Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 0 , 7 7 7

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Pogorszenie relacji z bliskimi: Pytania do specjalistów

Czy jest ze mną coś nie tak, że nie pragnę więcej dzieci?

Rodzina, znajomi bliżsi i dalsi, nawet praktycznie obce osoby NIEPYTANE non stop namawiają mnie na drugie dziecko (że to pierwsze będzie "skrzywdzone" brakiem rodzeństwa, samotne itp), mąż też uważa że jedynacy są dziwni, niedostosowani, wszystko tak w teorii, łatwo mówić... Rodzina, znajomi bliżsi i dalsi, nawet praktycznie obce osoby NIEPYTANE non stop namawiają mnie na drugie dziecko (że to pierwsze będzie "skrzywdzone" brakiem rodzeństwa, samotne itp), mąż też uważa że jedynacy są dziwni, niedostosowani, wszystko tak w teorii, łatwo mówić i doradzać, tylko że osoba najbardziej zainteresowana (czyli ja jako potencjalna matka) nie ma ochoty ani siły na więcej dzieci, powodów jest mnóstwo: wiek (38 lat), późne zdecydowanie w ogóle na pierwsze dziecko, brak tak silnego instynktu macierzyńskiego, znużenie po kilku latach w domu z dzieckiem, od początku brak jakiejkolwiek pomocy od babć. .jak sobie radzić z tymi natrętnymi "radami"? I czy jest ze mną coś nie tak że nie pragnę więcej dzieci? Czy nie będę tego żałować?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Jak pomóc bliskiej osobie po związku?

Witam.Problem jest od 1,5 roku. Miałam wtedy krótki romans z mezczyzna. Nie chciałam wiecej pomimo ze w nim się zakochałam i chciałam z nim być. On nie chcial i mial kochanki. Byl w dwóch związkach. Mogl chcieć mnie poznać bliżej... Witam.Problem jest od 1,5 roku. Miałam wtedy krótki romans z mezczyzna. Nie chciałam wiecej pomimo ze w nim się zakochałam i chciałam z nim być. On nie chcial i mial kochanki. Byl w dwóch związkach. Mogl chcieć mnie poznać bliżej ale nie chcial. Obecnie i od tamtego czasu niszczy mnie psychicznie, podważa moja atrakcyjność, powoduje tak bym miała poczucie wartości do zera. Co kilka dni bardzo ostre awantury wybuchają, godzą w moja godność. Za wszelka cenę się kloci, nie ustąpi. Zobaczyłam ze to juz jest nie zdrowe i ze on chyba czerpie z tego satysfakcje. Potrafi zdusić argumentami ze juz w siebie nie wierze i zmusza mnie żebym czula się gorsza od innych kobiet i przegrana. Po wszystkich pomyjach potrafi slodko i czule pisac przeprosiny i proponuje spotkanie. Mam juz zaplątany umysl i wode z mózgu. Napisałam do was bo widzę ze to nie jest normalne i proszę o pomoc. On tak jakby gral na scenie jakiejś i może moja wina ze do tej pory mu wybaczalam. Ostatnio mi dowalil na maxa.Kiedys gdy jeszcze bylo ok to wybrał inna i mi wmawia ze nie mnie bo się nie nadawalam. Zaczęliśmy od szybkiego sexu kiedys po czym ja chciałam związku. Obecnie on jest po rozstaniu z dziewczyna która byla psychologiem. Po tym związku z nią jest jeszcze bardziej raniacy i uderzający w wartości poczucie. Co robic? Nie odpowiadam na wiadomości bo się jego boje.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy jest szansa na uratowanie związku?

Byliśmy w związku prawie 2 lata , dodam że to moja dziewczyna poczyniła 1 krok w zmianie ze znajomości w związek , byliśmy bardzo szczęśliwi , ja byłem jej pierwszym a ona moja pierwszą , z czasem zacząłem przejawiać za... Byliśmy w związku prawie 2 lata , dodam że to moja dziewczyna poczyniła 1 krok w zmianie ze znajomości w związek , byliśmy bardzo szczęśliwi , ja byłem jej pierwszym a ona moja pierwszą , z czasem zacząłem przejawiać za dużo zazdrości , ale jakoś zawarliśmy radę i żyliśmy dalej szczęśliwie , raz bardziej raz trochę mniej , na tydzień przed tym jak mnie zostawiła planowaliśmy wspólną przyszłość , wspólne mieszkanie a miało to nastąpić już tej wiosny , nic nie wskazywało na to co się stało kiedy oznajmiła mi najpierw przez sms że musi wszystko przemyśleć , zdalem sobie sprawę że jest coś nie tak i poprosiłem o rozmowę w 4 oczy , zgodziła się I już jak zaczęliśmy rozmawiać jej argumentacja była taka że czuje zmęczenie związkiem że za dużo było złych chwil które zakazują te dobre i o tych dobrych nie potrafi sobie przypomnieć , dodała że muszę wziąć się za siebie , podnieść się udowodnić sobie że jestem kimś (mam niskie poczucie własnej wartosci) a ona zajmie się szkoła , starzem... Nie określiła się jednak że to koniec definitywny ale także nie dała jednoznacznych powodów abym mógł mieć nadzieję że to się uda naprawić , poza tym że prosiła iż skoro ja na prawdę kocham abym dał jej ten czas. Jednocześnie mówiąc że możemy mieć kontakt , że mogę napisać do niej etc owszem napisałem ale ignoruje moje wiadomości , nawet ich nie czyta ... Jej rodzina a dokładnie mama jest nastawiona przeciwko mnie , więc chciałbym zadać pytanie czy uważa ktoś z państwa aby był a jeszcze jakąkolwiek szansą na odratowanie tego ? Nie wiem jak skłonić ją do rozmowy ale zarazem nie chce być natarczywy , ale boję się że z każdym dniem tracę ją. Wiem że mnie kocha bo w dniu zerwania powiedziała mi to , ja też ja bardzo kocham. Proszę o radę
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Anna Ingarden
Mgr Anna Ingarden
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Jakie powinny wyglądać relacje rodzinne?

Chłopak konczy prace o 18, potem remontuje w domu to drzewo tnie,nosi do piwnicy itd Tylko on i jedna siostra pracuje. Inne siostry nie pracują ani mama, tata, siostry mimo ciężkiej sytuacji wiecznie się uczą i wymyślają inne studia. Rodzina... Chłopak konczy prace o 18, potem remontuje w domu to drzewo tnie,nosi do piwnicy itd Tylko on i jedna siostra pracuje. Inne siostry nie pracują ani mama, tata, siostry mimo ciężkiej sytuacji wiecznie się uczą i wymyślają inne studia. Rodzina chłopaka obwinia mnie ze mniej w domu po pracy robi i mniej pieniędzy im daje. Siostra ma bulimie,druga chciała się zabić bo mąż zostawil ja i córkę, jego mamy zdaniem dziewczyny nie muszą pracować i nawet naczyń nie myje tylko tata. Czy to normalne?
odpowiada 4 ekspertów:
Mgr Karolina Kapias-Gryczon
Mgr Karolina Kapias-Gryczon
Mgr Marta Reichel
Mgr Marta Reichel
Mgr Anna Szyda
Mgr Anna Szyda
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka

Czy kiedykolwiek będę w stanie stworzyć związek?

Mam dziwny problem, który uprzykrza mi teraz życie. Od dzieciństwa mam awersję seksualną, która nie pozwala mi normalnie funkcjonować. Nie wiem, jaka jest tego przyczyna, bo nie mam żadnych doświadczeń. Czy da się z tego wyjść? Czy kiedykolwiek będę w... Mam dziwny problem, który uprzykrza mi teraz życie. Od dzieciństwa mam awersję seksualną, która nie pozwala mi normalnie funkcjonować. Nie wiem, jaka jest tego przyczyna, bo nie mam żadnych doświadczeń. Czy da się z tego wyjść? Czy kiedykolwiek będę w stanie stworzyć związek, oparty nie tylko na bliskości psychicznej, ale i fizycznej?
odpowiada 2 ekspertów:
 Dariusz Pysz-Waberski
Dariusz Pysz-Waberski
Mgr Tytus Dziewięcki
Mgr Tytus Dziewięcki

Co mogę zrobić w tej sytuacji, gdy córki partnera są zazdrosne?

Witam, mam 36 lat związałam się z partnerem lat 45, który ma dwie dorosłe córki (19 i 26 lat). Jesteśmy ze sobą ok półtorej roku a mieszkamy razem ok rok. Partner oświadczył mi się kilka miesięcy temu. Jego córki z... Witam, mam 36 lat związałam się z partnerem lat 45, który ma dwie dorosłe córki (19 i 26 lat). Jesteśmy ze sobą ok półtorej roku a mieszkamy razem ok rok. Partner oświadczył mi się kilka miesięcy temu. Jego córki z pozoru zawsze były miłe w stosunku do mnie. Natomiast z czasem zaczęły dziać się dziwne wydarzenia np. gdy partner odmówił młodszej córce dodatkowych pieniędzy na coś to wyrzuciła nas z fb i przestała się odzywać przez jakiś czas, gdy przyjezdza do nas robi niby przypadkiem rózne rzeczy np. tłucze się czymś w nocy, che napić się z nami wina i obejrzeć film wieczorem po czym wina nie pije i filmu nie ogląda tylko siedząc obok ostentacyjnie patrzy w komórkę itp. Natomiast starsza córka stara się unikać mojego wzroku, jak mówi to nie patrzy na mnie, dzwoni do taty zawsze jak nie ma mnie przy nim i ciagle wypytuje co robimy, ze czemu nic jej nie mówi, ze pewnie jest coś nie tak, że może robię mu krzywde jakaś bo dawniej mowił jej wszystko a teraz nie. Mam wrażenie, że są zazdrosne, ale sytuacje narasta i zaczyna powodowac między nami napięcia. Ja czuję się z tym źle, bo ktoś ignoruje mnie i bywa zlośliwy z usmiechem na ustach i nie chcę tego. Partner znowu nic nie widzi złego w ich zachowaniu i uważa, że nic sie nie dzieje. Ja natomiast chciałabym aby czas gdy spędzamy wszyscy razem (odwiedziny, święta czy inne okazje) był przyjemny a nie nerwowy dla mnie. Co mogę zrobić w tej sytuacji?
odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Barbara Szalacha
Mgr Barbara Szalacha
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Jak pomóc starszej osobie która ma złe samopoczucie?

Witam! W domu mamy 80 lenią babcię. Od dłuższego czasu cały czas chodzi rozgniewana, rozżalona. Nie chce z nikim rozmawiać. Używa wulgarnych słów. Potrafi w domu krzyczeć i przestawiać meble. Próbujemy nawiązać z nia rozmowę, ale wyzywa nas. Co robić?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Magdalena Golicz
Mgr Magdalena Golicz

W jaki sposób rozmawiać z osobą, która się okalecza?

Witam mam siostrę która od pewnego czasu na oko 3 miesiecy sie kaleczyla ostatnio podcięła sobie żyły teraz jest w szpitalu jutro bedzie rozmawiała z psychologiem jestem starszy siostro jak mogie jej pomoc w jaki sposób z nią rozmawiac
odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Anna Ingarden
Mgr Anna Ingarden
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka

Dlaczego mam tyle problemów w związku?

Witam, jestem z chłopakiem ponad dwa lata, na początku przez około 10 miesięcy było wszystko inne starał się itd od dawna jednak ciagle rezygnuje ze mnie jak tylko zadzwoni czy powie mu coś jego mama albo siostry odrazu ja przestaje... Witam, jestem z chłopakiem ponad dwa lata, na początku przez około 10 miesięcy było wszystko inne starał się itd od dawna jednak ciagle rezygnuje ze mnie jak tylko zadzwoni czy powie mu coś jego mama albo siostry odrazu ja przestaje się liczyć i zaczyna robić co oni chcą. Nie mogłam iść na wesele jego siostry to poszedł z inna dziewczyna mówił ze koleżanka a później mnie zdradził. Potem jak zawsze przepraszał i obiecywał ze się zmieni ze kocha mnie tylko itd. Jego siostry i ja nie dogadujemy się od kad jego siostra leczyła się w szpitalu na bulimię i nke dawala nikomu sb pomoc bo studiowała psychologię wszystko mój chłopak musiał robić wozić ja być na każde zawołanie a jak nie to kłócili się z nim mama i siostry lub wyrzucali go z domu. Ja mam córkę z innym mężczyzna i wychowuje ja sama od urodzenia, dziecko bardzo się do niego przyzwyczaiło, on tez bardzo ja kochał ale ostatnio cały czas jak tylko ma weekend lub wolne to robi coś innego, wczoraj się pokłóciliśmy bo jechał znowu do siostry daleko i taty mówił ze tylko na 4 godziny a w ogóle nie wrócił do mnie i małej. Ostatnio bardzo dużo kłamie i oszukuje, mi brak sił na to wszystko i nie wiem co mam o tym myśleć. Kocham go ale to bardzo męczące. Dodam ze dziewczyna która była z nim na weselu w ogóle nie wiedziała o mnie ze jesteśmy razem bo mówił jej ze nie cgce ze mną być itd i ze się rozstaliśmy bardzo dużo mi powiedziała, w grudniu wyrzucił ja ze znajomych na Facebooku przez to jak się później zachowywała jak wytłumaczył ze kocha mnie i to jego wina co zrobił itd ciagle do mnie pisała itd pare dni temu on ja znowu zaprosił do znajomych pisałam z nią wczoraj i ona by chciała z nim być, wcześniej od tamtej sytuacji nie mieli ponoć kontaktu. Nie woem czemu przy każdej kłótni chłopak obwinia mnie, wczoraj naprawdę przesadziłam i chciałam iść na nogach za nim żeby wrócił mając nadzieje ze dotrzyma słowa i przyjedzie bardzo się zdenerwował wyzywał mnie itd to dla mnie ciężkie bo go kocham ale z drugiej strony ciagle się klocimy i jak z nim rozmawiam to tłumaczy ze to moja wina ze nawet to ze zdradził mnie to moja wina, do mnie mówi na swoją rodzine a nim mówi na mnie ciagle wychodzą jakieś nieprzyjemności. Może ktoś pomyśleć po co to dalej ciągnąć i czemu do siebie wracamy ? Tez często się nad tym zastanawiam i czy to w ogóle ma sens ? Mówiłam mu ze to nienormalne i strasznie toksyczne on mówi ze nigdzie do psychologa nie bd szedł i ze mam się zmienić, a jak zrywam całkowicie kontakt to przyjeżdża i mówi ze on się zmieni kocha mnie i córkę i żebym mu dała jescze jedna szanse ze wszystko będzie innaczej ale jest dobrze wtedy na pare dni a czasami tylko na dwa dni a później znowu robi to co mu w domu każą lub kłamie mnie i tłumaczy ze bie cgce mieć w domu kłótni i dlatego tak się zachowuje.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Beata Kot
Mgr Beata Kot
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy są jakieś rady, by przemóc lęk przed mężczyznami po gwałcie?

Witam ! Mam 19 lat i od trzech lat choruje na anoreksję , przynajmniej tak twierdzą inni ... chodziłam na wiele terapii z paniami psycholog jednak nic to nie dało. W mojej okolicy jest ponoć dobry lekarz zajmujący się tym... Witam ! Mam 19 lat i od trzech lat choruje na anoreksję , przynajmniej tak twierdzą inni ... chodziłam na wiele terapii z paniami psycholog jednak nic to nie dało. W mojej okolicy jest ponoć dobry lekarz zajmujący się tym problemem. Ale nie mogę do niego pójść ... kiedyś zostałam wykorzystana seksualnie , zgwałcona , i nie umiem przekonać się do mężczyzn. Potym wydarzeniu w moim życiu chciałam się zabić . Jednak nie miałam odwagi a moim pomysłem na zabicie się było zagłodzenie się na śmierć . Wkręciłam się w to bardzo szybko a teraz nie moge z tego wyjść . Wszystkie terapie kończyły się porażka. Jedyna nadzieja w tym panu psychiatrze ale nie umiem się przełamać ... czy są jakieś rady by przemoc lęk przed mężczyznami po gwałcie ? Proszę o odpowiedź. Mój wzrost to 175 i aktualnie ważę 36 kg.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Jak mam dotrzeć do partnera?

Jestem z chłopakiem prawie 2 lata a on przez cały okres trwania związku pisze z była i nie ukrywając mam tego dość. Krzyczałam prosilam płakałam nic nie działa. na prawdę nie mam pojęcia jak mam do niego dotrzeć? To nie... Jestem z chłopakiem prawie 2 lata a on przez cały okres trwania związku pisze z była i nie ukrywając mam tego dość. Krzyczałam prosilam płakałam nic nie działa. na prawdę nie mam pojęcia jak mam do niego dotrzeć? To nie powinno być tak że skoro mi to przeszkadza A jest że mną to powinien jej powiedzieć żeby do niego nie pisała bo jest że mną i nie chce się przez Nią ze mną kłócić? Dodam że kiedy ja pisałam z moim byłym chłopakiem dostałam ultimatum ten były albo obecny i oczywiście wybrałam obecnego chłopaka. Rozumiem że każdy ma prawo robić to co uważa za słuszne ale skoro wybrał mnie to powinien według mnie szanować moje uczucia
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Agata Pacia (Katulska)
Mgr Agata Pacia (Katulska)
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Jak się bronić przed poniżaniem i zastraszaniem w domu?

Jak się bronić przed poniżaniem i zastraszaniem w domu? Mieszkam w domu rodziców, z którymi nigdy nie mieałm dobrego kontaktu, mam córkę, partner pracuje, jest tylko wieczorami a oni nie dają mi zyć normalnie funkcjonować
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Jak przygotować się do rozmowy z rodzicami?

Jak przygotować się do rozmowy z rodzicami? Witam, mam 20 lat jestem na pierwszym roku studiów. Mieszkam z rodzicami. Zacznę od tego, że po maturze nie byłam pewna, czy chcę iść na studia, jednak w końcu się na nie zdecydowałam,... Jak przygotować się do rozmowy z rodzicami? Witam, mam 20 lat jestem na pierwszym roku studiów. Mieszkam z rodzicami. Zacznę od tego, że po maturze nie byłam pewna, czy chcę iść na studia, jednak w końcu się na nie zdecydowałam, częściowo pod presją rodziców, szczególnie ojca. Teraz jednak, po pół roku studiowania, wiem, że to nie dla mnie. Męczę się. Chciałabym zacząć samodzielne życie, wyprowadzić się, zarabiać na siebie. Mam partnera, z którym jestem w związku od 2,5 roku. Chcielibyśmy zamieszkać razem i wynająć mieszkanie w jego okolicach (dzieli nas znaczna ilość kilometrów, przez co widujemy się raz w tygodniu). Problem tkwi jednak w tym, że zupełnie nie wiem, jak mam powiedzieć o tym moim rodzicom, jak się do tej rozmowy przygotować. Paraliżuje mnie strach na samą myśl o tej rozmowie, bo wiem, jaki stosunek do mojej edukacji i usamodzielniania się mają rodzice. Znam ich i wiem, że urządzą mi istne piekło. Z jednej strony rozumiem ich stanowisko - są ze mną mocno związani, często bywali nadopiekuńczy, a teraz nagle chcę się ot tak wyprowadzić. Z drugiej strony jednak podobno na każdego przychodzi pora w kwestii prowadzenia samodzielnego życia i myślę, że teraz właśnie jest odpowiednia pora na mnie. Ale kompletnie nie wiem, jak porozmawiać z moimi rodzicami, żeby zrozumieli tę decyzję chociaż w pewnym stopniu. Nasze relacje od jakiegoś czasu nie są najlepsze, bo przestaliśmy ze sobą rozmawiać i oddaliliśmy się od siebie. Powodem było to, że jedyne, o czym chcieli rozmawiać, to właśnie te moje (ich) studia i dlatego z czasem przestałam poruszać jakiekolwiek inne tematy w ich obecności. Boję się też tej rozmowy ze względu na mamę, która ma problemy psychiczne - stany lękowe, depresję. Obawiam się, że będzie chciała mnie wpędzić w poczucie winy. Chciałabym w tę rozmowę zaangażować mojego partnera, żeby czuć się pewniej i bezpieczniej, a wiem, że będą problemy, bo są nawet wtedy, gdy wyjeżdżam z domu na weekendy, a co dopiero na stałe. Jak najlepiej się do tego zabrać?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Agata Pacia (Katulska)
Mgr Agata Pacia (Katulska)

Czy partner nie traktuje mnie poważnie?

Spotykam się z chłopakiem bez zobowiązań. Na początku mi to odpowiadało jednak później zaczęłam się jakoś do niego przywiązywać,robić zazdrosna gdy widziałam go z inną dziewczyna. Przez długi czas ukrywałam to przed nim,jednak powiedziałam mu,że bym chciała się już ogarnąć... Spotykam się z chłopakiem bez zobowiązań. Na początku mi to odpowiadało jednak później zaczęłam się jakoś do niego przywiązywać,robić zazdrosna gdy widziałam go z inną dziewczyna. Przez długi czas ukrywałam to przed nim,jednak powiedziałam mu,że bym chciała się już ogarnąć i czy może być z tego coś więcej. On mi na to odpowiedział tylko ,że nie szuka związku..ale to jCzy uż wiedziałam bo mówił mi to na samym początku jednak myślałam,że może zmienił zdanie. Na drugi dzień się spotkaliśmy na seks..I od tego czasu nie mamy już kontaktu:) zaznaczę jeszcze,że on nigdy się po seksie do mnie nie odzywał,nie interesował moim życiem,nie pytał co u mnie. Jednak prędzej prawil mi komplementy mówił że seks ze mną to marzenie:) Teraz czegoś takiego nie ma,nie wiem czy mu się już znudziłam..czy po prostu myśli,że ma mnie w garści potym jak się dowiedział,że chciałabym coś więcej.Fatalnie się z tym czuje..
odpowiada 2 ekspertów:
Dr Anita Rawa-Kochanowska
Dr Anita Rawa-Kochanowska
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Jak sobie radzić z chorobliwą zazdrością?

Witam, Mam problem z chorobliwą zazdrością. Jestem z mężem 5 miesięcy po ślubie, 7 lat razem. Mamy 3,5 letnią córkę, druga w drodze. Jestem bardzo zazdrosna o swojego męża. Głownie chodzi mi o koleżanki z pracy, spędza z nimi mnóstwo... Witam, Mam problem z chorobliwą zazdrością. Jestem z mężem 5 miesięcy po ślubie, 7 lat razem. Mamy 3,5 letnią córkę, druga w drodze. Jestem bardzo zazdrosna o swojego męża. Głownie chodzi mi o koleżanki z pracy, spędza z nimi mnóstwo czasu-wraca do domu, siada przed tv, troche pobawi sie z córka (nadal ogladajac tv), nie muszę wspominać, że nie ma tu miejsca na rozmowe ze mną. Od dwóch miesięcy jestem już na zwolnieniu i ta moja zazdrość się tylko pogarsza, bo siedze w domu i rozmyślam...mam coraz głupsze podejrzenia. Nawet dobrze nie wiem, na czym polega jego praca bo nie lubię o tym rozmawiać, nie chce słuchać o jego koleżankach z pracy co zrobiły, jak świetnie pracują itp. Nie wiem już jak sobie z tym radzić...:( jest coraz gorzej.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Czy partnerka ma problemy ze sobą?

Witam, rozpadł mi się zwiazek po 5 miesiacach znajomosci w tym 4 miesiacach bylismy razem. Zaczelismy po 2 tygodniach sie angazowac. Po 3,5 miesiacach zamieszkalismy ze soba na ferie czyli 2 tyg, pod koniec tych ferii poklocilismy sie strasznie i... Witam, rozpadł mi się zwiazek po 5 miesiacach znajomosci w tym 4 miesiacach bylismy razem. Zaczelismy po 2 tygodniach sie angazowac. Po 3,5 miesiacach zamieszkalismy ze soba na ferie czyli 2 tyg, pod koniec tych ferii poklocilismy sie strasznie i ona sie wyprowadzila. Przeprosilem jak moglem, myslałem ze wybaczyla, ale ona nie odzywala sie po tym, chyba ze ja naipsalem, a tak brak od niej kontaktu. Jak sie widywalismy byla taka jakby obojetna i nie okazywala wiekszych uczuc, przytulała sie jak poprosilem, pocalowala jak poprosilem, sama nie wyszla z tym do mnie. Dziwnie na mnie patrzyla jakby sie zastanawiala. Postanowilismy pogadac i wygarnela mi ze nasze pocalunki nie byyl jzu takie jak keidys i seks byl bardzo rzadko, natomiast nie czuje sie w tym winny ponieważ to tak jakby ona nie angazowala sie juz w to zeby te pocalunki i seks byl tak czesto, ale ja o to nie pytalem, bo myslalem ze ona jest tak przyzwyczajona juz, ze postanowailem to zaakceptowac. Spytalem czemu nie powiedziala o tym, jesli zauwazyla problem a ona do mnie czemu ja o tym nie powiedzialem i takie bledne kolo, w ktorym na koniec poweidziala ze nie pytala bo najwidoczniej tak bylo latwiej. . Rozstalismy sie poniewaz ona nie wiedzial czy naprawde mnie kocha i na koniec powiedziala zebysmy dali sobie czasu ... Ale czasu do czego ? Chcialem jej przetlumaczyc, ze w naszym zwiazku byl brak komunikacji i powinnismy zaczac od nowa juz z naprawą tego bledu a bedzie tylko lepiej. A ona i tak upierała się ze potrzebuje czasu. Co ja mowilem o powrocie to ona ze nie bedzie wracala, bo nie wie czy to jest to i nie chce sie oszukiwac. Wiec potrzebuje czasu, powiedziala, ze bedzie dobrze i jesli bedzie to cos to wrocimy do siebie. Nie potrafie tego zrozumiec, tego jej podejscia o co chodzi czego ten czas do czego ma jej byc potrzebny. Moim zdanie to normalne do odzwyczajenia sie i nic wiecej. Mowilem jej albo robimy to od nowa albo sie rozstajemy i koniec. A ona ze potrzebuje czasu, zalezy jej na mnie i musi przeczekac zeby zobaczyc czy mnie kocha. Nie ogarniam. Prosze jesli rozumiecie co ona ma na mysli, jak to moze rozumiec, wytlumaczcie mi. Czy to jest prawdopodobne ze mozemy wrocic do siebie ? Czy jak to rozumiec. Nie chce naprawiac bledu i zobaczyc czy znowu bedzie to cos tylko woli sie rozstac i zobaczyc czy jednak mnie kocha... o co chodzi... nie potrafi powiedziec, zeby każdy szedl w swoja strone tylko, ze potrzebuje czasu aby zobaczyć czy mnie naprawdę kocha ... nie rozumiem. Czy ona ma jakies problemy ze soba czy to normalne jest, ze tak sie uparla na danie sobei czasu ? ja mam 22 ona 18
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Agata Pacia (Katulska)
Mgr Agata Pacia (Katulska)
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Jak sobie poradzić po zdradzie?

Dzień dobry jak sobie poradzić z problemem zostałam zdradzona porzucona przez byłego i jestem w ciazy nie potrafię się pozbierać z tego wszytkiego caly czas w sercum zal smutek cierpienie był sobie zaczol zyc z nową kobieta a ja zostałam... Dzień dobry jak sobie poradzić z problemem zostałam zdradzona porzucona przez byłego i jestem w ciazy nie potrafię się pozbierać z tego wszytkiego caly czas w sercum zal smutek cierpienie był sobie zaczol zyc z nową kobieta a ja zostałam sama z przyszlym dzieckiem a najlepsze jest to ze chciał dziecka tak jak ja
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Maciej Rutkowski
Mgr Maciej Rutkowski

Czy wina leży po mojej stronie?

Witam. Chciałabym porady, ponieważ nie wiem czy wina jest po mojej stronie czy po stronie chłopaka a może oboje postępujemy źle. Chłopak robi cały czas wszystko co chce jego mama i siostry (jego tato tez myje naczynia i sprząta gotuje... Witam. Chciałabym porady, ponieważ nie wiem czy wina jest po mojej stronie czy po stronie chłopaka a może oboje postępujemy źle. Chłopak robi cały czas wszystko co chce jego mama i siostry (jego tato tez myje naczynia i sprząta gotuje i nie odzywa się) chłopak po pracy nosi drzewo i węgiel bo jego siostry i mama nie chcą iść na dół mimo ze on tez rabie drzewo po pracy itd ale ok rozumiem ze nie chcą się przemęczać i ze to praca akurat dla mężczyzn. Jeżeli chłopak nie może ich gdzieś zawieść lub nie może czegoś zrobić (dodam ze obje siostry tez maja prawo jazdy i auto) to zaraz jest kłótnia i obrażanie. Często byłam świadkiem wyzwisk i tego jak go wyrzucają z domu mimo ze bardzo mało jego rodzine odwiedzam. Raz na początku znajomosci napisałam wiadomość do jego siostry ze tak nie może być ze to ich brat itd ze przecież go to bardzo meczy i trzeba coś zrobić z kłótniami itd dostałam wiadomość ze to nie moja sprawa, ze ja go wykorzystuje, biorę na dziecko (wychowuje sama od urodzenia moja dziecko ale nie jest jego on mnie poznał i chciał być z nami mimo ze ha wtedy nie chciałam się z nikim wiązać bardzo długo przyjeżdżał i nam pomagał) usłyszałam ze wyciągam pieniędze od niego i dlatego są kłótnie bo mało daje w domu i dużo obraźliwych rzeczy itd chłopak bardzo często mi się żalił i był bardzo załamany. Po 1,5 roku związku postanowiłam ze dłużej tak nie może być i kazałam mu wybrać bo często się klocimy przez jego rodzine ze albo oddała się albo rezygnuje ze mnie. Powiedział ze on tam nie może być bo staje się taki jak oni dodam ze jego siostra była w szpitalu psychiatrycznym bulimia druga chciała podciąć sobie żyły jak mąż ja zostawił no ale tylko coś jest to on znowu robi co oni chcą i olewa mnie wtedy jeżeli obieca coś mi np ze pojedziemy w dniu jego wolnego po ogrodzenie a jego mama poprosi ze ma meble zawieźć do siostry innej to on wybiera zaraz dom i mnie wystawia tłumacząc później ze mnie kocha ale nie chce kłótni w domu. Na weselu był z inna kobieta mówił ze z koleżanka jego rodzina mówiła brzydko na mój temat i wszyscy się cieszyli ze ona jest S Nin a nie ja (ja wtedy poroniłam dziecko) potem mnie z nią zdradził itd mówi ze chciałaby ze mną mieszkać i mieć dziecko ze zrobi dla mnie wszystko ale w rzeczywistości te wszystko jest dopasowane tylko do jego osoby. Jestem w znaku zapytania bo z jednej strony kocham go i ja i moja córka a z drugiej meczy mnie bardzo długo cała ta sytuacja i nie wiem czy tego chce dla swojego dziecka mimo ze go kocham.
odpowiada 2 ekspertów:
 Sylwia Osada
Sylwia Osada
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy mogę wyznać, że partner jest bezpłodny?

Witaj bylam w zwiazku z mezczyna niecale 2 lata.Tak naprawde teraz okazalo sie ze nie byl szczery ze mna.Mielsimy plany co do zamieszkania dziecka itp.Miesiac temu nagle dowiaduje sie ze nie moze byc ojcem I ze wiedzial o tym ze... Witaj bylam w zwiazku z mezczyna niecale 2 lata.Tak naprawde teraz okazalo sie ze nie byl szczery ze mna.Mielsimy plany co do zamieszkania dziecka itp.Miesiac temu nagle dowiaduje sie ze nie moze byc ojcem I ze wiedzial o tym ze ma 42 I juz nie moze. Ostsnio jak bylam u niego przez zorstaniem mama jego co sie stalo ze juz nie przyjerzdzam itp wiem ze rodzice jego mnie polubili I wzajemmie.Mam pytanie czy moge uswaidomic jego mame ze przyczyna bylo ze zatail ze jest bezplodny a przyajmniej mi tak powiedzial?Moze powinnam list wyslac,,,
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Magdalena Golicz
Mgr Magdalena Golicz

Czy mój partner ma ciężkie chwile?

Mój chłopak ma „okres”? Jestem uczennica technikum i mam chłopaka od roku. Ostatnio z dnia na dzień stał się taki oschły. W szkole nawet nie przytuli ani nie pogada. Jedynie na przywitanie przytuli lub pocałuje ale tak od nie chcenia.... Mój chłopak ma „okres”? Jestem uczennica technikum i mam chłopaka od roku. Ostatnio z dnia na dzień stał się taki oschły. W szkole nawet nie przytuli ani nie pogada. Jedynie na przywitanie przytuli lub pocałuje ale tak od nie chcenia. W stosunku do swoich kolegów zachowuje się normalnie. Gdybym ja do niego nie napisała to on by się wogole nie odezwał. Ostatnio nie wytrzymałam i zapytałam go wprost co się dzieje. Odpowiedział mi ze sam tego nie wie. To ja go spytałam kiedy mu to przejdzie a on ze nie ma pojęcia i ze nie robi mi tego specjalnie. Co ja mam zrobić w takiej sytuacji?... Tęsknie za jego dawną osobą...
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Tomasz Kościelny
Mgr Tomasz Kościelny
Patronaty