Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 6 , 4 6 8

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Uzależnienie od alkoholu: Pytania do specjalistów

Czy mężczyzna uzależniony od alkoholu mógł zachorować na depresję?

Witam Mamy problem z teściem 66 lat. Teść jest od 20 lat trzeźwym alkoholikiem,zawsze był mało konkretny trochę naiwny jak dziecko,bez ełasnego zdania. Składaliśmy to na karb alkoholizmu właśnie. Zawsze wszystkie decyzje podejmowała teściowa. Ok. 3 mc temu teściowa... Witam Mamy problem z teściem 66 lat. Teść jest od 20 lat trzeźwym alkoholikiem,zawsze był mało konkretny trochę naiwny jak dziecko,bez ełasnego zdania. Składaliśmy to na karb alkoholizmu właśnie. Zawsze wszystkie decyzje podejmowała teściowa. Ok. 3 mc temu teściowa miała operację ortopeduczną i przez to część obowiązków spadło na teścia .Wydaje się ,że wtedy też stał się wyalienowany - zawsze gaduła wręcz męczący teraz uciekał od otoczenia. Po jakimś czasie przyznał, że ma problem jakieś nękające go natręctwa typu,że gdyby wybrał w totka jakieś liczby to by wygrał itd. Wyraził się nawet, że chętnie by strzelił sobie w głowę itd. Był coraz bardziej smutny i wycofany.Teściowie udali się do psychiatry ,który stwierdził depresję przepisał leki itd. Niestety stan teścia nie poprawiał się stracił chęć do życia. Niby bez sił a chodził w tę o spowrotem jak lew w klatce: całymi dniami . Wreszcie lekarz zmienił leki i niestety jest coraz gorzej. Teść jest absolutnie przekonany, że lekarstwa uszkodziły mu trzustkę, obwinia teściową robi awantury iż ta chce go wykończyć.Wyniki badań trzustkowe, ogólne,bolerioza nawet markery nowotworowe - wszystkie są idealne.Ale on widzi ,że się pogarszają . Twierdzi,że umiera ,może jeść tylko słodycze bo trawi wyłącznie glukozę - zupełnie wyssane z palca.Kolejne leki również nie przynoszą rezultatu. Teść ma skierowanie na oddział psychiatryczny ale twierdzi,że z niego już nie wyjdzie i nie chce iść.Najbardziej zmartwił mnie pewien epizod kiedy to po całym dniu złego samopoczucia w 10 min. dostał euforii ,twierdząc że cud go uleczył. Miał wtedy słowotok a rano oczywiście był na nowo śmiertelnie chory. Co robić? Obawiam się, że to nie jest powszechna depresja lecz coś poważniejszego. Będę wdzięczna za opinię.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr psychologii Agnieszka Naruszewicz
Mgr psychologii Agnieszka Naruszewicz

Co robię źle, jeśli nie mogę schudnąć?

Jestem zdesperowana i zniechęcona. Pomimo odchudzania, moja waga stanęła w miejscu. Odkąd pamiętam, zawsze miałam nadwagę. Nigdy nie byłam szczupła, nigdy nie miałam płaskiego brzucha, który zawsze tak pragnęłam mieć. Rok temu gdy stanęłam na wadze i moim oczom ukazała... Jestem zdesperowana i zniechęcona. Pomimo odchudzania, moja waga stanęła w miejscu. Odkąd pamiętam, zawsze miałam nadwagę. Nigdy nie byłam szczupła, nigdy nie miałam płaskiego brzucha, który zawsze tak pragnęłam mieć. Rok temu gdy stanęłam na wadze i moim oczom ukazała się haniebna trzycyfrowa liczba, podjęłam decyzję o odchudzaniu. Ważyłam wtedy przy 160 cm wzrostu 111,5 kg! :o Od tamtego czasu wyeliminowałam cukier, kawy i herbaty nie slodziłam już od dawna, odstawiłam słodycze, wypieki, zaczęłam jeść ciemne pieczywo. Ograniczyłam wielkość porcji. Nie jem fast foodów i tłustych rzeczy. Nie piję slodzonych napojów. Alkoholu nie pije wcale. Jem dużo warzyw i ćwiczę. Od tamtego czasu udało mi się schudnąć 20 kg. Teraz ważę 91,5 kg. Jednakże moja waga od ok. 6 miesięcy stoi w miejscu. Jest mi przykro, bo mimo tego, że polubilam taki zdrowy tryb życia to tak na prawdę wszystkiego sobie odmawiam, to waga ani drgie. Choruję od ok. 5 lat na niedoczynność tarczycy, mam też nieregularne miesiączki. Ostatnio miałam zlecone przez endokrynologa kompleksowe badania z krwi, by poznać co może być tego przyczyną i dlaczego nie chude i mam nieregularne miesiączki. Niestety endokrynolog stwierdzil że nie jest w stanie pomóc, bo wszystkie wyniki są wzorowe. Ja dalej męczę sie z wagą, która nie chce schodzić w dół. Jestem wściekła, bo mimo 3-4 treningów w tygodniu gdzie ćwiczę prawie 1,5 h, w skład tych ćwiczeń wchodzi 0 5 h jazdy na rowerze, dynamicznej, że jestem cała spocona i później do tego dołączyłam przysiady, brzuszki, wymachy i cwiczenia polecane przez fitness expertow na spalanie - po ćwiczeniach jesyem wyczerpana, a ja nie chudne. Malo tego tluszcz najbardziej przeszkadza mi na udach i brzuchu, wstydzę sie tych partii ciała bardzo. Co robię zle? Teraz moj jadłospis wyglada tak: sniadanie - owsianka z owocem lub platki (nie slodzone) z mlekiem, drugie sniadanie - bulka albo dwa kawalki chleba z czymś niskokalorycznym i do tego salatka z warzyw albo pspryka i pomidor z ogorkiem. Potem kolo 14:00 owoc lub jogurt z otrebami i siemienim lnianym, na obiad - zupa lub ziemiaki czy ryz lub kasza z miesem, najczęściej drobiowym, lub na parze. Kolacji nie jem wcale. Pije ok. 2 l dziennie. Co jest ze mna nie tak?

Czy picie kilku piw tygodniowo świadczy o alkoholizmie?

Witam, moim zdaniem nie mam problemu z alkoholem ale zona twierdzi inaczej... czasami w tygodniu wypije 1 moze 2 piwa a w kazda sobote wypije srednio 2/3 piwa lub 2 drinki. Czasami na jakies swieta.czy przy okazji jak odwiedza nas... Witam, moim zdaniem nie mam problemu z alkoholem ale zona twierdzi inaczej... czasami w tygodniu wypije 1 moze 2 piwa a w kazda sobote wypije srednio 2/3 piwa lub 2 drinki. Czasami na jakies swieta.czy przy okazji jak odwiedza nas rodzina to wypije tez pare drinkow ale nie mam stanu " upojenia alkoholowego ". Potrafie odmuwic picia alkoholu, czy mam problem i potrzebuje jakiegos leczenia lub terapi .?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Magdalena Golicz
Mgr Magdalena Golicz

Jak radzić sobie z codziennością z mamą alkoholiczką?

Witam, Moja mama jest alkohloiczką od ponad 10 lat. Nie wypiera sie tego, wie o tym najblizsza rodzina (ja, brat, zona brata i jej rodzina oraz mąż mamy). Przebyła dwie nieudane terapie i jedną zakonczona sukcesem. Wytrwała 2 tyg. w... Witam, Moja mama jest alkohloiczką od ponad 10 lat. Nie wypiera sie tego, wie o tym najblizsza rodzina (ja, brat, zona brata i jej rodzina oraz mąż mamy). Przebyła dwie nieudane terapie i jedną zakonczona sukcesem. Wytrwała 2 tyg. w szpitalu, bylo tam mnostwo zajec i ludzi z podobnymi uzaleznieniami (w tym lekomani, narkomani, bulimiczki, alkoholicy). Po wyjsciu mama byla zadowolona, usmiechnieta. Dzwonilysmy do siebie codziennie, bylo duzo lepiej. Po pol roku od zakonczenia terapii mama znow zaczela pic. Czesto dzwonie do niej przed poludniem i slysze ze juz wypila. Tata jest zalamany, co jakis czas mowi ze nie zniesie tego dluzej, mowi o rozwodzie. W miedzyczasie poznal kobiete na portalu. Twierdzi ze to tylko kolezanka ale pisza codziennie maile. Tata opowiada jej duzo o naszych rodzinnych 'brudach'. Mama podlamala sie tym jeszcze bardziej. Sa momenty ze nie pije tydzien a potem wpada w cug. Przez picie stracila prawo jazdy, nieraz palila garnki w domu. Policja kilka razy przywozila ja pijana do domu, bo lezala pod lawka w parku. Mama jest na emeryturze, ale kiedy jeszcze pracowala lubila to. Pracowala a potem wracala do domu i pila. Siedziala sama przed telewizorem i pila niby wino, potem juz wiecej ukratkiem. Tata niewiele robil. Najczesciej awantury na drugi dzien jak wytrzezwiala. Wiem ze wiele wycierpial jak i ja z bratem, ale przez wiele lat liczyl, ze nastapi cud i mama ot tak przestanie pic. Mama nigdy nie byla agresywna, czesto gotowala smaczne obiady. Ja i brat skonczylismy studia, mamy dobra prace. Nigdy nie sprawialismy wiekszych problemow. Czesto jezdzilismy na wakacje. Tata czesto dostawal szalu i krzyczal. Czasem tez na mnie i brata ale glownie na mame. Wedlug mnie wiekszosc powodow byla błacha. Mama wtedy zamykala sie w sobie i rzadko reagowala atakiem. Po prostu siedziala cicho. Nie rozmawiali prawie wcale o ich małżenstwie. Tata nie ma pamieci do dat, nie przynosil kwiatkow na rocznice slubu czy urodziny. Wiem ze mame to bolalo, ale nigdy nie mowiac tego. Po prostu byla smutna i siegala po butelke. Chowala je po calym mieszkaniu, potem pila w piwnicy, aby nikt sie nie domyslal. Potem oczywiscie wracala nietrzezwa. Odkad wyprowadzilam sie z domu (jak i moj brat) zaczelo byc jeszcze gorzej. Mama potrafila pic 2-3 dni. Wtedy mało jadła a w lodówce leżało zaplesniale jedzenie. Boje sie ze tata ją zostawi, a ona zapije sie na smierc. Mieszkam za granica i nie moge tego kontrolowac na biezaco, ale dzwonie do niej codziennie, nawet kilka razy w ciagu dnia, zeby sprawdzic czy nic sobie nie zrobila. Tata ja czasem zabiera gdzies ale rzadko bo jest zly za to co robi. Potem ona znow pije i kolko sie zamyka. Mysle o leku esperal, bo nie widze juz szansy ani w terapii ani w psychologu. Bardzo prosze o pomoc, bo sytuacja tez bardzo zle wplywa na moje zycie i mojej rodziny. Czesto placze i mam koszmary. Problemy ze snem sa codziennoscia. Blagam...
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy codzienne picia piwa i niekiedy wina to już alkoholizm?

Czy codzienne picia piwa i niekiedy wina to już alkoholizm
odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Zuzanna Starczewska
Mgr Zuzanna Starczewska
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz
Dr Mieczysław Bakun
Dr Mieczysław Bakun

Dlaczego od 4 dni boli mnie głowa?

Witam od 4 dni boli mnie głowa, z dnia nadziej zaczęła mnie bolec nie mam pojecia co może być tego przyczyna. Pale papierosy elektroniczne i nie pije zbytnio dużo alkoholu. Głowa rano boli mnie zazwyczaj z tylu głowy, a później... Witam od 4 dni boli mnie głowa, z dnia nadziej zaczęła mnie bolec nie mam pojecia co może być tego przyczyna. Pale papierosy elektroniczne i nie pije zbytnio dużo alkoholu. Głowa rano boli mnie zazwyczaj z tylu głowy, a później zanika i boli z przodu czoła a następnie przechodzi na cała głowę. Proszę o pomoc mam 19 lat.
odpowiada 1 ekspert:
Dr n. med. Bohdan Tadeusz Woronowicz
Dr n. med. Bohdan Tadeusz Woronowicz

W jaki sposób skończyć z uzależnieniem od alkoholu?

Witam. Jestem uzależniony od alkoholu i relanium tzn. piję w weekend a następnie leczę zespół odstawienny benzodiazepiną. Nie łączę bezpośrednio obydwu. Dawki relanium to średnio 50mg na tydzień. Chcę wreszcie z tym skończyć ale mam straszne lęki
odpowiada 1 ekspert:
Dr n. med. Bohdan Tadeusz Woronowicz
Dr n. med. Bohdan Tadeusz Woronowicz

Czy trzy piwa w sobotę to alkoholizm?

Witam. Ostatnio zastanawiałam się po rozmowie z koleżanką czy aby nie jestem uzależniona od alkoholu. Stwierdziła bowiem że 3 piwa w sobotę to już alkoholizm.mam się czym martwić?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Marek Lisowski
Mgr Marek Lisowski

Jak pomóc partnerowi, który w weekendy pije?

Mam problem z partnerem który w tygodniu pracuję a w weekendy znika i pije. Nie wiem jak ku pomoc a chciałabym bo to dobry człowiek niestety nie potrafi sobie z tym poradzić i często udaje że nie ma problemu albo... Mam problem z partnerem który w tygodniu pracuję a w weekendy znika i pije. Nie wiem jak ku pomoc a chciałabym bo to dobry człowiek niestety nie potrafi sobie z tym poradzić i często udaje że nie ma problemu albo zgarnia że to moja wina. Mamy dwoje dzieci jedno z mojego poprzedniego związku drugie nasze wspólne, wiem że nas kocha ale gdy zaczyna pic to tak jakby nas nie było. Już nieraz mu mówiłam że odejdę of niego działało to tylko na chwilę może dobrze gdybym tak zrobiła może by się otrząsnąć. Nie wiem już co robić bo rozmowy nie pomagają przychodzi weekend i znów robi to samo
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Barbara Szalacha
Mgr Barbara Szalacha

Czym grozi przyjmowanie alkoholu po wszyciu esperalu

Witam serdecznie. Narzeczony ma problem z alkoholem. Udalismy sie na wszycie esperalu. Wszywke ma okolo tygodnia czasu. Po takim okresie uslyszalam ze on musi poczuc smak piwa i kupil sobie piwo bezalkoholowe 0% Heineken. Mam obawy ze przepije ta wszywke. Czy moje obawy sie moga sprawdzic ?
odpowiada 1 ekspert:
Dr n. med. Bohdan Tadeusz Woronowicz
Dr n. med. Bohdan Tadeusz Woronowicz

O czym świadczą utrata wagi, ból brzucha i częste biegunki?

Witam.Mam 34lata.Od zawsze chodzę z chusteczki z powodu wodnistego kataru.Miałem wykrytą torbiel w zatoce szczękowej która usunięto.Efekt taki że tylko glowa mnie przestała boleć a katar jak był tak jest..Byłem u alergologa stwierdził że to sprawa laryngologiczna.Laryngolodzy mówią że... Witam.Mam 34lata.Od zawsze chodzę z chusteczki z powodu wodnistego kataru.Miałem wykrytą torbiel w zatoce szczękowej która usunięto.Efekt taki że tylko glowa mnie przestała boleć a katar jak był tak jest..Byłem u alergologa stwierdził że to sprawa laryngologiczna.Laryngolodzy mówią że wszystko jest z ich punktu widzenia ok.Pół roku temu tak spuchł mi policzek że wyglądałem jak królik.Udałem się do dentysty ponieważ myślałem iż to od zęba.Okazało sie że nie.Stomatolog przepisał antybiotyk i po okołu miesiącu opuchlizna zeszła ale zaczęły sie inne problemy.Czuję cały czas powiększony węzeł pod pachą z tyłu.Schudłem przez pół roku 14kg.Z rana mam bóle brzucha po lewej stronie pod mostkiem.W ciągu godziny muszę 3 razy odwiedzić toaletę..Ostatnimi czasy bardzo siadł mi wzrok w lewym oku i do tego nocne poty.Potrafię zasnąć dopiero o 3 w nocy.W ciągu dnia brak ochoty na nic.Wszystko mnie denerwuje.W zeszłym tygodniu tak poprostu zwolniłem sie z pracy ot tak bo już nie mam siły na nic.Do tego ciągle te trzęsące ręce jak u alkoholika choć nie piję.Co jest ze mną gdzie szukać pomocy bo mój lekarz zwyczajnie mnie zbywa.Proszę powiedzieć w jakim kierunku szukać pomocy bo pomimo swojego wieku czuję sie jak wrak..
odpowiada 1 ekspert:
Dr n. med. Krzysztof Gierlotka
Dr n. med. Krzysztof Gierlotka

Jak radzić sobie z trudnym narzeczonym?

Mam problem z przyszłym mężem. Aktualnie mamy gorączkę przedślubną, mnóstwo załatwień, to też potęguje nerwy, jednak mój narzeczony stał się okropny. Jakiś czas temu wziął na siebie zobowiązania po rodzicach co dało kredyt w wysokości 200 tysięcy (za moimi plecami).... Mam problem z przyszłym mężem. Aktualnie mamy gorączkę przedślubną, mnóstwo załatwień, to też potęguje nerwy, jednak mój narzeczony stał się okropny. Jakiś czas temu wziął na siebie zobowiązania po rodzicach co dało kredyt w wysokości 200 tysięcy (za moimi plecami). Wiadomo ta sytuacja odbiła się na nas obu jednak zaakceptowałam to. Od jakiegoś czasu dobija go nasza sytuacja finansowa, choć ja uważam że nie ma tragedii, bo pieniądze to nie wszystko, a nie biedujemy. Składamy się na wszystko po połowie. On potrafi mieć pretensje że nie daję więcej. Wyżywa się na mnie na każdym kroku, wiedząc jakie miałam trudne dzieciństwo, do tego chodzę na terapię DDA, by radzić sobie z emocjami, a on mi tak dokopuje. Próbowałam wszystkiego, stawiania granic, nie odzywania się, płaczu, złości. Nic nie pomagało. Od tej pory jestem już obojętna na te jego docinki, przekleństwa, obrażanie mnie. Coraz mniej mam chęci spędzać z nim czas. A gdy ja jestem obojętna i nie wpadam w płacz, on obraża mnie w nieskończoność, krytykuje wszystko co robię, krytykuje nawet moje zalety, które zawsze tak cenił jak właśnie chęć do oszczędnego życia.Nie wiem jak się z nim porozumieć, ale będąc obojętną czuję się lepiej bo nie przyjmuję tych upokorzeń a zostawiam go z nimi.. a ja robię swoje (praca, studia).
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Czy 55-letnią kobietę można umieścić w domu opieki?

Witam mam takie pytnie. Mam mame alkocholiczke ktora noe chce poddac sie leczeniu... zbiera jej sie woda w brzuchu i nie chce jesc. Czy jest mozliwosc umiescic taka osobe w domu opieki ktora ma 55 lat??? Byla leczona kilka razy juz na wykonczeniu alkocholowym...
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Aleksandra Witkowska
Lek. Aleksandra Witkowska

Jak radzić sobie z agresywnymi zachowaniami partnera?

Mam duży problem. Mój narzeczony do mnie przeklina, potrafi w jednej minucie mówić jak bardzo mnie kocha i się do mnie przytulać, a za 5 min np. gdy go o coś poproszę a jemu to nie jest na rękę to... Mam duży problem. Mój narzeczony do mnie przeklina, potrafi w jednej minucie mówić jak bardzo mnie kocha i się do mnie przytulać, a za 5 min np. gdy go o coś poproszę a jemu to nie jest na rękę to do mnie przeklina typu "kirwa nie teraz" albo "nie wkurwiaj mnie" . Ja jestem bardzo emocjonalna, miałam trudne dzieciństwo, jestem DDA i na taką terapię DDA też chodzę. Narzeczony o wszystkim wie a mimo tego i mimo setek rozmów tak mnie traktuje. Bez powodu klnie do mnie, zaraz przeprasza i się przymila a na drugi dzień znów klnie. Mnie powoli już nic nie cieszy, nie czuję motywacji ani chęci do życia. On widzi mój płacz i ból ale to nic nie zmienia. Czuję że popadam.w.depresję a to co on mi robi tą agresją słowną niszczy mnie chyba jeszcze bardziej niż całe dzieciństwo gdzie nieraz byłam świadkiem przemocy w domu itd.. Co ja mam robić?
odpowiada 2 ekspertów:
Dr Małgorzata Mazurek
Dr Małgorzata Mazurek
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Czy odejść od partnera na dobre?

Zostać, czy odejść na dobre? Dzień dobry. Chciałabym odnieść się do swojego związku ( z przerwami), który trwał 2 lata. W tym czasie, było wiele burzliwych rozstań i pięknych powrotów. Związek od początku był intensywny, emocjonalny. Na początku mój partner,... Zostać, czy odejść na dobre? Dzień dobry. Chciałabym odnieść się do swojego związku ( z przerwami), który trwał 2 lata. W tym czasie, było wiele burzliwych rozstań i pięknych powrotów. Związek od początku był intensywny, emocjonalny. Na początku mój partner, gdy się kłóciliśmy "karał" mnie milczeniem i wymuszał na mnie przepraszanie go. Trwało to około 6 miesięcy, aż do pierwszego rozstania. Po 2 miesiącach wrócilismy do sobie, aby przeżyć jeszcze większy horror - przemocy i manipulowania emocjonalnego (partner mieszał u mnie, był bez pracy, ja pracowałam bardzo ciężko). Kłóciliśmy się cały czas, zaczęło dochodzić do głośnych awantur i niestety przepychanek i szarpania. Partner rzucał oszczerstwami, wyzywał od najgorszych. W rezultacie stwierdzony u mnie syndrom stresu pourazowego i leczę się do dzisiaj terapeutycznie. Partner w trakcie mojego leczenia, potrafił powiedzieć mi, że jestem popieprzona i, że ma gdzieś moją chorobę. Wybaczałam i powrót nastąpił po miesiącu. Na kilka tygodni, aż do wielkiej kłotni, w trakcie której popchnął mnie i miałam zbity nadgarstek. Od tego czasu przez dwa miesiące poświęciłam się terapii, jednak nie potrafiliśmy przestać się kontaktować ze sobą. Gdy zaczęłam się lepiej czuć, wróciłam do niego ponownie. Na miesiąc, tzw. miodowy, który był idealny. Myślałam, że nastąpiła w nim zmiana, że nauczyłam go rozwiązywać spory i rozmawiać. Tłumaczylam, że kłótnie są normalne w związku i trzeba je na bieżąco przedyskutować i znajdować rozwiązanie. Sprzeczaliśmy się, ale udawało się nam rozwiązać sporne kwestie. Aż do przedwczoraj, kiedy nagle po miesiącu usłyszałam od niego, ile przede mną ukrywał swoich emocji. Zaczął traktować mnie szorstko i odpychająco. Odrzucał moje połączenia, nie odpisywał na wiadomości. Pojechałam do niego w celu pojednania się. Przepraszałam po kilkadziesiąt razy, bezskutecznie. Po kilku godzinach doszło do szarpaniny, przepychanek. Partner popchnął mnie tak mocno, że upadłam na kostkę, którą mam stłuczoną. Siniaki na ramionach i piersi. Nigdy mnie nie uderzył, ale bardzo często odpychał od siebie. Kazał mi kilkakrotnie "wypierdalać" oraz wyzywał mnie od "suk" mówiąc, że jego zachowanie jest konsekwencją mojego i, że to ja wszystko zniszczyłam. Zdaję sobie sprawę z własnej naiwności. Z jednej strony chciałabym umieć odejść od tego partnera, ale z drugiej boję się bycia samej. Pielęgnuję w swojej pamięci bardzo dobre momenty, w których partner był wspierający i wyrozumiały. Był to mój pierwszy partner życiowy i seksualny. Co więcej, ma on syndrom DDA, nie udał się nigdy na terapię i przypuszczam, że to też może mieć wpływ na nasze relacje, że nie potrafi wybaczać i pierwszy przepraszać, ani wychodzić z sytuacji konfliktowych. Dziękuję za wszelkie słowa i pomoc.

Jak postąpić z partnerem, który jest alkoholikiem?

Witam jestem młodą osobą mam 28 lat mam trójkę dzieci dwie córki z pierwszego związku i najmłodszego synka w wieku 16 miesięcy z obecnym partnerem. Narzeczony pije codziennie nie bywa agresywny fizycznie ale słownie często rani słowami których nie pamięta... Witam jestem młodą osobą mam 28 lat mam trójkę dzieci dwie córki z pierwszego związku i najmłodszego synka w wieku 16 miesięcy z obecnym partnerem. Narzeczony pije codziennie nie bywa agresywny fizycznie ale słownie często rani słowami których nie pamięta nie mam gdzie pójść mieszkanie w którym mieszkamy jest jego nie posiadam zbyt dużych dochodów aby móc ot tak pójść na wynajem jestem zmęczona i sfrustrowana takim życiem chce dla dzieci jak najlepiej ale przez jego picie i strach że nie dam rady ich wyzywic samej ciągne ten związek ukrywam jak mogę jego problem z alkoholem on uważa że oczywiście problemu nie ma boję się momentami o siebie czy dzieci zwłaszcza o córki co powinnam zrobić jak się zachować czy jest sens ciągnąć to dalej i wierzyć że się zmieni dodam tylko jeszcze że nadal coś czuje do niego proszę o pomoc
odpowiada 2 ekspertów:
Dr n. med. Bohdan Tadeusz Woronowicz
Dr n. med. Bohdan Tadeusz Woronowicz
Mgr Łucja Fitchman
Mgr Łucja Fitchman

Jak radzić sobie z mężem alkoholikiem?

Witam pisze ponieważ juz nie wiem co mam robić, mój maz jest alkoholikiem, duzo pije, ale od miesiąca to juz przeszedł samego siebie pil bardzo duzo zwłaszcza wódki od dwoch dni nie pije po czym dzisiaj rano dostał zresztą... Witam pisze ponieważ juz nie wiem co mam robić, mój maz jest alkoholikiem, duzo pije, ale od miesiąca to juz przeszedł samego siebie pil bardzo duzo zwłaszcza wódki od dwoch dni nie pije po czym dzisiaj rano dostał zresztą juz nie pierwszy raz tylko w ciągu dwoch lat 5 napad padaczki, juz wiem jak działać w takiej sytuacji, ale to było o godzinie 10:30 a o 15:30 dostał drgawek, ale byl w pełni świadomy nie jak przy padaczce alkoholowej i następny atak drgawek również dostał o 21:00 tego samego dnia i również byl przytomny to trwa zaledwie 15/sekund dodam, ze nic nie je juz długo tylko pil, poci sie przy tym i ma stany lękowe, ale nie majaczy i nie jest agresywny i nie pozwala wezwać karetki co to jest jak pomoc co robić jestem w strasznym stresie
odpowiada 1 ekspert:
Dr Małgorzata Mazurek
Dr Małgorzata Mazurek

Jak radzić sobie z brakiem adapatacji w nowym miejscu?

Mam 28 lat, wspaniałego partnera, jestem wykształconą, atrakcyjną kobieta. Od roku mieszkam w innym kraju, przyjechałam tu na półroczne stypendium, które się skończyło i niestety w tym momencie mam problemy ze znalezieniem pracy w zawodzie. Moje życie towarzyskie jest mocno... Mam 28 lat, wspaniałego partnera, jestem wykształconą, atrakcyjną kobieta. Od roku mieszkam w innym kraju, przyjechałam tu na półroczne stypendium, które się skończyło i niestety w tym momencie mam problemy ze znalezieniem pracy w zawodzie. Moje życie towarzyskie jest mocno ograniczone, wcześniej gdy mieszkałam w Polsce było mnie wszędzie pełno, miałam dużo znajomych, angażowałam się w wiele rzeczy. W tym momencie dużo czasu spędzam w domu, ze swoim partnerem, z którym jestem blisko, ale niestety w łóżkowych sprawach nam ostatnio nie wychodzi. Lubimy się przytulać, całować, głaskać, ale nie ma tej „iskry”. Są momenty, kiedy ogarnia mnie totalne zmęczenie i niechęć do wychodzenia gdziekolwiek. Bywam apatyczna i poddenerwowana. Łatwo wyprowadzić mnie z równowagi, co często kończy się kłótniami. Nie mam problemów z apetytem bądź snem, wręcz przeciwnie. Nigdy nie miałam bardzo dobrych kontaktów z rodziną, oceniałbym je na poprawne. Od 13 roku życia wychowywałam się bez ojca, który zmarł po długiej chorobie, wcześniej był alkoholikiem.Będąc nastolatką miałam myśli samobójcze. Nigdy żadnej próby. Byłam raczej nieszczęśliwym dzieckiem z kompleksami. Czuje, że moge mieć objawy depresji. Nie wiem czy dać sobie trochę czasu i przyjrzeć się temu, czy muszę szukać specjalisty. Jest jakiś sposób na monitorowanie swoich zachowań? Każdy z nas ma gorsze momenty. Kiedy te gorsze momenty zaczynaja być choroba?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Jak leczyć lęk przed utratą?

Mam problem ze stawianiem granic, ogólnie z konsekwencją głównie w związku. Jesteśmy ze sobą 6 lat, w tym roku ślub, czuję jakbym była uzależniona od partnera emocjonalnie, gdy on mnoe zrani czymś, mówię że mnie to boli, obrażm.się, obiecuję... Mam problem ze stawianiem granic, ogólnie z konsekwencją głównie w związku. Jesteśmy ze sobą 6 lat, w tym roku ślub, czuję jakbym była uzależniona od partnera emocjonalnie, gdy on mnoe zrani czymś, mówię że mnie to boli, obrażm.się, obiecuję sobie że nie będę się odzywać pare dni by coś sobie przemyślał, zrozumiał, pp czym na drugi dzień odpuszczam a sytuacje wciąż się powtarzają. Tracę do siebie szacunek przrz takie pozwalanie sobie na złe traktowanie a z drugiej steony czuję się jak w depresji gdy staram się gniewać dłużej, nie jestem w stanie wtedy chodzoć do pracy ani nigdzie.. Dodam że chodzę na terapię DDA, bo te wszystkie problemy biorą się z dzieciństwa, z lęku przed stratą bliskiej osoby, jednak jak nauczyć się stawiać granicę, być konsekwentną gdy ktoś mnie rani i to nie raz?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Jak interpretować wynik badana morfologi u osoby, która przed badaniem wypiła alkohol?

Witam.Opowiem pokrótce mój problem gdyż chyba sie zagalopowałem jeżeli chodzi o alkohol,ciężko mi się nazwać alkoholikiem bo jestem ojcem i mężem lecz problem z piciem sie zagłębia. Druga zaś sprawa jest taka ze zwolniłem sie z pracy z powodu ludzi... Witam.Opowiem pokrótce mój problem gdyż chyba sie zagalopowałem jeżeli chodzi o alkohol,ciężko mi się nazwać alkoholikiem bo jestem ojcem i mężem lecz problem z piciem sie zagłębia. Druga zaś sprawa jest taka ze zwolniłem sie z pracy z powodu ludzi tam pracujący którzy chyba widzieli mój problem.Poszedłem szukać nowej pracy i długo nie musiałem szukać,dostałem skierowania na badania a powiem ze to praca w produkcji laminatu.Z medycyny pracy otrzymałem skierowanie do laboratorium na morfologie i na próby wątrobowe,po wykonaniu badań morfologia w normie,próby wątrobowe i tu problem Aspat-wynik 445.0 Alat-wynik 349.0 i od razu przyznaję się do tego że nie pamiętam kiedy bym choć jednego dnia nie napił się piwa.Dzień w dzień tydzień w tydzień i tak cały czas po pare piw. Dzień przed badaniem wypiłem z rana 3 piwa i na wieczór 4 jedna tabletka przeciwbólowa Dexak i czy to mogło mieć wpływ na tak duży skok wyniku???. Postanowiłem nie wypić ani jednego piwa przez tydzien i ponowić jeszcze raz te wyniki.Boję się o swoją wątrobe lecz nie mogę poradzić sobie z problemem picia.Dziękuję i czekam na radę specjalistów z poważaniem Dawid
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Klaudia Kuśmierczuk
Lek. Klaudia Kuśmierczuk
Patronaty