Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 6 , 5 1 4

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Emocje: Pytania do specjalistów

Czy najlepiej zerwać kontakt z partnerem?

Zdrada w związku, koniec związku, podwojne życie. Witam, popełniłam duży błąd, zdradzając partnera w 5 letnim związku. Rozmawiałam z nim wielokrotnie o tym, że potrzebuję się z nim kochać, że nie może być tak, żeby mi odmawiał na rzecz innych... Zdrada w związku, koniec związku, podwojne życie. Witam, popełniłam duży błąd, zdradzając partnera w 5 letnim związku. Rozmawiałam z nim wielokrotnie o tym, że potrzebuję się z nim kochać, że nie może być tak, żeby mi odmawiał na rzecz innych wymówek ( złe samopoczucie itd ) wielokrotnie się to zdarzyło. Trwałam w tym,lecz byłam nieszczęśliwa, spięta i niezaspokojona, bo brakowało mi satysfakcji seksualnej, zainteresowania oraz poważnych rozmów. Dzielila nas odleglosc( ponad 100 km, nie spotykalismy sie co tydzien, w pozniejszym etapie) Gdy pojawial sie seks raz na pare miesięcy, to trwał on tylko chwile i bylo po wszystkim. Na moje prośby o poważnym życiu ( przyszłości, domu itd ) byłam nieraz zbywana w tym sensie, że jak chciałam,żeby poznał rodziców, to nie reagował kwitując ,że nie ma czasu ( a chodziło również o brak zaufania ) mówił tylko,że ich pozna i na tym się kończyło. Chciałam zaręczyn, też brak reakcji. Nie chciałam tego, ale niestety dopuściłam się zdrady wielokrotnie, wpadając w wir podwójnego życia. Powiedziałam tamtemu( D) jaka mam sytuację ( ze mam niepoukladane sprawy i nie jestem gotowa, ale pozniej samo sie potoczylo..) W pozniejszym czasie kazał mi zerwać z partnerem,groził że do niego zadzwoni i mu powie. Trwałam w tym dlugo, około roku, moja psychika zaczęła mi szwankować, okropnie się czułam, aż w końcu doszło do punktu kulminacyjnego,że w końcu (D)jak mu powiedziałam że to koniec, że już nie dam rady tak żyć, zadzwonił do partnera( szperał mi po komórce i skopiował numer ) i powiadomił go o całej sytuacji. Podczas zwiazku zdarzylo sie tez to ze pisalam z innymi i inni mi zawracali glowe, az z tym skonczylam. Była duża afera, nie dziwię się, lecz wielokrotnie czułam się olewana, tamten się śmiał z wielu rzeczy, robił sobie głupie żarty, twierdząc żeby nie było nudno w związku, nieraz powodując u mnie obraze i doprowadzając mnie do płaczu. Potkalismy sie, Wyjaśniliśmy sobie wszystko, lecz partner nie chce mnie już znać, powiedział że mi nie wybaczy, ze sie mnie brzydzi, że nic mnie nie tlumaczy, że czuł że go zdradzam, ze go oszukiwałam, kłamałam, ale jednak miał nadzieję,że tak nie jest. Nie chciałam żeby tak wyszło, chciałam z nim sama porozmawiać o tej sytuacji, a nie żeby ktoś to za mnie zrobił. Czuję zal do D, ze do niego zadzwonił, czuł się źle z tym jak go potraktowałam. posypały się od razu dwie relacje. Postanowiłam, że pójdę na psychoterapię. Rozumiem odczucia partnera, aczkolwiek go znam i wiem że zaufanie było już wcześniej nadwyrezone do mnie, wiem też że wielokrotnie lubił zwalać na mnie poczucie winy beż powodu, że na przykład się On źle czuje albo coś się stało. Chciałabym się dowiedzieć , jak mam teraz sobie poradzić z emocjami, bo cierpię podwójnie. Czy mam dać spokoj byłemu partnerowi i to zostawic? Czy są jakieś możliwości naprawy? Choć jestem pewna że będzie to bardzo ciężkie z jego podejściem i charakterem... mało do siebie przyjął, zwalił na mnie całą winę praktycznie, zwyzywał mnie... proszę o radę, bo nie wiem co robić, czy mieć z nim kontakt, czy dać mu narazie spokoj...
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Tomasz Kościelny
Mgr Tomasz Kościelny

W jaki sposób zapanować nad emocjami?

Dzień dobry. Mam pytanie odnośnie mojego zachowania. Siedzę w domu z 4 dzieci. Ciagle chorują siedzimy w domu nigdzie nie mogę wyjść. Już mam dość płakać się chce. Bardzo się denerwuje na dzieci. Jeśli mają zły dzień lub mnie nie... Dzień dobry. Mam pytanie odnośnie mojego zachowania. Siedzę w domu z 4 dzieci. Ciagle chorują siedzimy w domu nigdzie nie mogę wyjść. Już mam dość płakać się chce. Bardzo się denerwuje na dzieci. Jeśli mają zły dzień lub mnie nie słuchają wpadam w nerwy krzyczę na nie. Nie pracuje siedzę w domu a cały czas się stresuje. W klatce czuje się taka ściśnietą. Choć bym nie chciała krzyczeć na dzieci to nie dam rady tego nie zrobić. Nie panuje nad tym. Co moge zrobić ?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Jak nakłonić bliską osobę do wizyty u psychologa?

Jak przekonać do wizyty u psychologa. Mój problem polega na tym że z powodu choroby Mama musiała przejść na wcześniejszą emeryturę, co spowodowało u Niej załamanie brak chęci do wszystkiego próbuje ja przekonać do wizyty u Psychologa (Sama prosi mnie... Jak przekonać do wizyty u psychologa. Mój problem polega na tym że z powodu choroby Mama musiała przejść na wcześniejszą emeryturę, co spowodowało u Niej załamanie brak chęci do wszystkiego próbuje ja przekonać do wizyty u Psychologa (Sama prosi mnie o Pomoc) lecz za bardzo nie chce iść ponieważ myśli ze jak pójdzie to nią gdzieś zamkną itp. Więc mam mętlik w głowie jak nią przekonać do wizyty. :(
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Dotyczy: Psychologia Emocje

Z którym specjalistą leczyć te problemy?

Czy praca z psychologiem, a nie z psychoterapeutą nad chorobami psychicznymi ma sens? Czy psycholodzy potrafią sobie poradzić z czymś tak poważnym i realnie pomóc, tak samo jak psychoterapeuta? Możliwe że ja będę musiała chodzić do psychologa zanim dostanę się... Czy praca z psychologiem, a nie z psychoterapeutą nad chorobami psychicznymi ma sens? Czy psycholodzy potrafią sobie poradzić z czymś tak poważnym i realnie pomóc, tak samo jak psychoterapeuta? Możliwe że ja będę musiała chodzić do psychologa zanim dostanę się do psychoterapeuty na NFZ, choć to jeszcze nie przesądzone bo cały czas jestem na etapie dowiadywania się jakie są terminy oczekiwania w paru placówkach
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Małgorzata Ziółkowska
Mgr Małgorzata Ziółkowska
Dotyczy: Psychologia Emocje

Jak radzić sobie z emocjami przy fobii?

Właśnie skończył się mój 3 letni związek. Mam stwierdzoną depresję, fobię społeczną oraz lęk uogólniony. Pierwszy raz z chłopakiemzerwaliśmy 5 grudnia, jednak postanowiliśmy spędzić razem sylwestra. Nie byłam w 100% pewna, czy chcę spędzać ten sylwester razem, gdyż to była... Właśnie skończył się mój 3 letni związek. Mam stwierdzoną depresję, fobię społeczną oraz lęk uogólniony. Pierwszy raz z chłopakiemzerwaliśmy 5 grudnia, jednak postanowiliśmy spędzić razem sylwestra. Nie byłam w 100% pewna, czy chcę spędzać ten sylwester razem, gdyż to była sytuacja nagła - napisał po zupełnej ciszy nagle. Zgodziłam się pod wpływem emocji. Spędziłam z nim dwa dni wcześniej. Ciągle odczuwałam stres jakby coś było nie tak, popełnilam jakiś błąd. Na sylwestra miałam atak paniki i postanowiłam z nim zerwać. Byliśmy w takim miejscu, że musieliśmy spędzić tam cały następny dzień, więc mieliśmy dużo czasu na rozmowy. Męczyło mnie to - jego obecność, ciągły płacz, potrzeba dotyku, obejmowania. Jednak uspakajałam go i zapewniałam, żeby dał mi czas. Tu zaczyna się problem. Nie wiem czego chcę. Ciągle się stresuję. Z jednej strony go kocham i tęsknię, a z drugiej mnie irytował i potrzebowałam oddechu (tęsknotę czuję dopiero jak pojechał do domu). Ten związek miał dużo wad i wiele do poprawy, ale nie uważam, że był zły. Ataki paniki mnie wykończą. Nie wiem już co robić. Chcę jedno i drugie, ale nie chcę go bardziej ranić niż to zrobiłam. Mam już ochotę zniknąć.
odpowiada 1 ekspert:
Specjalista Medycyny Naturalnej - Naturoterapeuta Mariusz Bek
Specjalista Medycyny Naturalnej - Naturoterapeuta Mariusz Bek

Jak radzić sobie z niestabilnością emocjonalną?

Ciągle odczuwam stres, czuję, że nie radzę sobie z emocjami. Wydaje się że mam to od dzieciństwa, zawsze byłam myślami gdzieś ponad rzeczywistość a jak przychodziło co do czego i nie wiedziałam co mam powiedzieć kuliłam się cała czerwona bliska... Ciągle odczuwam stres, czuję, że nie radzę sobie z emocjami. Wydaje się że mam to od dzieciństwa, zawsze byłam myślami gdzieś ponad rzeczywistość a jak przychodziło co do czego i nie wiedziałam co mam powiedzieć kuliłam się cała czerwona bliska płaczu. Teraz mam 19 lat i nadal sobie nie radzę. Nie wiem jak to opisać... może dam jakiś przykład. Chodziłam na lekcje prawa jazdy, normalnie wykupiony kurs i było okej. Przed każdą lekcją ten mały stres występował, ale było dobrze. Pewnego razu Pan napisał mi że się rozchorował, a następna lekcja była zaplanowana na za dwa tygodnie. Bałam się wsiąść w auto, płakałam parę dni przed lekcją. Nie jestem pewna dlaczego.. Też teraz jak o tym myślę, pamiętam że zawsze stresowałam się jak widziałam że do mnie dzwoni. W ogóle rozmowy telefoniczne strasznie mnie stresują, nawet te z przyjaciółmi. Mam też problemy z koncentracją, zdarza mi się całkowicie ''odpłynąć'' co negatywnie wpływa na moją pracę... Poza tym, od jakiegoś roku mam problemy z pozytywnym myśleniem. W dzień jest okej, żyje i jakoś się mam, ale jak przychodzi wieczór i się wyciszam zaczynam myśleć o życiu, odechciewa mi się starać. Boje się że wszystko to co robię nie ma sensu, jeśli nie istnieje nic po śmierci. Nie mogę się wyzbyć tych myśli, czuję że one niszą moją motywację do życia. Chciałabym iść do psychologa, ale moja mama uważa że nie ma takiej potrzeby, nie chce robić niczego wbrew jej woli, najwyżej pójdę jak będę już mieszkała sama i wezmę się za siebie, ale chciałam spytać czy jest w ogóle powód by się udawać na jakieś konsultacje? Czy może histeryzuje? Wymyślam sobie jakieś głupie powody...
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Aniceta Kijewska
Mgr Aniceta Kijewska

Jak mam poradzić sobie ze złymi emocjami?

Mam 27 lat. Wychowywalam sie bez rodzicow. Moj problem polega na tym ze nie radze sobie ze soba ze swoimi emocjami. Podejmuje decyzje impulsywnie a pozniej zaluje. W wieku dwudziestu kilku lat podjelam sie aborcji. Pozniej problemy zaczely narastac... Mam 27 lat. Wychowywalam sie bez rodzicow. Moj problem polega na tym ze nie radze sobie ze soba ze swoimi emocjami. Podejmuje decyzje impulsywnie a pozniej zaluje. W wieku dwudziestu kilku lat podjelam sie aborcji. Pozniej problemy zaczely narastac same. Obecnie mam meza i chcialabym zaczac normalne zycie ale mam wrazenie ze nie potrafie. Jestem totalnie nieodpowiedzialna nie mam stalej pracy, a jak juz cos znajde to rezygnuje po jednym czy dwoch dniach bo boje sie oceny innych, boje sie ze ktos bedzie mnie ocenial ze nic nie potrafie. Mam niska samoocene. Chodze na terapie ale mam wrazenie ze nie do konca mi pomaga. Moje mysli sprawiaja ze czuje sie beznadziejnie. Najgorsza. Nie mam sily zeby wstac z lozka. Nie mam sily zeby „przemowic” sobie do rozumu zeby zaczac byc odpowiedzialna. Moje zycie przestalo miec jakikolwiek sens. Czuje ze zawodzę meza i jestem dla niego ogromnym ciezarem. On musi na nas zarabiac bo ja nie jestem w stanie sie za cokolwiek zabrac. Nie mam sily juz zyc.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy mogę w dalszym ciągu odczuwać silny smutek po stracie?

Mam pewien problem.. Moja mama zmarła prawie 2 lata temu, a ja co jakiś czas mam okresy smutku, np. przy czynnościach, których nie do końca rozumiem, nie wiem jak coś zrobić, a ona zawsze mi pomagała. Rok temu w święta... Mam pewien problem.. Moja mama zmarła prawie 2 lata temu, a ja co jakiś czas mam okresy smutku, np. przy czynnościach, których nie do końca rozumiem, nie wiem jak coś zrobić, a ona zawsze mi pomagała. Rok temu w święta całe te świąteczne dni przesiedziałam sama w domu, bo nie umiałam sobie poradzić z tym, że są święta, a jej nie ma. Zastanawiam się czasem, czy to normalne, że prawie 2 lata po śmierci odczuwam momenty dużego smutku, wiem po prostu, że gdyby nadal z nami była, pomogłaby nam w różnych rzeczach, których same nie potrafimy zrobić z siostrą.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz
Dotyczy: Psychologia Emocje

Dlaczego nie odczuwam w ogóle przyjemności z seksu?

Dzień dobry, od dawna nurtuje mnie czy ze mną jest aby wszystko ok. Od roku współżyję i ani razu nie miałam z tego przyjemności. Sprawa ginekologiczne w porządku, niestety bezpośrednio nie jestem w stanie zadać tego pytania lekarzowi. Czy powinnam iść do specjalisty? Proszę o radę.
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie
Dotyczy: Seksuologia Emocje

Jak rozumieć ten wynik badania psychiatrycznego?

Co oznacza taki opis: w aktualnym funkcjonowaniu badanego dominują umiarkowanie nasilone objawy napięcia, przygnębienia, przeciążenia, obniżona kontrola impulsów, mające charakter reakcji dezaptacyjnej i powodujące wysoki dyskomfort. Sposób przezywania trudności ma związek z cechami osobowości badanego ( internalizowanie problemów, sztywność adaptacyjna,... Co oznacza taki opis: w aktualnym funkcjonowaniu badanego dominują umiarkowanie nasilone objawy napięcia, przygnębienia, przeciążenia, obniżona kontrola impulsów, mające charakter reakcji dezaptacyjnej i powodujące wysoki dyskomfort. Sposób przezywania trudności ma związek z cechami osobowości badanego ( internalizowanie problemów, sztywność adaptacyjna, brak efektywnych mechanizmów radzenia sobie, prawdopodobne cechy anankastyczne i paranoiczne nasilanie przez sytuację trudną)
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Aniceta Kijewska
Mgr Aniceta Kijewska
Dotyczy: Psychiatria Emocje

Jak powinnam postąpić z dzieckiem w tej sytuacji?

Córka chodzi do drugiej klasy szkoły podstawowej z opini pedagogiczno psychologicznej wynika że ma specyficzne trudności w uczeniu się ma problemy z emocjami mimo sprzyjających warunków w szkole odmawia czytania itp mówi że się boji chodzi do psychologa pani straszy że ja zostawi w drugiej klasie co ja mam zrobić
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Katarzyna Balcerzak
Mgr Katarzyna Balcerzak

Jakie rozwiązanie będzie dla mnie najlepsze w tej sytuacji?

Witam! Mam 20 lat, jestem mężczyzną. Byłem już 3 razy w szpitalu psychiatrycznym z powodu myśli samobójczych, prób z nimi związanych. Diagnoza to: Epizod depresji Umiarkowany, nawracający, zaburzenia osobowości nieokreślone, stany lękowe. Ostatnio nasilają się u mnie objawy (zawsze były,... Witam! Mam 20 lat, jestem mężczyzną. Byłem już 3 razy w szpitalu psychiatrycznym z powodu myśli samobójczych, prób z nimi związanych. Diagnoza to: Epizod depresji Umiarkowany, nawracający, zaburzenia osobowości nieokreślone, stany lękowe. Ostatnio nasilają się u mnie objawy (zawsze były, ale teraz przez to była u mnie karetka w pracy), których nie mogę nazwać; po prostu jestem świecie przekonany, że ludzie o mnie gadają, śmieją się ze mnie, myślą o mnie itd. Zaczynam ludzi traktować jak wrogów, od 1.5 roku zmieniłem prace już ponad 8 razy- nigdzie nie wytrzymałem z wyżej wymienionego powodu. W takich miejscach jestem otępiały, często nie rozumiem co ludzi do mnie mówią, kołacze mi serce, jestem wolny, nie wykonuje czynności logicznie; po kolei. Patrząc na siebie czuje odrazę, mam wrażenie, że dusza trafiła nie do tego ciała. Nie buduje z ludźmi emocjonalnych i trwałych relacji, nagle i drastycznie się od nich odcinam. Moje emocje są skrajne, tak samo samopoczucie- przez co mam długi, ale nie mam miejsca, żeby wszystko opisać. Odnajduje się tylko w relacja 1 na 1, gdzie cała uwaga jest skupiona na mnie, a moja na drugiej osobie, a i te drastycznie kończę i się odcinam. Mam wrażenie, że za chwile oszaleje. 2 dni temu (pomimo, że wokół nikogo nie było) chciałem wszystko rozwalić i mówiłem, żeby wszyscy mnie zostawili, bo nie wytrzymam. W ogóle mam wrażenie, że nigdzie nie psuje, nudzą mnie inni, czuje niepokój, złość, gniew, przerażenie, chęć ucieczki nawet za granice, czy nawet fantazjuje o wypadku. Widzę w głowie dużo rzeczy; emocji, myśli itd, ale nie potrafię ich złapać, są jakby rozmazane, nie potrafię ich uchwycić, zobrazować i opisać, czuje pustkę. Rodzina odebrała mi marzenia, pasje, cele- wszytko- nie mam już nic. Wydaje źle pieniądze, mam przez to wyrzuty sumienia- podobnie z jedzeniem. Nie potrafię trzymać się jednego wątku opowiadając o czymś i zapominam o poprzednim. Jest tego dużo więcej. Wizyta u psychiatry jest dopiero za 3 tygodnie, a ja nie wytrzymuje. Nie wychodzę z pokoju, nie myje się- nic. Rodzina chce natychmiast wysłać mnie do szpitala, grożąc karetką nawet. Nie wiem co robić. Nawet nie mam skierowania.
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Krystyn Czerniejewski
Lek. Krystyn Czerniejewski

Dlaczego miewam te wahania nastroju?

W ciągu ostatnich 2-3 miesięcy zauważyłam u siebie ogromne wahania nastroju w ciągu dnia (zmęczenie, gniew, radość) - wcześniej nie miałam aż tak intensywnej gamy emocji. Dodatkowo też przytyłam. Zdaję sobie sprawę, że może być to spowodowane stresem i siedzącym... W ciągu ostatnich 2-3 miesięcy zauważyłam u siebie ogromne wahania nastroju w ciągu dnia (zmęczenie, gniew, radość) - wcześniej nie miałam aż tak intensywnej gamy emocji. Dodatkowo też przytyłam. Zdaję sobie sprawę, że może być to spowodowane stresem i siedzącym trybem życia, jednak czy powinnaam wykonać jakieś badania aby się upewnić czy wszystko jest ok?
odpowiada 1 ekspert:
Specjalista Medycyny Naturalnej - Naturoterapeuta Mariusz Bek
Specjalista Medycyny Naturalnej - Naturoterapeuta Mariusz Bek

Czy 11-mięsięczne niemowlę rozwija się prawidłowo?

Jestem mamą obecnie 11-miesiecznej dziewczynki. Fizycznie rozwija się zupełnie prawidłowo. Martwię się jednak niektórymi jej zachowaniami. Reaguje na swoje imię, ma bogatą mimikę, odwzajemnia uśmiech, nawiązuje kontakt wzrokowy, zaczyna pokazywać rzeczy paluszkiem i mówić pierwsze sylaby typu ,,tata, baba, czasem... Jestem mamą obecnie 11-miesiecznej dziewczynki. Fizycznie rozwija się zupełnie prawidłowo. Martwię się jednak niektórymi jej zachowaniami. Reaguje na swoje imię, ma bogatą mimikę, odwzajemnia uśmiech, nawiązuje kontakt wzrokowy, zaczyna pokazywać rzeczy paluszkiem i mówić pierwsze sylaby typu ,,tata, baba, czasem mama". Zauważyłam, że od jakiegoś czasu zgina paluszki u prawej ręki dotykając czy ,,strzelając" z prawego ucha. Wydało mi się to dziwne z racji tego, że nie ma to związku z ząbkowaniem ani zapaleniem ucha. Wygląda to trochę jak jakiś dziwny nawyk albo może sposób na zdenerwowanie, nie mam pojęcia. Poza tym, podczas zabawy zdarza jej się machać energicznie całymi rękami góra-dół. Wydaje mi sie że to sposób na okazanie emocji, ale gdzieś z tyłu głowy boje się czy to nie pierwsze objawy ze spektrum autyzmu. Proszę o poradę, czy jest się czym martwić?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Aniceta Kijewska
Mgr Aniceta Kijewska

Jak postępować z pajączkami na skórze w stresie?

Witam, mam 29 lat, i podczas sytuacji wywołujących silne emocje, napicia się alkoholu lub pod wpływam ciepla, pojawiają się u mnie na twarzy oraz na dekoldzie czerwone pajaczki. Nie występują one zawsze. 3 lata temu miałem lekkie zapalenie błony... Witam, mam 29 lat, i podczas sytuacji wywołujących silne emocje, napicia się alkoholu lub pod wpływam ciepla, pojawiają się u mnie na twarzy oraz na dekoldzie czerwone pajaczki. Nie występują one zawsze. 3 lata temu miałem lekkie zapalenie błony śluzowej żołądka i miałem robione wsyztkie badania zoladka, wątroby ( byly w porzadku). Od czasu pandemii, po izolacji zauważyłem u siebie zaburzenia lękowe, którymi pracuje i z upływem czasu coraz lepiej sobie radzę. Czy owe zaczerwienia mogą być reakcja stresowa ? Ponieważ czując uderzenie gorąca, kojarzę to z właśnie tymi zaburzeniami ? Dodam, ze zaczerwienia nie występują zawsze i przechodzą zazwyczaj od 15 do 30 minut. W przypadku picia np czerwonego wina występują na początku a znikają po 15 minutach, lecz wystąpienie zaczerwienia nie jest regułą, jeśli zaczerwienie minie przy dalszym spożywaniu alkoholu nie pojawiają się.
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie

Jak leczyć te ataki paniki u 20-latki?

Dzień dobry, Ciężko jest mi zacząć tę rozmowę, ale nie wiem co się ze mną dzieje, wszystko jest takie trudne, ale może zacznę od początku. Rok temu udałam się do psychologa na konsultację, gdyż mój stan psychiczny był strasznie upadły... Dzień dobry, Ciężko jest mi zacząć tę rozmowę, ale nie wiem co się ze mną dzieje, wszystko jest takie trudne, ale może zacznę od początku. Rok temu udałam się do psychologa na konsultację, gdyż mój stan psychiczny był strasznie upadły na dno. Nie miałam już siły dalej funkcjonować, a ataki paniki napadały mnie niemal codziennie, psycholog wysłał mnie dalej - do psychiatry i dostałam leki. Mimo, że wszystkie lęki minęły, ja czuję się strasznie źle od zawsze, moja psychika nawet nie zważając na leki antylękowe wciąż odmawia posłuszeństwa. Nie wiem jak sobie z tym poradzić i co mi dolega. Po prostu nie potrafię normalnie funkcjonować, bo moje życie to jeden wielki rollercoaster emocji, które skaczą mi nawet ponad 20 razy w ciągu dnia, wystarczy, że ktoś podniesie na mnie lekko głos, bądź zmieni ton mowy, mój nastrój z wielkiego miemania o sobie spada na całkowite dno. To wszystko jest takie męczące, myśli krążą mi w kółko w głowie, nie mam już ochoty na nic, wiem, że wszyscy mnie opuszczą i zostanę sama, a tak bardzo się tego boje mimo, że nie mam do tego powodu. Jestem strasznie impulsywna, kłótliwa i nie potrafię zapanować nad swoim gniewem, a potem żałuję tego co mówię i robię. To takie ciężkie, bo z 15 razy w ciągu dnia moje poczucie wartości jest wysokie, żeby po chwili co kilka minut albo godzin upadało na dno, i tak w kółko. Ja nawet nie potrafię zaangażować się w relacje, ciągle odczuwam lęk przed nimi, że ktoś mnie oszukuje albo zostawi prędzej czy później. Ciągle wchodzę w toksyczne relacje, a te które mogą dać mi szczęście odrzucam, bo są za mało dynamiczne i za bardzo pewne, ja chyba nie potrafię żyć bez niepowodzeń, które mnie niszczą z mojej własnej winy. Co się dzieje?
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Krystyn Czerniejewski
Lek. Krystyn Czerniejewski

Czy możliwe, że stan emocjonalny partnerki ulegnie poprawie?

2 tygodnie temu żona trafiła do szpitala psychiatrycznego po próbie targnięcia się na życie, osoba która ją ściągała z okna byłem ja i osoba dzwoniąca na 112 byłem ja. Zanim tam trafiła byliśmy po kłutni, nic specjalnego zwykła kłutnia, ale... 2 tygodnie temu żona trafiła do szpitala psychiatrycznego po próbie targnięcia się na życie, osoba która ją ściągała z okna byłem ja i osoba dzwoniąca na 112 byłem ja. Zanim tam trafiła byliśmy po kłutni, nic specjalnego zwykła kłutnia, ale żona twierdziła, że mnie kocha zresztą ja ją też. Żona od przyjazdu do szpitala nie chciała ze mną rozmawiać przez tydzień, po tygodniu stwierdziła, że mnie nie kocha i chce rozwodu, jej lekarz zapewnił mnie żebym się ty teraz nie przejmował, ale boję się, że jak wyjdzie ze szpitala to jej stan co do naszej relacji się nie zmieni. Czy jest to częste zachowanie osoby chorej? Czy ten stan przeminie?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Aniceta Kijewska
Mgr Aniceta Kijewska
Dotyczy: Psychologia Emocje

Jak poradzić sobie z takim uzależnieniem w wieku 20 lat?

Jestem uzależniony od pornografi co najmniej 4 lata ale to może sięgać około 11 roku życia gdzie kojarzę pierwsze takie treści. nie ma chyba takiej jednostki chorobowej, można to jedynie podciągnąć pod seksoholizm, to by się zgadzało bo nastąpiła... Jestem uzależniony od pornografi co najmniej 4 lata ale to może sięgać około 11 roku życia gdzie kojarzę pierwsze takie treści. nie ma chyba takiej jednostki chorobowej, można to jedynie podciągnąć pod seksoholizm, to by się zgadzało bo nastąpiła już dawno ekspansja tego nałogu na poszukiwanie przeżyć w prawdziwym świecie. Tracę na to pieniądze, czas, nerwy i przede wszystkim potencjał, po każdej sesji trace witalność, motywacje i wpadam w swoistą depresje, a obowiązki czekają. Przez ten nałóg powoli zatracam sens. Walczę, jest lepiej, zatracam sens, wracam do nałogu, sensu nie odnajduje, później go odnajduje w walce z nałogiem, walczę i zatracam sens. Błędne koło. Przez lata walki z tym, nauczyłem sie o tym wiele: nałogiem tamuje emocje, te pozytywne jak i negatywne, głównie szczęście, stres, lęk. Zabijam tym nude, niewiem co ze sobą zrobić, walcze nawet kilka godzin, zdażyło się że i dni, przegrywam i wracam do nałogu. Tydzień, dwa, trzy, cztery, może dwa miesiące, jakoś to omijam, wkręcając sobie racjonalizacje, ide na spacer, robie co kolwiek, ale w pewnym momencie dociera do mnie ze to nie ma sensu i swiadczy to o dalszej mojej niewoli gdyz robie rzeczy tylko ze względu na nałóg. Dewastuje mi to życie. Wpadam w różne błędne koła w stylu: nie mam znajomych, trwa odwyk, ja ożywam, ludzie z otoczenia sie ciutke otwierają, zdarza się wspólne wyjście, ja to niesamowicie przeżywam, ewentualnie wkręcam sobie że nie powinienem tego przeżywać, wracam do domu i czuje pustke, i wyczekuje na jakieś następne spotkanie, a wyczekiwanie jest tak mocne że nie chce już robić czego innego, no ale nikt sie nie odzywa, juz po kilku dniach tracę cierpliwość i wracam do nałogu. Marnuje na nim swój czas, swoje nerwy, nie zgadzam się z tym na tle etycznym, i chociaż wiem że to fikcja, oczekuje tego w rzeczywistości. Świadomość zmarnowanych lat i tego że jest wielce prawdopodobne że zmarnuje następne jest frustrująca, chociaż po każdej podjętej próbie odwyku się z tym godzę, wiedząc że nie ma innego wyjścia. Tracę najlepsze lata swojego życia. Poszukuję porady, jakiegoś krótkiego Planu działań, potrzebuje żeby ktoś mi wytknął coś czego nie dostrzegam. W mojej sytuacji odpada terapia, monar też. Mimo ze mieszkam w dużym wojewódzkim mieście to nie mamy anonimowego koła seksoholików. Wiem że dla profesjonalisty w dziedzinie może to zabrzmieć śmiesznie i porażająco ale lwią cześć swojego czasu spędziłem na układaniu sobie głowy, walkę z nałogami i nawykami, mam ze sobą doświadczenie, znam siebie w dość dużym stopniu i jeżeli ktoś by mi coś wskazał, być może bym to u siebie zaadoptował. Jakieś tajniki terapii behawioralno-poznawczej etc. Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi, temat mnie bardzo dotyka. Jestem znowu w punkcie zero, stąd moje nieco pesymistyczne nacechowanie, ale takowe trzymam przez 60% czasu, więc wchodzi już chyba w składową mojej osoby. Ostatni odwyk, do wczoraj, trwał 46 dni, rekord to koło siedemdziesięciu.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Dorota Justyna Dula
Mgr Dorota Justyna Dula

Jakie mogą być przyczyny nadmiernej wrażliwości u 18-latki?

Dzień dobry, z czego może wynikać nadnierna wrażliwość u 18-latki? Problem od około 3 miesięcy, płacz kilka razy dziennie z byle powodu, wystarczy że pomyślę o czymś przykrym co jest problematyczne w towarzystwie. Nie zawsze to negatywne emocje, miałam... Dzień dobry, z czego może wynikać nadnierna wrażliwość u 18-latki? Problem od około 3 miesięcy, płacz kilka razy dziennie z byle powodu, wystarczy że pomyślę o czymś przykrym co jest problematyczne w towarzystwie. Nie zawsze to negatywne emocje, miałam okres euforii ok 3 tygodni, nie mogłam się na niczym skupić i byłam mocno odklejona. Teraz mam trochę bardziej przyziemny nastrój ale dalej trudno się uczyć bo cały czas myślę.. w sumie w ogóle mogłabym nic nie robić tylko myśleć. Spontanicznie mam myśli samobójcze, nie traktuję ich poważnie ale mam takie fantazje. Do tego poczucie wyobcowania, praktycznie się nie widuję z ludźmi bo i tak nie potrafię z nini rozmawiać i ciągle jest mi przykro, widzę tylko czarne scenariusze i ze świat jest okrutny. Czy to choroba psychiczna?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Dorota Justyna Dula
Mgr Dorota Justyna Dula
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz
Dotyczy: Psychologia Emocje

Jak mam zareagować w takiej sytuacji?

Witam! Jestem mamą 16-latki, kilka dni temu, przez zupełny przypadek odkryłam, że moje dziecko kaleczy się i ma myśli samobójcze. Córka zapisuje to wszystko w notesie. Problemem jest niedawne odejście męża, brak częstego kontaktu z nim, jej wygląd, szkoła...a nawet... Witam! Jestem mamą 16-latki, kilka dni temu, przez zupełny przypadek odkryłam, że moje dziecko kaleczy się i ma myśli samobójcze. Córka zapisuje to wszystko w notesie. Problemem jest niedawne odejście męża, brak częstego kontaktu z nim, jej wygląd, szkoła...a nawet koleżanki, które cały czas przedstawia w rozmowach ze mną jako najbliższe. Na co dzień jest pogodnym dzieckiem, nie zamyka się w sobie, każdy problem staram się rozwiązywać na bieżąco. Jednak w głowie mojego dziecka są inne emocje i myśli niż mi pokazuje. Jak zareagować? Jeśli dowie się, że to przeczytałam, będzie jeszcze gorzej. Co robić w takiej sytuacji?
odpowiada 1 ekspert:
Dr n. med. Dariusz Pysz-Waberski
Dr n. med. Dariusz Pysz-Waberski
Patronaty