Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 3 , 6 4 3

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Rozstanie: Pytania do specjalistów

Jak naprawić relacje w małżeństwie?

Witam, od 10 lat jestem w związku od 5 lat małżeńskim. Niestety w małżeństwie nie układało nam się najlepiej, ciągłe kłótnie, brak zrozumienia i wsparcia. Doszło do rozstania, ja wyprowadziłam się dla innego czlowieka ktorego poznałam w trakcie naszego kryzysu,... Witam, od 10 lat jestem w związku od 5 lat małżeńskim. Niestety w małżeństwie nie układało nam się najlepiej, ciągłe kłótnie, brak zrozumienia i wsparcia. Doszło do rozstania, ja wyprowadziłam się dla innego czlowieka ktorego poznałam w trakcie naszego kryzysu, który miał być dla mnie oparciem, osobom na którą bede mogła liczyć a okazał się złudzeniem i jednym wielkim kłamstwem. Po wszystkim wróciliśmy z mężem do siebie i daliśmy sobie jeszcze jedna szanse.. Dzisiaj jestem 3 m-ce odkąd przyszedl na świat nasz syn.. jestem szczesliwa i dumna z mojego synka oraz tego ze w dobie tej pandemia udało mi się urodzic bez żadnych komplikacji. W trakcie ciazy maz sprawiał mi przykrość wypominając mi to ze go zostawilam nazwijmy rzeczy po imieniu zdradziłam. Myslalam ze mu to przejdzie, ze to potrwa trochę czasu nim mi w ogole wybaczy. Niestety w ciazy traktował mnie raz dobrze a w kłótni nawet wyrzucał z domu mimo ze nosiłam pod sercem nasze dziecko. Potrafił się go wyrzec mówiąc ze to nie jego dziecko. Od tamtej chwili cos we mnie pękło, jestem z nim ale nie potrafię juz na niego patrzec jak na męża. Po porodzie bylo dobrze moze z miesiąc a teraz znowu się kłócimy potrafi użyć takich słów ze nawet od najgorszego wroga takich nie usłyszałam. Mamy cudownego synka, jest najlepszym co mnie w życiu spotkało. Moj maz probuje to wszystko naprawiać ale ja juz nie potrafię na niego patrzec każdy jego dotyk działa na mnie jak płachta na byka. Denerwuje mnie, kiedy probuje się do mnie zbliżyć przypominają mi się jego słowa jakie do mnie wcześniej używał i nie potrafię z nim współżyć. Nie mam ochoty na seks na jego pocałunki sa dni ze nie moge na niego patrzec a sama jego obecność dziala na mnie stresująco. Nie wiem co sie dzieje. Chcialabym aby nasz synek mial fajna rodzinę kochających się rodziców chcialabym to naprawić ale mam jakas blokadę, nie potrafię uwierzyć mężowi ze miedzy nami moze byc lepiej. Nie wiem czy jest sens to ciągnąć skoro oboje nie mamy do siebie szacunku.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy jest szansa, żeby uratować ten związek?

Witam,rozstalem sie z dziewczyna po 9 miesiacach z mojej winy poniewaz w dzien przed swiateczny zaczelismy sie klucic i w wigilei postanowilem pojechac do siebie zostawiaja ja z synem (nie moim) podnioslem atmosfere do takiego stopnia ze w wigilie sama... Witam,rozstalem sie z dziewczyna po 9 miesiacach z mojej winy poniewaz w dzien przed swiateczny zaczelismy sie klucic i w wigilei postanowilem pojechac do siebie zostawiaja ja z synem (nie moim) podnioslem atmosfere do takiego stopnia ze w wigilie sama mi owiedziala bym sie spakowal wiec to zrobilem i pisalem slowa w nerwach ze jej niechce znac usunelem status w zwiazku dodalem w wigillie zdjecie ze spedzilem najlepszy czas wigilli ze znajomymi wystawilem pierscionek zareczynowy na sprzedaz by jej pokazac co stracila.zaluje tego staram sie naprawic bledy ktore popelnilem prosze o szanse jej slowa sa ze niechce juz ze mna byl ze jej syna zranilem ,ze ona nie daje drugiej szany jak to mi mowila kilka razy o tym,powiedziala ze nie zaufa mi juz kolejnu raz i jej syn tez bo widzial jak ja traktowalem w ten dzien z krzykiem i przeklenstwami,powiedziala ze nigdy ze mna nie bedzi,ze zaufala mi i otworzyla sie przedemna wczesniej zyla w zwiazku gdzie byly maz ja bil i ponizal i to robil przed synem.powiedziala ze przyjmuje przeprosiny i nie skresla mnie jako czlowieka mozemy byc na stopniu kolezenskim czy sa jakie kolwiek sznse na to by ja odzyskac wiem ze popelnilem blad i bardzo tego zaluje i jestem swiadom tych konsekwencji jakie sa lecz chcialbym ja odzycka z calego serca tego pragne i wiem ze pracuje nad sobą by takich sytuacji nie mialo miejsca chcialbym jej pokazac i udowodnic ze zrobilem blad ktorego nie popelnil bym drogi raz wolal bym ja przytulic w nerwach dodam ze bylem wczesniej sam 5 lat
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Joanna Marciniak
Mgr Joanna Marciniak

Jak mam zapomnieć o byłym?

Mam już dość nie chce mi się już żyć.Pomad polroku temu rozstałam się z chłopakiem.z którym byłam 5 lat, nie doceniał mnie Myślałam że to coś da i postara się naprawić. A on spotyka się s inna nie potrafię sobie... Mam już dość nie chce mi się już żyć.Pomad polroku temu rozstałam się z chłopakiem.z którym byłam 5 lat, nie doceniał mnie Myślałam że to coś da i postara się naprawić. A on spotyka się s inna nie potrafię sobie z tym poradzić, piszę do niego czasami, spotykam się z nim bo mam nadzieję że wróci do mnie, ale to ja sobie tylko robię źle. Nie potrafię o nim zapomnieć bardzo mi na nim zależy, nie mam już sił.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy powinnam zrezygnować z walki o ten związek?

Witam, narzeczony po ponad 5 latach związku po głupiej kłótni stwierdził ze chce tydzień przerwy nie podał powodu dlaczego następnie ciagle to przedłużał nie chciał rozmawiać odpowiadał ze musi to wszystko przemyśleć. Nagle stwierdził ze mnie nie kocha. Nie da... Witam, narzeczony po ponad 5 latach związku po głupiej kłótni stwierdził ze chce tydzień przerwy nie podał powodu dlaczego następnie ciagle to przedłużał nie chciał rozmawiać odpowiadał ze musi to wszystko przemyśleć. Nagle stwierdził ze mnie nie kocha. Nie da się przekonać do szczerej rozmowy odpowiada tylko nie chce z Tobą być bo nie i już nie chce o niczym rozmawiać. Kontakt mamy ze sobą z przymusu bo pracujemy razem. Trwa już to 2 miesiące i za nic nie chce dać sobie szansy upiera się przy swoim ale tez nie zachowa się jak należy i nie poda jakie argumenty skłoniły go do tej decyzji. Czy powinnam się poddać na tym etapie z mojej strony nie jest łatwo zapomnieć o nim. Czy powinnam dać mu jeszcze czas bo wydaje mi się ze miał go dużo.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Alicja Maria Jankowska
Mgr Alicja Maria Jankowska

Jakie jest ryzyko przeniesienia wirusa HPV?

Chłopak z którym się obecnie spotykam powiedział, że jego była narzeczona (z którą rozstał sie mniej wiecej rok temu) była zarażona wirusem hpv. Czy to oznacza, że on też jest zarażony? Czy może być zdrowy? Do tej pory doszło... Chłopak z którym się obecnie spotykam powiedział, że jego była narzeczona (z którą rozstał sie mniej wiecej rok temu) była zarażona wirusem hpv. Czy to oznacza, że on też jest zarażony? Czy może być zdrowy? Do tej pory doszło między nami tylko do pocałunku- czy powinnam się obawiać zarażenia? Czy krótki pocałunek jest w takiej sytuacji ryzykowny? Czy przed wejściem w bliższą relację z nim należy wykonać jakieś badania?
odpowiada 1 ekspert:
Dr n. med. Krzysztof Gierlotka
Dr n. med. Krzysztof Gierlotka

Co robić, gdy mąż chce odejść?

Witam tydzien temu dowiedzialam sie ze mąż mnie zdradza, ma kochanke. Jestesmy 21 lat po slubie, on jest za granica. Ja chcę ratowac nasza rodzine, ale on sie teraz boi. Chcę, zeby wrócił zebysmy spróbowali ja go kocham wybacze mu... Witam tydzien temu dowiedzialam sie ze mąż mnie zdradza, ma kochanke. Jestesmy 21 lat po slubie, on jest za granica. Ja chcę ratowac nasza rodzine, ale on sie teraz boi. Chcę, zeby wrócił zebysmy spróbowali ja go kocham wybacze mu i zapomnę ale on twierdzi ze nie ja juz tydzien go prosze mam juz depresję nie wiem co robic
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka

Jak mogę poradzić sobie po zerwaniu?

Witam. Mam na imię Patrycja 31 lat. Mam pewien problem nie radzę sobie zostałam zraniona przez Pana Policjanta. Zraniona zostałam psychicznie . Pan policjant zabawił się moimi uczuciami bardzo mnie to boli urwał. Ze mną kontakt ale. Nadal boli to.. Co mam zrobić. Pomóżcie..
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Alicja Maria Jankowska
Mgr Alicja Maria Jankowska

Co znaczy takie myślenie o byłym?

Dlaczego w chwilach zwątpienia, smutku, złego dnia i w ogóle złego nastroju myślę o byłym? Dlaczego w takich chwilach najbardziej mi go brakuje? Czemu nie potrafię być sama ze sobą silna, tylko potrzebuję w złych momentach osoby, która mnie wesprze,... Dlaczego w chwilach zwątpienia, smutku, złego dnia i w ogóle złego nastroju myślę o byłym? Dlaczego w takich chwilach najbardziej mi go brakuje? Czemu nie potrafię być sama ze sobą silna, tylko potrzebuję w złych momentach osoby, która mnie wesprze, przytuli i będzie mnie świetnie rozumiała? Czy ktoś z na na to odpowiedź, biorąc pod uwagę psychologiczny aspekt? Czy kiedykolwiek przestanę kochać mojego byłego? Zaznaczę że on był moją pierwszą miłością i pierwszy raz z nim odbyłam stosunek płciowy. Mój okres żałoby trwa prawie rok, a ja dalej z tego nie wyszłam. Raz jest lepiej, a raz gorzej. Miewam huśtawki nastroju.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Alicja Maria Jankowska
Mgr Alicja Maria Jankowska

Jak mogę poradzić sobie po rozstaniu z mężem?

Witam, dwa miesiące temu mąż wyznał mi, że kocha inną kobietę. Okazało się, że ich romans trwał od 6 lat. Mąż stwierdził, że ze mną już nie umie żyć i się wyprowadził z domu. Zostałam sama z dwójką małych dzieci,... Witam, dwa miesiące temu mąż wyznał mi, że kocha inną kobietę. Okazało się, że ich romans trwał od 6 lat. Mąż stwierdził, że ze mną już nie umie żyć i się wyprowadził z domu. Zostałam sama z dwójką małych dzieci, które tęsknią za tatą. Z początku mąż często ich odwiedzał, a ja próbowałam różnymi sposobami nakłonić go do powrotu. W tym momencie unika mnie i coraz rzadziej widuje dzieci. Jego rodzina stanęła za nim i jestem przez nich traktowana jak trędowata, natomiast nowa partnerka męża zyskała ich aprobatę. Mimo że zdałam sobie sprawę, że on już nie wróci (złożył pozew o rozwód w którym winą obarczas mnie) to ja wciąż go kocham. Prawie codziennie go widuję ponieważ pracujemy w budynkach sąsiadujących ze sobą. Staram się stanąć na wysokości zadania i zadbać o siebie i dzieci ale czuję się strasznie samotna i oszukana. Nie potrafię też przestać go kochać, a to jak dzieci płaczą za rodzicami, którzy byli razem jeszcze bardziej mnie boli. To wszystko jest bardzo ciężkie dla mnie i nie umiem sobie poradzić. Jak się odkochać? Jak postąpić w takiej sytuacji aby mniej bolało? Straciłam poczucie bezpieczeństwa, nie czuje się atrakcyjna i chociaż zawsze byłam osobą pełną energii i zapału do nowych działań, dzis wydaję się sobie nudna i za nic nie potrafię się zabrać za coś co nie jest typowym obowiązkiem, codziennością. Wciąż mam nadzieję, że on się ocknie i wróci do nas, ale wiem też, że ciężko byłoby mi zaufać jemu lub innemu mężczyźnie. Jak poradzić sobie z wizją samotności? Jak żyć? Trzydziestosześciolatka.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka

Jak mogę na nowo poukładać swoje życie?

Witam. Mam ze sobą bardzo poważny problem. Coraz częściej myślę nad tym, że samobójstwo jest jedynym rozwiązaniem moich problemów. Mam zdiagnozowana depresj ale moje życie to niestety ciągle pasmo nieszczęść. Po rozstaniu z ostatnim parterem z jego inicjatywy nie potrafię... Witam. Mam ze sobą bardzo poważny problem. Coraz częściej myślę nad tym, że samobójstwo jest jedynym rozwiązaniem moich problemów. Mam zdiagnozowana depresj ale moje życie to niestety ciągle pasmo nieszczęść. Po rozstaniu z ostatnim parterem z jego inicjatywy nie potrafię douwc do siebie . Ciągle smutek płacz depresja się znacznie nasiliła. Nigdy aż tak źle ze mną nie było dlatego mnie to przeraża, bo bardzo mnie zranił chyba najbardziej że wszystkich ludzi bo dał mi nadzieję że mogę mu zaufać we wszystkim. Rodzice też ciągle mnie obrażają wyzywają że do niczego się nie nadaje itd nie wiem co mam ze sobą zrobić widzę bezsens w leczeniu leki odstawiłam terapię przerwałam bo było to wydawanie pieniędzy w błoto a skutków brak. Boje się teraz zacząć kolejna, boje się ludzi mam straszne lęki.Nue mogę spać a gdy już mi się uda zasnąć z wyczerpania to nagle po jakimś czasie się zrywam z płaczem i strasznymi lękami. Jest o tyle patowo że niestety Nadal coś czuje do byłego i nie potrafię o nim nie myśleć. Mam w sobie poczucie winy że gdyby nie depresja by nigdy nie odszedł, chodź było tak że pomimo tego iż był dla mnie bardzo dobry to pod koniec relacji bardzo mnie nie szanował a nawet ubliżał. Teraz oczywiście wspominam tylko te dobre chwie. Bardzo bym chciała szczęśliwego związku koleżanki w moim wieku mają już rodziny ja też marzę o swoich dzieciach itd ale już bije się zaufać komuś nowemu że ponownie mnie ktoś zrani . Żyje w ciągłym strachu praca jest jedynym moim zajęciem al mi tak brakuje relacji z ludźmi których jednocześnie się strasznie boje. Co mam ze sobą zrobić? Bardzo bym chciała by ten okropny okres w moim życiu tych niekończących cierpień się już zakończył ale kompletnie nie wiem co robić. Czuje się strasznie bezsilna. Pozdrawiam.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka
Lek. Krystyn Czerniejewski
Lek. Krystyn Czerniejewski

Jak poradzić sobie z traumą 2-letniego dziecka?

Mam pytanie dotyczące dziecka dwuletniego.Jestem po rozstaniu z partnerem który okazał się sprawcą przemocy. Dziecko jest pod opieka psychologa przeszlo duża traume i ma lęk separacyjny. Podejrzewam ze ojcec dziecka zastraszyl je,poniewaz dziecko nagle przestało wychodzic na dwór, nie chce... Mam pytanie dotyczące dziecka dwuletniego.Jestem po rozstaniu z partnerem który okazał się sprawcą przemocy. Dziecko jest pod opieka psychologa przeszlo duża traume i ma lęk separacyjny. Podejrzewam ze ojcec dziecka zastraszyl je,poniewaz dziecko nagle przestało wychodzic na dwór, nie chce odwiedzac rodziny mowi ,ze tata nie kazal wychodzic bo pan go zabierze. Zadne tlumaczenia narazie nie daja efektu.Jak sobie radzic z taka sytuacja?

Czy powinnam odejść od mojego partnera?

Jestem w związku 10 lat ze starszym o 14 lat facetem .Ja mam 30 lat mamy dziecko które ma 2 lata .Często się kłócimy parę rozstań już było wydaje mi się że nie nadajemy na tych samych falach jak pracowałam... Jestem w związku 10 lat ze starszym o 14 lat facetem .Ja mam 30 lat mamy dziecko które ma 2 lata .Często się kłócimy parę rozstań już było wydaje mi się że nie nadajemy na tych samych falach jak pracowałam to nie dawał mi pieniędzy bo mi pieniędzy tak mu było wygodnie bo zawsze był zlotowa .Teraz jak dziecko jest to coś tam da ale to i tak takie wszystko osobne moje twoje .Myślę nad rozstaniem się mecze się w tym związku chyba jestem mu potrzebna tylko po to żeby nie był sam .Nie mam z jego strony wsparcia ani dobrego słowa w dodatku opiekuje się jego matka on uważa że chyba to mój obowiązek .Chciałabym odejść lecz nie mam gdzie .Potrafi się nie odzywać bez powodu to jest taki charakter niestety i nie możemy się dogadać
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka

Czy starać się jeszcze uratować ten związek?

Dzień Dobry, opiszę tutaj swoją sytuacje. Rozpocznę od tego iż pracujemy razem, od listopada zmieniłem stanowisko, moja była dziewczyna w tym czasie poznała znajomych w tym faceta co ma 38 lat ona ma 22. Zauważyłem że od tego czasu strasznie... Dzień Dobry, opiszę tutaj swoją sytuacje. Rozpocznę od tego iż pracujemy razem, od listopada zmieniłem stanowisko, moja była dziewczyna w tym czasie poznała znajomych w tym faceta co ma 38 lat ona ma 22. Zauważyłem że od tego czasu strasznie się zmieniła wolała rozmawiać z tym gościem niż zemną, potrafiła wychodzić z pracy i rozmawiać z nim przez telefon zamiast zemną. Zacząłem się trochę buntować o niego i czasem pod wpływem nerwów rozkręcałem awanturę, były 3. Po ostatniej otrzymałem tekst w stylu chciała bym przerwy. Ja to potraktowałem jak rozstanie trochę ponieważ minął 1 tydzień, 2 tydzień i nic nie wiedziałem po czym spotkałem się z nią w ten 2 tydzień i stwierdziła że chce się rozstać i jej jedynym takim grubszym argumentem po 5 latach to usłyszałem że zrozumiała że nie jesteśmy dla Siebie. Chciałbym do niej wrócić i pokazać że traci coś ważnego bo przez te 5 lat wyciągałem ją z nie jednej sytuacji no i ogólnie mamy dużo pozytywnych wspomnień. Co zrobić zapomnieć czy starać się o powrót? Dodam że minęło już od "przerwy" 1.5 miesiąca a od rozstania prawie miesiąc.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Teresa Kała
Mgr Teresa Kała
Mgr Teresa Kała
Mgr Teresa Kała

Jak mam poradzić sobie ze stresem?

Witam, jestem świeżą studentką, mam 19 lat. Od dziecka stresowałam się szkołą, mimo że zawsze byłam jedną z lepszych uczennic wśród rówieśników. Miałam i mam poczucie niskiej wartości i nigdy nie umiałam znaleźć w sobie zalet, a już w gimnazjum... Witam, jestem świeżą studentką, mam 19 lat. Od dziecka stresowałam się szkołą, mimo że zawsze byłam jedną z lepszych uczennic wśród rówieśników. Miałam i mam poczucie niskiej wartości i nigdy nie umiałam znaleźć w sobie zalet, a już w gimnazjum wątpiłam w sens swojego życia. Liceum było dla mnie traumatycznym przeżyciem. Pierwszy poważny związek i bolesne rozstanie, co spowodowało, że nie miałam sił ani chęci do życia przez około 2lata. Podejmowalam próby obudzenia się z tego otępienia, z trudem wychodzilam z domu, spotykałam sie z ludźmi, ale poczucie bezsensu życia towarzyszyło mi nieustannie. Do tego w tym samym czasie dochodził stres ze szkoły. Przez codzienny brak sił nie umiałam się uczyć albo robilam to bez efektów, co skutkowało tym, że w szkole sobie nie radzilam. Stres dotyczył zarówno samego dnia w szkole jak i mojego dalszego losu, że sobie nie poradzę przez tę moje "zle samopoczucie". Obecnie mam od ponad roku kochanego i wspierającego partnera, który jedyny daje mi satysfakcje z życia. Jednak mój problem ze stresem nie mija, mam wrażenie, że wszystko mnie przerasta, chociaż nie mam poważnych problemów. Studiuję, ale mam wrażenie, że nie dam rady przez moją stale pogarszającą się pamięć, brak chęci do życia, do nauki. Czuję, że powinnam się raz na jakiś czas od tego izolować, coś zrobić gdzieś wyjść, ale stres mi nie pozowola (podobnie jak w liceum) mam wrażenie, ze nieustannie powinnam siedzieć i chociaż próbować nieudolnie sie uczyć. To i wiele mniejszych "problemów" codziennie doprowadza mnie do płaczu i użalania się nad sobą. Nikomu nie probowalam o tym mówić, bo wątpię, że ktoś mógłby rzeczywiście mi pomóc. Dodam, że mam pozornie dobre relacje z rodzicami. Staram się z nimi dogadywać, ale musiałabym zrzeć sie prawa do własnego zdania. Nie mamy wspólnych tematów ani też nie spędzamy razem czasu. Przestaje podejmować inicjatywy (bo w rzeczywistości chcialabym mieć dobre relacje z nimi) ponieważ często wybucham płaczem - czy to w kłótni czy na bezsilność na to wszystko. Nie mam pojęcia co jest ze mną nie tak. Nie brakuje wiele, żebym wybuchnela płaczem. Cały czas mam wrażenie, że nie ma to wszystko sensu. Chce szukać pomocy, ale nie wiem kto by mi pomógł.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Arkadiusz Ciołkowski
Mgr Arkadiusz Ciołkowski

Co zrobić, jeśli zostawił mnie mąż?

Witam mam 23 lata w ostatnim czasie mąż powiedział że mnie już nie kocha i się wyprowadził z domu nie potrafie znieść tej rozłąki nie raz mam myśli że nie chce mi się żyć ...
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Magdalena Waśko
Mgr Magdalena Waśko

Czy zostaje mi tylko rozwód?

Witam, Jesteśmy z mężem 4 lata po ślubie. Nigdy nie było idealnie. Mąż jest uparty i zacięty ale to Ja zawsze wszystko łagodziłam. Aby zakończyć ciche dni, która preferują mąż prosiłam o rozmowę, która była wywaleniem kawy na ławę z... Witam, Jesteśmy z mężem 4 lata po ślubie. Nigdy nie było idealnie. Mąż jest uparty i zacięty ale to Ja zawsze wszystko łagodziłam. Aby zakończyć ciche dni, która preferują mąż prosiłam o rozmowę, która była wywaleniem kawy na ławę z mojej strony no i potem w końcu ok. Ale od jakiegoś czasu było coraz gorzej to groziłam i szantazowalam że to zostawię i rozwiadę się. Utarte schematy nauczyły go tylko że albo będzie według jego albo wcale. Doskonale wie jak reaguje na ciche dni na odtrącenie i to wykorzystują. Ale od jakiegoś czasu jest jeszcze gorzej. Klotnia z byle powodu i do tego jego brak chęci porozumienia. Dodam że jestem osobą która komunikuje wprost O co chodzi. To jednak w żaden sposób do niego nie dociera. Prośby żeby to oceniła osoba trzecia też nie wchodzi w grę. Nie wiem jak powinnam się zachować co zrobić. Jestem bezsilna. Czy tylko rozwod załatwi ten stan...
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Dlaczego moje dziecko dostaje histerii po powrocie?

Witam jestem mamą 2,5 letniego synka jest ze mną od urodzenia. Rozstaliśmy się z ojcem dziecka już prawie rok temu. Od jakiś 2tyg gdy były partner bierze na kilka godzin syna gdy czas wracać do mnie dziecko dostaje histerii i... Witam jestem mamą 2,5 letniego synka jest ze mną od urodzenia. Rozstaliśmy się z ojcem dziecka już prawie rok temu. Od jakiś 2tyg gdy były partner bierze na kilka godzin syna gdy czas wracać do mnie dziecko dostaje histerii i nie chce do mnie wracać. Po 5min się uspakaja ale męczy mnie fakt że nie chce wrócić do mnie. Wychowuje go sama jestem dobra matka i dbam o niego jak najlepiej potrafię. Ale takie sytuacje mnie martwią ojciec dziecka twierdzi że coś robię dziecku że nie chce do mnie wracać a tak na prawdę przecież gdy nie widzi ojca jest ze mną szczęśliwy tuli się całuję i cały czas przy mnie siedzi trzymając za rękę. Co się z dzieckiem dzieje aż mnie serce boli od takich sytuacji
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Anna Kasprzak
Mgr Anna Kasprzak

Jak mam namówić męża na wizytę u psychologa?

jak namówić męża na wizytę u psychologa Jesteśmy małżeństwem 30 lat dotąd nasze małżeństwo było prawie udane jedyne co mogłam zarzucić mojemu mężowi to to że pił chociaż był spokojny teraz gdy ja zachorowałam na raka twierdzi że go zdradzam... jak namówić męża na wizytę u psychologa Jesteśmy małżeństwem 30 lat dotąd nasze małżeństwo było prawie udane jedyne co mogłam zarzucić mojemu mężowi to to że pił chociaż był spokojny teraz gdy ja zachorowałam na raka twierdzi że go zdradzam i zrobi co ma zrobić i odchodzi. Zdrada to bzdura no ale jak mu cokolwiek wytłumaczyć jak on nawet przez sen się kłóci
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Alicja Maria Jankowska
Mgr Alicja Maria Jankowska

Czy to da się jakoś uratować?

Witam, Sytuacja wygląda następująco. Byłem w związku z kobietą 9 miesięcy, żyło nam się dobrze, oboje się dogadywaliśmy, angażowaliśmy i praktycznie od początku zamieszkaliśmy razem. Dwa tygodnie temu znalazła w moim telefonie polubione zdjęcie na profilu innej kobiety, stwierdziła że... Witam, Sytuacja wygląda następująco. Byłem w związku z kobietą 9 miesięcy, żyło nam się dobrze, oboje się dogadywaliśmy, angażowaliśmy i praktycznie od początku zamieszkaliśmy razem. Dwa tygodnie temu znalazła w moim telefonie polubione zdjęcie na profilu innej kobiety, stwierdziła że chce się rozstać, że zdradziłem ją. Pare dni nie mieliśmy kontaktu, nie chciała rozmawiać, spotkaliśmy się przedwczoraj obgadaliśmy sprawę i stwierdziła, że może da mi szanse. Wczoraj poszliśmy na spacer, który oczywiście był z dystansem, ona mówi że ciągle ma tą sytuację przed oczami, przyćmiewa jej to wszystkie pozytywy związku. Wieczorem napisała, że jednak tego nie czuję, że nie będzie potrafiła mi zaufać, nie czuje porządania i jestem jej trochę obojętny. Czy da się to ratować? Co można zrobić? Najgorsze to dla mnie zrozumieć, że ona z osoby która ciągle się tuliła, czuła porządanie, stała się taka oschła. Mieliśmy dużo planów na ten rok, między innymi zaręczyny. Proszę o poradę.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Maria Rzepecka
Mgr Maria Rzepecka

Czy mogę jakoś poprawić relacje z moim partnerem?

Witam. Bardzo długo zastanawiam się nad zachowaniem swojego narzeczonego, mimo wielu rozmów z nim i kłótni nadal nie potrafię odpowiedzieć sobie na to pytanie, więc liczę, że może ktoś mi podpowie coś... Mam 6 letnią córeczkę z poprzedniego związku, z... Witam. Bardzo długo zastanawiam się nad zachowaniem swojego narzeczonego, mimo wielu rozmów z nim i kłótni nadal nie potrafię odpowiedzieć sobie na to pytanie, więc liczę, że może ktoś mi podpowie coś... Mam 6 letnią córeczkę z poprzedniego związku, z obecnym chłopakiem jesteśmy prawie 2 lata. Córka bardzo się do niego przywiązała, do tego stopnia, że zapytała się mnie któregoś dnia, czy ten wujek może być jej tatą, czy może do niego mówić tata. Po wielu rozmowach z córką i chłopakiem, zdecydowaliśmy, że tak będzie lepiej, ponieważ córka ze swoim biologicznym ojcem nie ma kontaktu od długiego czasu, córka go pamięta, ale nie ciągnie jej do niego, bo widzi, że jest człowiekiem nieodpowiedzialnym, który się nie interesuje nią. Natomiast problem tkwi w tym, że od kilku miesięcy zauważyłam, że mój chłopak zmienił stosunek do córki, na początku okazywał jej zainteresowanie, miłość, a teraz jedynie co to krzyczy, czepia się jej cały czas, nie okazuje jej miłości, ani zainteresowania. Wiele razy tłumaczyłam jemu, że dziecko się zaangażowało, mówi do niego tato, a on nie docenia tego, mimo że bardzo się ucieszył, gdy zaczęła tak do niego mówić. Były o to częste kłótnie, które nic nie poskutkowały. Od pewnego czasu, zaczął non stop grać na telefonie, nie zwracając uwagi na nic, a gdy jemu powiedziałam, że przegina, to zaczął się gburzyć, że o co mi chodzi, że mam problem, ale to jest już nie do zniesienia, że pierwsze co robi, gdy wstaje rano, to nie przywita się z dzieckiem, tylko łapie za telefon i gra. Rozumiem od czasu do czasu zagrać, żeby zabić nudę, ale od samego rana? On ma 30 lat, ja mam 25 i myślałam, że taki wiek faceta będzie odpowiednim do związku, ale coraz częściej zaczęłam myśleć o tym, aby się rozstać, choć wiem, że córka, by na tym ucierpiała. Poza tym niedawno okazało się, że będziemy mieli dziecko i obawiam się tego, jak to będzie gdy urodzę. On jest człowiekiem takim, że najchętniej by spał cały czas, a o rozmowach nie wspomnę, bo on jest bardzo trudny do rozmów. Jak słucham swoje koleżanki, że potrafią przegadać ze swoim facetem parę godzin, to im zazdroszczę, właśnie tej zwykłej rozmowy o niczym... Jeśli coś się dzieje, to on się odwraca i dla niego nie ma rozmowy, wiele razy groziłam jemu, że go zostawię, że zostanie sam, straci mnie i straci kolejne dziecko (bo on już ma córkę z poprzedniego związku, ale nie ma z nią kontaktu, stwierdził, że córka dorośnie to sama może będzie chciał się odezwać, a on nie czuje takiej potrzeby, aby mieć kontakt z córką) Nic nie pomaga, nic na niego nie działa. Mam serdecznie dosyć jego zachowania, bo wiem, że jestem uwiązana, nie mam gdzie pójść, nie mam pracy i on wie o tym doskonale, że nie mam wyjścia innego niż tutaj być, ale mnie to naprawdę już bardzo męczy. Chciałabym, aby on zainteresował się w końcu moją córką, aby poświęcał jej czas, żeby w końcu nauczył się rozmawiać ze mną gdy coś się dzieje i aby umiał rozmawiać ze mną o czymkolwiek, żeby usiadł i po prostu porozmawiał. Ja wiele razy próbowałam temat zacząć, ale on się wysilił coś jednym bezsensownym zdaniem i koniec tematu. Już naprawdę nie mam pomysłu co ja mam zrobić, myślę że w tej sytuacji najlepszym wyjściem byłoby rozstanie, ale będziemy mieli dziecko i w tej chwili prawda jest taka, że jestem uwiązana. Proszę o jakąś radę. Dziękuję.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Błażej Capek
Mgr Błażej Capek
Patronaty