Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (876 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (403 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.
Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.
W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:
Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
Łączenie różnych urządzeń
Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji
Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:
Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
Tworzenie profili w celu personalizacji treści
Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
Pomiar efektywności reklam
Pomiar efektywności treści
Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
Rozwój i ulepszanie usług
Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich
W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:
Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
Łączenie różnych urządzeń
Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji
Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.
Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.
Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.
Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.
Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.
Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym.
W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami.
Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.
Twój przewodnik po zdrowiu
Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Dzień dobry. Mam nietypowy problem. Sceny przedstawiające cierpienie dzieci w grach, filmach, lub wiadomości dotyczące takich wydarzeń w prawdziwym życiu (choroby, przemoc, śmierć dzieci) powodują u mnie wpadanie w stan nieadekwatnego cierpienia psychicznego, wczuwania się w rolę ich i ich... Dzień dobry. Mam nietypowy problem. Sceny przedstawiające cierpienie dzieci w grach, filmach, lub wiadomości dotyczące takich wydarzeń w prawdziwym życiu (choroby, przemoc, śmierć dzieci) powodują u mnie wpadanie w stan nieadekwatnego cierpienia psychicznego, wczuwania się w rolę ich i ich cierpiących opiekunów i niemożność normalnego funkcjonowania. Stan taki trwa zwykle kilka dni, ale czasem przedłuża się do kilku tygodni. Negatywne myśli ciągle nawracają, utrudniając mi normalne funkcjonowanie. Jest to strasznie męczące i nie mam nad tym kontroli. Co robić?
Witam, potrzebuje się poradzić. Od dłuższego czasu leczę się u psychiatry i korzystam z terapii psychologicznej. Od niedawna mam nową psycholog i nie jestem pewna czy jest odpowiednia i czuje się podłamana po ostatniej sesji. Mianowicie jednym z powodów moich... Witam, potrzebuje się poradzić. Od dłuższego czasu leczę się u psychiatry i korzystam z terapii psychologicznej. Od niedawna mam nową psycholog i nie jestem pewna czy jest odpowiednia i czuje się podłamana po ostatniej sesji. Mianowicie jednym z powodów moich kłopotów z psychika jest to co działo się w przeszłości. Już od bardzo dłuższego czasu tym żyje, w szkole podstawowej miałam ciężki okres. Nie miałam znajomych w klasie byłam sama, byłam prześladowana, znęcali się nade mną; głównie dziewczyny. Bardzo cierpiałam, byłam sama zdana tylko na siebie i wszyscy byli przeciwko mnie. To odbiło się mnie psychicznie i emocjonalnie. Kończąc szkołę podstawową myślałam że to już będzie koniec, że będę mogła zamknąć ten bolesny rozdział i zacząć życie na nowo. Myślałam że znajdę sobie znajomych, będę lubiana, że wszystko będzie inaczej i będę mogła zapomnieć o bolesnej przeszłości. Ale niestety moja matka i jedna lekarka na to nie pozwoliły. Miałam 13 lat, to był sam początek września, początek 1 ej klasy gimnazjum, dzień po rozpoczęciu roku szkolnego. Pojechaliśmy do lekarki rehabilitacji medycznej, miała tylko wypisać taki papier że nie mogę ćwiczyć na zajęciach wf z powodów zdrowotnych a dała jakieś koszmarne skierowanie do szpitala, które w ciągu jednego dnia wywróciło moje życie do góry nogami o 180 stopni. Mam zrośnięte kręgi szyjne w odcinku szyjnym, ograniczenie ruchomości kręgosłupa. Od dłuższego czasu z tym żyłam, w niczym mi to nie przeszkadzało , byłam w stanie normalnie funkcjonować. Skierowanie było po to bo kazała zrobić jakieś głupie badania, od tego momentu wszystko się zaczęło, przygotowania do szpitala na następny dzień rano już był szpital. Dla mnie to bardzo bolesne, jeszcze dzień przed rano niespodziewalam się że będę na następny dzień w jakimś koszmarnym szpitalu. Inne osoby chodziły do szkoły, poznawały się z rówieśnikami, wchodziły w nowe środowisko, a ja... To sprawiło że koszmar z podstawówki powrócił że zdwojoną siłą. Wszyscy się ode mnie odwrócili, dokuczali mi znęcali się, to było straszne i działy się wtedy bardzo zle rzeczy. To tej pory winie za to matkę i lekarkę, powtarzam że zniszczyły mi życie. Matce mówię że jej obsesja na punkcie kręgosłupa zmarnowała mi życie, że przez nich musiałam przeżywać wszystko jeszcze raz od początku. Nie umiem im tego darować. Nawet pisząc o tym jest to dla mnie bardzo bolesne i przejawiają przeze mnie emocje. Chciałam prosić o poradę co w tej sytuacji powinnam zrobić, czy to normalne że to bardzo przeżywam czy powinnam postarać się i tym zapomnieć mimo że to dla mnie bardzo bolesne. Z góry Dziękuję.
Dzień dobry. Mam bardzo uciążliwy dla mnie problem. Choruję na nerwicę natręctw. Opiera się to tylko na natrętnych myślach. Boję się że mogłabym kogoś zabić, zrobić krzywdę. Bardzo tego nie chcę, te myśli nie dają mi spokoju, czuję w... Dzień dobry. Mam bardzo uciążliwy dla mnie problem. Choruję na nerwicę natręctw. Opiera się to tylko na natrętnych myślach. Boję się że mogłabym kogoś zabić, zrobić krzywdę. Bardzo tego nie chcę, te myśli nie dają mi spokoju, czuję w sobie taki wolnopłynący lęk, niepokój jakby to się zaraz miało stać, wydarzyć, jakbym miała stracić nad sobą kontrolę. Na prawdę nie chcę tego zrobić, nie chciałabym nikogo skrzywdzić, nie mam takiego zamiaru. Ale czuję się tak jakbym miała zwariować, nieraz siedzę i mam natrętne myśli "A co gdyby, a co jak?" Czuję taki impuls, a nie chce nikomu nic zrobić tak jak już wspominałam. Rano jak się budzę to też właśnie z takim poczuciem lęku I niepokoju jakby się zaraz miało coś wydarzyć i tak się czuję cały czas. Tak samo mam coś takiego że jak Stoję na światłach to mam natrętną myśl "A co jakby kogoś wepchać pod auto" automatycznie lęk się nasila bo jak mogę myśleć o czymś takim ? Czuję że nie wiem kim jestem i tracę równowagę. Doprowadza mnie to do płaczu, boję się bardzo o bezpieczeństwo mojej rodziny, jak z kimś rozmawiam to cały czas się boję że zwariuje I się na kogoś rzucę, czuję takie poczucie zagrożenia mimo że tego nie chce zrobic bronię się przed tym. Czuję się niekomfortowo jak mam wyjść z domu bo cały czas mam myśl że coś się stanie że zrobię coś nieodpowiedniego. Czy ze mną jest coś nie tak? Czasem mam wrażenie że to nie nerwica tylko jakąś inną choroba psychiczna, bardzo proszę o pomoc:(
Dzień dobry. Mam problem z zachowaniem męża, który ciagle się obraża, że nie chcę ćwiczyć, wtedy kiedy on chce. Ma obsesję na punkcie ćwiczeń i zdrowego wyglądu. Uważa, że mam nadwagę i koniecznie muszę schudnąć. Mam 158 cm wzrostu i... Dzień dobry. Mam problem z zachowaniem męża, który ciagle się obraża, że nie chcę ćwiczyć, wtedy kiedy on chce. Ma obsesję na punkcie ćwiczeń i zdrowego wyglądu. Uważa, że mam nadwagę i koniecznie muszę schudnąć. Mam 158 cm wzrostu i ważę 57 kg. Mam kobiece krągłości, ale podobam się sobie i nie chcę być szczuplejsza. Nie mam żadnych problemów zdrowotnych. Jemu przeszkadza, że nie ćwiczę codziennie i nie chcę schudnąć, jak on to powiedział "dla niego", dodając, że "nie zależy Ci na mnie bo nie chcesz ładnie wyglądać". Nie wiem co o tym myśleć. Czy ulec mężowi i dla świętego spokoju ćwiczyć, chociaż nie chciałabym robić czegoś wbrew sobie, tylko dlatego, żeby kogoś zadowolić. Wracam zmęczona po pracy, zajmuję się domem i dzieckiem, nie mam już wieczorem siły na ćwiczenia. Z resztą nie przywiązuję do tego tak wielkiej wagi jak mój mąż. Jestem wykończona psychicznie tymi kłótniami i fochami po pół miesiąca, ale czuję się w tym małżeństwie jak niewolnica. Ma być tak jak chce mąż, bo inaczej foch. Dodam, że przed urodzeniem dziecka ważyłam 50 kg, mąż bardzo chce, żebym wróciła do tej wagi, ale ja nie chcę być taka chuda, podobam się sobie taka, jaką jestem teraz. Bardzo proszę o poradę, jak zinterpretować zachowanie męża i jak się zachować, co powiedzieć, żeby wreszcie dał mi spokój. Już zaczynam myśleć o rozwodzie.
Mam takie pytanie co to może być za objaw I czy powinnam tym się martwić?
Otóż od jakiegoś grudnia zauważyłam że coś jest nie tak ze mną i czasami zdarzają się dni po prostu że czuję się jak po prostu... Mam takie pytanie co to może być za objaw I czy powinnam tym się martwić?
Otóż od jakiegoś grudnia zauważyłam że coś jest nie tak ze mną i czasami zdarzają się dni po prostu że czuję się jak po prostu trup albo zombie i po prostu czuję się jakby ktoś wyssał ze mnie całą energię i nie wiem o co chodzi ale widzę zamglony świat tak jakby wzrok mi się pogorszył wtedy i szczerze i nawet zwykłe wstanie czy podniesienie ręki to jest dla mnie ogromny wysiłek.
To nie zdarza się jakoś bardzo często, ale przeraziło mnie to kiedy pierwszy raz tego doznałam.
Po prostu to jest takie uczucie jakbym chyba zaraz miała gdzieś zejść.
Ale byłam z tym u psychiatry i pani podejrzewa u mnie depresję ponieważ mam kilka objawów z nią związaną tylko że ten najważniejszy objaw depresji czyli smutek przygnębienie czy brak ochoty na życie i nie istnieje u mnie jestem w stanie normalnie wyjść z łóżka czy cokolwiek innego mam na tą energię i ochotę.
No i pani ogólnie też pytała mnie czy nie mam innych chorób psychicznych i nie byłam w stanie przypisać do mnie żadnej bo bardzo dużo rzeczy jej się nie zgadzało.
Powiedziała mi tak że jej że jest trochę przerażona tym jak ja wyglądam że jest zaniepokojona bo mam strasznie Bladą i zapadniętą twarz.
Ja nie wiem po prostu czy to jest jakiś objaw poważnej choroby czy to może jest jakieś chwilowe i za chwilę mi to przechodzi lecz niestety zdarza się raz na parę tygodni ale przed grudniem nigdy w życiu takiego czegoś nie miałam i to wróciło w styczniu.
A po kilku dniach jak to przejdzie to po prostu tego nie mam.
Jeśli chodzi o czas trwania to np. jest to czasami jeden cały dzień a czasem nawet i dłużej.
Witam, mam od 2 dni bardzo męczący problem. Choruję na nerwice natręctw bo tak zdiagnozował mój psychiatra rok temu. Mam 22 lata i mam natrętne myśli od 2 dni tak jak wspominałam wyżej. Boję się że mogłabym zrobić komuś krzywdę,... Witam, mam od 2 dni bardzo męczący problem. Choruję na nerwice natręctw bo tak zdiagnozował mój psychiatra rok temu. Mam 22 lata i mam natrętne myśli od 2 dni tak jak wspominałam wyżej. Boję się że mogłabym zrobić komuś krzywdę, te myśli nie dają mi spokoju i powodują u mnie niesamowicie duży lęk, niepokój że doprowadza mnie to do płaczu. Dzisiaj zaczęłam mieć myśli przeciwne z moimi uczuciami typu "A może byłoby lepiej jak bym coś zrobiła?" Nie chcę nikomu zrobić krzywdy, to wywołuje u mnie niepokój i bardzo źle się z tym czuję :( nie czuję się sobą czuję się jakbym była jakąś mordercą przez te myśli :( próbowałam je odpędzić ale się nie da. Cały czas się boję że mogłabym coś komuś zrobić i mam myśli że co jeśli ja na prawdę chcę mimo temu że ja bym nie chciała nic zrobić? Nie wiem co mam robić a wiem że na psychoterapię się pewnie czeka 2 lata :( nie jestem w stanie normalnie funkcjonować :(
witam cierpie na nerwice natręctw oraz na epizod psychotyczny objawy>wycofanie z zycia,mysli w głowie ze ktos mnie obserwuje oraż napięcie w całym ciele.podejrzliwość.Dwóch lekzrzy stwierdziło to ze schizofrenia dwóch ze nie jakie jest państwa zdania na ten temat biore lekim... witam cierpie na nerwice natręctw oraz na epizod psychotyczny objawy>wycofanie z zycia,mysli w głowie ze ktos mnie obserwuje oraż napięcie w całym ciele.podejrzliwość.Dwóch lekzrzy stwierdziło to ze schizofrenia dwóch ze nie jakie jest państwa zdania na ten temat biore lekim raofren 10,gragiokle 450,anafranil 225 jakie inne leki sa skuteczne w natretnych myślach.
Dzień dobry, cierpię niemal pół życia ( bo miałam kilkuletnie przerwy) na zaburzenia lękowe. Teraz mam już 60 lat , nadciśnienie , lecz wyniki podstawowych badań dobre. Czy w moim wieku lęk nie powinien się zmniejszac? Ponieważ codziennie budzę się... Dzień dobry, cierpię niemal pół życia ( bo miałam kilkuletnie przerwy) na zaburzenia lękowe. Teraz mam już 60 lat , nadciśnienie , lecz wyniki podstawowych badań dobre. Czy w moim wieku lęk nie powinien się zmniejszac? Ponieważ codziennie budzę się z uczuciem lęku, zaczynam bać się wychodzenia z domu, mam biegunki, skoki ciśnienia ( ciśnienie leczone) napady płaczu, mam przepisany seronil i panicznie boje się go brać.rozpoczelam terapie ale na razie nie czuje że to dla mnie.caly czas czuje, że to już ostatnie chwile mego życia.czytam tylko o chorobach.czasem leżę cały dzień w łóżku.wiekszosc czasu jestem sama bo mąż od pon do piątku poza domem.gdy uda mi się wyjść do sklepu uważam to za sukces.pattze co chwilę w lusterko i widzę że jestem żółta, albo widzę inne zmiany w wyglądzie.nie mogę już tak dalej...za dwa dni mam wizytę u dr i chce prosić o skierowanie na badanie tarczycy i brzucha.jestem pewna że mam raka.chcialam się wyżalić, mam wrażenie że każdy ma mnie już dość.pozdrawiam, ewa
Witam. Jestem osobą chora na zaburzenie psychotyczne podobne do schizofrenii, wywołanej na tle używania substancji psychoaktywnych. Od czasu stwierdzenia przez lekarzy oraz przymusowych wakacjach, jestem czysty, nie biorę żadnych narkotyków. Nie mam ataków schizofrenii, jak twierdzi mój... Witam. Jestem osobą chora na zaburzenie psychotyczne podobne do schizofrenii, wywołanej na tle używania substancji psychoaktywnych. Od czasu stwierdzenia przez lekarzy oraz przymusowych wakacjach, jestem czysty, nie biorę żadnych narkotyków. Nie mam ataków schizofrenii, jak twierdzi mój psychiatrą i ja też ich nie odczuwam. Lecz czasami mam problemy, wydaje mi się na podłożu psychicznym. Otóż dostaje ataków dysocjacji, pomieszanej z urojeniami. Mam ochotę wtedy położyć się i o niczym nie myśleć, jednak prześladują mnie straszne myśli. Jestem wtedy strasznie odrealniony, myślę o tym że świat jest jedną wielką ustawka, ludzie wiedzą moje myśli oraz np myślę że.moja partnerka nie jest mi wierna i łapie każde słowo i przypisuje temu jaki spisek. Taki atak trwa około 3-5h. Zdarza mi się to 2-3 razy przeciągu tygodnia. Czuję się wtedy fatalnie. Lekarz przepisał.mi Xanax w momencie kiedy mam atak, ale prawdę mówiąc nic on nie daje. Czy ktoś z lekarzy może.mi powiedzieć co to mam być? Stosuje leki psychotyczne abilify oraz clopixol. Zacząłem chodzi na terapię behavioralna. Uczę się tam radzenia z takimi myślami. Ale powiem szczerze że schemat który jestem uczony i zasady jego działania nie pomagają mi w tym problemie. Ponieważ gdy analizuje natrętna myśl to i tak zagłębiam się w nią dalej. Przy ataku gdy zamknę oczy mam multum myśl, staram się wyciszyć, czasami po chwili czyli około 5 minut.nie myślenia atak przechodzi. Proszę o pomoc. Odpowiem chętnie na pytania, które mogą się pojawić w tym temacie. Będę bardzo wdzięczny za każdą radę i pomoc. Pozdrawiam
Mam 32 lata. Czy jestem chory na depresje ? Shizofrenie? Borderline ? Jestem w szpitalu psychiatrycznym z innej przyczyny, mam okazje o tym opowiedziec ale boje sie ze zamkna mnie na dlugie lata co robic, co to za choroba ?... Mam 32 lata. Czy jestem chory na depresje ? Shizofrenie? Borderline ? Jestem w szpitalu psychiatrycznym z innej przyczyny, mam okazje o tym opowiedziec ale boje sie ze zamkna mnie na dlugie lata co robic, co to za choroba ? Przepraszam za.bledy, pisze na starym telwfonie dotykowym. Nie mam komputera. Ludzie irytuja mnie i demerwuja, nie umiem trzymac zadnej dluzszej relacji. Z lazdym sie wkoncu pokluce bo nie umiem byc mily dlugo. Wkoncu wychodzi ze mnie melancholia i smutek chec izolacji i ludzoe mysla ze sie obrazam na nich lub jestem oslchy i niegrzeczny. Wtedy Zakladam maske ale emocje zawsze biora gore. Sprawiam wrazenie obrazonego na ludzi,.a ja poprostu vhce byc sam miec spokoj i z nikim nie rozmawiac, najlepiej zniknac i nie slyszec ich glosu. Izoluje sie a ludzoe tego nie lubia..naciskaja na mnie. Mam wrazenie ze emocjonalnie wwiercaja mi sie w glowe, ze chca mnie przeswietlic. Uwazaja mnie za dziwaka i wyzutka. Dla mnie to Fobia spoleczna, na ktora juz bylem leczony wraz z depresja. Potrafie miec.tylko.jednego.znajomego, nie potrafie zadawac sie z dwiema osobami. Nie potrafie akupic uwagi i mojego poswiecenia czy dobroci na dwie czy wiecej osob
. w autobusie nie daje rady. W windzie z kims to juz wogole masakra. Mecze sie, wrecz poce. Przeraza mnie to ze wdycham to samo pwoetrze co reszta. Mysle o brudzie na tych ludziach i o tym ze wlasciwie.wdycham ich doslownie w swoje pluca. Jak wydaja jakies dzwieki mlaskaja lub chrapia to budzi sie we mnie agresja. Chrapanie powoduje u mnie najwieksza realcje zlosci, ale wszelkie tiki, chrzakniecia powoduja nerwy i przyplyw dziwnej adrenaliny. Zawsze jestem smutny na tyle ze az czesto obcy pytaja czy wszystkp wpprzadku , to musze tlumaczyc ze mam taka gebe bo iestem smutnym vzlowiekiem i taka m.nature, bywam smutny i rozzalony do tego stopnia ze wkoncu ta smutnosc przepala mnie jak by juz sie bardziej nid dalo, potencjometr sie przekreca i przestaje czuc cokolwiek. Jestem przeladowamy smutliem. W tym stanie zawieszenia i rezygnowania, wszystko staje mi sie obojetne, czy bede zdrowie czy higiena nie maja znaczenia zaniedbuje sie, nie jem. Nie mam emocji ani zlych ani donrych, gleboka pustka i rezygnacja i pytanie co ja tu robie. mysle wtedy najczesciej czy nie ukrucic swojego zycia bo itak jest beznadziejne i nie prowadzi do nikad ze jest bez sensu. Koniec nas jest taki sam wiec jakie ma znaczenie kiedy umre. Potem to przechodzi w rozne skrajne wachania nastrojow. Potrafie pol.godziny gapic sie na zwykly przedmiot twierdzac ze to niezwykle lub nagle nadmiwrnie zachwycac sie natura , dostaje adhd jakiegos i opowoadam ludziom rozne pokrecone zeczy na przyklad o slimakach i ciagu fibonacciego czu starozytnych kpsmitach a ludzie pukaja sie w czola ze zawsze smutny a teraz to nacpany napewno jakis. To powoduje moralniaki. Po tych nadpobudliwosciach humoru i jak mnie cos rozmieszy to zazwyczaj dostaje smiechowego kaca. Mam gwaltowny spadek nastroju, i moralniaki ze mialem dobry humor a teraz juz wiem ze bede cierpial z tego powodu. Zawsze gdy sie smieje lub ciesze to na drugi dzien chodze zalamany wiec jak mam dobry humor wiem co czeka mnie jutro. To jak prognoza pogody. Nie widze sensu zycia. Nie rozumiem ludzkiego zaslepienia ze robia wszystko po to by umrzec, ze wkladaja tyle trudu by miec potem fajna trumne i na co.to. Najwieksze wyparcie to dazenie do celu, ciezla charowka.cale.zycie jedynie pp to by umrzec. Codziennie kilka razy dziennie mysle o umieraniu, o nicosci potem, o pustce starosci i niemocy, bezsilnosci. O tym ze jestem slaby i robie sie brzydki. W glowie wyzywam siebie czwsto lrytykuje i ponizam jak bym hejtoeal.kogos innego. Nie umiem sie juz z niczego cieszyc. Potrafie sie smiac ale nie cieszyc. Moj smiech nazywam reakcja mechaniczna i czesto mi wstyd ze sie smieje z czegos
Zwykle sa to rzeczy ktore obuzaja innych lub sa nie rozumiane lub zwyczajnie nie smieszne. Mam.uczucie nie bycia czlowiekoem. Czesto mysle ze to ekspwryment jakiejs wyzszej technologii i ze to symulacja rodzaj proby. Ze moze po zyciu cos jest jakies przejscie na wyzszy stan swiadomosci czy bycia, cos w stylu " przejdz to zycie obczaimy reakcje, potem wypuscimy cie z matrixa jesli bedziesz godzien " Chodz to tez moze byc tylko kontra do tego ze wciaz mysle o tej pustce i probuje to jakos tlumaczyc sam sobie. Jestem bardzo skrajny wrecz paradoksalny. W aktualnym stanie nie mam zadnej motywacji, chyba ze jestem glodny lub mi zimno to motywuje mnie do podstawowych reakcji. Czesto mam wrazenie ze odrealniam.sie, ze trace kontskt z zeczywistosci. Zatracam sie gdzies w swojej glowie i myslach tak mocno ze czuje sie jak bym calkowicie stracil harakter i byl jedynie mechanicznie wylonujacym podstawowe czynnosci lawalkiem miesa i chemicznych reakcji ktory popada jedynie w destruktywne zachowania. Zapominam ze zycie jest. Ze trzeba jesc, wole zrobic nowy tatuaz, nie mysle ze nie ma pieniedzy. Kiedys wzialem laptop za 12 tysiecy na raty nie majac pracy a po 2-3 dniach dotarlo do mnie co zrobilem i go odeslalem. Moze tak mocno kontruje to myslenie o umieraniu, ze az zapominam ze zycie wogole.sie toczy.tu paradoks boje sie smierci, i wiecznego nie istnienia i braku swiadomoaci przez cale zawsze. ale w stanach tego letargu mysle ze to jedyna slusznosc bo co za roznica liedy umre bo itak wszyscy umra i ze w sumie ja tez powinienem bo to wylaczy moje poczucie bycia takim niekompatybilnym elementem i da od tego wytchnienie. Nie planuje samobojstwa ale duzo o nim mysle, jak bym to zrobil. Nawet mam wybrana technike na wypadek potrzeby. u mnie dzien w wiekszosc to brak energii ale mam talie strzaly manii i nadpobudliwosci ze smianiem sie z byle czego z raz na 1-2 tyg. Zawsze slabo spie. Tu nie bo jest bezpiecznie i nie ma stresu, nie umiem go wogole kontrolowac, zawssze przejmuje nademna wladze. Budzi mnie kazdy dzwiek mimo ze jestem ciagle zmeczony. Caly swiat mnie ogolem drazni. Wszedzie widze te zle strony i mase teorii spiskowych, nie mysle ze na swoecie sa np ladne lasy , mysle ze sa.wypalane ze zwierzeta umieraja, ze wszystkp niszczeje i dazy do destrukcji, gnije. Coraz.czesciej mam.odruch.wymiotmy jedzac mieso, a jak juz widze kosc to calkiem, nadmiernie mysle o tym ze to chodzilo ruszalo sie a potem w bolu umieralo wystraszone. Czuje strach tego kawalka miesa .Mam przed oczami sceny jak ludzie na ktorych patrze leza.w grobach. Np gdy bylem w centrum handlowym i w glowie mialem.tylko to ze kazdy na kogo patrze bedzie zakopany w ziemi i martwy. Ze nie beda juz wydawac dzwiekow, wykonywac czynnosci. Zwykle iestem przekonany ze jestem ciagle obgadywany, jesli uslysze smiech jestem przekonany ze to ze mnie i zawsze sprawdzam zrodlo smiechu, przy ludziach czuje lek, przytloczenie zawstydzenie. Krepuje sie i czuje adrenaline. Kiedy patrza na mnie jestem pewien ze mowia o mnie i mnie obgaduja zero pewnosci siebie ogromna samokrytyka. Mam rozne urojenia ze jestem okradany np z wyplat, kluce sie czesto z pracodawcami bo mysle ze knuja tylko po to bym zrezygnowal z pracy lub aby mi dokuczyc,mysle ze ludzie knuja przeciw mnie, przykladowo wy tutaj odrazu bylem pewien ze wy macie swoj plan co do mnie i ze nie chcecie mnie tu, ze jestescie.napewno skorumpowani lub przekupieni przez moja matke. Wogole moje niepowodzenia czesto mysle ze sa przez to ze moja matka.o jej gangus przekupiaja ludzi abym mial problemy.. zawsze mysle Ze ludzie sa w zmowie. Przykladowo chrapanie na pokoju tutaj. Chrapali synchronicznie na zmiane kazdego dnia inny, bylem.pewien ze dogadali sie ze beda mnie dreczyc aby pozbyc sie mnie z sali. Bardzo czesto mysle ze ludzie dogaduja sie razem i probuja wpakowac mnie na jakas mine abym mial klopoty i aby pozbyc sie mnie bo nie lubia mnie, bo jestem inny, dziwny, bo czasem podniose jakis orzedmiot i nawijam.o.nim jak by to byla opowiesc zycia. Z calkowitych zalaman potrafie pol dnia myslec natretnie o ksztalcie kamienia jaki podnioslem itp. zyje w bance. Ludzie twierdza ze totalnie mnie nie ma i ze jestem odklejencem. Najmroczniejsze jest we mnie to ze mam takie dni ze mimo braku agresji czy checi slrzywdzenia kogos, np gdy jestem z kims w kuchni a obok lezy noz, widze jak zabijam ta osobe a ona jest przerazona. Czy jak lezy mlotel.w.garazu to widze jak.udezam.ta.osobe. takie.natretne mysli ze az sam jestem oburzony i zly na swoja mroczna wyobraznie. W snach chetnie zabijam jesli mam taka mozliwosc. W zyciu nie byl bym do tego zdolny. Bardzo szanuje zycie bo wiem ze znika na zawsze i nie wraca jak.wspominalem.natrenie o tym mysle. Nie raz chamowalem wozliem widlowym.na.srodku magazynu biegnac przez wsYskie hale tylko po to by wypuscic motyla co go.znalazlem i dac mu wody lub innego zuka . Nie umial bym odebrac komus czegos co jest tak unikalne ze bezpowrotne jednak.wodze.te.drecace mnie obrazy i przeraza mnie to czasem. Stany lekowe dzien w dzien. Zawsze bylem smutnym dzieckiem, nie skonczylem nawet 14 lat a ja przesiadywalem ma dachu 10pietrowca myslac czy nie skakac. Bylem bardzo wyobcowany, bity, molestowany orzez ciotke. w domu bylo.duzo przemocy i narkotykow. Probowano matce odebrac prawa rodzicielksie ale zastraszyla mnie.
Witam, kiedyś zauważyłem przypadkiem językiem niewielką narośl zaraz ponad ślinianką podjęzykową na wardze po wewnętrznej stronie. Narośl jest podłużna i ma ok. 4-5mm, nie jest widoczna okiem, czuć ją tylko językiem czy też pod palcem. Narośl jest twarda i delikatnie... Witam, kiedyś zauważyłem przypadkiem językiem niewielką narośl zaraz ponad ślinianką podjęzykową na wardze po wewnętrznej stronie. Narośl jest podłużna i ma ok. 4-5mm, nie jest widoczna okiem, czuć ją tylko językiem czy też pod palcem. Narośl jest twarda i delikatnie ruchoma (językiem jestem w stanie poruszyć ją jakieś 1-2 mm).
Dodam, że jeżdżąc palcem po śliniankach językowych wyczuwam, że są one zbudowane z takich "guzków" (pani doktor powiedziała że tak ma być zbudowana. Czy to prawda?). Niektóre te "guzki" są większe, inne mniejsze, niektóre twarde, inne miękkie, czy to normalne? I czy lewa i prawa ślinianka muszą być takie same, czy to że jedna pod palcami jest poukładana z "guzków" inaczej niż druga tzn. np. lewa ślinianka z tyłu jest większa, a prawa jest większa w połowie długości jest normalne?
Strasznie mnie to niepokoi. Mam przez to natrętne myśli właśnie o tym.
Mój problem z infekcjami zaczal się 4 lata temu jak pierwszy raz włożyłam tampona nigdy nawet nie współzylam jeszcze musiałam nie umyć rąk bo dostałam grzybicy potem poznałam chłopaka dramat trwał ciągle i ciągle nie było dnia kiedy nie piekło... Mój problem z infekcjami zaczal się 4 lata temu jak pierwszy raz włożyłam tampona nigdy nawet nie współzylam jeszcze musiałam nie umyć rąk bo dostałam grzybicy potem poznałam chłopaka dramat trwał ciągle i ciągle nie było dnia kiedy nie piekło mnie jakby ktoś mi paznokciami drapał leczyłam infekcje brałam probiotyki potem współzylam potem leczyłam partnera dawałam mu antybiotyki które przepisał ginekolog i tak samo leki na grzyba i ciągle tragedia . Miałam nagle spokój po leczeniu a potem jak współzylam nawet w prezerwatywie znowu piekło. Badania biocenoza 2/3 wymazy na grzyba od ponad roku ciągle czyste a ja ciągle czuję jakbym nadal ją miała pieczenie po oddaniu moczu najbardziej rano w dzień potrafię pić litrami wodę i wtedy się uspokaja dotykając w środku piecze mnie górna część całą nie na dole tylko u góry po wizycie u ginekologa koszmar znów miałam silniejszy nawrót . Współżycie raz boli raz nie jak za długo to silny ból. Po stosunku zazwyczaj zawsze. Od 4 lat co miesiąc byłam na lekach . Zaczęły wychodzić różne bakterie kałowe na szczęście już od dawna nie ale od tamtego czasu od 4 msc wychodzi ciągle streetocotus agatlice i do tego wzrost skapy byłam u bardzo dobrej doktor z dala od mojego miasta i dotykała i stwierdziła że mam wulwodynie że jestem już nosicielem tej bakterii i że ona nie daje na pewno objawów . Trochę mi lżej po wizycie obejrzała i zbadała powiedziała że nie mam infekcji. Nie mam obfitej wydzieliny przykrego zapachu . Mam już obsesję na te miejsca ciągle mam ochotę iść robić wymaz czy znowu czegoś nie ma bo codziennie piecze ☹️ nie mam chęci do życia już mam tego dość codziennie leżę i becze . Czasem swędzi. Robiłam badania na choroby weneryczne ujemne. Źle się strasznie czuje już nie daje rady mam 22 lata a od 4 lat koszmar nie chce mnie opuścić. Raz miałam silny nawrót wtedy byłam już pewna że teraz na pewno mam jakąś silna infekcje poszłam na wymaz i streetocotus agatlice do tego wzrost skapy . Nie wiem co źle już robię . Po lekach mam gorsze piekło jakbym się wypalała od środka ... Mam straszną obsesję sprawdzania miejsc intymnych w lusterku ciągle patrzę i nic od jakiegoś czasu nawet żadnej wydzieliny nie ma nie mam suchości też . Brałam probiotyki miesiącami a w badaniach mam pałeczki kwasu mlekowego zawsze liczne . Nie wierzę że mnie spotkała taka choroba ciągle czytam szukam przyczyny odrzuciłam papier zapachowy płyny wszystkie majtki z taniej jakości wszystko chociaż teraz wgl ich nie daje rady nosić bo po nocy noszenia obudziłam się z pieczeniem gorszym tysiąc razy . Mam jeszcze jedno pytanie myjąc się pod prysznicem biorąc słuchawkę i myjąc nią z góry miejsca intymne z dosyć bliskiej odległości bardzo robię sobie górzej? Bo też nie wiem czy może to nadal te mycie :'( po nocy zawsze gorzej :((( nikt mnie nie rozumie miałam brać pregabline od lekarki ale boje się bo ja mam ogólnie i tak zaburzenja depresyjne lękowe od młodości i biorę inny lek na noc bo boje się że nie Zasnę i teraz wyczytałam też że tych nie można łączyć a ciężki będzie mi się rozstać z tym na spanie bo chyba się uzależniłam ::(
Etc chodziłam do urologa dermatologa badania kal moczu ujemne na bakterie . Cytologia dobra USG zawsze perfekcyjne miesiączki reguralne w miarę mimo że mam teraz plemienia kilka dni podczas owulacji ale to chyba też normalne :/
Dzień dobry, choruje na nerwicę lękowa jeżeli to ma znaczenie. Od 3 dni mam BEZ PRZERWY myśli, których nie mogę opanować.. Tzn boję się że jestem lesbijka. Mam 20 lat. Zawsze podobali mi się chłopcy, byłam w powaznym 4... Dzień dobry, choruje na nerwicę lękowa jeżeli to ma znaczenie. Od 3 dni mam BEZ PRZERWY myśli, których nie mogę opanować.. Tzn boję się że jestem lesbijka. Mam 20 lat. Zawsze podobali mi się chłopcy, byłam w powaznym 4 letnim związku. Jak byłam młodsza miałam lekkie myśli chwilowe czy napewno nie podobają mi się dziewczyny ale to szybko przeszło. Problem jest taki, że nagle przestałam się interesować chłopakami. Ci co mi się podobali wizualnie już mi sie nie podobają. Tak jakby nic nie odczuwam. Patrząc na dziewczyny też nie odczuwam żadnego pociągu, ale ciągle mam myśli, gdzie wyobrażam sobie siebie z inną dziewczyną w łóżku, w związku. Problem w tym, że myśląc o tym czuję stres i przerażenie. Nie oczekuję odpowiedzi, abym się z tym pogodziła, bo po prostu nie chce być homoseksualna i chcę aby podobali mi się faceci? Nikomu o tym nie mówię, wstydzę się tego, na terapię też nie pójdę. Chciałabym się dowiedzieć tylko, że to może być jakiś rodzaj lęku, bo nie podoba mi się żaden facet, czy ja naprawdę jestem lesbijka? Ja naprawdę nie chce nią być. Chcę mieć chroniącego mnie mężczyznę, dzieci z nim. Czy to możliwe że tak z dnia na dzień zmieniłam orientację? Te myśli mnie wykańczają. Nie podoba mi się żadna nie dziewczyna, nawet te najładniejsze. Po prostu twierdzę, że jest ładna i też bym chciała podobnie wyglądać. Ale co skąd wzięły się te myśli? Co one oznaczają? Nie zaakceptuje tego i chce żeby było jak dawniej. Proszę o pomoc, bo nie wiem co robić. Zajmowanie myśli czymś innym też nie pomaga.. Nie wiem co robić myślę o tym nawet odrazu po przebudzeniu. Odczuwam przed tym jakiś lęk, że mogę być homoseksualna.
proszę o pomoc
Dzień dobry, mam pytanie związane z wirusem HIV. Wczoraj korzystałem z toalety w pracy, robiłem tylko jedynkę do pisuara, kiedy podszedlem pod umywalkę nabrałem płynu do mycia rąk i zacząłem myć ręce, wtedy zauważyłem różową wodę. Nie wiem... Dzień dobry, mam pytanie związane z wirusem HIV. Wczoraj korzystałem z toalety w pracy, robiłem tylko jedynkę do pisuara, kiedy podszedlem pod umywalkę nabrałem płynu do mycia rąk i zacząłem myć ręce, wtedy zauważyłem różową wodę. Nie wiem do końca czy to była krew czy jakaś farba różowa i gdzie sie znajdowala, wiem może trochę mam obsesje, ale nie daje mi to spokoju, ponieważ pod paznokciem mam mała ranę może z 2 mm, ale rana jest z dwu trzy dniowa i raczej z niej nie krwawiło. Czy istnieje ryzyko zakażenia się np. HIV?
Mój mąż zmarł 1,5 roku temu.Byliśmy razem szczęśliwi przezc20 lat.Zostalam sama w dużym domu.Ciàgle sìę boję, widzę go jak siedzi w kuchni, wchodzi po schodach, najgorzej jest w nocy, zamykam się na trzy spusty, gaz paraliżujący leży na szafce kolo... Mój mąż zmarł 1,5 roku temu.Byliśmy razem szczęśliwi przezc20 lat.Zostalam sama w dużym domu.Ciàgle sìę boję, widzę go jak siedzi w kuchni, wchodzi po schodach, najgorzej jest w nocy, zamykam się na trzy spusty, gaz paraliżujący leży na szafce kolo glowy, wiecznie ładuje baterie do lampek żeby w nocy coś świecilo wszędzie.Mąż zmarł w domu, do dziś się boję miejsca gdzie go znalazłam.Na psychiatrę na NFZ muszę czekać 6 miesięcy i ciężko się dostać a prywatnie mnie nie stać.Czy ja kiedyś zasnę przy otwartych drzwiach i nie będę sprawdzać po 3 razy czy drzwi sypialni zamknięte, boję się że będę spala a ktoś się wlamie .Zawsze mówilam mężowi że nie wyobrażam sobie jakby go nie było i mieszkać tu sama, no i zostałam sama w tym dużym domu ze wspomnieniami i wrażeniem że on gdzieś siedzi może w kuchni...a może wchodzi do domu i słysze w drzwiach klucze jak je otwiera.Jak mam sobie pomóc bo nie wiem jak.Wciàż chodze i tulę jego ubrania, czasem perfumuję się jego perfumą, dzwonię do niego lub piszę smsa.Poprostu świruję ale najgorzej jest nocą, boję się tej ciemności i myšlę ze biedaczek też tam leży w tej trumnie i jest ciemno i zimno.
Witam.
Mam 18 lat i stwierdzoną depresję ,fobie spoleczna.
Od maja tego roku doszły ataki paniki ,bóle brzucha ,codzienne bóle głowy ,mdłości , zawroty głowy , szybkie bicie serca ,dezorientacja,nie mogę się na niczym skupić , ciągle się pocę.Mam... Witam.
Mam 18 lat i stwierdzoną depresję ,fobie spoleczna.
Od maja tego roku doszły ataki paniki ,bóle brzucha ,codzienne bóle głowy ,mdłości , zawroty głowy , szybkie bicie serca ,dezorientacja,nie mogę się na niczym skupić , ciągle się pocę.Mam stany lękowe i natrętne myśli. Chciałabym się dowiedzieć co to może być i do jakiego lekarza się z tym udać.Bardzo męczą mnie te zawroty głowy i wszystko , ciągle jestem śpiąca i nie mam na nic ochoty .Do tego w nikim nie mam wsparcia i już sobie z tym nie radzę.
Chęć powrotu do anoreksji
Witam. Mam 18 lat, zespół Aspergera.
Od dziecka mam problemy w kontaktach z innymi ludźmi, ciężko mi zacząć rozmowę, mam hobby (jazda rowerem)
Kiedy byłem mały miałem nadwagę, Czułem się z tymi źle, czułem się... Chęć powrotu do anoreksji
Witam. Mam 18 lat, zespół Aspergera.
Od dziecka mam problemy w kontaktach z innymi ludźmi, ciężko mi zacząć rozmowę, mam hobby (jazda rowerem)
Kiedy byłem mały miałem nadwagę, Czułem się z tymi źle, czułem się od innych gorszy że ja tak dużo jem. Od tego zaczęła się moja obsesja. Przez rok schudłem ponad 20 kilo
Gdy miałem 15 lat w najgorszym momencie ważyłem 39kg przy 161cm, nie jadłem prawie wogóle, żygałem, mega dużo ćwiczyłem. Było to 2-3 lata temu trafiłem do psychiatryka. Jednak terapii było tam mało, zajęcia dla zaburzeń tylko raz w tygodniu. Głównie tuczenie i faszerowanie prochami. Chciałem stąd wyjść więc jadłem dużo.
Miesiąc temu pojawiły się myśli że jestem gruby, że muszę schudnąć, że warto do tego wracać, by odzyskać kontrolę nad ciałem. Mimo jednak że boję się do tego wrócić, czuję potrzebę chudnięcia. Kiedy miałem anoreksję, przez to że się głodziłem skrzywdziłem swoich bliskich. Nie wiem czy jest sens w to wchodzić bo boję się że bliscy będą przeze mnie cierpieć. Mam bardzo niską samoocenę i myślę o sobie że jestem beznadziejny przez to że nie mam wgl znajomych
Jakie jest ryzyko że to wróci?
Moje objawy to anhedonia, zaburzenia funkcji poznawczych, lęk przed oceną i wstyd w sytuacjach społecznych, obniżona energia, niskie poczucie własnej wartości, pesymizm, utrata zainteresowania rzeczami które kiedyś cieszyły, niska aktywność życiowa, wrażenie bycia obserwowaną i że ktoś zna moje myśli,... Moje objawy to anhedonia, zaburzenia funkcji poznawczych, lęk przed oceną i wstyd w sytuacjach społecznych, obniżona energia, niskie poczucie własnej wartości, pesymizm, utrata zainteresowania rzeczami które kiedyś cieszyły, niska aktywność życiowa, wrażenie bycia obserwowaną i że ktoś zna moje myśli, myślenie za dużo. Które z tych objawów może stłumić lamotrygina? Bo została mi przepisana, ale nie wiem po czym poznać że działa
Jestem w trakcie oczekiwania na rozpoczęcie psychoterapii i na rozpoczęcie chodzenia do nowej psychiatrki, oba na NFZ i oba rozpoczną się w marcu 2024 r. Mam objawy depresji, fobii społecznej i nerwicy lękowej, które negatywnie wpływają na moje codzienne... Jestem w trakcie oczekiwania na rozpoczęcie psychoterapii i na rozpoczęcie chodzenia do nowej psychiatrki, oba na NFZ i oba rozpoczną się w marcu 2024 r. Mam objawy depresji, fobii społecznej i nerwicy lękowej, które negatywnie wpływają na moje codzienne funkcjonowanie, nie mogę pracować, oglądać filmów, słuchać muzyki, czytać książek czy grać w gry, moja aktywność życiowa jest niska, nie jestem w stanie też wchodzić w znajomości. Jednym słowem - wegetacja. Obecnie większość dnia upływa mi na myśleniu, oglądaniu filmików i czytaniu w internecie o psychoterapii i lekach, często też zaglądam na opisy psychoterapeutki i psychiatrki do których będę uczęszczać, ogólnie interesuję się tym co czeka mnie w marcu. Zważając na stan w jakim jestem to jedyne o czym jestem w stanie myśleć to o pomocy którą zacznę otrzymywać za 2 miesiące. Czy to normalne? Czy raczej podchodzi to pod obsesję?
Jestem na wózku inwalidzkim. Staram się o Asystenta Niestety często dopadają mnie negatywne myśli. Ze go nie dostanę Bo jest wielu chętnych. Trudno mi znaleźć pracę.
Mam wiele problemów emocjonalnych. Asystent pomaga mi się z nimi uporać.
Chwilę jest lepiej... Jestem na wózku inwalidzkim. Staram się o Asystenta Niestety często dopadają mnie negatywne myśli. Ze go nie dostanę Bo jest wielu chętnych. Trudno mi znaleźć pracę.
Mam wiele problemów emocjonalnych. Asystent pomaga mi się z nimi uporać.
Chwilę jest lepiej Szczególnie w zimie jest mi trudno. Rodzice nie mają dla mnie zbyt dużo czasu.
Nie wiem co mam robić