Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 6 , 5 2 9

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Niska samoocena: Pytania do specjalistów

Czy ja jestem pewna siebie czy może nieśmiała?

Witam mam 24 lata . Rok temu spotykalam sie z 31 letnim mężczyzną z czasem wyszlo na jaw ze chciał wyludzic ode mnie pieniądze i chodzilo mu o sex ,.od zawsze mialam problem z facetami bylam cicha niesmiala balam sie... Witam mam 24 lata . Rok temu spotykalam sie z 31 letnim mężczyzną z czasem wyszlo na jaw ze chciał wyludzic ode mnie pieniądze i chodzilo mu o sex ,.od zawsze mialam problem z facetami bylam cicha niesmiala balam sie mezczyzn ,wydawalo mi sie ze nie jestem zbyt dobra dla nich zbyt atrakcyjna . Teraz minęly 2 od tamtej sytuacji , gdy z kims sie spotykam wydaje mi sie ze staje sie kims innym nagle z tej cichej niesmialej dziewczyny staje sie pewna siebie rozgadana sama nie wiem czemu tak jest czy poprostu to jest popis?boje sie ze czasem znow bede ta cicha niesmiala dziewczyna im bardziej mnie pozna wyjdzie to co teraz probuje zakryc zeby wypasc jak najlepiej,nie wiem czrmu tak jest . Teraz tętnie pewnoscia siebie ,duzo mowie ,nie ma we mnie skrepowan . dlaczego pozniej wyjdzie to jaka jestem .Boje sie ze bije ode mnie jakas sztucznosc nie wiem jak to nazwac .Kiedys przeżyłam podobna sytuacje na początku znajomosci bylam podobna pozniej wychodzilo to jaka jestem ,boje sie ze kogos udaje jak dawny chlopak to nazwal,tylko ze ja tak nie mysle nie wiem czemu skad to jest.?nie wiem tojest powod moich nieudanych zwiazkow ..Sama nie wiem jaka jestem przez to czy ta pewna siebie ja czy tylko niekiedy sie gubie .Moze sie zmienilam .. .
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Agata Pacia (Katulska)
Mgr Agata Pacia (Katulska)
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Dlaczego nie potrafię myśleć pozytywnie?

Dzień dobry, nie wiem, czy to dobre miejsce, aby pisać takie rzeczy. Pewnie powinnam udać się do psychologa na indywidualną rozmowę, ale nie potrafię się na to zdecydować i wierzę, że sama także mogę jakoś sobie pomóc. Jakiś czas temu... Dzień dobry, nie wiem, czy to dobre miejsce, aby pisać takie rzeczy. Pewnie powinnam udać się do psychologa na indywidualną rozmowę, ale nie potrafię się na to zdecydować i wierzę, że sama także mogę jakoś sobie pomóc. Jakiś czas temu odwrócili się ode mnie przyjaciele. Próbowałam to ratować, ale oni nie byli zainteresowani. Teraz codziennie ich mijam, nie odzywają się do mnie. Jestem samotna, nigdy nie miałam partnera i boję się, że nikt mnie nie pokocha. Nie jestem atrakcyjna. Całe dotychczasowe życie poświęciłam nauce. Jednak i tak czuję się głupia. Boję się, bo nie mam pewności, że po swoich studiach znajdę pracę, boję się, bo mam też problemy z językiem niemieckim. Po ostatnim kolokwium wróciłam załamana, nie znam jeszcze jego wyniku, ale widzę najgorszy scenariusz. Próbuję się uczyć tego języka, a i tak mam wrażenie, że nic nie potrafię. Mam taki okropny schemat myśli - jeżeli takie kolokwium, to jaki egzamin, jak skończę te studia? Nie potrafię myśleć pozytywnie. Zawsze musiałam być wzorowym dzieckiem. Nie dla rodziców, oni mnie akceptują taką, jaka jestem, ale sama sobie wmawiam, że dla innych, którzy mnie obserwują. Nie umiem myśleć, że to moje życie, bo cały czas odczuwam niepokój, że ono nie ułoży się tak, jak sobie wymarzyłam. Boję, że zawsze będę sama, bez pracy i wykształcenia. Piszę tutaj z nadzieją, że mogę jakoś sobie pomóc, odnaleźć radość i sens wszystkiego. Być szczęśliwą, na przekór wszystkiego.
odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Joanna Lida
Mgr Joanna Lida
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Agnieszka Jabłonowska
Mgr Agnieszka Jabłonowska

Jak zaakceptować siebie i zaufać nowemu partnerowi?

Witam. W wieku 14 lat poznalam chlopaka, który był starszy o 4 lata. Wszystko bylo swietne,pierwsza milosc. Po 2 latach zwiazku zwiazek zmienil sie na toksyczny,w skrocie chlopak zaczal wytykac mi na kazdym kroku bledy,wyzywac,wyrywac wlosy,szarpac,i klamac..na kazdym kroku. Twierdzil... Witam. W wieku 14 lat poznalam chlopaka, który był starszy o 4 lata. Wszystko bylo swietne,pierwsza milosc. Po 2 latach zwiazku zwiazek zmienil sie na toksyczny,w skrocie chlopak zaczal wytykac mi na kazdym kroku bledy,wyzywac,wyrywac wlosy,szarpac,i klamac..na kazdym kroku. Twierdzil ze nigdy bez niego nigdzie nie dojde i ze nigdy z nim nie zerwe. Sytuacia byla straszna. Zerwalam przed 18 urodzinami. Teraz poznalam czlowieka,ktory naprawde o mnie dba ale boje sie zaufac. Mam bardzo niska samoocene,mysle o samookaleczaniu. Ciagle wydaje mi sie,ze wszyscy mnie oklamuja. Moj zwiazek cierpi przez brak zaufania i moje nerwy. Nie potrafie zaufac i zaakceptowac siebie samej. Jak sobie poradzic?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Czy to okres dojrzewania czy zaburzenia emocjonalne?

Czy to okres dojrzewania czy zaburzenia emocjonalne? Piszę, gdyż od ponad 6 miesięcy mam huśtawki nastrojów. Na początku nie zwracałam na nie uwagi, każdy je ma i jest to normalne, szczególnie u nastolatków. Ostatnio jednak zauważyłam, że jest coraz gorzej.... Czy to okres dojrzewania czy zaburzenia emocjonalne? Piszę, gdyż od ponad 6 miesięcy mam huśtawki nastrojów. Na początku nie zwracałam na nie uwagi, każdy je ma i jest to normalne, szczególnie u nastolatków. Ostatnio jednak zauważyłam, że jest coraz gorzej. Zaczyna się od bardzo podwyższonego nastroju- jestem bardzo szczęśliwa, myślę pozytywnie o sobie i o swojej przyszłości. Chcę się śmiać, rozmawiać z ludźmi.Odczuwam dużą energię. Z czasem nastrój się stabilizuje i czuję się normalnie. Trwa to przez kilka dni/tygodni, a później przychodzi okres, kiedy wszystko mnie irytuje. Izoluję się od ludzi, zaczynają mnie bardzo denerwować. Odczuwam wewnętrzną pustkę,smutek,gniew, niekiedy lęk a nawet pojawiają myśli samobójcze (nie mam na szczęście tendencji by odebrać sobie życie,są to zwykłe fantazje o śmierci i spokoju). Mam niską samoocenę i nie patrzę w ten sam sposób na swoją przyszłość kiedy mam normalny humor. Zdarza się, że płaczę codziennie, szczególnie późnymi wieczorami, kiedy wszyscy śpią. Jestem w takich momentach bezradna, mam poczucie samotności. Nie mam wielu przyjaciół/znajomych, co może potęgować ten smutek i gniew do innych. Mam wtedy wrażenie, że najbliżsi mi ludzie mają lepsze życie, wszystko im się dobrze układa a mi nie. Obwiniam się za to, czuję do siebie nienawiść. Taki stan może trwać parę godzin, ostatnio jednak trwa on przez klika dni/tydzień. Potem znów czuję się dobrze i tak w kółko. Bardzo mnie to męczy. Nie mam jednak odwagi by o tym porozmawiać z mamą, boję się, że mnie nie zrozumie i zacznie na mnie krzyczeć. Nie chcę również mówić o swoich problemach z moją przyjaciółką. Boje się, że tak samo jak w przypadku mamy mnie nie zrozumie. Aczkolwiek głównym powodem, dlaczego o tym nie mówię jest fakt, że później mi przechodzi i stwierdzam, że nie ma sensu by o tym mówić skoro już czuję się dobrze. Myślę wtedy, że to po prostu hormony i okres dojrzewania, ale sama już tego nie wiem. Powinnam udać się z mamą do specjalisty? Byłabym bardzo wdzięczna za odpowiedź.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
mgr Magdalena Rachubińska
mgr Magdalena Rachubińska

Czy partner nie traktuje mnie poważnie?

Spotykam się z chłopakiem bez zobowiązań. Na początku mi to odpowiadało jednak później zaczęłam się jakoś do niego przywiązywać,robić zazdrosna gdy widziałam go z inną dziewczyna. Przez długi czas ukrywałam to przed nim,jednak powiedziałam mu,że bym chciała się już ogarnąć... Spotykam się z chłopakiem bez zobowiązań. Na początku mi to odpowiadało jednak później zaczęłam się jakoś do niego przywiązywać,robić zazdrosna gdy widziałam go z inną dziewczyna. Przez długi czas ukrywałam to przed nim,jednak powiedziałam mu,że bym chciała się już ogarnąć i czy może być z tego coś więcej. On mi na to odpowiedział tylko ,że nie szuka związku..ale to jCzy uż wiedziałam bo mówił mi to na samym początku jednak myślałam,że może zmienił zdanie. Na drugi dzień się spotkaliśmy na seks..I od tego czasu nie mamy już kontaktu:) zaznaczę jeszcze,że on nigdy się po seksie do mnie nie odzywał,nie interesował moim życiem,nie pytał co u mnie. Jednak prędzej prawil mi komplementy mówił że seks ze mną to marzenie:) Teraz czegoś takiego nie ma,nie wiem czy mu się już znudziłam..czy po prostu myśli,że ma mnie w garści potym jak się dowiedział,że chciałabym coś więcej.Fatalnie się z tym czuje..
odpowiada 2 ekspertów:
Dr Anita Rawa-Kochanowska
Dr Anita Rawa-Kochanowska
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Jak radzić sobie z emocjami w wieku 23-lat?

Witam mam pytanko czym jest spowodowane i jak sobie radzić z takimi emocjami . Otóż wczoraj źle się czułem w pracy stan( przed grypowy ) i do ostatniego momentu zwlekałem by powiedzieć brygadźiście że w sobotę nie przyjdę do pracy... Witam mam pytanko czym jest spowodowane i jak sobie radzić z takimi emocjami . Otóż wczoraj źle się czułem w pracy stan( przed grypowy ) i do ostatniego momentu zwlekałem by powiedzieć brygadźiście że w sobotę nie przyjdę do pracy z resztą nie są u nas obowiązkowe i w momencie kiedy mu powiedziałem on zgodził się bez problemu i wpadłem w stan takiej euforii ,zadowolenia że mógł bym mu się rzucić na szyj z radości .Proszę mi wyjaśnić czy to jest spowodowane niską samooceną , nie znaniem swojej wartości i jak mogę sobie z tym radzić?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Lek. Katarzyna Szymczak
Lek. Katarzyna Szymczak

Jak walczyć z niską samooceną w młodym wieku?

Dzień dobry, mam bardzo niska samoocenę, boję się spędzać więcej czasu ze znajomymi, u kogoś lub w lokalu ponieważ bardzo szybko się czerwienie i pocą mi się ręce. Mam. Bardzo dużo stresu w domu, na uczelni oraz w życiu codziennym.... Dzień dobry, mam bardzo niska samoocenę, boję się spędzać więcej czasu ze znajomymi, u kogoś lub w lokalu ponieważ bardzo szybko się czerwienie i pocą mi się ręce. Mam. Bardzo dużo stresu w domu, na uczelni oraz w życiu codziennym. Zawsze byłem osoba towarzyska ale niestety teraz to się zmieniło. Najgorszy jest ten burak na twarzy i uczucie gorąca. Wtedy się nakrecam i zamiast myśleć o fajnym soedzaniu czasu boję się co pomyślą inni.
odpowiada 3 ekspertów:
Dr n. med. Dariusz Pysz-Waberski
Dr n. med. Dariusz Pysz-Waberski
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Czy psycholog pomoże nabrać odwagi w kontaktach z kobietami?

Jak widzę ładna dziewczyne, kobietę, to brak odwagi aby podejść do niej zagadać. Poza tym uczę się zawodu technik informatyk dużo nauki prac kontrolnych, egzaminy i zmęczony też jestem. Krępuje się, nie zabardzo nie wiem jak zacząć rozmowę. Brak odwagi... Jak widzę ładna dziewczyne, kobietę, to brak odwagi aby podejść do niej zagadać. Poza tym uczę się zawodu technik informatyk dużo nauki prac kontrolnych, egzaminy i zmęczony też jestem. Krępuje się, nie zabardzo nie wiem jak zacząć rozmowę. Brak odwagi niska samoocena i nietylko co mogę zrobić w tym przypadku do psychologa, psychoterapeuta?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Jak pozbyć się myśli o tym, że wszyscy się ze mnie śmieją?

Witam! Mam 19 lat, jestem bardzo wrażliwą osobą. Każda krytyka, nawet najmniejsza, każdy krzyk czy złe słowo rzucone w moją stronę sprawia że łzy momentalnie napływają mi do oczu i zaczynam płakać jak niemowlę, z wiekiem mi się to... Witam! Mam 19 lat, jestem bardzo wrażliwą osobą. Każda krytyka, nawet najmniejsza, każdy krzyk czy złe słowo rzucone w moją stronę sprawia że łzy momentalnie napływają mi do oczu i zaczynam płakać jak niemowlę, z wiekiem mi się to pogarsza, nie potrafię nad tym panować. Coraz częściej mam też myśli samobójcze, mam niską samoocenę. Mam czasem wrażenie że wszyscy chcą dla mnie jak najgorzej, że śmieją się ze mnie.. juz nie wiem co robić, powoli sie załamuje. Pozdrawiam i czekam na odpowiedź.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Czy osoba z fobią społeczną wymaga leczenia?

Dzień dobry, chciałbym wreszcie sięgnąć pomocy w sprawie mojego zdrowia, psychicznego oczywiście. Uważam, że w okresie swojego rozwoju, poddany byłem wyjątkowo niekorzystnym czynnikom, które bardzo negatywnie wpłynęły na rozwój mojej osobowości, z którą teraz muszę się męczyć. W bardzo wczesnym... Dzień dobry, chciałbym wreszcie sięgnąć pomocy w sprawie mojego zdrowia, psychicznego oczywiście. Uważam, że w okresie swojego rozwoju, poddany byłem wyjątkowo niekorzystnym czynnikom, które bardzo negatywnie wpłynęły na rozwój mojej osobowości, z którą teraz muszę się męczyć. W bardzo wczesnym wieku (1-2 klasa szkoły podstawowej) dowiedziałem się co kryje się za terminem pornografia, i jak można się spodziewać, stała się ona dla mnie od tamtego czasu codziennością, formą rozrywki, podobnie ciekawość zaprowadziła mnie na fora, przepełnione brutalną, makabryczną treścią, związaną z śmiercią, wypadkami, która na początku była pewnego rodzaju wyzwaniem, potem rozrywką, teraz treści takie są dla mnie zupełnie obojętne, tak jak zresztą wiele innych rzeczy, ale o tym opowiem za chwilę. Tego rodzaju bodźce, z pewnością nie są korzystne dla psychiki dziecka. Oczywiście, na zainteresowaniach moje dziecięce problemy się nie kończyły, nigdy nie miałem wsparcia w rodzinie, mimo akceptowalnej sytuacji finansowej, nie czułem się w domu komfortowo, często pobyt w domu wiązał się z bardzo dużym stresem, na tyle dużym, że zdarzyło mi się próbować odebrać sobie życie, tylko dlatego, że bałem się kary, którą nałożyłby na mnie ojciec. W pewnym sensie, mój tata był dla mnie zastraszający, bałem się go, był dla mnie nieprzewidywalny, zdarzało mu się karać mnie fizycznie, nie zważał zbytnio na moje zdanie, emocje -prowadziło to do tłumienia ich-, na pewno nie był obiektem wsparcia. Z mamą nie mam tak złych wspomnień, ale też wiąże się z nią wiele rozczarowań, nie zwierzałem się jej, nie otrzymywałem rad, nie byłem w stanie jej zaufać. W okresie szkoły podstawowej, byłem złym dzieckiem, przysparzałem rodzicom dużo problemów, kradłem, byłem za to sądzony, na szczęście nie zostałem ukarany, często wagarowałem, nie wracałem do domu wtedy kiedy było to ode mnie oczekiwane, wdawałem się w bójki z rówieśnikami. W gimnazjum, stałem się ofiarą dokuczania, stałem się obiektem żartów starszych kolegów, również takich pokroju uderzania mnie w pośladki, głośnych komentarzy na temat mojej osoby, te rzeczy sprawiły, że moje poczucie własnej wartości znacznie zmalało, zawsze cechowałem się nieśmiałością, introwertyzmem, ale w tamtym momencie zaczęły one nabierać skrajnej natury, rozwinęła się wtedy moja fobia społeczna, taka niska samoocena wraz z przeszłością, brakiem dobrym wspomnień, oraz nastoletnim wiekiem, sprawiły, że popadłem w bardzo silną depresję, moje myśli samobójcze zaczęły pojawiać się częściej, ale depresji chyba nie muszę opisywać bo moje symptomy nie były odosobnione od tych u innych ludzi na nią cierpiących. W liceum, moja osobowość, zaczęła przybierać bardzo stoicką naturę, stałem się bardzo obojętny, nasiliła się apatia, moje emocje są bardzo płytkie, mało wyraźne, trudne do zidentyfikowania -nie wynika to z braku zdolności introspekcji-, nie czuję już smutku niestety wraz z negatywnymi emocjami, z mojego umysłu znikły te pozytywne, jestem niezwykle skryty, odizolowany, często zamyślam się, odcinam od świata zewnętrznego, trudno znaleźć mi przyjemność w codziennych aktywnościach, nie mam właściwie zainteresowań. 16 lat to nie jest najlepszy okres na takie problemy, uważam, że powinienem teraz skupić się na swojej przyszłości, zdobyć umiejętności, które pozwolą mi na znalezienie pracy abym mógł osiągnąć swój życiowy cel - wyprowadzenie się i samodzielne życie. Chciałbym zasięgnąć pomocy, przywrócić osobowość do stanu, w którym nie będę czuł takiego dystansu w stosunku do innych ludzi, będę w stanie formować z nimi normalne relacje, i pozbyć się reszty opisanych przeze mnie problemów. Nie mam zamiaru rozmawiać o tym z rodzicami, więc pomoc psychiatry odpada, ze względu na to, że mam obecnie 16 lat (I klasa liceum) a leczenie wymaga również zgody opiekuna, zostaje mi tylko psycholog, czy jest mi on w stanie pomóc, czy to zadanie dla farmaceutyki? Jestem w stanie zapłacić za konsultacje, psycholog szkolny nie jest najlepszym rozwiązaniem, czuję się niekomfortowo ze świadomością, że ktoś ze szkoły będzie wiedział, że mam problemy, mógłby się mnie pytać czemu u niego (psychologa) byłem, co tam robiłem i wiele innych potencjalnych nieprzyjemnych pytań jak i powstałych sytuacji.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Ryszard Chłopek
Mgr Ryszard Chłopek

Jak poradzić sobie z chorobliwą zazdrością w ciąży?

Mam 22 lat, jestem w 4 miesiącu ciazy. Od ponad roku jestem w stałym związku i tu jest problem. Jestem chorobliwie zazdrosna o partnera. Chcę być przy nim całą dobę, czuję się okropnie, mam dziwny ścisk w żołądku, nie mogę... Mam 22 lat, jestem w 4 miesiącu ciazy. Od ponad roku jestem w stałym związku i tu jest problem. Jestem chorobliwie zazdrosna o partnera. Chcę być przy nim całą dobę, czuję się okropnie, mam dziwny ścisk w żołądku, nie mogę jeść, zrobiłam się bardzo wrażliwa, płaczę bez powodu, kilkanaście razy budzę się w nocy często mam straszne sny z nim i innymi kobietami np moimi koleżankami , przestałam przyprowadzac do domu kogokolwiek. mam koszmary. Kontroluję go na każdym kroku. Idzie do sklepu, patrzę na zegarek, jak nie ma go parę minut dłużej, odchodzę od zmysłów lub patrzę przez okno. Mam paranoję, że mnie zdradza, ja to widzę w myślach, myślę na okrągło, co bardzo mnie męczy. Nie potrafię zapanować nad myślami - są one na okrągło, opętały mnie. Nie interesują mnie znajomi , rodzina liczy się tylko on. Doszły mi problemy z pamięcią. Nieraz nie pamiętam, co robiłam wczoraj, zapominam o posiłku na kuchence, czuję się, jakby mnie coś opętało. Mam myśli samobójcze, ale wiem, że będę mieć wspaniałego syna i muszę żyć. Mam chore myśli, żeby partnera uwięzić, ale co dalej? Jak wychodzi z kimkolwiek, proszę Boga, by umarł, ktokolwiek mi go zabiera choć na chwilę, jest przeze mnie wyklinany, życzę i proszę Boga o śmierć dla tej osoby, nawet dla jego brata. Wiem, że źle robię, walczę z tym, wmawiam sobie, że jest dobrze, ale to działa tylko na chwilę. Nie radzę sobie już z tym, pisząc to, też płaczę. Wiem, że mogę przez to stracić partnera, ale nie umiem z tym walczyć. Zaniedbuję ciąże bo ciagle sie stresuje , ze wszystkimi sie kloce z rodzina i znajomymi, nic mi się nie chce, dla mnie jest już koniec świata. Rozumiem swoje błędy, ale co z tego? jest coraz gorzej. nJestemie pomaga mi fakt ze chlopak duzo pracuje od rana do wieczora od poniedziałku do soboty ciągle się klocimy ciągle go kontroluje jak wychodzę z domu jak wracam grzebie w śmieciach jego kieszeniach w komputerach nawet w jego telefonie który ma na kod Ale zawsze te kody mu złamie . Boję się ze może znalesc inna i mnie zostawić. Wiem że ja jestem kobietą atrakcyjną i nie mam niskiej samooceny, jestem inteligentną osobą .Nie potrafię sobie zorganizować czasu, wszystko co chcę robić, to tylko z nim, bez niego nie jestem w stanie normalnie funkcjonować. Błagam o pomoc, bo już nie mam siły.
odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Ryszard Chłopek
Mgr Ryszard Chłopek
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Jakie są przyczyny, że przyjaciółka ma dość życia?

Moja przyjaciółka jest rozdrażniona i często płacze. Praktycznie w ogóle nie wychodzi z domu - jedynie do szkoły. Choruje na depresję, ma dość traumatyczną przeszłość, niską samoocenę oraz ma problemy z samookaleczaniem. Dodam, że ostatnio ma problemy z osobami z... Moja przyjaciółka jest rozdrażniona i często płacze. Praktycznie w ogóle nie wychodzi z domu - jedynie do szkoły. Choruje na depresję, ma dość traumatyczną przeszłość, niską samoocenę oraz ma problemy z samookaleczaniem. Dodam, że ostatnio ma problemy z osobami z jej otoczenia. Czuje się winna przez to jak inni się czują. Odtrąca mnie i nie mówi dokładnie o tym, co ją trapi. Jej mama choruje na raka. Sama przyjaciółka odczuwa dużo stresu i ma dość życia. Co jej jest I jakie są tego przyczyny?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Czy robić badania w kierunku narkolepsji, alergii, krzywą insulinową?

Witam. Zacznę od początku. Od około 4 lat czuję się beznadziejnie. Aktualnie studiuję, moje dolegliwości zaczęły się w liceum. Zaczęłam dojeżdżać do miasta, zmieniłam otoczenie. Pojawiła się straszna senność, spałam w pociągu, zaczęłam też spać na lekcjach, podczas spotkań... Witam. Zacznę od początku. Od około 4 lat czuję się beznadziejnie. Aktualnie studiuję, moje dolegliwości zaczęły się w liceum. Zaczęłam dojeżdżać do miasta, zmieniłam otoczenie. Pojawiła się straszna senność, spałam w pociągu, zaczęłam też spać na lekcjach, podczas spotkań z koleżankami w kawiarni. Ciągle jestem niewyspana. Później pojawiły się inne objawy: częste bóle głowy, uczucie jakby oderwania od rzeczywistości (ciężko to określić), ostatnio zawroty i uczucie, że zaraz się przewrócę. Kiedyś w czasie bardzo stresującej sesji pojawiło się szybkie bicie serca oraz duszności, jakbym nie mogła wziąć pełnego oddechu oraz uczucie guli w gardle. Śpię coraz dłużej, mam problemy żeby wstać nawet z budzikiem- przez to zdarza mi się nie pójść na zajęcia lub do pracy. Mogę spać 12 godzin dziennie, w trakcie semestru codziennie śpię też w ciągu dnia, około 2-3 godziny, nie potrafię krócej, a idę spać, bo jest mi zimno i niedobrze. Szukałam różnych przyczyn, przeszłam wiele badań: morfologia krwi, glukoza, GFR, kreatynina, TSH itp., rezonans magnetyczny głowy i przysadki, USG serca. Wykluczono anemię, cukrzycę. Stwierdzono lekką niedoczynność tarczycy (TSH 3.1), brałam Euthyrox 25, teraz 50. Lekarz rodzinny po zobaczeniu wszystkich wyników zasugerował nerwicę i wizytę u psychiatry (popłakałam się wtedy w jego gabinecie). Warto dodać, że w rodzinie występowały różne zaburzenia psychiczne (choroba afektywna dwubiegunowa, depresja). Psychiatra stwierdził depresję na podstawie testu Becka, brałam Cital, na początku było lepiej, potem objawy jakby się pogłębiły, lekarz przepisał Velaxin 75 mg. Nastrój się poprawił, jednak nie wpłynęło to na pozostałe objawy. Ostatnio nie mam apetytu, boli mnie brzuch i mało jem. Nie piję alkoholu, po nim czuję się jeszcze gorzej, jestem wyczerpana, nie mam kaca, ale mogę przespać cały dzień i całą noc. Poza tym stresują mnie kontakty z innymi ludźmi, raczej nie mam bliskich znajomych na studiach. Kiedyś stresowało mnie strasznie wejście do autobusu, bo są tam obcy ludzie. Mam raczej niską samoocenę, bardzo długo żyłam w cieniu mojej byłej przyjaciółki, która poprawiała sobie samoocenę moim kosztem. Raczej wolę przebywać sama, stresują mnie kontakty z płcią przeciwną, czasem trzęsę się w towarzystwie osób które słabo znam. Czasem towarzyszą mi różne lęki, np. przed śmiercią, które sama pogłębiam myśląc o tym. Niedługo mam wizytę u psychoterapeuty. Nie wiem czy jest sens robić badania w kierunku narkolepsji, alergii, krzywą insulinową? Czy to nerwica? Już nie mam pomysłu co mi jest. Moje samopoczucie bardzo utrudnia mi codzienne funkcjonowanie i coraz częściej wydaje mi się, że takie życie nie ma sensu...
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Agata Pacia (Katulska)
Mgr Agata Pacia (Katulska)
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Czy warto wybaczyć zdradę narzeczonemu?

Sama nie wiem, czemu pisze na tym forum. Wstyd nie pozwala mi się otworzyć przed bliskimi. Mój narzeczony, na początku naszej znajomości otwarcie opowiadał mi o swojej przeszłości. O zdradach byłej partnerki. Mówił, że był z nią bo myślał,ze ja... Sama nie wiem, czemu pisze na tym forum. Wstyd nie pozwala mi się otworzyć przed bliskimi. Mój narzeczony, na początku naszej znajomości otwarcie opowiadał mi o swojej przeszłości. O zdradach byłej partnerki. Mówił, że był z nią bo myślał,ze ja kochał ale to było przyzwyczajenie. Od początku mówił że przy mnie czuje się swobodnie. Teraz po pół roku od zareczyn odkryłam prawdę, że przez pierwsze pół roku zdradzal mnie regularnie z starsza od nas kobieta i czasem ze swoją była. Obiecuje, że przed zareczynami skończył z nimi. Wszystko wskazuje na to, że tak faktycznie się stało. Powiedział, że robił to bo kręcilo go zainteresowanie starsza od siebie. Jednak w mojej głowie myśli oznaczają jedno: widocznie nie jestem odpowiednią kobieta. Faktycznie od zaręczyn chłopak wydoroslal. Zaczął zajmować się moim synem. Wprowadził się do nas pomimo, że musi teraz bardzo daleko dojeżdżać do pracy. Pomaga mi. I kocha. Ja jednak żyje w ciągłym stresie. Te sytuacje śnią mi się w nocy. Nie potrafię mu zaufać. Moja i tak już niska samoocena legla w gruzach. Co robić? Czy ma sens brnac i walczyć o związek? z czasem ból nie maleje.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Magdalena Golicz
Mgr Magdalena Golicz
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Jak stać się osobą pewną siebie, nie mieć niskiej samooceny?

Dzień dobry, jak stać się osobą pewną siebie, nie mieć niskiej samooceny? W moim życiu często spotykałam się z negatywnymi słowami na mój temat. Rodzina, nauczyciele zwracali mi uwagę, że muszę być pewniejsza siebie, głośniej mówić, być odważna. Ja uważam... Dzień dobry, jak stać się osobą pewną siebie, nie mieć niskiej samooceny? W moim życiu często spotykałam się z negatywnymi słowami na mój temat. Rodzina, nauczyciele zwracali mi uwagę, że muszę być pewniejsza siebie, głośniej mówić, być odważna. Ja uważam siebie za osobą spokojną i wrażliwą, i czułam sie dobrze raczej ze sobą, dopóki różni ludzie widząc jak się zachowuje nie zwracali mi uwagi. Teraz czuję się źle jakoś, mam myśli, że ja muszę być inna, zmienić się, głośniej mówić itd. Ale przecież nie chcę się zmieniać na osobą np. przebojową bo wiem, że nią nie będę nigdy. Jak przestać myśleć o tym co inni mówili, jak czuć się ze sobą dobrze, mimo słów innych ludzi? Moje koleżanki ze studiów również są delikatne, ciche ale to mi zwraca się uwagę, że muszę głośniej mówić itd. Jak polubić siebie?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Dlaczego od długiego czasu mam problem z własną osobą?

Witam, mam pewien problem, od długiego czasu mam problem z własną osobą m.in. próby samobójcze, okaleczanie się, ciągłe myślenie o tym, nie ustępujące negatywne myśli, nie wiem co o tym wszystkim mam sądzić i jak postąpić. Czy to jest duży problem?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Jak leczyć niską samoocenę u 25-latka?

Dzień dobry, mam 25 lat. Cierpię na strasznie niską samoocenę. Nie potrafię ludziom patrzeć prosto w oczy. W większym tłumie strasznie się pesze, robię się czerwony, mam uderzenia gorąca i się poce. Najchętniej to bym nie wychodził z domu. Gdy... Dzień dobry, mam 25 lat. Cierpię na strasznie niską samoocenę. Nie potrafię ludziom patrzeć prosto w oczy. W większym tłumie strasznie się pesze, robię się czerwony, mam uderzenia gorąca i się poce. Najchętniej to bym nie wychodził z domu. Gdy wyjdę tylko na imprezę rodzinna, do baru, na miasto czy na zajęcia zaraz dopada mnie olbrzymi stres i moja twarz robi się aż bordowa. Czy warto ztakim czymś wybrać się do psychologa? Pomocy
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Co jest powodem niskiej samooceny u osoby niepracującej?

Witam. Mam 30 lat. Jestem mężatką od 5 lat i mamą prawie 5 letniego chłopca. Nie pracuję. Po skończeniu studiów urodziłam syna i zajmuję się nim do tej pory. W międzyczasie prowadziłam działalność gospodarczą. Synek chodzi do przedszkola ale ciągle... Witam. Mam 30 lat. Jestem mężatką od 5 lat i mamą prawie 5 letniego chłopca. Nie pracuję. Po skończeniu studiów urodziłam syna i zajmuję się nim do tej pory. W międzyczasie prowadziłam działalność gospodarczą. Synek chodzi do przedszkola ale ciągle choruje. Mamy ciężką sytuację finansową. W czerwcu kończę studia podyplomowe z bhp i zamierzam w końcu iść do pracy. Mój problem polega na tym że ostatnio nie wiem co się ze mną dzieje. Chodzę ciągle rozdrażniona, szybko wybucham, co odbija się na mojej rodzinie, chce mi się płakać. Nie potrafię myśleć pozytywnie. Czuję się zmęczona już wcześniej wspomnianą trudną sytuacją finansową, macierzyństwem. Nie potrafię odczuwać radości z życia, z tego co mam. Czuję się beznadziejna, jako matka, żona, człowiek. Chcę iść do pracy, ale bardzo się boję, wręcz mnie to paraliżuje. Boję się że sobie nie poradzę, że się ośmieszę. Mam takie myśli że chyba do niczego się nie nadaję. Moja samoocena jest bardzo niska. Mąż stara się mnie wspierać jak może, jest dla mnie dobry, szanuje mnie. Chciałabym być inna, pozytywna, nie taka jak teraz. Co mam robić?
odpowiada 4 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Agnieszka Jabłonowska
Mgr Agnieszka Jabłonowska
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Agnieszka Telega
Mgr Agnieszka Telega

Co jest powodem niskiej samooceny u 24-latka?

Witam mam zapytanie nie potrafię z tym walczyć czuję ze straciłem zainteresowanie kobietami jak widzę płeć piękną nie czuję w ogóle podniecenia ani nawet widok na mnie nie działa kiedyś się masturbowałem i oglądałem pornografię teraz chodzę do Psychoterapeuta i... Witam mam zapytanie nie potrafię z tym walczyć czuję ze straciłem zainteresowanie kobietami jak widzę płeć piękną nie czuję w ogóle podniecenia ani nawet widok na mnie nie działa kiedyś się masturbowałem i oglądałem pornografię teraz chodzę do Psychoterapeuta i przyjmuję anafranil 75 jak i 10 plus seronil na mam problemy ze znalezieniem drugiej połówki nie potrafię się zakochać jeszcze jak byłem na dyskotece wziął mnie smutek i chęć płaczu jak widziałem jak młodzi ludzie potrafią się bawić i chciałbym najlepiej umrzeć pojawia się we mnie żal mam niską samoocenę mam 24 lata i nie wiedzę tak dalej sensu funkcjonować koleżanka mi mówiła że mam dobre cechy że jestem pracowity zaradny tylko jestem osaczający dla kobiet nie potrafię tego zmienić boli mnie to jak widzę rówieśników jak podrywają piękne dziewczyny i mogą nawet współżyć ja jeszcze nie miałem takiej możliwości czuję że jestem nudnym gościem i nie udany nie potrafię widzieć pozytywnego życia a terapia nie czuję że coś mi daję tak że nie chcę doradzanie aby chodzić na terapie .Nawet o wszystko obwiniam Boga
odpowiada 4 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Justyna Szukalska
Mgr Justyna Szukalska
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
mgr Magdalena Rachubińska
mgr Magdalena Rachubińska

Czy możliwa jest mitomania u partnera?

Witam, mam znajomą która ma ogromny problem ze swoim partnerem - otóż notorycznie ją okłamuje w sprawach codziennych jak i naprawdę ważnych, związanych z przeszłością mężczyzny. Zastanawiamy się czy mężczyzna nie jest mitomanem. Poleciłam znajomej, by porozmawiała z nim o... Witam, mam znajomą która ma ogromny problem ze swoim partnerem - otóż notorycznie ją okłamuje w sprawach codziennych jak i naprawdę ważnych, związanych z przeszłością mężczyzny. Zastanawiamy się czy mężczyzna nie jest mitomanem. Poleciłam znajomej, by porozmawiała z nim o wizycie u psychoterapeuty, który może w jakiś sposób im pomóc. Jednak bardziej mnie martwi ona sama - od kilku lat boryka się z depresją (takie mam wrażenie z jej opowiadań), ma bardzo niską samoocenę, wiele złego ją spotkało. Obecnemu partnerowi wybaczyła zdradę, ponieważ "nie wie co by zrobiła bez niego, a jest już stara i powinna założyć rodzinę". Czy na początek powinnam skupić się na niej i jej pomóc, wysyłając ją do specjalisty, czy warto naprawić problem z jej partnerem?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Patronaty