Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 6 , 4 6 8

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Psychologia: Pytania do specjalistów

Jak radzić sobie w tej niepełnosprawności umysłowej?

Dzień Dobry jestem osoba niepełnosprawną z upośledzeniem umysłowym w stopniu umiarkowanym mam lęk stres zaburzenia osobowości fobie społeczną moja mama w ogóle mnie nie rozumie w tej chorobie czały czas wymusza o demnie krzykiem jest w stosunku do mnie nerwowa... Dzień Dobry jestem osoba niepełnosprawną z upośledzeniem umysłowym w stopniu umiarkowanym mam lęk stres zaburzenia osobowości fobie społeczną moja mama w ogóle mnie nie rozumie w tej chorobie czały czas wymusza o demnie krzykiem jest w stosunku do mnie nerwowa cały czas mi mowi idz do pracy za co będziesz zył njak umre a w orzeczeniu mam napisane nie zdolny do podjęcia aktywności zawodowej
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Tomasz Kościelny
Mgr Tomasz Kościelny

Co mam myśleć o tych halucynacjach?

Dzień dobry, mam 18 lat i od jakiegoś czasu miewam kilkusekundowe omamy wzrokowe. Niestety nie mam aktualnie możliwości udania sie do psychologa (głownie przez sprawy finansowe i dalekie terminy wizyt). Zapisywałam omamy i wyszło mi 27 epizodów w ciągu ok.14... Dzień dobry, mam 18 lat i od jakiegoś czasu miewam kilkusekundowe omamy wzrokowe. Niestety nie mam aktualnie możliwości udania sie do psychologa (głownie przez sprawy finansowe i dalekie terminy wizyt). Zapisywałam omamy i wyszło mi 27 epizodów w ciągu ok.14 miesięcy (Miesiąc - miesiąc przerwy - miesiąc - miesiąc przerwy - 5 miesięcy - 2 miesiące przerwy - 3 miesiące - 2 miesiące przerwy do teraz). Wygląda to tak, że przez jakieś 5 sekund znikąd pojawia się jakiś obraz, jestem przestraszona, wierzę w to co widzę, serce szybciej mi bije, czasem jestem wręcz jakby sparaliżowana i nie mogę się ruszyć a czasem wykonuję wtedy gwałtowne ruchy lub odsunięcie się czy takie lekkie podskoczenie. Po paru sekundach wraca mi świadomosć, że to nie jest prawdziwe rownocześnie ze znikaniem obrazu, nadal jestem rozstrzęsiona i drżę oraz czuję pulsujące ciało i bicie serca ale po paru lub parunastu minutach się uspokajam. Pojawiają się o różnych porach dnia, bez znaczenia na stres, zmęczenie, ciemność/jasność, wydarzenia z życia. Najwięcej w jednym miesiącu było ich 7. Mam też wahania nastroju - kilka razy w ciagu dnia: albo jestem w euforii i uważam sie niemal za Boga i że moge zrobic wszystko, kocham cały świat; albo zachowuję się stabilnie normalnie że są emocje ale takie adekwatne; albo jestem mocno przygnębiona, ciężko mi cokolwiek zrobić, mogłabym siedzieć i patrzeć się cały dzień w jeden punkt i tyle, mam szkodliwe myśli i nienawidzę siebie, jestem rozdrażniona i senna, nic nie ma dla mnie sensu, nie mam sily się z niczego cieszyć, wszystko jest mi obojętne - ale nie wiem czy takie zmiany nastroju nie są po prostu spowodowane okresem dojrzewania. Przykładowe omamy jakie miałam: samochód wjeżdżający na chodnik na mnie; dwójka czarnych cieni ludzi stojacych pod klatką i rozmawiających ze sobą; szyba plastikowa przeciwcovidowa/osłaniająca zaczęła na mnie spadać; ręka wchodząca przez uchylone okno; numer sali zmieniajacy się, najpierw 212, potem 202 i potem spowrotem 212; skrzynka na prąd stająca się bladą twarzą dziecka skrzynka na prąd stająca się bladą twarzą dziecka; niska postać zbliżajaca się do mnie i patrzącą na mnie; jedno całe oko się powiększało o jakieś 1,5 raza, a tylko źrenica drugiego malała. Jeśli chodzi o omamy słuchowe to raczej nie ma, od czasu do czasu przekręcę co ktoś powiedział lub słyszę coś jak ktoś nic nie mówił, ale to jak każdy. Co mam myśleć o tych halucynacjach? Czy może być to objaw jakiegoś poważnego zaburzenia psychicznego czy raczej po prostu mi minie za jakiś czas?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Martyna Dudzińska
Mgr Martyna Dudzińska

Co mam myśleć o sytuacji, w której się znajduję?

Witajcie, Otoz bardzo chciałbym zapytac, i podzielić się z wami, tym, co sie stalo ze mna i moja mama! Mam w swojei rodzinie wszystko na odwrot! a to jest! wiem co to jest zwiazek, rodzice, milosc, ciaza, i nawet seks...... Witajcie, Otoz bardzo chciałbym zapytac, i podzielić się z wami, tym, co sie stalo ze mna i moja mama! Mam w swojei rodzinie wszystko na odwrot! a to jest! wiem co to jest zwiazek, rodzice, milosc, ciaza, i nawet seks... choc go nigdy jeszcze i nie mialem, ale slyszalem juz nie raz i tu chyba jest ten glowny moj problem! Choc juz sam niewiem.. czy to ja jestem nie normalny czy tu cos z moja mama!.. choc i kocham bardzo swoja mame!, mam bardzo dobry kontakt ale czasami i denerwuje.... A rodzice moi rozstali się kiedy ja zupelnie bylem jeszcze maly a dokladnie w wieku 3l , Mój tata ułożył sobie życie z inną kobietą, Po wszystkich wzlotach i upadkach, związanych z moim tatem, stałem się nastolatkiem pozbawionym poczucia bezpieczeństwa, i wzoru prawdziwej rodziny. Kryzys przeżywała również i moja mama.. I kiedy wszystko zaczęło się układać, moja mama poznała duzo mlodszego partnera. Byłem trochę zaskoczony, ciekawy.. i.. ,no bylo to na poczatku wszystko w porzadku .. i właściwie postanowiłem szybko zaakceptować tą sytuacje, przeciez każdy ma prawo do szczęścia, szczegolnie jezeli jest skrzywdzoną przez byłego męża kobietą. I w tym momencie zaczyna sie chyba cała moja historia. Ledwie go poznałem, a już w nocy mogłem usłyszeć to! skrzypiące łóżko mojej mamy, poprostu odglosy tego... mama za scianą, ściany nie sa murowane, proste.. i w tej chwili miałem ochotę zwrócić jedzenie z całego tygodnia, kolokwialnie-myślałem że się pożygam. Partner był u mnie skreślony, a na mame nie mogłem patrzeć, osobiscie podczas rozmowy ze jest w ciazy... (juz prawie w 3 miesiacu ciazy) a partner za każdym razem kiedy przychodził, nie moglem spać, wciąż czułem i myslalem że moja mama to robi i jest w ciazy.., czuje sie okropnie, choc czasami i mam jakis interes, smiech.. prziez nie jest to zadna krzywda, czy cos na podobie tak?.. i w ogole juz dawno to chyba slyszalem..! chyba przywyklem i spalem... Nie mam pojęcia jak się zachować niewiem czy tu tego typu sprawy są normalne-Czy rażące i obrzydliwe tak jak ja to ciagle myslialem ?.. Choc i wiem!.. ze to jest norma, chyba.. mamie przeciez krzywde nie robi tak? .. i sam mam bardzo dobry kontakt z mama juz jak to wczesniej pisalem ze kocham.. i ciagle dalej niewiem trzego mi brakuje... rozmowy? ale i tu ja niewiem co ja mam pytac :( chyba sam mam pytac czegos siebia.,, ze to slyszalem? i wiem ze moja mama to robi? ze jestem w szoku, ze to jeszcze jest mozliwe i to robi w tym wieku osobiscie moja mama 37 partneru 29 .. jak to uslyszalem.. Niewiem chcialbym prostej jakiejs fajnej odpowiedzi czy z moja mama jest wszystko w porzadku, czy tu ja sobie cos nakrecam? osobiscie o ciąży, o partnerze ze jest o tyle mlodszy, choc i moja mama jest mloda i szczupla, choc juz i w ciąży ma widoczny brzuch partner ciagle go glaska widzialem juz nie raz.. i ten seks to chyba tez jest norma ze to slyszalem?
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie

Czy takie problemy mogą mieć związek z wymiotami?

Moja siostra(wzrost 162) rok temu ważyła 100 kg i zaczęła się odchudzać, mało jadła wywoływała codziennie wymioty, w rok schudła 30kg, bo teraz waży 70, ale od 3 miesięcy źle się czuje - zawroty głowy, napady płaczu/paniki, problemy ze snem,... Moja siostra(wzrost 162) rok temu ważyła 100 kg i zaczęła się odchudzać, mało jadła wywoływała codziennie wymioty, w rok schudła 30kg, bo teraz waży 70, ale od 3 miesięcy źle się czuje - zawroty głowy, napady płaczu/paniki, problemy ze snem, często mówi, że niby nic konkretnego jej nie jest, ale "ogólnie źle się czuję". Czy ona mogła nabawić się jakichś problemów przez to, że od roku codziennie wymiotowała? Jeśli tak, to jakich konkretnie? Boję się o nią czy nie grozi jej śmierć?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie

Czy faktycznie mogą to być objawy stresu, nerwicy i IBS?

Dzień dobry. Od połowy grudnia dostałem nawrotu nerwicy lękowej. Dostałem oczywiście leki SSRI. W połowie lutego przyszło do mnie coś, co nazwałem grypą żołądkową, trwało około 9 dni. Zielony stolec, biegunka, a później zaparcia, skurczowe bóle brzucha i bulgotanie w... Dzień dobry. Od połowy grudnia dostałem nawrotu nerwicy lękowej. Dostałem oczywiście leki SSRI. W połowie lutego przyszło do mnie coś, co nazwałem grypą żołądkową, trwało około 9 dni. Zielony stolec, biegunka, a później zaparcia, skurczowe bóle brzucha i bulgotanie w jelitach. Po tych 10 dniach przeszło na chwilę, ale po kilku dniach pojawiły się nieregularne wypróżniania, raz biegunki raz zaparcia, dalej słyszę jak pracują jelita. Różne kolory stolców raz jaśniejsze brązowe raz ciemne brązowe. Dostrzegam w stolicy resztki nie strawionych ziaren, skórek. Jak zjem chleb z ziarnami na kolację, to rano obserwuje je już w toalecie, jakby pasaż jelit był bardzo przyspieszony. Wyniki krwi i moczu wzorowe. Dwóch gastrologów, z którymi miałem konsultacje powiedziało, że wszystkie objawy wskazują na IBS. Około tydzień temu przepisano mi tribux forte. Jest lepiej pod względem skurczowych boki podbrzusza, których już prawie nie doświadczam, nie jeździ mi też tak w żołądku. Za to potrafię się załatwić trzy razy dziennie, rano dość normalnie, po południu stolec jest już luźniejszy czy poszarpany, a wieczorem z trudem mogę go wydusić. Dodam jeszcze, że ostatnio kiedy miałem atak paniki i mocno się zdenerwowałem, to już wieczorem miałem znów nawrót zielonej biegunki, która samoistnie przeszła po 1 dniu. Czy mój organizm faktycznie w ten sposób reaguje na nerwy? Czy faktycznie mogą to być objawy stresu, nerwicy i IBS? Nie chudnę, nie tyje, nie wymiotuje i mam apetyt. Te dolegliwości z brzuchem są umiejscowione w podbrzuszu w okolicy pępka, nie jest to ból, tylko jakby ściśnięcie, skurcz. Jak o tym nie myślę, to tego nawet nie czuje. Aktualnie zdarza się to może raz na parę dni i trwa dosłownie pół godziny i przechodzi. Niestety w związku z nerwicą wpadłem już w paranoję, za każdym razem sprawdzam po wypróżnieniu co zrobiłem, jak wygląda. Co chyba dodatkowo podtrzymuje ten stan. Tribux forte zażywam od niedawna w dawce 3x100 mg. Proszę o odpowiedzi...
odpowiada 2 ekspertów:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Czy mogę mieć osobowość unikającą?

Od dziecka byłem bardzo zamknięty w sobie i słaby psychicznie.Jednak w latach szkolnych po poznaniu ludzi potrafiłem być duszą towarzystwa.Moje objawy zawsze nasilały się np podczas spotkan rodzinnych,weselach itp,dostawałem silnego stresu i zachowywałem się dziwnie,nie potrafiłem się odezwać albo powiedziałem... Od dziecka byłem bardzo zamknięty w sobie i słaby psychicznie.Jednak w latach szkolnych po poznaniu ludzi potrafiłem być duszą towarzystwa.Moje objawy zawsze nasilały się np podczas spotkan rodzinnych,weselach itp,dostawałem silnego stresu i zachowywałem się dziwnie,nie potrafiłem się odezwać albo powiedziałem coś bez sensu,rozmowy o pracę lub w sądzie również napad niesmialosci,lęku,za to wśród ludzi obcych w sklepie czuje się dobrze.Czy to może być osobowościu unikającą?Skąd takie wybiórcze występowanie objawów,tak jakby stopień zwrócenia na mnie uwagi mnie paraliżował
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Martyna Dudzińska
Mgr Martyna Dudzińska

Jak ukryć przed rodziną fakt, że staramy się o dziecko?

Witam, z mężem rozpoczęliśmy starania do in vitro tj konsultacje, badania. Wiąże się to z częstymi wizytami w klinice. Nie chcę rodzicom mówić o tym. Podczas ostatniej wizyty dzwonili do mnie nie mogłam odebrać więc wysłałam SMS że oddzwonię. Po... Witam, z mężem rozpoczęliśmy starania do in vitro tj konsultacje, badania. Wiąże się to z częstymi wizytami w klinice. Nie chcę rodzicom mówić o tym. Podczas ostatniej wizyty dzwonili do mnie nie mogłam odebrać więc wysłałam SMS że oddzwonię. Po 2-3h dodzwoniłam i zaczęli wypytywać co robiłam gdzie byłam że nie mogłam odebrać. Proszę o podpowiedź jak to rozegrać. Nie chcę im nic mówić, chce zrobić im niespodziankę szczególnie że mają zostać dziadkami po raz pierwszy. Będzie to dla mnie i męża ciężki okres ale chcemy przejść przez niego sami. Nie chcemy pytań typu jak idzie, czy wiadomo coś już, nie chcemy dodatkowego stresu.
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie

Czy ten lek może powodować sztywność mięśni kręgosłupa?

Witam, czy Preafaxine może powodować sztywność mięśni kręgosłupa głównie odcinka piersiowego lub lędźwiowego? Jeśli tak, to czy ten efekt uboczny ustąpi. (Zażywam prefaxine od 2 tygodni w dawce 75mg). Drugi temat to jak odstawić ten lek. Czy wystarczy brać przez 2 tygodnie dawkę 37,5 mg i potem przestać?
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie

Co robić gdy partner mnie odtrąca?

Mam, przyjaciela od ponad 6 lat. Ostatnio napisał mi że przeszkadzam w życiu. Piszemy prawie codziennie. I. O to mu chodzi. Bardzo zabolały mnie jego słowa. Są tematy w których mam swoje zdanie, on często uwaza że są nielogiczne. Jak,... Mam, przyjaciela od ponad 6 lat. Ostatnio napisał mi że przeszkadzam w życiu. Piszemy prawie codziennie. I. O to mu chodzi. Bardzo zabolały mnie jego słowa. Są tematy w których mam swoje zdanie, on często uwaza że są nielogiczne. Jak, nie urazić go i dać mu do zrozumienia, że Bartoszowi mnie krzywdzi, swoimi słowami, pisząc, że jestem obciążeniem w jego życiu. Pomagałam mu i starałam się wspierać. A, teraz coś takiego. Proszę o odpowiedź.
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie
Dotyczy: Psychologia Emocje

Jak radzić sobie w relacjach przy nerwicy i stanach lękowych?

Dzień dobry, Mam do Państwa pytanie, obecnie mam 25 lat, studia zakończyłem w 23 roku, generalnie jestem introwertykiem oraz zamknięty w sobie. Nigdy nie miałem dziewczyny, całowałem się tym bardziej nie uprawiałem seksu. Wynika to z kilku przyczyn: kompleksy, brak... Dzień dobry, Mam do Państwa pytanie, obecnie mam 25 lat, studia zakończyłem w 23 roku, generalnie jestem introwertykiem oraz zamknięty w sobie. Nigdy nie miałem dziewczyny, całowałem się tym bardziej nie uprawiałem seksu. Wynika to z kilku przyczyn: kompleksy, brak pewności siebie, niskie poczucie samo wartości, brak otwartości do ludzi, zamknięcie sie w 4 ścianach na bardzo długi okres. Na przełomie ostatniego miesiąca dotarło do mnie że tak nie może być, że osoba 25 letnia której samotność stała sie chorobą nie może tak dalej żyć. Jestem rozgoryczony faktem, że lata młodości są już za mną i nie mogę ich odrobić. Zdaje sobie sprawę, że trzeba nad tym wszystkim pracować dlatego umówiłem się na pierwszą wizytę. Przeraża mnie fakt, że nawet jak ja z tego wyjdę to miną miesiące czy lata. Czyli w wieku 27-30 lat będę rozpoczynał tak naprawdę wszystko od 0. Zrozumiałem, że człowiek już teraz potrzebuje bliskości i kogoś na kim może się oprzeć (rozumiem też że nie należy obarczać kogoś sowimi problemami), natomiast z perspektywy potencjalnej partnerki która dowiaduje się jak moje lata wyglądały ale też znajomych, przecież to prosi się o nie traktowaniu takiego człowieka (mnie) z perspektywy realnego partnera (bez doświadczenia, bez niczego). Nie wiem co na ten temat myśleć, bo obecnie coś we mnie pękło i przeraża mnie fakt że mimo tego całego wysiłku nie będę w stanie poznać nikogo kto by akceptował to, a najważniejsze znaleźć partnerki która by to zrozumiała. P.S. Od miesiąca również stany lękowe oraz ataki paniki Pozdrawiam i proszę o radę albo jakąś perspektywę.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Martyna Werwinska
Mgr Martyna Werwinska

Czy ja naprawdę mogłam zajść w ciążę przez tak absurdalne sytuacje?

Nerwica lękowa związana z ciążą (tokofobia) Dzień dobry, chciałabym się wygadać odnośnie kwestii, ktora bardzo mnie dręczy, powoli nie daję sobie już rady... Zacznę od początku — od pół roku zmagam się z tokofobią. Co miesiąc, mimo miesiączek trwa we... Nerwica lękowa związana z ciążą (tokofobia) Dzień dobry, chciałabym się wygadać odnośnie kwestii, ktora bardzo mnie dręczy, powoli nie daję sobie już rady... Zacznę od początku — od pół roku zmagam się z tokofobią. Co miesiąc, mimo miesiączek trwa we mnie przekonanie, że jestem w ciąży. Wpadłam w manię robienia testów co cykl, gdyż bardzo się boję (dostaję co miesiąc okresu). Nie jestem aktywna seksualnie. Analizuję każdy okres, jego obfitość, długość bo zawsze się boję, ze to może plamienie implantacyjne, mimo braku stosunku jak napisalam wyżej. Każdy objaw od razu przyporządkowuję ciąży. Mam schizę, że czego bym nie dotknęła, to tam NA PEWNO będzie znajdywać się nasienie jakiegoś obcego mężczyzny, bo np. wczesniej akurat tam sie zaspokajał, albo nie umył dokładnie rąk i jakąś część powierzchni "skaził"... Nie pójdę do publicznej toalety bez wcześniejszego dokładnego umycia rąk w każdym zakamarku x razy a potem jeszcze odkażam kilkanaście razy płynem antybakteryjnym, dokładnie wycieram. Stało się to bardzo obsesyjne. Jestem po okresie, który miał miejsce 9 czerwca, był poprzedzony plamieniem w niedzielę 8 czerwca, ostatecznie całość trwała do piątku 13 czerwca. Stosowałam tampony, była żywoczerwona krew, skrzepy, bóle typowe dla mnie. Niestety, nie jest to dla mnie wystarczający dowód że ciąży nie ma (głównie przez to, że naczytałam się różnych dziwnych historii w internecie i zaczynam już wątpić w to, że istnieje coś takiego jak normalny, cykliczny okres, tylko jedynie krwawienie ciążowe). Dostaję paranoi czytając to wszystko, traktuję ciążę jak największe zło tego świata... Dorabiam sobie do głowy scenariusze, że na pewno zaszłam w ciążę z jakimś obcym mężczyzną, mimo zachowanej higieny, albo że jak przytuliłam się z moim chłopakiem, zetknęliśmy się narządami intymnymi (oboje mieliśmy bieliznę i jeansy), to to na pewno zakończyło się ciążą. Coraz bardziej unikam z nim spotkań jak ognia, bo po każdym spotkaniu mam lęki. Nie mam już siły, codziennie rano się budzę i nie chcę dalej funkcjonować. Dodatkowo wmówiłam sobie, że mam torbiel na jajniku i że nawet jakbym chciała zrobić test, to wyjdzie sfałszowany właśnie przez torbiel i już calkowicie dostanę zawału, a nie mam jak pojsc z tym do ginekologa... Jestem roztrzesiona, mam różne objawy które pojawiły się po okresie (częste oddawanie moczu, napięcie w klatce piersiowej, bóle w podbrzuszu, wzdecia), naprawdę już nie wiem co robić... Czy ja naprawde moglam zajść w ciążę przez tak absurdalne sytuacje? Jeszcze raz podkreślam, żadnego stosunku nie miałam ani bezpośredniego kontaktu z nasieniem. Dodam też, że nie mam możliwości na ten moment rozpoczęcia jakiejś terapii, dlatego właśnie przychodzę tu, aby poprosić Państwa o wsparcie, słowa otuchy... Te sześć miesięcy mam wyjęte z życia, ciągle żyje w stresie, nie mam na nic ochoty i najchętniej po prostu zapadłabym się pod ziemię... Bede bardzo wdzięczna za przeczytanie tego i zrozumienie, jest to dla mnie ważne i naprawdę już nie wiem jak postępować, zależy mi, aby żyć spokojnie, bo czuję się jak wrak człowieka po prostu...
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie

Jak radzić sobie z takimi snami?

Nawracający koszmar. Dzień dobry, ciągle śni mi się bardzo podobny koszmar. Jak miałam 17 lat, zdradził mnie mój pierwszy chłopak, bardzo wtedy cierpiałam, byłam potem jeszcze w jednym związku a potem poznałam mojego obecnego męża. Przez te wszystkie lata ciągle... Nawracający koszmar. Dzień dobry, ciągle śni mi się bardzo podobny koszmar. Jak miałam 17 lat, zdradził mnie mój pierwszy chłopak, bardzo wtedy cierpiałam, byłam potem jeszcze w jednym związku a potem poznałam mojego obecnego męża. Przez te wszystkie lata ciągle mi się śniło że ten pierwszy chłopak mnie zostawia albo zdradza a w tym śnie czułam ten sam ból co kiedys (choć już dawno tego chłopaka nie kocham). Ostatnio zaczęło mi się śnić że to mój mąż mnie zdradza i zostawia dla kogoś innego i to tak strasznie boli w tych snach, jak by to się działo na prawdę, po przebudzeniu długo nie mogę jeszcze dojść do siebie wiedzę to wszystko i czuje tak jak by się wydarzyło. Co to oznacza? czy mogę jakoś pozbyć się tego koszmaru?
odpowiada 2 ekspertów:
Specjalista Medycyny Naturalnej - Naturoterapeuta Mariusz Bek
Specjalista Medycyny Naturalnej - Naturoterapeuta Mariusz Bek
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Jak radzić sobie w takiej relacji z partnerem?

Witam. Mam 38 lat a mój partner ma 57.i jesteśmy razem 17 lat . Mam problem z partnerem gdyż po ostatniej naszej rozmowie jaka miała miejsce jakiś czas temu partner stwierdził ,że nie będzie mnie komplementowal ,bo bym się jeszcze... Witam. Mam 38 lat a mój partner ma 57.i jesteśmy razem 17 lat . Mam problem z partnerem gdyż po ostatniej naszej rozmowie jaka miała miejsce jakiś czas temu partner stwierdził ,że nie będzie mnie komplementowal ,bo bym się jeszcze przyzwyczaiła. Natomiast jeśli chodzi o komplementy w kierunku innej kobiety , to tutaj ich nie oszczędza. Zawsze wie co powiedzieć ,, ale się wyrobiła ,, Ja niestety czuje się bardzo okradana jak i z uwagi tak i z komplementów. Nie proszę i nie prosiłam o nie nigdy , ale faktycznie nie czuje się z tym dobrze nie czuje się kochana i zauważona . Partner od dłuższego czasu zauważa mnie wtedy kiedy coś chce wtedy robi się słodki jak cukier ,a kiedy dostaje to co chce sytuacja znow się zmienia . Przestaliśmy rozmawiać już na 80% tematów jak np relacje w zwiazku , sprawy intymne . Teraz nasze rozmowy dotyczą spraw służbowych . Życie intymne kuleje. Nieraz bywa tak ,że przez półtorej miesiąca między nami nie ma nic Są chwile kiedy mam duże wątpliwosci co do jego miłości o wierności. Mam wrażenie,że z jego strony nie ma miłości a jest tylko przyzwyczajenie . Wiele razy podejmowałam rozmowy ,ale one zawsze kończymy się sprzeczkami dlatego wycofałam się z jakichkolwiek rozmów żeby tylko nie do chodzilo do spięć między nami . Momentami już nie mam siły . Są momenty ,że wogole nie czuje go koło siebie a wręcz często odczuwam samotność . Czuje ,że jestem już na takim etapie ,że zaczynam myśleć o sobie i żyć jak osobna jednostka . Nie czuje żadnej satysfakcji z tego związku . Za to cieszę się bardzo , jak idę do pracy tam mogę po smiac się po żartować inaczej mi czas leci . Natomiast kiedy wracam do domu do niego od razu moje samopoczucie gdzieś idzie spać. Jak dalej postępować czy faktycznie najlepiej się zająć sobą w takim wypadku.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Martyna Werwinska
Mgr Martyna Werwinska

Jak skutecznie postawić granice członkom mojej rodziny?

Jak skutecznie postawić granice członkom mojej rodziny? Mam 38 lat, prawie 20 lat nie mieszkam z rodzicami, od 13 lat jestem też żoną. Przez wiele lat mieszkałam na stancji czy wynajętym mieszkaniu od 5 lat jestem właścicielką domu jedną dopiero... Jak skutecznie postawić granice członkom mojej rodziny? Mam 38 lat, prawie 20 lat nie mieszkam z rodzicami, od 13 lat jestem też żoną. Przez wiele lat mieszkałam na stancji czy wynajętym mieszkaniu od 5 lat jestem właścicielką domu jedną dopiero od niedawna w nim zamieszkuję i jak się okazało w moim własnym domu prawa mam niewielkie. Z rodzeństwem (starsze o 4-5 lat) mam dość luźne, chłodne relacje zwłaszcza z najstarszą siostrą. Od najmłodszych lat moją siostrą traktowała mnie jak zbędny element rodziny i konkurent do zasobów czemu wtórował jej mój brat. Ojciec pracował sezonowo zagranicą - relacja raczej pozytywna, mama na etacie w Polsce - mimo, iż prawdopodobnie nie miała tego na celu, nie traktowała nas równo, twierdziła, że siostrą jest ważniejsza bo jest starsza a brat to chłopak ojca, ja byłam maskotką, zaniedbywaną pod jednym kątem, pod innym otoczoną wręcz duszącą opieką i kontrolą. Nie wiem czy ma to znaczenie w rozwiązaniu mojego problemu ale może... Wracając do tematu... Pomijajac wszystkie inne, myślę, żo owo zachowanie jasno pokazuje, że nikt się ze mną nie liczy. Moja rodzina nabyła nieprzyjemnegl nawyku narzucania mi swojej woli i obecności. Mój dom jest w stanie remontu, mam tylko niezbędne dla dwójki osób meble naczynia itp i eieczny bałagan z związku ze stanem nieruchomości. Jakiś rok temu moi rodzice przyjechali do mnie z innego miasta w związku z badaniami lekarskimi ojca o czym nieomieszkali poinformować mojego brata, który mimo, że poinformowałam go, że jego wizyta w tym czasie (bez zapowiedzi) jest mi nie na rękę bo nie mam warunków by ich przyjąć (pomijając fakt, że byłam wtedy chora, pustą lodówkę i brak chociażby wystarczającej ilosci krzeseł by posadzic jego 4os rodzinę) postsniwił to zignorować i mimo wszystko zrobić mi najazd. Sytuacja ta powtarza się mimo, że po tym przykrym doświadczeniu powiedziałam by uprzedzano mnie następnym razem. Jutro mam mieć operację, poinformowałam mamę, która była zdecydowana by mnie odwiedzić, że w dniu operacji, po której nie wiem jak się będę czuła, potrzebuję spokoju i nie chcę tego dnia gości, że zapraszam gdy już się trochę ogarnę. Pod wpływem natarczywosci matki zaproponowałam by przyjechała dzień później na co ta się zgodziła. Gdy mąż pojawił se z teściem na dwa dni przed operacją dowiedziałam się, że moja mama postanowiła zignorować moją prośbę, nie tylko zamierzała przyjechać w dniu operacji, co ściągnąć mi dodatkowo na głowę moją siostrę z rodziną i psem. Dowiedziałem się o tym przypadkiem w dodatku nie od niej samej, nie uznała za stosowne by mnie chociażby o tym poinformować nie mówiąc o zapytanie mnie czy się na to zgadzam. Gdy wkurzona, trzymając jednak nerwy na wodzy, najpierw zadaje typowe pytania co tam? Jak tam? Pytam o jej plany na najbliższe dni, potwierdzając słowa męża. Zapytałam czy pamięta jak się umawiałyśmy, i co między sobą ustaliłyśmy. Przypomniałam o swojej prośbie, i jak to się stało ze kompletnie zmieniła plany nie informując mnie o tym ani nie konsultując tego. Stwierdziła że to przecież to nie problem, że tak wyszło... że pies... że kot... że jakoś to przeżyje. Spytałam czy nie uważa, że powinna zadzwonić do mnie, poinformować o dodatkowych okolicznościach... trafiłam na ścianę po czym matka nic więcej nie mówiąc się ze mną rozłączyła. Pewnie bym sobie odpuściła i jakoś przetrawiła nieproszonych gości gdyby nie słowa męża, powiedział mi w jakich okolicznościach dowiedział się o jej planach i jej reakcji na jego wątpliwości. Moja matka stwierdziła, że się mnie nie boi i zrobi co chce. Uświadomiło mi to dobitnie, że moja mama nie dba o moje zdrowie i nie jest to powód jej wizyty, że nie liczy się ze mną I mnie nie szanuję. Zastanawiam się co mogę zrobić by inni nie wchodzili mi na głowę, by szanowali moje granice skoro ich wyznaczenie i artykułowanie jest niewystarczające, czy zamknięcie nieproszonym, niezapowiedzianym gościom drzwi przed nosem byłoby dobrym wyjściem czy też jest jakiś inny sposób? Z góry dziękuję za wszelkie komentarze i porady
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Martyna Dudzińska
Mgr Martyna Dudzińska

Jak dawkować ten lek, żeby pozbyć się senności?

Dzień dobry. Leczę się na zaburzenia lękowe biorę rano lamitrin 100 mg Pregabaline 300 mg i propranolol 10 mg a wieczorem biorę Pregabaline propranolol i lekarz dorzuciła mi Patogen 20 mg i miałam brać w tej dawce 2 tygodnie a... Dzień dobry. Leczę się na zaburzenia lękowe biorę rano lamitrin 100 mg Pregabaline 300 mg i propranolol 10 mg a wieczorem biorę Pregabaline propranolol i lekarz dorzuciła mi Patogen 20 mg i miałam brać w tej dawce 2 tygodnie a później brać 40 mg biorę już drugi dzień a senna jestem okropnie jakbym miała zasnąć siedząc lub stojąc aż się obawiam czy nie wrócić do tylko 20 mg bo ta senność mnie przeraża. Proszę o pomoc
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie

Czy te moje choroby mogą być powodem takich stolców?

Dzień dobry, cierpie na refluks żółciowy oraz przepukline rozworu i mam otwarty iddzwiernik zauważyłem że ostatnie 2,3 stolce miałem wąskie tak myślę że około 1,7 cm do 2 cm. żadnych objawów nie mam nic mnie mie bolo badania w porządku... Dzień dobry, cierpie na refluks żółciowy oraz przepukline rozworu i mam otwarty iddzwiernik zauważyłem że ostatnie 2,3 stolce miałem wąskie tak myślę że około 1,7 cm do 2 cm. żadnych objawów nie mam nic mnie mie bolo badania w porządku krwi w stolcu brak. Dodam że choruje na depresję, nerwice i podejrzewam hipohondrie. Boje sie ogólnie badań typu kolonoskopia. Dodam też ze przeważnie mam biegunki tłuszczowe lub takie mniej uformowane kolor albo jaśnieǰsze albo nutelli, żyje w ciągłym stresie i niepokoju. Czy te moje choroby mogą być powodem takich stolców ? Też troszkę jem inaczej bardziej kasze jakieś sałatki staram sie mniej tłuszczy ale pije dużo kawy.
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie

Jak zmienić nastawienie do pracy?

Witam, chciałbym się rozmówić ze sobą i w końcu coś zmienić. Mam 29 lat i do tej pory pracowałem może z dwa lata. Ogólnie siedzę w domu i się nudzę. Rodzina już trochę bezradna od zapraszania mnie do wyjścia gdzieś.... Witam, chciałbym się rozmówić ze sobą i w końcu coś zmienić. Mam 29 lat i do tej pory pracowałem może z dwa lata. Ogólnie siedzę w domu i się nudzę. Rodzina już trochę bezradna od zapraszania mnie do wyjścia gdzieś. Nie mam depresji ani nic tylko wygodne życie i nie chce mi się tego zmieniać, ale w końcu będę musiał i chciałbym to zrobić już. Mam pytanie na jakie zmienić nastawienie, tak żeby praca była obowiązkiem nie tylko opcjonalna. Dziękuję
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie

Jak postępować dalej w relacji z partnerem?

Witam serdecznie . Mam problem z partnerem otoz wczoraj po sprzeczaliśmy się . Partner wypominał mi wszystko jeśli chodzi o utrzymanie w czasie kiedy dziecko było małe. W tamtym roku nazwal mnie nierobem. Wczoraj kiedy przypomniałam mu słowa w tamtego... Witam serdecznie . Mam problem z partnerem otoz wczoraj po sprzeczaliśmy się . Partner wypominał mi wszystko jeśli chodzi o utrzymanie w czasie kiedy dziecko było małe. W tamtym roku nazwal mnie nierobem. Wczoraj kiedy przypomniałam mu słowa w tamtego roku jak mnie po.pijanemu nazwal okazuje się ,że do dziś te słowa podtrzymuje bo nawet nie zaprzeczył . Pracuje na pół etatu plus typowe pracę domowe po pracy a i tak jest źle . Każda nasza rozmowa kończy się klutnia . Oczywiście za całe sprzeczki i problemy zwiazkowe obwinił mnie . Z jego słów wynika ,że to ja sobie coś wynyslam i stwarzam . On niestety nie chce pracować nad komunikacja w zwiazku . Wczoraj wyskoczył do mnie z pretensjami że ja mu przyklejam łatkę zdrajcy że sobie coś w chorej głowie ubzduralam. Tylko jego konta randkowe które miał pozakładane mówią same za siebie nie wspominając o prezerwatywach o których nawet w ta tym roku nie widziałam. Jednak on wciąż się dziwi ,że ja patrzę na niego bardzo podejrzliwie . Po tym co moje oczy wydziały trudno mi ufać. Natomiast Jego krytyka porównania źle wypływaja na moje samopoczucie psychiczne i zdrowie fizyczne . Ja nie oczekuje wiele chce tylko czuć się doceniona i zauważona jako kobieta . Proszę napiszcie mi czy to ze mną jest coś nie tak czy z nim ?
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie

Jak wytłumaczyć partnerce moje upodobanie?

Mam 29 lat, jestem w długotrwałym związku. Niedawno postanowiłem podzielić się z moją drugą połówką moim sekretem, czyli tym że od zawsze z jakiegoś powodu lubię nosić rajstopy. Nie uważam tego za fetysz ponieważ nie wywołuje to u mnie podniecenia,... Mam 29 lat, jestem w długotrwałym związku. Niedawno postanowiłem podzielić się z moją drugą połówką moim sekretem, czyli tym że od zawsze z jakiegoś powodu lubię nosić rajstopy. Nie uważam tego za fetysz ponieważ nie wywołuje to u mnie podniecenia, nie czuje też żadnej potrzeby udawania płci przeciwnej. Najzwyczajniej lubię czuć na sobie ten rodzaj materiału, lubię mieć kilka par o różnej fakturze/kolorze do wyboru. Problem jest w tym że partnerka nie wierzy że sprawa jest tak prostą i martwi się o moją orientację i myśli że wolę się przebierac niż skupiać się na niej. Czy to częsty przypadek i czy powinienem coś z tym zrobić? Dodam jeszcze że najczęściej noszę je pod spodniami, gdy jest zimno lub do krótkich spodenek gdy jest cieplej i tylko po domu, nigdy nie pokazałbym się tak publicznie. Towarzyszy mi to od dziecka i nie chciałbym z tego rezygnować gdyż w pewien sposób uważam to za "część mnie"
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie
Dotyczy: Psychologia Emocje

Dlaczego moja partnerka tak mnie ukrywa przed innymi kobietami z jej bliskiego otoczenia?

Witam, Moje pytanie dotyczy zazdrości. Jestem od 2 lat w związku z kobietą, która w ogóle nie chce mnie przedstawić swojej mamie ani koleżankom i najbliższej przyjaciółce. Przedstawiła mnie swojemu wujkowi i ojcu (jej rodzice są po rozwodzie). Ostatnio powiedziała,... Witam, Moje pytanie dotyczy zazdrości. Jestem od 2 lat w związku z kobietą, która w ogóle nie chce mnie przedstawić swojej mamie ani koleżankom i najbliższej przyjaciółce. Przedstawiła mnie swojemu wujkowi i ojcu (jej rodzice są po rozwodzie). Ostatnio powiedziała, że dopóki będzie mogła to będzie mnie ukrywać przed swoją mamą. Jak o tym rozmawialiśmy to widziałem po jej mimice twarzy (odwracała wzrok, była zaczerwieniona), że była bardzo zakłopotana tą tematyką. Przecież jak planujemy wspólne życie to wcześniej czy później będzie musiała mnie przedstawić. Oboje mamy po 40 lat. Czyżby to wynikało z zazdrości? Poprzednich partnerów swojej mamie przedstawiła. Nie jestem brzydkim mężczyzną, a wręcz odwrotnie. Podobam się wielu kobietom. Nie wyglądam na 40 lat. Na pewno moja dziewczyna nie ma się czego wstydzić jeśli chodzi o mój wygląd. Więc moje pytanie brzmi dlaczego tak mnie ukrywa przed innymi kobietami z jej bliskiego otoczenia?
odpowiada 1 ekspert:
mgr Edward Jakubowicz
mgr Edward Jakubowicz
Patronaty