Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 6 , 4 6 8

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Uzależnienie od alkoholu: Pytania do specjalistów

Co oznacza ból brzucha i wzdęcia po alkoholu?

Witam. Jestem alkoholikiem. Tzn od 5 dni nie pije. z niedzieli na poniedziałek spuchł i bardzo brzuch tzn żołądek i okolice do tego stopnia ze nie bylem w stanie się ruszyć. Potem ból się tak nasilił że przeniósł się... Witam. Jestem alkoholikiem. Tzn od 5 dni nie pije. z niedzieli na poniedziałek spuchł i bardzo brzuch tzn żołądek i okolice do tego stopnia ze nie bylem w stanie się ruszyć. Potem ból się tak nasilił że przeniósł się na cały brzuch poczucie wzdęcia, ostry ból przy prawej pachwinie. Do tej pory kłucie i doszedło dziwne uczucie w nerkach. Jem rapacholin ranigast espumisan nospe ale nie wiele to pomaga. Czy muszę do lekarza czy jest jakiś domowy sposób. W dwóch szpitalach mnie lekko mówiąc olali
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Tomasz Budlewski
Lek. Tomasz Budlewski

Czy mogę zrobić drugą wszywkę?

Witam Od roku mam wszywke i chcialbym zrobic nastepna Czy sa przeciwskazania i jeszcze czuje pod skora zgrubienie po starej
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Paweł Szadkowski
Lek. Paweł Szadkowski

Jakie są zalecenia po operacji oponiaka mózgu?

Jakie są zalecenia po operacji oponiaka mózgu? Czy można pić kawę, alkohol dużo się ruszać? Lekarz napisał oszczędzając tryb życia ale nic konkretów.
odpowiada 1 ekspert:
Dr Izabela Dębicka
Dr Izabela Dębicka

Jak pokonać uczucie pustki i niechęci do wszystkiego?

Mam 34 lata i czuję kompletną pustkę i niechęć do wszystkiego. Nie mam ochoty zaczynać nowego dnia, nie mam ochoty dbać o siebie , o seksie czy sporcie nie ma nawet mowy. Wiele bym chciała, być piękna, szczupła mieć stabilne... Mam 34 lata i czuję kompletną pustkę i niechęć do wszystkiego. Nie mam ochoty zaczynać nowego dnia, nie mam ochoty dbać o siebie , o seksie czy sporcie nie ma nawet mowy. Wiele bym chciała, być piękna, szczupła mieć stabilne życie a czuję że cokolwiek zrobię to i tak zamieni się w "rozdeptana papkę". Mam już swoje lata, partnera który coraz częściej mówi o ślubie, dzieciach a mnie skóra cierpnie. Ledwo nadąża z swoimi obowiązkami a myśl o ciąży, porodzie(który napawa mnie ogromnym strachem i obrzydzeniem)doprowadza mnie do paniki i łez. Stałam się nerwowa i zamknięta w sobie. Prowadzę rodzinna firmę , od wielu lat pracuje i większość pieniędzy przeznaczam na ogromne rachunki , sama praktycznie utrzymuje siebie, mamę i narzeczonego który wiecznie nie ma kasy, nawet nie umiem im powiedzieć żeby się składali bo mam dość. Nie rozumiem siebie wszystko biorę na kark i nie potrafię o nic prosić. Niedawno zmarł mój tata, był alkoholikiem i bardzo dużo z mama przeżyliśmy przy nim. Niekończące się awantury, strach , niepewności jutra bałam się odejść z domu mama była zbyt słaba by walczyć. Czuje się bardzo zmęczona życiem, nie chcę być dalej taka , smutna i blada jak zombi kompletnie nie ogarniam życia, siebie . Jak taka beznadzieja miałaby zostać dobrą żoną, matką skoro sama z sobą sobie nie radzę. Patrzę na innych jak idą do przodu a ja stoję daleko z tyłu. Boję się kolejnych dni, miesięcy, lat
odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Anna Bernatowska
Mgr Anna Bernatowska
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Agnieszka Jabłonowska
Mgr Agnieszka Jabłonowska

W jaki sposób naprawić relacje z mężem?

Hej. właściwie to nie wiem od czego zacząć. Jestem Polką mam 38 lat, męża, dzieci ale nie mam szczęścia. Moje szczęście uciekło jakieś 3 lata temu. Może zacznę od początku. Mąż przyjechał do Szwecji 8 lat temu, ja z dziećmi... Hej. właściwie to nie wiem od czego zacząć. Jestem Polką mam 38 lat, męża, dzieci ale nie mam szczęścia. Moje szczęście uciekło jakieś 3 lata temu. Może zacznę od początku. Mąż przyjechał do Szwecji 8 lat temu, ja z dziećmi 5 lat temu. W Polsce byliśmy bardzo szczęśliwi, rodzina była z nas dumna że tak wspaniale sobie radzimy , że się bardzo kochamy. niektórzy może nawet nam zazdrościli naszej miłości gdyż w naszych rodzinach były kłótnie, rozwody i nienawiść. A my byliśmy super szczęśliwi z naszymi dzieciaczkami. Mąż wyjeżdżał za granicę za lepszymi pieniędzmi ja również. Przeżyliśmy bardzo dużo mąż jest alkoholikiem niepijącym od 12lat ja też miałam problem z alkoholem ale poradziłam sobie bez większych problemów. Kiedy przyjechałam z dziećmi do Szwecji ja i mąż mieliśmy bardzo dużo planów. Mąż mówił- będzie wam tu dobrze zobaczycie będziecie szczęśliwi. Uwierzyłam mu ponieważ zawsze chciałam mieszkać w dużym mieście bardzo w to wierzyłam że będziemy szczęśliwi. Wszystko zmieniło się gdy mąż zaczął palić nałogowo marihuanę ja w tym czasie trochę popijałam alkohol nadomiar złego przez to wszystko zdradziłam mojego męża. Poznaliśmy pewne towarzystwo i w naszym życiu pojawiły się narkotyki. Ja chciałam tylko spróbować zobaczyć jak to jest. To były imprezy weekendowe ale po każym weekendzie miałam wielkie wyrzuty sumienia. mówiłam sobie- kobieto co ty robisz jesteś matką masz dzieci. Sama sobie tłumaczyłam że robię żle. Trwało to jakieś 1,5 roku ja przestałam mąż dalej brał i przestawał i tak w kółko. Mieliśmy przez to różne nieprzyjemne sytuacje w domu. Ucierpieliśmy na tym wszyscy. Teraz wcale nie jest lepiej chociaż mąż je st czysty od narkotyków, marihuany ja od alkoholu to nie ma w domu spokoju. Mąż jest wubuchowy, nerwowy robi nam awantury o każdą małą rzecz. Nie potrafi załatwić żadnej sprawy spokojnie. Każda nowa sytuacja, nowy problem zakończony jest kłótnią, wyzwiskami i wypomianiem tego co było kiedyś. Bardzo dużo mąż wraca do spraw z przeszłości o których już dawno się nie mówi i nie myśli. Nie wiem co się stało z moim mężęm to nie jest już ten sam człowiek który był kiedyś. Szukam pomocy jakiejś porady nie potrafię już żyć i funkcjonować z moim mężem jego zmiany nastrojów odbijają się na całej rodzinie. Pozdrawiam Aga
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Czy są leki, aby rzucić picie piwa?

Pije dużo piwa . Juz od dawna . Ale chce przestac . Ale nie mam silnej woli . Są jakies tabletki bez recepty . Czy tylko leczenie .
odpowiada 3 ekspertów:
Lek. Wojciech Zygmunt
Lek. Wojciech Zygmunt
Mgr Marek Lisowski
Mgr Marek Lisowski
Mgr Monika Wróbel
Mgr Monika Wróbel

Czy mój partner jest uzależniony od alkoholu?

Czy mój partner jest uzależniony od alkoholu? Jak to jest z tym uzależnieniem od alkoholu... otóż mój partner ma taki stosunek do alkoholu: uważa, że wychodzenie na piwo tzn picie alkoholu trzy razy w tygodniu lub nawet dwa razy w... Czy mój partner jest uzależniony od alkoholu? Jak to jest z tym uzależnieniem od alkoholu... otóż mój partner ma taki stosunek do alkoholu: uważa, że wychodzenie na piwo tzn picie alkoholu trzy razy w tygodniu lub nawet dwa razy w tygodniu to normalność. Nie widzi nic w tym złego. Ja niestety mam odmienne zdanie na ten temat i strasznie mnie to zaczęło dręczyć i poruszać. Jesteśmy razem od niedawna. Właściwe pół roku minęło, na początku wychodził sobie ze znajomym na piwo , w każdej wolnej chwili, jeżeli czas na to pozwalał to nawet codziennie , cały czas wpajał mi ze to normalne, że on się nie upija , nie traci świadomości, że wypija 2,czasem 3 piwa i wraca do domu. No i tak jest. W ogóle to traktuje ten alkohol i ilość dwóch piw jakby to nie był wcale alkohol. Natomiast mi to się bardzo nie podoba, wiem w jaki sposób alkohol wpływa na funkcjonowanie mózgu na zdrowie, mam tez pojęcie o uzależnieniu. Zaczęłam się temu bacznie przyglądać, nurtuje mnie kilka pytań. Zaczęłam od zbierania informacji na temat tego od kiedy on prowadzi taki tryb życia i zaczęłam przyglądać się relacjom panującym w jego rodzinie. Dowiedziałam się, że pije od lat młodości, od ponad 15 lat. Mimo tego prowadzi normalne życie, pracuje. Mam wrażenie że te picie jest na takim stałym poziomie tzn zawsze mi się wydawało, że jeżeli ktoś jest uzależniony to uzależnienie z czasem pogłębia się, czyli osoba zwiększa częstość spożywanego alkoholu i jego ilość i stacza się. W tym wypadku tak się nie dzieje, jest to regularne picie, tak jakby coś było, co powstrzymuje jeszcze przed np sięgnięciem po alkohol codziennie. Bo jeżeli pozwala sobie na dwa , trzy razy w tygodniu to dlaczego nie miałby sobie pozwolić na codzienne picie, i stwierdziłam, że jest coś co nie pozwala mu że tak napisze stoczyć się. Kiedy zaczęłam przyglądać się jego najbliższej rodzinie , stwierdziłam, że nie ma sensu dalej trwać z nim w związku. Chciałabym mu jednak jakoś pomóc ale chyba nie dam rady, ponieważ ja mu powiedziałam swoje zdanie, że uważam że ma problem z alkoholem, że powinien podjąć się leczenia, że jego życie nie musi tak wyglądać, to wyśmiał mnie. Jestem przekonana , że nie wytrzymałby nawet 3 tygodni w abstynencji, że ten alkohol jest mu niezbędny, że nie może bez niego żyć. Po tym jak zobaczyłam że on w ogóle nie liczy się z moim zdaniem, zaczęłam analizować jego rodzinę tzn zachowanie jego rodziny. Jego najbliżsi rodzice , rodzeństwo, wcale nie wypowiadają się na ten temat, tak jakby nie chcieli się wtrącać, a mnie aż ponosi , bo sama nie wiem czy oni również jako ludzie uważają że picie alkoholu przez ich syna czy brat regularnie 3 razy w tygodniu jest normą, czy po prostu widzą to ale udają że nie ma problemu. Zaobserwowałam, że w ogóle się go boją, żeby go nóż widelec nie urazić, tak jakby wyznawali zasadę nic nie wolno powiedzieć na ten temat. A chyba powinni, bo oni jako jedyni mają na niego duży wpływ. Ja teraz tak to widzę , że on dalej jest takim małym chłopcem mamusi , że trochę pić tzn 2 razy w tygodniu może ale gdzieś tam mam zakodowane że codziennie to nie wypada. Mam wrażenie , że to co powstrzymuje go przed pójściem dalej w uzależnienie to są jakieś schematy rodzinne , jakieś silne zależoności pomiędzy nim a jego matką. Tylko co wtedy gdy rodziców zabraknie. Jestem tym naprawdę przerażona. Jak można pomóc takiemu człowiekowi.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Anna Szyda
Mgr Anna Szyda
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Co oznacza czerwona wysypka na stopach?

Głównie na stopach pojawia mi się czerwona wysypka, czasem też na łydkach i udach. Występuje ona u mnie zawsze po imprezach tanecznych, gdzie piję alkohol i dużo tańczę. Zdarza się, że występuje również po prostu po piciu alkoholu (ale czasem... Głównie na stopach pojawia mi się czerwona wysypka, czasem też na łydkach i udach. Występuje ona u mnie zawsze po imprezach tanecznych, gdzie piję alkohol i dużo tańczę. Zdarza się, że występuje również po prostu po piciu alkoholu (ale czasem piję i nie mam). Zdarzało się również, że delikatna wysypka na stopach wystąpiła po wysiłku fizycznym (gra w piłkę, chodzenie po górach). Wysepka znika po dwóch, trzech dniach. 3 razy stopy były też opuchnięte, ale opuchlizna zniknęła po 2, 3 dniach. Robiłem badania krew (morfologia, AIAT, ASPT, kreatynina, bilirubina), mocz - w zasadzie wszystko w normie. Jaka może być tego przyczyna?
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Tomasz Budlewski
Lek. Tomasz Budlewski

Co powoduje swędzenie stóp, nóg i rąk?

od ok. tygodnia odczuwam swedzenie w okolicach stop, nog, rak, pleców, głowy. Na poczatku sewdzenia wykonalambadania aspat 32U/l, alat 33U/l, bilirubina 0,35. jestem alkoholikiem. odczuwam tez czasami lekki bol w prawym podżebrzu. Czy może to byc cholestaza spowodowana alkoholowym stłuszczeniem watroby?
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Michał Lenard
Lek. Michał Lenard

Jakie badania wykonać przy uzależnieniu od alkoholu?

Pije od 10-11 lat poczatkowo sporadycznie ale od okolo 5-6 lat bardzo duzo 0,7- 1 litr wodki. Teraz gdy sprobowalem przestac od kilku dni mi to wychodzi(0 alkoholi zastanawiam sie jakie badania powinnienem zrobic? Z gory dziekuj
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Wojciech Zygmunt
Lek. Wojciech Zygmunt

Czy objawy wskazują na alkoholizm?

Jestem po perforacji wrzodu żołądka. Od momentu kiedy opuściłem szpital przyjmuje lek Controloc 40, przez pierwszy miesiąc dwie tabletki, później jedną dziennie. Lek biorę już ponad dwa miesiące. Po miesiącu od pęknięcia wrzodu zacząłem pić alkohol, najpierw małe... Jestem po perforacji wrzodu żołądka. Od momentu kiedy opuściłem szpital przyjmuje lek Controloc 40, przez pierwszy miesiąc dwie tabletki, później jedną dziennie. Lek biorę już ponad dwa miesiące. Po miesiącu od pęknięcia wrzodu zacząłem pić alkohol, najpierw małe ilości i nic się nie działo, ale później po wypiciu nawet niewielkiej ilości alkoholu, tzn. takiej po której wcześniej nic się nie działo, zaczęły mi się urywać filmy, kompletnie nic nie pamiętam, ale normalnie piłem dalej i zachowywałem się normalnie, tylko nic nie pamiętam. Taka sytuacja zdarzyła się później jeszcze parę razy. Czy na taki stan mógł mieć wpływ, że przyjmowałem ww. lek? Czy raczej jest to powiązane z pierwszymi znakami ostrzegawczymi alkoholizmu? Dodam, że wcale nie ciągnie mnie do alkoholu, po prostu pije w weekendy, jak każdy inny.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Marek Lisowski
Mgr Marek Lisowski

Jak pomóc dziadkowi, który jest uzależniony od alkoholu?

Witam, mam problem z dziadkiem, który naduzywa alkoholu i zneca się nad moją rodziną i oczywiście mną. Mianowicie chciał się wczoraj zabić przy moim synu. Policja go zabrała na izbę wytrzeźwień i dzisiaj go wypuścili bez konsultacji z lekarzem. Co mogę zrobić w takiej sytuacji? Proszę o pomoc.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Jak radzić sobie w codziennym funkcjonowaniu?

Jestem osobą niepełnosprawną na wózku inwalidzkim. Mąż jest nałogowym alkoholikiem. Pije piwo od rana do późnego wieczora i całymi dniami leży w łóżku. Wstaje tylko by pójść po piwo. Przepija całą emeryturę. Niemal siłą wyciągam 500zł. na opłaty. Nie... Jestem osobą niepełnosprawną na wózku inwalidzkim. Mąż jest nałogowym alkoholikiem. Pije piwo od rana do późnego wieczora i całymi dniami leży w łóżku. Wstaje tylko by pójść po piwo. Przepija całą emeryturę. Niemal siłą wyciągam 500zł. na opłaty. Nie bije mnie ale psychicznie mnie wykańcza. Jestem kłębkiem nerwów. Ubliża, wyzywa, obraża,itd. Nie pomaga. Proszę o podpowiedź co ja mogę zrobić w tej sytuacji. Gdzie mogę interweniować, by móc normalnie żyć. Jestem inwalidką z orzeczonym znacznym stopniem niepełnosprawności. Choruję na SM. Na razie jeszcze radzę sobie w codziennym funkcjonowaniu, ale nerwy powodują, że mój stan niemal z tygodnia na tydzień się pogarsza.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Agnieszka Jabłonowska
Mgr Agnieszka Jabłonowska

Czy zażywać teraz Sertranorm i Abofam razem?

Dzień dobry kilka tygodni byłam u lekarza psychiatry dotychczas zażywałam pragiolę zmienił leki mam zażywać teraz sertranorm i abofam czy te leki można łączyć czy muszę odczekać kilka godzin czy można łączyć z żywnością a czego mam unikać wcześniej byłam uzależniona od alkoholu
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Wiesław Łuczkowski
Lek. Wiesław Łuczkowski

Dlaczego od najmłodszy lat czuję stany lękowe?

Mam 26 lat, od najmlodszych lat odczuwam stany lekowe. Pochodze z rodziny dysfunkcyjnej (ojciec - agresywny alkoholik), rozbitej, od 8-9 roku zycia w moim zyciu byl ojczym. Bylam molestowana przez niego, izolowana, ubezwlasnowolniona, meczona psychicznie oraz fizycznie. Trwalo to az... Mam 26 lat, od najmlodszych lat odczuwam stany lekowe. Pochodze z rodziny dysfunkcyjnej (ojciec - agresywny alkoholik), rozbitej, od 8-9 roku zycia w moim zyciu byl ojczym. Bylam molestowana przez niego, izolowana, ubezwlasnowolniona, meczona psychicznie oraz fizycznie. Trwalo to az do momentu mojej ucieczki czyli okolo 19 roku zycia. Z pozoru lepszy ojciec, chwalony przez wszystkich, a w domu tyran. Matka bierna, rodzenstwo zaszczute. Nie czuje w nikim oparcia, nie czuje, ze mam rodzine, brak mi poczucia bezpieczenstwa. Partnerzy, z ktorymi dotad bylam nie zapewniali mi tego. Obecny chlopak jest mlodszy, lubi alkohol, kilkakrotnie sie rozstawalismy. Kazda mysl na temat rozstania, czy tez kazde niezrozumienie z jego strony wywoluje we mnie ataki paniki - dusznosci, zaczerwienienie na twarzy, przyspieszone bicie serca. Czuje, ze moglabym wtedy zrobic krzywde komus albo sobie. Mam poczucie totalnej pustki. Problemy z nawiazywaniem przyjazni. Jestem przerazliwie nieufna. Nie radze sobie z rzeczywistoscia. Ze zwiazkami, z relacjami, zawodowo rowniez. Gdy ide na rozmowe o prace czuje sie przegrana na starcie, chyba, ze uruchomie swoje wdzieki - czego nie znosze! Od zawsze czulam sie odsuwana ze strony kobiet, a przez mezczyzn za bardzo adorowana... Nie moge pogodzic sie z czasami w jakich zyje (portalami spolecznosciowymi, era zagladania do telefonu co chwila, pijackimi weekendami itd itp). Chcialabym obudzic sie w innym swiecie. Prostszym, bez tego calego wirtualnego swiata. Nie bawie sie w to, wiec nie zyje... Tak mowia. I tak sie czuje. CO ROBIC?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Czy zastrzyk antyalkoholowy działa na psychikę?

Witam. Mam takie pytanie. Mój kolega był w styczniu na zastrzyku antyalkoholowym. Lekarz przepisał mu antociol. Nie brał wogole tych tabletek. Po dwóch miesiącach wypił dwa piwa i nic mu nie było. Tzn że ten zastrzyk jest działa tylko na psychikę ?
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Paweł Szadkowski
Lek. Paweł Szadkowski

Jak skutecznie leczyć się z alkoholizmu?

Witam! Jestem alkoholikiem od 10 lat. W grudniu trafiłem na detoks a w styczniu na leczenie odwykowe. Po wyjściu z leczenia od razu się upiłem, później miałem 2 tygodnie przerwy i znów powrót do picia? Chodzę na terapię indywidualna ale... Witam! Jestem alkoholikiem od 10 lat. W grudniu trafiłem na detoks a w styczniu na leczenie odwykowe. Po wyjściu z leczenia od razu się upiłem, później miałem 2 tygodnie przerwy i znów powrót do picia? Chodzę na terapię indywidualna ale nie czuję się gotowy na miting AA. Co mam zrobić ze sobą wg. Was?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka

Czy jednak nadal udawać normalną i czekać, aż leczenie zacznie przynosić skutki?

Mam 22 lata. Od kilku lat mam problemy ze sobą, nie umiem funkcjonować w "normalnym" świecie. Widzę u siebie symptomy DDA/DDD, mam zaburzenia osobowości, nie umiem nawiązywać zdrowych relacji z kimkolwiek, nie mam znajomych, żadnych pasji ani zainteresowań. Unikam... Mam 22 lata. Od kilku lat mam problemy ze sobą, nie umiem funkcjonować w "normalnym" świecie. Widzę u siebie symptomy DDA/DDD, mam zaburzenia osobowości, nie umiem nawiązywać zdrowych relacji z kimkolwiek, nie mam znajomych, żadnych pasji ani zainteresowań. Unikam zobowiązań, nie mam pracy, nie wywiązuje się z obowiązków dorosłego życia. Jestem osobą zagubioną, pełną sprzeczności, popadam ze skrajności w skrajność. Jestem swoim największym wrogiem i jednocześnie najlepszym przyjacielem, samotniczką, która pragnie kontaktu z ludźmi, lubię się czuć odpowiedzialna za wszystko choć poczucie odpowiedzialności mnie przeraża. Nie umiem oceniać siebie obiektywnie, albo jestem zbyt surowa albo bezkrytyczna. Kłamię, choć nie muszę, czuję potrzebę tłumaczenia się. Pociągają mnie ludzie, którzy mają problemy i są niedostępne, świadomie wkraczam w toksyczne związki by się dowartościować, tkwię w niszczących relacjach. Mam w sobie mnóstwo żalu do świata, a sama robię z siebie kozła ofiarnego i żale się, jak mi ciężko a ja taka dobra jestem. Jestem niestabilna, zawsze chcę czegoś innego niż dostaje, nigdy nie jestem zadowolona i usatysfakcjonowana. Wymagam od innych, nie daję nic z siebie lub daję z siebie wszystko, nie oczekując nic w zamian. Szukam partnera idealnego i tęsknię za czymś, czego nawet nie umiem określić a kiedy to dostaje i mam szansę na udany związek robię wszystko, żeby to zniszczyć. Jestem przewrażliwiona, zaborcza, odpycham od siebie ludzi tylko po to, by zaraz poczuć się ignorowana, osamotniona i wyobcowana. Ciężkie dzieciństwo zrobiło mnie niezniszczalną, jestem niezależna, nauczyłam się nie liczyć na nikogo, a jednak ciągle rozpaczliwie próbuję udowadniać swoją wartość by mieć kogoś obok siebie. Strach, kompleksy i bezradność chowam pod sztucznym uśmiechem, jestem dowcipnie ironiczna i całkiem normalna, jeśli się postaram. W moim życiu jakiś rok temu pojawił się On. Jakimś cudem nie zauważył, że coś jest ze mną nie tak, albo po prostu to olał. Zaczęłam budować z nim relacje. Inną niż do tej pory, nietoksyczną. Na jakiś czas moje różne oblicza nie dawały o sobie znać, a znajomość przerodziła się w coś więcej. Zaczęło mi zależeć, ale w mojej głowie, źle się dzieje. Dlatego w końcu podjęłam decyzję o leczeniu. Chłopak w szoku, że chce się leczyć bo przecież normalna jestem. Nie wchodziłam w szczegóły, wspomniałam tylko, że chyba jestem DDA bo matka pół życia piła. Więcej nie mówiłam, on też nie pytał, ale powiedział, że damy radę, że będzie mnie wspierać i będzie ze mną w tym wszystkim. Ale jednak mam obawy, że nie do końca wie, na co się pisze. Jutro mam konsultacje w Poradni Zdrowia Psychicznego, diagnozy sama się boję, mimo, że zdaje sobie sprawę z ogromu problemu. Że to będzie ciężka praca i długa droga. Do tej pory starałam się, żeby nie odczuł ani razu na sobie, żadnego negatywnego zachowania. Jednak po tylu latach tłumienia w sobie wszystkiego doprowadziły mnie na skraj wytrzymałości. Wstydzę się swoich potrzeb, ale potrzebuję jego wsparcia i akceptacji, potrzebuję jego pomocy. Chcę się przełamać, otworzyć i zaufać na tyle, by nie ukrywać tego co czuję. Że boję się porzucenia, czuję się ignorowana jak znika choć na chwilę, że nie bez powodu pytam co chwilę czy mnie kocha, czuję, że nie zasługuje na niego, że nie mam za grosz poczucia własnej wartości, mam kompleksy i cholernie się boję, że nie chcę mówić o swoich uczuciach, bo zapewne je wyśmieje, że boję się prosić o pomoc, ale jego proszę. Chcę pokazać słabość, chociaż mógłby ją wykorzystać, ale wierzę, że tego nie zrobi. Tylko boję się, że on nie jest gotowy na moje problemy, że go przerosną, jak zobaczy moje prawdziwe ja to się wycofa. Czy uda mi się zbudować relacje, jeśli wypuszcze go do swojego świata? Czy powinnam powiedzieć mu, o czym mówiłam psychiatrze, jaką diagnozę usłyszałam i że chce, byśmy oboje byli odpowiedzialni za tę relację, jeśli świadomie podejmie decyzję żeby w niej zostać? Czy jednak nadal udawać normalną i czekać, aż leczenie zacznie przynosić skutki? Znam schemat dobrego związku, tylko czy taka szczerość z mojej strony, pomoże mi go zbudować...?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Co oznacza silny smutek?

Mam pytanie do psychologa lub psychiatry. Kiedy jestem w towarzystwie np. w pracy lub na spotkaniu ze znajomymi jestem dusza towarzystwa i wesolo spedzam czas. jednak kiedy zostaje sam dopada mnie strasznie podly nastroj i popadam w " kompletny smutek... Mam pytanie do psychologa lub psychiatry. Kiedy jestem w towarzystwie np. w pracy lub na spotkaniu ze znajomymi jestem dusza towarzystwa i wesolo spedzam czas. jednak kiedy zostaje sam dopada mnie strasznie podly nastroj i popadam w " kompletny smutek ", tak nazwalbym ten stan straszny smiertelny smutek. Nie mam tzw mysli samobojczych, ale czuje sie kompletnie niepotrzebny chociaz mam rodzine i dorosle dzieci oraz dorastajacego syna. Aby nie utopic sie w tym smutku tlumacze sobie ze musze sie " ogarnac " bo jestem mu potrzebny. mam z nim bardzo dobre relacje i pomimo tego ze ma 15 lat potrafi powiedziec mi np. " Tato kocham cie " co pewnie jest rzadkie u nastolatkow. Potrafi tez szczerze ze mna rozmawiac, co mnie cieszy. Potrafi np. zwrocic mi uwage kiedy naduzywam alkoholu. To tez jest moj problem. Pije alkohol codziennie ale w takich ilosciach aby w pracy byc absolutnie trzezwym. wiem ze to alkoholizm. W weekend pozwalam sobie wypic wiecej, ale staram sie nie zaniedbywac Rodziny i zorganizowac jakos czas np. przez jakis wspolny wyjazd lub kino,kregle basen itp. Moze to troche smieszne ale mam 48 lat a wystarczy troche alkoholu, troche bluesa lub muzyki powaznej i placze nie mogac tego opanowac ukrywajac to przed rodzina. Chcialbym zapytac czy to juz choroba psychiczna ( to rozdwojenie nastroju ) czy moze tylko to ze nie chce przenosic na znajomych swoich smutkow. Z reszta zaden z nich nie bierze na powaznie moich prob zwierzenia sie ze smutkow gdyz znaja mnie z tej pogodnej strony i nikt w takie rzeczy u mnie nie uwierzy. Czy jestem juz chory psychicznie czy to wynik alkoholizmu?
odpowiada 1 ekspert:
Dr n. med. Bohdan Tadeusz Woronowicz
Dr n. med. Bohdan Tadeusz Woronowicz

Czy osobie z uzależnieniem od alkoholu można podać Baklofen?

Czy lekarz rodzinny moze przepisa bakoflen komus kto chce sobie poradzic z piciem alkoholu ?
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Aleksandra Witkowska
Lek. Aleksandra Witkowska
Patronaty