Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 6 , 4 6 8

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Psychoterapia: Pytania do specjalistów

Jak powinno wyglądać takie leczenie?

PILNIE:1A)-PROSZE POWIEDZIEC JA LECZYC ZABIZENIA ADAPTACYJNE?B)-ILE TRWA OCENA PACJETA ZEBY TO ZDJAGNOZOWAC STATYSTYCZNIE.. CZY MOZNA LECZYC NERWICE I DEPRESJE LEKAMI NA PADACZE JEDNOCZESNIE ?tegretol cr(carbamazepinum)200mg, Laczyc z Parogen20mg(paroksetyny)... I co gdy wystapia krwawienia u kobiety
odpowiada 1 ekspert:
Dr Mieczysław Bakun
Dr Mieczysław Bakun

Czy dobrze robię zrywając toksyczną relacje z ojcem?

Czy dobrze robię zrywajac toksyczną relacje z ojcem ? Mam 30 lat pracuję jako inzynier w Niemczech i mogę pozwolic sobie na dobre zycie. Mimo duzej wady wzroku udalo ukonczyc mi się studia i zaraz po nich wyjechalam za granice.... Czy dobrze robię zrywajac toksyczną relacje z ojcem ? Mam 30 lat pracuję jako inzynier w Niemczech i mogę pozwolic sobie na dobre zycie. Mimo duzej wady wzroku udalo ukonczyc mi się studia i zaraz po nich wyjechalam za granice. Mieszkalam ze swoim tatą jednak od poczatku znalazlam pracę co prawde jako pomocnik w fabryce ale nie znajac jezyka przyjelam tą ofertę poniewaz nie chcialam wykorzystwac taty i od poczatku dokladalam mu się na życie. Po roku nauczylam sie języka i znalazlam dobra pracę w wyuczonym zawodzie. Moj tato byl w zwiazku jednak czesto nocowal w swoim starym mieszkaniu bo mial z tamtąd bilzej do pracy. Dodam ze wczesniej kilka razy zawiodlam sie na nim bo po rozwodzie rodzicow raz się mna interesowal a potem znajdowal nowa narzeczona i mial mnie i moją mlodsza siostre gdzieś. Jednak odkad zamieszkalam praktycznie z nim nasza relacja zaczela sie znowu ukladać. Z jego partnerką tez mialam dobre stosunki. Żylo mi się wygodnie w mieszkaniu taty,. Sprzatalam, gotowalam, pomagalam mu w sprawach urzedowych poniewaz slabo zna niemiecki. Jenak okolo półtora roku temu poraz kolejny tato rozstal sie z partnerką i zamieszkalismy calkowicie razem. Nie idpowiadalo mi to ale nie wyprowadzalam sie poniewaz tato bal się samotnosci. Myślalam nawet o kupnie domu i znalezieniu w nim miejsca dla taty. Tacie marzyl się drogi samochód jednak nie mial odpowiedniej zdolności kredytowej wiec pozyczylam mu duzą sume pieniedzy. Przeprowadzilismy rozmowe powiedzialam mu ze będzie mu ciezko to splacić ale on zarzekal się ze da rade ze teraz zajmie siŵ mną moją siostrą i pracą bo ma dosć związkow wiec zaufalam mu. W miedzyczasie też postanowilam zabrać go na wakację na Sycylię razem z moją siostrą. Umowilismy sie z tatą ze oplacimy je na pół. Po 2 tygodniach odebraliśmy nowe auto taty byl taki szczęśliwy. Minely 3 dni i okazalo się że tato ma nową narzeczonà w Polsce nigdy jej nie widział poznal ją na fb. Poczulam się oszukana ale ok. Jednak po okolo 2 tygodniach tato zaczą mnie kompletnie olewać. Pomyślalamże wspolne wakacje odbudują naszą relacje jednak nic z tego tato po 14 godzin dziennie gadal przez telefon ze swoja narzeczoną, nie chodzil nigdzie ze mną i siostrą bo nie mial podobno pieniedzy, robil awantury. Po powrocie poprosilam go o oddanie polowy pieniędzy za wakacje zgodnie z umową powiedzial ze nie ma. Jednak po tygodniu pojechal na urlop ze swoją bezrobotną narzeczoną za ktory calkowicie zaplacil. Zaczelam szukac mieszkania dla siebie trwalo okolo 3 miesiace zanim udalo mi się wyprowadzic. Przez caly ten czas slyszalam jakim jestem darmozjadem, ze niszcze mu szczescie, ze jestem zazdrosna o jego prawdziwa milośc bo ja zmieniam czasami chlopakow, ze bez niego nic bym w zyciu nie osiagnela nie skonczyla studiów. Dodam ze studia byly dzienne na państwowej uczelni a tato przez pierwsze 3 lata nie wiedzial nawet jaki kierunek studiuję bo tak się mna interesowal. A kazdą pracę w Niemczwch zalatwilam sobie sama. I moj kochany tatus rozpowiadal na prawo i lewo jaka jestem wyrodna. Po wyprowadzce nie pomagal mi w remoncie bo nie mial czasu poniewaz sprowadzil sobie odrazu narzeczoną i znowu opowiadal jaka jestem wyrodna ze się wyprowadzilam. Teraz ma mnie i moja siostre gdzieś ale przychodzi jak coś potrzebuje i oczywiscie udaje kochajacego ojca na fb. Jednak nie oddaje swojego dlugu bo podobno nie ma pieniedzy ale prowadzi wystawne zycie na pokaz ze swoją ,,ukochaną". Ja bylam darmozjadem ale sponsoruje jej dorosle dzieci. A jak powiedzialam mu ze oni tez mogliby mieć prace i wyksztalcenie to uslyszalam że nie wszyscy musza byc kimś. I w ogole dla niego wyksztalcenie i ambicja to jest wada.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Tomasz Kościelny
Mgr Tomasz Kościelny

O czym mogą świadczyć takie problemy u 23-latki?

Dzień dobry. Mam bardzo uciążliwy dla mnie problem. Choruję na nerwicę natręctw. Opiera się to tylko na natrętnych myślach. Boję się że mogłabym kogoś zabić, zrobić krzywdę. Bardzo tego nie chcę, te myśli nie dają mi spokoju, czuję w... Dzień dobry. Mam bardzo uciążliwy dla mnie problem. Choruję na nerwicę natręctw. Opiera się to tylko na natrętnych myślach. Boję się że mogłabym kogoś zabić, zrobić krzywdę. Bardzo tego nie chcę, te myśli nie dają mi spokoju, czuję w sobie taki wolnopłynący lęk, niepokój jakby to się zaraz miało stać, wydarzyć, jakbym miała stracić nad sobą kontrolę. Na prawdę nie chcę tego zrobić, nie chciałabym nikogo skrzywdzić, nie mam takiego zamiaru. Ale czuję się tak jakbym miała zwariować, nieraz siedzę i mam natrętne myśli "A co gdyby, a co jak?" Czuję taki impuls, a nie chce nikomu nic zrobić tak jak już wspominałam. Rano jak się budzę to też właśnie z takim poczuciem lęku I niepokoju jakby się zaraz miało coś wydarzyć i tak się czuję cały czas. Tak samo mam coś takiego że jak Stoję na światłach to mam natrętną myśl "A co jakby kogoś wepchać pod auto" automatycznie lęk się nasila bo jak mogę myśleć o czymś takim ? Czuję że nie wiem kim jestem i tracę równowagę. Doprowadza mnie to do płaczu, boję się bardzo o bezpieczeństwo mojej rodziny, jak z kimś rozmawiam to cały czas się boję że zwariuje I się na kogoś rzucę, czuję takie poczucie zagrożenia mimo że tego nie chce zrobic bronię się przed tym. Czuję się niekomfortowo jak mam wyjść z domu bo cały czas mam myśl że coś się stanie że zrobię coś nieodpowiedniego. Czy ze mną jest coś nie tak? Czasem mam wrażenie że to nie nerwica tylko jakąś inną choroba psychiczna, bardzo proszę o pomoc:(
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Czy terapeutka może wymagać takich informacji?

Dzień dobry. Mąż chodzi na terapię (poszedł tam ze względu na kryzys w małżeństwie, ja też chodzę na ind. terapię). Mąż twierdzi, że terapeutka każe mu mnie wypytywać o to, jak ma poprawić relacje w małżeństwie. Nie dowierzam, że... Dzień dobry. Mąż chodzi na terapię (poszedł tam ze względu na kryzys w małżeństwie, ja też chodzę na ind. terapię). Mąż twierdzi, że terapeutka każe mu mnie wypytywać o to, jak ma poprawić relacje w małżeństwie. Nie dowierzam, że terapeutka może tak robić (mąż domaga się pisemnych instrukcji ode mnie), stąd moje pytanie: czy to możliwe, aby terapeutka robiła sobie ze mnie źródło informacji? Nie chcę tych informacji podawać mężowi ze względu na to, że ma on tendencję do manipulowania mną, kłamania i wykorzystywania ich przeciwko mnie. Podawanie mu "instrukcji" jedynie pomoże mu lepiej mną manipulować. Czy zadawanie takich "prac domowych" jest możliwe?
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie

Jakie objawy muszą zostać wyciszone, żeby terapia była skuteczna?

O co chodzi z tym że czasem bez leków psychoterapia jest niemożliwa? Co muszą wyciszyć leki, żeby psychoterapia była skuteczna, jakie konkretne objawy?
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie

Na co mogą wskazywać takie objawy u 18-latka?

Witam, Mam 18lat, choruje od około 3lat na nerwice natręctw. Od około roku zdarza mi się odczuwać coś co najlepiej pasuję do derealizacji czy depersonalizacji(poczucie odrealnienia, nadwrażliwość na bodźce, brak poczucia siebie itp.). Ostatnio derealizacja nie ustępuje i zacząłem... Witam, Mam 18lat, choruje od około 3lat na nerwice natręctw. Od około roku zdarza mi się odczuwać coś co najlepiej pasuję do derealizacji czy depersonalizacji(poczucie odrealnienia, nadwrażliwość na bodźce, brak poczucia siebie itp.). Ostatnio derealizacja nie ustępuje i zacząłem się okropnie martwić że to nie wynik nerwicy, tylko glejaka mózgu czy tez innego guza. Dużo się o tym naczytałem i bardzo się boje, objawów oprócz zaburzeń koncentracji i tej derealizacji raczej nie mam, głowa mnie nie boli nudności też brak jedynie dzisiaj trochę po naczytaniu… Zastanawiam się co zrobić? Dać temu spokój czy iść do lekarza. Bardzo się boje. Pozdrawiam Jakub
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie

Czy są to objawy autyzmu u mojego dziecka?

Dzień dobry córka ma 3,5 roku Jest bardzo radosnym dzieckiem, lubi się przytulać patrzy prosto w oczy lubi poznawać nowe rzeczy nowych ludzi i miejsca. Zna cały alfabet przeliteruje każde słowo liczy do 10 często układa przypadkowe przedmioty i je... Dzień dobry córka ma 3,5 roku Jest bardzo radosnym dzieckiem, lubi się przytulać patrzy prosto w oczy lubi poznawać nowe rzeczy nowych ludzi i miejsca. Zna cały alfabet przeliteruje każde słowo liczy do 10 często układa przypadkowe przedmioty i je liczy nazwie każde zwierzę przedmiot i kolor. Je samodzielnie potrafi iść do lodówki wyjąć mleko , wziąć szklankę i kakao nieporadnie próbując je przygotować. Jest bardzo nadpobudliwa wszędzie jest jej pełno i zawsze musi być bałagan, reaguje złością i agresja jeżeli jest coś nie po jej myśli manifestując to uderzając tyłem głowy i krzykiem , nie buduje sama zdań na pytanie odpowiada tak lub nie prosząc o coś też przeważnie mówi piciu albo kąpac , ma doskonałą pamięć i cały czas powtarza zasłyszane słowa , zwrotki wierszyków lub piosenki często nieadekwatne do sytuacji jeżeli się uderzy krzyczy coś się stało. Dużo słów potrafi wypowiedzieć płynnie powtarzając zdania często mówi niewyraźnie albo własnym jezykiem. Czasami zadając pytanie trzeba się napocić bo jeżeli jest czymś zajęta po prostu ignoruje pytania. Dodam na koniec że córka urodziła się w 35 tygodniu ciąży bez większych komplikacji i przez brak czasu większą część swojego życia spedzala przed telewizorem obecnie od 2 miesięcy nie ogląda zdanej telewizji , staramy się poświęcać jej dużo czasu. Moje pytanie czy są to objawy autyzmu?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Małgorzata Ziółkowska
Mgr Małgorzata Ziółkowska

Jak poradzić sobie z takimi problemami w wieku 33 lat?

Witam. Mam 33lata. Mój problem polega na tym mam depresję kilka razy się masturbuje (nawet 3-5x dziennie ) i jestem uzalezniony od pornografii. nie miałem żadnych kontaktów seksualnych od prawie3 lat.nie spotykam się przyjaciółmi, mało co wychodzę z domu .... Witam. Mam 33lata. Mój problem polega na tym mam depresję kilka razy się masturbuje (nawet 3-5x dziennie ) i jestem uzalezniony od pornografii. nie miałem żadnych kontaktów seksualnych od prawie3 lat.nie spotykam się przyjaciółmi, mało co wychodzę z domu . Boje się iść do lekarza,specjalisty .wstydzę się ? Jak zaradzić ten problem.prosze o poradę
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Martyna Dudzińska
Mgr Martyna Dudzińska

Dlaczego nie ma poprawy mimo leczenia?

Mam 28 lat, 12 lat leczę się na lęki i depresję psychiatrycznie u psychologów, ale dalej brak poprawy. Zastanawiam się, dlaczego żaden lekarz nie stwierdził jeszcze lekooporności, gdy przyjmowałem już ponad 20 leków bez dobrych rezultatów. Zastanawia mnie też co... Mam 28 lat, 12 lat leczę się na lęki i depresję psychiatrycznie u psychologów, ale dalej brak poprawy. Zastanawiam się, dlaczego żaden lekarz nie stwierdził jeszcze lekooporności, gdy przyjmowałem już ponad 20 leków bez dobrych rezultatów. Zastanawia mnie też co dalej robić, by sobie pomóc, bo nie daję rady w życiu, a lekarze tylko ściągają kasę, wypisują dalej leki i tyle z tego wsparcia. Wyniki krwi, glukozy, cholesterol, mocz w normie. Przyjmowałem między innymi leki: zolpidem, trazodon, wenlafaksyna, escitalopram, pregabalina, perazyna, duloksetyna, hydroksyzyna, diazepam, propranolol, piracetam, citalopram, paroksetyna, alprazolam, klorazepan, bupropion, wortioksetyna, metoprolol, fluwoksamina, kwetiapina, fluoksetyna, brekspiprazol.
odpowiada 2 ekspertów:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Dlaczego mam problem z utrzymaniem relacji?

Co jest ze mną nie tak? Pierwszą partnerkę miałem w wieku 19 lat jeżeli mówimy o poważniejszym związku od tamtej pory było ich sporo, nie wielkiego problemu z rozpoczęciem relacji tylko z jej utrzymaniem najdłużej byłem w związku ok 6... Co jest ze mną nie tak? Pierwszą partnerkę miałem w wieku 19 lat jeżeli mówimy o poważniejszym związku od tamtej pory było ich sporo, nie wielkiego problemu z rozpoczęciem relacji tylko z jej utrzymaniem najdłużej byłem w związku ok 6 lat jednak tylko rok w tym nie był na odległość pozostałe to rok maksimum. Kobiety były różne mam tendencje do pakowanie się w związki gdzie kobieta potrzebuje jakiejś pomocy i bywało tak że próbowały mnie wykorzystać. Piszę jednak bo właśnie skończył mi się dwumiesięczny związek który dobrze się zapowiadał i nagle z dnia na dzień otrzymałem wiadomość że jej nie słucham i wciąż krytykuje. Serio zachodzę teraz w głowę o co chodziło bo nie przypominam sobie bym ją krytykował w ostatniej rozmowie była sytuacja że powiedziała iż rozbiera ją jakaś choroba poprawiłem że mówi się chyba że rozkłada a nie rozbiera i o to się czepiła druga rzecz to powiedziała że jedzie w sobotę do znajomych zrozumiałem że pyta mnie o jakaś zgodę i mówię że nie musi mnie o żadną zgodę pytać żeby jechała i to też wypomniała że ja niby kazałem się o zgodę pytać, Jestem facetem 40 lat mam mieszkanie, samochód, pracę nie piję prawie wcale fakt mam problem z otyłością. Naprawdę zachodzę w głowę co ze mną jest nie tak że znaleźć partnerkę mogę ale problem jest utrzymać związek bo zawsze coś
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie

Jak pozbyć się problemu z relacjami międzyludzkimi?

Witam Mam problem z relacjami międzyludzkimi. A mianowicie właściwie od kiedy pamiętam zawsze jakby odstawałem od grupy stałem z boku przez co zawsze byłem łatwym celem dla tzw dręczycieli. Zaczęło to się już w przedszkolu gdzie grupka osob zaczela mnie... Witam Mam problem z relacjami międzyludzkimi. A mianowicie właściwie od kiedy pamiętam zawsze jakby odstawałem od grupy stałem z boku przez co zawsze byłem łatwym celem dla tzw dręczycieli. Zaczęło to się już w przedszkolu gdzie grupka osob zaczela mnie wyzywa potem trwało to w podstawówce. Nigdy nie była to przemoc fizyczna zawsze psychiczna niestety nie umiałem wtedy się bronić i jedyna rzeczą jaką wtedy umiałem to pójść do mamy a następnie mama do nauczycielki która dość szybko załatwiła problem. Niestety w 4 klasie zmiana nauczyciela i oddzielne szatnie na wfie i wtedy było eldorado ciągłe docinki i wyśmiewanie że nie umiem grać w piłkę (byłem wtedy słaby fizycznie) itp. Uspokoiło się to w gimnazjum trzymałem się wtedy z kolegą który doszedł do nas w 4 klasie jednak nadal byłem tzw outsiderem nigdy nie należałem do tzw klasowej śmietanki i choć wtedy już nikt mi nie dokuczał nadal czułem się odrzucony zawsze mnie to bolalo. W technikum było wporządku na studiach również. Jednak problem jaki pozostał to taki że nie potrafiłem nawiązać bliższej relacji zawsze były to relacje czysto zawodowe czyli w szkole gadamy a po szkole już nie. Oczywiście próbowałem z różnymi osobami nawiązać jakiś bliższy kontakt jednak zawsze kończyło się to tym że to ja wychodziłem z inicjatywa bardzo rzadko zdarzało się żeby to ktoś do mnie się odezwał pierwszy. Ta sama sytuacja była na studiach jeśli chodzi p pracę w grupach projekty to bez problemu mógł jeden na drugiego liczyć jeśli chodzi o pomoc i wsparcie natomiast jeśli chodzi o jakieś wyjścia na piwo itp to praktycznie przez całe studia może 2 razy byłem i to dlatego że bardzo na to nalegałem. Później praca to samo mimo ze atmosfera i kierownik na medal relacje zawodowe bez problemu to nadal mam problem z tzw rozmową codzienną nie potrafię zacząć rozmowy nie wiem jak rozmawiać o czym rozmawiać itp. I tu mimo ze np koledzy sami wychodzili z inicjatywa np wyjścia na kosza to ja mówię nie ja wolę rower itp. Lecz ostatnio co mnie niepokoi to to że coraz bardziej staje się niemiły wręcz opryskliwy do ludzi sprawia mi radość kiedy krzywdzę ludzi i robię im na złość. Boję się że z ofiary stanę się katem i zepsuje fajna atmosferę w firmie. Tak naprawdę na przestrzeni lat rzeczy które innym ludziom przychodzą same np codzienna rozmowa ja musiałem się ich uczyć jakby z podręcznika pytać mamy jak reagować w danych sytuacjach. Wstyd się przyznać ale do ok 17 roku życia wszystkie rzeczy załatwiała za mnie mama bo ja wstydziłem się rozmawiać. Sytuacja zmieniła się dopiero na studiach gdzie byłem Starosta grupy i byłem chwalony przez kolegów że świetnie sobie radzę z załatwianiem różnych spraw często beznadziejnych (czyli jednak umiem jeeeeej sukces). Często zdarza się tak że jak np nastąpi jakas sytuacja stresowa w firmie to wyzywam się w domu na domownikach i krzywdzę np mamę niemiło się do niej odzywając czy wręcz odtrącając. Jest mi potem z tym źle bo wiem że ona mnie kocha a ja ją ranie. Jednak nie mam tego odczucia jeśli chodzi o kolegów bycie niemiłym opryskliwym sprawia mi dziką radość na zasadzie "a co wy myślicie że ja nie umiem być ch...m to patrzcie i podziwiajcie". Jest mi z tym źle mimo to z drugiej strony czuję się winny że to robię tak jakbym mścił się na ludziach nic nie winnych za to co mnie spotkało za dzieciaka. Nie mam dziewczyny nigdy nie miałem i nie będę miał bo boję się że ona że mną zerwie. Nie potrafię iść na kompromisy wszystko musi być po mojemu nie umiem się dostosowywać. Nie wiem dlaczego tak mam niby głupi nie jestem zaradny życiowo jestem pierwsze wrażenie robię dobre potrafię powiedzieć w sklepie czy na poczcie miłego dnia a w myślach np"a zdechnij na raka". Lubię swoją prace generalnie ale wkurzają mnie moi rówieśnicy którzy mają tyle lat a mają wyższe stanowiska zarabiają więcej to wtedy też im życzę raka i żeby im się nie wiodło albo żeby zbankrutowali albo żeby Putin rakieta rozwalił im to ich mieszkanko które kupili bez kredytu bo bogaty tatuś pożyczył itp.
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie

Jak poradzić sobie z takimi myślami?

Witam. Jestem osobą chora na zaburzenie psychotyczne podobne do schizofrenii, wywołanej na tle używania substancji psychoaktywnych. Od czasu stwierdzenia przez lekarzy oraz przymusowych wakacjach, jestem czysty, nie biorę żadnych narkotyków. Nie mam ataków schizofrenii, jak twierdzi mój... Witam. Jestem osobą chora na zaburzenie psychotyczne podobne do schizofrenii, wywołanej na tle używania substancji psychoaktywnych. Od czasu stwierdzenia przez lekarzy oraz przymusowych wakacjach, jestem czysty, nie biorę żadnych narkotyków. Nie mam ataków schizofrenii, jak twierdzi mój psychiatrą i ja też ich nie odczuwam. Lecz czasami mam problemy, wydaje mi się na podłożu psychicznym. Otóż dostaje ataków dysocjacji, pomieszanej z urojeniami. Mam ochotę wtedy położyć się i o niczym nie myśleć, jednak prześladują mnie straszne myśli. Jestem wtedy strasznie odrealniony, myślę o tym że świat jest jedną wielką ustawka, ludzie wiedzą moje myśli oraz np myślę że.moja partnerka nie jest mi wierna i łapie każde słowo i przypisuje temu jaki spisek. Taki atak trwa około 3-5h. Zdarza mi się to 2-3 razy przeciągu tygodnia. Czuję się wtedy fatalnie. Lekarz przepisał.mi Xanax w momencie kiedy mam atak, ale prawdę mówiąc nic on nie daje. Czy ktoś z lekarzy może.mi powiedzieć co to mam być? Stosuje leki psychotyczne abilify oraz clopixol. Zacząłem chodzi na terapię behavioralna. Uczę się tam radzenia z takimi myślami. Ale powiem szczerze że schemat który jestem uczony i zasady jego działania nie pomagają mi w tym problemie. Ponieważ gdy analizuje natrętna myśl to i tak zagłębiam się w nią dalej. Przy ataku gdy zamknę oczy mam multum myśl, staram się wyciszyć, czasami po chwili czyli około 5 minut.nie myślenia atak przechodzi. Proszę o pomoc. Odpowiem chętnie na pytania, które mogą się pojawić w tym temacie. Będę bardzo wdzięczny za każdą radę i pomoc. Pozdrawiam
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Marcin Goluch
Mgr Marcin Goluch

Co ja jeszcze mogę zrobić by sobie pomóc?

Dzień dobry, nie wiem po co pisze chyba po to, że szukam cały czas jakiegoś sposobu wyjścia na prostą. Od 2 lat leczę się psychiatrycznie na depresję. Raz było podejrzenie CHADu. Leki które brałem to escitalopram, duloksetyna, fluoksetyna, sertralina,... Dzień dobry, nie wiem po co pisze chyba po to, że szukam cały czas jakiegoś sposobu wyjścia na prostą. Od 2 lat leczę się psychiatrycznie na depresję. Raz było podejrzenie CHADu. Leki które brałem to escitalopram, duloksetyna, fluoksetyna, sertralina, coś tam jeszcze, plus lek chamujacy manie/hipomanie, której chyba nigdy nie miałem bo już sam nie wiem. Aktualnie od może 9 10 MSC biorę bupropion i to on w jakimkolwiek stopniu zadziałał. Po innych lekach miałem wręcz nasilenia lub inne dziwne objawy. Mimo tego wiecznie się pocę na tyle że do pracy noszę po 3 koszulki żeby się po cichu przebrać. Nie pije alkoholu choć wczesniej zdarzało mi się tak "leczyć", korzystałem z psychoterapii dłuższy czas ale nie mnie już na to zwyczajnie nie mam pieniędzy. Pierwszy lekarz psychiatra od tak rozpoznał CHAD, i w ogóle nie wiem ja mam trudności z mówieniem o sobie i gdy jestem u lekarza być może nie mówię wszystkiego, ale te wizyty wyglądają tak że lekarz 80 proc czasu klepie w komputer o nic nie pytając. Drugi lekarz, do którego chodzę wydaje się być bardziej odpowiedni czy może zainteresowany nie tylko kasą ale moim problemem, a problem jest i to duży. Mam od 2 lat ogromną senność, ciężko mi wstać, ciężko mi się za coś zabrać, wiecznie czuję pustkę, bezsens życia, w ciężkich chwilach miałem myśli samobójcze. Totalnie nic mi się nie chce do tego stopnia że idąc do lekarza nie chce mi nawet z nim gadać. Mam dosyć ciągłych zmian leków, czy dawek bo każda zmiana wpływa na mnie okropnie, zdawałam pracę, boję się wyjść do ludzi i powoli tracę siłę do podstaw życiowych nie mówiąc już o motywacji bo już naprawdę nie wiem co ja jeszcze mogę zrobić by sobie pomóc skoro ja sam się przed wszystkim hamuje i to silniejsze od moich postanowień
odpowiada 1 ekspert:
Dr Mieczysław Bakun
Dr Mieczysław Bakun

Jak mam znaleźć dziewczynę w tym wieku?

Witam , napisze krótko , nie umiem znaleźć dziewczyny , mam depresję przez to . Nigdy nie miałem dziewczyny, mam34 lata , jak się nie martwić sobą. Siedze na portalach randkowych i nic z tego nie wychodzi , i tak... Witam , napisze krótko , nie umiem znaleźć dziewczyny , mam depresję przez to . Nigdy nie miałem dziewczyny, mam34 lata , jak się nie martwić sobą. Siedze na portalach randkowych i nic z tego nie wychodzi , i tak nie bd wspominać o czymś takim jak atrakcyjność fizyczna , gdzie prawda jest taka że nie każdy z każdym chce być. Kiedyś słyszałem takie przysłowie że każda amatora znajdzie swego potwora , to nie prawda całe życie można być sam .
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

W jaki sposób możemy wyciszyć syna?

Witam. Mam niepełnosprawnego 18letniego syna. Syn ma sprzężenie. St lekki, autyzm, zespół touretta. Mamy problem z doborem jednego z leków. Proszę o wyjaśnienie 3 z nich. Asentra, parogen, Lerivon. Próbowaliśmy każdy. Asentra była kilka lat, aż działanie nie było... Witam. Mam niepełnosprawnego 18letniego syna. Syn ma sprzężenie. St lekki, autyzm, zespół touretta. Mamy problem z doborem jednego z leków. Proszę o wyjaśnienie 3 z nich. Asentra, parogen, Lerivon. Próbowaliśmy każdy. Asentra była kilka lat, aż działanie nie było zauważalne. Parogen pobudzał, syn stał się nerwowy, agresywny. Lerivon podobnie jak parogen i do tego większe tiki. Chodzi aby syna wyciszyć. Jest ogromny problem z zachowaniem i tikami. Będę wdzięczna za pomoc.
odpowiada 1 ekspert:
Dr Mieczysław Bakun
Dr Mieczysław Bakun

Co mam robić po nawrocie silnych lęków?

Dzień dobry, pytanie moje dotyczy fluoksetyny. Brałam ja 3 lata , odstawiłam sama , choć bardzo wolno i stopniowo , obyło się bez wielkich skutków ubocznych. Sęk w tym że po pół roku mam niesamowity powrót głównie lęków, nie mogę... Dzień dobry, pytanie moje dotyczy fluoksetyny. Brałam ja 3 lata , odstawiłam sama , choć bardzo wolno i stopniowo , obyło się bez wielkich skutków ubocznych. Sęk w tym że po pół roku mam niesamowity powrót głównie lęków, nie mogę normalnie funkcjonować , ciągle skanuje dwoje ciało, ciągle boje się nagłej śmierci , dołączyła agorafobia.mieszkam w UK a fluoksetynę mam ciągle zapisywana bo nie przyznałam się do jej odstawienia.czy mogę do niej wrócić? Chciałam być bez leków, a chyba jednak nie dam rady.czuje nieustanny lęk, nawet pisząc to płacze z bezsilności
odpowiada 1 ekspert:
mgr Edward Jakubowicz
mgr Edward Jakubowicz

Jak mam zrozumieć swój stan psyhiczny?

Dzień dobry, mam 19 lat i jestem kobietą. Mam od kilku lat już ogromny problem ze zdrowiem psychicznym oczywiście podejmowałam psychoterapię i chodziłam do psychiatry, gdzie postawił mnie z diagnozą, że mam specyficzne zaburzenia osobowości, ale szybko rezygnowałam niestety... Dzień dobry, mam 19 lat i jestem kobietą. Mam od kilku lat już ogromny problem ze zdrowiem psychicznym oczywiście podejmowałam psychoterapię i chodziłam do psychiatry, gdzie postawił mnie z diagnozą, że mam specyficzne zaburzenia osobowości, ale szybko rezygnowałam niestety mi się tak zmieniają nastroje wielkie napady złości potem histeria i smutek a potem pobudzenie i chęć do działania nie potrafię panować w ogóle nad emocjami przejawiam zachowania agresywne w sensie krzyczę, histeryzuje, przeklinam co chwila do rodziny, chłopaka i ciężko jest mnie uspokoić bo jestem cała w nerwach. W sekundę potrafi mi się tak zmienić nastrój, że mówię że chce się zabić, nie chce mi się żyć. Nie radzę sobie kompletnie z odrzuceniem są długie prośby by osoba zmieniła zdanie a jak nie to znowu płacze i krzyczę. I tak w kółko. Często wyzwam siebie i podkopuje sobie samoocenę bo już nie mogę patrzeć na siebie w lustrze obrzydza mnie moja twarz przede wszystkim przez stres zdrapuje krosty i strasznie się wszędzie drapie, a to dobrze nie wpływa na moją skórę bo pojawiają się nieestetyczne blizny i takie grudki na rękach bo oprócz samego stresu choruje na atopowe zapalenie skóry więc to potęguje świąd skóry. Mój związek to też zaczyna być okropny ja go sprowadziłam do takiego kryzysu, że ciągle tylko kłótnie i oczywiście ja jestem tego winna czasami już mnie tak rozpierają te nerwy, że uderzam rękoma w ścianę kiedyś przejawiałam inne zachowania autodestrukcyjne jak cięcie się. Jeszcze był taki okres gdzie pojawił mi stan psychotyczny, gdzie też był stwierdzony u psychiatry bo męczyły mnie głosy w głowie i nieustany niepokój, nie miałam ochoty w ogóle na kontakt z innymi i to trwało z taki dobry z miesiąc na szczęście narazie takie coś do mnie nie wróciło. To akurat nie było stwierdzone dokładnie, ale zachowuje się jakbym miała też fobię społeczną strasznie się boję ludzi, załatwiać jakieś sprawy samej a jak ma już do tego dojść, że rozmawiam z kimś obcym to zaraz ogromny stres i lęk przed tym to jakiś atak paniki. Obecnie spadły na mnie dodatkowe obowiązki bo moja mama zaczęła pracować na nocki i muszę opiekować się bratem, który ma 6 lat i staram się jak nie wiem przynajmniej z tym jakoś panować nad sytuacją i się nie da bo on jest agresywny do mnie bez powodu i oczywiście znowu się dzieje to samo, że wpadam w wielką histerię i bezsilność i w takich chwilach myślę by ktoś mnie zabił bo nie chce mi się żyć. Jak miałam go dzisiaj odprowadzić do przedszkola to wtedy jedynie był miły i nawet mnie przytulił tylko, że czuję nienawiść do niego za te zachowanie i często pojawia się u mnie, że kogoś kocham a potem go nienawidzę i tak w kółko. Przepraszam za takie rozspisanie się, ale to jest złożony dość problem i już sama nie wiem co robić czy ta psychoterapia coś da to już wątpię chyba już za późno bym bym się wyleczyła. I wiem, że nie zostanie mi jednoznacznie udzielona odpowiedź jaki typ osobowości mam, ale może jednak się dowiem co można u mnie podejrzewać bo jak chodziłam do psychiatry to się nie dowiedziałam konkretnie tylko te specyficzne zaburzenia osobowości.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Kamil Kamiński
Mgr Kamil Kamiński

Do jakiego lekarza powinnam zgłosić się z takimi problemami?

Dzień dobry, od lat bardzo źle znoszę miesiączki. Jestem wtedy drażliwa, pełna silnej złości, miewam myśli samobójcze, mam wahania nastroju, bóle głowy, brak apetytu, nagle łapię alergie i dostaje bóli pleców. Moje miesiączki są obfite i bardzo bolesne. Nie... Dzień dobry, od lat bardzo źle znoszę miesiączki. Jestem wtedy drażliwa, pełna silnej złości, miewam myśli samobójcze, mam wahania nastroju, bóle głowy, brak apetytu, nagle łapię alergie i dostaje bóli pleców. Moje miesiączki są obfite i bardzo bolesne. Nie pomagają tabletki przeciwbólowe. Przyjmuje leki SSRI z powodu zaburzeń psychicznych, ale one nie zmniejszają odczuwanych objawów. Miesiączki pogarszają moje dolegliwości psychiczne. Wycofuje się społecznie, mało rozmawiam. Zakrwawiam ubrania i muszę często korzystać z toalety. Wszystko trwa od 7-10 dni przed okresem i utrzymuje się do ok. 4 dnia miesiączki. Do jakiego lekarza powinnam zgłosić się z takimi problemami ?
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie

O jaką zatem regulację chodzi?

Dzien dobry. Chodzę od 3 mscy na terapię, integralną, z naciskiem na istdp. Terapeutka ma problem z postawieniem diagnozy. Nie wiemy jaki jest główny problem. Sformułowałam dużo celów terapeutycznych, ale nie skupiałyśmy się na nich, bo wydaje mi się, że... Dzien dobry. Chodzę od 3 mscy na terapię, integralną, z naciskiem na istdp. Terapeutka ma problem z postawieniem diagnozy. Nie wiemy jaki jest główny problem. Sformułowałam dużo celów terapeutycznych, ale nie skupiałyśmy się na nich, bo wydaje mi się, że terapeutce mocno zależało na ustaleniu co mi jest. Denerwowało mnie to, bo mijają już 3 msce no i stoimy w miejscu. Ostatnio powiedziałam że może zostawmy formułowanie jakiejś konkretnej diagnozy, skupmy się na celach... (np przepracowanie poczucia odrzucenia). I zapytałam, jak ona to widzi, w jakim kluczu widzi dalsze spotkania, jak będziemy pracować. Powiedziala, że "na razie skupimy się na tym, aby Panią regulowac". Zdziwiłam się, nie wiem jak to rozumieć? Czy chodzi o regulowanie obecnych uczuć? Czy stylu myślenia? Ze zdziwienia nie byłam w stanie wypowiedzieć słowa. Terapeutka dopowiedziała że chciałaby abym przestala myslec o sobie, w kluczu ofiary. O jaką zatem regulacje chodzi? Jak to rozumieć? Co zamierza wraz ze mną regulowac? Martwi mnie to, że nie ma konkretnej pracy a mijaja już 3 msce. Wszystko się rozmywało w czasie, bo oczekiwała, że zdiagnozuje jakieś konkretne zaburzenie a nic jej się nie potwierdza, nie zgadza, sama jest zdezorientowana. Rozumiem że jak wiemy w czym jest problem to wtedy łatwiej pracować. Ale czy aż tak długo ma trwać ten początkowy etap? Czuje zniechęcenie i zrezygnowanie. Będę o tym rozmawiać za tydzień ale napięcie w sobie mam już teraz i dlatego piszę tutaj. Mam też podejrzenie, że mimo że zależy mi na pracy na poczuciu odrzucenia w przeszłości, to ta Pani może chcieć regulowac moje tu i teraz, bieżące problemy np zawodowe, zdrowotne, które nie są dla mnie aż tak trudne, jak tamte bolesne sytuacje z przeszłości dotyczące relacji. Ale być może chodzi o coś innego. Jak rozumieć tamto zdanie, że chciałaby mnie regulowac? Co moze oznaczac ten skrót myślowy?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Marcin Goluch
Mgr Marcin Goluch

Co w takim razie powinienem robić, żeby te objawy wyciszyć?

Dzień dobry. Od kilku miesięcy zażywam lek o nazwie Zoloft. Mam nerwicę lękową. Nie ukrywam, że po braniu tego leku polepszyła mi jakość życia, zacząłem lepiej zasypiać, na nowo śmiać się i ogólnie lepiej się czuję, lecz od dłuższego czasu... Dzień dobry. Od kilku miesięcy zażywam lek o nazwie Zoloft. Mam nerwicę lękową. Nie ukrywam, że po braniu tego leku polepszyła mi jakość życia, zacząłem lepiej zasypiać, na nowo śmiać się i ogólnie lepiej się czuję, lecz od dłuższego czasu stan mojego serca jakby się pogorszył, tzn czuję kołatanie, lub jego przyspieszenie, bywa że jest mi słabo i mam zawroty oraz bóle głowy, szczególnie z tyłu oraz bóle rąk. Dopadają mnie również mini lęki i odczuwam stres, przynajmniej tak mi się wydaję. Przy tych objawach znów zaczynam wmawiać sobie choroby. Relaks na niewiele pomaga, nawet przy śmiechu, podczas leżenia, lub wstawania z łóżka, lub przebudzeniu się w nocy/rano dostaję nerwicy serca, bólu rąk, niekiedy zawrotów głowy, jest jakby coraz gorzej ze mną pod względem fizycznym, mimo, że zacząłem uprawiać sport i staram na nowo odnajdywać radość z życia. To wszystko dzieje się bez konkretnej przyczyny. Zacząłem psychoterapię, lecz dopiero jestem po kilku sesjach. Boję, że nigdy mnie to nie opuści, lub na coś zachoruję, a tego nie zniosę. Przeczytałem, że na stres i na wyciszenie pomaga Ashwaganda, lecz ponoć nie można łączyć jej z lekami antydepresyjnymi m.in. inhibitorami wychwytu zawrotnego serotoniny (np. Zoloft), czy to jest prawda, bo ponoć objawy lękowe mogą się nasilić?. Co w takim razie powinienem robić, żeby te dziwne objawy wyciszyć? Poprosić lekarza psychiatrę o zmianę leku, lub wspomagać się innymi specyfikami? Jedyne czego pragnę, to wrócić do normalności, nawet gdybym miał do końca życia zażywać antydepresanty.
odpowiada 1 ekspert:
Dr Mieczysław Bakun
Dr Mieczysław Bakun
Patronaty