Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 3 , 6 6 8

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Myśli samobójcze: Pytania do specjalistów

Czy borykam się z depresją?

Witam. Jestem 20-letnią dziewczyną. Myślę, że od kilku miesięcy borykam się depresją. Mam stany "lepsze" i "gorsze". Czuję się bardzo samotna (przeprowadziłam się do dużego miasta kilka miesięcy temu). Miałam dużą grupę znajomych i "przyjaciół", ale okazali się bardzo toksyczni,... Witam. Jestem 20-letnią dziewczyną. Myślę, że od kilku miesięcy borykam się depresją. Mam stany "lepsze" i "gorsze". Czuję się bardzo samotna (przeprowadziłam się do dużego miasta kilka miesięcy temu). Miałam dużą grupę znajomych i "przyjaciół", ale okazali się bardzo toksyczni, przez to zostałam praktycznie sama. Przez brak motywacji przestałam chodzić na studia i prawie na 100% zawalę rok. Miewałam myśli samobójcze, często nie mogę spać i jeść. Dużo przesiaduję w samotności i płaczę, jakiś czas temu czułam uzależnienie od seksu które tylko pogłębiało uczucie beznadziejności. Kiedy nie było seksu była masturbacja która często kończyła się płaczem.Niedawno podjęłam decyzję o powrocie do rodzinnego domu (powiedziałam rodzicom o swoich problemach i oni nalegają na mój powrót) jednak od tego czasu poznałam kilka dobrych dla mnie osób w tym chłopaka przy którym czuję, że odżyłam. Przy nikim nie było mi tak dobrze, troszczy się i dba o mnie. Nie wyobrażam sobie teraz wyjechać bo na samą myśl o tęsknocie odechciewa mi się wszystkiego. Mam tydzień na podjęcie decyzji, nie powiedziałam mu o planach swojej przeprowadzki i wiem, że on chciałby stworzyć coś poważniejszego ze mną dlatego proszę o pomoc, bo nie wiem co mam zrobić.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Barbara Szalacha
Mgr Barbara Szalacha
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Jak sobie pomóc przy depresji i zaburzeniach osobowości?

Dzień dobry! Mam 20 lat. Od 4 lat mam stwierdzone PTSD, depresje i zaburzenia osobowości. Chodzę do psychiatry i na spotkania z psychologiem. Kilkakrotnie byłam hospitalizowana na oddziale psychiatrycznym. Kilka miesięcy temu z niego wyszłam. Cierpię na bezsenność,... Dzień dobry! Mam 20 lat. Od 4 lat mam stwierdzone PTSD, depresje i zaburzenia osobowości. Chodzę do psychiatry i na spotkania z psychologiem. Kilkakrotnie byłam hospitalizowana na oddziale psychiatrycznym. Kilka miesięcy temu z niego wyszłam. Cierpię na bezsenność, stany lękowe. Codziennie męczę się z zaśnięciem, biorę silne leki, które coraz mniej mi pomagają. Lekarz psychiatra o tym wie, ale wciąż eksperymentuje. Straciłam chłopaka, straciłam siłę ale mimo to brnę jakoś do przodu. Ze strony rodziny nie mam żadnego wsparcia. Cały czas powtarzają, że nic mi się nie uda, że nie ma po co się starać, jestem słaba, głupia itd. Mam jednego przyjaciela. Czuję się samotna i nierozumiana przez nikogo. Z psychologiem mam dobry kontakt ale od roku praktycznie nie mówię nic sensownego. Straciłam wiarę w te wizyty. Nie przynoszą rezultatów, ja za mało się już w to angażuje i nie okazuję swoich prawdziwych emocji, przeżyć. Co jakiś czas pojawiają się myśli samobójcze. Jestem po 2 próbach, jedna była prawie udana...boje się ze jak podejmę taki krok to znowu się nie uda. W lekarzy już nie wierzę. W szpitale psychiatryczne tym bardziej. Czy jest jakakolwiek szansa by moc poczuć się dobrze? Albo chociażby lepiej?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Barbara Szalacha
Mgr Barbara Szalacha
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Jak opanować chwiejne nastroje?

Dzień dobry. Nie wiem, co mam zrobić ze sobą.... od 8 lat ze mną jest źle, raz jest dobrze, a raz koszmarnie... Mam straszne chwiejnie nastroje... od paru lat nie cieszę się życiem... udaje, że jest dobrze, a w głębi... Dzień dobry. Nie wiem, co mam zrobić ze sobą.... od 8 lat ze mną jest źle, raz jest dobrze, a raz koszmarnie... Mam straszne chwiejnie nastroje... od paru lat nie cieszę się życiem... udaje, że jest dobrze, a w głębi nie jest... ostatnio to we mnie Tak mocno uderzyło, że nie potrafię sobie poradzić... oddałam się od ludzi, z mało kim rozmawiam, a raczej milczę... miałam i mam myśli samobójcze... cięłam się trzeci raz (w chwilach kiedy naprawdę jest bardzo źle). Zawsze po szkole wracam do łóżka i słucham muzyki na uspokojenie ... tak wyglada ze mną od 8 lat. Rodzina nie zauważyła, że coś ze mną nie tak i nie daje sobie rady.. mam szereg obowiązków w domu, a nie widzą lub nie dają sobie sprawy, że czuje się w głębi naprawdę wykończona... walczę tak, że trzy razy byłam u spowiedzi, aby to znikło. Przez to, zaczęłam się modlić od roku i to pomaga ale i tak wraca... a myślałam, że zniknie i nie wróci... Nie stać mnie na psychiatrę... bo mam duże problemy ze zdrowiem, zawroty zapalenia nerwu wzrokowego od trzech lat i leków poszło sporo... w tym problemy z układem pokarmowym... jestem do tego osobą niesłyszącą... Czy myśli pani, ze to wszystko, te choroby mogą być od depresji? Co do nerwu i układu pokarmowego? Proszę o pomoc..
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Justyna Piątkowska
Mgr Justyna Piątkowska

Jak poradzić sobie z zachwianiem własnego systemu wartości?

Witam. Obecnie przeżywam zachwianie własnego systemu wartości. Ale od początku. W mojej rodzinie (bardziej, rodzeństwo moich rodziców niż sami rodzice) bardzo dużo pili alkoholu i wiązało się z tym wiele nieprzyjemnych historii, co wywarło na mnie olbrzymi wpływ co spowodowało,... Witam. Obecnie przeżywam zachwianie własnego systemu wartości. Ale od początku. W mojej rodzinie (bardziej, rodzeństwo moich rodziców niż sami rodzice) bardzo dużo pili alkoholu i wiązało się z tym wiele nieprzyjemnych historii, co wywarło na mnie olbrzymi wpływ co spowodowało, że nie piję alkoholu czy nie palę papierosów i zażywam innych używek. Od dzieciaka praktycznie miałem złoty środek w tym co robię, uczyłem się dobrze, miałem sporo znajomych. Problem się zaczął, gdy zachciałem czegoś w życiu osiągnąć. I po części się udało, dostałem się na dość dobre i przede wszystkim przyszłościowe studia. Byłem w długoletnim związku pomimo pokus trwałem przy tym, bo po prostu chciałem, jednak część znajomych się odsunęła, gdyż po prostu nie miałem za dużo czasu dla nich - nie winię ich. Problem się zaczął, gdy rozstałem się z dziewczyną i poznałem nową. Piękną, mądrą i ambitną. Cudownie spędza nam się razem czas, obecnie jesteśmy 3-ci miesiąc. Jednak mój problem polega na tym, że nie potrafię zaakceptować tego jaka była. Tu chciałbym wtrącić, że jestem wstanie wiele zaakceptować pod warunkiem, że jestem w stanie to zrozumieć a żeby zrozumieć muszę znać powody. Miała partnerów przede mną co jest zrozumiałe w tym wieku, jednak miała taki średnio przyjemny epizod dla mnie. A mianowicie chodziła po klubach i byłą typową dziewczyną z klubu (czyli całowanie z przypadkowymi oraz dawanie się obmacywać). Chciałbym to zrozumieć, jednak rozmowy z nią tylko to pogarszają, jedyny argument to, że wszyscy tak robili u niej w szkole. I to jest to czego nie mogę sobie ani jej wybaczyć. Zdaję sobie sprawę, że to wszystko było jednak... Na początku winiłem ją, potem doszedłem do wniosku, że niepotrzebnie bawiłem się w błędnego rycerza, starałem się być uczciwy, szanować innych oraz myśleć o konsekwencjach. I jestem obecnie na etapie, że przespałem najlepsze lata swojego życia, że zamiast szaleć jak wszyscy i móc się teraz cieszyć życiem, budować udany związek z nią, to się męczę z tym wszystkim. Tym, że szalałem za słabo, że po prostu nie mam tych szalonych wspomnieć, bo chciało mi się uczyć i pracować nad sobą. Zdroworozsądkowo nie powinna być to zła decyzja, jednak nie mogę pozbyć się myśli, że popełniłem błąd, a właściwie wiele błędów. Niby mógłbym iść teraz i to nadrabiać, jednak ja nie potrafię ani nie chcę być taki. Kocham moją obecną dziewczynę, jednak te myśli mnie zadręczają i wiem, że przeszłości nie zmienię, tylko uważam to za bardzo nie sprawiedliwe, bo żyłem jak najbardziej regulaminowo i takimi osobami chciałbym się otaczać a przynajmniej w związku, a tu się okazuje, że osoby, które miały to głęboko gdzieś mogą zajść tam gdzie ja a nawet dalej. Po prostu nie wiem co robić, nie mam myśli samobójczych, nie uciekam w alkohol jednak jest takie poczucie bezradności, bo zawsze jak miałem problem to mogłem sobie z nim poradzić. Tym razem nie mogę.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Anna Szyda
Mgr Anna Szyda

Dlaczego od dłuższego czasu zmagam się z depresją?

Od dłużeszego czasu zmagam się z depresją, jest co raz gorzej. Mam też fobię społeczną, która doprowadziła mnie do niej. Zacznę może od początku swojego życia, bo myślę że problem sięga dzieciństwa i dorastania. W sierpniu ukończę 23... Od dłużeszego czasu zmagam się z depresją, jest co raz gorzej. Mam też fobię społeczną, która doprowadziła mnie do niej. Zacznę może od początku swojego życia, bo myślę że problem sięga dzieciństwa i dorastania. W sierpniu ukończę 23 lata. Gdy byłem małym dzieckiem ok. 5 lat praktycznie w ogóle nie mówiłem. Na bilansie w wieku 4 lata swierdzonu u mnie zaburzenia mowy. Lekarze straszyli moich rodziców, że powodem tych problemów mogła być choroba mózgu, chcieli dać nawet skierowanie do Warszawy na badania, ale nie doszło do tego. W wieku 6 lat poszedłem do szkoły. Sytuacja się trochę poprawiła, poznałem kilku kolegów, ale nadal miałem problemy z kontaktach z ludźmi. Przez swoje zaburzenia, brak pewności siebie i chorobliwą nieśmiałość byłem obiektem żartów i znęcania się w szkole przez równieśników, nie tylko w postawówce, ale również w gimnazjum i szkole średniej. W wieku 11 lat straciłem ojca, chorował na nowotwór. W nauce byłem zawsze oporny, jechałem przeważnie na samych trójach i dwójkach. W gimnazjum postanowiłem być dobrym uczniem i nawet mi to wyszło. Ukończyłem gimnazjum z średnią powyżej 4,0, jednak mój sposób uczenia był taki, żeby się nauczyć na pamięć i po prostu dostać w klasówki dobrą ocenę. Następnie poszedłem do technikum. Tam już nie byłem dobrym uczniem, jednak bez większych problemów dobrnąłem do ostatniej klasy i zdałem maturę. Następnie przyszedł czas na studia. Jestem na drugim roku i niestety nie zdam tego roku i planuje zmienić kierunek. Nie pracowałem jeszcze nigdy w życiu. Boje się pójść do pracy, bo jestem przekonany, że sobie nie poradzę, tak jak na studiach... Uważam się za życiowego nieudacznika i co raz bardziej zaczynam sobie to uświadamiać. Myślałem, że z wiekiem to przeminie, ale co raz gorzej. Co raz częściej miewam myśli samobójcze, zabierałem się już nawet za pisanie listu pożegnalnego dla rodziny. Jak już napisałem, mam 23 lata i jeszcze nigdy nie miałem dziewczyny. Zawsze byłem nieśmiały i zamknięty w sobie, a już w ogóle w kontaktach z dziewczynami. Nie mam nawet koleżanek z którymi mógłbym utrzymywać kontakty, mam tak na prawdę samych kolegów. Do tego dochodzą straszne kompleksy. Jestem bardzo niski jak na swój wiek, mam 170cm wzrostu i wyglądam na 16-17 lat. Na bilansie w wieku 18 lat wpisano mi do książeczki zdrowia, że mam niedobór wzrostu i wagi. Kontakty z ludźmi pojawiają się nawet w relacjami rodzinnymi. Gdy jestem u kogoś z rodziny na urodzinach czy innej imprezie cały czas siedzę przy stole i nie odzywam się w ogóle. Nie integruje się z nimi, a odzywam się dopiero wtedy jak kto do mnie zagada. Jedyny w miarę dobry kontakt mam tylko ze swoją mamą, siostrą, ciocią (siostra mamy) i ze swoimi przyjaciółmi, z którymi przyjaźnię się od dzieciństwa. Tak poza tym boje się nawiązywać nowe kontakty i integrować się z ludźmi.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Jak się nie poddać po rozstaniu z ukochaną?

Po 3 letnim związku moja ukochana zostawiła mnie przez moja głupotę. Zdradzilem ją,mimo to dalej utrzymuje zemna kontakt Tak bardzo ją kocham Nie wyobrazam sobie zycia bez niek ,niestety nie chce mi dac kolejnej szansy Od tego momentu mam myśli samobójcze,tne się i jem roznegoradzaju tabketki Juz nie mam sil dalej walczyć
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy lek Velaxin pomoże z lękiem i myślami samobójczymi?

Co jeśli ktoś dostał lek velaxin na lęk, płacz i smutek po śmierci kogoś bliskiego, a mieszka sam i boi się teraz jeszcze bardziej, że jak zacznie to łykać i nastąpi pogorszenie to umrze? Na ulotce jest napisane, że na... Co jeśli ktoś dostał lek velaxin na lęk, płacz i smutek po śmierci kogoś bliskiego, a mieszka sam i boi się teraz jeszcze bardziej, że jak zacznie to łykać i nastąpi pogorszenie to umrze? Na ulotce jest napisane, że na początku brania może się pogorszyć i zdarzają się samobójstwa. Czy jak ktoś nie chce się zabić, ale jest w ciężkim stanie to możliwe że po tych tabletkach się zabije? Czy chodzi tylko o to, że zanim zaczną działać tabletki to mija na przykład 2 tygodnie i i w tym czasie po prostu człowiekowi może się depresja pogłębić i nie ma to związku z braniem tabletek?
odpowiada 1 ekspert:
Dr Izabela Dębicka
Dr Izabela Dębicka

Czy upokarzanie mnie przed innymi przez przełożoną świadczy o tym, ze powinna iść do psychiatry?

Czy powinnam pójść do psychiatry? Jestem 18 letnią dziewczyną, jestem drużynową harcerek i zawsze dokładnie i sumiennie wykonywałam moje obowiązki. Od jakiegoś czas czuje ciągłą presję ze strony mojej przełożone, często upokarza mnie przed innymi. Od kiedy to się zaczęło... Czy powinnam pójść do psychiatry? Jestem 18 letnią dziewczyną, jestem drużynową harcerek i zawsze dokładnie i sumiennie wykonywałam moje obowiązki. Od jakiegoś czas czuje ciągłą presję ze strony mojej przełożone, często upokarza mnie przed innymi. Od kiedy to się zaczęło straciłam wiarę w siebie, nie radze sobie z moimi obowiązkami, nie mam chęci na nic, pogorszyła się też moja koncentracja, z całkiem dobrej uczennicy skończyłam z 4 zagrożeniami. Ciągle mam poczucie, że zawodzę moich przełożonych, rodziców, przyjaciół, nie chciałam nikomu spojrzeć w oczy. Zamknęłam się w sobie na jakiś czas i ciągle płakałam oraz długo myślałam nad samobójstwem, uciekałam z lekcji, nie chciałam przebywać z innymi ludźmi. Później poprawiło mi się i czułam się dobrze, ale teraz nadal podczas zwykłych czynności nachodzą mnie już mimo woli myśli o samobójstwie. Co powinnam zrobić i co to oznacza?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Magdalena Golicz
Mgr Magdalena Golicz

Jak opanować emocje i powstrzymać myśli samobójcze?

Witam nie wiem co juz robic.. Pije eki haroperidol od jakiegos tygodnia ale to mi nie pomaga.. Wszystko mnie drazni wkurza denerwuje.. Najlepiej by chyba bylo zebym sie zabila.. Chodze do psychologa ale to nic nie daje bo mam od... Witam nie wiem co juz robic.. Pije eki haroperidol od jakiegos tygodnia ale to mi nie pomaga.. Wszystko mnie drazni wkurza denerwuje.. Najlepiej by chyba bylo zebym sie zabila.. Chodze do psychologa ale to nic nie daje bo mam od dziecka problemy zeby mowic o czym kolwiek.. Nic mi sie nie che... Wezne i naprawde sie zabije i bedzie chyba tak najlepiej dla wszystkich o jedna nienormalna mniej.. Nawet nie potrafie sie nie ciac.. Tylko dieci patrza na ti nie wiem jak juz se ze wszystkim poradzic
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Beata Szulik-Bomba
Mgr Beata Szulik-Bomba

Jak mam pozbyć się natrętnych myśli?

Jak mam pozbyć się natrętnych myśli? Od zawsze towarzyszą mi złe emocje i myśli samobojcze. Bywało lepiej i gorzej ale w ostatnim czasie znowu się nasiliło i ciągle mam wrażenie jakby ktoś siedział w mojej głowie i mnie obrażał i kazał mi się samookaleczac bo na to zasłużyłam.. czuje się zagubiona
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Barbara Szalacha
Mgr Barbara Szalacha
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Czy możliwa jest choroba Cushinga u 20-latki?

Czy to może być choroba Cushinga? Wiec tak mam 20 lat, od jakiś 10 lat mam problemy z wagą. Mimo że staram w miarę zdrowo się odżywiać i ruszać to waga z roku na rok rośnie. Dawno się nie ważyłam... Czy to może być choroba Cushinga? Wiec tak mam 20 lat, od jakiś 10 lat mam problemy z wagą. Mimo że staram w miarę zdrowo się odżywiać i ruszać to waga z roku na rok rośnie. Dawno się nie ważyłam jednak prawdopodobnie mam jakieś ponad 100kg przy 160cm. I brzmi to źle jednak nie mam problemu żeby wejść na 4 piętro czy przejechać 5km rowerem. Lubię też skakać na trampolinie, latem potrafię spędzić pare godzin dziennie. Moja budowa ciała jest dosyć dziwna gdyż ręce do łokci, biust oraz nogi do kolan mam w miarę normalnym rozmiarze natomiast potem nagle wszytko się rozszerza a najgorzej jest w biodrach. Również mam dosyć grubą szyje więc mam też podejrzenie tarczycy oraz garb na plecach. Moja twarz jest też mocno okrągła. Mam też sporo rozstępów na brzuchu, biodrach, ramieniach i w zgięciu łokcia na rękach. Ale oprócz otyłości której nie mogę się pozbyć mam też inne objawy. Przede wszystkim nie mam w ogóle okresu. Zdarza się może 3 razy do roku i bardziej jest to plamienie niż okres. Oprócz tego mam też duże owłosienie na twarzy oraz brzuchu. Miewam też częste bóle głowy, zawroty i osłabienia. Często jestem zmęczona bez powodu nie mam żadnych chęci do życia. Czasem pojawiają się myśli samobójcze ale mimo tych wymienionych rzeczy funkcjonuje normalnie. Nic mnie nie boli ani nie utrudnia mi poruszania się. Czy moje podejrzenia są słuszne? Jeśli nie co to może być, mam się czego obawiać? Jakie badania powinnam wykonać i do jakiego lekarza się udać?
odpowiada 1 ekspert:
Dr n. med. Andrzej Sawicki
Dr n. med. Andrzej Sawicki

Jak żyć po drugiej próbie samobójczej?

Wczoraj miałam drugą próbę samobójczą. W ostatniej chwili syn mnie powstrzymał. Lekarz twierdzi, że mam odpocząć i wszystko wróci do normy (cokolwiek ma na myśli mówiąc o normie). Mój partner twierdzi, że sobie jakieś histerie wmawiam i nie widzi, żadnego... Wczoraj miałam drugą próbę samobójczą. W ostatniej chwili syn mnie powstrzymał. Lekarz twierdzi, że mam odpocząć i wszystko wróci do normy (cokolwiek ma na myśli mówiąc o normie). Mój partner twierdzi, że sobie jakieś histerie wmawiam i nie widzi, żadnego problemu. Nie mam siły już walczyć, błagam.. Chcę tylko sobie trochę ulżyć
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Marek Lisowski
Mgr Marek Lisowski
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy uczucie silnego smutku to depresja?

Mam 18 lat, od prawie dwoch lat czuje silny smutek ,boli mnie klatka piersiowa i zdawaloby sie ,ze sie dusze. Mam problemy ze snem ,gdy klade sie nie moge wcale zasnac. Ten bol i smutek ciagle sie nasila zwlaszcza wieczorsm,... Mam 18 lat, od prawie dwoch lat czuje silny smutek ,boli mnie klatka piersiowa i zdawaloby sie ,ze sie dusze. Mam problemy ze snem ,gdy klade sie nie moge wcale zasnac. Ten bol i smutek ciagle sie nasila zwlaszcza wieczorsm, nie mialem latwego dziecinstwa i nie czuje wsparcia w nikim, czuje ,ze jestem sam, mniewam rownkez mysli samobojcze. Czy moge miec jakis zalazek depresji?
odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Co oznacza kłucie w brzuchu i bóle migrenowe głowy?

Witam. Jestem kobietą i mam 20 lat. Od 4 miesięcy mam dziwne objawy takie jak kłucie/dyskomfort  w brzuchu z prawej strony ,migrenowe bóle głowy (te bóle mam od 2 lat mniej więcej) ,miejscowe bóle żeber ,skurcze ,wrażenie mniejszego czucia i... Witam. Jestem kobietą i mam 20 lat. Od 4 miesięcy mam dziwne objawy takie jak kłucie/dyskomfort  w brzuchu z prawej strony ,migrenowe bóle głowy (te bóle mam od 2 lat mniej więcej) ,miejscowe bóle żeber ,skurcze ,wrażenie mniejszego czucia i ucisk w okolicach szczęki ,częsty bóle szczęki i szczękościsk ,bóle karku ,przy zdenerwowaniu ucisk w gardle te wszystkie objawy bardzo mnie nie pokoją.  Miałam robione usg jamy brzusznej pod kątem problemu z woreczkiem żółciowym czy też wątrobą ,ale okazało się że wszystko jest w porządku. Przed badaniem wpadłam w jakaś panike byłam bardzo nie spokojna,płakałam i cały czas miałam ucisk w gardle. Pani doktor zasugerowała mi objawy somatyczne,że wszystko to jest o podłożu psychicznym że może mam jakieś fobie itd, stres. Jednak objawy są i nie wiem co mam robić z nimi. Chciałabym czuć się normalnie. Zadręczam się myślami ,sprawdzam objawy w Internecie. Mam wrażenie że jestem chora może faktycznie coś mi jest innego... Jeśli chodzi o psychiczne zdrowie to : 1. Mój wujek ma schizofrenie i myśli samobójcze 2. Wiem że 2 osoby ze strony mojej mamy popełniły samobójstwo 3. Mam dysplazje włóknista kości szczękowej przez ten defekt byłam wyśmiewana w podstawówce. Pamiętam te wszystkie oczy patrzące na mnie i pytania co mi się stało. Śmiechy. 4. W liceum zaczęłam zwracać uwagę że wszyscy na mnie patrzą. Ktoś się zaśmiał od razu miałam myśli że to ze mnie. Myślałam że coś jest nie tak ze mną. Cały czas poprawiałam włosy bałam się że mam rozwiniętą bluzkę albo brudna twarz. Bardzo mnie krępowało  przebywanie na korytarzu szkolnym pełnym ludzi. Koleżanki śmiały się że jestem nienormalna że tak zwracam uwagę jak ktoś patrzy. Mam to tak zostawić czy może iść do specjalisty? Już nie wiem nic.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Dlaczego nie mogę spać przy mojej depresji?

Witam dzień dobry od kilku lat choruje na depresję którą zacząłem leczyć w ubiegłym roku przez trzy miesiące brałem leki miałem też chodzić na psychoterapię ale nie zdecydowałem się z powodu dalekich dojazdów do większego miasta przerwałem leczenie teraz depresja... Witam dzień dobry od kilku lat choruje na depresję którą zacząłem leczyć w ubiegłym roku przez trzy miesiące brałem leki miałem też chodzić na psychoterapię ale nie zdecydowałem się z powodu dalekich dojazdów do większego miasta przerwałem leczenie teraz depresja powróciła z jeszcze większym nasileniem od dwóch tygodni przez ciągły stres nie mogę spać w nocy mam też myśli samobójcze i konkretnym planowaniem miejsca gdzie i jak to zrobię chciałem zapisać się na wizytę do lekarza psychiatry ale są długie kolejki a ja nie mogę czekać bo mogę zrobić sobie krzywdę
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Czy antydepresanty naprawdę mogą wywoływać aż tak silne efekty uboczne jak objawy depresyjne?

Witam, mój chłopak ma dosyć długą historię leczenia depresji. Dodam jeszcze, że w wieku 7 lat miał stwierdzony zespół Aspergera, który szczerze mówiąc nie jest w ogóle widoczny obecnie (20 lat). Mam na myśli to, że jest to... Witam, mój chłopak ma dosyć długą historię leczenia depresji. Dodam jeszcze, że w wieku 7 lat miał stwierdzony zespół Aspergera, który szczerze mówiąc nie jest w ogóle widoczny obecnie (20 lat). Mam na myśli to, że jest to bardzo komunikatywna osoba, nieodizolowama społecznie, nie ma żadnego problemu z okazywaniem uczuć, nigdy nie powiedziałabym, że znajduje się w spektrum autyzmu, gdyby mi o tym powiedział. Wracając do tematu, od 1,5 roku jest leczony na depresję, jednak nie przynosi to oczekiwanych skutków. Początkowo przyjmował Lexapro, który nie pomógł, następnie Venaflaxine, po której było nawet gorzej, aż w końcu zaczął przyjmować seroquel (gdyż wystąpiło podejrzenie choroby afektywnej dwubiegunowej). Dodam, że był pod stałym nadzorem psychiatry, jednak dość nieudolnego, dlatego zdecydował się zasięgnąć opinii innego, gdyż podejrzewał chorobę afektywna dwubiegunowa oraz, że przyjmowana przez niego dawka seroquelu jest zbyt niska, by móc coś zdziałać. Nowy psychiatra postawił opinię, że błędem było zapoczątkowanie przyjmowania jakichkolwiek leków i że objawy depresyjne, które ujawniały się u niego przez cały ten czas były spowodowane przez przyjmowane leki i zalecił wycofanie ich. Więc właśnie tak zrobił, jednak mimo powolnego wycofywania seroquelu (od tygodnia nie bierze już niczego, a zaczął zmniejszać dawkę około 5 tygodni temu) nie widać znacznej poprawy, dalej miewa stany mocno depresyjne, a nawet myśli samobójcze. Stąd moje pytanie, czy taka diagnoza wydaje się prawdziwa? Czy anrysepresanty naprawdę mogą wywoływać aż tak silne efekty uboczne jak objawy depresyjne? Jeżeli diagnoza jest prawdziwa, jak długo będzie trwał powrót do normalnego stanu? (Dodam jeszcze, że jest on pod opieką terapeuty) Pozdrawiam
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Czy brak zaufania do ludzi jest okresem przejściowym?

Od dłuższego czasu obawiam się, że coś dzieje się złego z moim organizmem i psychiką. Kiedyś wykryto u mnie nerwobóle, podobno nic groźnego. Usłyszałam, że mam się nie denerwować jednak jestem takim człowiekiem, że zawsze towarzyszą mi nerwy i panika.... Od dłuższego czasu obawiam się, że coś dzieje się złego z moim organizmem i psychiką. Kiedyś wykryto u mnie nerwobóle, podobno nic groźnego. Usłyszałam, że mam się nie denerwować jednak jestem takim człowiekiem, że zawsze towarzyszą mi nerwy i panika. Nie ma u mnie „normalnego” stanu emocjonalnego albo jestem szczęsliwa, aktywna, pełna energi i uwielbiam ludzi, muszę z nimi spędzać czas albo nie mogę przebywać z innymi osobami, nie jestem smutna ale rozdrażniona, zdenerwowana, wrażliwa na bodźce z otoczenia. Jednak okres „spadku” formy trwa bardzo krótko, ponieważ potrzebuje obecności innych ludzi. Kiedyś przez jakiś okres miałam dziwne myśli, że ludzie z otoczenia mogą słyszeć właśnie moje myśli. Zdarzyło się to kilka razy i obecnie nie ma „nawrotu”. Coś co przeraża mnie najbardziej to często wpadam w panike, że ludzie o mnie mogą rozmawiać, wpadam wtedy w bardzo dziwny stan spięcia. Gdy wykonuje proste czynności czasami napadają mnie myśli, że mogę sobie coś zrobić np. wiele rzeczy leży na podłodze i mam wizje, że niefortunnie upadam i robię sobie coś groźnego. Zszywam material igla i czuję, że jest możliwość wbicia sobie jej np. w oko. Oczywiście nie chce tego i nigdy nie myślałam o samookaleczaniu się albo samobójstwie. Nie wiem czy warto o tym pisac ale często również mam bezpodstawne „agresywne” myśli. Nie wyobrażam sobie krwawych scenek. Jednak jeśli ktoś mnie zdenerwuje albo zrobi coś nie po mojej myśli odtwarzam sobie to wydarzenie w głowie i piszę własny scenariusz rozmowy. Nie do końca jestem w stanie to opisać ale często to sa kłotnie lub niemiłe rzeczy. Wspomnę, że nikt o tym nie wie, ponieważ jestem osoba bardzo towarzyską, otwarta ale nie lubie mówić o swoich uczuciach, nie wiem czy jestem w stanie je w ogole nazwać. Nigdy nie byłam w stanie być z kimś w związku, zaufać komuś, otworzyć się i zdjąć wszystkie maski. Chciałabym wiedzieć czy warto coś z tym zrobić i czy to jest okres przejsciowy, ponieważ czuje nasilenie różnych emocji i myśli.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Jak pomóc kobiecie w ciąży, która ma myśli samobójcze?

Witam, Dziewczyna mojego przyjaciela, która jest w ciąży, gdy chciał od niej odejść powiedziała, że ma myśli samobójcze, i jest w bardzo złym stanie psychicznym ale powiedziała, że tego nie zrobiła bo chce dać dziecku szansę, na życie ale... Witam, Dziewczyna mojego przyjaciela, która jest w ciąży, gdy chciał od niej odejść powiedziała, że ma myśli samobójcze, i jest w bardzo złym stanie psychicznym ale powiedziała, że tego nie zrobiła bo chce dać dziecku szansę, na życie ale nie wie czy da się radę tym dzieckiem zająć po urodzeniu i dopiero wtedy się zabije. Mój przyjaciel oczywiście z nią został, ta dziewczyna jest w nim bardzo zakochana, wręcz uzależniona, chłopak na swój sposób ją kocha, ale jeszce bardziej kocha to dziecko. Dziewczyna odmawia pomocy psychiatrycznej czy psychologicznej, przyjaciel boi się ją zostawić bo jej brat i ojciec popelnili samobójstwo. Moje pytanie dotyczy dwóch zagadnień, czy chłopak robi dobrze ulegając jej szantażowi i w mojej opinii jeszcze bardziej ją od siebie uzależniając, a po drugie czy jest jakiś sposób na "zmuszenie" tej dziewczyny do leczenia.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Co to za życie, kiedy jedynym powodem jest strach przed śmiercią?

Witam . Właściwie nie wiem od czego mam zacząć. Od lat czuje sie gorszy, wybrakowany bezwartościowy i głupi. Myślę ,że główny mój problem to niepełnosprawność ruchowa. Moje życie właściewie nie ma już sensu . od 7 miesięcy szukam pracy. Ukończyłem... Witam . Właściwie nie wiem od czego mam zacząć. Od lat czuje sie gorszy, wybrakowany bezwartościowy i głupi. Myślę ,że główny mój problem to niepełnosprawność ruchowa. Moje życie właściewie nie ma już sensu . od 7 miesięcy szukam pracy. Ukończyłem studia ale to raczej bez znaczenia. Chciałbym uciec od aktualnej rzeczywistości . Zniknąć świadomie. Nie mam żadnej autonomii , jedynym sposobem jest chyba wyniesienie się z aktualnego miejsca zamieszkania . Mam pewne oszczędności jakiś czas pewnie bym przeżył a potem to już raczej bez znaczenia. Nie mam przyjaciół kolegów ani znajomych, być może jest to też moja wina ale teraz już za późno na jakiekolwiek postępowanie. Rozważam też samobójstwo ale niestety brak mi odwagi . Mam 26 lat i chyba chciałem się wygadać . Stan mój narasta . Czuję się bardzo samotny. Co to za życie kiedy jedynym powodem jest strach przed śmiercią? Psycholog do którego uczęszczałem po okresie liceum przez około 1,5 roku stwierdził ,że mam cechy osobowości schizotypowej .
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Katarzyna Bilnik-Barańska
Mgr Katarzyna Bilnik-Barańska
Mgr Alicja Maria Jankowska
Mgr Alicja Maria Jankowska

Czy jestem nadwrażliwa czy po prostu coś ze mną nie tak?

Czy jestem nadwrażliwa czy po prostu coś ze mną nie tak? Już od dziecka musiałam być nerwowa bo obgryzałam paznokcie i skórki na ustach (ten nawyk pozostał mi do dziś) W podstawówce miewałam stany smutku, płaczu i tzw. dołki (moja... Czy jestem nadwrażliwa czy po prostu coś ze mną nie tak? Już od dziecka musiałam być nerwowa bo obgryzałam paznokcie i skórki na ustach (ten nawyk pozostał mi do dziś) W podstawówce miewałam stany smutku, płaczu i tzw. dołki (moja mama często wyjeżdzała za granicę i mocno to przeżywałam) W gimnazjum być może za sprawą mojej przyjaciółki, która pierwsza zaczęła się samookaleczać zdarzało mi się kilka razy również to robić i miewałam też myśli samobójcze. W liceum mój stan ustabilizował się trochę, w dodatku zaczęłam być z pewnym chłopakiem z którym jestem do dziś. Zanim z nim zaczęłam być, był dla mnie ideałem, w momencie gdy zaczęliśmy być razem zaczęłam uważać go za najgorszego, w momencie gdy zrobił cos nie po mojej mysli, czułam że mnie nie kocha wystarczająco, trzyma na dystans, zostawi. Takie zmienne nastroje i stosunek do niego-raz był idealny i najlepszy, innym razem najgorszy. Jednak wtedy nie okazywałam mu nigdy tego. W momencie kiedy poszłam na studia miałam kilka epizodów w których prawie go zdradziłam (pod wpływem alkoholu) Chciałam towarzystwa innych osób tylko po to żeby zagłuszyć uczucie lęku i samotności jakie towarzyszyło mi w obcym mieście. Od wtedy zaczęłam mieć ogromne wyrzuty sumienia, częste wybuchy płaczu, uczucie jeszcze silniejszego lęku przed odrzuceniem, wewnętrznej pustki, bólu istnienia, myśli samobójcze, zazdrość o niego której wcześniej nie było. Jeszcze gorzej się czułam w momencie gdy nie zdałam egzaminu w czerwcu, od wtedy wpadłam w dwumiesięczny stan nieustannego zamartwiania się, płaczu, poczucia beznadziejności, stresu. Aktualnie jest tak ze najdrobniejsza negatywna rzecz na studiach lub najmniejsza kłótnia z chłopakiem sprawia że odczuwam ogromny lęk lub stres, nie mogę spać po nocach, bóle brzucha, biegunki, niekończący się płacz i mysli samobojcze. Wystarczy np. że nie napisze tego co chciałabym a ja już czuję że mnie nie kocha. Miałam kilka dziwnych sytuacji w ktorych po kłótni o drobną rzecz chciałam pociąc się na jego oczach, ostatnio prawie wyskoczyłam z auta ale mnie zatrzymał, innym razem połknełam kilka tabletek ale opamietalam sie po ktorejs. Mam takie zmienne nastroje, czasem czuję że teraz jestem normalna (najczęściej gdy mam dużo wolnego na studiach), czasem w wyżej wymienionych momentach zachowuję się impulsywnie, emocjonalnie jakbym nie myślała racjonalnie. Jest we mnie ciągły lęk (często mam uczucie strachu bez powodu) lub stres i ogromny strach przed samotnością, odrzuceniem, przyszłością, wszystko widzę w czarnych barwach. Ciągle czuję się odrzucana i niewystarczająco kochana, boję się samotności.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Patronaty