Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 3 , 6 4 3

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Psychoterapia par i małżeństw: Pytania do specjalistów

Dlaczego żona nie chce, żebym dotykał jej piersi?

witam mam problem małżeński żona nie chce bym dotykał i widział jej piersi 22 lat małżeństwa brakuje mi ich mocno zawsze zasypiajac lubiłem trzymać jej piersi w dłoni po drugim dziecku po okresie karmienia są bardzo mamusie ja nadal je... witam mam problem małżeński żona nie chce bym dotykał i widział jej piersi 22 lat małżeństwa brakuje mi ich mocno zawsze zasypiajac lubiłem trzymać jej piersi w dłoni po drugim dziecku po okresie karmienia są bardzo mamusie ja nadal je kocham mocno jak żonę ale ona mówi że ich nie nawidzi chciałbym jej pomóc operacja odpada co mogę zrobić jest śliczna kobieta mi nie przeszkadza rozmiar piersi nie lubiłem dużych wolę małe kupiłem jej krem powiększający nie che go użyć mówi że to nie działa ch ialem go wmasować wg instrukcji nie pozwala straciłem piersi żony tęsknię kocham je całować nie wolno co mogę na powiększenie kupić to się stało po karmieniu
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Co mam zrobić żeby mąż ode mnie nie odszedł?

Co mam zrobić aby maż ode mnie nie odszedl? Mówił,że już dawno o tym myślał a jednak jest zd mną. Mamy dwójkę dzieci. Mówi,że już nie chce robic pewnych rzeczy ze mna np. jeździć w różne miejsca a jeździ, kochać... Co mam zrobić aby maż ode mnie nie odszedl? Mówił,że już dawno o tym myślał a jednak jest zd mną. Mamy dwójkę dzieci. Mówi,że już nie chce robic pewnych rzeczy ze mna np. jeździć w różne miejsca a jeździ, kochać ze mna a tak jest, mówi, że nie ma znaczenia czy mnie kocha czy nie. A dla mnie ma to znaczenie. Kiedyś go zdradzilam wybaczyl, wiem ze to moja wina. On też spotykał albo spotyka sie jeszcze z inna kobietą.Kocham go bardzo i nie wiem jak mam go przekonac aby został. Czuje, ze on mnie tez kocha tylko coś w nim się stalo. Na pytanie czy zrobilam coś zlego mówi, że nie. Nie rozumiem jego zachowania bo mówi co innego a robi co innego. Powiedzial ze nie chce już mnie. Że nasze małżeństwo juz dawno nie istnieje. Terapia niestety nie wchodzi w gre bo juz mu to proponowalam.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka

Jak mam ją przekonać, że mi na niej zależy?

Dzień dobry . Przychodzę z taka sprawa związek z moją partnerką trwał 6 lat .ja mieszkam w Anglii ona wróciła nie dawno do polski . I poruszyła temat że mam się zmienić iść na terapię dla par i psychologiczna .bardzo... Dzień dobry . Przychodzę z taka sprawa związek z moją partnerką trwał 6 lat .ja mieszkam w Anglii ona wróciła nie dawno do polski . I poruszyła temat że mam się zmienić iść na terapię dla par i psychologiczna .bardzo ją kocham i okazuje jej to za każdym razem ,ale partnerki nie mogę zrozumieć do końca jaki są jej intencje i co tak na prawdę czuje .bo czasami pisze że kocha że jej zależy i chce bym był lepszym człowiekiem . A czasami po prostu mam wrażenie że to co mówi nie jest szczere . Ja nie kryje bo robiłem źle czasami był to brak szacunku ,zazdrość , wojny o nic . Ale partnerką też nie jest święta i nadal uważa że cała winę ponoszę ja dla tego wróciła do Polski . Ktoś mi pomoże co mam z tym z robić bo strasznie mi na niej zależy i chce by ona to w końcu zrozumiała .
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Angelika Urban
Mgr Angelika Urban
Mgr Łucja Fitchman
Mgr Łucja Fitchman

Jak rozmawiać z mężem, aby uratować małżeństwo?

Witam, mam 30 lat jestem mamą dwóch cudnych chłopców i żoną, do niedawna szczęśliwą. Do niedawna, ponieważ od jakiegoś czasu przestaliśmy z mężem rozmawiać, dodam ze mąż pracuje za granicą juz 5 lat a w sumie 8 jesteśmy małżeństwem. Fakt... Witam, mam 30 lat jestem mamą dwóch cudnych chłopców i żoną, do niedawna szczęśliwą. Do niedawna, ponieważ od jakiegoś czasu przestaliśmy z mężem rozmawiać, dodam ze mąż pracuje za granicą juz 5 lat a w sumie 8 jesteśmy małżeństwem. Fakt że ja w dużej mierze sie do tego przyczyniłam, poniewaz mieszkam na wsi i jest to duzo pracy i z reguły gdy dzwonił mówiłam ze zadzwoni pozniej bo zajeta jestem albo dziecmi albo pracami w polu a pozniej konczyło sie tak ze padałam ze zmeczenia zapominajac o telefonie do męza. Niedawno powiedział ze chciałby odejść, ze juz mnie nie kocha, ze chciałby żyć szcześliwy. POzniej zmienił front ze jednak zostanie dla dzieci. Teraz staram sie dzwonic codziennie i rozmawic jednak często mnie pyta czego od niego oczekuje. Chciałabym ratować nasze małżenstwo bo cały czas go kocham tylko czy nie jest juz na to za późno? Ważna rzecza do której musze sie przyznac jest fakt iz do niego nie pojechałam kiedy była możliwość i mielismy jeszcze wtedy jedno dziecko, zasłaniałam sie nowo podjętą pracą, którą mąż mi załatwił i poprostu sie bałam, juz wtedy go zawiodłam. Teraz gdy prosze zeby zjechał z niemiec, mówi ze nie chce, gdy mówie ze my do niego przyjedziemy z dziećmi tez mówi ze nie chce. Czy da sie jeszcze nas uratować?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Co zrobić w przypadku wyrzutów sumienia po przygodnym seksie?

Od dwóch lat mam narzeczonego.. Wcześniej byłam w kilku związkach... Dwa razy miałam przygodny seks o którym boje się powiedzieć partnerowi.. Mam wyrzuty sumienia z tego powodu..
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Maciej Rutkowski
Mgr Maciej Rutkowski

Czy jest szansa na uratowanie mojego małżeństwa?

Dzień dobry. Jestem mężatką od 10 lat. Mąż rok temu stwierdził że mnie nie kocha i nie wie czy to da się uratować. Płakałam, prosiłam, złościłam się, robiłam wszystko żeby to małżeństwo uratować. Chodziliśmy na terapię, która on przerwał. Przez... Dzień dobry. Jestem mężatką od 10 lat. Mąż rok temu stwierdził że mnie nie kocha i nie wie czy to da się uratować. Płakałam, prosiłam, złościłam się, robiłam wszystko żeby to małżeństwo uratować. Chodziliśmy na terapię, która on przerwał. Przez ten czas nie zauważał mnie, miał moje starania gdzieś. Byłam niewidzialna. Jego głównymi zajęciami była praca, gry, telefon i wieczorne picie alkoholu. Po 8 miesiącach walki o małżeństwo, zdałam sobie sprawę, że juz dłużej nie mogę tak. Przestałam zabiegać o niego. Rozmawiałam z nim o rozwodzie, stwierdził że to jedyna opcja i on jest zdecydowany. Zaczęłam planować jak się rozstać, żeby nie zrobić krzywdy dzieciom. Daliśmy sobie wolna reke i przyzwolenie na poznawanie innych osób. Poznałam kogoś, z kim bardzo dobrze mi się rozmawia, przy kim czuje się bezpiecznie. Mąż się o tym dowiedział, najpierw wpadł w furię, a teraz nagle stał się dobrym mężem. Od dwóch dni chce mi pomagać w obowiązkach! Ale ja już tego nie chce. Angażuje się coraz bardziej uczuciowo w nowa relacje. Dzisiaj kiedy spałam, przyszedł i do ucha powiedział mi że nikomu mnie nie odda i jestem jego. Wystraszyłam się. Nie wiem co chce tym osiągnąć, co planuje i na ile jego starania są szczere. Czuję się jak w klatce. Najchętniej bym odeszła, ale są dzieci... Proszę o opinię i jakieś rady. Pozdrawiam.
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Aleksandra Witkowska
Lek. Aleksandra Witkowska

Czy jedynym rozwiązaniem w tej sytuacji jest rozwód?

Witam, mam 37 lat, od 10lat jestem w związku z osobą chorą na nerwice. Żona była już na 3 terapiach grupowych i leczy się farmakologiczne. Raz w tygodniu odwiedza psychologa indywidualnie. Niestety powoli tracę siły. Wydaje mi się że... Witam, mam 37 lat, od 10lat jestem w związku z osobą chorą na nerwice. Żona była już na 3 terapiach grupowych i leczy się farmakologiczne. Raz w tygodniu odwiedza psychologa indywidualnie. Niestety powoli tracę siły. Wydaje mi się że sam zaczynam mieć problemy ze swoim stanem psychicznym. Ponieważ już nie jestem w stanie wszystkiego dźwigać na swoich barkach. Żona unika poważnych rozmów. Czuje się bardzo samotny, ponieważ nie mam z kim na ten temat porozmawiać, żona ukrywa swoją chorobę przed znajomymi i rodzina ( tylko jej najbliższa rodzina wie). Gdy poruszam jakiś problem unika rozmowy atakując mnie. Niestety ale odsuneła nas od Wszystkich przyjaciół. Po narodzinach naszego syna całkowicie się ode mnie usunęła. Nasz syn ma już 7 lat. Raz próbowaliśmy pójść na terapię dla małżeństw, niestety kiedy doszedłem do głosu i wyznałem co mi leży na sercu. Żona już nie chciała chodzić na terapię. Nasze życie seksualne nie istnieje. Czuje że powoli staje się zgorzkniały i nieczuły. Mimo że jestem ekstrawerykiem powoli zamykam się w sobie tlumiac wszytko co mnie gniecie. Powoli zaczynam się zastanawiać nad rozwodem bo nie widzę żadnego światełka na lepsze jutro.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Katarzyna Kulczycka
Mgr Katarzyna Kulczycka

Jak uwolnić się z toksycznego związku?

Witam. Proszę o pomoc, z własnej winy znalazłam się w trudnej sytuacji. Mam męża i małego synka, mój obecny partner ma dwoje dzieci i żonę. Oboje chcieliśmy rozpocząć nowe wspólne życie widząc w sobie "miłość swojego życia". Kiedy doszło do... Witam. Proszę o pomoc, z własnej winy znalazłam się w trudnej sytuacji. Mam męża i małego synka, mój obecny partner ma dwoje dzieci i żonę. Oboje chcieliśmy rozpocząć nowe wspólne życie widząc w sobie "miłość swojego życia". Kiedy doszło do momentu, że miałam się wyprowadzić z synem, nie znalazłam tyle siły i odwagi co spowodowało, że partner chciał odebrać sobie życie. Mówił jak, gdzie i kiedy tego dokona... Odeszłam z domu sama, bez dziecka, mieszkam z nim od 8 miesięcy, w tym czasie 2 razy próbowałam odejść, budowanie takiego związku moim zdaniem było naiwne i uznałam, że jest szansa dla mojego małżeństwa, dużo by pisać - każda rozmowa o moich wątpliwościach co do niego i naszego związku kończy się tym, że mam myśleć o konsekwencjach tj. jego śmierci, bo nie mogę teraz zmienić swojej decyzji, on nie ma dalszego życia beze mnie. Czuję się tak przytłoczona, moje decyzje nie były świadome, sama widzę pod jakim jego wpływem byłam, i nie będę się tłumaczyć - mając w życiu tak wiele chciałam mieć jeszcze więcej i stąd moje kłopoty. Nie chcę żyć z kimś, kto swoje życie uzależnia ode mnie, to już nie jest miłość moim zdaniem.... On nie przyjmuje żadnych moich argumentów, jego znajomi i rodzina proszą o pomoc w trudnych momentach bo tylko ja ich zdaniem mogę mu pomóc... a ja nie chcę już tracić swojego życia, odwróciła się ode mnie cała rodzina oprócz mojego męża... A on widzi tylko siebie i swoje szczęście. Już sama nie wiem czy może to ja mam jakieś zaburzenia psychiczne...
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Marek Dudek
Mgr Marek Dudek
Mgr Łucja Fitchman
Mgr Łucja Fitchman

Co mam myśleć o naszej relacji z mężem?

Dzień dobry. Jestem z mężem 8 lat po ślubie i 20 przed( z kilkoma przerwami w okresie mlodosci). Mam problem w związku z tym człowiekiem. Nawet nie wiem od czego zacząć.... Maż jest osobą despotyczną. Człowiek z rodzaju- wszystko musi... Dzień dobry. Jestem z mężem 8 lat po ślubie i 20 przed( z kilkoma przerwami w okresie mlodosci). Mam problem w związku z tym człowiekiem. Nawet nie wiem od czego zacząć.... Maż jest osobą despotyczną. Człowiek z rodzaju- wszystko musi być jak on chce, albo odchodzi bo ma dość. Ciągle mu nie pasuje- że w domu nie posprzątane, mimo że robilam to rano a na wieczor bałagan. Przygotowujemy się do odebrania nowego mieszkania. Nie mogę z nim nawet porozmawiać o umeblowaniu czy wyposażeniu bo on twierdzi że zawracam mu głowę głupotami i sama mam sobie wybrać i dać mu spokój. Z tego powodu wohole się tak wkurzył że pojechał wieczorem na ryby i nie wrocil na noc zachaczając o kolegę. Ogólnie wiecznie wychodzi na noc albo pol nocy- wiecznie szuka wymówki do takich wyjść albo bardziej usprawiedliwienia zwalając winę na mnie- " bo przez ciebie...., ja juz mam dosyć ględzenia, daj mi spokój "- powiada. Wychodzi nie informując mnie ani gdzie idzie ani o której wraca. Kłutnie są na porządku dziennym. Wiecznie podnosi głos, świadkiem kłutni jest nasz 6- letni syn. Czasami w kłutni demonstruje swoją siłę- wali mocno ręką w kanapę trzaska drzwiami lub raz złapał mnie mocno za rękę aż zabolało. Takie jego wyjścia lub picie ponocach jest zawsze wtedy kiedy na drugi dzień mamy jakieś rodzinne plany, wyjścia, uroczystości. Na drugi dzień na kacu zazwyczaj się przymila, chce się kochać i robi ze mnie idiotkę że jestem okropna, że go nie kocham itp. Czesto przechodzi ze skrajności w skrajność udając ze te jego wybuchy nie mają prawa mnie wkurzać po czym żartuje, smieje się i przytula. Prowadzi swoją firmę- jest z tego powodu bardzo zestresowany ale jak juz ma wolne to niestety woli jechac do kolegi niz byc z nami. I wiecznie powtarza że on ciężko pracuje, a ja co robię? W domu nawet nie umiem posprzątać! Jesli on raz na pol roku cos posprzata to się przy tym nagada... wychwalając siebie pod niebiosa, i mówiąc zawsze że:posprzątał mi albo włożył mi do zmywarki talerze, czy wyprał mi jakbym ja sama tylko żyła w tym mieszkaniu. To irytujące! Mam juz dosc tego szczeniackiego zachowania. Do pracy kanapek sam sobie nie zrobi, twierdząc ze czasu nie ma, ze moje lepsze. A kiedy ja przestałam mu robic to wzudza poczucie winy ze głodno chodzi w fizycznej pracy. Ja pracuje- jestem nauczycielem- czesto drwi z mojej pracy,zaznacza ze powinnam rzucić. Ale nie chce być zależna od niego bo byl taki okres i ciężko było. W kłutniach potrafił straszyć ze mnie na ulicę wywali, że kluczyk od samochodu zabierze i będę autobusem jeździć.... Żyjemy dobrze, niczego nam nie brakuje, on zarabia dużo, ale demonstrowanie tego faktu jest slabe. Były rozmowy ale z nim sie nie da dojść do kompromisu bo on ma rację i tyle! Chciałabym z nim być ale juz czasami sama się zastanawiam po co, skoro nie mamw nim żadnego wsparcia oprócz finansowego i nie spełnia potrzeb naszej rodziny oprócz potrzeby ekonomicznej. Potrzeba akceptacji, uznania, miłości, szacunku, spędzania czasu z rodziną, wspólnego podejmowania decyzji i wiele innych niestety leży. A najlepsze jest to ze według niego ja się zachowuje jak dziecko... bo chce rozmawiać czy prosze o pomoc w podjęciu decyzji np. O wybieraniu materiałów do wspólnego mieszkania.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Łucja Fitchman
Mgr Łucja Fitchman

Czy powinienem ratować moje małżeństwo?

Moja żona twierdzi że już mnie nie kocha i że nie chce ze mna być. Na każde moje próby rozmowy na temat ratowania związku wybucha agresją. Gdy proszę żeby dała nam czas zaczyna się kłótnia. Wyzywa mnie od najgorszych. Mowi... Moja żona twierdzi że już mnie nie kocha i że nie chce ze mna być. Na każde moje próby rozmowy na temat ratowania związku wybucha agresją. Gdy proszę żeby dała nam czas zaczyna się kłótnia. Wyzywa mnie od najgorszych. Mowi że ja przytlaczami że chce jej wmówić swoje zdanie. Że chce żeby było po mojemu. Powiedziała że nawet gdyby coś poczula to i tak będzie się przed tym bronić. Zebym nie miał satysfakcji ze wróciła.Powiedziała że juz nie jesteśmy ze sobą, a mimo to potrafi przyjść i się przytulić. Mieszkamy razem i mamy pięcioletnią córeczkę. Żona ma 28 lat. Nie pracuje. Zajmuje się dzieckiem. Podejrzewam u niej depresję. Ja ja czasem oszukiwałem (gdy wychodziłem piłem piwo chociaż ona tego nie lubi) ale kocham ja nad życie. Prosze o pomoc. Co mam robić? Próbować to ratować? Gdy nie rozmawiamy na ten temat jest w miarę normalnie z tym ze zona siedzi godzinami na telefonie i godzinami rozmawia z siostra. Ze mna nie potrafi. Czy może dac sobie narazie spokój.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka

Co jeszcze mogę zrobić, żeby przestał pić?

Witam. Moj partner naduzywa alkoholu a pojawilo sie dziecko w naszym domu i boje sie o jej bezpieczenstwo (partner nie jest agresywny ale nie kontaktuje po wypiciu i czesto traci balans oraz nie jest w stanie opiekowac sie dzieckiem). Wymowek... Witam. Moj partner naduzywa alkoholu a pojawilo sie dziecko w naszym domu i boje sie o jej bezpieczenstwo (partner nie jest agresywny ale nie kontaktuje po wypiciu i czesto traci balans oraz nie jest w stanie opiekowac sie dzieckiem). Wymowek ktorych uzywa to stres pracy kierowcy, depresja oraz twierdzie ze ja go gnebie (gdy zadaje mu jakies prace domowe i potem je komentuje gdy sa zle zrobione badz jeszcze w trakcie doradzam jak moglby je zrobic latwiej on to odbiera jako gnebienie).Jak moge mu pomoc? Zaaranzowalam juz terapie dla par ale zastanawiam sie czy jest cos co jeszcze moge zrobic?

Czy odejście od męża będzie dobrym rozwiązaniem?

Witam mam problem z mężem który na chwilę obecną siedzi w domu i nic nie robi . Wstaje o godzinie 11 piję kawę i siada na fotelu i gra w bilarda na telefonie. Wyczyści piec rozpali w nim i da... Witam mam problem z mężem który na chwilę obecną siedzi w domu i nic nie robi . Wstaje o godzinie 11 piję kawę i siada na fotelu i gra w bilarda na telefonie. Wyczyści piec rozpali w nim i da psom jeść to są czynności jakie robi przez cały dzień. Jest alkoholikiem po dwóch odwykach od 11 miesięcy nie piję . Mieliśmy bardzo duże problemy rok temu mąż był w trasie alkoholowym i zrobił bardzo dużo złego mi i naszym dzieciom . Mamy dwoje dzieci 18 letniego syna i 16 córkę. Była rozprawa rozwodowa ale uprosil mnie o to by mu dac ostatnią szansę i dałam ale teraz tego żałuję. Byliśmy u lekarza który stwierdził chorobę dwubiegunowa i przepisał leki brał może 3 miesiące potem odstawil bo stwierdził że mu nie pomagają. Zapisałam nas na terapię małżeńską ale byłam na dwuch spotkaniach byłam sama do pracy nie poszedł z biura pracy go wyrejestrowali i nie ma żadnego ubezpieczenia . Ja pracuje i nikt mi nie pomaga finansowo chcę się wyprowadzić ale dzieci nie chcą bo twierdzą że jest spokój bo nie piję ale ja się bardzo męczę i jestem już zmęczona tym że on nic nie widzi i nic nie robi strasze go że odejdę ale to też nic nie daję.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Agnieszka Fiszer
Mgr Agnieszka Fiszer

Co może znaczyć takie nastawienie?

Witam. Miesiąc temu moj partner oświadczył mi się. Jesteśmy ze sobą 4 lata, mieszkamy ze sobą. Między nami było wszystko w porządku. Jednak odkąd podarował mi pierścionek zaczęłam zastanawiać się czy to na pewno mężczyzna dla mnie. Bardzo pogrążyłam się... Witam. Miesiąc temu moj partner oświadczył mi się. Jesteśmy ze sobą 4 lata, mieszkamy ze sobą. Między nami było wszystko w porządku. Jednak odkąd podarował mi pierścionek zaczęłam zastanawiać się czy to na pewno mężczyzna dla mnie. Bardzo pogrążyłam się w swoich myślach, do tego stopnia, ze od 3 tygodni nie myślę o niczym innym. Bardzo się od niego oddaliłam, mam wrażenie, ze go wcale nie znam. Jest we mnie kompletny brak uczuć. Dodatkowo, mam problemy z jedzeniem i nie mogę w nocy spać. Jestem bardzo zmęczona, zasypiam i budzę się po godzinie lub wczesnym rankiem i nie mogę znowu zasnąć, a w głowie pojawiają sie kolejne myśli czy aby na pewno chce z nim byc. Sama nie wiem jak mogę sobie z tym radzić. Czuję, ze nie jestem sobą, a jednocześnie nie potrafię zmienić swojego nastawienia
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Łucja Fitchman
Mgr Łucja Fitchman

Jak przekonać męża, że rozstanie to nie jest wyjście z sytuacji?

Jesteśmy z mężem razem już od 6 lat. 16 miesięcy po ślubie. Mamy dwuletnią córkę. Jesteśmy młodym małzeństwem i młodymi rodzicami, bo ja mam 23 lata a mąż 24. Odkąd zaczęłam stosować antykoncepcję moje libido spadło diametralnie. Wiele się zmieniło.... Jesteśmy z mężem razem już od 6 lat. 16 miesięcy po ślubie. Mamy dwuletnią córkę. Jesteśmy młodym małzeństwem i młodymi rodzicami, bo ja mam 23 lata a mąż 24. Odkąd zaczęłam stosować antykoncepcję moje libido spadło diametralnie. Wiele się zmieniło. Mąż stwierdził że jestem tylko matką, żoną już nie. On również nie dość, że wyjeżdża z pracy bardzo często to jeszcze czasem mam wrażenie, że koledzy są ważniejsi. Od roku coś zaczęło się psuć. Ostatnio mąż stwierdził że lepiej będzie jeśli się rozwiedziemy, cały czas powtarza tylko o sytuacji finansowej mojej i dziecka- że zapewni nam wszystko- a przecież nie pieniądze są najważniejsze. Wiem, że nadal mnie kocha, bo mi to powiedział. Jest mu ciężko, ale kocha. Zgodził się iść ze mną na terapię dla par. Myśli o separacji. Ale mimo wszystko jest pesymistycznie do tego nastawiony. Jak przekonać go, że rodzina i małżeństwo to nie jest coś co trzeba rozwiązać gdy pojawi się problem tylko to ten problem trzeba rozwiązać ? Jego rodzice są po rozwodzie i czasem mam wrażenie, że to też pokazuje mu ze to najlepsze rozwiązanie. Oboje popelnialiśmy błędy więc to nie jest wina tylko jednego z nas. Nie jeden raz on zrobił coś źle i nigdy nie przyszło mi do głowy żeby od razu się rozstawać. A on gdy nie podobało mu się cos w moim zachowaniu zawsze "straszył mnie" rozstaniem. Jak przekonać go że to nie jest rozwiązanie sytuacji?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Anna Szyda
Mgr Anna Szyda
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy w tej sytuacji pomoże nam terapia rodzinna?

Jestem mamą 3 dzieci, mój mąż ostatnio ciągle ma do mnie jakieś pretensje że go nie kocham że nie przytulam, nie daje buziaków, nie wspieram go. On sam nigdy nie pamiętam o moich urodzinach, lubi mi docinać , mówi że... Jestem mamą 3 dzieci, mój mąż ostatnio ciągle ma do mnie jakieś pretensje że go nie kocham że nie przytulam, nie daje buziaków, nie wspieram go. On sam nigdy nie pamiętam o moich urodzinach, lubi mi docinać , mówi że jestem głupia, choć twierdzi że żartuje to mnie takie żarty dołują. Jak mówię mu o tym to twierdzi że jestem dziwna, że nie wolno ze mną pożartować. Ostatnio nic mi się nie chce. Sprzątam, gotuje, zajmuje się dziećmi, nawet na jagody jeździłam aby dorobić choć na codzień przy dzieciach do pracy iść nie mogę bo nie ma u nas żłobka dla najmłodszego. Ale każdego dnia budzę się już zmęczona, i psychicznie i fizycznie. Jeszcze jak słyszę męża że nie spełniam jego oczekiwań to mam ochotę wziąć sznurek i iść się powiesić. Nie mam siły już dłużej żyć. Mamy spore długi, pracuje tylko mąż, ale i tak klepiemy biedę. To mnie dołuje. A kiedy chodziłam na jagody aby dorobić to słyszałam że nie muszę przecież bo on pracuje. Tylko że gdybym nie chodziła na nie to nie mielibyśmy co jeść bo on lekką ręką wydaje każdy grosz, a ja muszę chować pieniądze po kątach aby nie zabrał wszystkiego. Za każdym razem mówi że odda, że to ostatni raz. Nie wiem na co to wydaje. Ostatnio z wypłaty (1100zl ) dostałam tylko 400 zł na życie a i tak mi podbierał pieniądze wraz ze skarbonek dzieci które też musiałam schować. Ja psychicznie nie daje rady. Jeszcze jego nocne przychodzenie że chce porozmawiać, że tylko on ma problemy ze ja go nie rozumiem, że nie ma nikogo z kim by mógł pogadać . Co mam zrobić. Kocham męża ale on psychicznie mnie wydaja. Czy pomoże nam terapia rodzinna? Czy lepiej zakończyć małżeństwo ? Jestem w rozterce. Czuje się okropnie ...
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Co może oznaczać brak ochoty na seks u mojego partnera?

Jesteśmy w związku około 3 lat. Od marca 2018 mieszkamy razem. Poznaliśmy się w momencie cierpienia partnera po zakończeniu 5 letniego związku co nie wpływało dobrze na naszą relację. Partner mówił o stanach depresyjnych od kilku lat i to też... Jesteśmy w związku około 3 lat. Od marca 2018 mieszkamy razem. Poznaliśmy się w momencie cierpienia partnera po zakończeniu 5 letniego związku co nie wpływało dobrze na naszą relację. Partner mówił o stanach depresyjnych od kilku lat i to też było widoczne. Spadki nastroju niechęć itp. Pozbyliśmy się tego w jego życiu zaczęło się układać. Dziś mówi ze nigdy między nami nie było tak dobrze. Oboje to czujemy. Dogadujemy się na fajnym poziomie nie kłócimy- sporadycznie. Jesteśmy dla siebie przyjaciółmi i partnerami nasz związek dopracowaliśmy na naprawdę fajny poziom. Mamy niestety jeden problem. Brak współżycia. Od marca uprawialiśmy sex 3 razy( w tym 2 razy na wakacjach ponieważ chciałam wracać do domu z tego powodu) jest to dla mnie wielkim problemem przekreślającym naszą przyszłość i dalsze etapy związku. Wcześniej seks był ale moim zdaniem w ilości niewielkiej i zazwyczaj pod wpływem alkoholu. Aby ratować związek partner poszedł zrobić badania wszystkie wyszły super wyniki wzorowe. Seksuolog/ androlog powiedział, że wszystko jest ok i pewnie stres w pracy i każdy może mieć gorszą chwile, z tym że to trwa zbyt długo a w jego życiu wszystko wręcz się polepszyło i nie ma gorszych chwil. Postanowiliśmy iść na terapie dla par. Jesteśmy po 5 spotkaniach totalnie bez żadnych rezultatów rozmawiamy tam o związku o dogadywaniu się itp. co nie jest naszym problemem, mój partner uważa ze to totalnie bez sensu bo nie to jest problemem i ma wrażenie, że jest to tylko marnowanie sporych pieniędzy. On mówi ze ma blokadę, że totalnie nie czuje potrzeby seksu. Czuję presję za każdym razem gdy kładziemy się spać bądź zapalam świeczki w salonie. Na terapi powtarza, że totalnie nie wie co ma zrobić by chciał uprawiać seks i zdaje sobie z tego sprawę jaki to duży problem. Co mamy zrobić? Do jakiego specjalisty się powinniśmy udać ? Może ponownie do seksuologa ale razem?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka

Czy jest jeszcze jakaś szansa, żeby odbudować małżeństwo?

Witam, moje małżeństwo można powiedzieć ginie z dnia na dzień coraz bardziej. Rok temu mąż miał przelotna znajomość z inną kobieta, wybaczylam mu to, ale wewnętrznie nie umiem sobie poradzić. Przez ten rok ciągle go oszukiwalam w sprawach finansowych żeby... Witam, moje małżeństwo można powiedzieć ginie z dnia na dzień coraz bardziej. Rok temu mąż miał przelotna znajomość z inną kobieta, wybaczylam mu to, ale wewnętrznie nie umiem sobie poradzić. Przez ten rok ciągle go oszukiwalam w sprawach finansowych żeby kupować sobie coś co nie było mi potrzebne. Teraz dowiedział się o tym iż nie mamy już oszczędności gdyż je wydawałam. Mamy troje dzieci gdzie najmłodsza ma 4 miesiące i od roku czuje sie dla niego nikim. Czy będzie w stanie wybaczyć mi te kłamstwa i czy można odbudować to małżeństwo.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Co mogą znaczyć takie preferencje seksualne żony?

Dlaczego moja żona ogląda brutalny sex i chce brutalny sex w łóżku. Chciala by mieć kilku na raz.Mysle że wina nie leży po mojej stronie ( naprawdę obiektywna ocena)12 lat małżeństwa w życiu sexualnym między nami ok choć zaczynam się zastanawiać gdzie jest problem? I czy to dojdzie do zdrady
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Joanna Marciniak
Mgr Joanna Marciniak

Jak przestać zdradzać żonę?

Witam. Mam 36 lat. Kocham żonę i Córkę ale zdradzam żonę, a przynajmniej zdradzałem, do wczoraj kiedy żona odkryła moje konto na jednym z portali. Nie jednokrotnie sobie obiecywałem że już więcej robić tego nie będę, a po jakimś czasie... Witam. Mam 36 lat. Kocham żonę i Córkę ale zdradzam żonę, a przynajmniej zdradzałem, do wczoraj kiedy żona odkryła moje konto na jednym z portali. Nie jednokrotnie sobie obiecywałem że już więcej robić tego nie będę, a po jakimś czasie znów się w to pakuje. Przez co Cierpi moja rodzina. Jak mogę sobie z tym poradzić? Gdzie szukać pomocy? Jestem z okolic Częstochowy
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Magdalena Golicz
Mgr Magdalena Golicz

Gdzie mogę udać sie na bezpłatną terapię małżeńską?

Witam serdecznie. Pilnie potrzebuję bezpłatnej terapii małżeńskiej, Bytom i okolice. Jeśli szybko nie uda nam się dotrzeć na taką terapie, nasze małżeństwo bez pomocy terapeuty się rozpadnie, a obydwoje na tym etapie naszego zwoązku. tego nie chcemy. Pomóżcie !!! :-( Inga
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Agnieszka Galas - Konsor
Mgr Agnieszka Galas - Konsor
Patronaty