Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 6 , 5 2 9

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Niska samoocena: Pytania do specjalistów

Jak przezwyciężyć lęk przed ludźmi i wizytami w miejscach publicznych?

Witam mam 19 lat i mój problem polega na tym, że boję się większych grup ludzi, przy wyjściu do miejsc publicznych towarzyszy mi duży lęk i nie wiem jak sobie z tym poradzić. Problemy zaczęły się jakieś półtora roku temu,... Witam mam 19 lat i mój problem polega na tym, że boję się większych grup ludzi, przy wyjściu do miejsc publicznych towarzyszy mi duży lęk i nie wiem jak sobie z tym poradzić. Problemy zaczęły się jakieś półtora roku temu, gdy skończyłem 18 lat poszedłem do pracy na magazyn. Będąc tam trafiłem na grupkę 4 starszych ode mnie osób, które mnie wyśmiewały, zastraszały, sprawiali, że czułem się gorszy, próbowali wsadzić do bagażnika itd. W pracy byłem ofiarą mobbingu, co odbiło się na mojej psychice i teraz ponoszę tego skutki. Gdy jestem w jakimś publicznym miejscu: festyn, centrum handlowe, restauracja itp. boję się, że scenariusz z pracy się powtórzy, że ktoś źle o mnie myśli, będzie mnie wyzywał czy próbował pobić. Z duszy towarzystwa stałem się osobą aspołeczną, nieśmiałą i zamkniętą w sobie. Mam strasznie niską samoocenę co tylko pogarsza sprawę. Nie wiem co mogę z tym zrobić i gdzie szukać pomocy, bo jest to bardzo uciążliwe. Na koniec dodam, że jestem uzależniony od narkotyków i dopalaczy, a pierwszy kontakt z substancją psychoaktywną miałem w wieku 13 lat. Od 14 r.ż biorę regularnie.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Łucja Fitchman
Mgr Łucja Fitchman

Jak mam poradzić sobie z niską samooceną?

5 sierpnia będę miała 30 i czuję się mało wartościowa co robią kobiety w wieku 30 lat mój partner mówi mi że jestem ładna a ja się czuję brzydka w młodym wieku szkolnym miałam niską samoocenę dokuczali mi w szkole... 5 sierpnia będę miała 30 i czuję się mało wartościowa co robią kobiety w wieku 30 lat mój partner mówi mi że jestem ładna a ja się czuję brzydka w młodym wieku szkolnym miałam niską samoocenę dokuczali mi w szkole popychali wyzywali czułam się źle miałam myśli samobójcze i wpadłam w alkoholizm byłam na odwyku nie piję już od 3 lat czasami pojawiają się lęki często płaczę i boli mnie żołądek jak się denerwuję
odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Łucja Fitchman
Mgr Łucja Fitchman
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Łucja Fitchman
Mgr Łucja Fitchman

Skąd się bierze mój brak chęci do życia i niska samoocena?

Witam ,mam na imię Martyna i mam 23 lata moim problemem jest brak chęci do życia ,nic mnie nie cieszy ciągle jestem zła mam pretensje że żyje ,jestem zamknieta w sobie i czuje się bardzo samotna nie wiem co mam... Witam ,mam na imię Martyna i mam 23 lata moim problemem jest brak chęci do życia ,nic mnie nie cieszy ciągle jestem zła mam pretensje że żyje ,jestem zamknieta w sobie i czuje się bardzo samotna nie wiem co mam już robić z moim życiem wszystko widzę w czarnych kolorach że nic mi nie wyjdzie i do tego mam niską samoocenę .
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Magdalena Golicz
Mgr Magdalena Golicz

Jak uwierzyć w siebie i zmienić swoje życie?

Witam, mam 27 lat i czuję, że wszystko w moim życiu jest totalnie bezsensowne i jestem otoczona aurą wiecznej porażki. Nie mam pomocy od nikogo, moi rodzice od dawna mi nie pomagają przez co musiałam rzucić studia na rzec pracy,... Witam, mam 27 lat i czuję, że wszystko w moim życiu jest totalnie bezsensowne i jestem otoczona aurą wiecznej porażki. Nie mam pomocy od nikogo, moi rodzice od dawna mi nie pomagają przez co musiałam rzucić studia na rzec pracy, chociaż moim siostrom pomagali do 30 roku życia i kupili mieszkania- ja nie dostałam nic, bo na mnie już nie "starczyło" pieniędzy. Nie mogę znaleźć dobrej pracy, ponieważ w mieście którym mieszkam takiej nie ma (jedynie za naj krajową bez możliwości rozwoju). Próbowałam zmienić wiele rzeczy w swoim życiu, niestety wszystko czego próbowałam kończyło się katastrofą, ponieważ nic mi nie wychodzi. Chciałabym chociaż raz w życiu zrobić coś dobrze, a niestety nic mi nie wychodzi. W jakiekolwiek dziedzinie próbując się odnaleźć nie wychodzi mi nic po za kolejnym rozczarowaniem. Dlaczego nic nie potrafię i nie mam żadnych zdolności, czuję się kompletnym zerem. mój partner mówi, że jestem nie ambitna i bezmyślna i pewnie ma racje, chociaż chętni mam duże ale jak zacznę cokolwiek robić wiem że skończy się to czymś złym. Codziennie myślę o śmierci i nie umiem wyjść z tej depresji. Nie chce żeby reszta mojego życia tak wyglądała, żyła za byle jakie pieniądze, bez celu. Czuję, że najlepsze lata młodości zmarnowałam - a zmarnowałam aż 4 lata na związek a alkoholikiem, za późno go rzuciłam i wiem że nie odzyskam tamtego czasu, kiedy mogłam się realizować
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Dlaczego od kilku lat czuje się źle psychicznie?

Witam. Mam 18 lat, jestem dziewczyną. Od kilku lat czuje się źle psychicznie. Mam wrażenie że to się pogarsza z czasem. Nie mam pociągów samobójczych, nigdy też nie próbowałam się zabić, ani też nie krzywdę się. Jestem nerwowa, kiedy się... Witam. Mam 18 lat, jestem dziewczyną. Od kilku lat czuje się źle psychicznie. Mam wrażenie że to się pogarsza z czasem. Nie mam pociągów samobójczych, nigdy też nie próbowałam się zabić, ani też nie krzywdę się. Jestem nerwowa, kiedy się denerwuje to mam ochotę krzyczeć, płakać i rzucać wszytkim co mam pod ręką. Ostatnio też nie mam ochoty na nic. Nie mówię tu tylko o nauce, ale także o przyjemnych rzeczach takich jak czytanie co dotąd kochałam robić. Nie mam ochoty też chodzić do szkoły, źle się czuję wśród ludzi. Do tego poklociłam się z kolegą z klasy, który dotąd był moim przyjacielem (nie chłopakiem) i nie mogę wytrzymać w klasie kiedy on jest w niej obecny. Poza tym lekcje mnie nudzą, jestem senna i marzę tylko o tym by znaleźć się i schować w swoim pokoju. Żadne lekcje mnie już nie interesują, nawet znienawidziłam historię, która dotąd lubiłam. Nie obchodzą mnie oceny, czy zdam czy nie, ponieważ wiem że i tak mi nic nie wyjdzie. Mam niską samoocenę, ciągle coś mi przeszkadza w moim wyglądzie oraz charakterze, a gdy próbuje coś zmienić to się szybko poddaje. Nie mam żadnych zainteresowań i przez to czuje się dziwna i głupia. Jestem w bardzo dobrym liceum ale nie wiem co tam robię, czuje się głupsza od reszty klasy. Boję się ludzi, którzy potrafią tylko oceniać. Boję sie cokolwiek zrobić czy powiedzieć żeby nie wyjść na idiotkę. Dlatego też nie jestem aktywna na lekcjach, przez co tracę w ocenach. Mam znajomych, przyjaciół którzy mnie lubią i spotykam się z nimi ale szybko się nudzę i chce jak najszybciej już wyjść ze spotkania. Jestem dosyć empatyczna, ale też naiwna i szybko ufam i mimo że zostałam zraniona nie raz to nadal ufam. Są dni kiedy czuje się beznadziejnie, wcześniej to były najczęściej wieczory teraz to całe dnie i to trwa czasem dłużej niż jeden dzień. Wtedy moje myśli mnie po prostu bolą i mam ochotę cierpieć żeby tylko nie bolało mnie tak psychicznie (nie robię sobie nic wtedy, po prostu płacze). Chodziłam do psychologa ale nie pomogło mi to nic. Jakoś zresztą nie miałam ochoty z panią psycholog rozmawiać. Nie jestem w stanie z nikim. Mama widzi co się dzieje i wiem że chce pomóc ale nie jestem w stanie jej tego powiedzieć, co czuje i co się dzieje. Nie wiem czy nie umiem, czy się boję. To wszystko jest takie głupie. Nie wiem już co mam robić.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Jak poradzić sobie z lękiem przed samotnością i niską samooceną?

Witam, Mam 21 lat, problemy z rodzicami, którzy traktują mnie jak dziecko I kontrolują we wszystkim, czuję strach przed samotnością ale też nie umiem rozmawiać z ludźmi bo czuję, że nie mam o czym rozmawiać z nimi. Na dodatek mam... Witam, Mam 21 lat, problemy z rodzicami, którzy traktują mnie jak dziecko I kontrolują we wszystkim, czuję strach przed samotnością ale też nie umiem rozmawiać z ludźmi bo czuję, że nie mam o czym rozmawiać z nimi. Na dodatek mam niską samoocenę i złą opinie o sobie, ponieważ od dziecka mi to wpojono. Podejrzewam u siebie nullofobie, fobie społeczna, depresję oraz nerwice serca. Nie wiem co robić. Nawet przyjaciele odeszli przez "uzalanie się". Nie mam możliwości normalnie iść z tym do lekarza, ponieważ mam natretnych rodziców, którzy muszą wiedzieć co i kiedy robię. Czuję się zagubiona w świecie. Nie wiem już co robić.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Agnieszka Galas - Konsor
Mgr Agnieszka Galas - Konsor

Jak pozbyć się swoich kompleksów?

Od dziecka miałem problemy z kontaktem z innymi i stresem/emocjami. Zawsze miałem problem z wyrażaniem emocji. W sytuacjach stresujących reagowałem zbyt silnie - drżenie, biegunka, obgryzanie paznokci, kręcenie włosów przed snem. Zdecydowanie łatwiej było mi utrzymać kontakty... Od dziecka miałem problemy z kontaktem z innymi i stresem/emocjami. Zawsze miałem problem z wyrażaniem emocji. W sytuacjach stresujących reagowałem zbyt silnie - drżenie, biegunka, obgryzanie paznokci, kręcenie włosów przed snem. Zdecydowanie łatwiej było mi utrzymać kontakty z koleżankami jak kolegami, wydaje mi się że w dużej mierze z uwagi na niechęć do WF-u. Wszelkie wyjazdy, kolonie, sprawdziany powodowały u mnie bardzo silne objawy nerwowe. Dziś mam 26 lat i mam problem podczas sytuacji społecznych podczas rozmów firmowych, wystąpień, bycia w centrum uwagi cały się trzęsę. W trakcie rozmów prywatnych cały czas analizuje jak jestem odbierany, czy nie jestem nudny, jak zainteresować drugą osobę (przez co często podkoloryzuję swoje historie). Przed egzaminami, maturą, próbą wyprowadzki z domu mam mocne lęki (brak snu, mdłości, nerwowość, biegunka, męczące myśli) które nie pozwalają mi uwierzyć w siebie. Bardzo przejmuje się krytyką na swój temat i swojego wyglądu. Obecnie ciężko mi się nawet zrelaksować gdyż w wolnej chwili zaprzątają mi myśli dotyczące ww. problemów. Chciałbym wreszcie traktować życie bardziej na luzie a nie robić z siebie pępka świata z kompleksami. Z czego mogą wynikać moje problemy?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Co zrobić, jeśli partner mówi przez sen?

Mówienie przez sen Witam! Problem, choć nie mnie dotyczy, jest dla mnie bardzo uciążliwy, a niekiedy powiedziałabym, że przerażający. Otóż mój partner mówi przez sen. Nie wiem od kiedy (on sam też nie wie), mieszkamy ze sobą od roku i... Mówienie przez sen Witam! Problem, choć nie mnie dotyczy, jest dla mnie bardzo uciążliwy, a niekiedy powiedziałabym, że przerażający. Otóż mój partner mówi przez sen. Nie wiem od kiedy (on sam też nie wie), mieszkamy ze sobą od roku i przez ten cały czas problem się pojawiał dość często, nawet kilka razy w tygodniu. Na początku mnie to nawet bawiło, ale od jakiegoś czasu jest po prostu przerażające. Zdarzało mu się lunatykować, np. przenieść się z sypialni do salonu na kanapę albo wyrzucić poduszę z łóżka. Nic alarmującego. Ma dość ciężką pracę i mało sypia, więc tym właśnie tłumaczyłam somnambulizm. W nocy często budzi mnie jego głos, bardzo spokojny, powolny. Zawsze wtedy uporczywie się we mnie wpatruje, choć wiem, że mnie nie widzi. Nawet nie mruga. Czasem gładzi mnie po głowie, ale gdy próbuję się uwolnić, zaciska palce tak mocno, że wyrywa mi włosy. Często wtedy słyszę wyznania miłości i pytania, czy na pewno go nie zostawię. I gdyby na tym się skończyło, mogłabym uznać, że ma ma prostu niskie poczucie własnej wartości, a jego nieświadome wywody to tylko lęk przed byciem niewystarczająco dobrym (który towarzyszy mu również na jawie, choć wypiera ten fakt). Ale nie w tym tkwi problem. Bardzo często tematyka tych rozmów schodzi na inne tory. Otóż mój partner mówi o zabijaniu. Mówi, że chciałby kogoś zabić i pyta, czy nie zastanawiałam się jak to jest pozbawić kogoś życia. Zdarza się, że mówi o masowym mordzie. Zachowuje się trochę jak opętani w horrorach, łącznie z tym martwym spojrzeniem utkwionym we mnie i nawiązaniami do liczby 666. Którejś nocy trwało to tak długo, że dopiero po dwudziestu minutach wróciła mu świadomość (dopiero gdy dość mocno uderzyłam go w twarz - nic innego nie działało). Wydawało się, że się budził, a później znowu mówił o ludobójstwie. Takich fałszywych przebudzeń naliczyłam cztery, dopiero mój atak histerii i uderzenie wyrwało go ze snu. Po przebudzeniu oczywiście nic nie pamięta. Dodam, że często powtarza "nie zrobię ci krzywdy", "uważaj na siebie", "ty jedna nie musisz się mnie bać". Nie wiem jak to rozumieć, mój partner jest na co dzień spokojnym człowiekiem, z elementami osobowości narcystycznej co prawda (stąd mój wniosek o niskiej samoocenie), ale bez zainteresowań mordem i demonami. Skala problemu jest tak duża, że zaczynam się go bać i nie chcę spać z nim w łóżku. Co dalej - leki, psychoterapia? Zakładam, że sytuacja ma podłoże psychologiczne, ale partner niechętnie o tym słucha. Czy konieczna będzie konsultacja psychiatryczna? Boję się spać we własnym łóżku...
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Beata Kot
Mgr Beata Kot
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Jak radzić sobie z niską samooceną u 25-latki?

Nie lubię życia, tym bardziej swojego. Brzmi banalnie. Ale nie wychodzi mi naprawdę dużo. Kończę studia z kilkuletnim opóźnieniem (zmieniałam kierunki), w momencie, kiedy chcę mieć ten etap za sobą (w czasie którego nie było jakiś problemów), mimo napisania licencjatu... Nie lubię życia, tym bardziej swojego. Brzmi banalnie. Ale nie wychodzi mi naprawdę dużo. Kończę studia z kilkuletnim opóźnieniem (zmieniałam kierunki), w momencie, kiedy chcę mieć ten etap za sobą (w czasie którego nie było jakiś problemów), mimo napisania licencjatu blokuje mnie jeden egzamin (zdaję go kolejny raz, ostatnia szansa, inaczej - powtarzanie roku). Wiele osób go nie zdaje, ale... Ja zrobiłam naprawdę duże postępy, zadania robiłam na prawie maksymalną ilość punktów. A czuję, że go nie zdam. A w końcu zaczęłam sobie układać pewne rzeczy, wybrałam ścieżkę zawodową, i potrzebuję zamknąć ten etap za sobą i mieć wyższe wykształcenie. Od paru miesięcy tyle rzeczy, nie tylko na studiach, idzie nie tak, mimo moich starań, że nie mam siły. Zawsze byłam typem pechowca, ale czasami dało się to jakoś uzasadnić (np. niewłożeniem w coś pracy albo jeśli natężenie zdarzeń nie było duże - zawsze prędzej czy później przechodziłam nad tym do porządku dziennego), teraz - niezupełnie. Nawet mój bardzo sceptyczny chłopak dostrzega ten mało szczęśliwy splot wydarzeń i mnie pociesza (inni stwierdzają, że mogłabym tym obdzielić kilka osób). On notabene jest typem osoby, która się zawsze jakoś prześlizgnie. Ja muszę chyba włożyć nieproporcjonalnie dużo siły, żeby osiągnąć niewiele. Staram się podejść do tego wszystkiego od różnych stron, ale i tak jest podobnie. Na dodatek z moimi bliskimi (zwierzęta, rodzic) też nie jest dobrze. Wszystko dookoła się sypie. Jak sobie z tym poradzić? Czy to może być przez moją niską samoocenę, choć nie wiem, jak można by było to konkretniej wyjaśnić? Nigdy nie wierzyłam w pozytywne myślenie, byłam raczej realistką i w zasadzie od razu się pewnych rzeczy domyślałam. Trafnie przewidywałam, czy mnie przyjmą do pracy albo czy coś zdam (również pozytywnie).
odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Maciej Rutkowski
Mgr Maciej Rutkowski

Co zrobić, jeśli w ciągu 2 miesięcy schudłam 20 kg?

Mam 38 lat. W ciągu2 miesiecy schudlam 20 kg..przy wzroście 162 waze 48 kg.bardzo ciezko pracuję fizycznie i w dodatku biegam i ćwiczę codziennie..na poczatku podobalo mi sie to ze chudne ale tetaz wygladam bardzo niekomgortowo..najbardziej odbilo sie to na... Mam 38 lat. W ciągu2 miesiecy schudlam 20 kg..przy wzroście 162 waze 48 kg.bardzo ciezko pracuję fizycznie i w dodatku biegam i ćwiczę codziennie..na poczatku podobalo mi sie to ze chudne ale tetaz wygladam bardzo niekomgortowo..najbardziej odbilo sie to na biuscie i pomarszczonej skórze na brzuchu..Nie moge nawet myslec o jedzeniu bo od razu włącza mi sie blokada...ze przytyje za duzo..wszystko bylo by ok ale ostatnio jestem bardzo oslabiona..prosze o pomoc..chudniecie bylo na pewno spowodowane niską samoocena i stresem
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Joanna Frąckowiak
Mgr Joanna Frąckowiak

Czy leki na hiperprolaktynemię brać do końca życia?

Prolaktyna... W 2011 roku urodziłam dziecko, od tego czasu ciaglę leczę hiperprolatynemię, najpierw endokrynolog zapisywal mi bromocorn, po którym czułam sie fatalnie, po kilku latach stosowania (3 lata) miałam przerwę od bromocornu. Po pół roku moja prolaktyna poszybowała w... Prolaktyna... W 2011 roku urodziłam dziecko, od tego czasu ciaglę leczę hiperprolatynemię, najpierw endokrynolog zapisywal mi bromocorn, po którym czułam sie fatalnie, po kilku latach stosowania (3 lata) miałam przerwę od bromocornu. Po pół roku moja prolaktyna poszybowała w górę kilkakrotnie. W roku 2013 i 2016 miałam też wykonany rezonans magnetyczny - nie wykryto zadnych zmian w przysadce mózgowej. Teraz endkrynolog zapisał parlodel - u mnie mniej skutków ubocznych w porównaniu do bromocornu. Przy rosnącej prolaktynie odczuwam rozchwianie , ból piersi, wydzielinę z piersi, przybieranie na wadze. Czy leki trzeba stosawać bez końca..? dlaczego wysoki wynik prolaktyny skutkuje u mnie niepokojem, rozchwianiem, niską samooceną, lękami, stanami depresyjnymi ( takie stany miewam tylko przy rosnącej prolaktynie).
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Dlaczego nie chce mi się żyć i nie mam żadnej motywacji?

Witam, od dłuższego czasu nie chce mi się żyć, nie mam żadnej motywacji. Mam niską samoocenę i nie widzę sensu życia. Zaczęło się to wszystko od początku studiów. Zacząłem naukę na super uczelni, elitarnym wydziale i kierunku. Jednak dostałem... Witam, od dłuższego czasu nie chce mi się żyć, nie mam żadnej motywacji. Mam niską samoocenę i nie widzę sensu życia. Zaczęło się to wszystko od początku studiów. Zacząłem naukę na super uczelni, elitarnym wydziale i kierunku. Jednak dostałem taki wycisk, że głowa mała. Nigdy nie miałem problemów z nauką. Bardzo dobrze się uczyłem. Na studiach jednak dostałem taką porcję stresu, jak nigdy w życiu. Kilkukrotnie wiekszy niż matura. Problemem nie byłem ja, że jestem głupi, ale stres i nienormalni prowadzący. Dostałem z większości przedmiotów największych upierdalaczy. Ostatecznie wszystko pozaliczałem. Ale stresowo, nie wyrabiałem. Ale kosztem tego zaniedbałem moją dziewczynę, bo JA bylem ważniejszy i moje problemy niż ona. Od tego czasu minęło 2 lata. Strasznie się zmieniłem. Wszystko olewam. Nadal jakoś zaliczam przedmioty, ale jak najmniejszym kosztem, sprytem. Bezstresowo. Strasznie dużo śpię, jestem wiecznie zmęczony. Śpię do 12. Nie ma dla mnie różnicy, czy spałem 8 czy 12 godzin. Byłem u lekarza stwierdził, ze to chore zatoki. Niby trochę pomogło. Trochę mniej senny jestem i nie usypiam przez cały dzień. Ogólnie jestem strasznie szczupły i bardzo wysoki. Ale próbuję zmienić swoją sylwetkę. Liczyłem kalorie przez ok 2mc i przytylem. za 81 do 86. wiec zaniechalem opychania się, byle wyrobić limit kalorii. I niestety powróciłem znowu do ok 80. A przy wzroście 199, jest to mało i komicznie wyglądam. Czasami zapominam jeść. Gdy jestem zajęty zapominam zjeść. Pierwszy posiłem ok 15? Czasami się tak zdażało i wcale nie czułem głodu. Muszę się pilnować, żeby pamiętać zjeść, żeby przytyć. Na moją niską samoocenę wpływa również problemy z kośćmi. Mam krzywe nogi(szpotawe kolana), krzywy kręgosłup, garbie się, mam wysuniętą głowę do przodu, bolą mnie kręgi szyjne oraz mam krzywy zgryz. Wyrosły mi zęby 4 od wewnątrz, tzw. stłoczenia zębów. Mój dentysta powiedział, że mogą zostać dopóki mi nie przeszkadzają. W uśmiechu ich nie widać, ogólnie nie widać, że mam problemy ze zgryzem. Nie potrafię zmienić swojego życia. Kiepskiego życia. Liczę, że znajdziecie jakąś chorobę przez którą nie chce mi się żyć.
odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Gdzie szukać pomocy, gdy mam dość życia?

Gdzie mam szukać pomocy? Mam dość życia. Wiele razy się pocielam i mam wiele kompleksów. Nadodatek chociaż wszyscy mi mówią ze jestem piękną kobietą ja uważam że jestem bardzo brzydka. Nie potrafię się malować a na kosmetyczkę nie mam pieniędzy.... Gdzie mam szukać pomocy? Mam dość życia. Wiele razy się pocielam i mam wiele kompleksów. Nadodatek chociaż wszyscy mi mówią ze jestem piękną kobietą ja uważam że jestem bardzo brzydka. Nie potrafię się malować a na kosmetyczkę nie mam pieniędzy. Poza tym mam ciągle wybuchy płaczu.Ostatnio siostra zabrała mnie do galerii ale ja zamiast się cieszyć to tylko płakałam. I wybiegł am ze sklepu bo nie mam pieniędzy na te ciuchy. Na koncie mam tylko 200zl a w portfelu parę groszy. I jak mogę być szczęśliwa. Mówią ze pieniądze szczęścia nie dają ale ja uważam inaczej.Mysle ze gdybym miała pieniądze to nie miałbym depresji. Nie chce mi się zaczynać żadnej szkoły. A do żadnej pracy mnie nie wezmą . Tylko do zbierania jabłek. Na dodatek wszyscy na mnie krzyczą.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Jak polubić i zaakceptować siebie?

Witam, Jestem kobietą, mam 26 lat, mieszkam w dużej miejscowości. Mogłoby się wydawać, że niczego mi nie brakuje - od 2 lat jestem w szczęśliwym związku, dogadujemy się, rozumiemy, jednak moje samopoczucie psychiczne jest złe. Zaczęło się w dzieciństwie, gdy... Witam, Jestem kobietą, mam 26 lat, mieszkam w dużej miejscowości. Mogłoby się wydawać, że niczego mi nie brakuje - od 2 lat jestem w szczęśliwym związku, dogadujemy się, rozumiemy, jednak moje samopoczucie psychiczne jest złe. Zaczęło się w dzieciństwie, gdy doznałam nękania w szkole ze strony rówieśników, oraz w domu ze strony własnej, jedynej, starszej siostry. Rodzice nigdy mnie nie rozumieli, nie pomogli. Ojciec zawsze chciał mieć święty spokój, jego wychowanie ograniczało się do pracowania i przynoszenia pieniędzy. Matka często ignorowała moje problemy, gdy miałam kłopot i płakałam, nie porozmawiała ze mną a zostawiała zamkniętą w pokoju. Dziś mimo dorosłości, mimo, że odnalazłam miłość i tak nie radzę sobie. Mimo skończenia studiów (praca socjalna), których nienawidzę i które nawiasem zrobiłam z przypadku bo rodzina naciskała na mnie, że mam iść na jakieś studia, nie mogę znaleźć pracy i nie mam żadnego pomysłu na siebie, dlatego pomagam rodzicom w gospodarstwie. Prawo jazdy, oblałam 14 razy i mam dość. Próbowałam wytłumaczyć mamie, że nie daję rady, nie nadaje się do auta i czuję panikę gdy wsiadam do samochodu ale nie chciała słuchać. Teraz mam z nią jeszcze gorszy kontakt bo po 50 bardzo się zmieniła. Stała się mocno wręcz dewotycznie religijna i pilnuje tylko cudzej moralności, zapominając o zwykłym człowieczeństwie. Często gdy rodzina pyta czy mam już prawo jazdy, zmyśla, że tak żeby się nie wstydzić za mnie. Sama czasem niektórym kłamię bo wiem, że wyśmialiby mnie a mnie jest przykro gdy znajomi jeżdzą samochodami a ja nawet za bramę nie mogę wyjechać. Kiedyś siostra gdy nie dostałam pracy, gdyż zlikwidowano ofertę rzuciła tekstem "nie przyjęli Cię bo nie masz czym jeżdzić. Nie zrobiłaś prawa jazdy bo jesteś za głupia". Te wszystkie rzeczy mnie niszczą. Mam czasem ochotę wyjść i po prostu nie wrócić, ale uciec gdzieś daleko. Od dziecka czuję się jak ktoś gorszy. Mieszają się we mnie wszelakie uczucia, mam milion wątpliwości. A najgorsze jest to, że nie umiem żyć ze sobą lubiąc siebie i akceptując. Proszę o konkretną opinie i radę. E.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Łucja Fitchman
Mgr Łucja Fitchman

Jak radzić sobie z zaburzeniami psychicznymi w dorosłości?

Dzień dobry! Mam 26 lat, narzeczonego, pracę o którą długo się starałam. Niby wszystko ok. Jednak nie. Jeszcze zanim podjęłam pracę, szukając jej bez rezultatu czułam się tragicznie i za namową narzeczonego udałam się do psychiatry, który podjął leczenie farmakologiczne.... Dzień dobry! Mam 26 lat, narzeczonego, pracę o którą długo się starałam. Niby wszystko ok. Jednak nie. Jeszcze zanim podjęłam pracę, szukając jej bez rezultatu czułam się tragicznie i za namową narzeczonego udałam się do psychiatry, który podjął leczenie farmakologiczne. Zmagałam się z wybuchami agresji, lękiem przed podejmowaniem dzialan, niską samooceną. Obwiniam się za śmierć mamy, a w życiu codziennym wracają wspomnienia z dzieciństwa. Niby wszystko było w porządku. Jednak ojciec po alkoholu był agresywny. Najczęściej tylko wobec mamy. Teraz po jej śmierci zmienił się. Interesuje się mną i bratem choć od lat jesteśmy dorośli. Wszystko się zmieniło. Jednak w mojej głowie ciągle jest coś nie tak. Gdy pojawia się problem życiowy (a życie jest życiem i zadje sobie sprawę, iż nie jest usłane płatkami kwiatów), uciekam, rozładowuje emocje używkami, albo tracę zupełnie chęci do życia. Każdy problem urasta do rangi nie do przejścia. Napotkany problem nawet najmniejszy powoduje myśli samobójcze. Boję się podjąć działania z góry skazując je na niepowodzenie. Chciałabym podjąć terapię, jednak nie wiem czy powinnam, bo w Radomiu jestem od 2 lat. Szukałam bezpłatnej pomocy, bo pomoc odpłatna jest kosztowna, a ja jak zwykle... Nie chce się rozczulać nad sobą i żałuję sobie każdego grosza... Znajomych z którymi miałam bliskie relacje są setki km dalej, a nie chce nikomu zatruwać życia swoim marudzeniem. Kiedyś byłam silna, chyba... Może siłę dawał mi wtedy bunt. Nie wiem. Co robić?
odpowiada 1 ekspert:
Dr Krzysztof Dudziński
Dr Krzysztof Dudziński

Jak zwiększyć swoje powodzenie u kobiet?

Witam! Jestem mlodym chlopakiem mam 23 lata moj problem polega na tym ze nie mam powodzenia u kobiet, nie wzbudzam zainteresowania kobiet, nie mam kolezanek ani przyjaciółek. Przez to mam niska samoocene i mala pewnosc siebie, jak patrze na moich... Witam! Jestem mlodym chlopakiem mam 23 lata moj problem polega na tym ze nie mam powodzenia u kobiet, nie wzbudzam zainteresowania kobiet, nie mam kolezanek ani przyjaciółek. Przez to mam niska samoocene i mala pewnosc siebie, jak patrze na moich kolegow to oni caly czas maja jakies nowe doawiadczenia z kobietami i stoje w miejscu, nie chce sie juz masturbowac ze łzami w oczach ze taki mlody chlopak a nie moze poznac partnerki takiej jaka mu sie podoba, ja nie mam duzych wymagan naprawdę a mowią ze jestem w miarę przystojny dosc wysoki 185 cm szczuply, mam wyzsze wyksztalcenie. Ja wogole sie nie wyszalalem moj problem to poprostu za malo seksu w zyciu, za malo kobiet w moim zyciu, chcialbym zeby ktos mi pomogl bylem z tym u psychologa ale nie wiele mi pomogl, moze jest tu ktos z warszawy, kto moglby mi pomoc w tym temacie bo ja nie wiem czy mam sie leczyc jak mam kogos poznac?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Justyna Piątkowska
Mgr Justyna Piątkowska

Jak leczyć uzależnienie od onanizmu i pornografii?

od dobrych paru (parunastu?) lat jestem uzależniona od pornografii i onanizmu. Za każdym razem gdy osiągnę orgazm, brzydzę się tym i mówię że to ostatni raz, ale i tak do tego wracam. Od paru tygodni onanizuję się codziennie a czasami... od dobrych paru (parunastu?) lat jestem uzależniona od pornografii i onanizmu. Za każdym razem gdy osiągnę orgazm, brzydzę się tym i mówię że to ostatni raz, ale i tak do tego wracam. Od paru tygodni onanizuję się codziennie a czasami nawet 2 razy dziennie. Nie jestem i nigdy nie byłam w związku, co tym bardziej mnie wkurza. Chciałabym iść do psychologa, bo sama sobie już nie radzę, ale wstydzę się. Co on pomyśli jak mu/ jej powiem o pornografii i onanizmie? Zwłaszcza, że to zwykle przecież facet myśli tylko o seksie. Mam bardzo niską samoocenę, nie umiem mieć własnego zdania, tylko naśladuję innych. Czasami mi się wydaję że jakby ktoś mi powiedział żebym skoczyła przez okno to bym to pewnie zrobiła. Nie jestem asertywna, nie umiem nikomu odmawiać, zawsze się ze wszystkimi zgadzam bo wydaje mi się że gdy powiem 'nie' to się obrażą. I jeszcze do tego presja rodziny, że jak to się stało ze w tym wieku jeszcze nikogo nie miałaś. Z tego powodu stałam się desperatką, nie obchodzi mnie czy chłopak mi się podoba czy nie, ważne aby mnie chciał. Tylko że chyba to już zatoczyło koło, nikogo nie mam bo jestem desperatką, a jestem desperatką bo nikogo nie mam. Jak wyjść z tego błędnego koła? Jak przełamać wstyd przed psychologiem?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Marek Dudek
Mgr Marek Dudek
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

O czym mogą świadczyć trudności z zasypianiem, ból głowy, problemy z koncentracją oraz roztargnienie?

Witam, mam problemy ze snem już od paru lat. Na początku potrzebowałem parę godzin w łóżku by usnąć, od jakiegoś czasu szybciej zasypiam ale sen jest płytki, bardzo często się budzę w nocy i nad ranem. W ciągu dnia boli... Witam, mam problemy ze snem już od paru lat. Na początku potrzebowałem parę godzin w łóżku by usnąć, od jakiegoś czasu szybciej zasypiam ale sen jest płytki, bardzo często się budzę w nocy i nad ranem. W ciągu dnia boli głowa z tyłu, samopoczucie złe, problemy z koncentracją, jestem roztargniony, często o czymś zapominam, mam niską samoocene i problemy z wysławianiem się. Od jakiegoś czasu strasznie nic mi się nie chce. Mam trochę spraw na głowie nowa praca wymagająca przygotowania merytorycznego czy studia a nie potrafię się przemóc i uczyć. Zostawiam wszystko na ostatnią chwilę wszystkie obowiązki. Czy może to być depresja? co mam zrobić
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Jak pokonać paniczny lęk przed kontaktami z ludźmi?

Witam, od ponad dwóch lat czuję paniczny lęk przy kontaktach z ludźmi. Ostatnio pogorszyło mi się do takiego stopnia że unikam sytuacji w której muszę rozmawiać sam na sam nawet z kimś znajomym. Gdy idę ulicą mam wrażenie że każdy... Witam, od ponad dwóch lat czuję paniczny lęk przy kontaktach z ludźmi. Ostatnio pogorszyło mi się do takiego stopnia że unikam sytuacji w której muszę rozmawiać sam na sam nawet z kimś znajomym. Gdy idę ulicą mam wrażenie że każdy się na mnie patrzy i się ze mnie wyśmiewa dlatego zawsze gdy gdzieś idę to słucham muzyki na słuchawkach co sprawia że mniej o tym myśle, gdy stoje w kolejce do kasy to czuje jakby ktoś uciskał mi gardło i nie mogę wydusić ani jednego słowa i do tego dochodzi jeszcze kołatanie serca, tak samo mam gdy rozmawiam z kimś przez telefon. Czuję się jak jakiś odmieniec, gdy ktoś mnie komplementuje mam poczucie że sobie ze mnie żartuje. Nienawidzę gdy ktoś przebywa blisko mnie lub mnie dotyka (np w ramię) czuje się wtedy strasznie niekomfortowo. Mam 19 lat a moje życie towarzyskie zamyka się w moim pokoju bo tylko w nim czuję się bezpiecznie. Po domu snuje się jak cień,mam wrażenie że tu nie pasuje i przez to nienawidzę samej siebie. Widzę u siebie same wady i przez to mam strasznie niską samoocene. Jak mogę sobie z tym poradzić? Chciałabym swobodnie wyjść do ludzi ale nie mogę przez ten lęk.
odpowiada 2 ekspertów:
Dr Małgorzata Mazurek
Dr Małgorzata Mazurek
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Jak można poradzić sobie z niską samooceną i lękiem przed życiem?

Co mam robić? Fizycznie nie brak mi niczego (dobra praca, wykształcenie, dom, etc.). Mimo ambicji i próby tworzenia tożsamości, nie umiem sobie poradzić z niską samooceną, boję się ludzi, świata, otoczenia. Znienawidziłem życie, choć boję się sobie je odebrać. Chowam... Co mam robić? Fizycznie nie brak mi niczego (dobra praca, wykształcenie, dom, etc.). Mimo ambicji i próby tworzenia tożsamości, nie umiem sobie poradzić z niską samooceną, boję się ludzi, świata, otoczenia. Znienawidziłem życie, choć boję się sobie je odebrać. Chowam w sobie tłumioną agresję, której nie umiem uzewnętrznić, albo wpadam w furię nie kontrolując swojej mowy i zachowania. Czuję się wszystkiego winny, boję się wszystkiego. Stan ten u mnie stopniowo narasta na przestrzeni dziesięcioleci. Pozdrawiam!
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Patronaty