Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 6 , 5 2 9

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Psychoterapia: Pytania do specjalistów

Czym są spowodowane takie omamy?

Dzień dobry.Mam problem z omamami w nocy. Otóż budzę się i odczuwam lęk np przed wiszącym nad moim łóżkiem obrazem,krzyżem Wydaje mi się,że postaci na obrazie poruszają się,chcą mi coś zrobić.Uświadomiłam sobie,że mam ten problem od wielu lat.Czym te omamy są spowodowane?Dodam,że w ciągu dnia nie widzę niczego nierealnego.Kobieta,35 lat.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Magdalena Klekotko
Mgr Magdalena Klekotko

Czy powinnam nadal chodzić na psychoterapię?

Dzień dobry. Mam 26 lat, straciłam pracę. Jestem już prawie dwa lata w domu. Nie mogę sobie z tym poradzić. Dużo płacze, mam poczucie pustki, czasami wszystko mnie denerwuje. Szkoda mi czasu w domu. Nie umiem nic innego znaleźć, do... Dzień dobry. Mam 26 lat, straciłam pracę. Jestem już prawie dwa lata w domu. Nie mogę sobie z tym poradzić. Dużo płacze, mam poczucie pustki, czasami wszystko mnie denerwuje. Szkoda mi czasu w domu. Nie umiem nic innego znaleźć, do poprzedniej pracy nie chcą mnie już przyjąć. Zdecydowałam się na psychoterapię. Byłam już na 25 spotkaniach. Jestem bardzo nieśmiała i nie umiem powiedzieć tego co chciałabym. Nie odpowiadam na niektóre pytania. Po każdej wizycie jeszcze więcej płaczę, wydaje mi się, że nikt mnie nie rozumie, myślę, że jestem gorsza od innych. Ta Pani potrafi słuchać, jest miła, empatyczna, zaangażowana w swoją prace. Wydaje mi się, że to przeze mnie tak wyglądają te spotkania. Często na nich jest cisza. Nie wiem, czy powinnam dalej chodzić na te spotkania? Czy to mi kiedyś pomoże? Ile może trwać psychoterapia w moim przypadku?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Karolina Jankowska-Frej
Mgr Karolina Jankowska-Frej

Co mam zrobić z takim złym samopoczuciem psychicznym?

Mam 19 lat i moim problemem głównie jest psychika, od małego zmagam się z problemami psychicznymi. Kiedyś miałam ogromny lęk, nie potrafiłam wyjść sama z domu bez wcześniejszego stresu i płaczu, bałam się po prostu wyjść sama, czułam się obserwowana... Mam 19 lat i moim problemem głównie jest psychika, od małego zmagam się z problemami psychicznymi. Kiedyś miałam ogromny lęk, nie potrafiłam wyjść sama z domu bez wcześniejszego stresu i płaczu, bałam się po prostu wyjść sama, czułam się obserwowana na ulicy z każdej strony, bałam się też mężczyzn, bałam się, że ktoś mi zrobi krzywdę, że coś się stanie... do teraz mam ten lęk, ale starałam się go sama przepracować i jest lepiej, jednakże nie potrafię go całkiem wyeliminować. Moim problemem jest też niska samoocena, nazbierało się przez lata niemiłych sytuacji i się na mnie bardzo to odbiło, czuję się gorsza od innych, czuję się jakbym była beznadziejna, nikomu niepotrzebna, samotna, jakbym była złym człowiekiem, każdego dnia staram się dla rodziców, by mnie w końcu zauważyli i docenili za to co potrafię, a nie mieli żal, że nie potrafię tego co ktoś. Zawsze się staram im pokazać, że nie jestem zła, a za taką oni mnie uważają, dbam o dom, pomagam, a i tak jestem gorsza od mojego brata, który tylko gra w gry komputerowe... Kolejne problemy mam w szkole, w której się bardzo źle czuję, szczególnie na korytarzu, boję się przechodzić przez nie, czuję się obserwowana, oceniana z każdej strony, przytłacza mnie ilość osób, nie mogę iść normalnie do toalety, bo trzeba się przeciskać przez multum osób. Czuję się źle nawet w klasie, głównie z tych samych powodów wymienionych wyżej, też czuję, że nikt mnie nie lubi, choć się bardzo staram znaleźć znajomych, to i tak mam wrażenie, że nie traktują mnie poważnie. W szkole niszczy mnie psychicznie także nauczyciel, który mam wrażenie, że się uwziął na mnie odkąd mnie zobaczył, na zdalnych lekcjach wyrzucił mnie ze spotkania, bo nie potrafiłam z potwornego stresu zrobić zadania, wpisał mi wtedy także -50 punktów, bo niby go lekceważyłam, a mówiłam, że nie umiem. Wpisuje mi także 1 za każdym razem, gdy nie potrafię na coś odpowiedzieć, na któreś zadanie, jest to bardzo krzywdzące, boję się już go, jego lekcji, myśl, że mam na nie iść powoduje we mnie wiele negatywnych emocji z którymi sobie nie radzę, między innymi przez to myślałam o odejściu ze szkoły, a przecież jest to ostatni rok w technikum, ale ja się po prostu boję. Kolejnym przedmiotem na którym mam problem jest wf, nie potrafię się dogadać z ludźmi, czuję się także źle, czuję się jakbym była najgorsza, jakbym nic nie potrafiła, jakbym była tam duchem tylko, bo nawet jak się staram, to nikt nie chce mi podać chociażby piłki... też problemem jest to, że grają z nami chłopacy, którzy mają zbyt dużo siły i po prostu ja się boję chociażby o swoje zdrowie, boję się że ta piłka w końcu uderzy we mnie i to z wielką siłą. Przez wszystkie te sytuacje, które były boję się o swoją przyszłość, czuję, że sobie nie poradzę, bo z każdym kolejnym rokiem jest coraz gorzej, coraz gorzej się czuję po prostu psychicznie, nie mam siły z tym walczyć, wykończyła mnie już walka przez te wszystkie lata, a rodzice choć było widać, że coś jest ze mną nie tak, to zamiast pomóc... tylko pogarszali swoimi pretensjami, obrażaniem i wyzywaniem. Po tym wszystkim mam po prostu wrażenie, że moje życie nie ma sensu i każdego dnia zadaję sobie pytanie "po co ja się urodziłam?", "jaki był tego cel", bądź czy jest jakiś powód dla którego się urodziłam. Mój chłopak od dawna próbuje mnie namówić bym poszła gdzieś, do psychologa, ale ja się boję, bo nawet nie wiem co mi jest, co mi dolega i boję się, że ten ktoś mnie będzie oceniał. To co wypisałam to są moje takie główne problemy, są też inne, ale za dużo by pisać, dlatego proszę o pomoc, o poradę co powinnam zrobić, bo sama już nie dam rady.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Magdalena Klekotko
Mgr Magdalena Klekotko

Jak radzić sobie z taką histerią i nerwicą?

okej, zacznę od tego, że mam 20 lat i rozstałam się z narzeczonym w marcu i od 2 tygodni znowu jesteśmy razem, chłopak jest alkoholikiem i ćpunem. Nie poradziłam sobie z nim dlatego odeszłam, mamy razem 2 letnie dziecko teraz... okej, zacznę od tego, że mam 20 lat i rozstałam się z narzeczonym w marcu i od 2 tygodni znowu jesteśmy razem, chłopak jest alkoholikiem i ćpunem. Nie poradziłam sobie z nim dlatego odeszłam, mamy razem 2 letnie dziecko teraz ja sama je utrzymuje i muszę sama sobie dawać radę. Jest mi bardzo ciężko i czasami nie daje rady, od 2 lat mam myśli samobójcze, jedna próba jest za mną ale nadal myśle czy z tym wszystkim skończyć bo mnie to przerasta. Połykanie multum tabletek, wieszanie się na klamce w łazience, dużo tego. Ale moje pytanie dotyczy tego jak sobie poradzić (nawet nie wiem jak to nazwać) histerią? nerwicą? Mam częste jakieś ataki złości, płacze, krzyczę, wykręca mnie z nerwów. Mam ochotę bić nawet na ślepo. Jest to wtedy kiedy ktoś mnie bardzo zdenerwuje, zrani psychicznie. Dzisiaj miałam taki atak pokłóciłam się właśnie z tym chłopakiem i nie poszło to po mojej myśli i właśnie zaczęłam krzyczeć i to wszystko, on w dodatku powiedział ze zachowuje się jak idiotka to zaczęłam go prosić żeby mnie nie zostawiał w takim stanie i wpadłam w jeszcze większy szał. Mam przepisany asertin który czuje ze nie pomaga i relanium tak na SOS wzięłam to relanium i się trochę uspokoiłam ale zaczęłam myśleć o tej całej sytuacji i połowy z niej nie pamietam, co mówiłam co robiłam pamietam tylko ze płakałam bardzo głośno i wyrywalam sobie włosy i drapałam czoło właśnie koło włosów. Pytanie brzmi, jak poradzić sobie z tym, czy zapisać się do psychologa i poprawić jakaś terapie(?) czy zostać przy tym relanium?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bartosz Neska
Mgr Bartosz Neska

Co zrobić, gdy mama nie akceptuje mojego chłopaka?

Dzień dobry. Idę do 3 klasy liceum i będę pisać maturę. W te wakacje obchodziłam 18-ste urodziny. Jestem jedynaczką. W domu nie musiałam zbyt długo czekać na rzeczy materialne, bo zawsze je dostawałam, można uznać, że byłam rozpieszczana, bo czasami... Dzień dobry. Idę do 3 klasy liceum i będę pisać maturę. W te wakacje obchodziłam 18-ste urodziny. Jestem jedynaczką. W domu nie musiałam zbyt długo czekać na rzeczy materialne, bo zawsze je dostawałam, można uznać, że byłam rozpieszczana, bo czasami po powrocie do domu zastawałam nowe ubrania dla mnie kupione przez moją mamę, mimo że moja szafa już pęka w szwach. Mieszkam z rodzicami i dziadkami. W zeszłym roku, w wakacje związałam się z moim najlepszym przyjacielem (3 lata starszy), z którym połączyło mnie wielkie uczucie. Różniło nas wiele, ale nie stanowiło to dla nas problemu, bo najważniejsze było dla nas to, co do siebie czujemy i czy darzymy się wzajemnym szacunkiem. Zeszłe wakacje były najlepszymi, jakie do tej pory przeżyłam, bo spędziłam je z Nim. Minęły wakacje, a we wrześniu 2020 On zrezygnował z pracy. Myślałam, że ma w zanadrzu kolejną, a okazało się, że dopiero po dwóch miesiącach zaczął znowu pracować. Do dnia dzisiejszego od tamtego czasu już parę razy zmienił pracę. Minus też był taki, że często spóźniał się na spotkania, jednak to nie był powód, dla jakiego bym Go zostawiła, bo sama mam wiele wad. Wtedy już coś zaczęło nie pasować mojej mamie. Ja zaczęłam szkołę, a że uczęszczam do liceum na wysokim poziomie dojeżdżam około 45 kilometrów dziennie - nie miałam zbyt wiele czasu i rzadziej się spotykaliśmy. Podczas lekcji zdalnych dostałam depresji, mimo że jestem zorganizowaną osobą - kończąc lekcje o 12:00 mówiłam wszystkim, że nie mam czasu się spotkać i nie mam siły na nic, a tak naprawdę od momentu zakończenia lekcji leżałam na łóżku i spałam, często płakałam, uczyłam się. Niestety On też miał wtedy problem z dojazdem, bo rozwalił auto, a teraz zbiera na nowe. On miał wtedy kryzys psychiczny, problemy w domu. Od marca bieżącego roku mama zaczęła mówić mi, żebym z Nim zerwała. Kierowała się argumentami, że powinien się ogarnąć itp., posłuchałam jej i pod koniec kwietnia ustaliliśmy, że robimy sobie "przerwę". Od momentu rozpoczęcia przerwy aż do końca czerwca spotykaliśmy się zarówno sami, jak i w grupie znajomych, zachowywaliśmy się normalnie jak przyjaciele, mimo że wiedzieliśmy o uczuciach, którymi siebie darzymy. W lipcu po mojej 18-tce coś w nas pękło i wyznaliśmy sobie uczucia, zaczęliśmy znów zachowywać się jak para, ale musieliśmy to ukrywać przed moją mamą. Wtedy zrozumiałam, że nie zakończyłam związku z Nim, bo tego chciałam, ale dlatego, że mama mi to kazała zrobić. Kiedy zorientowała się, że za często się w tegoroczne wakacje spotkamy, zaczęła go obrażać gorzej niż wcześniej. Mówiła, że to nierób, leń, brzydki, niezadbany chłopak, nieogarnięty nieudacznik życiowy. Wspominała też, że to nie jest chłopak dla mnie, nie zasługuje na mnie, nie wie, co ja w nim widzę, że jestem zaślepiona, naiwna, że pochodzi z biednej rodziny, ubiera się jak wieśniak. Wczoraj On napisał do mojej mamy, żeby się spotkać, bo chce porozmawiać o paru kwestiach i przeprosić za swoje dotychczasowe zachowanie. Mama niestety zrobiła ogromną awanturę. Zakazała mi się z nim spotykać, pisać, dzwonić do Niego, mówiła że zgłosi go na policję i że jak chce z nim być to mam wypier..do Niego albo się zabić razem z Nim. Od zawsze mama czyta wszystkie moje wiadomości, więc muszę je usuwać. Zawsze byłam kontrolowana. Babcia wczoraj do niego dzwoniła, mówiła że ma się odwalić ode mnie, a mama to samo mu napisała. Co robić? Kocham Go, a on mnie. Wiem, że ma wiele wad, ale teraz naprawdę się ogarnia, bo widzę to po jego czynach. Chcemy być razem, ale mama go nie akceptuje.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy te zmiany nastroju są normalne przy depresji?

Witam, mam 20 lat i od jakiegoś czasu obserwuję u siebie coś jak nagłe zmiany czy też wachania nastrojów, objawia się to tym, że z zakompleksionego, cichego i niepewnego siebie chłopaka w chwilę przemieniam się w pewnego siebie, szczęśliwego i... Witam, mam 20 lat i od jakiegoś czasu obserwuję u siebie coś jak nagłe zmiany czy też wachania nastrojów, objawia się to tym, że z zakompleksionego, cichego i niepewnego siebie chłopaka w chwilę przemieniam się w pewnego siebie, szczęśliwego i entuzjastycznego faceta, który mógłby rządzić światem trwa to krótki okres czasu i znowu wraca dawny ja. Od razu podkreślam, że nie stosuję żadnych używek aby doprowadzić się do "entuzjastycznej" wersji mnie ale ma to związek z różnymi miłymi przeżyciami. Jestem szczęśliwy że takie epizody radości pojawiają się u mnie i nie przeszkadza mi to w żadnym stopniu, martwi mnie jedynie fakt, że nie potrafię tej radości utrzymać przez dłuższy czas. Cierpię na zdiagnozowaną depresję i jestem po leczeniu, czuję się lepiej niż kiedyś ale nie rozumiem tych nagłych i krótkotrwałych zmian nastroju. Czy to normalne? Dziękuję za pomoc.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Magdalena Klekotko
Mgr Magdalena Klekotko

Co mam zrobić, kiedy mam silne myśli samobójcze?

Co robić, kiedy bardzo chcę się zabić? Mam już dość wołania męża za każdym razem kiedy o tym myślę, bo nie chcę mu zawracać głowy, takie myśli mam często. Nie chcę nikomu już sprawiać problemu. Czy jest jakaś myśl na... Co robić, kiedy bardzo chcę się zabić? Mam już dość wołania męża za każdym razem kiedy o tym myślę, bo nie chcę mu zawracać głowy, takie myśli mam często. Nie chcę nikomu już sprawiać problemu. Czy jest jakaś myśl na jakiej mogę się skupić, żeby przekonać samą siebie, że jest jeszcze nadzieja? Chodzi mi o sytuację, kiedy wszystko we mnie krzyczy "zrób to TERAZ!" i próbuję to jakoś przetrzymać. Jakiś argument, który mnie przekona, który mogę sobie zawsze powtarzać w takiej sytuacji?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bartosz Neska
Mgr Bartosz Neska

Czy przy tej nerwicy konieczne jest przyjmowanie leków?

Dzień dobry. Od prawie 2 lat mam nerwice natręctw, objawiająca się niechcianymi i dziwnymi myślami. Teraz od kilku miesięcy doszła tez nerwica lękowa. Zaczęłam terapię u psychologa, moje pytanie: czy w takim wypadku konieczne jest przyjmowanie leków? Wolałabym wyleczyć... Dzień dobry. Od prawie 2 lat mam nerwice natręctw, objawiająca się niechcianymi i dziwnymi myślami. Teraz od kilku miesięcy doszła tez nerwica lękowa. Zaczęłam terapię u psychologa, moje pytanie: czy w takim wypadku konieczne jest przyjmowanie leków? Wolałabym wyleczyć się bez tego, ale boję się ze wyjście z nerwicy bez leków jest niemożliwe
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bartosz Neska
Mgr Bartosz Neska
Mgr Magdalena Klekotko
Mgr Magdalena Klekotko

Czy moja córka może mieć autyzm?

Corka ma 7lat zaczela chodzic do szkoły do pierwszej klasy pani mowi ze jest zamknięta zestresowana nielubi jak pani ja glaska chwali czy corka na autyzm Dodam ze ona w domu jest usmiechmieta niema z nia problemu troche sie wstydzi... Corka ma 7lat zaczela chodzic do szkoły do pierwszej klasy pani mowi ze jest zamknięta zestresowana nielubi jak pani ja glaska chwali czy corka na autyzm Dodam ze ona w domu jest usmiechmieta niema z nia problemu troche sie wstydzi na placu zagadac do innych dzieci ale jak pozna niema juz problemu jest smiala wtedy
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Anna Byczko
Mgr Anna Byczko
Mgr Małgorzata Ziółkowska
Mgr Małgorzata Ziółkowska

Czy to może być chad?

Dzień Dobry, od 8 lat leczę się na zaburzenia lękowe . 4 lata byłam można to nazwać w terapii , spotkania nieregularne , trwające po 30 minut , czasami 45 minut . Niemniej jednak Pani psychoterapeutka bardzo mi pomogła .... Dzień Dobry, od 8 lat leczę się na zaburzenia lękowe . 4 lata byłam można to nazwać w terapii , spotkania nieregularne , trwające po 30 minut , czasami 45 minut . Niemniej jednak Pani psychoterapeutka bardzo mi pomogła . Dzieciństwo traumatyczne , znęcanie się fizyczne , molestowanie seksualne przez członka rodziny … emocjonalny koszmar . Od 8 lat biorę escitalopram w dawce 10 mg (pierwsze 3 lata byłam na dawce 5 mg) . Można również powiedzieć, ze w ciągu tych kilku lat , byłam w remisji gdzie czułam się względnie dobrze . Później przyszedł covid , presja szczepienia , zachorowania , do tego doszedł dość intensywny okres w pracy , i boom samopoczucie dramatyczne lęki poziom hard . Jako, ze nie potrafiłam zgrać się czasowo z moją terapeutka zaczęłam szukać pomocy gdzieś indziej . Znalazłam ośrodek który kompleksowo zajmuje się chorobami i zaburzeniami psychicznymi . Zostałam skierowana na testy psychometryczne a tam mi wyszło wszystko … zaburzenia depresyjne (nigdy nie postrzegałam siebie jako osoba z depresją), wysoki poziom lęku 88% , zaburzenia nerwicowe 500pkt , skłonności do autodestrukcji , zaburzenia obsesyjno kompulsywne . Miałam 5 spotkań w celu zapoznania / diagnozy - z nowym terapeutą - podpisaliśmy kontrakt . Terapia conajmniej dwuletnia , spotkania regularnie raz w tyg - zaburzenia osobowości . Dodatkowo byłam na wizycie u nowej Pani psychiatry - również w tym ośrodku . Pani Doktor zadawała bardzo dużo pytań , powiedziałam jej o swoich obawach, ze może mam chad bo już kiedyś 4 lata temu tez się czułam tak źle , stwierdziła ze nie mam i nie będę miała chadu ale mam cechy osobowości chwiejnej emocjonalnie - typ bordeline . Terapia , plus kolejna wizyta za 2 miesiące , będziemy podnosili dawkę escitalopramu na 15 mg - póki co mam brać regularnie tą dawkę 10 mg (dodam ze leki brałam nieregularnie , 3 dni brałam jeden dzień przerwy , dwa dni brałam jeden dzień przerwy ) ale nigdy nie miałam większej przerwy niż 2 dni bez leków . Dwa razy w życiu próbowałam odstawić ale czułam się fatalnie … Pani doktor powiedziała również ze z uwagi na zażywanie narkotyków w okresie dorastania , stany lękowe mogą towarzyszyć mi przez całe życie . Diagnoza bordeline nie była dla mnie szokiem - patrząc na moje życie mogłam się tego spodziewać . Jednak bardzo boje się co jeśli okaże się to chad ?? Skąd wiadomo ze okres remisji i mojego dobrego samopoczucia to był okres remisji a nie np hipomania ??
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Magdalena Klekotko
Mgr Magdalena Klekotko

Jak się pozbyć tych objawów zaburzeń lękowych?

Choruję na zaburzenia lękowe, dwa miesiące temu stopniowo odstawiłem leki tj. Effectin. Od miesiąca objawy wróciły i po konsultacji z lekarzem wrocilem do Effectinu 75 jednak od kilku dni znowu objawy wróciły. Ciągle jestem zdenerwowany i napięty oraz mam problem... Choruję na zaburzenia lękowe, dwa miesiące temu stopniowo odstawiłem leki tj. Effectin. Od miesiąca objawy wróciły i po konsultacji z lekarzem wrocilem do Effectinu 75 jednak od kilku dni znowu objawy wróciły. Ciągle jestem zdenerwowany i napięty oraz mam problem z jedzeniem. Wizyta u psychiatry dopiero za kilka tygodni. Co mam zrobić?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Jaka może być przyczyna moich lęków?

Dzień dobry, Od dłuższego czasu mam dosyć specyficzny problem mianowicie boję spać się sama, co chwila podnoszę głowę aby sprawdzić czy nikt nade mną nie stoi, przez co mam problemy z zasypianiem.Mam również kłopoty z pamięcią, nie pamietam co robiłam... Dzień dobry, Od dłuższego czasu mam dosyć specyficzny problem mianowicie boję spać się sama, co chwila podnoszę głowę aby sprawdzić czy nikt nade mną nie stoi, przez co mam problemy z zasypianiem.Mam również kłopoty z pamięcią, nie pamietam co robiłam dnia wcześniejszego a czasem niektórych rzeczy, które dopiero co zrobiłam.Problem również jest taki, że jak jeżdżę komunikacja miejska np. to boje się nawet myśleć bo myśle sama nie wiem czemu, że wydaje jakieś dźwięki lub ludzie to słyszą.Nie wiem czy jest to jakiś lęk? I jaka jest tego przyczyna ?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bartosz Neska
Mgr Bartosz Neska

Czy moje złe samopoczucie ma związek z tymi tabletkami?

Prze okres 4 tygodni brałam tabletki ,, PREDNISOLON 50 Mg" brałam to codziennie 100mg następnie 50 mg a w następnym 25 mg ostatnim tygodniu brałam 25 mg co drugi dzień. Przez ten okres miałam objawy jakby ,,depresji " miałam... Prze okres 4 tygodni brałam tabletki ,, PREDNISOLON 50 Mg" brałam to codziennie 100mg następnie 50 mg a w następnym 25 mg ostatnim tygodniu brałam 25 mg co drugi dzień. Przez ten okres miałam objawy jakby ,,depresji " miałam wachania nastrojów płakałam i byłam nie obecna. Doktor powiedział że to normlane ponieważ w tych tabletkach jest kortyzol ... Od dwóch dni nie biorę już tabletek lecz dalej fatalnie się czuje ... Znów płacze .. czy to normlane ? Czy to minie ? Powinnam iść do jakiegoś specjalisty ? Mój lekarz jest na urlopie i nie wiem co mam robić ... Proszę o pomoc
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie

Czy mam powtórzyć rezonans mózgu?

Ginekolog zlecił mi zbadanie poziomu prolaktyny z powodu bolesnych miesiączek i stresu. Badania wykazały poziom prolaktyny 91,62 ng/ml. W zeszłym roku miałam robiony rezonans magnetyczny mózgu z powodu zawrotów głowy. Nie wykazał żadnych zmian, a powodem zawrotów miał być... Ginekolog zlecił mi zbadanie poziomu prolaktyny z powodu bolesnych miesiączek i stresu. Badania wykazały poziom prolaktyny 91,62 ng/ml. W zeszłym roku miałam robiony rezonans magnetyczny mózgu z powodu zawrotów głowy. Nie wykazał żadnych zmian, a powodem zawrotów miał być stres nasilony przez pandemię. Mam regularne miesiączki oraz jestem płodna, nie mam żadnych innych objawów hiperprolaktemii. Będąc młodsza (17-19 lat) chodziłam na psychoterapię ze względu na stany lękowe, stwierdzono wtedy zespół lęku uogólnionego (GAD). 1. Czy należałoby powtórzyć rezonans mózgu? 2. Czy należy zacząć przyjmować leki hamujące wydzielanie prolaktyny jeśli nie mam żadnych objawów? 3. Czy stres/lęk może aż tak podnieść poziom prolaktyny?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Małgorzata Skwierczyńska
Mgr Małgorzata Skwierczyńska

Jak rozmawiać na ten temat z partnerem?

Dzień dobry, mój partner zawsze wszystko wie lepiej. Zadaje pytanie i sam na nie odpowiada, a gdy ja chcę sie podzielić jakąś myślą, doświadczeniem, to zamiast wysłuchania i ewentualnych słów wsparcia, muszę wysłuchać co on o tym sądzi i co... Dzień dobry, mój partner zawsze wszystko wie lepiej. Zadaje pytanie i sam na nie odpowiada, a gdy ja chcę sie podzielić jakąś myślą, doświadczeniem, to zamiast wysłuchania i ewentualnych słów wsparcia, muszę wysłuchać co on o tym sądzi i co powinnam zrobić (to jest kluczowe i pojawia sie zawsze). Jednak najbardziej bolesne jest dla mnie to,że nie mogę dzielic sie z nim swoimi przemyśleniami o innych osobach (np. gdy pokłóciłam się z siostrą), bo od razu sie negatywnie do nich nastawia, szydzi, wymądrza się i mówi mi, jak mam się zachować w danej sytuacji - najlepiej sie zemścić, albo skonczyc relację. W ogóle nie bierze pod uwagę moich uczuć, mojego stosunku do tej osoby, czy choćby tego,że nie jestem osobą, która się mści na kimkolwiek. Nie wiem jak z nim rozmawiać, jak uzmysłowić,że po pierwsze sprawia mi ból swoim mówieniem wszystkiego, co tylko chce, bez żadnych zahamowań ("bo ma prawo mówić, co myśli"), po drugie zniechęca mnie do siebie i sprawia,że w ogóle tracę ochotę na rozmowę z nim. Nie wiem co robić.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Ile trzeba czekać na poprawę mojego samopoczucia?

Witam. Od 8lat cierpię na zespół jelita drażliwego, nerwicę żołądka, zanurzenia lękowe a ogolnie zaburzenia psychosomatyczne. Długi czas brałem sulpiryd i jakoś mi ten żołądek uspokajał że tak to nazwę że dało się funkcjonować, musiałem odstawić przez... Witam. Od 8lat cierpię na zespół jelita drażliwego, nerwicę żołądka, zanurzenia lękowe a ogolnie zaburzenia psychosomatyczne. Długi czas brałem sulpiryd i jakoś mi ten żołądek uspokajał że tak to nazwę że dało się funkcjonować, musiałem odstawić przez hiperprolaktynemie i biorę obecnie od ponad miesiąca fevarin 1-0-1 czyli 100mg oraz od 3 dni stosuje Fluanxol 0.5mg dwie tabletki rano. Moje pytanie brzmi ile trzeba czekać na poprawę? Chodzi mi głównie czy skutek uboczny jakim jest senność/zamulenie może ustąpić po czasie? Bo tylko uboczny skutek ten mi przeszkadza...
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Jak zmienić swoje negatywne myślenie i zacząć cieszyć się życiem?

Nie chcę mi się już nic. Nie mam radości z niczego, ciągle się boję, nie mogę nic jeść, w następnym miesiącu zaczynam studia (psychologię, trochę ironicznie) i boję się, że nie dam sobie rady przez to wszystko. Mam dość, nie... Nie chcę mi się już nic. Nie mam radości z niczego, ciągle się boję, nie mogę nic jeść, w następnym miesiącu zaczynam studia (psychologię, trochę ironicznie) i boję się, że nie dam sobie rady przez to wszystko. Mam dość, nie mam siły się już starać. Wszystko we mnie pękło na raz. Nie mogę spać sama w nocy, bo jestem dręczona przez myśli samobójcze. Nie potrafię się już uśmiechnąć, ciągle płaczę albo jestem apatyczna. Mam już tak dość, myślę, że nie popełnię samobójstwa, bo nie chcę mamie dokładać niepotrzebnie problemów, ale jeśli tak ma wyglądać moje życie to raczej długo z tym nie wytrzymam. Czuję się jak obciążenie dla całej rodziny i przyjaciółek, a do tego tak strasznie mi wstyd po prostu z tego wszystkiego. Niby nie chcę się zabić, ale nie widzę też innego wyjścia. Tak się boję po prostu. Było tak dobrze tyle miesięcy, tak się starałam naprawić swoje pesymistyczne myślenie i wszystko nagle pękło. Nie daję już sobie po prostu rady, jestem w kropce. Nic nie sprawia mi już radości, nie mam żadnych zainteresowań, nic mnie nie interesuje. Chciałabym po prostu najlepiej zgnić w tym łóżku i przestać być pasożytem dla innych.
odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Bartosz Neska
Mgr Bartosz Neska
Mgr Magdalena Klekotko
Mgr Magdalena Klekotko
Mgr Anna Kasprzak
Mgr Anna Kasprzak

Czy w tym przypadku psychoterapia może być pomocna?

Kobieta 35 lat. Leczę się na schizofrenię(tylko farmakoterapia) Moje objawy to w większości objawy negatywne:blady afekt, wycofanie społeczne, zamknięcie w sobie, lęki, nnapięcia. Chciałabym się dowiedzieć coś o przetrwałych objawach negatywnych tej choroby.Czy można stosować w ich leczeniu oprócz... Kobieta 35 lat. Leczę się na schizofrenię(tylko farmakoterapia) Moje objawy to w większości objawy negatywne:blady afekt, wycofanie społeczne, zamknięcie w sobie, lęki, nnapięcia. Chciałabym się dowiedzieć coś o przetrwałych objawach negatywnych tej choroby.Czy można stosować w ich leczeniu oprócz farmakoterapii psychoterapię?Czy może one są oporne na leczenie? czy osoba chorująca na nie nie będzie już mogła tak funkcjonować jak przed chorobą, czy jeśli odizolowała się i wycofała z życia nie będzie już w stanie wrócić do społeczeństwa i nie uda jej się nawiązać kontaktu z drugim człowiekiem?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Magdalena Klekotko
Mgr Magdalena Klekotko
Mgr Anna Byczko
Mgr Anna Byczko

Na co może wskazywać takie pogorszenie samopoczucia?

Nie wiem sam czy coś mi dolega a jeśli tak to co. Od kilku lat w zasadzie nie dzieje się najlepiej z moją psychiką. Od dawna mam niskie samopoczucie, mam wrażenie że nie dam rady sobię z najprostszymi rzeczami, czuję... Nie wiem sam czy coś mi dolega a jeśli tak to co. Od kilku lat w zasadzie nie dzieje się najlepiej z moją psychiką. Od dawna mam niskie samopoczucie, mam wrażenie że nie dam rady sobię z najprostszymi rzeczami, czuję się cały czas oceniany. Nawet teraz gdy skończyłem szkołę szukam pracy jak najłatwiejszej bo czuję że nic nie potrafię. Izoluje się od ludzi, od kilku lat mam problemy z interakcjami społecznymi, szczególnie z nowymi osobami. Gdy występuje niezręczna cisza, zawsze mam wrażenie że to przez to że ja nie jestem ciekawy, nie mam nic do powiedzenia. Zdarzały się zawroty głowy, drżenie nogi czy wagarowanie od szkoły. Od dawna nie mogę znaleźć sensu życia, mam wrażenie że jakbym się dowiedział się że jutro umrę to nie zrobiło by to na mnie wrażenia. Miałem kilka lat temu myśli samobójcze ale ustały, mój sposób myślenia zmienił się na "skoro życie nie ma sensu to pożyj trochę, może nabierze sens jak wejdziesz w dorosłe życie". Nie mam napadów płaczu, zdarzały się jednorazowo. Nie potrafię być szczęśliwy, nie cieszą mnie rzeczy które kiedyś cieszyły dlatego lubię korzystać z alkoholu "żeby coś poczuć" ale nie robię tego często.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bartosz Neska
Mgr Bartosz Neska

Jak pokazać mężowy, że mi na nim zależy?

Byliśmy z mężem 7 lat mamy 3 dzieci. Ostatnio pisał do mnie facet w wiadomo jakim celu a ja się zgodziłam. Do spotkania nie doszło ale ja nie zdążyłam go odwołać bo on napisał że nie może. W wiadomościach pisałam... Byliśmy z mężem 7 lat mamy 3 dzieci. Ostatnio pisał do mnie facet w wiadomo jakim celu a ja się zgodziłam. Do spotkania nie doszło ale ja nie zdążyłam go odwołać bo on napisał że nie może. W wiadomościach pisałam mj że zdradzałam wcześniej męża ale to nie prawda. Jak pokazać mężowi że zależy mi na rodzinie? Że zależy mi na nim? Bardzo chciałabym do niego wrócić. Mąż po 2 tygodniach ma nową partnerkę, ale powiedział że jak zobaczy że się zmieniłam i że udowodnię że mi zależy to może da mi szansę, ale jak mu to udowodnić? Chce żebyśmy byli znowu razem bo wiem że na nikogo już nie spojrzę z taką miłością. Byliśmy razem bardzo szczęśliwi i wierzę że dalej tak może być. Ale pogubiliśmy się oboje. Ja pogubiłam się bardzo w tym życiu. Proszę o pomoc
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Małgorzata Ziółkowska
Mgr Małgorzata Ziółkowska
Patronaty