już nie mamy o czym rozmawiać i tak będzie lepiej. W tamtym momencie wpadłam w histerie, próbując go odzyskać, wcześniej wróciłam do kraju z nadzieja, że wszystko uda się uratować, obiecywałam, ze już nie wyjadę, niestety powiedział, ze chce być sam. Bardzo mnie to załamało, szczególnie, że dowiedziałam się, że z kimś sie spotyka. Od tamtej pory jestem na lekach, pod opieką psychiatry. Najszybciej jak się dało wyjechałam za granicę do pracy, żeby się odciąć, jednak bardzo cierpiałam i starałam się utrzymywać z nim kontakt, którego on nie chciał. Przez ten okres kiedy nie było mnie w kraju, próbowałam sobie to jakoś poukładać i wydawało mi się, że mi się udało, chociaż bardzo za nim tęskniłam i liczyłam na powrót. Ostatnio musiałam wrócić na studia do miasta, w którym razem mieszkaliśmy, co przywołało wspomnienia, do tego dowiedziałam się, że od 2 miesięcy ma dziewczynę. To bardzo podłamuje mnie psychicznie, nie jestem w stanie jeść i na czymkolwiek się skupić, chociaż staram się angażować w inne aktywności, siłownia, pieczenie ciast, wyjścia ze znajomymi, nic co do tej pory sprawiało mi przyjemność nie poprawia mi humoru. Od kilku tygodni jestem pod opieką terapeuty, ale nie widzę zmian. Jedyne co utrzymuje mnie w jako takim stanie psychicznym jest myśl, że jego związek szybko się skończy i wtedy spróbujemy do siebie wrócić. Dodam, że nie mam problemów z samooceną, zawsze dobrze radziłam sobie w szkole, jestem bystra, ładna, sama się utrzymuję, potrafię o siebie zadbać, mam poukładane w głowie, nie interesują mnie imprezy i chwilowe związki, mam bardzo dobry kontakt z rodzicami i wielu znajomych, którzy mnie wspierają. Niestety to jakby nie miało dla mnie żadnego znaczenia... myśle tylko o nim, o tym jak bardzo go kocham i tęsknie. Nasz związek nie zaczął się łatwo, gdyż jego poprzednia dziewczyna popełniła samobójstwo. My byliśmy razem 2,5 roku, ale nasz związek oparty był na kilkuletniej przyjaźni. Ta tragedia i fakt, że byłam przy nim, gdy był w najgorszym stanie spowodowała, że bardzo się do siebie zbliżyliśmy. Zdarzało nam się kłócić, ale staliśmy za sobą murem i bardzo się wspieraliśmy. Mieliśmy poważne plany na przyszłość. Dlatego tak ciężko jest mi się pogodzić z tym rozstaniem i żyje tylko nadzieją, że to okres przejściowy, że kiedyś do mnie wróci, ale to trwa już rok i opadam z sił, zaczynam planować listy pożegnalne i sposób w jaki to zrobie, nie wiem już jak sobie pomóc, bo nie chce tego robić swojej rodzinie, ale to wewnętrzne uczucie lęku i wieczny stres po prostu mnie wykańcza, proszę pomoc.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Justyna Piątkowska
Mgr Justyna Piątkowska

Czy mój pogarszający się stan psychiczny może być wynikiem źle dobranych leków?

Witam. Moja choroba zaczęła się rok temu.Gdy pracowałem w korporacji na 3 zmiany.Po urlopie gdy wróciłem do pracy na nocną zmianę nie mogłem spać przez cały tydzień wspomaganiem się tabletkami które przepisał mi lekarz pierwszego kontraktu to były jakieś nasenne... Witam. Moja choroba zaczęła się rok temu.Gdy pracowałem w korporacji na 3 zmiany.Po urlopie gdy wróciłem do pracy na nocną zmianę nie mogłem spać przez cały tydzień wspomaganiem się tabletkami które przepisał mi lekarz pierwszego kontraktu to były jakieś nasenne już nie pamiętam.Meczylem się tak dwa miesiące.pozniej przyszła mi już bezsenność każdego dnia nie radzilem sobie z tym i popadlem w depresję. Było że mną już tak źle że chciałem popełnić samobojstwo.Lekarz psychiatra przepisał mi wtedy Asertin perazin chlorprotixen oraz trittico. Jednak dalej nie mogłem spać.Po miesięcznym zwolnieniu z pracy jak wróciłem do pracy to był koszmar ręce mi się trzęsly nie mogłem się skupić na pracy ale jakoś to przetrwałem.Myslalem że to tylko takie chwilowe i że przejdzie jednak nie przeszło.Poprisilem lekarza o zmianę leku i zmienił mi na rexetin po tym leku czułem się trochę lepiej.Minely tak 4miesiace i mnie wtedy znowu dopadło myśli samobójcze brak koncentracji i takie odrealnienie.Pan doktor kazał mi zwiększyć dawkę o jedna tabl jednak to i tak nic nie pomogło.Pojechalem do szpitala psychiatrycznego ale tam bardzo miła pani mnie nie chciała przyjąć bo bardzo dobrze sobie z tym radze i wystarczy wolne od pracy.a i kazała mi wziąść sobie relanium na noc Po spotkaniu z psychiatra przepisał mi jeszcze jeden lęk pregabaline.Czulem się dobrze ale wkrecalem sobie że choruje na chad albo inną chorobę w ogóle to miałem dziwne myśli takie wkręcanie się w nie np. że jestem gejem lub inne podobne. W ogóle w czasie tej choroby ja we wszystko wierzę co się o mnie mówi byle pierdola i ja się tym przejmuje biorę wszystko do siebie.i od razu zaczynam się źle czuć moje samopoczucie od razu spada.Teraz znowu przechodzę ciężki okres bardzo się tym stresuje nie mogę spać bolą mnie mięśnie boję się że to wraca.Moje pytanie jest takie czy to oznacza że mam źle dobrane leki czy to tak jest poprostu
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Alkoholizm i próby samobójcze ojca

Witam. Mój problem, a właściwie problem mojego taty polega na tym, że pije już 7 tydzień, zachowuje się tak jakby nie miał żadnych uczuć, żadne słowa na niego nie działają, a teraz jeszcze ma próby samobójcze. Moja mama jest współuzależniona... Witam. Mój problem, a właściwie problem mojego taty polega na tym, że pije już 7 tydzień, zachowuje się tak jakby nie miał żadnych uczuć, żadne słowa na niego nie działają, a teraz jeszcze ma próby samobójcze. Moja mama jest współuzależniona i musi robić to czego on oczekuje bo inaczej kończy się takimi akcjami. Z jednej strony przychodzi i nas przeprasza, a za chwilę robi to samo. Przychodzi, żegna się i idzie na strych... Nie wiem gdzie się zgłosić i gdzie szukać pomocy... W końcu zrobi sobie krzywdę, jeśli nie przez alkohol to sam sobie coś zrobi.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Justyna Piątkowska
Mgr Justyna Piątkowska

Jak nauczyć się na nowo pozytywnych uczuć?

Witam! Martwię się o siebie bo nie rozumiem co się ze mną dzieje.. Przez ostatni rok zauważyłem słabiejsze u czica tj. miłość, bliskość, troskę i mam coś takiego że to co ja mówię uważam że mam rację. Jak ktoś mnie... Witam! Martwię się o siebie bo nie rozumiem co się ze mną dzieje.. Przez ostatni rok zauważyłem słabiejsze u czica tj. miłość, bliskość, troskę i mam coś takiego że to co ja mówię uważam że mam rację. Jak ktoś mnie skrytukuje to czuję się poniżony i wszystko traci dla mnie sens, jak ktoś mnie zaś pochwali czy prawi komplementy to czuję się nie swojo. Łatwo wpadam w złość jak mi coś nie odpowiada i nie umiem odpuścić, dopiero po kolejnym dniu mi to przechodzi. Z przyjaciółmi akurat nie ma tego problemu bo umiem się przy nich śmiać się, spędzać czas. Z dziewczyną jest problem właśnie bo często ja krytykuje o wszystko, mało jej mówię o miłości. A jak się pokłóce to oczekuje od niej wsparcia jakiegoś i wyżalam się później jej że jestem beznadziejny. Dla mnie czasem to jest dziwne, chciałbym nauczyć się na nowo żywić pozytywne uczucia i w sytuacjach dobrych, nie uciekać od pozytywnych emocjach i unikać właśnie tych negatywnych. Nie wiem co robić.. Byłem kiedyś w poradni psychiki zdrowia ale nie opisałem dokładniej tego psychiatrze, co zdiagnozował u mnie depresję ale nie wydaje mi się. Bo nie mam myśli samobójczych.. Nie mam pojęcia co robić. Proszę o radę gdzie się udać, bo mi głupio teraz wracać do tego samego doktora żeby coś o mnie pomyślał nie tak że nie daje mu znaku jak moje zdrowie i jak idą postępy.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka

Co może znaczyć dziwne zachowanie mojej żony?

Witam, Z moja żona ostatnio dzieją się dziwne rzeczy .Awanturuje się ,ciagle zmienia zdanie ,opowiada nie stworzone rzeczy ,przekręca sytuacje które miały miejsce ,patologicznie kłamie ,nikogo nie chce słuchać,wpada w furię bez powodu ,chodzi na policję i opowiada dziwne nieprawdziwe... Witam, Z moja żona ostatnio dzieją się dziwne rzeczy .Awanturuje się ,ciagle zmienia zdanie ,opowiada nie stworzone rzeczy ,przekręca sytuacje które miały miejsce ,patologicznie kłamie ,nikogo nie chce słuchać,wpada w furię bez powodu ,chodzi na policję i opowiada dziwne nieprawdziwe historie itd.Jej mama była chora i popełniła samobójstwo ,z ojcem też było coś nie tak .Od jakiegoś czasu namawiam ją żeby poszła fo psychiatry ale ona wykrzykuje że jest zdrowa i nigdzie nie pójdzie .Zaczyna szkodzić mi i moim dzieciom.Co mogę zrobić?jak pomóc jej i sobie ?A może gdzie udzielą mi porady ?Boje się że zrobi krzywdę moim dzieciom .
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Jak pozbyć się ataków paniki i myśli samobójczych?

Witam. Mam 24 lata i mam myśli samobójcze już od wielu lat (pierwsze w okolicach 13stego r.ż.). W domu rodzinnym był alkohol, przemoc, ojciec ma założoną niebieską kartę. Jako nastolatka na przestrzeni kilku lat uciekałam z domu, wpadłam w tzw... Witam. Mam 24 lata i mam myśli samobójcze już od wielu lat (pierwsze w okolicach 13stego r.ż.). W domu rodzinnym był alkohol, przemoc, ojciec ma założoną niebieską kartę. Jako nastolatka na przestrzeni kilku lat uciekałam z domu, wpadłam w tzw złe towarzystwo. Sama wtedy piłam dużo alkoholu. Nieco orzed 18stymi urodzinami stwierdzono u mnie depresje i zespół stresu pourazowego po gwałcie. Niezwykle krótkie leczenie przerwałam - rodzice nie dopilnowali wizyt i kupowania leków, a ja nie miałam za co dojeżdżać i na recepty (rodzice mnie zawsze kontrolowali, a wtedy priorytetem dla nich była moja szkoła, a nie praca). W sumie to całe życie mi ustawiali i naqet nie pozwalali na wyjazdy na praktyki zawodowe w miejsca, które się im nie podobały (bez zgody rodziców szkoła nic nie mogła zrobić). Jestem też po nieudanej próbie samobójczej (najpierw pocięłam nadgarstek, następnie rzuciłam się pod jadące auto). W tym momencie sama jestem matką. Miałam przerwę w pracy. Teraz, gdy wróciłam na rynek pracy jestem przerażona. Pracuję w markecie. I dostaję ataków paniki przed wyjściem do pracy - tak bardzo boje się kontaktów z klientami, szczególnie tymi niemiłymi, opryskliwymi. Zajadam problemy. Każde. Myśli "s" powróciły ze zwielokrotnioną siłą. Jestem po niezbyt udanej terapii psychologicznej. Czasami mam dosyć :/ Nie wiem już co mam ze sobą zrobić, by pozbyć się tego problemu.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Agnieszka Galas - Konsor
Mgr Agnieszka Galas - Konsor
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Czy psycholog pomoże mi w mojej depresji?

Depresja i myśli samobójcze Dzień dobry, mam 29 lat, mam męża i dwie córki - 4,5latkę i 4miesieczną. Rok temu przed zajściem w ciążę miałam psychicznie bardzo ciężki czas, chyba siedzenie w domu z dziećmi mnie tak psychicznie przytłacza, jestem... Depresja i myśli samobójcze Dzień dobry, mam 29 lat, mam męża i dwie córki - 4,5latkę i 4miesieczną. Rok temu przed zajściem w ciążę miałam psychicznie bardzo ciężki czas, chyba siedzenie w domu z dziećmi mnie tak psychicznie przytłacza, jestem sama z problemami ponieważ nie mam wsparcia ani męża ani teściów, moja mama mieszka za daleko. Rok temu, pół roku temu i obecnie nachodzą mnie myśli samobójcze. Na codzień czuje smutek, bezradność, osamotnienie, często płaczę i chce umrzeć ale za chwilę zdaje sobie sprawę ze nie mogę, bo mam dwie cudowne córeczki i to dla nich muszę żyć. Ale męczę się w swoim życiu, zastanawiam się nad tym czy nie wyprowadzić się od męża bo on pomimo tego ze mnie kocha i dba o nas, to mnie nie rozumie ani troszkę i nie pomaga mi wytrwać w zdrowiu psychicznym. Mam umówioną wizytę za kilka dni pierwszy raz do psychologa, ale chciałabym dowiedzieć się, czy psycholog mi pomoże? Czy powinnam zwrócić się o pomoc do kogoś innego? Dziękuje za odpowiedź
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Marek Lisowski
Mgr Marek Lisowski

Jak mogę pomóc znajomemu, który chce popełnić samobójstwo?

Witam. Mam 18 lat. Pół roku temu na wakacjach poznałam kolegę, z którym szybko się zaprzyjaźniliśmy. Jest on z drugiego końca Polski, więc utrzymujemy codzienny kontakt poprzez wiadomości i video-rozmowy. Tydzień temu zwierzył mi się, że za miesiąc zamierza popełnić... Witam. Mam 18 lat. Pół roku temu na wakacjach poznałam kolegę, z którym szybko się zaprzyjaźniliśmy. Jest on z drugiego końca Polski, więc utrzymujemy codzienny kontakt poprzez wiadomości i video-rozmowy. Tydzień temu zwierzył mi się, że za miesiąc zamierza popełnić samobójstwo. Jestem kłębkiem nerwów, wstrząsnęło mną. Chciałabym jakoś zapobiec tragedii, jednak nie jest to możliwe - nie mam nawet jego adresu, ani możliwości skontaktowania się z jego rodziną. Przyjaciel nie chce wyznać powodu, dla którego zamierza zakończyć swoje życie - twierdzi, że nie widzi sensu życia oraz ma problemy, o których nie chce powiedzieć. Jak mogę mu pomóc, skoro jedyny kontakt, jaki z nim mam, jest przez internet?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Joanna Lida
Mgr Joanna Lida

Jak poradzić sobie z myślami i próbami samobójczymi?

Miałem dwie próby samobójcze nadal myślę o śmierci nie widzę sensu życ moje to porażka.

Jak poradzić sobie z myślami samobójczymi oraz zakończyć samookaleczanie?

Witam. Nie wiem czy powinnam się zgłosić do specjalisty czy nie otóż, am pewien problem raczej długo terminowy. Mam 23 lata i od paru lat borykam się z problemem samookaleczenia i myśli samobójczych. Nigdy nic z tym nie robilam tj:... Witam. Nie wiem czy powinnam się zgłosić do specjalisty czy nie otóż, am pewien problem raczej długo terminowy. Mam 23 lata i od paru lat borykam się z problemem samookaleczenia i myśli samobójczych. Nigdy nic z tym nie robilam tj: nigdy nie bylam u psychologa. I nie nie wiem czy powinnam iść. Najlepiej od początku. Moje sklannosci do samookaleczenia pojawiły się kiedy miałam 14lat - po śmierci mojej mamy. Chorowała na nowotwór, a ja z siostrą byliśmy w samym centrum tego wszystkiego. Po trzech latach walki zmarła i wtedy pierwszy raz wylądowałam emocje na sobie. Niestety nie skończyło się to na jednym razie. Czasem wracalo czasem nie. Robilam to raczej pod wpływem chwili, cienkie szybko gojace się ranki. Kiedy miałam około 19/20 lat pojawiły się myśli samobójcze. Na początku były na zasadzie ukojenia, że zawsze mam wybór. Nie miały jednej formy ot takie samo pojęcie śmierci. Trzymały się tak około rok a potem jakby ewoluowaly. Pojawiały się częściej i potrafiłam godzinami rozważać najlepsza opcje. Kolejno wymyslałam i odrzucalam kolejne sposoby.. Nie wiem dokladnie w jakim momencie wybrałam sobie ten jeden jedyny sposób i tak samo nie wiem kiedy z poczucia komfortu z samej myśli stały się zamierzonym celem. Teraz jest tak że mam wszystko przemyślane od a do z. Z miejscem i sposobem włącznie rozważane wszystkie sytuację ktore mogą się zdarzyć itp. Straciłam zainteresowanie do tego co kiedyś sprawiało mi przyjemność i teraz tak jest ze nie mam najmniejszej ochoty zajmować się czymkolwiek. Samookaleczenia tak samo stały się bardziej zamierzone, bardziej brutalne i rozleglejsze. I częstsze. Dużo częstsze. Są moim sposobem resetowania się. Kiedy czyje już za duża pustkę. Kiedy mam wrażenie że nie jestem w stanie odczuwać już niczego wtedy to robię.mysl o skrzywdzeniu pojawia się nagle. jedna potem druga, aż w końcu nie moge o niczym innym myśleć niż tylko o tym. Musze to zrobić bo wiem że inaczej będzie jeszcze gorzej ze to sobie nie zniknie a nie moge sie wtedy skupić na niczym innym. Kiedy to już zrobię ogarnia mnie spokój. Cięcia są coraz głębsze i coraz ciężej mi powstrzymać się tylko na kiku. Zrobiło się tak że cięcia są głębokie i potrafię sobie pokryc nimi znaczna część ramienia. Blizny są już na całej ręce od miejsca złączenia szyi z barkiem aż do nadgarstka. Gęsta siatka blizna dosłownie blizna na bliźnie. Po zranienia się jestem zrelaksowana i jakby wszystko to co mnie przytłacza jest nieosiągalne. Potem pojawiają się wyrzuty sumienia. Jestem zła na siebie że znowu uległam, że po raz kolejny zawodze mojego partnera któremu przecież raz po raz obiecuję że tego nie zrobię. Zaczyna mnie to wszystko przytłacza w takim stopniu że coraz bardziej coraz częściej się czy nie jednak naprawdę nie jest lepiej jakbym po prostu to wszystko zakończyła. No cóż stąd ten post. Zastanawiam się czy zasięgnąć pomocy czy zostawić to tak jak jest.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Gdzie szukać pomocy przy silnej depresji, myślach samobójczych i braku chęci do życia?

Witam jestem młodym chłopakiem mam 21 lat. Nie umiem poradzić sobie ze swoim własnym życiem. W moim życiu spotkało mnie bardzo dużo. Pochodzę z rodziny patologicznej ojciec od zawsze naduzywal alkoholu i się znęcanie nad naszą cała rodzina. W wieku... Witam jestem młodym chłopakiem mam 21 lat. Nie umiem poradzić sobie ze swoim własnym życiem. W moim życiu spotkało mnie bardzo dużo. Pochodzę z rodziny patologicznej ojciec od zawsze naduzywal alkoholu i się znęcanie nad naszą cała rodzina. W wieku 11 lat zachorowalem. Miałem oponiaka wielkości piłki do pingponga. Przez 5 lat zmagalem się z nim i epilepsja która była jego wynikiem. Przez 5 Lat straciłem wszystkich do okoła. Ojciec jak i inni znecali się psychicznie nade mną nie raz fizycznie, po operacji zaczelem stawać na nogi ale nie było z niczym łatwo. Po paru latach poznałem dziewczynę której zaufalem tak mocno że świata pozania nie widziałem. Zaczęliśmy starać się o dziecko ale za 1 razem porobiło. Ale za 2 razem się udało. Zylismy w bardzo szczęśliwym związku. Bynajmniej tak mi się wydawało, zawsze myślałem o niej i o dziecku, zawsze byłem przy nich. 25 maja tego roku zmarł tragicznie jej brat. Byłem na miejscu wypadku. Widok wyrwanej ręki i przebite tchawicy zapadł w pamięci tak jak jego reanimacja. Po wypadku cała jej rodzina zadbała o swoje dobro. Niestety moja partnerka zapomniała o mnie. Po wypadku zaczęło się dziać coś ze mną dziwnego. Teraz wiem że była to depresja. Z partnerka się rozstalismy. Nie potrafię sobie z niczym poradzić zwłaszcza z tym że mnie opuściła w takiej chwili. W wrześniu miałem 3 próby samobójcze. Na koniec września 3 próba było polknievie 100 tabletek każda po 600 mg i popicie alkoholem. Przeżyłem i nic mi nie jest choć lekarze nie dawali mi szans nawet. Wczoraj przecielem sobie zyle wzdłuż. W aucie mnóstwo krwi. Lekko ponad 2 litry. Gdy się ocknolem po ponad 10h żyła była zakrzepnieta moja krwią. Chciałbym bardzo stąd zejść bo nie daje rady sobie z niczym już, ale nie mogę odejść na żaden sposób. Jest to cudem że żyje ale nie chce życia w którym nie będę widywać swojego dziecka. Z dniem kiedy moja partnerka poznała nowego chłopaka, usłyszałem od niego ze nie potrafię nic zrobić i że nikt mi nie da pod opiekę 3 Mc dziecka. Nie wiem już co mam dalej robić

Jak znów polepszyć relacje z partnerem?

Mam 28 lat jestem w związku od 9 lat. Czuje że mój partner się ode mnie odwraca. Mieszkamy razem a widuje go tylko jak kładzie się spać. Cała dnie spędza poza domem twierdząc że nie lubi siedzieć w domu. Często... Mam 28 lat jestem w związku od 9 lat. Czuje że mój partner się ode mnie odwraca. Mieszkamy razem a widuje go tylko jak kładzie się spać. Cała dnie spędza poza domem twierdząc że nie lubi siedzieć w domu. Często się kłócimy o to jak i o inne rzeczy. Dużo czasu spędza z kolegami a do mnie nawet nie potrafi zadzwonić. Czasami zdarza się że nie wróci na noc nie informując mnie o tym i wyłącza telefon wraca późnym popołudniem następnego dnia jak gdyby nic się nie stało a jak zadaje pytania to się denerwuje że to przysłuchuje. Kocham go bardzo i on twierdzi że mnie też ale często nie czuje tego. Nie potrafię go zostawić. Na sama myśl o tym chce mi się płakać i czuje się chodzby życie zemnie uchodzilo. Często miewam również myśl i samobójcze nie chce mi się żyć nie tylko przez niego ale również przez problemy rodzinne. Nie wiem co mam robić
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Jak wygrać walkę z bulimią i pokonać myśli samobójcze?

Jestem chłopakiem, mam 20 lat, udało mi się przejść przez bulimię, (walczyłem z nią ponad 7 miesięcy) od maja br. jestem "czysty". Miałem bardzo ciężkie dzieciństwo, z przemocą w domu i w szkole, Prawdopodobnie mam depresję, bo mam... Jestem chłopakiem, mam 20 lat, udało mi się przejść przez bulimię, (walczyłem z nią ponad 7 miesięcy) od maja br. jestem "czysty". Miałem bardzo ciężkie dzieciństwo, z przemocą w domu i w szkole, Prawdopodobnie mam depresję, bo mam wszystkie objawy jej, moja rodzina jest w ciężkiej sytuacji materialnej, nie mam sił by uczyć się znów na kolejnym tj, drugim roku studiów, mam ciągle myśli samobójcze, czuję się bardzo samotny, opuszczony, nie potrafię sobie wybaczyć tej bulimii, nie potrafię po prostu, mam ogromną nienawiść do moich rodziców, dziś nawet spotkałem się z pewną osobą, porozmawiałem z nią, była to dziewczyna, zrozumiała mnie, ale gdy wróciłem znów do siebie, a Ona pojechała do swoje domu, to znów mam myśli samobójcze, chcę się mega zabić, odczuwam taką pustkę emocjonalną, brak mi może czegoś, nie wiem sam, leżę i chcę się zabić, nie potrafię dalej żyć, mam dość życia, każdy dzień jest (nadal) walką o to, bym się nie nażarł jak świnia z 10 tysięcy kalorii, chcę się zabić i już, boję się pójść do psychiatry, nie mam odwagi, by pójść do psychiatry, boję się, bo nie chciałbym być wysłany do szpitala, a nie chcę przytyć od psychotropów, bo mam manię, żeby tylko chudnąć. Co mam robić?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka
Lek. Tomasz Budlewski
Lek. Tomasz Budlewski

Na jakaś chorobę mogą wskazywać moje dolegliwości natury psychicznej?

Od ponad roku widzę w swoim zachowaniu pewne niepokojące sygnały. Jestem introwertykiem jak stwierdził psycholog, ale czasem odczuwam wręcz ogromną nienawiść do ludzi i życia, co nie powinno chyba tak wyglądać. Dodatkowo często jestem przygnebiona, nie mam siły nawet na... Od ponad roku widzę w swoim zachowaniu pewne niepokojące sygnały. Jestem introwertykiem jak stwierdził psycholog, ale czasem odczuwam wręcz ogromną nienawiść do ludzi i życia, co nie powinno chyba tak wyglądać. Dodatkowo często jestem przygnebiona, nie mam siły nawet na codzienne czynności, robię się placzliwa, nie widze sensu w moim życiu. Powtarzam sobie, że przy życiu trzyma mnie tylko i wyłącznie rodzina i chłopak. Coraz częściej myślę o śmierci, pojmuje ją jako coś, co jest w stanie przynieść ulgę. Doszło też do tego, że w przypływie smutku, agresji, nerwów zaczęłam drapac sobie ręce, szarpać włosy. Czasem odczuwam tak silna zlosc, ze nie panuje nad słowami, czasem i czynami. Nocami, a czasem i za dnia dostaje napadów lęku, paniki. Rzadko, ale jest to dość niemiłe przeżycie. Potrafię przez miesiac chodzić bez życia, z przygnębieniem, a następny miesiąc przeplata się raz nienawiścią, raz ogromną radością i energia, gadatliwoscia. Probowalam znalezc powiazanie między tym, co przezywam, a np miesiączką, ale nie widziałam zależności. To dzieje sie nagle, potrafie w ciągu pół godziny stać się inną osobą, czasem czuje się jakby były we mnie dwie różne osoby. Nie potrafię wypocząć, ciągle czuje zmęczenie, a noce nje są spokojne, mam problemy z zasypianiem i przebudzaniem się. Rok temu zauważył to mój chłopak, który "wysyłał" mnie do psychologa, widzieli to również moi rodzice i przyjaciółka. Odważylam sie na ten krok pół roku temu, uczęszczałam na wizyty regularnie przez niecałe 6 miesiący. Jednak zrezygnowałam, bo nie wiedziałam większej poprawy, wręcz przeciwnie - czułam większe przygnębienie. Nie wiem co się dzieje, wstydze sie o tym mówić, choć jest mi ciężko ze samą sobą. Jestem młodą dziewczyną, boje sie, że ktoś pomyśli, że wymyśliłam sobie to wszystko
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Czy jestem zwyczajnie przewrażliwiona?

Witam, mam 19 lat i od dłuższego czasu borykam się z problemami ze swoim samopoczuciem. Właściwie to zaczęło się chyba w podstawówce, gdzie często byłam wyśmiewana na różne sposoby i to przyczyniło się do obniżenia mojej samooceny. Na początku nie... Witam, mam 19 lat i od dłuższego czasu borykam się z problemami ze swoim samopoczuciem. Właściwie to zaczęło się chyba w podstawówce, gdzie często byłam wyśmiewana na różne sposoby i to przyczyniło się do obniżenia mojej samooceny. Na początku nie było to nic poważnego. Co prawda już wtedy miałam problemy z autoagresją, ale nie były one tak częste i wtedy jeszcze nawet wierzyłam, że to przejściowe. Z czasem jednak brak akceptacji zmienił się w nienawiść do samej siebie. Zaczęło się od problemów z jedzeniem. Uznałam, że moja sylwetka nie wygląda tak jak powinna i próbowałam się odchudzać na dość niewinne sposoby. Próby stracenia na wadze można podzielić na takie 'epizody' które przytrafiają mi się do dziś - na przemian z okresami, w którym jadłam bardzo dużo. Ostatnim razem ograniczałam jedzenie kilka miesięcy temu, zdarzało mi się głodzić i nawet dla moich bliskich zaczęło to być widoczne. W takich okresach czułam jednak, że mam nad sobą kontrolę i zupełnie nie żałuję tego co robiłam, by zrzucić na wadze. W liceum chodziłam na terapię, która co prawda nie była związana z jedzeniem, a właśnie z moim obniżonym nastrojem i samookaleczaniem. Prawdę mówiąc nie chciałam wtedy pomocy, więc dużo rzeczy zataiłam, innych po prostu się wstydziłam. Terapia skończyła się po kilku miesiącach (terapeutka uznała, że może przyda się 'przerwa', pomimo tego, że sama uznała, że jest gorzej niż było). Do teraz nie byłam w stanie się zmusić do tego, by poszukać pomocy, mimo, że w pewnym momencie sama zaczęłam jej chcieć. Myśli samobójcze, które też już miewałam ostatnio nasiliły się razem z poczuciem bycia bezwartościową, wróciłam też do samookaleczania i zdarzają mi się niekontrolowane napady płaczu, gdzie nie mogę się uspokoić i mam problemy ze złapaniem oddechu. Ciągle czuję, że nie jestem w stanie poradzić sobie z niczym co czeka mnie w przyszłości, że do niczego się nie nadaję i powinnam ze sobą skończyć. Z drugiej strony zaś zastanawiam się, czy naprawdę mam jakiś problem, czy przypadkiem czegoś sobie nie wmawiam. Psychiatra trzy lata temu powiedziała, że mój smutek i problemy z robieniem sobie krzywdy są tylko przejściowe, więc może naprawdę nic mi nie jest i jestem po prostu przewrażliwiona?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Patronaty