Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 4 , 0 0 0

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Uczucie smutku: Pytania do specjalistów

Czy moje objawy wskazują na załamanie nerwowe lub depresję?

Witam, proszę o poradę. 3 miesiące temu zakończył się mój związek, decyzję o rozstaniu podjęliśmy wspólnie, od tego czasu jestem w emocjonalnej rozsypce. Nie potrafię na niczym się skupić, nic mi nie wychodzi, a następnie pojawia się rozdrażnienie. Nic nie... Witam, proszę o poradę. 3 miesiące temu zakończył się mój związek, decyzję o rozstaniu podjęliśmy wspólnie, od tego czasu jestem w emocjonalnej rozsypce. Nie potrafię na niczym się skupić, nic mi nie wychodzi, a następnie pojawia się rozdrażnienie. Nic nie sprawia mi przyjemności, nieustannie czuję pustkę, smutek, rozczarowanie. Od ok. miesiąca, mam problemy ze snem, jestem tak bardzo zmęczona, ale nie potrafię zasnąć, a kiedy czasami się uda, to śpię bardzo czujnie, wybudzam się. W ostatnich dniach często zdarza się, że nie kontroluję płaczu który pojawia się samoistnie. Czuję jakby coś we mnie umierało i nie potrafię sobie pomóc. Czy moje objawy wskazują na załamanie nerwowe lub depresję? I czy na tym etapie wystarczy skorzystać tylko z pomocy psychoterapeuty?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Katarzyna Kulczycka
Mgr Katarzyna Kulczycka

Co mogą znaczyć takie bóle głowy, napady złości i smutek?

Bardzo silne i nagle bóle głowy ( niekiedy tak silne, że nie mogę ruszyć głową) , które nie przechodzą nawet po wzięciu tabletek. Napady złości, nerwy, smutek.. Co to może być
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Kamila Dziwota
Mgr Kamila Dziwota

Jak mam radzić sobie z tym przewlekłym stresem i jelitem drażliwym?

Dzień dobry, mam poważny problem z przelwklym stresem. Który trwa już z 20 lat . OD dziecka, bałem się, byłem przestraszony smutny i mailem leki i obawy. Dzień w dzień się z tym zmagam. OD roku lecze się przez stres... Dzień dobry, mam poważny problem z przelwklym stresem. Który trwa już z 20 lat . OD dziecka, bałem się, byłem przestraszony smutny i mailem leki i obawy. Dzień w dzień się z tym zmagam. OD roku lecze się przez stres na nadciśnienie. Do tego dotarły problemy z układem pokarmowym tzn jelito drazliwe. Które po badaniach usg jamy brzusznej, rtg jamy brzusznej i morfologi moczu i kału, badaniach watrobowych. Lekarz gastrolog stwierdził jelito drazliwe. Objawy od pół roku się nasilają biore leki, ale one nie raz nie pomagają, stres mnie paraliżuje. Trzeba mi się ręce, mam slinotok, i kołatanie serca. Co do jelita bole brzucha najczęściej po prawej stronie lub pod pepkiem. Pierwszy stolec występuje rano zaraz po przebudzeniu. Bol nie budzi mnie w nocy. Stolec pierwszy jest obfity i z śluzem, bez krwi. Potem mam mniejsze stolce lub biegunkę. Tak to trwa w godzinach porannych lub czasami do wieczora przez cały dzień. Wieczorem wszystko moja. Mam wzdęcia gazy bulgotanie w brzuchu. Zdarza mi się odbijanie, dość często. Biały nalot na języku i dziwny posmak w ustach. Lekarz gastrolog mnie uspokaja i mówi że złagodzenie to opanowanie stresu. Niestety jak się stresuje te objawy się nasilają. Czasami mnie od tego wszystkie mdli. Nie radzę sobie z tym. Szukam pomocy . Nie dość że się stresuje to jelito drazliwe nie daje mi spokoju codziennie. Mialem krótki spokój przez 2 miesiące. A ostatnio przez straszny stres w pracy wszystko wróciło. Proszę o pomoc.Karol

Czy moje objawy pasują do depresji?

Od około tygodnia kiedy zostaję sama ze sobą odczuwam dziwny niepokój, robi mi się smutno, chce mi się płakać (kilka razy nie udało mi się tego opanować i zwyczajnie płakałam bez żadnego powodu), nie chce mi się nic robić, mam... Od około tygodnia kiedy zostaję sama ze sobą odczuwam dziwny niepokój, robi mi się smutno, chce mi się płakać (kilka razy nie udało mi się tego opanować i zwyczajnie płakałam bez żadnego powodu), nie chce mi się nic robić, mam poczucie, że wszystko jest bezsensu i czuję się zagubiona. Kiedy jestem w pracy, na treningu, albo przebywam w jednym pomieszczeniu, np.z rodzicami, zajmuję się czymś co pochłania moje myśli, np. gotowaniem - wszystko jest w porządku. Śmieję się razem ze współpracownikami, mam raczej dobry humor, a po powrocie do pustego domu nastrój zmienia się o 180 stopni. Nawet po spędzeniu całego weekendu z chłopakiem w świetnych humorach, gdy tylko w niedzielę wieczorem zostałam sama w domu "ryczałam jak bóbr" (to określenie celniej opisuje to, co się ze mną działo, niż stwierdzenie, że płakałam), ale gdy tylko chłopak obiecał, że po mnie przyjedzie, i że mogę spać u niego udało mi się opanować i kiedy byłam z nim czułam się dobrze. Nie sądzę, żeby wynikało to z jakiejś sytuacji stresowej, ponieważ w ostatnim czasie jedyne co mi się nie układa to, że nie mogę znaleźć stałej pracy (w kwietniu skończyłam szkołę i zaczęłam szukać pracy po maturach), a tymczasowa praca mnie zwyczajnie nudzi, bo jestem człowiekiem, który potrzebuje ruchu i pracy fizycznej, a ta taka nie jest. Czym to może być spowodowane? Czytając podobny wątek doszłam do wniosku, że moje objawy pasują do opisu depresji, ale nie pasuje mi w tym wszystkim to, że kiedy jestem między ludźmi funkcjonuję zupełnie normalnie. Czy jest możliwe, że to jednak depresja, albo czy może tak być, że to tylko chwilowe huśtawki nastroju spowodowane miesiączką? Jeśli nie to co innego?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Łucja Fitchman
Mgr Łucja Fitchman

Co może znaczyć drżenie rąk i takie bicie serca?

Witam od pewnego czasu drżą mi ręce i serce wali jak szalone cały czas jest mi smutno mam dziwne myśli i napady płaczu
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Czy ja mam jakieś zaburzenia psychiczne?

Witam. Cały czas czuję silny niepokój w srodku i cały czas mam w glowie to,że umieram ;( coś mi podpowiada żeby się pożegnać z bliskimi bo odchodzę,mam zaburzenia wzroku i mowy.jestem osłabiony,trudność mi sprawia rozmowa. Cały czas mam myśli o... Witam. Cały czas czuję silny niepokój w srodku i cały czas mam w glowie to,że umieram ;( coś mi podpowiada żeby się pożegnać z bliskimi bo odchodzę,mam zaburzenia wzroku i mowy.jestem osłabiony,trudność mi sprawia rozmowa. Cały czas mam myśli o własnej śmierci,nieustannie jestem przygnebiony I smutny,chce mi się płakać. Organizm daje mi impulsy do głowy że umieram.wszystko się zaczęło w marcu gdy podłączyłem alkohol i amfetamine I wylądowałem na sorze z atakiem który wyglądał tak że drzaly mi ręce i nogi,serce straszne mi waliło I czułem że umieram.. tych ataków miałem z 6 może 7 razy. Dodam że od marca czyli od pierwszego ataku już nie pije wogole,nagle rzuciłem alkohol po tym jak dostałem ataku a wcześniej nie miałem problemu że zdrowiem tylko nadużywalem alkoholu. Wszystko dzieje się nieustannie od marca,najgorszy jest ciągły niepokój I dyskomfort w klatce piersiowej oraz to co mam w glowie czyli przekonanie że umieram. Miałem echo serca i ekg I z sercem wszystko w porządku.przez to nie mogę funkcjonować ani pracować. Wszyscy bliscy mi mówią że ja sobie to wkrecam I żebym się wziął za robotę A to mnie jeszcze bardziej dołuje.czy to nerwica?depresja? Czy po prostu po połączeniu alkoholu i amfetaminy uszkodzonej nerwy lub coś innego nieodwracalnie? Mój umysł nawet nie chce przyjąć do świadomości to ze problem może tkwić z powodu jakiegoś zaburzenia psychicznego.. proszę pomóżcie mi
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Czy jest jeszcze jakiś sposób, aby odzyskać radość życia?

Witam. Mam 25 lat. Nie wiem od czego zaczac. Nie mam juz nawet siły ponownie opisywac swojej sytuacji. Cierpie na zaburzenia afektywne. W mojej rodzinie pojawiały sie uzależnienia i depresja. Moj ojciec był uzalezniony od hazardu. Podczas pierwszego... Witam. Mam 25 lat. Nie wiem od czego zaczac. Nie mam juz nawet siły ponownie opisywac swojej sytuacji. Cierpie na zaburzenia afektywne. W mojej rodzinie pojawiały sie uzależnienia i depresja. Moj ojciec był uzalezniony od hazardu. Podczas pierwszego roku moich studiow popełnił samobójstwo. Kilka miesiecy temu wrocilem z zagranicy. Zaczelo sie ok. dwa lata temu na obczyznie. Nie moglem spac, stracilem zainteresowanie, przyjemnosc z zycia. Rozmowa z kolezanka psycholog, postawila mnie na nogi. Pozniej bylo duzo lepiej, ale depresja lubi wracac.Awans w pracy pod koniec 2019, i znowu powrot lęków, smutku itd. Postanowiłem wrócić do kraju, i kompleksowo zajac sie problemem. Masa przeczytanych mat. psychologicznych. Wybrałem sie do lekarza psychiatry, zeby miec w razie potrzeby ssri. Podjalem psychoterapie, co w moim miemaniu jest najwazniejsze. Bylem na 20 spotkaniach. Niestety, nie czuje zadnej poprawy. Utwierdzilo mnie to tylko w przekonaniu, ze juz nic nie jest w stanie mi pomoc. Nie widze wyjscia... Nie chce spedzic zycia na otepiajacych mnie tabletkach, czy tez "znieczulaczach". Po rodzinie moge zauwazyc, ze terapia rowniez nie przynosila rezultatow i niestety konczylo sie samobojstwem nie tylko u czlonkow rodziny z pierwszej linii. Wielka niesprawiedliwosc, ze nic zlego nie zrobilem, a genetyka wybrała mnie.. Nie wiem po co opisuje tutaj swoj problem, skoro wiem, ze jedynym zaleceniem jakie dostane, bedzie najprawdopodobniej: "prosze rozwazyc przyjmowanie ssri, po kilku tygodniach, gdy Pana stan sie poprawi, moze warto rozwazyc zmiane terapeuty lub nurtu psychoterapii." Przepraszam, za swoj jezyk, ale jestem sfrustrowany.. Zgromadzilem dużo pieniadzy, miałem ambitne plany, chcialem otworzyc firme, ale co z tego? Nie potrafie juz cieszyc sie z zycia.

Jak radzić sobie z tym stanem emocjonalnym?

Dzień dobry od jakichś dwóch miesięcy zmagam się z zoobjętnieniem emcojonalnym pojawiającym się zarówno w kontaktach z innymi ludźmi, bliskim jak i ogólnie. Czuję się emocjonalnie wypalona. Nie mam ochoty na jakieś działanie, trudno mi się za cokolwiek zabrać, sporo... Dzień dobry od jakichś dwóch miesięcy zmagam się z zoobjętnieniem emcojonalnym pojawiającym się zarówno w kontaktach z innymi ludźmi, bliskim jak i ogólnie. Czuję się emocjonalnie wypalona. Nie mam ochoty na jakieś działanie, trudno mi się za cokolwiek zabrać, sporo rzeczy związanych ze studiami odwlekam w czasie, z powodu tego zoobjętnienia zdarzało mi się tez opuszczac różne zajęcia. Czuje się zmęczona, nie tylko studiami ale też takimi codziennymi sprawami. Straciłam chęci do własnego rozwoju. Przestałam zabiegać o kontakty z innymi ludźmi. Raczej od dziecka jestem wycofana, często ukrywam swoje prawdziwe emocje, przez co na zewnątrz mogłam wydawać się obojętna. Ale teraz rzeczywiście jest we mnie to zoobjętnienie co jest dla mnie dość dziwne bo raczej w przeszłość wszystko bardzo przeżywałam mimo iż tego nie okazywałam innym. W wieku 14 lat przeszłam stan depresyjny po starcie przyjaciółki, dwa lata później pojawiały się u mnie stany lękowe związane ze strachem przed śmiercią lub chorobami. W zeszłym miesiącu również doświadczyłam podobnych lęków, lecz tym razem pojawiały się one bez konkretnej przyczyny. Czuje się już zmęczona tą niezrozumiała dla mnie obojętnością. Nie wiem co robić. Ostatnio towarzyszy jej również lekkie przygnębienie, myśli o śmierci. W przeszłości myślałam o śmierci wręcz obsesyjnie i przejawialam różne zachowania autodestrukcyjne. Teraz pojawiają się u mnie identyczne zachowania związane z gryzeniem warg do krwi, wyrywaniem włosów czy obrywaniem skórek u palców do krwi (dzieje się tak w chwili wewnętrznego napięcia). W chwili takiego napięcia zdarza mi się tez sięgać po samookaleczanie. Nie wiem co robi. Proszę o pomoc. Jak sobie radzic z tymi stanami emcojlanymi?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy możliwe, że zwiększenie dawki leku pogorszyło mój stan?

Witam. Leczę się od 3 tygodni lekiem setaloft. Przez pierwszy tydzień brałam dawkę 25 mg ,przez kolejny 50 mg i po paru dniach zwiększyłam do 75 mg.Odkąd wzięłam 75 mg poczułam pozytywne działanie leku.. Przede wszystkim przeszli mi bardzo dużo... Witam. Leczę się od 3 tygodni lekiem setaloft. Przez pierwszy tydzień brałam dawkę 25 mg ,przez kolejny 50 mg i po paru dniach zwiększyłam do 75 mg.Odkąd wzięłam 75 mg poczułam pozytywne działanie leku.. Przede wszystkim przeszli mi bardzo dużo skutków ubocznych ,które miałam na początku .Wczoraj miałam bardzo dobry dzień.Spedzilam go na względnym luzie.Nie była to jakaś wielka rewelacja ale miałam wrażenie że cieszy mnie sporo rzeczy. Około 9 rano wzięłam 100 mg setaloftu i na wieczór niestety ,ale poczułam się bardzo źle.Dopadl mnie ogromny smutek i przede wszystkim lęki.Nie byłam w stanie skupić się na niczym innym a tylko na tym paskudnym uczuciu.Dzisiaj rano wstałam z takim samym uczuciem.Mialam wrażenie że mnie nie ma.Takie uczucie odrealnienia.Jestem w 8 tyg ciąży i nie mogę się niczym wspomagać.Mam w szufladzie Afobam.Ale to tylko w razie bardzo nasilonej depresji ale robię wszystko żeby go nie brać.Czy możliwe że zwiększenie tej dawki z 75 mg do 100 mg pogorszyło mój stan ?Nie wiem za bardzo co mam robić.Moja psychiatra jest na zwolnieniu.A ja nie wiem czy mam wrócić do 75 mg czy wytrwać (nie wiem jak to jest możliwe )na 100 mg .W rozpoznaniu mam depresję. Bd bardzo wdzięczna za jakąkolwiek szybka odpowiedź .Pozdrawiam.
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Aleksandra Witkowska
Lek. Aleksandra Witkowska

Jak się pozbierać po utracie psa?

Witam. Miesiąc temu u weterynarza uspałam swojego pieska, gdyż był ciężko chory. Wpadłam w depresję, mija miesiąc, a ja w dalszym ciągu odczuwam ból, jestem bardzo smutna, wszystko mi go przypomina, byłam z nim bardzo, ale to bardzo... Witam. Miesiąc temu u weterynarza uspałam swojego pieska, gdyż był ciężko chory. Wpadłam w depresję, mija miesiąc, a ja w dalszym ciągu odczuwam ból, jestem bardzo smutna, wszystko mi go przypomina, byłam z nim bardzo, ale to bardzo związana..Postanowiłam pięć dni temu adoptować pieska z jednego ze schronisk. Myślałam, że piesek ten ukoi mój ból chociaż w jakimś stopniu. Myliłam się. Mam wrażenie, a raczej czuję, że nowy psiak potęguje ten ból, ponieważ ciągle myślę o tamtym. Uważam, że byłam naiwna myśląc, że nowy pies pomoże mi pokonać trochę rozpacz po moim przyjacielu. Nie przemyslałam tego. Kocham zwierzęta, opiekuję się nowym psam należycie, najlepiej jak potrafię, ale czuję w głębi serca, że to nie to, że nie przeszłam żałoby w pełni, aby móc cieszyć się nowym zwierzakiem... Wiem, że nie będzie już tak niezwykłego psa jakim był mój ukochany pupil. Teraz wiem, że taka miłość do zwierzęcia zdarza się tylko raz..
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Aleksandra Witkowska
Lek. Aleksandra Witkowska

Czy takie zachowanie mojej córki wiąże się z dorastaniem?

Dzień dobry, jestem mamą 13 letniej Weroniki. Weronika zawsze była uśmiechnięta zabawna i nie sprawiająca problemów dziewczynką. Jednak od dłuższego czasu ( prawie rok) chodzi przygnębiona, smutna, zmęczona i nic jej się nie chce, najchętniej by cały dzień spała. Wstawać... Dzień dobry, jestem mamą 13 letniej Weroniki. Weronika zawsze była uśmiechnięta zabawna i nie sprawiająca problemów dziewczynką. Jednak od dłuższego czasu ( prawie rok) chodzi przygnębiona, smutna, zmęczona i nic jej się nie chce, najchętniej by cały dzień spała. Wstawać do szkoły wie że musi Ale i tak jwst problem bo ciężko jej wstać. Zaczęła jest coraz mniej i stosuje różne diety. Jednak je coś jak wraca do domu ( je obiad w szkole). Moja córka jest jak by nie obecna. Ostatnio jej powiedziałam, że możliwe że może mieć młodsze rodzeństwo. Powiedziała że nie chce i się rozplakala. Jakieś 2 dni później sama zaczęła temat o tym i znów wyszło że się rozplakala. Dzisiaj gdy się kapala słyszałam jak płakała w łazience gdy poszła się kąpać, proszę opomoc czy coś dolega mojemu dziecku czy to tylko dorastanie. Dlaczego moja córka tak odebrała temat rodzeństwa? Chce wspomnieć że córka ciągle mówi że jest gruba i brzydka.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy przy takich objawach warto udać się do psychiatry?

Chciałbym otrzymać pomoc. Od ponad 2 lat mogę powiedzieć, że cierpię w swoim życiu. Wcześniej było bardzo szczęśliwe i zawsze się czułem dobrze. Mimo tego od dziecka miałem zawsze jakieś dziwne zachowania i swoje dziwactwa. Zaczęło się od pójścia do... Chciałbym otrzymać pomoc. Od ponad 2 lat mogę powiedzieć, że cierpię w swoim życiu. Wcześniej było bardzo szczęśliwe i zawsze się czułem dobrze. Mimo tego od dziecka miałem zawsze jakieś dziwne zachowania i swoje dziwactwa. Zaczęło się od pójścia do liceum. Wcześniej zawsze w życiu miałem przyjaciół, a w klasie byłem lubiany. Nagle wszystko się odwróciło i byłem praktycznie sam prócz jednej przyjaciółki do dziś, byłem wyśmiewany, nikt nie chciał mi nawet powiedzieć cześć ani porozmawiać. Moi przyjaciele od dziecka mnie zostawili dla kogoś innego. Bardzo wywarło to duży wpływ na moje życie. Otóż chodzę na terapię od 3 miesięcy. Nie potrafię cieszyć się ze swojego życia, czuję się zawsze nerwowy, nie umiem się zrelaksować. Przez cały czas towarzyszy mi kołatanie w sercu i ciężki oddech. Mogę powiedzieć że mam tak zawsze bez względu na sytuację. Oczywiście dochodzą do tego codzienne myśli samobójcze oraz samookaleczanie. Nie wierzę totalnie w siebie. Lecz mimo tego albo jestem bardzo smutny, a nagle budzi się we mnie szczęście nie opisane. Nie ma nigdy nic po środku. Zazwyczaj staram się izolować od ludzi, ale w głębi potrzebuje ich bardzo i oni mi dają sił. Przez wcześniejsze sytuację bardzo boję się odrzucenia. Mój poprzedni związek był bardzo ciężki. Nie umiałem cieszyć się z sukcesów drugiej osoby, byłem obsesyjnie zazdrosny, traciłem bardzo często humor z powodów moich urojeń. Bardzo boję się ludzi, ale tylko płci męskiej do lat około 20. Gdy idę po mieście i widzę nawet jedną osobę od razu wpadam w panikę i bardzo źle się czuję, boję się. Unikam miejsc gdzie jest dużo osób, ponieważ boję się wyśmiania. Poza tym mam problemy ze snem, śpię mało i nie umiem zasnąć przez stres. Zamykam się coraz bardziej w sobie. Moje życie to dla mnie piekło. Poza tym nie mam zupełnie oparcia w Rodzicach. Mamy świetny kontakt, lecz dla nich problemy nie istnieją. Są tylko wymysłami. Tata nie umie mi pomóc i zrozumieć, a Mama wpada w panikę i mówi, że to moja wina, albo Jej, że mnie źle wychowała.Gdy jestem z innymi ludźmi zawsze mam urojenia, że jestem obserwowany, wyśmiewany gdzieś z boku, śledzony. Chciałabym iść do psychiatry, ale boję się reakcji Rodziców. Już mowa o psychologu była dość ciężka. Wpadłem ostatnio w atak paniki - było mi ciężko oddychać, nie miałem sił. Usunąłem się na łóżko, na podłogę. Zacząłem płakać a po chwili wpadłem w furię. Do końca dnia czułem jakbym nie był do końca świadom co się dzieje. Proszę o pomoc... Bardzo chciałbym wiedzieć, co mi dolega i jak naprawdę mogę sobie pomóc.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Katarzyna Kulczycka
Mgr Katarzyna Kulczycka
dr n. med. Lech Popiołek
dr n. med. Lech Popiołek

Co zrobić, aby partner się bardziej zaangażował w relację?

Jestem po 30 mam partnera po44 ...Jestesmy razem 3 ,5 roku ....nie mieszkamy razem ,przeprowadzilam sie niedaleko partnera kazdy m’a swoj appartament.niewiem czy zycie takie la sens..mam synka i corke(on traktuje dzieciaki jak powietrze zero rozmow miedzy sobo zadnej inicjatywy),sporo... Jestem po 30 mam partnera po44 ...Jestesmy razem 3 ,5 roku ....nie mieszkamy razem ,przeprowadzilam sie niedaleko partnera kazdy m’a swoj appartament.niewiem czy zycie takie la sens..mam synka i corke(on traktuje dzieciaki jak powietrze zero rozmow miedzy sobo zadnej inicjatywy),sporo czasu spedzam sama poniewaz on nie lubi oglodac filmow, kopieli przy swiecach czy sluchània muzyki,nigdy nie .bawi sie z dZiecmi...nie wiele nas loczy -poza pasjo podrozy.mimo tego boje sie odejsc -zostac sama zupelnie. Facet kocha swoj Swiat ...siebie samego i nie poswieca czasu dla nikogo innego...jest ustawiony finansowo ale kompletnie pozbawiony wartosci czy uczuc...jest dobry mily lubi gotowac i ciogle slychac jaki o Jest dobry we wszystkim... Jestem troche zagubiona ,samotna,nie zauwazalna jako kobieta,nie wspierana w samotnym wychowywaniu dzieci ...wiecej smutku nie szczescia we mnie ...
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Co zrobić z nawracającym lękiem i smutkiem?

Dzień dobry co zrobić jeśli mam ciągle nawracajace myśli, lęk, smutek chodzę do psychiatry lecz on mi tylko przepisuje dalej leki (setaloft), a ja czuję że one mi już nie pomagają i tylko mi się teraz pogorszyło, błagam co robić... Dzień dobry co zrobić jeśli mam ciągle nawracajace myśli, lęk, smutek chodzę do psychiatry lecz on mi tylko przepisuje dalej leki (setaloft), a ja czuję że one mi już nie pomagają i tylko mi się teraz pogorszyło, błagam co robić ponieważ teraz jest kiepsko, praktycznie jak na początku choroby. Do kogo się udać psycholog, czy zmienić psychiatrę?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka

Co znaczy ta dezorientacja i zaniki pamięci?

Witam, Mam 18 lat od ponad dwóch miesięcy towarzyszą mi dziwne objawy Dezorientacja senność i czuje że moja pamięć powoli zanika czasami gdy się zdenerwowałem dochodziło do smutku i płaczu zaczęło się to od dużego stresu gdy zacząłem robić prawo... Witam, Mam 18 lat od ponad dwóch miesięcy towarzyszą mi dziwne objawy Dezorientacja senność i czuje że moja pamięć powoli zanika czasami gdy się zdenerwowałem dochodziło do smutku i płaczu zaczęło się to od dużego stresu gdy zacząłem robić prawo jazdy obawiałem się egzaminu w dzień dzień uczyłem się do egzaminu teoretycznego Ale także nie chciałem zaniedbać nauki w szkole Pierwsze obawy o moje zdrowie zaczęły się od czarnych myśli późniejszym okresie przerodziło się w senność Dezorientacje A późnej zaniki pamięci miałem atak płaczu gdy pomyślałem że nie zdam egzaminu Z czasem myślałem że wgl nic nie ma sensu, egzamin teoretyczny zdałem jak i do następnej klasy Ale niektóre objawy nie ustąpiły jedynie co pozostało to tylko dezorjentacja jak i zaniki w pamię
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Od czego rozpocząć zmianę swojego życia?

Dzień Dobry ,Jestem Martyna i mam 25 lat nic mi się nie udaje w życiu ,nie mam pracy bo mam słaby dojazd komunikacyjny ciągle chodzę smutna i płaczę mam wykształcenie zawodowe jako kucharz.Inni ludzie mną gardzą że nic nie potrafię... Dzień Dobry ,Jestem Martyna i mam 25 lat nic mi się nie udaje w życiu ,nie mam pracy bo mam słaby dojazd komunikacyjny ciągle chodzę smutna i płaczę mam wykształcenie zawodowe jako kucharz.Inni ludzie mną gardzą że nic nie potrafię i śmieją się dlaczego inni ludzie mają dobrą pracę ładne ubrania a ja muszę cierpieć i na to patrzeć chcę coś zmienić tylko chłopak bardzo mnie wspiera proszę o pomoc
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka

Jak pozbyć się tej nieśmiałości i wycofania?

Witam, mam 19 lat i odkąd pamiętam zawsze byłam nieśmiała i wycofana. Bardzo mi to przeszkadza bo chciałabym zmienić coś w swoim życiu A czasami czuje niemoc. Miałam bardzo krótki okres w swoim życiu, gdzie postawiłam na siebie, byłam sobą... Witam, mam 19 lat i odkąd pamiętam zawsze byłam nieśmiała i wycofana. Bardzo mi to przeszkadza bo chciałabym zmienić coś w swoim życiu A czasami czuje niemoc. Miałam bardzo krótki okres w swoim życiu, gdzie postawiłam na siebie, byłam sobą i czułam się świetnie, bo to było to czego mi zawsze brakowało. Mam poczucie nizszosci, za każdym razem jak z kimś rozmawiam czuje że ta osoba ma nie fajne zdanie o mnie mimo że np dopiero się poznalysmy. Czuje się gorsza. Nie dociera do mnie Że mam takie same prawa jak inni. Cały czas czuje, że muszę udawać, ukrywać uczucia np smutku. Kiedy chciałam opowiedzieć o tym psychologowi to nawet wtedy czułam wstyd. Nie potrafię wyluzować i zagłębić się w to co naprawdę myślę. Często jest tak że jak rozmawiam z kim na poważny temat to nie mówię tego co myślę i mówię automatycznie nie za bardzo myśląc, tylko tak żeby to "dobrze brzmiało". Jest to męczące, bo chciałabym mieć gdzieś co sobie ktoś pomyśli. Chciałabym żyć i czuć, a nie cały czas udawać. Byłam już u psychologa, podobno bardzo dobrego, ale nie pomógł bo właściwie nie nakierowal mnie na nic, a od siebie dawał niewiele. Chciałabym w końcu poczuc ulgę i nie przejmować się właściwie tym "problemem" bo cała uwagę na nim skupiam nie myśląc o tym co się dzieje wokół mnie i o tym, że inni też mają jakieś problemy.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy taki lęk przed ludźmi jest normlany?

Dzień dobry. Mam 18 lat i zmagam się ze smutkiem trwającym około 2/3 miesiące. Mam problemy z zapanowaniem nad nerwami oraz emocjami. Mam też potworne wyrzuty sumienia oraz wrażenie, że jestem okropna. Nie mam ochoty nic robić nawet rzeczy, które... Dzień dobry. Mam 18 lat i zmagam się ze smutkiem trwającym około 2/3 miesiące. Mam problemy z zapanowaniem nad nerwami oraz emocjami. Mam też potworne wyrzuty sumienia oraz wrażenie, że jestem okropna. Nie mam ochoty nic robić nawet rzeczy, które bardzo lubiłam. Mam problemy ze skupieniem się i ze spaniem przez ogrom myśli. Bardzo też boje się przyszłości i nawet gdy chce sobie wmówić, że będzie okej to nie potrafię. Mam problem z delikatnym okaleczaniem, po prostu mnie do tego ciągnie. Zauważyłam też lęk przed ludźmi. W sklepie na ulicy czy w szkole mam potworne wrażenie, że jestem obserwowana, obgadywana itp. Od zawsze byłam wstydliwa. Najczęściej smutek nasila się w godzinach wieczornych i trwa do rana, lecz są dni, gdzie w większości nie wstaje z łóżka. Moje pytanie brzmi: czy to normalne, że przedstawione objawy występują głównie wieczorem i nocą? I czy taki lęk przed ludźmi jest normalny? Powinnam porozmawiać z kimś?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Katarzyna Kulczycka
Mgr Katarzyna Kulczycka

Czy to może być jednak nawrót depresji?

Witam.Jestem w 5 tyg ciąży. Przed ciążą stosowalam lek Arketis przez 4 lata.Leczylam depresję.Paroksetyna bardzo mi pomogła.Ale przed zajściem w ciążę zaczęłam ją odstawiać stopniowo.Traf chciał że niestety bardzo szybko udało mi się w nią zajsc więc z... Witam.Jestem w 5 tyg ciąży. Przed ciążą stosowalam lek Arketis przez 4 lata.Leczylam depresję.Paroksetyna bardzo mi pomogła.Ale przed zajściem w ciążę zaczęłam ją odstawiać stopniowo.Traf chciał że niestety bardzo szybko udało mi się w nią zajsc więc z pól wki musiałam bardzo szybko zejsc dla zera.Przez pierwsze 5 dni czułam się bardzo osłabiona i otępiała plus coraz częaciej płakałam.Tak po prostu czułam ogromny smutek.Dzis jest 12 dzień od odstawienia i owszem ... zmeczenie minęło Nb ale nadal jestem trochę rozdrażniona i kilka razy w trakcie dnia dopada mnie na chwilę wielki dół.Uronie kilka lez i przechodzi.Bardzo boję się że może być to nawrót depresji.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Agnieszka Fiszer
Mgr Agnieszka Fiszer

Co znaczy takie przygnębienie i smutek?

Witam, jestem dziewczyną. mam 21 lat. Od dłuższego czasu(wydaje że około ponad rok) jest coś ze mną nie tak. Prawdę mówiąc myślałam że wszystko przejdzie że to chwilowe stany smutku i braku chęci do czegokolwiek że tak przecież jest w... Witam, jestem dziewczyną. mam 21 lat. Od dłuższego czasu(wydaje że około ponad rok) jest coś ze mną nie tak. Prawdę mówiąc myślałam że wszystko przejdzie że to chwilowe stany smutku i braku chęci do czegokolwiek że tak przecież jest w życiu. Nie raz już próbowałam zmienić się zacząć wszystko od nowa ale trwało to tylko kilka dni i wszystko wracało. Miewam dni totalnego przygnębienia, braku chęci i sensu. Zawsze wydawałoi się że więcej jest tych dobrych dni jednak chłopak uświadomił mi że czasem zdarzy mi się dobry dzień ale zazwyczaj mam doła. Widzi to że kiedyś miałam zapał do życia A teraz brakuje tego. Z mojego punktu widzenia wygląda to tak że wiem że jest coś ze mną nie ale nie potrafię tego określić, bez powodu mogę płakać, jest mi ogólnie obojętnie , mogę zrobić czasem nie racjonalne rzeczy ktorych tak naprawdę nie chce bo nie zależy mi na niczym, śpię długo nie mam powodu do wstania z łóżka, bardzo szybko się denerwuje trzesa mi się ręce, czasem muszę brać głębokie oddechy bo czasem ciężko jest mi płytko oddychać. Szukałam pasji, zajęcia myślałam że to to jednak to również nic nie daje. Nie potrafię znaleźć czegoś co daje mi szczęście w życiu. Co się ze mną dzieje? Jak odzyskać sens życia? Chce zacząć szukać pomocy, jeśli nie dla siebie to dla swojego chłopaka, który zawsze pomaga mi ze wszystkim.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Katarzyna Kulczycka
Mgr Katarzyna Kulczycka
Patronaty