Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 3 , 6 6 8

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Myśli samobójcze: Pytania do specjalistów

Jak walczyć z objawami schizofrenii i smutkiem?

Dzień dobry. Jestem mężczyzną i mam 27 lat. Choruję na schizofrenię prostą od około 4 lat. Wszystko zaczęło się gdy po studiach podjąłem się pracy. Pierwsza depresja, pierwszy psycholog, psychiatrzy itd. Teraz po 4 latach moja choroba jest w... Dzień dobry. Jestem mężczyzną i mam 27 lat. Choruję na schizofrenię prostą od około 4 lat. Wszystko zaczęło się gdy po studiach podjąłem się pracy. Pierwsza depresja, pierwszy psycholog, psychiatrzy itd. Teraz po 4 latach moja choroba jest w bardzo zaawansowanym stanie. Biorę regularnie leki (Zolaxa, ApoSuprid) lecz wcale mi one nie pomagają tak jak reszta leków które brałem wcześniej. Psychoterapia również okazała się bezskuteczna. Podejmowałem się kilku prac lecz nigdzie nie wytrzymałem dłużej niż 3 miesiące. Trudność mi sprawia same wstawanie z łóżka o 5 rano do pracy. Obecnie jestem bezrobotny. Mieszkam sam z mamą (tylko ona wie o mojej chorobie). Moje życie polega na leżeniu w łóżku i płakaniu i zmuszaniu się do najprostszych czynności takie jak prysznic i jedzenie. Czasem wyjdę gdzieś z kolegami i udaję że u mnie jest wszystko ok. Nie ma ani jednej rzeczy która by sprawiła że poczuję się chociaż trochę szczęśliwy. Żyję tylko dlatego bo się boję popełnić samobójstwa. Nie piszę tego listu po to aby mi ktoś pomógł bo wiem że już mi nic nie pomoże. Chciałem się tylko zapytać ilu jest takich schizofreników jak ja, którym dosłownie nic nie pomaga, u których objawy ciężkiej depresji nie ustępują nawet na chwilę. Wiem że do pracy i tak nigdy już nie pójdę a na utrzymaniu mamy nie mogę być wiecznie więc na ułożenie życia i tak nie mam żadnych szans. Nie jestem już w stanie się dalej męczyć i obawiam się że moje samobójstwo to tylko kwestia czasu. Dzięki tej chorobie przynajmniej wiem że nie każdy człowiek który się rodzi ma prawo do bycia szczęśliwym. Nie wiem co dalej mam robić oprócz leżenia i płakania w łóżku.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Jak radzić sobie z nauką, mając depresję?

Witam, jak radzić sobie z nauką, mając depresję? Studiuję 2 rok kierunku lekarskiego i wszystko idzie mi strasznie ciężko. Nie mogę się skupić ani nic zapamiętać. Ciągle chce mi się płakać. Byłam u psychiatry i od 10 dni biorę... Witam, jak radzić sobie z nauką, mając depresję? Studiuję 2 rok kierunku lekarskiego i wszystko idzie mi strasznie ciężko. Nie mogę się skupić ani nic zapamiętać. Ciągle chce mi się płakać. Byłam u psychiatry i od 10 dni biorę Bioxetin. Jest mi fatalnie i czuję się największym zerem na świecie. Wiem, że nie czeka mnie w życiu nic dobrego. Moje życie to jedna wielka udręka. Nie chce mi się tak żyć, nie odczuwam radości, nie widzę sensu ani celu mojego życia. Jedyne co powstrzymuje mnie przed samobójstwem to to, że moja mama by się załamała. Ale ja już naprawdę nie mam siły tak żyć. Jak wyrzucą mnie że studiów, to już całkiem się załamię, bo to ostatnie co mam w życiu. Jak się uczyć?
odpowiada 3 ekspertów:
mgr Jacek Romański
mgr Jacek Romański
Dr n. med. Andrzej Sawicki
Dr n. med. Andrzej Sawicki
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka

Dlaczego mam lęk przed wieloma osobami?

Witam! Ja bardzo chcialabym prosić o odpowiedź, nie wiem co mam robić. Od kilku tygodni mam taki lęk np przed rodzicami.. Przed osobami których nie znam.. Czuje lek jak mam iść gdzies gdzie nikogo nie znam bo boje sie ze... Witam! Ja bardzo chcialabym prosić o odpowiedź, nie wiem co mam robić. Od kilku tygodni mam taki lęk np przed rodzicami.. Przed osobami których nie znam.. Czuje lek jak mam iść gdzies gdzie nikogo nie znam bo boje sie ze zaczna na mnie patrzeć ze beda mnie oceniac.. Mam problem ze skupieniem sie.. Mniej jem.. Stracilam zainteresowanie wszystkim co lubilam.. Jestem beznadziejna..do niczego w zyciu nie dojde.. Mam mysli samobójcze.. Kolatanie serca.. Bole glowy.. Zawroty.. Raz jestem radosna a pod koniec dnia staje sie rozdrazniona..krzycze..wszystko mnie denerwuje.. Mialam iść ostatnio do sklepu oddać produkt.. Ale kiedy szlam zaczelam sobie myśleć że Pani mnie oceni.. Że bedzie sje na mnie dziwnie patrzyla.. Że wysmieje mnie i setki innych mysli..stanęłam czulam szybkie bicia serca. Duszność.. Poty.. Bol glowy i nie mogłam zrobić kroku.. Po prostu nie poszlam.. Przepraszam czy może wiecie co mi jest.?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Jak poradzić sobie w życiu i skończyć z myślami samobójczymi?

Witam mam toksyczna agresywna matke i ojca despote pantoflarza mam 23 lata cale dziecinatwo bylem bity ja i brat dzis utrudniaja mi wyjscie z domu nie daja pieniedzy na zycie tylko jrdzenie i ibrania cale zycie podcinali skrzydla ze sobie... Witam mam toksyczna agresywna matke i ojca despote pantoflarza mam 23 lata cale dziecinatwo bylem bity ja i brat dzis utrudniaja mi wyjscie z domu nie daja pieniedzy na zycie tylko jrdzenie i ibrania cale zycie podcinali skrzydla ze sobie nie poradze ze zobacze jakie jest zycie amiejac sie przy tym przez nich nie ukonczylem szkoly jestem wyczerpany nerwoqy lękliwy mam ich dosć mam ochote zabic tych niedojrzalych ludzi co mam robic nie mam pieniedzy na zycie nie staje mi penis przez to czuje sie fatalnie mam lęki jestem nerwowy doprowadzaja mnie do szału plotkuja a robi z siebie ofiare ze m ie agreaora . Wiem ze robia to bo boja sie zostac sami gdzie mam sie zglosic jak sobie radzic psychiatra odpada. Co mam zrobic by wymusic od nich odszkodowanie. Mysl ze mam 22 lata i nie mam nic doluje mnie strasznie i wkurza. Na psychoterapie chodze widac postepy bo wychodze domu i lęki z barszo duzych ataly aie mniejsze ale to jeszcze nie to. Prosze o pomoc jak sobie poradzic z toksycznymi niedojrzalymi ludzmi ojciec jest totalnie podporzadkowany tej kobiecie zrobila z niego duze dziecko ktore nawet nie umie zmywarki wlaczyc. Nie mam przyjaciol (brakuje mi ich bardzo) bo wszystko zniszczyla matka ktora nie nawidzi mezCzyzn jest mi ciezko jak sobie poradzic z tym bolem. Przez to wszystko mam mysli samobojcze 2 razy w miesiacu bo nie umiem zapanowac nad tymi emocjami. Rodzina odpada po stro ie matki jest toksyczna a ojca trzyma z nimi Przepraszam ze bez interpunkcji .
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Jak poradzić sobie z myślami samobójczymi u osoby chodzącej na terapie?

witam chodze na psychoterapie pojawily sie mysli samobojcze co dalej co zrobi terapeuta co powinien zrobic czy mozna brac leki na depresje i kontyuwoac terapie czy teraputa ja przerwie bo zacznie sie bac o moje zycie relacja z teraputa mam... witam chodze na psychoterapie pojawily sie mysli samobojcze co dalej co zrobi terapeuta co powinien zrobic czy mozna brac leki na depresje i kontyuwoac terapie czy teraputa ja przerwie bo zacznie sie bac o moje zycie relacja z teraputa mam dobra boje sie ze terapueta mnie opusci albo da mi jeszcze szanse
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Magdalena Golicz
Mgr Magdalena Golicz
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Jak radzić sobie z początkami depresji?

Witam. Znalazłam się w bardzo ciężkiej sytuacji. Czuje, ze od dłuższego czasu popadam w depresje. Nic mnie nie cieszy, w nic nie potrafię się do końca zaangażować, prawie wszystko mnie denerwuje, mam ciagle uczucie niepokoju, oraz nie panuje nad... Witam. Znalazłam się w bardzo ciężkiej sytuacji. Czuje, ze od dłuższego czasu popadam w depresje. Nic mnie nie cieszy, w nic nie potrafię się do końca zaangażować, prawie wszystko mnie denerwuje, mam ciagle uczucie niepokoju, oraz nie panuje nad swoim gniewem i nad tym jak się wtedy zachowuje. Nie potrafię opisać swoich emocji, sama nie wiem czego chce i co czuje i myśle a co mi się tylko wydaje. Mój partner wiele razy próbował mi pomoc ale jego ciagle pytania o to co się dzieje tylko jeszcze bardziej wyprowadzały mnie z równowagi dlatego ze nie potrafiłam na nie odpowiedzieć. Robiłam wiele bezsensownych awantur, wiele razy w efekcie złości wyrzucałam go z domu. On za każdym razem wracał i chciał wszystko naprawić. Ja za każdym razem żałowałam swojego zachowania i obiecywałam ze więcej tak nie będzie. Nigdy nie potrafiłam nic jednak zmienić. W trakcie ostatniej awantury, po tym jak poraz kolejny wyrzuciłam go z domu powiedział ze ma dość i ze to koniec. Bardzo żałuje tego co zrobiłam, czuje ze moje życie nie ma sensu bez niego. Próbowałam porozmawiać z nim czy jak zacznę się leczyć i uda mi się zmienić to czy jest szansa ze do mnie wróci i powiedział ze na dzień dzisiejszy nie widzi takiej możliwości. Od tego czasu mam myśli samobójcze. Nie wiem co dalej robić
odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Dlaczego znów mówi o samobójstwie?

Witam. Mój kuzyn od ośmiu miesięcy leczy się na schizofrenię. Na poczatku leczenia miał myśli samobójcze, wybuchy agresji, posądzał żonę o zdradę, chociaż nigdy nie dawała mu powodu takiego zachowania. Po dopasowaniu leków (rispolept 3 mg) wyciszył się, przestał... Witam. Mój kuzyn od ośmiu miesięcy leczy się na schizofrenię. Na poczatku leczenia miał myśli samobójcze, wybuchy agresji, posądzał żonę o zdradę, chociaż nigdy nie dawała mu powodu takiego zachowania. Po dopasowaniu leków (rispolept 3 mg) wyciszył się, przestał mówić o samobójstwie, aż tu nagle po kilku miesiącach myśli samobójcze powróciły i posądzanie o zdradę też. Skąd to się wzięło? Dlaczego znów mówi o samobójstwie? Proszę o pomoc. Jego najbliższa rodzina jest u kresu wytrzymałości. Nie wiedzą jak mu pomóc? Gdy lekarz zaproponował wizytę u psychologa, chory odmówił.
odpowiada 1 ekspert:
Dr Krzysztof Dudziński
Dr Krzysztof Dudziński

Jak pomagać osobie, która chciała popełnić samobójstwo?

Dzień dobry, bliska mi osoba próbowała popełnić samobójstwo, w tej chwili jest bezpieczna w domu ale odmawia przyjmowania posiłków i napojów. Nie wiem co powinnam zrobić. Dzwoniłam na telefon zaufania ale nie bardzo to pomogło. Nie jest ubezpieczona, nie... Dzień dobry, bliska mi osoba próbowała popełnić samobójstwo, w tej chwili jest bezpieczna w domu ale odmawia przyjmowania posiłków i napojów. Nie wiem co powinnam zrobić. Dzwoniłam na telefon zaufania ale nie bardzo to pomogło. Nie jest ubezpieczona, nie wiem w jakim stanie musi być żeby wezwać pogotowie, nie wiem też do kogo się zwrócić. Pomocy.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Alicja Maria Jankowska
Mgr Alicja Maria Jankowska
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Jak sobie poradzić z nerwicą natręctw u osoby szukającej dziewczyny?

Witam. Mam 19 lat i już od dłuższego czasu nachodzą mnie ciągle myśli o posiadaniu, szukaniu dziewczyny, gdyż jeszcze żadnej nie miałem oraz myśli, że do końca życia zostanę sam, bo mam małe doświadczenie w rozmowach z dziewczynami. Są one... Witam. Mam 19 lat i już od dłuższego czasu nachodzą mnie ciągle myśli o posiadaniu, szukaniu dziewczyny, gdyż jeszcze żadnej nie miałem oraz myśli, że do końca życia zostanę sam, bo mam małe doświadczenie w rozmowach z dziewczynami. Są one na tyle wkurzające, destrukcyjne, że skutecznie potrafią nawet wywołać myśli samobójcze. Mam stwierdzoną depresję i biorę mozarin i mirtagen(jedno rano, drugie na noc), ale zastanawiam się jeszcze nad tym czy przypadkiem nie mam jakiejś nerwicy natręctw. Kiedyś jak miałem może z 10 lat to często musiałem wykonywać jakieś czynności jak to w tej nerwicy bywa. Wyleczyło się to samo z wiekiem, lecz teraz mam podejrzenie, że ta nerwica natręctw wróciła, lecz jedynie tylko z natrętnymi myślami bez potrzeby wykonywania jakiś czynności. Jest to na tyle wkurzające, bo nie mogę się nawet skupić na nauce, nie mogę nawet się zrelaksować, bo ciągle dokucza mi myśl, że powinienem szukać jakiejś dziewczyny, bo w końcu zostanę sam i będzie dupa. Niby biorę te leki, które oprócz leczenia depresji stosuje się też w leczeniu nerwicy natręctw(zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych), ale nic na to nie dają. Co to może być i jak sobie z tym poradzić?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Leszek Jaroszewski
Mgr Leszek Jaroszewski
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Jak leczyć nerwicę lękową u 23-latki?

Witam choruje na nerwice lękową próbuje się leczyć ale problem jest taki, że boje sie brać leków. Wczoraj byłam u psychiatry i mu o tym powiedziałam przepisał mi tabletki alprox 0.25 mg bym jakos sie zebrala do farmakologi i brać... Witam choruje na nerwice lękową próbuje się leczyć ale problem jest taki, że boje sie brać leków. Wczoraj byłam u psychiatry i mu o tym powiedziałam przepisał mi tabletki alprox 0.25 mg bym jakos sie zebrala do farmakologi i brać dorażnie w razie potrzeby ale pytanie mam jedno bo moim nałogiem jest czytanie ulotki i chciala bym wiedziec czy po tym nie wystapi u mnie wiekszy lęk lub agresja czy co najgorsze myśli samobójcze bo tego sie najbardziej przed takimi lekami boje. Mam 23 lata moje lęki nie sa bardzo nasilone gorzej bylo 3 msc wstecz
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Jak mam się pozbyć myśli o samobójstwie?

Witam, od jakiegos czasu mam bardzo mocne i czeste mysli o samobojstwie, i nie wiem jak sobie z tym radzic. Sa jakies sposoby , zeby to sie skonczylo? Pozdrawiam
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Anna Szyda
Mgr Anna Szyda
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy to okres dojrzewania czy zaburzenia emocjonalne?

Czy to okres dojrzewania czy zaburzenia emocjonalne? Piszę, gdyż od ponad 6 miesięcy mam huśtawki nastrojów. Na początku nie zwracałam na nie uwagi, każdy je ma i jest to normalne, szczególnie u nastolatków. Ostatnio jednak zauważyłam, że jest coraz gorzej.... Czy to okres dojrzewania czy zaburzenia emocjonalne? Piszę, gdyż od ponad 6 miesięcy mam huśtawki nastrojów. Na początku nie zwracałam na nie uwagi, każdy je ma i jest to normalne, szczególnie u nastolatków. Ostatnio jednak zauważyłam, że jest coraz gorzej. Zaczyna się od bardzo podwyższonego nastroju- jestem bardzo szczęśliwa, myślę pozytywnie o sobie i o swojej przyszłości. Chcę się śmiać, rozmawiać z ludźmi.Odczuwam dużą energię. Z czasem nastrój się stabilizuje i czuję się normalnie. Trwa to przez kilka dni/tygodni, a później przychodzi okres, kiedy wszystko mnie irytuje. Izoluję się od ludzi, zaczynają mnie bardzo denerwować. Odczuwam wewnętrzną pustkę,smutek,gniew, niekiedy lęk a nawet pojawiają myśli samobójcze (nie mam na szczęście tendencji by odebrać sobie życie,są to zwykłe fantazje o śmierci i spokoju). Mam niską samoocenę i nie patrzę w ten sam sposób na swoją przyszłość kiedy mam normalny humor. Zdarza się, że płaczę codziennie, szczególnie późnymi wieczorami, kiedy wszyscy śpią. Jestem w takich momentach bezradna, mam poczucie samotności. Nie mam wielu przyjaciół/znajomych, co może potęgować ten smutek i gniew do innych. Mam wtedy wrażenie, że najbliżsi mi ludzie mają lepsze życie, wszystko im się dobrze układa a mi nie. Obwiniam się za to, czuję do siebie nienawiść. Taki stan może trwać parę godzin, ostatnio jednak trwa on przez klika dni/tydzień. Potem znów czuję się dobrze i tak w kółko. Bardzo mnie to męczy. Nie mam jednak odwagi by o tym porozmawiać z mamą, boję się, że mnie nie zrozumie i zacznie na mnie krzyczeć. Nie chcę również mówić o swoich problemach z moją przyjaciółką. Boje się, że tak samo jak w przypadku mamy mnie nie zrozumie. Aczkolwiek głównym powodem, dlaczego o tym nie mówię jest fakt, że później mi przechodzi i stwierdzam, że nie ma sensu by o tym mówić skoro już czuję się dobrze. Myślę wtedy, że to po prostu hormony i okres dojrzewania, ale sama już tego nie wiem. Powinnam udać się z mamą do specjalisty? Byłabym bardzo wdzięczna za odpowiedź.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
mgr Magdalena Rachubińska
mgr Magdalena Rachubińska

Jak sprawdzi czy mam Schizofrenie czy Bordeline?

Mam takie pytanie - bo na 11 razy w szpitalu psychiatrycznym, 8 razy mi stwierdzano schizofrenię paranoidalną, 2 razy borderline. W szpitalu na Oddziale Zaburzeń Osobowości w Krakowie tez na konsultacji powiedzieli mi,że mam schizofrenię. Natomiast na oddziałach... Mam takie pytanie - bo na 11 razy w szpitalu psychiatrycznym, 8 razy mi stwierdzano schizofrenię paranoidalną, 2 razy borderline. W szpitalu na Oddziale Zaburzeń Osobowości w Krakowie tez na konsultacji powiedzieli mi,że mam schizofrenię. Natomiast na oddziałach dziennych diagnozuja mi borderline. I teraz uczestnicze w terapii grupowej dbt (dialektyczno-behawioralna).Ale zdarza mi sie, ze słysze głosy nakłaniajace mnie do samobójstwa i mówiące różne przykre rzeczy. Czy obie diagnozy mogą ze sobą współwystępować. Prosze o pomoc!
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Magdalena Golicz
Mgr Magdalena Golicz

Jak leczyć stany depresyjno-lękowe u młodej osoby?

Witam,zacznę od tego że mam 19 lat i od prawie roku choruje na stany depresyjno-lękowe (przynajmniej od roku mam tego stanowcze objawy).Powiem w prost jestem osobą bardzo wrażliwą,przejmuje się wszystkim,kto co do mnie powiedział,wszystkim co robię abym nie miał wstydu... Witam,zacznę od tego że mam 19 lat i od prawie roku choruje na stany depresyjno-lękowe (przynajmniej od roku mam tego stanowcze objawy).Powiem w prost jestem osobą bardzo wrażliwą,przejmuje się wszystkim,kto co do mnie powiedział,wszystkim co robię abym nie miał wstydu czy kłopotów,aby wszystko było dobrze.Nie wiem dlaczego jestem taki wrażliwy.W rodzinie jestem odmieńcem.Nikt ani rodzice ani rodzeństwo nie jest tak wrażliwe jak ja,nie przejmują się wszystkim.Moja choroba zaczęła się a może pogłębiła w tam tym roku w maju.Wtedy jeden z uczni z mojej szkoły powiesił się.Wiadomo wtedy tym żyła cała szkoła,miał on depresję był ode mnie rok starszy.Leczył się ale widać to mu nie pomogło.I ja wtedy słysząc tą historie z jego chorobą(że osoba chora na depresje jest już całkiem innym człowiekiem,nie panującym nad swoimi myślami,życie straciło dla niej sens itp.) tak się tym przeraziłem że mogę na to zachorować że najbliższy dzień chodziłem jak sparaliżowany,pierwszą noc w ogóle nie spałem.A następne dni było coraz gorzej miałem myśli samobójcze,czułem przymus aby to zrobić.Kiedy po miesiącu już nie wytrzymywałem poszedłem do psychiatry dał mi on lek(asertin 100mg)ale ten lek mi nie pomagał nie mogłem po nim spać.Po jeszcze jednej wizycie i braku zmiany leku odstąpiłem od tego leku ponieważ w ogóle mi nie pomogło.Potem żyłem dosyć spokojnie można powiedzieć choć bywało lepiej aż do ostatniego weekendu,wtedy za czołem mieć myśli aby zabić kogoś z mojej rodziny(tate,mame,siostre).Miałem jakby wizje jak to robie itp.Odczuwam od tygodnia duży nacisk i boję się że w końcu nie wytrzymam tej presji i komuś co zrobię.Jak na początku depresji chciałem aby członkowie mojej rodziny przebywali w domu bo wtedy czułem się częsciowo bezpieczny( że sobie nic nie zrobię) to teraz jest na odwrót,ponieważ nie chce im nic zrobić.Co robić,czy to choroba psychiczna.Boże jeszcze rok temu byłem normalny,z lękami,wrażliwą psychiką ale było mi tak dobrze.Do psychiatry nie wiem czy iść ,leki w ogóle mi nie pomagały.A do tego żyje w małym miasteczku gdzie nie ma dużo specjalistów i wszyscy się znają.Wiadomo tajemnica lekarska,ale bywa różnie.Co robić bo teraz moje życie jest piekłem.
odpowiada 2 ekspertów:
Dr n. med. Maria Magdalena Wysocka-Bąkowska
Dr n. med. Maria Magdalena Wysocka-Bąkowska
 Dorota Braniewska
Dorota Braniewska

czy postępowanie z chorą na depresję było prawidłowe?

Witam , moja mama leczyła się na depresje od 85 roku od tragicznej śmierci Swojego męża a mojego Ojca . Kilka razy hospitalizowana (min.4 tygodnie szpital zalesie koło gostynina) z powodu silnych episodów depresyjnych Miała też dwie próby samobójcze na... Witam , moja mama leczyła się na depresje od 85 roku od tragicznej śmierci Swojego męża a mojego Ojca . Kilka razy hospitalizowana (min.4 tygodnie szpital zalesie koło gostynina) z powodu silnych episodów depresyjnych Miała też dwie próby samobójcze na przestrzeni tych lat od 85 roku . Przy jednym z nich próbowała też skrzywdzić w nocy mnie i brata podczas snu . Zawsze po hospitalizacji było kilka lat spokoju . W 2015 z powodu miesięcznego urlopu miała ponownie nawrót choroby , myśli samobójcze , myśli rezygnacyjne , obniżenie nastroju (a fizycznie nie miała siły się ubrać. Zawieźliśmy ja z bratem na szpital psychiatryczny bo widzieliśmy że jest to bardzo jej potrzebne . Niestety lekarze mimo braku jakiejkolwiek poprawy stanu psychicznego ( poprawiła sie jedynie jej motoryka) na jej prośbę wypuścili ją do domu na weekend po 5 dniach pobytu w szpitalu . W sobotę Mama popełniła samobójstwo . Czy jest to normalne ze strony lekarzy ? Teraz już wiem że leki które dostawała w szpitalu działaja minimum po 2 tygodniach , a w pierwszym okresie brania wzmagają myśli samobójcze i o samookaleczeniu . Dlaczego oni to zrobili ?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Dlaczego lekarz nie pomaga przy depresji?

witam dlaczego psycholog wzywa pogotowie kiedy pacjent chce popelnic samobojstwo robi to dlatego ze sie przejmuje albo udaje ze sie przejmuje czy robi to tylko dla zasady dlaczego psycholog nie pogodzi sie z tym ze pacjentowi juz nie mozna pomoc... witam dlaczego psycholog wzywa pogotowie kiedy pacjent chce popelnic samobojstwo robi to dlatego ze sie przejmuje albo udaje ze sie przejmuje czy robi to tylko dla zasady dlaczego psycholog nie pogodzi sie z tym ze pacjentowi juz nie mozna pomoc psycholga przeciez nie interesuje co zrobi pacjent po wyjsciu z gabinetu nikt psychologa nie bedzie winil za to co pacjent zrobi ze swoim zyciem moze psycholog na chwile odciagnie mnie od samobojstwa ale to tylko dorazne rozwiazanie dalej juz nic nie ma dlaczego psycholog nie powie wprost pacjentowi ze juz nie widzi nadziei czego sie obawia
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Agnieszka Telega
Mgr Agnieszka Telega

Dlaczego nadal walczę z derealizacją?

Witam! Piszę tu ponieważ szukam pomocy, oraz porady specjalisty. Mam 18 lat i pojawiły się u mnie dziwne objawy , mianowicie od ponad roku walcze z objawami derealizacji , żaden lekarz nie potrafi mi pomóc , cierpią także na częste... Witam! Piszę tu ponieważ szukam pomocy, oraz porady specjalisty. Mam 18 lat i pojawiły się u mnie dziwne objawy , mianowicie od ponad roku walcze z objawami derealizacji , żaden lekarz nie potrafi mi pomóc , cierpią także na częste bóle potylicy które nasilają się przy wysiłku i po wysiłku fizycznym głównie się pojawiają oraz w godzinach porannych , jestem osobą bardzo nerwową , kiedy mam mieć mierzone ciśnienie zaraz się stresuje i wychodzą bardzo wysokie wyniki , nawet 184/100 lekarz na bilansie niczego niepokojącego nie dostrzegł nawet nie zlecił żadnych badan. Mam też chwilami dziwne myśli na temat swojego pogrzebu itp , niekiedy mam lekkie myśli samobójcze , moje życie jest pełne stresu. Zarówno w pracy ponieważ ucze się w szkole zawodowej jak i w domu ponieważ mam surowych rodzicow. Czy powinienem zgłosić się do psychologa? Proszę o pomoc,pozdrawiam!
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Agnieszka Jabłonowska
Mgr Agnieszka Jabłonowska
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Dlaczego mam zawroty głowy i poczucie lęku?

Witam, od półtora roku zmagam się z różnymi objawami. W początkowej fazie, która trwała około rok objawy występowały napadowo. Serce mi waliło jak szalone, wysoki puls plus wysokie ciśnienie, które po chwili zwalnialo żeby zaraz znowu się rozpędzić, do tego... Witam, od półtora roku zmagam się z różnymi objawami. W początkowej fazie, która trwała około rok objawy występowały napadowo. Serce mi waliło jak szalone, wysoki puls plus wysokie ciśnienie, które po chwili zwalnialo żeby zaraz znowu się rozpędzić, do tego silne zawroty głowy i drobne problemy z oddychaniem. Wykonałam badania echo serca, beka i Holter, do tego badania krwi - wszystko w normie, jedynie co to podczas jednego napadu na izbie przyjęć stwierdzono niedobór magnezu. Zdarzyl się raz napad w którym miałam myśli samobójcze. Dalej objawy pojawiały się rzadziej, przez około pół roku nie występowały wcale. Natomiast od niedawna bo od grudnia objawy się nasiliły i występują częściej. Z tym że w tej chwili wygląda to tak że czuję sciśniete gardło, mam wrażenie że brakuje mi oddechu, serce odrobinę szybciej bije, mam zawroty głowy i poczucie lęku. Raz podczas zasypiania złapał mnie lęk że nie oddycham i doprowadziłam się do hiperwentylacji. W chwili obecnej nic mnie nie cieszy i ciągle się czymś martwię. Dodam że nie występuje to napadowo tylko stale w mniejszym lub większym stopniu. Co powinnam zrobić? Jakie kroki podjąć? Chciałabym móc normalnie żyć. Mam 23 lata, palę papierosy i prowadziłam dotychczas spokojne życie. Byłam przez 2 lata w toksycznym związku.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Agata Pacia (Katulska)
Mgr Agata Pacia (Katulska)

Jak poradzić sobie z myślami samobójczymi kiedy terapia nie pomaga?

witam nielatwo mi napisac te pytanie w takim nastroju ale sprobuje po co osobie ktora ma mysli samobojcze ( jej zycie to ruina zly stan zdrowia brak pracy samotnosc ) hospitalizowac w szpitalu zamykanie kogos tylko po to zeby uratowac... witam nielatwo mi napisac te pytanie w takim nastroju ale sprobuje po co osobie ktora ma mysli samobojcze ( jej zycie to ruina zly stan zdrowia brak pracy samotnosc ) hospitalizowac w szpitalu zamykanie kogos tylko po to zeby uratowac chwilowo od samobojstwa po co ratowac osobe ktora nie ma przyszlosci wyjdzie ze szpitala i rada radz sobie sam jaki jest sens tego wrzystkiego nie lepiej ulzyc sobie w cierpieniu i zakonczyc swoje zycie niz patrzec jak sie dotyka dna nie che patrzec jak sie staczam nie che zeby inni patrzyli jak sie staczam po co dawac komus sztuczna nadzieje na lepsze jutro skoro wiadomo ze te lepsze jutro nie nadejdzie i nik mi nie wmowi ze lezenie w szpitalu cos zmieni zeby sie pozbyc musli samobojczych cos sie musi zmienic w zyciu czlowieka a na to nie ma szans tacy jak ja sa traktowani jak smieci zadnej pomocy nie ma nikogo kto by pmagal takim jak ja nie zamierzam czekac na cud chodzenie do psychologa i sluchanie pytan co slychac po co mam sluchac takich pytan psychologa w stylu co sie udalo zrobic skoro waidomo ze nic sie nie da zrobic mam juz dosyc czuje sie zbedny kazdy liczy na to ze taki czlowiek sam zmieni swoje zycie bez niczyjej ingerencji to jest nierelane moze i mam depresje ale dla mnie to juz nie ma znaczenia jaka diagnoze ktos mi postawi i tak nadziei na lepsze jutro nie ma jezlei ktos nie ma srodkow do yzcia to wiadomo ze ani psycholog an lekarz ani szpital nic tu nie pomoga to sa tylko pozory ze komus sie pomaga zwykla iluzja a pacjent ma w to uwierzyc
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy można zapisać lek już po jednej wizycie?

Dzień dobry. Dzisiaj byłam pierwszy raz u psychiatry (mam 23 lata). Zapisał mnie na terapię u psychologa, zlecił badania krwi oraz dostałam Bioxetin do wykupienia - raz dziennie 20mg. Mam jednak obawy przed wzięciem tego leku. Czy nie zostałam potraktowana... Dzień dobry. Dzisiaj byłam pierwszy raz u psychiatry (mam 23 lata). Zapisał mnie na terapię u psychologa, zlecił badania krwi oraz dostałam Bioxetin do wykupienia - raz dziennie 20mg. Mam jednak obawy przed wzięciem tego leku. Czy nie zostałam potraktowana "taśmowo"? Wydawało mi się, że po jednej rozmowie (mogłam o czymś zapomnieć itp.) i przed badaniami nie powinno zapisywać się leków. Krótko o moim problemie: podejrzewam początki depresji, bez żadnych myśli samobójczych itp. jak na razie obniżony nastrój, blokada w kontaktach, brak odczuwania niektórych emocji (prawie nic mnie nie śmieszy, nie mogę się bawić). Czy recepta od lekarza miała tutaj podstawę? Czy można zapisać lek już po jednej wizycie? Z góry dziękuję za odpowiedź.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Monika Wróbel
Mgr Monika Wróbel
Patronaty