Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 3 , 6 6 6

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Psychoterapia: Pytania do specjalistów

Czy mogę prosić psychiatrę o taką dokumentację?

Dzień dobry, Od 2 lat jestem pod opieką ośrodka interwencji kryzysowej nie będąc zameldowana w jego regionie choć mieszkająca blisko. Ze względu na wspólną decyzję o zakończeniu psychoterapii po ponad roku trwania oraz prawie 2letniej farmakoterapii (wciąż aktualnej) zastanawiam się,... Dzień dobry, Od 2 lat jestem pod opieką ośrodka interwencji kryzysowej nie będąc zameldowana w jego regionie choć mieszkająca blisko. Ze względu na wspólną decyzję o zakończeniu psychoterapii po ponad roku trwania oraz prawie 2letniej farmakoterapii (wciąż aktualnej) zastanawiam się, czy mogę poprosić o jakas dokumentację od psychiatry opisująca powód przyjęcia, diagnozę itp oraz od samego oik? Oraz czy kończąc psychoterapię ale pozostając jeszcze na lekach przeciwlękowych i przeciwdepresyjnych mogę otrzymywać receptę od lekarza poz? Po ukończeniu psychoterapii nie będę mogła już spotykać się z dotychczasowym psychiatra dlatego zastanawiam się właśnie jak mogę to najlepiej rozwiązać a psychoterapeuta nie zaleca mi odstawiać leków w okresie zimowo wiosennym. Nie chciałabym już zajmować miejsca na psychoterapii komuś, kto na nią czeka. Wszystko było poza działaniem NFZ ze względu na brak ubezpieczenia podczas przyjmowania. Teraz jestem zarejestrowana w urzędzie pracy. Bardzo proszę o odpowiedź, Serdecznie pozdrawiam
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Wiesław Łuczkowski
Lek. Wiesław Łuczkowski

Jak poradzić sobie z taką napiętą sytuacją w rodzinie?

Witam, Mam 19 lat, rozpoczęłam studia zdalne. Sytuacja w moim domu od 4 lat jest niestabilna, czasem jest dobrze ale właściwie mogę ją określić jako toksyczną. Moi rodzice nie potrafią się dogadać, średnio raz na miesiąc wybucha ogromna awantura. Ja... Witam, Mam 19 lat, rozpoczęłam studia zdalne. Sytuacja w moim domu od 4 lat jest niestabilna, czasem jest dobrze ale właściwie mogę ją określić jako toksyczną. Moi rodzice nie potrafią się dogadać, średnio raz na miesiąc wybucha ogromna awantura. Ja mam zdiagnozowane u psychiatry Stany lękowe. Dostałam skierowanie na psychoterapię, jednak sytuacja na studiach jest napięta, grożą nam wydaleniem ze studiów z powodu nieobecności na zajęciach, przez co bałam się opuszczać godziny, by iść na terapię. W ostatni dzień świąt w moim domu była ogromną awanturą, myślę że to już koniec i moi rodzice się rozwiodą. Od tamtego czasu jestem wrakiem, wegetuję, mam tylko ochotę płakać, z nerwów boli mnie brzuch, nie mogę nic zjeść. Nie potrafię sobie poradzić z tym że nie wiem co teraz będzie. Mój tata jest zupełnie przygnębiony, matka (której nienawidzę) nawet ze mną nie rozmawia, więc nie wiem jaki mają 'plan' co do rozwodu. Boję się że moja matka wydusi z ojca ostatnie siły, a ten w końcu się stoczy, albo popełni samobójstwo (tata ma do tego skłonności, kilka razy mówił że to zrobi, ale nie pójdzie na terapię). Sytuacja w domu obecnie jest napięta, ja żyje w niewiedzy, zatrzymałam się w czasie i potrafię tylko gapić się w ścianę albo płakać. Nie radzę sobie. Na sylwestra pojechałam do przyjaciółki, czasem zapominam o domu, ale za 5 minut wszystko wraca, bo wiem że zaraz wrócę do tej okropnej atmosfery i chce mi się tylko płakać. Jestem już zmęczona tym że o niczym innym nie myślę, że co zjem to chce zwymiotować, że nie mogę spać i że jest z każdym dniem coraz gorzej. Rozmowa z przyjaciółmi nie pomaga, wspólne rozrywki tak samo, kolejki do psychologa są długie a nie stać mnie by iść prywatnie. Błagam o drogowskaz. Długo nie wytrzymam.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Małgorzata Ziółkowska
Mgr Małgorzata Ziółkowska

Czy jest szansa, żeby uratować ten związek?

Witam,rozstalem sie z dziewczyna po 9 miesiacach z mojej winy poniewaz w dzien przed swiateczny zaczelismy sie klucic i w wigilei postanowilem pojechac do siebie zostawiaja ja z synem (nie moim) podnioslem atmosfere do takiego stopnia ze w wigilie sama... Witam,rozstalem sie z dziewczyna po 9 miesiacach z mojej winy poniewaz w dzien przed swiateczny zaczelismy sie klucic i w wigilei postanowilem pojechac do siebie zostawiaja ja z synem (nie moim) podnioslem atmosfere do takiego stopnia ze w wigilie sama mi owiedziala bym sie spakowal wiec to zrobilem i pisalem slowa w nerwach ze jej niechce znac usunelem status w zwiazku dodalem w wigillie zdjecie ze spedzilem najlepszy czas wigilli ze znajomymi wystawilem pierscionek zareczynowy na sprzedaz by jej pokazac co stracila.zaluje tego staram sie naprawic bledy ktore popelnilem prosze o szanse jej slowa sa ze niechce juz ze mna byl ze jej syna zranilem ,ze ona nie daje drugiej szany jak to mi mowila kilka razy o tym,powiedziala ze nie zaufa mi juz kolejnu raz i jej syn tez bo widzial jak ja traktowalem w ten dzien z krzykiem i przeklenstwami,powiedziala ze nigdy ze mna nie bedzi,ze zaufala mi i otworzyla sie przedemna wczesniej zyla w zwiazku gdzie byly maz ja bil i ponizal i to robil przed synem.powiedziala ze przyjmuje przeprosiny i nie skresla mnie jako czlowieka mozemy byc na stopniu kolezenskim czy sa jakie kolwiek sznse na to by ja odzyskac wiem ze popelnilem blad i bardzo tego zaluje i jestem swiadom tych konsekwencji jakie sa lecz chcialbym ja odzycka z calego serca tego pragne i wiem ze pracuje nad sobą by takich sytuacji nie mialo miejsca chcialbym jej pokazac i udowodnic ze zrobilem blad ktorego nie popelnil bym drogi raz wolal bym ja przytulic w nerwach dodam ze bylem wczesniej sam 5 lat
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Joanna Marciniak
Mgr Joanna Marciniak

Jak pomóc mamie uzależnionej od alkoholu?

Dzien dobry, mam 28 lat, mieszkam z mężem i dwójka malutkich dzieci i z matka alkoholiczka. Dom jest w połowie na nas ponieważ mój tata nie żyje i dostałyśmy po połowie dom. Mama pije od ok. 17 lat była już... Dzien dobry, mam 28 lat, mieszkam z mężem i dwójka malutkich dzieci i z matka alkoholiczka. Dom jest w połowie na nas ponieważ mój tata nie żyje i dostałyśmy po połowie dom. Mama pije od ok. 17 lat była już 2 razy w zamkniętym oddziale z własnej woli ale za każdym razem wracała do alkoholu i 2 razy zabrana była przez policję na odwyk który nic nie dał. Ostatnio wróciła z Angli gdzie była 5 lat i tam tez pila. Jest agresywna kłóci się wyzywa ubliża, kłamie ze nie wypiła a ledwo stoi na nogach. Chciałabym jakoś jej pomoc bo nie chce stracić domu ani rodziny a moje zdrowie już jest coraz gorsze bo szybko wpadam w złość i zaczęły się ataki nerwicy. Bardzo proszę o radę
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Edyta Szafran
Mgr Edyta Szafran

Jak porozmawiać z rodzicami o rezygnacji ze studiów?

Witam. Nie wiem jak powiedziec rodzicom, że chcialabym zrezygnować ze studiów. Aktualny kierunek na którym jestem został wybrany pod wpływem rodziców i nie odnajduję się na nim ani trochę. Jest bardzo ciężki i wywołuje u mnie ogromny stres. Przez każdym... Witam. Nie wiem jak powiedziec rodzicom, że chcialabym zrezygnować ze studiów. Aktualny kierunek na którym jestem został wybrany pod wpływem rodziców i nie odnajduję się na nim ani trochę. Jest bardzo ciężki i wywołuje u mnie ogromny stres. Przez każdym trudniejszym wykładem płacze i moj żołądek jest scisniety nie potrafie nic przełknąć i czuje jakbym miala wymiotować. Chcialabym zrezygnować bo jestem dopiero po 1 semestrze i od października zacząć nowe studia ale nie wiem jak poinformować o tym rodziców. Bardzo boje sie ich zdania ale nie daje sobie rady psychicznie na tym kierunku.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka

Czy trzeba bać się lunatykowania?

Już chyba 4 raz zadaje te pytanie i mam nadzieję, że dostane w końcu odpowiedź. Od dwóch tygodni mam takie myśli, że zacznę lunatykować i w trakcie snu zrobię komuś krzywdę, przez co bardzo się boje chodzić wcześnie spać i... Już chyba 4 raz zadaje te pytanie i mam nadzieję, że dostane w końcu odpowiedź. Od dwóch tygodni mam takie myśli, że zacznę lunatykować i w trakcie snu zrobię komuś krzywdę, przez co bardzo się boje chodzić wcześnie spać i ogólnie zasypiać (nigdy wcześniej nie lunatykowałem), ale jakoś pewnego dnia zacząłem o tym czytać, że ktoś kogoś zabił we śnie i pomyślałem, że to może mi się stać i ja zacznę lunatykować i niestety te myśli zostały u mnie w głowie. Najbardziej przed snem mam te myśli, przez co chodzę spać 4-5. Mam również nerwice natręctw (lekarz mi tego nie stwierdził, ale te powtarzające się czynności i te objawy się zgadzają, po mimo to nigdy jakoś nie miałem takich myśli, że zrobię komuś krzywdę zwłaszcza we śnie, tylko wiadomo czasami się pojawiały takie myśli "co by było gdybym komuś coś zrobił" jednak to było tylko chwilowe, potem o tym zapominałem. Jak mówiłem o tym znajomym i rodzicom to mnie uspokajali, żebym przestał mieć takie myśli i żebym się nie zadręczał tym bo to jest tylko u mnie w głowie i same myśli nie sprawią, że tak będzie, tym bardziej, że nigdy nie lunatykowałem, jednak ja jestem taki wrażliwy i wymyślający sobie choroby, że nie jest tak łatwo wyrzucić te złe myśli z siebie. Słyszałem też, że z biologicznego punktu widzenia lunatyk nie jest w stanie podnieść czegoś ciężkiego i komuś coś zrobić. Dlatego bardzo proszę o odpowiedź czy to jest prawdą i czy same myśli o tym, że będę lunatykował sprawią, że tak będzie i czy to znaczy, że ja jestem jakimś psychopatą czy co. Mam nadzieję, że w końcu dostanę jakąś jasną odpowiedź, oprócz takiej, żebym poszedł do psychologa czy psychiatry, ponieważ bardzo mi na tym zależy, żebym mógł normalnie funkcjonować, a nie zadręczać się takimi myślami, co mnie naprawdę przytłacza. Z góry Dziękuję. Pozdrawiam Mężczyzna lat 17 (za miesiąc 18)
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Co znaczą takie rozmowy ze sobą w myślach?

Witam mam takie pytanie , prowadzę samo rozmowy w głowie ale jak wezmę leki ziołowe uspokajające to rozmowy mijają i milczę wtedy , co jest ze mną nie tak? Proszę o odpowiedź
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Wiesław Łuczkowski
Lek. Wiesław Łuczkowski

Jak rozmawiać z rodzicami o chęci przeprowadzki?

Jak uświadomić rodzicom że chce juz,mieszkac na swoim mam 40 lat i chcialabym się juz usamodzielnic ale rodzice twierdzą że nie dam sobie rady będąc na własnym mieszkaniu jaj ich przekonać ze sobie poradzę proszę o pomoc
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Małgorzata Ziółkowska
Mgr Małgorzata Ziółkowska

Dlaczego nie odczuwań empatii?

Witam, od dłuższego czasu zauważyłem że nie potrafię odczuwać uczuć. Nie wiem w jaki sposób mógłbym to opisać. Zauważyłem również że nie mam wyrzutów sumienia, w związkach patrzę tylko na swoje potrzeby, często manipuluje innymi, nie przejmuję się uczuciami innych,... Witam, od dłuższego czasu zauważyłem że nie potrafię odczuwać uczuć. Nie wiem w jaki sposób mógłbym to opisać. Zauważyłem również że nie mam wyrzutów sumienia, w związkach patrzę tylko na swoje potrzeby, często manipuluje innymi, nie przejmuję się uczuciami innych, oraz nie odczuwam strachu. Nigdy nie czułem empatii, żalu, czy chociażby współczucia. Co to może być tego powodem? Jeśli potrzeba więcej informacji proszę śmiało pisać.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Co może znaczyć taki sen o mojej mamie?

Witam, mama zmarła 4 miesiące temu, sama mam dopiero 19 lat i nie radzę sobie z tym najlepiej. Kilka razy mi się śniła ale dopiero dziś z nią rozmawiałam. Leżała na swoim łóżku, zapytałam jak jej tam jest i odpowiedziała... Witam, mama zmarła 4 miesiące temu, sama mam dopiero 19 lat i nie radzę sobie z tym najlepiej. Kilka razy mi się śniła ale dopiero dziś z nią rozmawiałam. Leżała na swoim łóżku, zapytałam jak jej tam jest i odpowiedziała mi, że jest jej zimno, nie ma koło niej Boga. W ostatnich latach życia mama była bardzo wierząca a przez całe życie była ciepłą i miłą osobą. Co to może oznaczać? Pozdrawiam
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Małgorzata Ziółkowska
Mgr Małgorzata Ziółkowska

Jak przekonać mamę do mojego chłopaka?

Moja mama nie akceptuje mojego związku z chłopakiem. Mam 22 lat on jest o 3 lata starszy. Spotykany się od 2 miesięcy. Moi rodzice go jeszcze nie poznali (mam zamiar przedstawić go 6 stycznia) ale boje się trochę reakcji mamy.... Moja mama nie akceptuje mojego związku z chłopakiem. Mam 22 lat on jest o 3 lata starszy. Spotykany się od 2 miesięcy. Moi rodzice go jeszcze nie poznali (mam zamiar przedstawić go 6 stycznia) ale boje się trochę reakcji mamy. Chłopak nie wygląda źle jest mądry inteligentny i pomocny. Mamie nie podoba się z moich opowieści to że pali papierosy czasami pije alkohol i często przeklina. Nigdy go nie widziała, a już go ocenia. Mamy plany na przyszłość on kończy szkołę licealną a potem chce spróbować na policjanta plus po szkole chce wybrać się na studia, czym też mnie przekonał, od marca też chcę spróbować. Tylko jeśli mama go nie zaakceptuje to będzie mnie to bolało strasznie, a na to się zanosi jak przekonać mamę, przecież ona nie może decydować o moim życiu. Zawsze podpiera się chłopakiem mojej siostry że on nie piję nie pali nie przeklina dobrze zarabia itd.. Strasznie mnie to drażni . Mama mówi że on będzie tak jak tata(miał problemy z alkoholem przeżyliśmy to okropnie ale poszedł na odwyk i już nie pije).
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Alicja Maria Jankowska
Mgr Alicja Maria Jankowska

Jak mogę poradzić sobie po rozstaniu z mężem?

Witam, dwa miesiące temu mąż wyznał mi, że kocha inną kobietę. Okazało się, że ich romans trwał od 6 lat. Mąż stwierdził, że ze mną już nie umie żyć i się wyprowadził z domu. Zostałam sama z dwójką małych dzieci,... Witam, dwa miesiące temu mąż wyznał mi, że kocha inną kobietę. Okazało się, że ich romans trwał od 6 lat. Mąż stwierdził, że ze mną już nie umie żyć i się wyprowadził z domu. Zostałam sama z dwójką małych dzieci, które tęsknią za tatą. Z początku mąż często ich odwiedzał, a ja próbowałam różnymi sposobami nakłonić go do powrotu. W tym momencie unika mnie i coraz rzadziej widuje dzieci. Jego rodzina stanęła za nim i jestem przez nich traktowana jak trędowata, natomiast nowa partnerka męża zyskała ich aprobatę. Mimo że zdałam sobie sprawę, że on już nie wróci (złożył pozew o rozwód w którym winą obarczas mnie) to ja wciąż go kocham. Prawie codziennie go widuję ponieważ pracujemy w budynkach sąsiadujących ze sobą. Staram się stanąć na wysokości zadania i zadbać o siebie i dzieci ale czuję się strasznie samotna i oszukana. Nie potrafię też przestać go kochać, a to jak dzieci płaczą za rodzicami, którzy byli razem jeszcze bardziej mnie boli. To wszystko jest bardzo ciężkie dla mnie i nie umiem sobie poradzić. Jak się odkochać? Jak postąpić w takiej sytuacji aby mniej bolało? Straciłam poczucie bezpieczeństwa, nie czuje się atrakcyjna i chociaż zawsze byłam osobą pełną energii i zapału do nowych działań, dzis wydaję się sobie nudna i za nic nie potrafię się zabrać za coś co nie jest typowym obowiązkiem, codziennością. Wciąż mam nadzieję, że on się ocknie i wróci do nas, ale wiem też, że ciężko byłoby mi zaufać jemu lub innemu mężczyźnie. Jak poradzić sobie z wizją samotności? Jak żyć? Trzydziestosześciolatka.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka

Co robić z tą skomplikowaną relacją?

Witam, od pewnego czasu zmagam się z pewnym problemem. Jestem w związku z facetem od 3lat, jednak bywało bardzo różnie w tej relacji, rozchodziliśmy się i znów do siebie wracaliśmy. Oboje często w nerwach uważaliśmy, że jesteśmy dla siebie toksyczni.... Witam, od pewnego czasu zmagam się z pewnym problemem. Jestem w związku z facetem od 3lat, jednak bywało bardzo różnie w tej relacji, rozchodziliśmy się i znów do siebie wracaliśmy. Oboje często w nerwach uważaliśmy, że jesteśmy dla siebie toksyczni. Jednak to nie jest największy problem w tym wypadku, pojawia się on w momencie mojego wyjazdu na urlop do rodziny. Mój były partner przyjaźni się z moja kuzynką i jej partnerem i mieliśmy w ten czas okazje się kilka razy spotkać. I gdy się tylko o tym dowiedziałam, że go zobaczę, że wspólnie w paczce przyjaciół spędzimy czas serce zaczęło bić mi szybciej, motyle w brzuchu jakbym miała lat 16, wewnętrzny niepokój... Od zerwania z nim mija juz prawie 4lata a ja mam poczucie ze uczucie nadal do niego nie wygasło i miałam dziwne wrażenie, że on czuje to samo, kiedy mnie żegnał ostatni raz. Chciałabym mu to napisać, że cieszę się z tych spotkań, że mogliśmy wspólnie spędzić czas. Z jednej strony chciałabym, żeby o tym wiedział, zaś z drugiej mam obawy jak to zostanie odebrany i konsekwencji tego działania. I to nie tylko wyjazd na urlop sprawił, że zdarza mi się o nim myśleć. Wspólne spędzenie czasu umocniło mnie w przekonaniu, że to nadal we mnie nie ugasło. Nie wiem co robić. Skomplikowana nadwyraz sytuacja.

Czy kwalifikuję się na jakąkolwiek formę wsparcia psychicznego bez ubezpieczenia?

Mam do Państwa pytania. Jestem mężczyzną, mam 27 lat. Wiele w życiu przeszedłem złego. Od wielu lat choruję na depresję. Doświadczałem przemocy psychicznej i fizycznej ze strony swoich rodziców, dodatkowo zostałem oszukany przez byłego partnera na grubą sumę pieniędzy i... Mam do Państwa pytania. Jestem mężczyzną, mam 27 lat. Wiele w życiu przeszedłem złego. Od wielu lat choruję na depresję. Doświadczałem przemocy psychicznej i fizycznej ze strony swoich rodziców, dodatkowo zostałem oszukany przez byłego partnera na grubą sumę pieniędzy i jestem zadłużony, wręcz jestem bankrutem. Były partner znęcał się nade mną psychicznie, wmawiał mi, że jestem ,,nikim", ,,zerem", używał wobec mnie mnóstwo wulgaryzmów, przez co moje poczucie wartości zniżyło się całkowicie do zera i rzeczywiście się tak czuje. Przez to doświadczałem wielu stresów, bardzo ucierpiał na tym mój stan zdrowia. Straciłem pracę, nie mam aktualnie żadnego ubezpieczenia zdrowotnego, nie posiadam nic. Od połowy 2019 roku powróciły u mnie myśli samobójcze i autoagresja. Zdarzało mi się, że się kaleczyłem, ciąłem, zajadałem smutki słodyczami, a nawet piłem duże ilości alkoholu by zapomnieć o problemach (już tego nie robię, bo już nie mam na to siły, odechciało mi się wszystkiego). Nie radzę sobie kompletnie z niczym. Potrzebuje wsparcia psychologicznego, chcę spróbować zawalczyć o siebie. Czy kwalifikuje się na jakąkolwiek pomoc psychologiczną nie posiadając ubezpieczenia zdrowotnego? Ja już nie wytrzymuje z tym wszystkim. Oprócz tego, że jestem samotny, nie mam w nikim w wsparcia, nie mam nawet komu się wygadać. Jestem skazany sam na siebie :(
odpowiada 2 ekspertów:
Dr n. med. Maria Magdalena Wysocka-Bąkowska
Dr n. med. Maria Magdalena Wysocka-Bąkowska
Lek. Krystyn Czerniejewski
Lek. Krystyn Czerniejewski

Co mogą znaczyć moje stany?

Mam 18 lat i jestem dziewczyną . Zaczęło się to jakieś parę miesięcy temu. Otóż miewam raz na jakiś dłuższy czas pewne stany, nazywam je stanem nieobecności. Nadchodzą nagle, bez żadnej otoczki stresu złości czy innych emocji. Nagle w zwykłej... Mam 18 lat i jestem dziewczyną . Zaczęło się to jakieś parę miesięcy temu. Otóż miewam raz na jakiś dłuższy czas pewne stany, nazywam je stanem nieobecności. Nadchodzą nagle, bez żadnej otoczki stresu złości czy innych emocji. Nagle w zwykłej sytuacji. Czuję się wtedy jakbym zrobiła krok do tyłu od ciała. Wszystko jest mniej realne rozmazane. Mój chłopak mówi że wtedy czuję jakby mnie nie było przy nim. Nie czuję się wtedy źle tylko dziwnie bo dziwny stan , niecodzienny. Ustaje po może minucie, dwóch. Innym razem miałam podobny stan lecz w trakcie jego czułam się źle, słabo i jakbym próbowała wrócić ale nie mogłam. Czasem te stany objawiały się wraz z innymi emocjami np drobna panika ale nigdy przed tym stanem nic się nie działo co mogłoby powodować go. Wszystkie trwało krótko, te emocjonalne dłużej , parę minut. Chciałabym wiedzieć co to może być, czym to może być spowodowane, gdzie i jak mogę to zdiagnozować i co z tym zrobić. Może to ważna informacja lub nie , ale mój brat jest chory na schizofrenię, dalsza rodzina nie wiem, raczej nie.
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Wiesław Łuczkowski
Lek. Wiesław Łuczkowski

Co powinnam zrobić w mojej sytuacji?

Płec kobietą wiek 22 lata Man problem mam męża i synka chcemy się wydawać i mamy plany Ale jest we mnie problem pracuje fizycznie we pewnym zakładzie do którego już nie chce chodzić bo jest mi tam źle ciągle tylko... Płec kobietą wiek 22 lata Man problem mam męża i synka chcemy się wydawać i mamy plany Ale jest we mnie problem pracuje fizycznie we pewnym zakładzie do którego już nie chce chodzić bo jest mi tam źle ciągle tylko słyszę że jestem za chuda mam na siłę jejść zrezygnować że biegania i tik toka siedzieć w domu zająć się rodzina po co mi budowa ciągle chodzę do szefowej na mnie kupować itp Nabijaja się ze mnie nie rozmawiają że mną itp Chce zrezygnować ale boję się a chce inna pracę ale mąż mi nie pozwala zrezygnować ale ja już nie daje rady nie czuje w nikim wsparcia czuje się przez to beznadziejna grubą brzydka nie umiejaca bojąca się spełnić swoje marzenia wiem co chce ale się boję Mam znajomych po za pracą ale przez to wszystko nie umiem nikomu ufać już nie daje rady nwm co robić potrzebuje pomocy ale kto mi pomoże skoro nikomu nie mogę ufać i nie mam z kim o tym porozmawiać czasami chciałabym zniknąć to życie mnie dobija pomocy
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka

Jak poradzić sobie z taką nadmierną empatią?

Witam. Mam Wysoko rozwinieta empatie. Męczące jest przejmowanie emocji innych osób zwłaszcza gdy nie potrafię odróżnić kiedy te emocje są moja a kiedy innej osoby, jak przestać przejmować czyjes emocje, jak tak bardzo nie wczuwać się w to co czuje inna osoba?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Małgorzata Ziółkowska
Mgr Małgorzata Ziółkowska

Co mogę zrobić, aby poprawić swoje samopoczucie?

Mam 20 lat, niedawno zaczęłam 1 rok studiów. Chodzę do psychologa już pół roku, jednak nadal czuję się źle. Studia nie są dla mnie satysfakcjonujące biorąc pod uwagę zdalny tryb nauczania.... chociaż sama nie wiem, czy to na pewno od... Mam 20 lat, niedawno zaczęłam 1 rok studiów. Chodzę do psychologa już pół roku, jednak nadal czuję się źle. Studia nie są dla mnie satysfakcjonujące biorąc pod uwagę zdalny tryb nauczania.... chociaż sama nie wiem, czy to na pewno od tego zależy. Znam bardzo mało osób. Szkoła nigdy nie była dla mnie dobrym miejscem. Zawsze czułam się wyobcowana. Często słyszę, że jestem wspaniałą barwną i piękną osobą, bardzo oryginalną, jednak ciężko mi żyć wśród ludzi. W domu bardzo się stresuję, biorąc pod uwagę obecny alkoholizm oraz niechcianego (bardzo uciążliwego) domownika i brak jednego z rodziców. Mam wrażenie jakbym to ja była za wszystko odpowiedzialna. Mam problemy z odczytywaniem moich emocji, bardzo dużo myślę i analizuję, odczuwam bóle w klatce piersiowej i denerwuję się w różnych sytuacjach... czuję się niespokojna. Czuję się samotna i często myślę, że nie wiem po co jestem. Boję się, że ludzie chcą mnie wykorzystać. Byłam w związku przez pewien okres czasu, jednak mój partner nie rozumiał mnie i nie dawał mi wsparcia psychicznego oraz decydował za mnie w wielu kwestiach. Mam możliwość odejścia z domu jednak czuję się wtedy samotna i niechciana. W ogóle nie mam motywacji, i czuję cały czas jakby spadał na mnie wielki ciężar obowiązków straszny pośpiech, co powoduje u mnie zdenerwowanie. Czasem czuję, że nie ma nigdzie dla mnie miejsca. Mam wiele takich myśli, są chwile gdy poczuję się lepiej jednak to bardzo często wraca i wymyślam nowe negatywne rzeczy dotyczące mojej osoby i poczucie winy, a potem żal do innych ludzi. Wcześniej pojawiała się również bezsenność i odczuwalny lęk po przebudzeniu, jednak od momentu zerwania z partnerem akurat to ustało. Nie wiem, co mogę zrobić dla siebie, by czuć się lepiej. Czasem po prostu nie mam siły, by myśleć pozytywnie. Chciałabym gdzieś wyjść i jakoś nadrobić czas zmartwień i zajmowania się domem. Chciałabym poznać również kogoś wyjątkowego. Widzę też, że często zmuszam się do wielu rzeczy, nawet nie wiedząc, że tak naprawdę nie mam na nie ochoty. Nie rozumiem tego, często myślę o sobie najgorzej jak potrafię i nie widzę tego, że jestem wyjątkowa(tak jak mówią mi to ludzie). Jestem wszystkim zmęczona i nie wiem co mogę zrobić dla siebie...naprawdę nie wiem. Przepraszam jest to bardzo chaotyczne ale nie potrafię inaczej opisać tego wszystkiego.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Małgorzata Ziółkowska
Mgr Małgorzata Ziółkowska

Co znaczą takie głosy w głowie?

Słyszę głosy w głowie.krzyk.Ogladam się nikogo nie ma.Nie moge nigdzie wyjsc ani jechać.cały czas słysze komentarze.Nie moge spac.Slysze wrzask budze sie wyskakuje z łóżka nikogo nie ma .Nieraz boję się spać
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Jak poradzić sobie z tym stanem psychicznym po mobbingu w miejscu pracy?

Witam. Mam problem pracuję za granicą i od 3 lat znałem atrakcyjną kobietę , która często mnie kokietowała. W październiku miałem tego dosyć i postawiłem się jej. Przez okres 2 miesięcy napastowała mnie podprogowo na meetingach , gdzie robiła mi... Witam. Mam problem pracuję za granicą i od 3 lat znałem atrakcyjną kobietę , która często mnie kokietowała. W październiku miałem tego dosyć i postawiłem się jej. Przez okres 2 miesięcy napastowała mnie podprogowo na meetingach , gdzie robiła mi sieczkę z mózgu. Podteskty i ruchy seksualne itd. Dodatkowo , działała w spółce z koleżanką i menagerem. Spraawa skończyła się tak , że na końcu dostawać zacząłem halucynacji i obsesji po których wpadłem na ślad mobbingu w pracy. Okazało się , że miała plan żeby mnie zniszczyć w firmie za to , że jej się opierałem i ją potocznie mówiąc olewałem. Gdy zobaczyła , że nie daje sobie ze mna rady i mogą być kłopoty złożyła wypowiedzenie i w ostatnich 3 tygodniach zaczęła mnie niszczyć jeszcze bardziej. W trakcie całego procesu mobbingu wrzucała "słowa klucze" pojedyncze czątkowe słowa tak aby układały mi się później w całość. Przez 3 lata wydawała się sympatyczna dopiero na samym końcu wpadłem , że to mobbing jak wziąłem jedną tabletkę nasenną. Sprawa zaczęła się 8 marca gdzie w tym samym dniu , gdzie postawiłem się jej. Zrobiła mi bardzo stresującą sytuację w pracy po której zacząłem się jej bać i powiedziałem jej to prosto w oczy. Później czułem się w pracy jak jej sługa. Dziwne uczucie ale ta kobieta mogła mną sterować , przejęła nade mną kontrolę. Mój organizm wydawał sygnały ostrzegawcze. Brak snu, nadpobudliwość , obsesyjne myśli o tej kobiecie, bo napastowała mnie psychicznie na meetingach. Prowokowała seksualnie np obniżając ton głosu i dając podteksty seksulne np do pudełek , że są za duże i to jest denerwujące. W pracy z czasem zacząłem gasnąć i strach przed nią we mnie narastał. Czułem się jakby gwałciła mój umysł a ja nie mogłem z tym nic robić. Teraz jak już odeszła to boję się nawet samochodu tej samej marki i modelu co ona miała. Po 2 miesiącach myśli w mojej głowie wszystko opowiedziałem dyrektorce firmy , bo jest bardzo wierząca i po tej rozmowie i wypłakaniu przeszło mi to, odzyskałem normalny głos. Jednak natręctwa myślowe nawracają. Wspomnę tylko , że jestem daleko od swojej rodziny bo oni są teraz w Polsce. Ta kobieta wiedziała o tym , że jestem daleko od Żony i dzieci. Mimo tego bez skrupułów niszczyła mnie do tego stopnia , że zrobiła ze mnie wraka człowieka. Czuję się po wszystkim jakby pierwszy raz spotkał diabła w swoim życiu. Perfekcyjnie potrafiła kłamać i wyparła się tego zdarzenia , gdzie się jej wtedy postawiłem. Z cech charakteru jaki zaobserwowałem u niej to jest psychopatką lub manipulatorem o ile jest różnica między dwoma. Pozdrawiam z Irlandii Północnej
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka
Patronaty