Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 6 , 5 5 4

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Zdrowie psychiczne: Pytania do specjalistów

Pomoc medyczna w przypadku załamania nerwowego i braku ubezpieczenia zdrowotnego

Witam serdecznieProszę o radę nasz syn przechodzi załamanie nerwowe ,ale niema ubezpieczenia .Powstrzymałam się od wezwania pogotowia bo nie wiem czy mogę ?jakie koszty musiałabym ponieść,nie wiem co robić ,boję się że w końcu coś sobie zrobi.Podpowiedzcie mi proszę.Serdecznie dziękuję
odpowiada 1 ekspert:
Dr Marzanna Farnicka
Dr Marzanna Farnicka

Pogorszenie samopoczucie w wyniku niedoboru żelaza w organizmie

Witam. Mam anemię spowodowaną niedoborem żelaza i B12. Jestem po 29 zastrzykach żelaza 100 mg i 25 zastrzykach B12 1000 mikrogramów. Fizycznie czuje się już lepiej ale psychicznie nie najlepiej. Podobno uzupełnianie długotrwałych niedoborów może potrwać do pół roku. Czy to prawda czy psychicznie powinnam już odzyskać równowagę. Pozdrawiam Karolina.
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Bartosz  Małek
Lek. Bartosz Małek

Diagnoza choroby psychicznej oraz drgawki, silne kołatanie serca i obfite poty

Czy możliwe jest aby zdiagnozować chorobę psychiczną w szpitalu psychiatrycznym nie biorąc pod uwagę problemów z tarczyca?(chłopiec 17lat trafił na oddział z drgawkami,silnym kołataniem serca,obfitymi potami i z bezsennością.
odpowiada 1 ekspert:
Dr n. med. Adrian Kostulski
Dr n. med. Adrian Kostulski

Zły stan psychiczny u ofiary nadopiekuńczej i neurotycznej matki

Witam. Jestem ofiarą nadopiekuńczej i neurotycznej matki, która mnie od siebie uzależniła. Mój stan psychiczny jest tragiczny. Jestem na skraju wyczerpania. Chodzę 2x w tygodniu na terapię psychodynamiczną, ale boję się że to nie wystarcza. Nie daję sobie już rady. Co jeszcze mogę zrobić. POMOCY!!!!
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Marek Lisowski
Mgr Marek Lisowski
Mgr Joanna Kołodziejczyk
Mgr Joanna Kołodziejczyk

Nerwica a ryzyko zachorowania na choroby psychiczne

Niedawno w internecie przeczytałem, że ludzie chorzy na nerwice nie mają szans, żeby zachorować psychicznie, ponieważ ludzie ci są wręcz odporni na choroby psychiczne. Był to fragment książki Viktora E. Frankla: "Psychoterapia dla każdego". Jako, że więcej materiałów... Niedawno w internecie przeczytałem, że ludzie chorzy na nerwice nie mają szans, żeby zachorować psychicznie, ponieważ ludzie ci są wręcz odporni na choroby psychiczne. Był to fragment książki Viktora E. Frankla: "Psychoterapia dla każdego". Jako, że więcej materiałów nie znalazłem, chciałbym się dowiedzieć, jak to faktycznie jest. I przy okazji, czy można u u siebie rozpoznać schizofrenię, czy jest to raczej niemożliwe, gdyż osoba chora nigdy sama nie zauważy w swoim zachowaniu nic dziwnego?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Justyna Plucińska
Mgr Justyna Plucińska
Mgr Magdalena Golicz
Mgr Magdalena Golicz

Zespół paranoidalny i problemy z radzeniem sobie w zyciu

Witam choruje na zespół paranoidalny mam 24 lata nie umiem radzic sobie ze soba.Wpadłam w depresję zagranicą podczas pracy zarobkowej.Rodzice po mnie musieli pojechać i trafiłam do szpitala psychiatrycznego.Nie mam pomysłu na życie
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Dawid Karol Kołodziej
Mgr Dawid Karol Kołodziej
Dr Izabela Dębicka
Dr Izabela Dębicka

Nietolerancja dusznych pomieszczeń

Mam 22 lata, od dwóch lat borykam się z problemem nietolerancji dusznych pomieszczeń, często robi mi się słabo, ale wiem kiedy to nastąpi i wówczas wychodzę z sali. Na świeżym powietrzu wszystko mija. Czasami zauważam wysoki puls 120. Właściwie wszystko...

Mam 22 lata, od dwóch lat borykam się z problemem nietolerancji dusznych pomieszczeń, często robi mi się słabo, ale wiem kiedy to nastąpi i wówczas wychodzę z sali. Na świeżym powietrzu wszystko mija. Czasami zauważam wysoki puls 120. Właściwie wszystko zaczęło się od tego pulsu. Badania nic nie wykazały, kardiolog Echo, EKG, tarczyca (czasem wyniki są blisko granicy), ale to podobno nic nie znaczy. Lekarz pierwszego kontaktu sugerował słaby nerw błędny, unikać dusznych sal. Jakie zrobić jeszcze badania.

odpowiada 1 ekspert:
Dr n. med. Karol Kaziród-Wolski
Dr n. med. Karol Kaziród-Wolski

Nerwica, problemy z sercem - czy popadam w depresję?

Witam, mam 23 lata i chciałabym opisać moją sytuacje. Jakieś 6 lat temu trafiłam do szpitala, ponieważ odczuwałam silne duszności, kołatania serca oraz byłam bardzo słaba, nie miałam sił nawet wstać z łóżka;/ Po przeprowadzeniu badań typu morfologia, EKG, USG...

Witam, mam 23 lata i chciałabym opisać moją sytuacje. Jakieś 6 lat temu trafiłam do szpitala, ponieważ odczuwałam silne duszności, kołatania serca oraz byłam bardzo słaba, nie miałam sił nawet wstać z łóżka;/ Po przeprowadzeniu badań typu morfologia, EKG, USG serca jak i Holter, nie zanotowano nieprawidłowości poza przedwczesnymi pobudzeniami komorowymi - było ich 8 oraz przedwczesnymi pobudzeniami nadkomorowymi - było ich 9. Lekarz stwierdził, że to prawdopodobnie zaburzenia emocjonalne. Po jakiś dwóch miesiącach wszystkie te objawy minęły.

Niestety po 6 latach od listopada 2012 roku znów powróciło wszystko, i to jeszcze w gorszej postaci. Moje objawy to: - neuralgia międzyżebrowa, która jednak po zażywaniu magnezu ustąpiła na razie; - kołatania serca - tachykardia - w spoczynku puls miewam 60-90, najgorzej jest jak tylko wstanę albo w czasie ruchu, puls miewam wtedy 100-120; - coraz bardziej odczuwam dodatkowe skurcze serca i coraz częściej odczuwam je nawet 3 czy 4 razy pod rząd; - odczuwam duszności, ciągle zmęczenie i przygnębienie; - bóle pleców (byłam u neurologa, stwierdził, że mięśnie są zbyt spięte); - uczucie podskakiwania czy też "bulgotania" w mięśniach, czy też żyłach (nie potrafię tego dokładnie zlokalizować); - ostatnio przez to wszystko zaczęłam odczuwać ciągłe lęki, strach i stres.

Dodam, że przez te skurcze dodatkowe całkowicie odizolowałam się od "cywilizacji", boję się wychodzić z domu, jak tylko mam gdzieś wyjść to zaraz serce wali jak oszalałe i czuję skurcz za skurczem. Lęki te zapoczątkowały się u mnie po tym, jak jakiś miesiąc temu spacerowałam z koleżanką i nagle poczułam skurcz, tak się nim zestresowałam, że serce zaczęło bić jak oszalałe i jeszcze więcej skurczy było, zaczęłam się cała trząść, ręce i nogi mi drętwiały, koleżanka wezwała pogotowie. Na pogotowiu zrobili mi EKG oraz zbadali krew, wyszło dobrze i kazali iść do domu.

Od tamtej pory fobie, lęki i strach się u mnie nasiliły, ponieważ boję się, że znów się to stanie, jak gdzieś wyjdę. Boję się tych skurczy dodatkowych, ponieważ odczuwam je bardzo mocno i nieprzyjemnie, nie mogę przestać o nich myśleć. Oczywiście byłam u kardiologa, zrobiłam badanie na tarczycę - wyszło ok, echo serca - wyszły śladowe fale niedomykalności zastawki mitralnej, opłucnej (kardiolog powiedział, że to fizjologia i nawet nie wymaga kontroli) i że USG serca jest dobre.

Miałam Holtera, który zanotował 5 pobudzeń nadkomorowych i 2 komorowe, zrobiłam również test wysiłkowy. W trakcie tego testu odczuwałam wiele skurczy dodatkowych, które ustąpiły jednak podczas największego wysiłku i powróciły znów, gdy odpoczywałam. Lekarz przepisał mi Betaloc zok 25. Brałam go przez 4 miesiące, gdy postanowiłam odstawić powoli to objawy się nasiliły, więc teraz biorę go doraźnie, jak już na prawdę źle się czuję. Pediatra przepisała mi na lęki Xanax 0,25, jednak lek ten niezbyt na mnie działa. Może powinnam zwiększyć dawkę?

Naprawdę czuję, że popadam w depresję, jak tylko poczuję skurcz chce mi się płakać. Przez te problemy z sercem nie mam na nic ochoty, wszystkiego się boję. Nie wiem, czy to wszystko przez nerwicę? Jak powinnam postępować? Brać beta blokera i Xanax? Czy spróbować więcej sportu, tylko czy sport mi nie zaszkodzi? Bardzo proszę o pomoc.

odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Arleta Balcerek
Mgr Arleta Balcerek
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Złe samopoczucie po śmierci samobójczej taty

Witam, mój problem zaczął się cztery miesiące temu. Poczułam się nagle bardzo zdenerwowana i jakby kręciło mi się w głowie. Dodam, że całe wakacje czułam się jak chodząca bomba zegarowa. Sięgnęłam po leki uspokajające, które po samobójczej śmierci taty (dwa...

Witam, mój problem zaczął się cztery miesiące temu. Poczułam się nagle bardzo zdenerwowana i jakby kręciło mi się w głowie. Dodam, że całe wakacje czułam się jak chodząca bomba zegarowa. Sięgnęłam po leki uspokajające, które po samobójczej śmierci taty (dwa lata temu) przepisał mi lekarz pierwszego kontaktu, a nie brałam ich do tej pory. Był to Pramolan, który bardzo źle znosiłam i naprawdę nastrajał mnie depresyjnie. Gdybym wiedziała, że jest to lek psychotropowy nie brałabym go w ogóle. Cały ten czas tłumaczyłam lekarce, że boli mnie głowa i są to chyba zatoki. Lekarka stwierdziła, że to od Pramolanu i odstawiłam go. Ale głowa bolała dalej, co prowadziło do zamartwiania się zdrowiem. Bo jak głowa to na pewno rak lub nerw trójdzielny lub coś innego. Męczyłam się 2 miesiące aż poszłam do laryngologa i wyleczyłam chociaż problem zatok. Ale od tego czasu, moja malutka hipochondria pojawia się coraz częściej. Znowu czuję, że mam przyspieszone bicie serca, to takie jakby uderzenie w głowę i nagłe zdenerwowanie. Byłam u endokrynologa, miałam robioną morfologię i ekg. Wszystko ok. Domyślam się, że może to być nerwica, chodzę do psychologa. I chociaż o śmierci taty nie myślę prawie wcale, może to to mnie męczy? Najgorsze jest to, że ciągle szukam sobie chorób. Teraz od tygodnia mi mrowieją stopy i czuję w nich ciepło, boję się, że to stwardnienie rozsiane. Tym bardziej, że niekiedy czuję też jak mi drgają nerwy np. na twarzy. Ale lekarka mi powiedziała, że to może mieć mieć związek z zatokami. Czuję się ostatnio jakby "osaczona" przez choroby, synek poszedł do przedszkola i jest ciągle chory. Ja siedzę z nim w domu i nawet nie możemy wyjść na spacer. Moja mama ciągle mówi o tacie, czemu dlaczego, a ja już mam dość. Chcę znaleźć pracę, ruszyć krok dalej w życiu. A coraz częściej mi smutno i każdy bąbel na ciele, skurcz, ból uważam za przejaw bardzo poważnej choroby. Teraz męczy mnie to uczucie w nogach i wiem, że przesadzam z myśleniem o tym, ale gdy mówiłam lekarzowi o tym tylko widziałam jak spogląda na zegarek. Boję się, że może jak dodam te objawy, to może na serio powinnam się przebadać w kierunku stwardnienia? Mam nadzieję, że dosyć szczegółowo się określiłam. Sama widzę, że mam raczej psychologiczny problem. Dodam, że mam 32 lata, dorywczo uczę parę godzin w tygodniu dzieci i generalnie lubię się śmiać i wygłupiać, tylko ciężko mi ostatnio o okazję do tego. Dziękuję za poradę.

odpowiada 2 ekspertów:
Lek. Marta Hat
Lek. Marta Hat
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Nerwica natręctw i lęk przed tętniakiem

Dzień dobry! Od grudnia do maja cierpiałam na nerwicę natręctw. Cały czas bywało, że po 50 razy dziennie sprawdzałam sobie tętnicę szyjną w obawie, że mam na niej tętniaka, bo czuję na niej pogrubienie. Boję się teraz trochę, że przez...

Dzień dobry! Od grudnia do maja cierpiałam na nerwicę natręctw. Cały czas bywało, że po 50 razy dziennie sprawdzałam sobie tętnicę szyjną w obawie, że mam na niej tętniaka, bo czuję na niej pogrubienie. Boję się teraz trochę, że przez to ciągłe sprawdzanie mogłam sobie faktycznie z nią coś zrobić. Od czasu do czasu odczuwam po tej stronie gardła pewny dyskomfort. Miałam robione w grudniu USG tych tętnic z Dopplerem.

odpowiada 1 ekspert:
Lek. Magdalena Parys
Lek. Magdalena Parys

Paraliżujący strach, który utrudnia normalne życie

Mam już prawie 40 lat i problem, który nie daje mi normalnie funkcjonować. Paraliżuje mnie strach przed podjęciem pracy, oprócz tego nie potrafię sobie radzić z problemami. To ciągnie się już od lat. Jako dziecko bałam się egzaminów, przez to...

Mam już prawie 40 lat i problem, który nie daje mi normalnie funkcjonować. Paraliżuje mnie strach przed podjęciem pracy, oprócz tego nie potrafię sobie radzić z problemami. To ciągnie się już od lat. Jako dziecko bałam się egzaminów, przez to nie poszłam do liceum, ponieważ były tam egzaminy wstępne, w wieczorowym liceum nie podeszłam do matury, bo z góry założyłam, że to jest dla mnie próg nie do przeskoczenia, na prawo jazdy zapisałam się za namową znajomej właścicielki szkoły jazdy i o dziwo zdałam. Jeżdżę do dzisiaj, ale paraliżuje mnie strach przed wyjazdem do większego miasta, raczej zdarza mi się to rzadko, przeważnie w takie miejsca kieruje mąż. Gdyby nie on to nie mielibyśmy za co żyć.

Z wielu prac rezygnowałam po niepowodzeniach. Tylko w 2 miejscach pracy czułam się dobrze, ale pracę niestety straciłam pomimo starań (i opinii pracodawcy, że jestem b. dobrym pracownikiem). Za pierwszym razem trafiłam na grupowe zwolnienia, za drugim razem doszło do zwolnienia, choć przez rok i 2 miesiące miałam obiecany pełen etat i mówiono, że jestem solidnym pracownikiem. Teraz kiedy szukam nowej pracy, oferty które mi odpowiadają, wysyłam czy zanoszę CV, ale bez odgłosu. Do wielu ofert pracy mam zawsze jakieś ale...

Dzieci mi już ciągle mówią, że jeśli nie przestanę się wszystkiego bać, to pracy nigdy nie dostanę, znajomi próbują mnie jakoś wspierać, ale wybić mi z głowy nie można tego, że nie widzę się w wielu miejscach pracy. Np. gdybym miałam iść do pracy do marketu jestem gotowa wykładać towar na półki, ale już na kasie za żadne skarby świata nie usiądę. Nie wiem, czy to nerwica, ale nie mogę zapanować nad emocjami, wciąż mi się cisną łzy do oczu, czuję się bezużyteczna. Na przedstawiciela handlowego nie pójdę, bo nie jestem dobrym kierowcą, zdarzyło mi się kiedyś w dużym mieście wjechać pod prąd, z tej paniki, że jestem w obcym miejscu. Wyłącza mi się wtedy myślenie, kiedy się stresuję, w pracy, gdzie trzeba bardzo szybko pracować na akord nie nadążam, inni się wściekają na mnie.

Leniwa nie jestem i to co piszę to nie to, że chcę się wymigać przed pracą, tylko lęki paraliżują moje życie. Już jako dziecko z płaczem oddawałam puste sprawdziany i załapywałam dwóje. Wciąż mi się wydawało, że nic nie potrafię. Nie wiem, czy to wszystko ma podłoże w tym, że ojciec mnie lał i wciąż wmawiał, że do niczego się nie nadaję? Ojcu już wybaczyłam, więc co z sobą zrobić, przecież tak się nie da żyć. Ile mąż może czekać na podjęcie przeze mnie pracy? Gdyby mnie zostawił to po mnie. Kocha mnie, ale wypomina to, że wszędzie podejmuję pracę i się zwalniam. Najdłuższe moje zatrudnienie to 2 lata, najkrótsze 3 miesiące.

odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Arleta Balcerek
Mgr Arleta Balcerek
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Jak sobie pomóc podczas złego stanu psychicznego

Czuje że jestem w złym stanie psychicznym i już nie daje rady nie wiem co robić
odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Dorota Babrzymąka
Mgr Dorota Babrzymąka
Mgr Dawid Karol Kołodziej
Mgr Dawid Karol Kołodziej
Lek. Jarosław Lenartowicz
Lek. Jarosław Lenartowicz

Pogorszenie stanu psychicznego podczas leczenia szpitalnego

Mój chłopak znowu jest na oddziale psychiatrycznym, z tym że w ogólnym szpitalu. Oprócz tego myśli i próby samobójcze nasiliły się, ma wszystkiego dość, nie chcę mu się żyć i działać. Najgorsze ,że w ogóle tam psychoterapii nie ma...Ogólnie rzecz... Mój chłopak znowu jest na oddziale psychiatrycznym, z tym że w ogólnym szpitalu. Oprócz tego myśli i próby samobójcze nasiliły się, ma wszystkiego dość, nie chcę mu się żyć i działać. Najgorsze ,że w ogóle tam psychoterapii nie ma...Ogólnie rzecz biorąc cofa się w jego odczuciu, bo tylko przyjmuje lekarstwa. Niestety im dłużej tam jest, mówi że pojawia się jakaś paranoja. Naprawdę było lepiej zanim tam trafił. Tylko co z tym wszystkim dalej robić ?
odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Patrycja Stajer
Mgr Patrycja Stajer
Mgr Justyna Piątkowska
Mgr Justyna Piątkowska
Mgr Dawid Karol Kołodziej
Mgr Dawid Karol Kołodziej

Test sprawdzający zdrowie psychiczne

czy jest jakiś test na sprawdzenie czy jest się normalnym w sensie psychicznym?
odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Dorota Babrzymąka
Mgr Dorota Babrzymąka
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Agnieszka Nowogrodzka
Mgr Agnieszka Nowogrodzka

Ból po lewej stronie klatki piersiowej i problemy ze złapaniem oddechu

Witam, zacznę od tego, że mam 29 lat. Mój problem pojawił się w maju. Mianowicie miałem coś podobnego do ataku, to znaczy ból po lewej stronie klatki piersiowej i lekkie problemy ze złapaniem oddechu. Miało to miejsce wieczorem po położeniu...

Witam, zacznę od tego, że mam 29 lat. Mój problem pojawił się w maju. Mianowicie miałem coś podobnego do ataku, to znaczy ból po lewej stronie klatki piersiowej i lekkie problemy ze złapaniem oddechu. Miało to miejsce wieczorem po położeniu się do łóżka. Wszystko minęło po niecałych 10 min. Ale od wtedy zaczęły się moje problemy. Teraz czasem miewam lekkie klucza w okolicy serca z lewej strony oraz zamykają mi się czasem uszy. Zrobiłem szereg badań, to jest ekg x3, krew, mocz, tarczyca, rtg klatki piersiowej i kręgosłupa. Wszystkie badanie w normie z wyjątkiem kręgosłupa. Mam lekkie skrzywienie z rotacja lewa. Tak było w opisie. Badania były sprawdzane przez lekarza pierwszego kontaktu oraz kardiologa, którzy nic nie stwierdzili to znaczy brak jakichkolwiek problemów sercowych. Jednak ja cały czas mam z tym problem. Nie wiem czy to tkwi w mojej głowie czy to może od kręgosłupa, sam nie wiem co mam zrobić. Ciężko z tym żyć. Staram się zdrowo odżywiać, spacer, siłownia, rower, tenis. Mam siedzący tryb pracy, więc wolne chwile spędzam w ruchu. Mam lekka nadwagę i palę od 5 do 10 papierosów dziennie, alkohol sporadycznie, gdyż jestem kierowca. Moje pytanie jest takie co mi może dolegać czy to serce czy może nerwica, a może kręgosłup. Proszę o poradę i z góry dziękuję.

odpowiada 2 ekspertów:
Dr n. med. Karol Kaziród-Wolski
Dr n. med. Karol Kaziród-Wolski
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Ryzyko wywołania epizodu psychotycznego w zespole paranoidalnym

dzień dobry mam 24 lata choruje na zespół paranoidalny obecnie stosuje lek abylify i ćwiczę na siłowni i mam pytanie czy przy stosowaniu suplementu pobudzającego mogę wywołac zaburzenia psychotyczne powiem jeszcze że poprzedni epizod był od marichuany
odpowiada 1 ekspert:
Prof. dr hab. n. med. Iwona Małgorzata Kłoszewska
Prof. dr hab. n. med. Iwona Małgorzata Kłoszewska

Pogorszenie stanu psychicznego i fizycznego po poronieniu

Witam, pół roku temu poroniłam. mam wrażenie,że moje zdrowie psychiczne jak i fizyczne strasznie szfankuje.lecze sie na nerwice do tego doszły problemy z kręgosłupem. mam też guzki w lewej piersi , które strasznie bolą przed miesiączką. Lekarz zlecił usg. ogólnie... Witam, pół roku temu poroniłam. mam wrażenie,że moje zdrowie psychiczne jak i fizyczne strasznie szfankuje.lecze sie na nerwice do tego doszły problemy z kręgosłupem. mam też guzki w lewej piersi , które strasznie bolą przed miesiączką. Lekarz zlecił usg. ogólnie mam juz trójkę dzieci, nigdy nie miałam problemów we wczesniejszych ciążach. Nie wiem czy najlepszym wyjsciem z tego wszystkiego było by zajście w kolejną ciążę.Bardzo martwią mnie te wszystkie dolegliwości.proszę o odp, pozdrawiam
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Violetta Ruksza
Mgr Violetta Ruksza
Mgr Magdalena Golicz
Mgr Magdalena Golicz

Zaburzenia urojeniowe u 88-letniej matki

witam,mam problemy z mamą,zaczęło się po jej powrocie z szpitala po zapaleniu płuc,twierdziła i wyzywała że ją okradli ;a to 2 ręczniki,a to majtki zieloneitdnajgorsze to to że mówiła że ją chcemy otruć i wlewamy jej do jedzenia truciznę,teraz... witam,mam problemy z mamą,zaczęło się po jej powrocie z szpitala po zapaleniu płuc,twierdziła i wyzywała że ją okradli ;a to 2 ręczniki,a to majtki zieloneitdnajgorsze to to że mówiła że ją chcemy otruć i wlewamy jej do jedzenia truciznę,teraz doszły tj,po ok 1,5 roku inne problemy;chcemy ją otruć gazem z butelki ,zaklucza się na całe dnie ,wychodzi na wieś i obmawia nas że ją krzywdzimy ,że buntujemy nasze dzieci przeciwko niej[co jest wierutnym kłamstwem]itd,NIE WYTRZYMAM.......
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Dorota Babrzymąka
Mgr Dorota Babrzymąka
Mgr Justyna Plucińska
Mgr Justyna Plucińska

Zaburzenia lękowe o charakterze lęku uogólnionego

Witam, mam 23 lata i choruję od paru lat na silne lęki. To jest koszmar jestem młoda, nie wychodzę z domu, lekarz przyjeżdża do mnie do domu, od paru lat biorę lek Xetanor, no ale poprawy nie widać. Najpierw brałam...

Witam,

mam 23 lata i choruję od paru lat na silne lęki. To jest koszmar jestem młoda, nie wychodzę z domu, lekarz przyjeżdża do mnie do domu, od paru lat biorę lek Xetanor, no ale poprawy nie widać. Najpierw brałam Rudotel i nie pomógł. Później lekarz psychiatra przepisał właśnie Xetanor i Lorafen (Lorafen doraźnie w przypadku ataku lęku). Przy atakach zawsze czuję się bardzo źle, jakby mnie coś krępowało, nie mogę zrobić ruchu, nie mogę zrobić najprostszej czynności w tym czasie. Czasem ustalona dawka nie działa, muszę zwiększyć, przy tym czuję jakbym "umierała", serce bije mi szybko, w głowie czuję jakby ucisk.

Przy atakach mam bardzo pochyloną sylwetkę, kroku zrobić nie mogę. Bardzo jestem płaczliwa, wpadam w histerię, rozdrażniona jestem i od czasu do czasu w nocy, gdy nie mogę spać czuję w sobie nerwy, silne nerwy, przeważnie w nogach, no i tak się wiercę, że muszę wstać. Dopiero gdy wstanę, to mi przechodzi, czasami pobolewa mnie tam, gdzie usadowiona jest tarczyca. Mój lekarz psychiatra przepisał mi oprócz Xetanoru jeszcze jeden lek działający na stare lęki, ponieważ pierwszy raz poczułam się tak źle, gdy byłam mała:( Już tak próbował, niestety nie zapamiętałam nazwy leku, nie pomógł. Wróciłam do Xetanoru. Mój lęk jest tak dokuczliwy, że czasem nie chce mi się żyć.

Mam 23 lata, jestem kobietą. Chciałabym gdzieś wyjść, lecz nie mogę. 2 lata temu odważyłam się wyjechać samochodem z moją mamą (jest świetnym kierowcą), wtedy wzięłam i Lorafen, i Xetanor, mimo tego miałam takie silne lęki, tak łapałam się za głowę i krzyczałam, że jak przyjechałam do domu to byłam szczęśliwa. Nie byłam na żadnych badaniach, boję się szpitala i tego, że moja nadzieja może się nie udać. Jestem zrozpaczona, że to mi nie minie :( Brałam Xetanor, inny lek leczący lęki i nic...

Będę wdzięczna za poradę, może któryś z lekarzy podpowie co robić? I co może być powodem tak silnych lęków?

Pozdrawiam, Anna

odpowiada 2 ekspertów:
Dr n. med. Karol Kaziród-Wolski
Dr n. med. Karol Kaziród-Wolski
Mgr Magdalena Hanna Nagrodzka
Mgr Magdalena Hanna Nagrodzka

Zaburzenia psychiczne związane z zażywaniem leków psychotropowych

Witam! Mój problem trwa od 2005 r., początek był następujący: nagły, dziwny zawrót głowy, później zupełny bezwład nóg i towarzyszące wymioty. Zaniesiono mnie do szpitala. Podano kroplówki, bez skutku, pozostałam na neurologii. Ciało bezwładne, do tego dołączyły się...

Witam! Mój problem trwa od 2005 r., początek był następujący: nagły, dziwny zawrót głowy, później zupełny bezwład nóg i towarzyszące wymioty. Zaniesiono mnie do szpitala. Podano kroplówki, bez skutku, pozostałam na neurologii. Ciało bezwładne, do tego dołączyły się oczopląsy (dla praktykantów widowisko, dla córki przerażenie) Porobiono badania. Podaję opis RTG kręgosłupa szyjn. - skolioza przejścia szyjno-piersiowego.Obniżenie przestrzeni międzykręgowej C4/C5. Wtórne zmiany zwyrodnieniowe. CT głowy w porządku. Proszę mi wierzyć,iż uczyłam się na nowo i na siłę w podświadomości (wmawiając sobie, że ja muszę chodzić - byłam potrzebna w pracy). Po 7 dniach wypisano mnie na moją prośbę do domu, co prawda bardzo osłabioną, z zawrotami lecz o własnych siłach. Osłabienia zdarzały mi się często i trafiałam do szpitala kilka razy - kroplówka i do domu. W końcu Pani dr powiedziała, bym udała się do psychiatry, co też uczyniłam. Do dnia dzisiejszego 5 razy byłam hospitalizowana do zakładu psychiatrycznego (m.in. próby samobójcze) byłam i nadal jestem faszerowana neuroleptykami (tak silnymi, iż nie byłam w stanie normalnie funkcjonować - min. trittico CR 150 mg, tiapridal 100 mg i psychotropami. W 2011 r. miałam skierowanie na Neurologię. Miałam badanie TK głowy cytuję opis " W linii pośrodkowej w rzucie zatoki prostej, zbiornika blaszki czworaczej, powyżej i grzbietowo od nich widoczny obszar hipodensyjny - płynowy o charakterze odmiany rozwojowej (torbiel pajęczynówki) - do weryfikacji w bad. MR" koniec cytatu. Ponieważ okazałam kartę informacyjną z O/Psych. II tj. tzw. nerwicowy, grzecznie zadzwoniono na powyższy Oddział Psych. i wózeczkiem zostałam przewieziono. Ponieważ ból głowy, zawroty, wymioty przy stresie, skleroza, nie pozwalają normalnie funkcjonować. Prywatnie, inaczej się nie da niż za 450 zł, wykonano mi w Szpitalu rezonans magnetyczny z kontrastem. Cytuję wynik: Odmiana rozwojowa żyły wielkiej mózgu - za zakrętem obręczy, przemieszczony również zbiornik żyły". Czuję się fatalnie, na ból głowy, kręgosłupa i lewej strony obojczyk i ręka) już ketonal nie pomaga. Błagam, pomóżcie i napiszcie co mam robić? Odizolowałam się od otoczenia, bo chodzę jak naćpana. Wstydzę się ludzi, ostatnio po hospitalizacji widzę mary, zjawy i osoby, które zadają mi tak trudne pytania, iż nie znam odpowiedzi bądź też wydaje mi się, iż zjadam posiłek łyżką i łapię się na tym, że podnoszę pustą rękę do ust. W szpitalu podawano mi: anafranil, alprox, ketonal, Vicebrol, ferazin, estazolam, sanval, clonazepam, cinnarizina, driptane?

odpowiada 1 ekspert:
Lek. Tomasz Stawski
Lek. Tomasz Stawski
Patronaty