Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 4 , 0 0 0

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Konsultacje psychologiczne: Pytania do specjalistów

Co robić po przejściu psychoterapii indywidualnej?

Dzień dobry, niedawno przeszłam przez psychoterapię indywidualną, w której byłam nieustannie oceniana przez terapeutę. Mówił mi że sama jestem sobie winna sytuacji w której się znalazłam, musiałam jej wręcz udowadniać że to co mówię ma odzwierciedlenie w rzeczywistości. Przez... Dzień dobry, niedawno przeszłam przez psychoterapię indywidualną, w której byłam nieustannie oceniana przez terapeutę. Mówił mi że sama jestem sobie winna sytuacji w której się znalazłam, musiałam jej wręcz udowadniać że to co mówię ma odzwierciedlenie w rzeczywistości. Przez pół roku trwania terapii terapeta nie znalazł żadnej pozytywnej cechy mojego charakteru, mówił mi co myślę, powiedział że odejdę od każdego, kto powie mi coś przykrego. Nie mogłam liczyć na wsparcie terapeuty w sytuacjach kryzysowych ( odpłatnie), jestem po tej terapii wrakiem człowieka, nie wiem co robić dalej
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Maciej Rutkowski
Mgr Maciej Rutkowski

Dlaczego chce mi się ciągle płakać?

Witam. Od kilku lat mam objawy depresji. Kilka tygodni temu moje zdrowie fizyczne drastycznie zaczęło się pogarszać. Nie mogłam spać, straciłam pamięć, żyłam w innym świecie, bardzo schudłam i nie mogłam się skoncentrować na nauce. Psychiatra zdiagnozował u mnie... Witam. Od kilku lat mam objawy depresji. Kilka tygodni temu moje zdrowie fizyczne drastycznie zaczęło się pogarszać. Nie mogłam spać, straciłam pamięć, żyłam w innym świecie, bardzo schudłam i nie mogłam się skoncentrować na nauce. Psychiatra zdiagnozował u mnie zaburzenia lękowe, przepisał escitalopram. Brałam go 2 miesiące, od listopada końca grudnia, Po czym przestałam ponieważ spowodował dosyć niekomfortowe zmiany, np. całkowity brak libido, zaburzenia miesiączkowania, brak jakichkolwiek uczuć czy uczucie otumanienia. Nie płakałam już po nocach i nie miałam myśli samobójczych, jednak i tak postanowiłam przerwać leczenie. Styczeń był w miarę spokojny, depresja nie występowała. Początkiem lutego wszystko zaczęło wracać do stanu poprzedniego,a nawet się pogorszyło. Mam ciągłe wrażenie, że chłopak mnie okłamuje czy nawet zdradza. Boję się przebywać sama w basenie gdyż cienie w kątach basenu czy rzucane przez kolumny na dno przerażają mnie. Mam wrażenie że cienie te się do mnie zbliżają, że chcą mi zrobić krzywdę, że zaraz wpłynie jakiś rekin (panicznie boję się rekinów). Zaczynam panikować. Stojąc w kuchni mam wrażenie że ktoś za oknem celuje we mnie z rewolweru, gdy jestem w pokoju mam myśli, że ktoś mnie obserwuje. Chcę mi się ciągle płakać, o wszystko - czy widzę/słyszę coś pięknego czy przykrego - chce mi się płakać. Nie lubię ludzi, jestem przekonana że wszyscy są źli i chcą mi zrobić krzywdę. Kiedyś tak nie było. Zamknęłam się w sobie. Mam 19 lat. Proszę o radę, czy wrócę do leków czy wymaga to leczenia w inny sposób.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Co mogę zrobić, gdy napadają mnie bardzo złe myśli?

Nie radzę sobie. Ze sobą. Na wstępie zaznaczę, że jestem już umówiona do psychologa. Po raz kolejny. Poszukuję pomocy, gdyż nie radzę sobie sama ze sobą. Miesiąc temu straciłam swojego kochanego psa, nie mam za bardzo znajomych więc teoretycznie zostałam... Nie radzę sobie. Ze sobą. Na wstępie zaznaczę, że jestem już umówiona do psychologa. Po raz kolejny. Poszukuję pomocy, gdyż nie radzę sobie sama ze sobą. Miesiąc temu straciłam swojego kochanego psa, nie mam za bardzo znajomych więc teoretycznie zostałam sama ze wszystkim. Jednak chodzi tu o mój związek. Przez swoje problemy, negatywność i agresję, oraz ciągły smutek rujnuję relację z osobą, którą kocham. Na wszystko narzekam, nie wiem co mam zrobić żeby zaznać SPOKOJU. Tak, spokoju, bo o to mi tu chodzi. Gdybym zaznała spokoju, a nie, że ciągle się trzęsę, stresuje, martwię. Nie daje rady. Uczyniłam ten związek TOKSYCZNYM. Nie chcę stracić swojego partnera, zwracam się o pomoc. Jak ja mam zaznać spokoju, jak mogę się uspokoić. Co mogę zrobić, gdy napadają mnie bardzo złe myśli, i zaczynam się trząść ze stresu/płakać?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Jak poradzić sobie z depresją, która trwa 10 lat?

Jak poradzić sobie z depresja ktora trwa juz 10 lat od dwoch lat niebiore lekow bo chcialam byc w ciazy i udalo sie ale poronilam w 10 tygodniu i mam przy tym arytmie nadcisnienie i niedoczynnosc tarczycy niechce brac lekow biore tylko neospasmine albo extraspasmine
odpowiada 2 ekspertów:
Lek. Wiesław Łuczkowski
Lek. Wiesław Łuczkowski
Mgr Agnieszka Jabłonowska
Mgr Agnieszka Jabłonowska

Jak sobie poradzić z ciągłym myśleniem o chorobach?

Mam 52 lata..potrzebuje porady. .jak sobie poradzić z ciągłym myśleniem o chorobach. .i strachu o śmierci.
odpowiada 4 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Lek. Wiesław Łuczkowski
Lek. Wiesław Łuczkowski
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Agnieszka Jabłonowska
Mgr Agnieszka Jabłonowska

Dlaczego czasami reaguję agresją?

Dzień dobry Trafiłam na to forum przypadkowo ... Może akurat pomoże mi to wydostać się z impasu, z którym zmagam się z dość długo. Mam dopiero niecałe 20 lat. Jestem pierwszy rok na studiach na bardzo dobrej uczelni w pięknym... Dzień dobry Trafiłam na to forum przypadkowo ... Może akurat pomoże mi to wydostać się z impasu, z którym zmagam się z dość długo. Mam dopiero niecałe 20 lat. Jestem pierwszy rok na studiach na bardzo dobrej uczelni w pięknym mieście. Poznałam nowych ludzi, zresztą poszłam na te studia razem z przyjaciółką. Niestety ona zrezygnowała. Teraz czuję się jeszcze bardziej samotna niż wcześniej. Może powinnam zacząć od tego, że te studia nie sprawiają mi w ogóle przyjemności. W liceum na przyklad pewnych rzeczy naprawdę lubiłam się uczyć. Miałam w sobie jakąś motywację, uprawiałam nawet sport. Miałam też mnóstwo przyjaciół i chlopaka, w którym byłam zakochana- miałam nadzieję, że coś z tego będzie. Chlopak ten brzydko mówiąc olał mnie, po prostu zerwał kontakt ... Przezylam to dość mocno, ale postanowilam sobie, ze jak wyjadę na studia wszystko się ułoży, że będę w końcu szczęśliwa. W pewien sposób chcialam tak trochę jakby na złość mu zrobic. Żeby widzial jakie mam teraz wspaniałe życie! Myliłam się. Nigdy jeszcze nie czułam się tak podle. Mam tu znajomych, ale żadnych przyjaciół. Jedyna przyjaciółka jak juz wspomnialam rzucila te studia. Bardzo cierpię z powodu samotności. Mam wrazenie ze nikogo nie obchodzę. Rodzice każą mi tkwić na znienawidzonych studiach i wypominają wydane pieniądze. Nie mam też partnera, który bylby przy mnie, przytuliby i dal mi siłę zeby to przetrwać. Snuję się samotnie po ulicach. Wszystko sprawia ze się rozklejam. Płaczę dosłownie wszędzie, ale najwiecej nocami. Współlokatorzy denerwują mnie samymi tylko rozmowami, najchetniej zamieszkalabym sama zeby bylo wiecznie cicho. Staram się zresztą ich unikać nie wiem do końca czemu... Chyba juz mam dosyć wymuszonego uśmiechu. Wszystkie moje znajome z rodzinnego miasta mają juz kogoś, wiec uczucie samotności tylko potęguje się na spotkaniach towarzyskich. Jestem caly czas nieszczęśliwa, roztrzesiona, rozdrażniona. Reaguję czasem agresją chociaż nie powinnam. Gdybym mogła to spalabym do popołudnia, nie mam na nic siły ani ochoty. Kiedyś tak nie bylo ... Proszę o pomoc. Nie wiem co robić. Czasem myślę czy nie skończyć ze sobą, ale boję się i nie chcę krzywdzić najblizszych.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Joanna Frąckowiak
Mgr Joanna Frąckowiak
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Dlaczego mam problem ze swoją samooceną?

Odkąd pamiętałam miałam problem ze swoja samoocena. Zawsze czulam sie gorsza od innych, w gimnajzum, podstawówce czy nawet w technikum. Pomimo ze nie wyglądałam na taka ktora moze miec jakikolwiek problem bo zawsze chodziłam umalowana, uśmiechnięta, pogodna. Jednak jeszcze wtedy... Odkąd pamiętałam miałam problem ze swoja samoocena. Zawsze czulam sie gorsza od innych, w gimnajzum, podstawówce czy nawet w technikum. Pomimo ze nie wyglądałam na taka ktora moze miec jakikolwiek problem bo zawsze chodziłam umalowana, uśmiechnięta, pogodna. Jednak jeszcze wtedy było to lekkim etapie i nie było to dla mnie az tak ogromnym problemem. Teraz nie umiem sobie z tym poradzić i chyba wariuje. W technikum poznałam chłopaka. Szybko zamieszkaliśmy razem. To był nieudany związek z tego względu ze on nie miał żadnych ambicji. Rozstałam sie z nim. Po jakimś czasie poznałam przez internet chłopaka który jak sie okazało po czasie totalnie zawrócił mi w glowie. Student. Wydawało mi sie ze idealny. Zaczęłam sie zmieniać. Wtedy jeszcze nie wiedziałam ze będzie miał na mnie taki wpływ. Nie odczuwałam tego tak. Chciałam byc coraz lepsza, piękniejsza... modne ciuchy, wszystko co najlepsze, dla niego... Chciałam zeby widział mnie jako super dziewczynę. Jednak każda moja porażka dobijała mnie do tego stopnia ze płakałam.Chodzilo nawet o takie drobnostki... Nie zdanie prawa jazdy, oblanie jakiegoś tam innego egzaminu... I do dzisiaj tak mam. Ciagle mysle co mógłby sobie o mnie pomysleć. Nie pochodzę z jakiejś bogatej rodziny. Rodzice zmarli (mama kiedy miałam rok, wiec nawet jej nie pamietam) a tata gdy miałam 14 lat... Więc też nie pamietam wszystkiego do końca... Mieszkam z siostra. Warunki mieszkalne tez nie są jakies super, ale najgorzej nie mam. Pamietam kiedy zaprosiłam go do domu i skomentował jakoś to jak mieszkam... Do teraz we mnie to siedzi i nie może wyjsć. Moja samoocena spadła do minimum kiedy zaczęłam sie z nim spotykać. Chociaz on zarzeka sie na wszystko ze zawsze mnie kochał taka jaka jestem i nigdy nie miał nic do tego jak mieszkam np. On ma specyficzne poczucie humoru. Mam wrażenie ze cos jest nie tak z jego samoocena. Z jego rodziny wywodziło sie to ze lubi sobie „dogryzać”... Komentowali siebie, swój wygląd... W dosyć mielimy sposob... Chamski po prostu... Nie raz klocilam sie z nim na ten temat... Ze nie życzę sobie zeby po prostu sie tak do mnie odnosił... Jednak on nic z tym nie mógł zrobic bo taki po prostu jest i wychodziło to od niego z domu... Teraz juz przystopował z tym dogryzaniem, ale we mnie to zostało... Stało się tak że na sile chciałam byc lepsza, doskonała, chciałam byc dla niego najlepsza. A przez to wszystko zapomniałam o sobie... Nie wiem co się ze mną dzieje... Nie wiem jak mam układać sobie dalej zycie... Nie czuje się szczęśliwa, codziennie płacze... Czuje się bezwartościowa... Nie wiem jak mam sobie z tym poradzić...
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Magdalena Golicz
Mgr Magdalena Golicz
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Dlaczego podczas kłótni czuję się unieruchomiona?

Witam, od dłuższego czasu podczas większego stresu bądź kłótni z osobą lub inna nerwową sytuacją staje się unieruchomiona i zaczynam się strasznie trząść do tego stopnia że nie potrafię czegoś zrobić ruszyć się, bo aż tak zaczynam się trząść, co robić?
odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Agata Pacia (Katulska)
Mgr Agata Pacia (Katulska)
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Barbara Szalacha
Mgr Barbara Szalacha

Czy to może być depresja lękowa u dziecka?

Synek ma 7 lat, jest bardzo emocjonalnym i lękliwym dzieckiem. Od pewnego czasu zauważyłam , że coś złego dzieje się z synem. Jest bardzo płaczliwy i zamknięty w sobie. Nic go nie cieszy, nawet nie rozpakował urodzinowych prezentów. Śpi niespokojnie,zasypia... Synek ma 7 lat, jest bardzo emocjonalnym i lękliwym dzieckiem. Od pewnego czasu zauważyłam , że coś złego dzieje się z synem. Jest bardzo płaczliwy i zamknięty w sobie. Nic go nie cieszy, nawet nie rozpakował urodzinowych prezentów. Śpi niespokojnie,zasypia z płaczem i krzyczy przez sen. Do przedszkola również chodzi z płaczem. Rozmowy nic nie dają, twierdzi, że nie wie czemu płacze i co się dzieje. Maleńkie problemy urastają do rangi dramatu. Do przedszkola również chodzi z płaczem, choć wcześniej uwielbiał tam przebywać. Nie chce również nigdzie wychodzić z domu, sztucznie się uśmiecha przez łzy. U syna został zdiagnozowany zespół jelita drażliwego. W sytuacjach lękowych syn dostaje biegunki. Zapisałam już synka to psychiatry, ale termin odległy. Czy to może być depresja lękowa? Jak mu pomóc, czy można podać jakieś leki?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Dlaczego tak kłócimy się z partnerką?

Witam. Otoż mam problem ze swoja dziewczyną. Przez ostatni miesiac non stop klocilismy sie o przeszłość, wtedy bylo miedzy nami źle, masa placzu, krzykow i rozczarowan. Teraz od dluzszego czasu to minelo ale pozostalo cos takiego ze ona bardzo ale... Witam. Otoż mam problem ze swoja dziewczyną. Przez ostatni miesiac non stop klocilismy sie o przeszłość, wtedy bylo miedzy nami źle, masa placzu, krzykow i rozczarowan. Teraz od dluzszego czasu to minelo ale pozostalo cos takiego ze ona bardzo ale to bardzo szybko sie denerwuje, wtedy od razu nie chce ze mna rozmawiać i mowi ze jej nie zalezy... Do tego podejrzewamy ze ma nerwice lękową poniewaz nagle zmienia jej sie nastroj zaczyna byc bardzo marudna, placze i ma te napady paniki... Az sie trzęsie z tego wszystkiego, wtedy tez zastanawia sie nad tym ze nw czy jej nie zaczyna slabiej zalezec i twierdzi ze miedzy nami juz nigdy nie bedzie dobrze ale jak ten nastroj jej przejdzie to wszystko wraca do normy...
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Agata Pacia (Katulska)
Mgr Agata Pacia (Katulska)

Jak mam pomóc osobie uzależnionej od hazardu?

Jak pomóc osobie uzależnionej od hazardu? Witam mój partner jest uzależniony od obstawiania meczów w internecie. Jest to dla mnie bardzo trudna sytuacja bo jestem z nim 5 lat. Na początku naszego związku był jeszcze uzależniony od marihuany ale udało... Jak pomóc osobie uzależnionej od hazardu? Witam mój partner jest uzależniony od obstawiania meczów w internecie. Jest to dla mnie bardzo trudna sytuacja bo jestem z nim 5 lat. Na początku naszego związku był jeszcze uzależniony od marihuany ale udało mu się z tego wyjść. Więc cały czas mam nadzieję, ze z tego też wyjdzie, bo cały czas widzę jakieś kroki ku temu. On już się przyznaję , że jest uzależniony ale nie szuka nigdzie pomocy cały czas łudzi się, że da sobie radę sam. Ja już nie mam sił na pomaganie mu. Chciałabym już mieć normalne życie . U nas wygląda to tak , że jak jest potrzeba opłacić rachunki to mi przesyła pieniądze, a jak nie to przegrywa je na grach. Jedzenie kupuje za swoje pieniądze ale wszystko mu zapisuję i myślę , że to go "motywuje" do grania , bo ma dług i chcę go jak najszybciej spłacić (ale ja go do tego nie poganiam, bo wiem ,że mi odda jak zawsze). Najgorsze w tym jest wszystkim, że mieszkamy za granicą i nie wiem jak szukać pomocy. Byliśmy raz u psychologa ale on stwierdził ,że nie będzie za to płacił ani nie chcę żebym ja za to płaciła. Nie wiem jak mu już pomóc. Chciałabym już stabilizacji , często myślę żeby odejść od niego . Ale jak opuścić osobę którą się kocha ? Która poza uzależnieniem jest dobrym człowiekiem?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Monika Wróbel
Mgr Monika Wróbel

Dlaczego odczuwam ciągle przytłaczający mnie stres?

Witam, mam na imię Kuba, mam 22 lata. Od dłuższego czasu odczuwam ciągle przytłaczający mnie stres, bardzo dużo rozmyślam, myślę o przyszłości i wracam do przeszłości. Czuje wewnątrz nieuzasadniony lęk bez żadnej zewnętrznej przyczyn. Lęk/przytłaczający stres, ciągłe rozmyślanie powoduje, że... Witam, mam na imię Kuba, mam 22 lata. Od dłuższego czasu odczuwam ciągle przytłaczający mnie stres, bardzo dużo rozmyślam, myślę o przyszłości i wracam do przeszłości. Czuje wewnątrz nieuzasadniony lęk bez żadnej zewnętrznej przyczyn. Lęk/przytłaczający stres, ciągłe rozmyślanie powoduje, że nie mogę skupić się na ważnych zadaniach, np w pracy w której pracuje przed komputerem. Wszystko robie nerwowo, nie mogę się skoncentrować. Często wykonuje określone zadania pod wpływem silnych emocji, co raz częściej przestaje panować nad swoimi emocjami, kontrolować swoje nerwy, a to z kolei przekłada się na czarne myśli jakie w mojej głowie występują Nie mam fizycznych problemów które występują w objawach poszczególnych chorób, tj nie drżą mi ręce, nie mam nudności, bicie serca nie jest przyśpieszone, nie mam nadmiernego pocenia się. Jestem osobą również bardzo nieśmiałą, idąc ulicami czuje się obserwowany przez innych ludzi. Nie mogę sie wiczyć, ucieczka w prace, w sport wcale nie pomaga. Mam dziewczynę o którą bardzo się martwię, odczuwam strach przed straceniem. Co może być przyczyną? są to jakieś objawy? Dziękuję za pomoc
odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Magdalena Golicz
Mgr Magdalena Golicz
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Agnieszka Jabłonowska
Mgr Agnieszka Jabłonowska

Dlaczego dziecko przejawia dużą agresję?

Jest mama 3 letniej Hanii. Od zawsze Hania była bardzo energiczna, mało spała i wszędzie było jej pełno. Nagle po powrocie z przedszkola powiedziała że boli ja brzuch i poszła wcześniej spać. W weekend rano dużo energi a potem zaczęły... Jest mama 3 letniej Hanii. Od zawsze Hania była bardzo energiczna, mało spała i wszędzie było jej pełno. Nagle po powrocie z przedszkola powiedziała że boli ja brzuch i poszła wcześniej spać. W weekend rano dużo energi a potem zaczęły się wymioty przez dwa dni po wszystkim co wypiła i zjadła. Zero gorączki i zero biegunki. Mówiła tylko że boli ja co jakiś czas brzuch. Trafiliśmy do szpitala i przez 4 dni wykonano jej każde możliwe badania które nie wykazały nic - były idealne. Czasami tylko goraczkowala. Wyszliśmy do domu. Tego samego dnia już nic nie jadła i trochę piła, poszła spać. Następnego dnia pełno energi i nagle ok 12/13 opadła z sił i poszła spać. Spała już do następnego dnia rano. I powtórka rano energia, je i pije a potem o tej samej porze jakby ktoś ją wyłączył. Nagły brak energii, potrafi np. Leżeć i patrzeć w okno. Ogólnie nagle baaardzo smilutnieje. Czasami przejawia duża agresja do nas i nie pozwala się dotknąć ani pogłaskać. Ona tak funkcjonuje już kolejny dzień a my nie wiemy co jej jest. Proszę o poradę
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Anna Ingarden
Mgr Anna Ingarden

W jaki sposób mam radzić sobie ze stresem?

Witam. Nie potrafię sobie poradzić ze stresem. Ciągle jestem zestresowana. Objawia się to przyspieszonym biciem serca, lekkim bólem głowy, uczuciem podwyższonego ciśnienia krwi, niepokojem. Stresują mnie zwykle sytuacje np.pojscie do sklepu z reklamacją, odebrsnie wiadomosci, telefonu, powiedzenie komuś o czymś...... Witam. Nie potrafię sobie poradzić ze stresem. Ciągle jestem zestresowana. Objawia się to przyspieszonym biciem serca, lekkim bólem głowy, uczuciem podwyższonego ciśnienia krwi, niepokojem. Stresują mnie zwykle sytuacje np.pojscie do sklepu z reklamacją, odebrsnie wiadomosci, telefonu, powiedzenie komuś o czymś... Zaczęlo się od stresu w pracy, potem poronienie, kolejna ciąża która zakończyła się przedwczesnym porodem przez CC. Nie byl mozliwy poród naturalny ani karmienie piersią. Od czasu w/w zdarzeń a nawet w trakcie nich byłam mocno zestresowana. Od porodu minelo 5msc wszystko jest wporządku a ja nadal się stresuję. Planuję za 2 lata kolejne dziecko i caly czas mam w głowie myśl ze cos sie znowu zlego stanie... czy uda się poród silami natury, czy dziecko bedzie zdrowe... (nie chcę odkładać decyzji o dziecku na później bo zależy mi na obecnosci starszego ordynatora który może odejsc na emeryturę w kazdej chwili) Stresuje mnie czekanie co coś. Otworzenie wiadomosci, listu, czekanie na czyjść odpowiedź... prawdopodobnie jest to spowodowane czekaniem na wynik HCG z ktory pokazał poronioną ciążę... zawsze byłam bardzo odważną osobą. Teraz wszystko mnie stresuje. Nie radzę sobie z tym. Tabletek nie mogę brać bo dziecko dostaje moje sciagnięte mleko, a na wizyte u psychologa nie mam czasu. Ani nie jestem w stanie zaufać nikomu na tyle zeby powierzyć na ten czas swoje wyczekane dzieciątko. Jak mam sobie pomóc? Co sobie wmawiać, wizualizować, jak się uspokoić i pozbyć naturalnie tych lęków. Z gory dziekuje za odpowiedź.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Agata Pacia (Katulska)
Mgr Agata Pacia (Katulska)
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy Fluxemed wyleczy depersonalizację?

Od kilku lat cierpie na depersonalizacje i leczę sie psychiatrycznie. Przeprowadziłam się do innego miasta i musiałam zmienić lekarza, który przepisał mi fluxemed który strasznie mnie odrealnił i spowodował ze moje objawy sie nasiliły i zaczełam całkowicie odłączać sie od... Od kilku lat cierpie na depersonalizacje i leczę sie psychiatrycznie. Przeprowadziłam się do innego miasta i musiałam zmienić lekarza, który przepisał mi fluxemed który strasznie mnie odrealnił i spowodował ze moje objawy sie nasiliły i zaczełam całkowicie odłączać sie od swojego ciała czego w tak drastycznym stopniu nigdy nie miałam. Stąd moje pytanie czy lekarz trafnie przepisał mi ten lek z uwagi na moje dolegliwosci?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Joanna Frąckowiak
Mgr Joanna Frąckowiak

Czy rozstanie to dla mnie dobre rozwiązanie?

Witam bardzo proszę o rade co należy zrobić w takiej sytuacji mianowicie moj partner 10 lat temu rozstal sie ze swoja partnerka z ktora ma dziecko 11 lat Dziewczynka chetnie przyjeżdżała do nas w odwiedziny mieszkamy razem 3lata. Przebywala u... Witam bardzo proszę o rade co należy zrobić w takiej sytuacji mianowicie moj partner 10 lat temu rozstal sie ze swoja partnerka z ktora ma dziecko 11 lat Dziewczynka chetnie przyjeżdżała do nas w odwiedziny mieszkamy razem 3lata. Przebywala u nas cale wakacje starałam się w 100% jej dogodzić zabawy wycieczki oraz zakupy.... Nagle zaczął sie bunt nie chce mnie widzieć przestala dogadywać sie z moim synem i wgl w całym strajku nie chce widzieć taty Wiemy na 100% ze dziecko zaczelo byc buntowane przez swoja mamę ponieważ gdy zaczela pewnego dnia plakac ze chce do domu itd Partner w nocy sprawdził jej wiadomości wymieniane z mama Chwycilismy sie za głowę kazala jej plakac udawać ze ja cos boli etc Jak pomóż calej sytuacji Czy powinniśmy dla dobra jej i jego zerwać kontakty ze mną by faktycznie sie razem nie widziec Próbowaliśmy rozmawiać z nią tłumaczyć ale to nic nie pomoglo za duży wpływ rodziny Ja juz myślałam dla dobra sprawy rozstać sie z partnerem ale czy to dobre rozwiązanie? Sama nie wiem
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy z moim stanem stanem psychicznym już nic nie da się zrobić?

witam moja sytuacji wyglada nastepujaco moja sytuacja zyciowa jest bardzo trudna chodze do psychologa ale chyba juz nie widze nadziei zeby poprawic swoj los ponoc psycholog jest po to zeby znalezc wspolne rozwiazanie trudnoscci zyciowych momijajac to czy chce czy... witam moja sytuacji wyglada nastepujaco moja sytuacja zyciowa jest bardzo trudna chodze do psychologa ale chyba juz nie widze nadziei zeby poprawic swoj los ponoc psycholog jest po to zeby znalezc wspolne rozwiazanie trudnoscci zyciowych momijajac to czy chce czy nie nie wiem czy mozna czy jestem w stanie cos zrobic ze swoim zyciem jezeli nie widze nadziei to po chodzic do psychologa pozostaja juz tylko plany samobojcze moje zycie to tylko cierpienie moge tylko przedluzyc sobie zycie ale swoich problemow juz nie rozwiaze nawet jezeli dojde do pewnych ustalen z psychologiem to i tak psychologa nie interesuje to czy zdolam je wcielic w zycie to juz chyba koniec moje dni sa juz policzone moge trafic do szpital psychiatrycznego ale to i tak niczego nie zmieni takie leżenie zeby lezec nie ma juz nadziei na normalne zycie albo nawet wegetacje pozostaje juz tlko napisac testament lub list pozegnalny
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Czy pomóc bratu w tych trudnych chwilach?

Witam, Brat nie utrzymywał z nami kontaktu od ok 6 lat. Był alkoholikiem, mieszka za granicą, nie pije 3 lata.Po śmierci mamy (8mies temu) wznowiliśmy kontakty. Już od pierwszego spotkania wiedziałam że coś jest nie tak. Nie chciał iść... Witam, Brat nie utrzymywał z nami kontaktu od ok 6 lat. Był alkoholikiem, mieszka za granicą, nie pije 3 lata.Po śmierci mamy (8mies temu) wznowiliśmy kontakty. Już od pierwszego spotkania wiedziałam że coś jest nie tak. Nie chciał iść do lekarza. W końcu za namową moją i dzieci udał się do lekarza.Okzało się że to rak z przerzutami do płuc. Pierwsza moja myśl była taka aby wsiąść w samolot i lecieć.Napisał mi żebym nie przylatywała, że potrzebuje spokoju i nie chce się czuć jak umierający. Nie wiem co robić. Pytałam go po raz drugi. Napisał że już raz mi wyjaśnił i koniec tematu. Proszę o poradę. Czy powinnam mimo to polecieć? Są tam jego dzieci ale pracują i nie są w stanie przebywać z nim w szpitalu. Ja mogłabym mu towarzyszyć, ale nie wiem czy powinnam to robić mimo jego woli. A może on tylko tak myśli a jakby mnie zobaczył było by mu lepiej?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Czy prywatna wizyta u psychologa zostaje gdzieś w papierach?

Witam, czy prywatna wizyta u psychologa zostaje gdzieś w papierach? Czy to może wyjść przy jakiś badaniach np do pracy itp? Mam pewien problem i poradzili mi rozmowę z psychologiem- nie jest to jakiś duży problem, a nie chciałbym przez... Witam, czy prywatna wizyta u psychologa zostaje gdzieś w papierach? Czy to może wyjść przy jakiś badaniach np do pracy itp? Mam pewien problem i poradzili mi rozmowę z psychologiem- nie jest to jakiś duży problem, a nie chciałbym przez błachostkę mieć problem z papierami i np. problem przy zmianie pracy.
odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Monika Wróbel
Mgr Monika Wróbel
Mgr Agnieszka Jabłonowska
Mgr Agnieszka Jabłonowska

Co może być przyczyną lęku przed schodami u 5-letniej dziewczynki?

Co może być przyczyną lęku przed schodami u 5 letniej dziewczynki? Lęk ten występuje od kilku miesięcy i nie jest związany z upadkiem ze schodów itp. Najbardziej boi się kiedy schodząc widzi kolejne schody w dól. Zawsze musi iść przy... Co może być przyczyną lęku przed schodami u 5 letniej dziewczynki? Lęk ten występuje od kilku miesięcy i nie jest związany z upadkiem ze schodów itp. Najbardziej boi się kiedy schodząc widzi kolejne schody w dól. Zawsze musi iść przy ścianie i za rękę. Boi się nawet wtedy kiedy ma przejść obok schodów w dół. Jak z tym walczyć? Jaj jej można pomóc? Ma lęk nawet przed pójściem do przedszkola, bo wie, że będzie musiała iść do sali po schodach.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Patronaty