Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 4 , 0 0 0

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Konsultacje psychologiczne: Pytania do specjalistów

Dlaczegi jestem utrapieniem dla przyjaciela?

Witam. Odkąd pamiętam mam pewien problem. Po prostu chcę jakby mieć skupioną na sobie całą uwagę i troskę. Nie wiem jak to mogę opisać. Mam jednego przyjaciela, chcę żeby ciągle że mną był, pisał, chcę ciągle przyjeżdżać. Ale tak naprawdę... Witam. Odkąd pamiętam mam pewien problem. Po prostu chcę jakby mieć skupioną na sobie całą uwagę i troskę. Nie wiem jak to mogę opisać. Mam jednego przyjaciela, chcę żeby ciągle że mną był, pisał, chcę ciągle przyjeżdżać. Ale tak naprawdę CIĄGLE. Nie daję mu spokoju nawet na godzinę, on powoli zaczyna mieć mnie dość. Wspomnę też, że z nikim nie układa mi się w ogóle, prócz niego. Chce mi się płakać kiedy on nie zwraca na mnie uwagi, nie odpisuje mi przez 5 minut. Ale coś innego mnie martwi najbardziej. Myślę ciągle o jakimś wypadku, marzę żeby coś mi się stało, żebym wylądowała na wózku albo nawet żeby mnie ktoś zgwałcił. Marzę o tej uwadze i trosce, kiedy to by się stało. Na razie byłam w stanie posunąć się do mniejszych rzeczy, takich jak skręcenie kostki, udawałam omdlenia i wywoływałam krwotoki z nosa, cięłam się nożem. Lubiłam ten moment, kiedy ktoś się mną troszczył. Chciałabym prosić o radę, cokolwiek, nie wiem co ze mną jest, jestem utrapieniem dla przyjaciela, bo pragnę ciągłej uwagi od niego. Boję się, że kiedyś zrobię sobie coś poważniejszego.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Joanna Szlasa
Mgr Joanna Szlasa
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Jak pomóc starszej osobie z problemami psychicznymi?

Witam, od dłuższego czasu mamy problem z babcia mojego partnera. Babcia nie dba o swoją higienę osobistą, robi awantury, wyżywa się psychicznie na dziadku, gada w kółko to samo, interesują ja tylko cudze pieniadze, renty itd, we wszystkim wyrecza i... Witam, od dłuższego czasu mamy problem z babcia mojego partnera. Babcia nie dba o swoją higienę osobistą, robi awantury, wyżywa się psychicznie na dziadku, gada w kółko to samo, interesują ja tylko cudze pieniadze, renty itd, we wszystkim wyrecza i posluguje sie dziadkiem a sama siedzi i nic nie robi. Ostatnio odlaczyla swojemu synowi ktory mieszka osobno na poddaszu wodę, nam nie pozwala się kąpać, robi na zlosc np. wyrywa rolety, wszyscy sa zli tylko ona jest poszkodowana, we wszystkich widzi wroga, dlugo by tu opowiadac. Moje pytanie brzmi jak pomoc babci? Kiedy partner mowi ze jej dostaje choroby, zeby jechala przebdac sie psychicznie czy wszystko w porzadku ona krzyczy ze to on ma sie leczyc. Nie wiemy gdzie to zglosic, do ośrodka zdrowia, pomocy społecznej? Babcia naprawde robi sie groźna dla otoczenia, bez przerwy się awanturuje i wymyśla niestworzone historie. Ostatnio zadzwonila do mojej mamy (jestesmy z partnerem osobami doroslymi) by ta przyjechala na powazna rozmowe poniewaz ja chce robic jej malzenstwo oraz wymyśliła sobie że bedzie zalatwiac swoje potrzeby fizjologiczne na korytarzu do wiadra zamiast korzystac z toalety. Wymyslila to ponieważ chcemy sie ustatkowac i wyprowadzic sie do swojego mieszkania a partner zaproponowal dziadkowi ze jesli chce moze isc z nami dla spokoju. Czy ktos moglby doradzic nam co mamy dalej z babcia zrobic?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Dlaczego czuję napady agresji?

Witam. Mam 21 lat i jestem mężczyzna, towarzyski i otwarty. Nie mam stresującego życia i wszystko się układa, ogólnie rzecz biorąc jest w porządku. Od jakiegoś czasu mam nieuzasadnione napady agresji. Przechodzi przeze mnie dreszcz i mam ochotę krzyczeć, płakać,... Witam. Mam 21 lat i jestem mężczyzna, towarzyski i otwarty. Nie mam stresującego życia i wszystko się układa, ogólnie rzecz biorąc jest w porządku. Od jakiegoś czasu mam nieuzasadnione napady agresji. Przechodzi przeze mnie dreszcz i mam ochotę krzyczeć, płakać, bić i kopać wszystko dookoła. Napisałem nieuzasadnione bo te napady agresji przychodzą w chwilach które z reguły powinny być chwilami szczęśliwymi. Napadów dostaje np. podczas spokojnego spaceru, podczas jazdy samochodem, podczas słuchania muzyki, podczas rozmów w których się uśmiecham. Jestem osobą opanowaną więc kontroluje te napady i duszę je w sobie. Nie wychodzi ze mnie na zewnątrz żadna agresja bo ją powstrzymuje. To jest bardzo niemiłe uczucie. Podczas kłótni nie wybucham, nie krzyczę, mylę racjanalnie. Więc jest to bardzo dziwne. Nawet jeśli ktoś zacznie kłótnie gdy mam ten napad agresji to w środku czuje jakby ogień podsycany każdym kolejnym słowem, ta agresja jest na tyle silna ze czasem dostaje skurczy mięśni lub zaczynają drżeć mi dłonie, ale nie wyrzucam tej agresji na kogoś. Co to może być ? Do kogo się udać ? Da się to leczyć ?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Dlaczego nieustannie jestem sama?

Co robić kiedy jestem zupełnie sam Witam, tak jak w tytule tematu, chcę opisać swoją historię . Mam 23 lata, mieszkam w małej miejscowości, chcę się z niej wyrwać, lecz mam pełne obaw lęki wobec swojego życia . Czuje że... Co robić kiedy jestem zupełnie sam Witam, tak jak w tytule tematu, chcę opisać swoją historię . Mam 23 lata, mieszkam w małej miejscowości, chcę się z niej wyrwać, lecz mam pełne obaw lęki wobec swojego życia . Czuje że marnuje swoje życie i z roku na rok wydaje mi się że jest ze mną gorzej, wszyscy wokół mnie są szczęśliwi, a ja nie mam tak naprawdę nikogo, ani przyjaciół, znajomych, ani dziewczyny, kogoś kto by mnie wspierał po prostu, choć nie boje się poznawać nowych ludzi, na rodziców nie mam co liczyć, oni ciągle się kłócą między sobą, ciągle mnie krytykują, dlaczego nie zrobiłeś tego, tamtego, sabotują mnie że sobie nie poradzę, stanie mi się coś złego, że ludzie są nieufni, nic nie potrafisz robić, tylko niszczysz wszystko co posiadasz . Moje problemy były od zawsze, w rodzinie byłem wydaj mi się zawsze pomijany w porównaniu do mojego licznego rodzeństwa, choć było nas dużo w domu, zawsze byłem uważany za tego najgorszego z chłopaków, nierozumianym, agresywnym (może wynikało to z nierozumienia mnie) byłem szykanowany, nękany, byłem zamknięty w sobie, nie ufnym człowiekiem dla innych,. Dopiero to nasiliło się w II klasie liceum, wraz z moją "pierwszą" miłością w moim słabym życiu, choć ona nie była długa - 3 miesięczny związek, zostałem odrzucony przez tą dziewczynę w nieelegancki sposób, choć domyślałem się że to się stanie, nie miałem nigdy świadomości na czym ona polega, załamałem się psychicznie, myślałem o samobójstwie żeby skończyć raz na zawsze ze sobą, być może jestem zbyt wrażliwym człowiekiem lecz do dziś ciągle jest mi to wypominane co mnie złości okropnie, mnie to boli okropnie choć zaakceptowałem to dawno temu, następnie zaniedbałem szkołę, uciekałem z lekcji, a kulminacją były 2 zagrożenia w klasie maturalnej . Wszyscy byli zszokowani jak stoczyłem się, z sympatycznego chłopaka zmieniłem się w smutnego, nie dającego sobie pomóc innym choć proponowano mi pomoc ale odmawiałem mówiąc że nie potrzebuje tego, potem nie zdałem matury z matematyki i moje marzenia o studiach prysły na dobre, potem poszedłem do szkoły policealnej na kierunek technik informatyk, z czego nie ukończyłem jej, mam tylko jedną kwalifikację zawodową z kierunku i tyle . Poza tym jakieś doświadczenie zawodowe posiadam, ale zupełnie nie w tej dziedzinie . A od roku nigdzie nie pracuje . Nadarzających okazji życiowych wiele już zmarnowałem, pewnie inaczej by wyglądał mój świat . Nie wychodzę do ludzi, a jeśli to tylko gdy muszę coś załatwić jakąś sprawę . W mojej okolicy nie ma kogo poznawać, większość pouciekała jak najdalej stąd, znajomych z lat szkolnych prawie wcale nie widuję, zero kontaktu w zasadzie, myślę o przeprowadzce do większego miasta ale pojawia się blokada, jak żyć skoro w pracy zarobisz marną kasę, życie kosztuje niestety a zostaje w zasadzie nic do odłożenia . Czuje że życie mi trochę umyka, ale co mam robić, mam co jakiś czas takie dołki psychiczne, czasem mogę tylko leżeć lub patrzyć się w jeden punkt długi czas, łzy mi stoją w oczach, mam często ochotę się rozpłakać z bezradności mojej, zamykam się czasem na cały wieczór siedząc samotnie, myśląc dlaczego nie mam tego co inni mają, w czym jestem gorszy ? Czego mi brakuje ? Czy to jest moja wina że sabotuje się ciągle i poddaje się nieustannej ocenie rodziny i innych ludzi ? Mam marzenie by pomagać innym ludziom, czuć się potrzebnym komuś, nabrać umiejętności o których nie miałem pojęcia, może będę w czymś dobrym, spróbować czegoś nowego, może pójdę na wolontariat, chcę uwierzyć w siebie, bo z tym mam największe kłopoty, samoocena jest często zmienna, mam lęk przed oceną innych ludzi, choć ostatnio przestałem się przejmować ale wraca czasem ten problem . Co mam zrobić, jeśli ktoś może pomóc to podnieść na duchu, dać wskazówkę, czy warto ryzykować, próbować, z góry dziękuje za choćby małe wsparcie
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Joanna Lida
Mgr Joanna Lida
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Dlaczego nie potrafię myśleć pozytywnie?

Dzień dobry, nie wiem, czy to dobre miejsce, aby pisać takie rzeczy. Pewnie powinnam udać się do psychologa na indywidualną rozmowę, ale nie potrafię się na to zdecydować i wierzę, że sama także mogę jakoś sobie pomóc. Jakiś czas temu... Dzień dobry, nie wiem, czy to dobre miejsce, aby pisać takie rzeczy. Pewnie powinnam udać się do psychologa na indywidualną rozmowę, ale nie potrafię się na to zdecydować i wierzę, że sama także mogę jakoś sobie pomóc. Jakiś czas temu odwrócili się ode mnie przyjaciele. Próbowałam to ratować, ale oni nie byli zainteresowani. Teraz codziennie ich mijam, nie odzywają się do mnie. Jestem samotna, nigdy nie miałam partnera i boję się, że nikt mnie nie pokocha. Nie jestem atrakcyjna. Całe dotychczasowe życie poświęciłam nauce. Jednak i tak czuję się głupia. Boję się, bo nie mam pewności, że po swoich studiach znajdę pracę, boję się, bo mam też problemy z językiem niemieckim. Po ostatnim kolokwium wróciłam załamana, nie znam jeszcze jego wyniku, ale widzę najgorszy scenariusz. Próbuję się uczyć tego języka, a i tak mam wrażenie, że nic nie potrafię. Mam taki okropny schemat myśli - jeżeli takie kolokwium, to jaki egzamin, jak skończę te studia? Nie potrafię myśleć pozytywnie. Zawsze musiałam być wzorowym dzieckiem. Nie dla rodziców, oni mnie akceptują taką, jaka jestem, ale sama sobie wmawiam, że dla innych, którzy mnie obserwują. Nie umiem myśleć, że to moje życie, bo cały czas odczuwam niepokój, że ono nie ułoży się tak, jak sobie wymarzyłam. Boję, że zawsze będę sama, bez pracy i wykształcenia. Piszę tutaj z nadzieją, że mogę jakoś sobie pomóc, odnaleźć radość i sens wszystkiego. Być szczęśliwą, na przekór wszystkiego.
odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Joanna Lida
Mgr Joanna Lida
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Agnieszka Jabłonowska
Mgr Agnieszka Jabłonowska

Czy zachowanie dziecka nie jest niepokojące?

Witam. Córeczka ( 2 latka) nie mowi... znaczy gada po swojemu jak najeta.. śpiewa sobie.. piszczy... raz na ruski rok powtórzy jakaś sylabe... Nie wykonuje polecen.. Ale myślę że dlatego że jej nieodpowiadaja.. ( Maja ksiezniczka). Zawolana na jedzenie czy... Witam. Córeczka ( 2 latka) nie mowi... znaczy gada po swojemu jak najeta.. śpiewa sobie.. piszczy... raz na ruski rok powtórzy jakaś sylabe... Nie wykonuje polecen.. Ale myślę że dlatego że jej nieodpowiadaja.. ( Maja ksiezniczka). Zawolana na jedzenie czy po prostu po imieniu przybiera. Ale zabawki nie poda. Jak coś chce łapię mnie lub męża za rękę i ciągnie... sterujące nasza reka.. nie lubi być brudna.. Ale jak dam jej ciastko to okruchy jej wogole nie przeszkadzają. Zabawki układa w rzadku... na zasadzie że np układa klocki.. Ale wszystkie inne zabawki mogą być obok rozwalone.. uśmiecha sie.. lubi się przytulać, zaczęła nas.. sama ciągnie do zabawy. W szał wpada jest ie kiedy chcemy ja zaraz do domu z dworu, ale ciasteczko łagodzi smutki w 3 sekundy. Nie dostaje żadnych spazmow placzu. Powinnam dodać że mieszkamy za granica.. córka sługa całe dnie piosenek i polskich i angielskich. Sama decydują ktoś kiedy włącza . . Często sama sobie śpiewa lub tanczy.. pokazuje to co w teledyskach.. ( jeżeli jest to oczywiście jej ulubioną piosenka) inne po prpstu muszą lecieć kiwdyn ona się bawi zabawkami. Wiec wiem że jak ja wołam to mnie słyszy Ale olewa.. Bo wystarczy że piosenka się zmieni na jej ulubioną to zaraz się zrywa i odstawić taniec. Kiedy tata wraca z pracy to biegnie się przywitać i dać buziaka. Zgłosiłam już córkę na konsultacje do logopedy. Jednak zastanawiam się czy z opisu zachowania są jakieś rzeczy którymi powinnam się martwić. Nie chciałabym czegoś przeoczyc.
odpowiada 1 ekspert:
mgr Agnieszka Nowak
mgr Agnieszka Nowak

Czy może to być objaw dławicy?

W marcu chorowalam na zapalenie oskrzeli byłam leczona rovamycine i augmentinen choroba niby wyleczona a ja nadal mam napady kaszlu w nocy i nad ranem powoduje powoduje on dziwny ból i ucisk w okolicy serca aż promieniuje do pleców czy... W marcu chorowalam na zapalenie oskrzeli byłam leczona rovamycine i augmentinen choroba niby wyleczona a ja nadal mam napady kaszlu w nocy i nad ranem powoduje powoduje on dziwny ból i ucisk w okolicy serca aż promieniuje do pleców czy może to być objaw dławicy.Miałam prześwietlenie płuc wszystko jest dobrze.Mam 59lat i jestem palaczem papierosów.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Dlaczego pojawił się u mnie smutek, przygnębienie, żal, brak chęci na wykonywanie pewnych czynności?

Witam. Mam 19 lat. Od dzieciństwa miałam bardzo ciężkie i trudne życie, trwa to do tej pory. Wiele w życiu przeszłam bardzo złych sytuacji. W wieku 13 lat przez długi czas miałam myśli samobójcze, widziałam wszystko w czarnych barwach i... Witam. Mam 19 lat. Od dzieciństwa miałam bardzo ciężkie i trudne życie, trwa to do tej pory. Wiele w życiu przeszłam bardzo złych sytuacji. W wieku 13 lat przez długi czas miałam myśli samobójcze, widziałam wszystko w czarnych barwach i nie miałam chęci do życia. Po jakimś czasie to przeszło. Od kilku miesięcy niestety znowu pojawił się u mnie smutek, przygnębienie, żal, brak chęci na wykonywanie pewnych czynności, gniew, płacz, rozdrażnienie, stałam się bardziej nerwowa, mam wahania nastroju. Chciałam dowiedzieć się czym to może być spowodowane i czy jest to jakaś choroba?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Ryszard Chłopek
Mgr Ryszard Chłopek
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Czy mąż za mną zatęskni?

Witam serdecznie, z mężem byliśmy udanym związkiem, prócz mojej zazdrości. Jesteśmy ludzmi często przebywajacymi na spotkaniach z rodziną i przyjaciółmi. Ta zazdrość o kobiety minęła po latach, zdobylam zaufanie. Po latach ślub, dzieci...idealnie. Mąż zaczął mieć problemy psychologiczne, stwierdzone dwubiegunowosc.... Witam serdecznie, z mężem byliśmy udanym związkiem, prócz mojej zazdrości. Jesteśmy ludzmi często przebywajacymi na spotkaniach z rodziną i przyjaciółmi. Ta zazdrość o kobiety minęła po latach, zdobylam zaufanie. Po latach ślub, dzieci...idealnie. Mąż zaczął mieć problemy psychologiczne, stwierdzone dwubiegunowosc. Było ciężko, nie miał siły w stać z łóżka - zawsze byłam przy nie pomagalam. Odrzył...i zaczął chcieć wychodzic sam z kolegami dla wyluzowania, zgadzalam. Było non stop więcej wypadów, bolało chcialam zabronić ale i tak poszedł - ok, ze łzami w oczach stwiwrdziłam może tego potrzebuje! Po kilku miesiącach oznajmia mi, że się cos wypaliło, ze chce sie wyprowadzić...najpierw na zlapanie oddechu, ocenie czy zateskni, teraz mówi,ze raczej nie wróci, bedzie balował.... Wiem nie powinnam błagać ale to robiłam...
odpowiada 2 ekspertów:
Dr Krzysztof Dudziński
Dr Krzysztof Dudziński
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy złożyć wniosek do sądu o przymusowe leczenie męża?

Jak mam dalej żyć? Od 9,5 roku jesteśmy razem będąc kochającym się małżeństwem. Lecz od ponad 4 lat coś zaczęło się psuć i nie wiedziałam co? Nie potrafiłam zrozumieć dlaczego mój mąż nagle zaczął zachowywać się inaczej. Został zdiagnozowany już... Jak mam dalej żyć? Od 9,5 roku jesteśmy razem będąc kochającym się małżeństwem. Lecz od ponad 4 lat coś zaczęło się psuć i nie wiedziałam co? Nie potrafiłam zrozumieć dlaczego mój mąż nagle zaczął zachowywać się inaczej. Został zdiagnozowany już przez 3 psychiatrów, że ma Chad ale nie przyjmuje tego do wiadomości. Już 2 razy ucieklalam w obawie o swoje życie i teraz zaczął się 3 raz ale to co teraz się dzieje jest początkiem końca. Mąż sprzedał piękny dom w De i kupił na licytacji komorniczej dom z lokatorem. My jesteśmy bezdomni koczujac kątem u mojej rodziny i mój mąż szaleje. Wywołuje awantury mnie i mojej rodzinie, dewastuje pokój i niszczy mienie prywatne a mnie bije z potężną siłą. Po kilku dniach było tylko słowo przepraszam. Nie śpi i nie je i wygląda jak człowiek skrajnie wykończony. Teraz nagle wyjechał do De nic nie mówiąc i tam wydaje resztę pieniędzy, które były przeznaczone na remont domu. Już nie wspomnę ile tysięcy € wydał w De i ile zł w Pl na "graty" nic absolutnie nie dociera i sygnały od rodziny też. Moje dzieci powiedziały, że nie chcą już absolutnie mieć z nim nic do czynienia i mogą mi tylko współczuć. Ja na chwilę obecną zostałam bez środków do życia i bez domu bo mój mąż stwierdził, że to jest tylko jego. Krzyczy, że mam wszystko odkręcić w rodzinie o nim. Tzn przywrócić mu dobre imię. Lecz on przy każdej okazji mile spotkanie zmienia w sale sądową lub więzienie. Często boję się jego. Proszę powiedzieć mi jak mam żyć? Jak przekonać jego do leczenia. Chciałam nadmienić, że brał już kilka miesięcy lek ale stwierdził, że nie potrzebuje i zaczął chować je po kieszeniach i pod językiem gdy patrzyłam. Nasze małżeństwo się kończy bo on staje się niebezpieczny dla mnie a kocham go bardzo. Mąż mówi, że mam złożyć o rozwód ale czy to jest droga? Błagam pomóżcie mi. Czy złożyć wniosek do sądu o przymusowe leczenie? Czy to będzie wyjście?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Dlaczego od 1,5 miesiąca nic mnie nie cieszy?

Witam, od około 1,5 miesiąca nic mnie nie cieszy. Nie ma we mnie entuzjazmu takiego jak kiedyś. Uśmiechnę się do tych co się do mnie uśmiechają ale nie czuje poczucia radości i szczęścia. Wszystko jest takie neutralne jakby szare. Czasami... Witam, od około 1,5 miesiąca nic mnie nie cieszy. Nie ma we mnie entuzjazmu takiego jak kiedyś. Uśmiechnę się do tych co się do mnie uśmiechają ale nie czuje poczucia radości i szczęścia. Wszystko jest takie neutralne jakby szare. Czasami do tego pojawiają się trudności z zasypianiem i potrafię budzić się z 2-3 razy w nocy. Nie mam problemu żeby wstać rano i isc do pracy, ale martwi mnie brak poczucia radości. Co to może być?
odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Ryszard Chłopek
Mgr Ryszard Chłopek
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Agnieszka Jabłonowska
Mgr Agnieszka Jabłonowska

Czy nie pokochałam go jak przyjaciela?

Witam serdecznie. Potrzebuje pomocy, moj swiat wali mi sie na glowe. Okolo 5 lat temu w liceum zostawil mnie chlopak, moja pierwsza milosc. Byl to dla mnie potezny wstrzas, nie moglam sie pozbierac. Glupia ja- zamiast dac sobie czas, ochlonac,... Witam serdecznie. Potrzebuje pomocy, moj swiat wali mi sie na glowe. Okolo 5 lat temu w liceum zostawil mnie chlopak, moja pierwsza milosc. Byl to dla mnie potezny wstrzas, nie moglam sie pozbierac. Glupia ja- zamiast dac sobie czas, ochlonac, zainwestowac w siebie..postanowilam kogos poznac JUZ, tu i teraz..tak jakby bylam uzalezniona od bycia z kims, nie potrafilam zyc sama. Jak postanowilam, tak tez uczynilam. Poznalam chlopaka, mojego obecnego meza. Nie byl przystojny, zeby nie powiedziec brzydki, do tego koszmarnie zaniedbany. Pochodzil z biednej, niechlujnej rodziny, w ktorej nikt nigdy nie zaszczepil w nim potrzeby dbania o wyglad. Bardzo mnie to gryzlo, bo od zawsze o siebie dbalam i klade duzy nacisk na estetyke, ubior etc, mimo to spotykalam sie z nim bo mial super dobre serce i pogodne usposobienie. Nigdy nie czulam do niego pociagu fizycznego jakim dazylam swoja pierwsza milosc. Ani pocalunki, ani jego dotyk to nie bylo to.. jednak brnelam w ten zwiazek, gdyz coraz bardziej bylismy zzyci, wszedzie razem, on by za mna w ogien wskoczyl (czego nie moglam powiedziec o swojej pierwszej milosci), stawal mi sie coraz blizszy. Bolal mnie jego wyglad, to ze nikt nigdy nie powiedzial:woow ale masz faceta!!! Ciagle tylko slyszalam, ze nie pasujemy do siebie, co ja w ogole robie, ze on nie jest dla mnie, czy ja nie mam oczu? Lub po prostu gorzkie milczenie. Totez robilam wszystko, by go zmienic. Zmiana garderoby, fryzjer, dentysta, nakazy dbania o zeby itp.. efekt koncowy, po kilku latach jest naprawde niezly.. mozna nawet powiedziec ze stal sie calkiem przystojny. Mijaly lata i juz nie wyobrazalam sobie zycia bez niego, potrzebowalam go. Stal sie calym moim swiatem. Jestem bardzo emocjonalna, mocno sie przywiazuje, totez mimo watpliwosci, ktore mna targaly (co do braku namietnosci, pozadania). Jednak nie potrafilam tego skonczyc. Mowilam sobie ze moze to nadejdzie z czasem, ze moze to nie jest najwazniejsze, ze nie da sie miec w zyciu wszystkiego. mimo tego ze wygladal juz w porzadku nie potrafilam wyrzucic z glowy jego poczatkowego wizerunku, nie potrafilam sie zakochac. Wreszcie on zostawil studia , wszystko.. by leciec do mnie za granice, bo tesknil za mna a ja za nim. zamieszkalismy razem i zaszlam w ciaze. Wzielismy slub, mamy obecnie 3 letnia coreczke i wszystko sie sypie. Z jednej stony nie moge bez niego zyc, wizja rozwodu mnie przeraza do tego stopnia ze sie cala trzese, nie spie, nie jem, nie funkcjonuje, nie moge pracowac.. ale nasze zycie razem wykancza nas obojga. Brak pociagu fizycznego, brak checi do seksu z mojej strony nas zniszczyl. On sie czuje odtracony, niekochany, ja sie dusze, mam depresje. Jednak gdy go nie ma, gdy postanowimy to skonczyc, to dostaje szalu, widze brak sensu zycia,tesknie. Do tego wyrzuty sumienia mnie wykanczaja, wiem ze mu zrujnowalam zycie, przez tyle lat mowilam kocham, ukrywajac problem, tak ze do niedawna on nie wiedzial co przez tyle lat w sobie dusilam. To takie ciezkie! Co robic, blagam o pomoc. Czy jest w nas szansa na spelnione, szczesliwe malezenstwo? Na to bym sie wreszcie cieszyla seksem?( dodam ze maz jest naprawde dobry w lozku, ale mnie i tak nic nie rusza, chocby na uszach stawal). Nie chce zycia bez niego, oddalabym wszystko by nasza milosc byla pelna, taka jak powinna byc w malzenstwie. By nasza coreczka miala fantastyczna rodzine. Wypieram ta mysl ze strachu ale obiawiam sie czy nie pokochalam go jak przyjaciela? M.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Co zrobić po rozstaniu z kobietą, którą nadal kocham?

Jakiś czas temu rzuciła mnie dziewczyna, byliśmy ze sobą ponad 2 lata. Wiadomo były momenty lepsze jak i gorsze, ale niestety więcej tych gorszych. Stwierdziła, że to koniec bo wypaliło się coś między nami i wie że nie jesteśmy w... Jakiś czas temu rzuciła mnie dziewczyna, byliśmy ze sobą ponad 2 lata. Wiadomo były momenty lepsze jak i gorsze, ale niestety więcej tych gorszych. Stwierdziła, że to koniec bo wypaliło się coś między nami i wie że nie jesteśmy w stanie tego naprawić. Że jej uczucia w stosunku do mnie wygasł. Wiem, że to jest moja wina bo o nią nie dbałem, patrzyłem na czubek własnego nosa nie zabierałem jej nigdzie mało kiedy coś proponowałem. Teraz nie chce ze mną utrzymywać kontaktu, mimo że zrozumiałem swoje błędy, które wynikały z lenistwa, Strasznie ją kocham i nie wiem co mam robić
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Magdalena Golicz
Mgr Magdalena Golicz
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Czy wybaczyć mężczyźnie zainteresowanie porno?

Jakiś czas temu podeszłam do chłopaka do byłego ale wróciłam bo tamtego nie kocham przeglądając jego telefon zobaczyłam że na stronie ma wpisane prywatne numery do kobiet towarzyskie z Wrześni i sex porno film za darmo jestem z nim ale... Jakiś czas temu podeszłam do chłopaka do byłego ale wróciłam bo tamtego nie kocham przeglądając jego telefon zobaczyłam że na stronie ma wpisane prywatne numery do kobiet towarzyskie z Wrześni i sex porno film za darmo jestem z nim ale czuję uraz i niewiem co dalej robić choruje od 10 lat ja depresję i nawet drobnostka jakas mnie rani więc niewiem co dalej
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Jak poradzić sobie po rozstaniu z ukochanym mężczyzną?

Miesiąc temu rozstałam się ze mną chłopak (byliśmy razem 3 miesiące). Po tygodniu miał już inną, wmawiając mi, że nie jest z nią po czym zablokował mnie na wszystkim. Miałam próbę samobójczej z której niestety mnie uratowano. Nastepego dnia do... Miesiąc temu rozstałam się ze mną chłopak (byliśmy razem 3 miesiące). Po tygodniu miał już inną, wmawiając mi, że nie jest z nią po czym zablokował mnie na wszystkim. Miałam próbę samobójczej z której niestety mnie uratowano. Nastepego dnia do mnie napisał „Zrozum ze chce się zdystansować. Nie wpierdalaj się i daj trochę czasu. Żebyś przede wszystkim wypierdolila sobie z głowy te wszystkie nierealne wizje. Po prostu zrozum. Póki co spokój. Zobaczymy co przyniesie czas”. Chciałam jedynie utrzymywać kontakt bo sam proponował to na początku. Jestem w całkowitej rozsypce, bardzo za nim tęsknie i nie chce bez niego żyć. Dodam, że mam średnio zaawansowaną depresje (on wie o tym). Również nie rozumiem o jakie wizje mu chodzi oraz nie rozumiem tego co do mnie napisał.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Jak mogę w końcu przestać wmawiać sobie coś złego?

Jak mogę w końcu przestać wmawiać sobie coś złego ? Witam, chciałam się dowiedzieć jak mogę przestać z tym, kiedy widzę, że zaraz mnie ktoś gorzej traktuje bo pojawia się ta "lepsza" osoba ode mnie to czuję się zaraz odrzucona,... Jak mogę w końcu przestać wmawiać sobie coś złego ? Witam, chciałam się dowiedzieć jak mogę przestać z tym, kiedy widzę, że zaraz mnie ktoś gorzej traktuje bo pojawia się ta "lepsza" osoba ode mnie to czuję się zaraz odrzucona, i mam wrażenie, że ciągle cokolwiek w tym momencie zrobię to jest źle, nie wiem czy faktycznie wmawiam sobie to wszystko czy rzeczywiście tak jest. Proszę o odpowiedź
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Jak kolega ma zapanować nad emocjami?

Moj kolega (19lat) ma problem z emocjami mowi ze nie moze nad nimi zapanowac. Wszystko go wkurza i najmniejsza drobnostka doprowadza do kłotni. Juz kiedys sie ciął i robi to znowu. Jesli sie nie tnie to zażywa narkotyki, dzieki nim moze funkcjonowac co bardzo mnie martwi. Nie wiem co robic.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Dlaczego mam przemieszane stany agresywne depresyjne?

Witajcie mam 20 lat i od grudnia mam przemieszane stany agresywne depresyjne oraz bardzo krótkie momęty szczęścia a do tego mam gonitwe myśli i nie mogę się na niczym skupić co to może być byłbym wdzięczny za pomoc.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Joanna Lida
Mgr Joanna Lida
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Dlaczego ja już nie chcę pomocy psychologicznej?

To zabawne, że ten wpis ma 6 lat, a ciągle tak dobrze oddaje to, co teraz przechodzę. Rzuciłem studia, a właściwie to nie rzuciłem, tylko przestałem chodzić. Czuję się cały czas źle, nic mi się nie chce, z niczego nie... To zabawne, że ten wpis ma 6 lat, a ciągle tak dobrze oddaje to, co teraz przechodzę. Rzuciłem studia, a właściwie to nie rzuciłem, tylko przestałem chodzić. Czuję się cały czas źle, nic mi się nie chce, z niczego nie czerpię przyjemności. Nie rozumiem po co miałbym cokolwiek robić, to jest chyba najgorsze. Wszędzie w internecie czytam tylko "musisz wierzyć w siebie" , "dasz radę" itd. No i na co mi to? Ja znam swoje możliwości, doskonale wiem, że dam radę. Wiem, że mógłbym się zebrać w sobie, douczyć się, wrócić na studia, znaleźć dobrą pracę i mieć dobre życie. Tylko nie rozumiem, po co miałbym? Życie wydaje mi się zbyt dużym nakładem pracy. W skrócie, wydaje mi się, że ilość wysiłku, jaką trzeba włożyć w życie jest nieopłacalna. Nigdy nie miałem żadnego celu, żadnych ambicji, choć wszystko mi jakoś szło, to miałem wrażenie, że robię to tylko dla zabicia czasu i nie myślenia. I tak gdzieś od 14 roku życia się to za mną snuje. Marzę wręcz o śmierci, mam na koncie dwie próby samobójcze, a odkąd poszedłem na studia jest tylko gorzej. Mam teraz 22 lata i kompletnie nie rozumiem po co mam coś robić. Jestem chyba za leniwy na życie. Mam ochotę poczekać aż rodzice umrą (żeby nie było im przykro), a potem przestać się powstrzymywać przed zakończeniem wszystkiego. Nie wiem tylko , czy dam radę, jakoś tak po prostu męczy mnie ta maska, którą noszę już prawie dekadę. Swoją drogą, byłem u psychologa i psychiatry. Pani psycholog nie miała czasu na wizyty (jakaś fundacja, nfz itp) więc przez 2 miesiące były dwie, a potem kontakt się urwał. Z psychiatrą rozmawiałem 10 minut, zadała kilka pytań, powiedziała, że nie może nic z tym zrobić i żebym sobie zrobił test osobowości, chociaż i tak pewnie nie dostanę się do psychologa, bo terminów nie ma. Potem mnie zbyła. Wydaje mi się, że ja już po prostu nie chcę pomocy. Chcę żeby mnie to niszczyło i w ten sposób znaleźć odwagę, albo żebym przynajmniej dostał tę nachalną pomoc w stylu tekstów, że "życie jest piękne", "nie poddawaj się", albo "inni mają gorzej doceń co masz", która mnie tak zirytuje, że zabiję się po prostu na złość.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Magdalena Golicz
Mgr Magdalena Golicz

Dlaczego ostatnio miewam gorsze dni?

Witam, od jakiegoś czasu miewam gorsze dni, a 2 dni temu na weekend sporo wypiłem i siedziałem do rana. Przez ostatnie 2 tyg. Miałem nocki wracałem po 6:00 do domu, tłumaczył sobie moje objawy właśnie tym ale zaczynam się martwić.... Witam, od jakiegoś czasu miewam gorsze dni, a 2 dni temu na weekend sporo wypiłem i siedziałem do rana. Przez ostatnie 2 tyg. Miałem nocki wracałem po 6:00 do domu, tłumaczył sobie moje objawy właśnie tym ale zaczynam się martwić. Czuję właśnie od tego weekendu strasznie słabo, bolą mnie mięśnie mam zimne poty czuję głód ale nie chce mi się jeść, boli mnie lekko glowa do tego jestem wzdęty i mam podwyższone ciśnienie, dodam że śpię po parę godzin w nocy po czym wstaję i nie chce mi się spać a w dzień jak najbardziej. Mam w nawyku nieregularnie się odżywiać lecz nie jestem otyły biorę wszelakie witaminy ale bez skutku.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Anna Szyda
Mgr Anna Szyda
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Patronaty