Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 3 , 6 4 9

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Psychoterapia: Pytania do specjalistów

Jak długo musiałabym stosować ten lek na psychozę?

Obecnie nie odczuwam radości, zadowolenia z czegokolwiek - jest to chyba anhedonia. Niczego nie przeżywam - nie czuję głębszych emocji. Odczuwam także zmęczenie - czuję się zmęczona nawet nic nie robiąc. W 2019 r. w lipcu wystąpiła u mnie chyba... Obecnie nie odczuwam radości, zadowolenia z czegokolwiek - jest to chyba anhedonia. Niczego nie przeżywam - nie czuję głębszych emocji. Odczuwam także zmęczenie - czuję się zmęczona nawet nic nie robiąc. W 2019 r. w lipcu wystąpiła u mnie chyba psychoza - u mnie bez objawów wytwórczych. Stosuję na psychozę lek Xeplion - obecnie 75 mg od listopada 2019 r. - wcześniej wyższe dawki. Proszę powiedzieć, przy opisanym przeze mnie stanie zdrowia powyżej - jak długo jeszcze musiałabym stosować Xeplion? Kobieta, 34 lata
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie

Czy moje gorsze samopoczucie może mieć związek z nerwicą?

Witam, może ktoś będzie chciał mnie wysłuchać ewentualnie doradzić. Mam 22 lata, mam córeczkę 3,5 letnią i partnera. Super nam się żyje, a może mi się tak wydaje. Po porodzie, miałam strasznego bzika na punkcie zdrowia. Coś mnie bolało, od... Witam, może ktoś będzie chciał mnie wysłuchać ewentualnie doradzić. Mam 22 lata, mam córeczkę 3,5 letnią i partnera. Super nam się żyje, a może mi się tak wydaje. Po porodzie, miałam strasznego bzika na punkcie zdrowia. Coś mnie bolało, od razu najgorsze.. rak.. umrę. Koltanie i klucie serca, zapisałam się do kardiologa, wyszlo, że wszystko w porządku przestało boleć i zapomniane. Później bol nerek, watroba żołądek i kolejna wizyta u lekarza, usg brzucha wykazalo, że wszystko okej. Więc "bol" minął. Zaczęłam sobie chyba wkręcać, że mam nerwice. Trochę to wszystko takie pokręcone, ale właśnie tak miałam. Czucie guli w gardle przez dłuższy czas, rak na pewno. Na gastroskopię nie poszłam, bałam się. Ale minęło. Teraz niedawno guzki wyczułam pod pachą, znowu wkręcam sobie, rak. Guzków nie czuje, jak na razie, przeszło. Teraz rozpisze się może o pracy. Mam ciężko, żeby nawiązać kontakt z ludźmi, jestem bardzo zamknięta, boję się i nie wiem o czym rozmawiać z ludźmi, a gdy już poznam otwieram się bardzo. Pracuje od ponad roku w jednej firmie na początku wiadomo ciężko było złapać kontakt. Później było okej, wszystko super, zgrani ludzie. Az tu nagle poniżanie że strony kierowniczki, że jesteśmy "tępe" "glupie" "nic nie potrafimy" "do niczego się nie nadajemy" itp. Zawsze te słowa z jej strony starałam się obracać w "zart" ale w sumie nie wiem czy to było dla mnie śmieszne. Było tak przez około 3-4 miesiące, to poniżanie. Nawet nie potrafiłam się obronić i do dziś nie potrafię. Teraz jak mam iść do pracy odczuwam strach, boję się tam chodzic, jak tylko stanę u progu pracy czuje jakby ktoś wysysał ze mnie energię i nie chce mi sie nic, jakby wypalenie. Nie mam siły i to już tak od miesiąca. Kierowniczka nie odzywa się do mnie od kilku dni, nawet nie wiem dlaczego, jak ma mi cos do przekazania to mowi kolezance. Ja jeśli mam zapytać o dzien wolny, boję się, bo zawsze były pytania, a dlaczego a po co, a to Ci zajmie cały dzień... mam strach. Nie wiem co robić. Czasem nawet się już poddaje, i mówię, że tam więcej nie pójdę, że nie chce tam iść. Wiem też, że potrzebuję pracy, tylko, że w okolicy nic nie ma, i ciężko mi się zwolnić, więc daje się wykorzystywać. Dlaczego wykorzystywać? Bo nie raz usłyszałam to od koleżanki, że się daje, że Ona to widzi, i też to zauważyłam. Ale ja tak nie potrafię, taki mam chyba charakter. Tak czy inaczej czuje się wykończona psychicznie i fizycznie. (glupio zabrzmi ale chociaż papieros daje mi ulgę:))
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Joanna Marciniak
Mgr Joanna Marciniak

Czy problemy ze wzrokiem i zaburzenie równowagi to objawy nerwicy?

Dzień dobry, mam pytanie odnośnie moich odczuć związanych z wzrokiem. Ostatnio rozmazuje mi się wzrok na dalsze odległości oraz zdarzają się męty w oczach. Mam pytanie czy od tego mogę odczuwać uczucie zaburzenia równowagi i odrealnienia? Choruje na nerwice lękowa... Dzień dobry, mam pytanie odnośnie moich odczuć związanych z wzrokiem. Ostatnio rozmazuje mi się wzrok na dalsze odległości oraz zdarzają się męty w oczach. Mam pytanie czy od tego mogę odczuwać uczucie zaburzenia równowagi i odrealnienia? Choruje na nerwice lękowa od 10 lat, biorę Setaloft 50 mg ale ostatnio nerwica mi się nawróciła. To objawy nerwicy czy czegoś innego?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Co może znaczyć taka niezręczność?

Witam. Od jakiegoś czasu zmagam się z problemem, który ciężko ubrać mi w słowa. Mianowicie, często bywam niezręczny i nie dostrzegam tego. Nie wiem kiedy przestać komuś coś mówić, nie wiem kiedy ktoś nie chce mnie słuchać, lub uważa to... Witam. Od jakiegoś czasu zmagam się z problemem, który ciężko ubrać mi w słowa. Mianowicie, często bywam niezręczny i nie dostrzegam tego. Nie wiem kiedy przestać komuś coś mówić, nie wiem kiedy ktoś nie chce mnie słuchać, lub uważa to co powiem za nie na miejscu. Krótko mówiąc, mam problem z taktem. Mam problem z odczytywaniem sygnałów niewerbalnych od ludzi, i przez to w środowisku pracy czuję się inny, jak i też w relacjach z przyjaciółmi. Mam tak, odkąd pamiętam - jednak o braku taktu uświadomiła mnie moja dziewczyna, ponieważ ona to widzi, i często wstydzi się za mnie. Proszę o poradę, do kogo najlepiej mam się z tym udać?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Joanna Marciniak
Mgr Joanna Marciniak

Jak pozbyć się tych urojeń?

Witam mam wielki problem jeżeli chodzi o mnie. Mam 19 lat i od kiedy przekroczyłem próg 12 lat nękają mnie natręctwa, lęki, urojenia itp. Urojenia to zazwyczaj że zrobiłem jakieś przestępstwo np zabujstwo albo kradzież co nigdy nie miało miejsca... Witam mam wielki problem jeżeli chodzi o mnie. Mam 19 lat i od kiedy przekroczyłem próg 12 lat nękają mnie natręctwa, lęki, urojenia itp. Urojenia to zazwyczaj że zrobiłem jakieś przestępstwo np zabujstwo albo kradzież co nigdy nie miało miejsca bo jak coś mnie nęka to sprawdzam czy napewno się to stało ale ma szczęście nie ale boje się że kiedyś zacznę przestawać odróżniać prawdę od fikcji z mojej głowy. Także mam urojenia z tym że ktoś mnie ciągle obserwuje albo czyta mi ktoś w myślach, epizody depresyjne, także czuje i uważam że powininem zostać potępiony za wszystko co zrobiłem. Natręctwa to też podobne np ukradnij coś, zrób mu coś albo takie małe np zostawiłeś drzwi otwarte w do domu. Sam już nie wiem co robić bo boje się że to mnie złapie i zniszczy poza tym jak mam dobrze odróżniać prawdę od urojeń. Proszę o odpowiedź proszę!
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Karol Gołębiewski
Lek. Karol Gołębiewski

Czy mam stosować w tej sytuacji leki?

Cierpie na kilka przewleklych chorob fizycznych bardzo ciezkie OCD od wielu lat kilkuletni etap lekkiej anoreksji kilka epizodow lekkiej depresji najnowsze od 2 lat meczy mnie fenomen nazywany po ang ,chewing and spitting'. Wage mam na granicy normy, ale ok... Cierpie na kilka przewleklych chorob fizycznych bardzo ciezkie OCD od wielu lat kilkuletni etap lekkiej anoreksji kilka epizodow lekkiej depresji najnowsze od 2 lat meczy mnie fenomen nazywany po ang ,chewing and spitting'. Wage mam na granicy normy, ale ok w tej chwili. Czy powinnam w koncu zaczac brac jakies leki? Czy lekarz mnie nie wysmieje, jesli wyrecytuje mu wszystkie moje problemy?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy faktycznie mój partner jest alkoholikiem?

Witam, Mam 23 lata i od dwóch lat jestem w związku z partnerem o 14 lat starszym. Od początku naszego związku mój partner lubił wypić Sobie "piwko". Każdego dnia pij conajmniej 3 piwa a często zdarzało się że ich ilość... Witam, Mam 23 lata i od dwóch lat jestem w związku z partnerem o 14 lat starszym. Od początku naszego związku mój partner lubił wypić Sobie "piwko". Każdego dnia pij conajmniej 3 piwa a często zdarzało się że ich ilość dochodziła do 10. Dodam,że po alkoholu nigdy nie był agresywny. 3 miesiące temu dowiedziałam się, że jestem w ciąży. I od tamtej pory nalegam żeby przestał pić. Parę razy nawet przyznał Mo się że ma problem z alkoholem i jest to jego sposób na stes czy inne problemy. Byl raz nawet u psychiatry który potwierdził, że jest alkoholikiem. Natomiast kiedy dosadnie mówię mu żeby przestał pić zaczyna się denerwować i tłumaczy, że on nie ma problemy i nie jest alkoholikiem. Zaczął więc w tych samych ilościach pić piwo bezalkoholowe. I kiedy poczytałam na różnych stronach o alkoholizmie i piwach bezalkoholowych dowiedziałam się że szczególnie na początku walki z nałogiem nie powinno się pić piwa 0%. Jednak gdy powiedzialam o tym mojemu partnerowi wyśmiał mnie i stwierdził, że nie będzie tańczył tak jak ja mu zagram. W mojej rodzinie od zawsze był alkohol i nie chciałabym żeby moje dziecko przechodziło to samo. Postawiłam mu ultimatum. Albo zrobi coś z alkoholizmem albo odejdę.na co on powiedział, że piwo bezalkoholowe będzie sobie pił i koniec kropka. Proszę o pomoc co mogę zrobić w tej sytuacji... Czy picie tego piwa bezalkoholowe go jest problemem w jego przypadku czy ja faktycznie oczekuje złotej góry? Kiedy rozmawialiśmy o tym wszystkim starał się odwrócić kota ogonem i wytykał mi moje błędy w zachowaniu czy tłumaczył swoje pocie bo ja go stresuje. Ale nie był w stanie odpowiedzieć w jaki sposób to robię... Czy powinnam podtrzymać decyzję o odejściu ? Czy to jest alkoholizm skoro nie rusza alkoholu wysokoprocentowego lub gdy pije piwa bezalkoholowe w ilości ok. 5/10 każdego dnia ?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Joanna Marciniak
Mgr Joanna Marciniak

Co może znaczyć brak zainteresowania sferą seksualną?

Witam. Mam 20 lat i wciąż nigdy nie miałam libido. Moi znajomi (i też po prostu internauci) co jakiś rozmawiają na tematy seksu i onanizacji. Których nie do końca rozumiem... Próbowałam się kiedyś masturbować z ciekawości z marnym skutkiem. Chciałabym... Witam. Mam 20 lat i wciąż nigdy nie miałam libido. Moi znajomi (i też po prostu internauci) co jakiś rozmawiają na tematy seksu i onanizacji. Których nie do końca rozumiem... Próbowałam się kiedyś masturbować z ciekawości z marnym skutkiem. Chciałabym w przyszłości założyć rodzinę, ale boję się że fakt, że zazwyczaj nie interesuję się sferą seksualną wpłynie na moje przyszłe związki.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Małgorzata Ziółkowska
Mgr Małgorzata Ziółkowska

Co znaczy ten problem z nawiązywaniem relacji?

Witam ostatnio mam jakiś problem z którym nie umiem sobie poradzić mianowicie boję się pogłębiać relacje z innymi ludźmi czy to dziewczynami czy chłopakami dodam tylko że jako młodsza osoba ( mam teraz 20 lat) byłam bardzo towarzyską osobą i... Witam ostatnio mam jakiś problem z którym nie umiem sobie poradzić mianowicie boję się pogłębiać relacje z innymi ludźmi czy to dziewczynami czy chłopakami dodam tylko że jako młodsza osoba ( mam teraz 20 lat) byłam bardzo towarzyską osobą i miałam dość dużo znajomych/kolegów.Teraz od wszystkich się odsuwam nie czuje takiej satysfakcji jeżeli się z kimś spotykam nawet jak jest to nowa osoba :( Czasami też poprostu czuje się źle ze sobą i zamykam się na wszystko i wszystkich co bardzo mi utrudnia funkcjonowanie bo wtedy nie widzę sensu w niczym nic mi się nie chce np.jezeli mam gdzieś pilnie zadzwonić/coś załatwić to nie robię tego bo poprostu nie chce mi się rozmawiać nawet czasami się boję rozmawiać jest to bardzi dziwny stan z którym nie umiem sobie poradzić.Wiem że muszę udać się do specjalisty ale nie mam na tyle pieniędzy żeby regularnie do niego uczeszczac.Czy mogli by Państwo mi jakos pomóc? Napisać jak miałabym sobie z tym radzić?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Joanna Marciniak
Mgr Joanna Marciniak

Jak pozbyć się tej samotności?

Witam. Nie wiem od czego zacząć więc może się przedstawię. Mam 18 lat i jestem całkowicie samotny. Nie mam żadnych znajomych, ponad to mam ciągle zły nastrój i złe myśli. Właściwie to leżę całymi dniami i nic nie robię, na... Witam. Nie wiem od czego zacząć więc może się przedstawię. Mam 18 lat i jestem całkowicie samotny. Nie mam żadnych znajomych, ponad to mam ciągle zły nastrój i złe myśli. Właściwie to leżę całymi dniami i nic nie robię, na nic nie mam ochoty. Nawet nie mam energii na moje zainteresowania, o ile one nimi są. Jest to dla mnie bardzo duży problem, ponieważ to tylko potęguje moje problemy. Czuję się beznadziejnie i z każdym kolejnym dniem utwierdzam się w tym przekonaniu bo nic nie robię i nie rozwijam się w żadnej z dziedzin. Ciągle żyję przeszłością. Czuję się jakbym był w jakimś transie, z którego nie mogę wyjść. Napisałem że jestem samotny. Chodzi mi o ludzi spoza rodziny. Mam bardzo dobry kontakt z rodzicami, ale nie mam i nigdy nie miałem żadnych znajomych, a przyjaciół to już na pewno. Nie rozmawiałem o tym nigdy dokładnie z rodzicami, z resztą nie chcę ich tym zamartwiać, wystarczy im już problemów z którymi muszą się borykać. Czuję, że nie jestem w stanie odnaleźć się w dzisiejszym społeczeństwie, czuję się "wyalienowany" i osamotniony. Miałem w przeszłości myśli samobójcze, ale nie robiłem na to większych przymiarek. Puki co mam jeszcze energię na samo egzystowanie, jednak uważam że to wszystko na dłuższą metę nie ma sensu i dlatego szukam rozpaczliwie pomocy. Jak chodzi o moje problemy z ludzmi, to mam też takie dziwne coś co jeszcze dodatkowo utrudnia mi ich poznawanie. Mianowicie nie potrafię złapać i utrzymać kontaktu wzrokowego. Jest to dla mnie bardzo trudne i czuję się bardzo dziwnie i nie komfortowo kiedy muszę komuś obcemu spojrzeć w twarz. Jestem z pewnością introwertykiem i w grupach w których są same obce osoby czuję się bardzo źle, szczególne jeśli są to osoby z mojego rocznika. Wolę raczej towarzystwo osób starszych, tam się trochę lepiej odnajduje. Trochę skaczę z kwiatka na kwiatek ale bardzo ciężko mi jest to wszystko zebrać w głowie do kupy. Ogólnie to te moje problemy zaczęły się jakoś 7 lat temu. Kiedy najpierw mi dokuczano, a potem znęcano się nade mną w szkole. Przez te 7 lat dużo podziało się w mojej głowie i jest coraz gorzej, tak jak to napisałem wcześniej, żyję w jakimś transie. Wciaż noszę w sobie ten ból i nie umiem o tym zapomnieć, prześladuje mnie to. Choć bywa lepiej bo potrafię odczuwać szczęście, to po prostu ten trans nie pozwala mi normalnie funkcjonować. Chciałbym móc skupić się na moich zainteresowaniach i zacząć się z powrotem rozwijać. Bardzo proszę o pomoc
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Joanna Marciniak
Mgr Joanna Marciniak

Gdzie mogę znaleźć dla siebie pomoc?

Witam, mam 23 lata i borykam się z kilkoma zaburzeniami psychicznymi, moje problemy zaczęły się od narodzin, jestem efektem gwałtu i próbowano się mnie pozbyć, od aborcji poprzez nadmierne picie alkoholu. Urodziłem się zdrowy ale na moje jakże cudowne... Witam, mam 23 lata i borykam się z kilkoma zaburzeniami psychicznymi, moje problemy zaczęły się od narodzin, jestem efektem gwałtu i próbowano się mnie pozbyć, od aborcji poprzez nadmierne picie alkoholu. Urodziłem się zdrowy ale na moje jakże cudowne szczęście szybko nabrałem świadomości i pamiętam rzeczy gdy miałem nawet jeden rok, od samotnego darcia się w kołysce po obrzydzenie w oczach matki gdy mnie karmiła. Dalsze życie nie wyglądało lepiej, ojca nie znałem matka się prostytułowała, dopiero w wieku 11 lat umieszczony zostałem w rodzinie zastępczej, dzięki temu przestałem się moczyć w nocy, pozostało mi jednak kołysanie się do snu. Pierwsza moja dziewczyna po zerwaniu ze mną namówiła mnie na seks tym że do mnie wróci i że mnie kocha, na drugi dzień z obrzydzeniem w oczach stwierdziła żebym sobie nie robił nadziei no potraktowała mnie jak rzecz. Od tamtego czasu zmagam się z depresją, samotnie. Doszły do tego problemy w domu, nowotwór i alkoholizm. Słyszałem praktycznie kilka razy dziennie że jestem do niczego i nic nie potrafię, pomimo tego że łączyłem studia z pracą. Poznałem nowa dziewczynę ale niestety wpadałem w jakieś manie przy niej, nie potrafiłem po prostu jej przytulić i oglądać w spokoju film tylko jak psychol się do niej dobierałem. Zostawiła mnie w momencie kiedy moją mamę zastępcza zabrali na operację a ojciec chodził schlany. Tak wyglądały moje święta, w moje urodziny była dzwoniła do mnie z życzeniami by powiedzieć mi że jestem dla niej ważny, choć w ten sam dzień zabawiała się w klubie z innym. Dzwoniła jeszcze parę razy by powiedzieć mi że brzydzi się naszej relacji. Zapisałem się do psychiatry ale leki tylko pogorszyły mój stan. Wyprowadziłem się z domu i znalazłem pracę (studia oczywiście olałem na 3 roku). Tydzień temu mnie zwolnili bez konkretnego powodu. Nie potrafię znaleźć sobie zajęcia, nie wyobrażam sobie nawet następnego dnia a co dopiero przyszłość. Potrzebuje panicznie pomocy, ale boje się po nią już sięgać. Pomocy
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Joanna Marciniak
Mgr Joanna Marciniak

Czy rzeczywiście takie zachowanie syna może wskazywać na autyzm?

Witam. Od wczoraj jestem u kresu załamania nerwowego. Syn ma 15.5mies. Odkąd pełzał, to interesowały go koła wózka. Później wózek stał na korytarzu. Kupiłam pierwsze autka, kręcił kółkami, suwał nimi. W wieku 10mies dostał auto jeździk. Sam czasem na... Witam. Od wczoraj jestem u kresu załamania nerwowego. Syn ma 15.5mies. Odkąd pełzał, to interesowały go koła wózka. Później wózek stał na korytarzu. Kupiłam pierwsze autka, kręcił kółkami, suwał nimi. W wieku 10mies dostał auto jeździk. Sam czasem na niego siada, ale najlepszą zabawą jest kręcenie kółkami, popychanie auta, odpychanie, przyglądanie się w jaki ruch je wprawia. Ja sama bawię się z nim i mu odpycham, a on popycha je do mnie. Nie pezynosi zabawek do wspólnej zabawy. Miał 14mies jak zaczął chodzić. Do pomocy kupiłam mu wózek dla lalek, jego prowadza, ale tez przewraca, kreci kółkami. Urodzil sie z cc z kleszczami z brzucha. 9 i 9 pkt. Asymetria, wnm barkow i onm brzucha, żabi brzuch. 8mies dopiero udana próba trakcyjna. Rehabilitowany i rozpoznany w 4mż. Eeg ok, usg =2 torbielki 4 i5mm, ale rzekomo juz ich nie ma. ( światło ciemiaczka bylo juz male). Od 9mż nasladuje lwa. Teraz robi psa, kota, krowe, gęś, kure, auto. Zapytany o dany temat, nasladuje dzwiekowo, ale nie wskazuje palcem. To mnie zaczelo martwic. Wybralam sie wczoraj do poradni z problemem kół i palca wskazujacego, a pani powiedziala mi, ze to najmniejsze problemy, bo widzi u niego wiecej objaw spektrum autyzmu. Np uznała, ze syn zapamietuje ludzi wg gestów. Szurala z nim nogami, a po czasie chciał ją zaczepić i zaczal szurac, zamiast zwrocic uwage inaczej. Dostal duzo zabawek, gdzie dotykal, nasladowal itp, ale jak dala auto, to dziecko sie wylaczylo. Juz inne dzwieki go nie interesowaly. Tlumacze sobie, ze przeciez juz bawil się tą zabawka, a teraz ma auto. Zabralam mu je. Myslal, ze jest w plecaku, zaczal wyciagac wszystko. Zaproponowałam picie. Nie zareagowal. Pani oznajmila, ze on nawet nie potrafi podzielic uwagi, by mi odmowic picia. Mowi Nie, Zejdź, mama, jem, bam, nia (Ania) eś ( grzes, cześć) pa. Czasem jak czegos nie chce robi y y i odwraca glowe, odsuwa ręka. Zrzuca ze stolika, kiedy nie chce juz jesc i patrzy na nasza rekacje, mowiac Bam. Wczesniej spiewal Lalalala teraz juz nie, ale tlumacze sobie, ze zamienic miejsce w glowie na nową umiejetnosc. Wcziesniej pytany czy idziemy na spacer, dada, mowil Mamoom, ze idzie z mamą. Juz tez tak nie robi... Pokazuje jaki jest duzy, jak boli glowa, jakie dobre, wie gdzie ma siusiaka, kojarzy 2piosenki fotograficznie, bo jeszcze melodia nie zaczyna sie, ale smok w tv mowi wstep i on juz otwiera dlon i zamyka na piosenke tato palec. Tak samo na kosi kosi łapki. Jest grzeczny. Ma kontakt wzrokowy ze wszystkimi. Odwzajemnia usmiechy. Rzeczami bawi sie krotko. Nie otwiera szafek, ale zamyka po nas. Rozumie polecenia, daj, oddaj, chodz, przynies, zrób pranie. Test lustra z kropką na nosie, przeszedl na plus. Bo jest swiadomy, ze to on. Wyciaga do nas rece, gdy chce bysmy go wzieli. Przytula sie. Budzi sie od urodzenia 3-5x w nocy na mleko i spi dalej. Za dnia spi kiedy chce, nie mamy rutyny. Lubi sie kapac, ubierac. Nie uklada rzeczy kolorami, w rzedzie. W domu robi rozgardiasz. Udaje ze robi halo. Nie pokazuje palcem, ale w ksiazkach dotyka wskazujacym, przewraca storny, czyta sam do siebie. Jest wspaniałym, kochanym chlopcem. Kocha dzieci. A sklepach nie wytyka mi zabawek. Nigdy jeszcze nie zrobil nawet awantury, bo i zawsze wychodzimy wypoczeci, najedzeni. Umie jezdzic na siedzacej hulajnodze. Potrafi sie zdenerwowac. Okazac swoje niezadowolenie. Nie reaguje placzem, gdy inni płaczą. Inne dzieci probuje zagadac, wyciagajac reke we wozku. Ta wczorajsza Kobieta zalamala mnie, dala kontakty do poradni si, logopedy, psychiatrow. Nie daje sobie z tym wszystkim rady.... Bruno nie pojdzie do obcego na rece. Ale do nas, czy mojej mamy ( a okazuje jej najwiecej czulosci) tak. Przytula sie, robi cacy. Ta Pani zlecila badanie ados2 w poradni, ale czy to nie za wczesnie? Sztucce wie do czego sluza, ale woli jesc rękoma. Robi pisiu pisiu. Zapytany, czy chce sie pobujać, od razu patrzy na sufit. Ma lęk separacyjny, gdy widzi jak ja czy maz wychodzimy. To normalne. Jak mnie nie widzi, bo sie zabawil, to raczkuje predko, z przyspieszonym oddechem, szukajac mnie, ale wie gdzie mnie znajdzie. Usmiecha sie na widok flash w aparacie. Nie informuje o pelnym pampersie, ale np wybudza, gdy jest duzo moczu, albo jak sie przesika przez sen. Nocnika jeszcze się boi. Ząbkowanie znosi znakomicie. Blagam, powiedzcie mi, co mam robic...?

Czy mój stan powinnam skonsultować z lekarzem?

Mam dylemat. Od dłuższego czasu miewam silne uczucia lęku (w większości sytuacji jestem w stanie je "hamować"), znajduję się w dość trudnej dla mnie sytuacji życiowej, miewam wieczorami silne poczucia smutku (które też zwykle "wyhamowuję", bo rozklejając się na chwilę... Mam dylemat. Od dłuższego czasu miewam silne uczucia lęku (w większości sytuacji jestem w stanie je "hamować"), znajduję się w dość trudnej dla mnie sytuacji życiowej, miewam wieczorami silne poczucia smutku (które też zwykle "wyhamowuję", bo rozklejając się na chwilę mam problem z powrotem do normalnego stanu), teraz - przed sesją - mam absolutny brak motywacji do nauki, nie umiem się skupić na niczym i najchętniej rzuciłabym to wszystko (mimo że bardzo podoba mi się mój kierunek). W lutym zmotywowałam się i poszłam na wizytę do psychologa, ten zalecił psychoterapię, a ja zdobyłam skierowanie od lekarza POZ. Teraz znowu czuję, że jestem "w dołku" i zastanawiam się nad wizytą u psychiatry, ale się strasznie waham. Nie jestem pewna czy mój stan jest w ogóle "godny" takiej wizyty, lekarz nie przyspieszy mi przecież skierowania w najoptymistyczniejszym scenariuszu lekarz zaleci farmakoterapię, której się obawiam bez obecnej obok psychoterapii.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Joanna Marciniak
Mgr Joanna Marciniak

Jak poradzić sobie z takim uczuciem w głowie?

Witam,3 lata temu miałem ataki paniki i problem z głową. Psychiatrzy i psycholodzy twierdzili,że to nerwica lękowa i depresja,nie będę pisał jak się czułem tylko co jest teraz. Przez parę tygodni dzień w dzień piłem po pare piw. Teraz... Witam,3 lata temu miałem ataki paniki i problem z głową. Psychiatrzy i psycholodzy twierdzili,że to nerwica lękowa i depresja,nie będę pisał jak się czułem tylko co jest teraz. Przez parę tygodni dzień w dzień piłem po pare piw. Teraz nie pije od dwóch dni wogole,czuje jakieś dziwne mówienia w głowie,jestem cały czas zmęczony i przez te ataki paniki co miałem 3lata temu to teraz panikuje,ze to udar alvo cos. Zawsze jak mnie cos zakulo to juz myslalem o najgorszym tak jest i teraz z tym dziwnym uczuciem w głowie. Nie wiem co robić.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Jak poradzić sobie z lękiem komunikacyjnym?

Mam 41 lat, od ponad 20 lat borykam się z nadmiernym lękiem komunikacyjnym z innymi. Trudno mi nawiązać bliskie relacje. Przed kontaktem z niektórymi osobami lęk jest wręcz paniczny wywołuje drżenie, czerwoność etc. Pracuje jako edukator często prowadzę pogadanki, szkolenia,... Mam 41 lat, od ponad 20 lat borykam się z nadmiernym lękiem komunikacyjnym z innymi. Trudno mi nawiązać bliskie relacje. Przed kontaktem z niektórymi osobami lęk jest wręcz paniczny wywołuje drżenie, czerwoność etc. Pracuje jako edukator często prowadzę pogadanki, szkolenia, czasami wyjdzie nie tak, ale zazwyczaj takie wystąpienia mi dobrze wychodzą. Obserwuje też, że te lęki nasilają się w czasie owulacji badź przed miesiączką. Trudno mi z tym żyć, ponieważ bardzo mnie to ogranicza i niestety stawia mnie przed innymi osobami jako osobę zupelnie inna niż jestem.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Joanna Marciniak
Mgr Joanna Marciniak

Czy powiedzieć przyjaciółce o zaburzeniach urojeniowych?

Dzień dobry, mam problem z przyjaciółką, a raczej z byłą przyjaciółką, przez 2 lata naszej znajomości ją okłamywałam, jak się okazało powodem tego były zaburzenia urojeniowe. Powiedziałam jej, że ją okłamywałam, jednak nie podałam jej powodu, wstydziłam się do tego... Dzień dobry, mam problem z przyjaciółką, a raczej z byłą przyjaciółką, przez 2 lata naszej znajomości ją okłamywałam, jak się okazało powodem tego były zaburzenia urojeniowe. Powiedziałam jej, że ją okłamywałam, jednak nie podałam jej powodu, wstydziłam się do tego przyznać, liczyłam, że uda mi się odbudować naszą przyjaźń na samym przyznaniu się do "kłamstwa". Przyjaciółka najpierw postanowiła mi dać drugą szansę, jednak po jakimś czasie mnie zostawiła twierdząc, że już nigdy mi nie zaufa, "rozstalysmy" się w dość burzliwej atmosferze, padło kilka słów za dużo, teraz ze mną nie rozmawia. Zastanawiam się teraz czy jest sens jej mówić co było przyczyną moich kłamstw ? Jak z nią o tym porozmawiać ? Czy już tak naprawdę nie ma czego ratować ? Pozdrawiam
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie

Co robić, gdy mama mnie ciągle krytykuje?

Moja mama stale mnie krytykuje, Racjonalizuje swoje zachowanie, i twierdzi że nikt mi nie powie jaka prawda. Bo przytytalam za dużo mowie, na wsi mieszka się super A ja nie chce mieć domu. Staram się nie odzywać bo inne zdanie... Moja mama stale mnie krytykuje, Racjonalizuje swoje zachowanie, i twierdzi że nikt mi nie powie jaka prawda. Bo przytytalam za dużo mowie, na wsi mieszka się super A ja nie chce mieć domu. Staram się nie odzywać bo inne zdanie prowadzi tylko do kłótni. Ale jest mi przykro że tak mówi. Choć nie twierdze ze jestem Ideałem. Tak samo odnosi się do swojego męża. Winna jest też praca księgowej i ciągły stres Co można zrobić Bo w starszym wieku już się nie zmieni
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Joanna Marciniak
Mgr Joanna Marciniak

Co myśleć o tych słowach mojego chłopaka?

Dzień dobry, szukam pomocy ponieważ już nie wiem co mam zrobić . Jestem z moim chłopakiem już rok . Generalnie nasz związek można uznać za szczęśliwy . Gdy jest między nami wszystko dobrze to mówi że mnie kocha . Stara... Dzień dobry, szukam pomocy ponieważ już nie wiem co mam zrobić . Jestem z moim chłopakiem już rok . Generalnie nasz związek można uznać za szczęśliwy . Gdy jest między nami wszystko dobrze to mówi że mnie kocha . Stara się . Wspiera i zawsze mogę na niego liczyć . Mówi że nie może mnie stracić że chce być ze mną na stałe . Wziąć ślub itp. Jednak gdy przychodzi kłótnia bądź on ma poprostu zły dzień to już nagle mówi że ma mnie dość że nie jestem mu potrzebna że zniszczyłam mu życie i że mnie nie kocha . Jak mu przechodzi to przeprasza i mówi że to wszystko w złości . Proszę mi powiedzieć co mam zrobić w takiej sytuacji. Już rozmawiałam z nim wiele razy że mnie to rani i boli ale nie przynosi to skutków . Kocham go i chce walczyć o nasz związek ale już nie daje rady z tymi przykrymi słowami
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Barbara Szalacha
Mgr Barbara Szalacha

Czy mam dalej stosować terapię?

Dzień dobry. Od roku jestem w terapii EMDR, cierpiałam na nerwicę, zespół stresu pourazowego z epizodami depresji. Przez rok dość szybko robiłam postępy, zaczynałam bardzo świadomie ze sobą pracować, pochylać się nad wszystkim co się we mnie wydarza... Dzień dobry. Od roku jestem w terapii EMDR, cierpiałam na nerwicę, zespół stresu pourazowego z epizodami depresji. Przez rok dość szybko robiłam postępy, zaczynałam bardzo świadomie ze sobą pracować, pochylać się nad wszystkim co się we mnie wydarza i objawy zaczynały powoli ustępować. Niestety w styczniu podczas jednej z rozmów terapeutka zakomunikowała mi, że nadmierne przeżywanie może być szkodliwe, a ja zaczynałam zdrowieć właśnie przeżywając. Odniosła to również do radości, jakby nadmierna radość mogła być destrukcyjna. Całkowicie mnie to zamknęło i przerwało cały proces zdrowienia, cieszenia się życiem na nowo, retraumatyzując moje problemy z dzieciństwa, gdzie nie mogłam właśnie przeżywać całą sobą i byłam za to karana. Rozumiem, że terapeuta może wyrażać każde swoje zdanie i szanuję tę opinię, jednak ciężko mi się zmierzyć z konsekwencjami tego co usłyszałam od kogoś komu zaufałam, a co było dla mnie tak zamykające. Od trzech miesięcy mam całkowity lęk przed przeżywaniem i naturalnym przepływem emocji, lęk przed radością, jestem w całkowitym dołku, mimo że zaczynałam się już cieszyć życiem całą sobą (jestem osobą wysoko wrażliwą). Jakby ktoś wytrącił mi z ręki broń zdrowienia. Nie wiem co powinnam zrobić w tej sytuacji, od trzech miesięcy wymiotuję, jestem zablokowana i pierwszy raz nie widzę jakiegokolwiek wyjścia. Terapeutka o tym wie, ale nasze spotkanie niczego nie zmieniają ani nie wnoszą żadnej poprawy. Czy według Państwa powinnam pozostać w tej terapii i wytrzymać ten kryzys (pierwszy raz zaobserwowałam u siebie myśli samobójcze, omdlenia z powodu nasilenia objawów związanych z bojkotowaniem wszystkich pozytywnych odczuć itp.) czy może to czas by zrezygnować? Czuję, że terapeuta powinien mieć na uwadze traumatyczne historie i predyspozycje pacjenta wrażliwego przy wygłaszaniu takich opinii. Szczególnie gdy osoba dopiero co wychodzi do przeżywania i życia. Chciałabym to lepiej zrozumieć i dowiedzieć się co powinnam zrobić z tym całkowitym zblokowaniem, gdzie najlepiej szukać pomocy bo czasami mam wrażenie, że umieram. Wydaję mi się, że aż takie pogorszenie nie jest normalne. Czy to naturalna część terapii czy może jednak powinnam zmienić terapeutę? Z góry dziękuję za odpowiedzi.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Joanna Marciniak
Mgr Joanna Marciniak
Mgr Małgorzata Mróz
Mgr Małgorzata Mróz

Jak pozbyć się takich myśli związanych z pracą?

Witam, Od dłuższego czasu mam problem z myślami. Dotyczy to sfery zawodowej. Czynności, które wykonuje od wielu lat nagle stały się dla mnie niezrozumiałe. Rozkładam je na czynniki pierwsze aby tylko udowodnić sobie, że wykonuje je dobrze. Przy tym się... Witam, Od dłuższego czasu mam problem z myślami. Dotyczy to sfery zawodowej. Czynności, które wykonuje od wielu lat nagle stały się dla mnie niezrozumiałe. Rozkładam je na czynniki pierwsze aby tylko udowodnić sobie, że wykonuje je dobrze. Przy tym się strasznie stresuje i tak naprawdę to nic z tego nie wychodzi. Strasznie mnie to meczy. Jak mogłabym sobie pomóc?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Joanna Marciniak
Mgr Joanna Marciniak
Patronaty