Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 3 , 6 5 7

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Rozstanie: Pytania do specjalistów

Jak poradzić sobie z problemem w życiu osobistym?

Przez wiele lat spotykałam się z żonatym facetem. On sprzedał mi bajkę, że z żoną od lat mu się nie układa, a są razem dlatego że podczas ewentualnego rozwodu ona zabierze mu ich dziecko Kochałam go i godziłam się na... Przez wiele lat spotykałam się z żonatym facetem. On sprzedał mi bajkę, że z żoną od lat mu się nie układa, a są razem dlatego że podczas ewentualnego rozwodu ona zabierze mu ich dziecko Kochałam go i godziłam się na jego warunki związku - mieszkałam sama, mieliśmy swoje „rytuały” spotkań które bardzo lubiliśmy. Ja wierzyłam ze kiedy jego syn stanie się pełnoletni, on odejdzie od żony i będziemy razem. Przez kolejne lata to nienastepowalo, a on tłumaczył się problemem z podziałem majątku, co byłoby konsekwencją rozwodu. Po kilku latach postanowiłam od niego odejść. Przez pierwsze miesiące nie było żadnego problemu, ale po kilku miesiącach od naszego rozstania, jego jedyne dziecko wyprowadziło się z domu i zamieszkało ze swoim partnerem. W tym czasie on się ze mną skontaktował pod pretekstem zwykłego spotkania - podczas tego spotkania w skrócie mówiliśmy co u nas słychać. Powiedziałam mu ze jestem w nowym związku, ze jest bardzo ok. Od tamtego czasu on postanowił ze mnie zdobędzie od nowa, że będzie tak jak dawniej, ze odnajdzie „dawną mnie, dawnych nas”. Mówiłam mu ze nie jestem tym zainteresowana, ze teraz chce być z kimś innym. On na przemian mnie błagał, straszył, szantażował (w tym kazał oddać pieniądze za prawnika który obsługiwał jego rozwód,do którego ostatecznie nie doszło) zadawał mi miliony pytań przez sms (dlaczego tak postąpiłam, dlaczego nie mówiłam mu prawdy, dlaczego tak podle go potraktowałam, dlaczego nie dam mu szansy, w czym nowy partner jest lepszy od niego, czy nowy partner o mnie dba tak jak on dbał,etc) Odpowiadałam mu na te sms, że jest ob super facetem i do końca życia będę miała jego w sercu ale teraz chce być z kimś innym. On nie dawał za wygraną - powoedzial ze zwolni mnie z pracy, że odwiedzi moich rodziców i powie im prawdę o mnie. Wiele razy mnie obrażał, krzyczał na mnie, wystawał pod pracą, wyśledził nawet miejsce w którym teraz mieszkam z nowym partnerem. Straszył mnie ze odbierze sobie życie. Po takich atakach mnie przepraszał i mówił ze rozumie ze nie tedy droga, ze tak mnie nie odzyska i po chwilowych przerwach w których mieliśmy kontakt sms, ale normalny (on mi pisała np.milego dnia; jak się czujesz; czy jesteś zdrowa), ponownie były ataki. Teraz trwa kolejny jego atak. Zadzwonił i krzyczał ze nikt wcześniej nigdy go tak nie potraktował, pytał się dlaczego nie chce być z nim, powoedzial także ze nie wrócę do domu). Odłożyłam słuchawkę. Pod koniec dnia napisał ze przeprasza mnie za to zachowanie, ale on nie spał cała noc i zle się czuł. Napisałam mu sms, ze to byl kolejny dzień kiedy płakałam przez niego w pracy i ze znikam. On napisał ze przeprasza, abym nie znikała. Nie odpowiedziałam na ten sms. On przyslal kolejny „abym miała odwagę chodź raz być szczera i odpowiedziała mu na pytanie dlaczego nie chce być z nim”. To i inne pytania padają od 8 miesięcy. Jestem już wykończona tą sytuacją. On potrafił wysłać mi po 120 sms dziennie, dzwonił w nocy, pisał aby odebrała a jeśli tego nie zrobi to połamie nogi mojemu obecnemu partnerowi. (On straszył różnymi rzeczami ale po tych atakach przepraszał ze to i mówił ze „wiesz ze bym tego nie zrobił, pisałem tak bo byłem pijany”. Co mam robić? Jestem zmęczona, przerażona, były sytuacje kiedy już sama miałam myśli samobójcze bo byłam tak stłamszona przez niego. Proszę o pomoc.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy starać się, jeśli zostawił mnie chłopak?

Witam, kilka dni temu zostawił mnie chłopak, z którym byłam ponad 2 lata. Wydawało mi się, że byliśmy szczęśliwi, nie kłóciliśmy się często, nie widziałam przyczyn żadnych, żeby się rozstać, dlatego też sam fakt jest dla mnie szokiem. Zawsze był... Witam, kilka dni temu zostawił mnie chłopak, z którym byłam ponad 2 lata. Wydawało mi się, że byliśmy szczęśliwi, nie kłóciliśmy się często, nie widziałam przyczyn żadnych, żeby się rozstać, dlatego też sam fakt jest dla mnie szokiem. Zawsze był troskliwy, kochany, zaznaczał na każdym kroku jak wiele dla niego znaczę. W zeszłym tygodniu spotkaliśmy się I było wszystko w porządku, mówił mi, że mnie kocha. A od następnego dnia nagle kontakt się urwał, mówił mi, że nie ma czasu. Po 2 dniach chciałam ustalić następne spotkanie, odpisał mi, że potrzebuje przerwy, żeby wszystko przemyśleć i że odezwie się za 2 tygodnie. Byłam bardzo niespokojna, chciałam się dowiedzieć, dlaczego tak zadecydował, bo uważałam, że nie mieliśmy żadnych problemów, więc kontynuowałam rozmowę, ale na moje pytania nie uzyskałam odpowiedzi. Po kilku dniach postanowiłam znowu zapytać się o co chodzi, napisał mi wtedy w SMS, że nie chce już ze mną być, że mnie nie kocha i że nie chce się ze mną spotkać żeby porozmawiać. Nie rozumiem tego zachowania, zwłaszcza że, jak już pisałam, wszystko było między nami w porządku i widziałam, że jest szczęśliwy (albo ki się wydawało?). Nie odpowiada na żadne moje telefony, nie odpisuje. Boję się, że go straciłam, nawet nie wiem w jaki sposób. Bardzo mnie boli to, jaki jest obojętny wobec mnie i jak się zachował, ale jednocześnie chcę, żeby wrócił, ponieważ byłam z nim bardzo szczęśliwa. Nie wiem, co mam zrobić, czy starać się z nim porozmawiać, czy dać mu czas i czekać aż sam się odezwie lub nie. Bardzo proszę o radę. Pozdrawiam
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Maja Suwalska-Wąsiewicz
Mgr Maja Suwalska-Wąsiewicz
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Co mogę przyjmować na depresję?

rozstałam sie z partnerem po 20 latach związku.Wymienił mnie na nowszy model,a ja mam 50 lat.Zostałam sama nagle,bez ostrzezenia,bez pracy i pieniedzy.Boli i chociaz próbuje jakos sobie radzic to chyba potrzebuje cos na depresje,bo jest naprawde zle.Przyjmuje Spamilan,ale chyba... rozstałam sie z partnerem po 20 latach związku.Wymienił mnie na nowszy model,a ja mam 50 lat.Zostałam sama nagle,bez ostrzezenia,bez pracy i pieniedzy.Boli i chociaz próbuje jakos sobie radzic to chyba potrzebuje cos na depresje,bo jest naprawde zle.Przyjmuje Spamilan,ale chyba słabo pomaga bo jest gorzej.W ciagu tych 3 tyg. schudłam 15kg a nie stac mnie na prywatną wizyte u psychiatry.Błagam o pomoc.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Agnieszka Galas - Konsor
Mgr Agnieszka Galas - Konsor
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Jak znaleźć przyjemność ze wspólnej bliskości, jeśli lubię BDSM?

Witam, Mam 20 lat i od kiedy pamiętam borykam się z problemami seksuologicznymi, co wpływało na relacje z moimi dotychczasowymi partnerami . Pierwsze moje zbliżenie seksualne odbylo sie z moim bylym partnerem kiedy mialam 13 lat.Wydaje mi się że było... Witam, Mam 20 lat i od kiedy pamiętam borykam się z problemami seksuologicznymi, co wpływało na relacje z moimi dotychczasowymi partnerami . Pierwsze moje zbliżenie seksualne odbylo sie z moim bylym partnerem kiedy mialam 13 lat.Wydaje mi się że było to dla mnie za wcześnie dlatego poczułam do tego obrzydzenie co skutkowało tym ze nie odbyliśmy pełnego stosunku , a tylko seks oralny. Przez 3 lata naszego związku nie mogłam się przemoc aby współżyć z nim w pełni, usprawiedliwiajac sie ze jestem na to za młoda , ale również czując presję ze strony rodziny która się o tym dowiedziała i była bardzo negatywnie do tego nastawiona.Również i czynności które robiliśmy,nawet te, które doprowadzaly do mojego orgazmu, napawaly mnie obrzydzeniem i byłam na nie bardzo niechętna, co sprawialo ze mój partner coraz to bardziej mnie do tego namawiał, wręcz zmuszał.Czułam się jakbym nie mogła uzyskać przyjemności poprzez seks, to co również argumentowało moje rozważania był fakt, że pornografia do której się onanizowalam,nigdy nie dotyczyła "normalnego" stosunku.Od kiedy pamiętam, jestem uzależniona od sadomasochistycznej pornografii, która nigdy nie skupia się na dawaniu przyjemności, nigdy nie dotyczy typowego dla wielu par stosunku. Kiedy mój byly partner się o tym dowiedział, nie świadom tego ze czyni źle, po zerwaniu próbował mnie "zgwalcic" chociaż oczywiście w końcu się złamał i przestał, wiec tak naprawdę nic konkretnego się nie wydarzylo.Kiedy odkryłam moja masochistyczna naturę zaczęłam szukać partnera bardziej w klimatach BDSM, ale nawet i przy kolejnym partnerze który teoretycznie miał podobne upodobania do mnie ,również zmuszalam c się do wszelkich działań seksualnych a nie odczuwałam z nich realna przyjemność. Wtedy tez odkrylam kolejny moj problem-moje mięśnie pochwy były bardzo zaciśnięte co uniemożliwiało odbycia stosunku, ponieważ bardzo bolało mnie włożenie nawet połowy palca do środka.Stopniowo staraliśmy sie "rozluznic" moje ciało, ostatecznie jednak efekty nie były zadowalające, co doprowadziło do rozstania.Po tym zdarzeniu, na niedługi okres , związała się z partnerem z pobudek czysto seksualnych , nie chciałam z nim być, chciałam tylko poczuć przyjemność i wolność, co dziwne nastąpił wtedy pewien przełom, jako ze mój partner miał spore doświadczenie w klimatach BDSM, dziwnym trafem udało się mu wywołać u mnie taka duża przyjemność ze aż zapragnelam więcej, zrobił to w bardzo banalny sposób, po prostu trenował na mnie sztukę shibari(krepowanie ciała ) , nie dotykał wcale moich miejsc intymnych , wiazal mnie w ubraniach, nie był skupiony na swoim orgazmie, ani tez na moim ,nie czulam sie wtedy wolna. Jednakże jako ze nie było w tej relacji miłośći , szybko się ona skoncżyła i nastąpiła nowa-trwająca nadal trwająca relacja , oparta na miłości. Stopniowo z moim partnerem próbujemy przełamać moje bariery seksualne dotyczące zacisniecia moich mięśni, oraz mój partner się bardzo stara aby dogodzić również moim upodobaniom w klimatach bdsm, jednakże niestety nadal mamy problemy iż ja reaguje na seks niechętnie i bardzo często nie mam na niego ochoty co doprowadza do wielo kłótni z moim partnerem.Czemu nie mogę z nim przezywac przyjemnosci i jak temu zaradzic? Prosze o pomoc !!
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy warto utrzymywać kontakt z byłym?

Witam mam pewnien problem otóż to chodzi o to ze bylam z chlopakiem dosc spory kawalek czasu on zadecydowal o rozstaniu poniewaz ma dosycto moich klamstw i w kolko zastanawia sie czy go nie oklamuje ja zrozumiałam swoj blad i... Witam mam pewnien problem otóż to chodzi o to ze bylam z chlopakiem dosc spory kawalek czasu on zadecydowal o rozstaniu poniewaz ma dosycto moich klamstw i w kolko zastanawia sie czy go nie oklamuje ja zrozumiałam swoj blad i chce go naprawic za wszelka cene on twierdzi ze bedziemy znajomymisie ale jacy normalnie znajomi sie caluja, przytulaja a tym bardziej uprawiaja sex mi na nim bardzo zalezy on w kolko powtarza ze nie nigdy nie wroci lecz z drugiej strony mowi ze nie umie beze mnie wytrzymac
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Maciej Rutkowski
Mgr Maciej Rutkowski

Jak uporać się z bólem podczas seksu u osoby z problemami ginekologicznymi?

Witam. Mam 24 lata. Jestem z moim partnerem od 3 lat z czego już 2 lata mam problemy, tylko rok nam było super a później był koszmar. A więc tak, od 2 lat chodzę do różnych lekarzu każdy z nich... Witam. Mam 24 lata. Jestem z moim partnerem od 3 lat z czego już 2 lata mam problemy, tylko rok nam było super a później był koszmar. A więc tak, od 2 lat chodzę do różnych lekarzu każdy z nich rozkłada nade mną ręce, jak nie stany zapalne ciągle które się leczy tak nadzerka która już jest zamrożona i wypalona bo była za głęboko w szyjce, mam dysplazje szyjki macicy 1. Cały czas robią mi się torbiele na jajnikach które pękają i londuje w szpitalu z okropnym bólem brzucha, dodam że już raz miałam laparoskopie bo płyn z torbiela nie chciał się wchlonac, mam powiększone endometrium o 13/14 i z tego powodu zaczęłam znowu brać hormony a przy hormonach jest wiadomo jeszcze gorzej z libido i suchościami z którymi borykam się 2 rok, raz nawet brałam jakieś globulki dla Pan po 60roku życia żeby przywrócić to nawilżenie które było kiedyś, kiedyś miałam je aż takie się się wstydziłam że mam całe majtki mokre. A teraz jakby ktoś stał nade mna z suszarka. Sex sprawia mi ogromny ból, cały czas od 2 lat i żaden lekarz nie wie dlaczego. Przy każdej pozycji czuje jakby mi przebijal szyjke macicy i zaraz miały wybuchnąć mi jajniki, ból przeważnie utrzymuje się też po stosunku np takie igiełki wbijane w jajniki i najgorsze jest dla mnie jak mój chłopak chce wtedy jeszcze raz się kochać a ja wtedy udaje że pomysł mi się podoba chodź wiem że zaraz będę chować głowę w poduszkę żeby nie widział że płaczę z bólu. Sex to jest dla mnie teraz najgorsze doświadczenie pod słońcem. Myślę czy nie rozstać się z moim chłopakiem przez to, on jak każdy facet tego potrzebuje a ja bym chciała mieć znowu spokój, zazdroszczę tym którzy czerpią z tego radość ja się czuję jakbym była gwałcona, za każdym razem. Rozmawialiśmy o tym ale ile razy mogę mu mówić że cały czas mnie boli, od 2 lat mu to mówię on już też ma dość że ma dziewczynę której sex nie sprawia przyjemności. A kiedyś sprawiał. Pomocy!! Co ja mam robić??!!
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Jak poradzić sobie po rozstaniu z partnerem w wieku 33-lat?

Jak poradzic sobie po rozstaniu?? Bylam z partnerem ponad 6 lat. W 2016 roku urodzilo nam sie dziecko. Ok pol roku po urodzeniu partner odsunal sie ode mnie. Probowalam z nim o tym rozmawiac wyjasnic ale nie chcial, po... Jak poradzic sobie po rozstaniu?? Bylam z partnerem ponad 6 lat. W 2016 roku urodzilo nam sie dziecko. Ok pol roku po urodzeniu partner odsunal sie ode mnie. Probowalam z nim o tym rozmawiac wyjasnic ale nie chcial, po kolejnych kilku miesiacach stwierdzil, ze mnie juz nie kocha i nie chce byc ze mna. Sakowalam swoje rzeczy i wyprowadzilam sie z corka do rodzicow. Najgorsze w tym wszystkim jest to ze ciagle dzwoni, ze widujemy sie przynajmniej raz w tygodniu bo na dziecku mu zalezy. A ja nie mam jak zapomniec i ciagla ta rana jest rozdrapywana. To dobrze ze interesuje sie dzieckiem i mu zalezy ale ja cierpie przez to bardziej.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Anna Szyda
Mgr Anna Szyda

Czy ból głowy, pleców i ramion to objaw choroby czy nerwicy?

Witam. Od jakiegoś czasu dziwnie się czuję, a mianowicie. Często boli mnie głowa, czuję zmęczenie, osłabienie, czasem mam mroczki przed oczami i spore nudności ale bez wymiotów. Mam stwierdzoną lekką anemię (biorę żelazo i multiwitaminy). Dodatkowo cierpię na nerwicę (biorę... Witam. Od jakiegoś czasu dziwnie się czuję, a mianowicie. Często boli mnie głowa, czuję zmęczenie, osłabienie, czasem mam mroczki przed oczami i spore nudności ale bez wymiotów. Mam stwierdzoną lekką anemię (biorę żelazo i multiwitaminy). Dodatkowo cierpię na nerwicę (biorę hydroxizimum i symestical - choć ten drugi odstawiłam, po panicznie źle się po nim czuje) Często bolą mnie plecy, ramiona, nogi i ręce - odrazu panikuję. Ogólnie to bardzo boję się choroby nowotworowej. Czy moje powyższe objawy to zwykła nerwica czy coś złego? Skąd się biorą takie bóle i zawroty głowy, osłabienie (mimo, że chwilowo nie pracuje i się nie przemęczam) nudności, ból kości? To nerwy, że coś mi dolega czy faktycznie coś mi jest? Mój lekarz twierdzi, że to fobia... Dodam, że dwa razy lała mi się krew z nosa a w zasadzie nie lała a poczułam ją i była na papierze. Wybroczyn nie mam, siniaków też, ale jestem mimo ciemnej karnacji blada (choć to chyba wynik braku słońca i witaminy D) Czasem wyczuwam lekko powiększony węzęł chłonny koło ucha i żychwy. Taki twardy guz ale siostra mówi, że to kość od szczęki. Błagam, niech mnie ktoś uspokoi... Bo już wariuje... Niedługo się bede bala wyjsc z domu... Ciągle widze u siebie objawy raka, mam czarne mysli, lek przed wymiotowaniem... Od dziecka mam nerwice zoladka bo zapomnialam o tym wspomniec ale teraz jest coraz gorzej... Ostatnio mialam b. duzo stresow. Rozstanie, zwolnienie z pracy i problemy rodzinne moze dlatego dolegliwosci sie poglebimy. Hemoglobine mam 11,2 cisnienie 113/78 bicie serca 83... W mocz mialam delikatnie metny (ale lekarz stwierdzil,ze badania robione nie dlugo po menstruacji) Z gory dziekuje za rady, wskazówki jakie badania wykonacz.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Czy powinnam ten związek zakończyć?

Witam. Proszę o opinię, znalazłam się w trudnej sytuacji w związku i zastanawiam się czy powinnam ten związek zakończyć. Jestem już kobietą po 40, mój partner jest ode mnie młodszy o 5 lat, związek trwa 6 lat. Wydaje mi się,... Witam. Proszę o opinię, znalazłam się w trudnej sytuacji w związku i zastanawiam się czy powinnam ten związek zakończyć. Jestem już kobietą po 40, mój partner jest ode mnie młodszy o 5 lat, związek trwa 6 lat. Wydaje mi się, że związałam się z egoistą, który nawet nie wiem czy w ogóle mnie kocha i czy wiąże ze mną jakąś przyszłość.. Mimo naszego wieku i stałego związku nie mieszkamy razem, "pomieszkujemy" nawzajem u siebie a część czasu spędzamy oddzielnie. Mam poczucie, że realizuje on swój plan, który nie obejmuje za bardzo moich potrzeb i pragnień. Ostatnia rozmowa o założeniu rodziny, dziecku i ślubie zakończyła się katastrofą, wielkim stresem, kłótnią. Mój partner w wieku prawie 40 lat nie jest na to gotowy (!), ma inne plany na życie, podróżuje, dąży niby do jakiejś stabilizacji bo dopracowuje wykańczanie swojego mieszkania, ma niestety bardzo niepewną sytuację w pracy (boi się zwolnienia) a ma duże kredyty. Ja to rozumiem, czas na moje plany jest bardzo zły ale z racji mojego wieku i czasu trwania związku nie mam sił już dłużej czekać i nie mogę czekać na ten właściwy moment, czy on w ogóle nadejdzie... Partner stwierdził że go naciskam i bardzo się pokłóciliśmy. Nie jest to pierwsza rozmowa, rozmawialiśmy już o tym kilka lat temu, też bez efektu. Nie wiem czy nie marnuje sobie życia, nie jestem już młoda. Mam pragnienie posiadania rodziny, stabilności, bezpieczeństwa. Nie chcę aby nasze życie polegało tylko na podróżach, bawieniu się, miłemu spędzaniu czasu a zdaje się mój partner tak to widzi. Nie wiem co robić... Czy powinnam to ratować, czy zrezygnować. Bardzo boję się też cierpienia po rozstaniu, samotności i tego że nigdy już nikogo nie znajdę. Proszę o rady.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy powinnam się udać do psychiatry z moją depresją?

Witam, jestem 10 miesięcy po rozstaniu z narzeczonym z którym byłam 5 lat i 1,5 roku mieszkaliśmy razem. Odwołany ślub, spotkania i związki krotkotrwale z mezczyznami żeby zapomnieć. I nic mi nie daje satysfakcji, nic mnie nie cieszy. Mam... Witam, jestem 10 miesięcy po rozstaniu z narzeczonym z którym byłam 5 lat i 1,5 roku mieszkaliśmy razem. Odwołany ślub, spotkania i związki krotkotrwale z mezczyznami żeby zapomnieć. I nic mi nie daje satysfakcji, nic mnie nie cieszy. Mam obniżone poczucie wartości, często się smuce, w pracy boję się podejmować pewne decyzje, jak zrobię coś źle przeżywam i mam pretensje do siebie. Byle jakieś niepowodzenie mnie złości. Czy powinnam się udać do psychiatry? Mam depresję?
odpowiada 4 ekspertów:
Lek. Wiesław Łuczkowski
Lek. Wiesław Łuczkowski
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Tomasz Kościelny
Mgr Tomasz Kościelny
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka

Jak poradzić sobie po decyzji o rozstaniu?

Witam. Byłem z dziewczyną 6 lat. Coś było na rzeczy ostatnimi czasy i się nie dogadywaliśmy stwierdziłem że zerwę przed świętami aby na święta nie udawać nic przy wszystkich. Minęło kilka dni i mega żałuję. Najgorsze jest to że powiedziała... Witam. Byłem z dziewczyną 6 lat. Coś było na rzeczy ostatnimi czasy i się nie dogadywaliśmy stwierdziłem że zerwę przed świętami aby na święta nie udawać nic przy wszystkich. Minęło kilka dni i mega żałuję. Najgorsze jest to że powiedziała rodzicom i jestem u nich skreślony, również dla jej rodzina wie, dzisiaj są jej urodziny myślę żeby odważyć się pojechać do niej i porozmawiać z jej rodzicami i z nią wiem że ona mnie kocha ale jaki argument mam podać jej rodzicom skoro raz tak zrobiłem pomyślą że zrobię znowu. Nie wiem co mam powiedzieć.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Czy mam depresję, czy jestem tylko leniwy?

Witam! Nie wiem co mnie skłoniło, żebym tutaj napisał o swoim problemie, ale wydaje mi się, że chociaż tutaj ktoś mnie wysłucha. Mam 24 lata i mam problem z normalnym funkcjonowaniem w życiu. Na wszystko mam "wylane" (brzydko mówiąc). Nic... Witam! Nie wiem co mnie skłoniło, żebym tutaj napisał o swoim problemie, ale wydaje mi się, że chociaż tutaj ktoś mnie wysłucha. Mam 24 lata i mam problem z normalnym funkcjonowaniem w życiu. Na wszystko mam "wylane" (brzydko mówiąc). Nic mi się nie chce, choć bardzo chciałbym coś robić. Mam wiele zainteresowań i pasji, ale jakoś ciężko mi się za to zabrać. Miałem pracę, ale zostałem oszukany przez dwóch pracodawców, teraz jestem w trakcie poszukiwań. Popadam w coraz większe długi przez brak pieniędzy. Gdy mam już pieniądze część wydaje na imprezowanie ze znajomymi chociaż i już nawet to mi się znudziło. Zacząłem nadużywać alkoholu. Podczas upojenia świat wydaje mi się bardziej kolorowy. Nie dogaduję się z rodziną. Zwykła rozmowa przeradza się w kłótnie. Myślę, że właśnie przez to jaki jestem rozstałem się z dziewczyną cztery miesiące temu, którą kocham po dziś dzień. Byłem z nią trzy lata. Mieszkaliśmy razem przez rok. Udaję twardego przy innych, ale tak naprawdę tęsknię za nią i za tym co było. Ale jakoś staram się o niej nie myśleć i na nowo wszystko sobie poukładać, lecz właśnie nie potrafię. Czasami nie śpię całe noce, a jak już śpię to długo czasami nawet po 12h. Często zamykam się w pokoju i leżę z telefonem w ręku oglądając filmy lub śpię w biały dzień ze słuchawkami i muzyką w uszach. Nie potrafię się za nic zabrać, życie wydaje mi się bez sensu. Miałem myśli samobójcze, ale wiem, że niebyłbym na tyle odważny by to zrobić bo wciąż mam nadzieję, że moje życie może się zmienić na choć odrobinę lepsze i ciekawsze. Czuje, że staczam się w dół. I tu nasuwa mi się jedno pytanie: Czy ja mam depresję czy jestem poprostu śmierdzącym leniem? Pozdrawiam!
odpowiada 3 ekspertów:
Dr Izabela Dębicka
Dr Izabela Dębicka
mgr Tomasz Poręba
mgr Tomasz Poręba
Mgr Tomasz Kościelny
Mgr Tomasz Kościelny

Co jest powodem braku chęci na spotykanie w realnym świecie?

MAM 48 lat.W zeszłym roku na GG poznałam faceta, który mnie od siebie uzależnił. Chodziło o seks. Ja w końcu sie zakochałam albo wydawało mi się,że to milość, ale emocje były silne, a on nie chciał się spotkać. Twierdził,że jak... MAM 48 lat.W zeszłym roku na GG poznałam faceta, który mnie od siebie uzależnił. Chodziło o seks. Ja w końcu sie zakochałam albo wydawało mi się,że to milość, ale emocje były silne, a on nie chciał się spotkać. Twierdził,że jak sie spotkamy i rozstaniemy to on tego nie przeżyje.Uciełam znajomość. Ciekawa jestem co to jest , dlaczego faceci tak się zachowują i dlaczego przyciągam takich palantów?Codziennie był dla mnie gotowy, ale nie na spotkanie w realu. Tak można, czy to norma teraz?Nigdy mi sie nie pokazał na skajpie. Chciałabym wiedzieć co kieruje takimi ludźmi. Kobieta
odpowiada 2 ekspertów:
mgr Anna Zawrzel
mgr Anna Zawrzel
Mgr Magdalena Golicz
Mgr Magdalena Golicz

Jak pogodzić się z opieką naprzemienną nad dziećmi?

Witam .Łzy mi cały czas płyną i nie mogę się pogodzić z wyrokiem Sądu Okręgowego w Szczecinie w sprawie kontaktów dzieci z ojcem. Półtora roku nie jestem z mężem , wyprowadziłam się od niego wraz z dwójką dzieci, byłam bita,... Witam .Łzy mi cały czas płyną i nie mogę się pogodzić z wyrokiem Sądu Okręgowego w Szczecinie w sprawie kontaktów dzieci z ojcem. Półtora roku nie jestem z mężem , wyprowadziłam się od niego wraz z dwójką dzieci, byłam bita, wyzywana i upokarzana przy dziecku przez ojca. Wyprowadziłam się do mojego domu rodzinnego położony 700 km od naszego miejsca zamieszkania. Przez te 1,5 roku ojciec odwiedzał dzieci. 13.12.17 zapadł wyrok w sprawie dzieci o opiece naprzemiennej : dwa tygodnie u ojca i dwa tygodnie u mnie. Dzieci są małe 4,5 roku i 2,5 roku. Ojciec przyjeżdża po dzieci a ja muszę je odebrać. Nie wyobrażam sobie dzieci worzonych co dwa tygodnie 700 km w jedną stronę. Straszy syn chodzi do przedszkola , ma opinie z poradni psychologiczno - pedagogicznej o wczesnym wspomagania rozwoju , terapię Si i ogopedę . Do tej pory woziłam go osobiście na te zajęcia. Ojciec dziecka chce mu zafundować prywatne, drugie przedszkole. Terapia nie bma sensu jezeli jest dwoch terapeutów ,Michaś ma problemy z adaptacją i nie wyobrażam sobie , że chodzi do dwóch przedszkoli. Tutaj ma swoich kolegów i koleżanki. Dodam, że ojciec dzieci pracuje zawodowo dla rynku niemieckiego i jest w Berlinie 2-3 razy w tygodniu. W tym czasie dziećmi ma opiekować się opiekunka. Pnie Piotrze proszę o jakąś radę bo nie wiem jak ja będę jeżdzić po te dzieci i czym. Samochód , który posiadam nie nadaje się na tak długie trasy, zresztą boję się sama jechać i że fizycznie nie dam rady. Jest tyle wypadków na drodze.Pociągiem z dwójką małych dzieci to przeprawa na cały dzień : trasa Szczecin - Łuków. Dzisiaj ojciec zabrał dzieci na dwa tygodnie, w poniedziałek Michaś ma przedstawienie w przedszkolu, miał śpiewać kolędy, szykowałam mu strój aniołka, ojciec nie chciał przełożyć terminu o kilka dni. Będę składała apelację tylko czekam na uzasadnienie wyroku. Nie ujmuję mu miłości do dzieci ani dzieciom do ojca. Wiem, że za nim tesknią i zawsze przyjeżdżał do nich kiedy chciał. Na ostatniej rozprawie powiedział, że nie będzie już tu jeździć i chce opieki naprzemiennej. Jestem pzrekonana że Sędzią była trochę stronnicza, czepiała się moich zeznań a na koniec dodała" co by było jakbym orzekła, żeby Pani przyjeżdżała do dzieci". z mojej strony była propozycja aby ojciec odwiedzał dzieci 1-2 razy w miesiącu na weekendy a w drugim miesiącu zabierał je do siebie na 7-10 dni. Niestety nie zgodził się. Bardzo proszę o odpowiedź co mam robicPozdrawiam serdecznie Ilona
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Ewa Wójcik
Mgr Ewa Wójcik

Jak pomóc osobie z zaburzeniami dwubiegunowymi?

Witam, Mam pewien problem w związku. Otóż, mój chłopak ma zaburzenia dwubiegunowe, a ponadto jak sam twierdzi, ma problemy ze stabilnoscia w uczuciach - czasami traci cale uczucie do drugiej osoby. Kocham go mimo wszystko, jest osoba ktora przy której... Witam, Mam pewien problem w związku. Otóż, mój chłopak ma zaburzenia dwubiegunowe, a ponadto jak sam twierdzi, ma problemy ze stabilnoscia w uczuciach - czasami traci cale uczucie do drugiej osoby. Kocham go mimo wszystko, jest osoba ktora przy której bardzo się zmieniłem i on rownież mnie kocha. Tylko..czasem są właśnie te momenty zwątpienia, gubi się w tym wszystkim i nie wie co robić. Chciałbym mu pomóc. Nie chciałbym się od tak rozstać, bardzo mi na nim zalezy. Proszę o jakaś rade/pomoc.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Marta Reichel
Mgr Marta Reichel

Co robić, żeby ratować nasz związek?

Witam. Jestem z moim partnerem od 5 lat. Mój partner nie ufa mi tak do końca ponieważ w przeszłości zdarzało mi się pisać z innymi mężczyznami, co kilka razy zaowocowało sytuacja ze on został przeze mnie "olany". Kilka kłamstw z... Witam. Jestem z moim partnerem od 5 lat. Mój partner nie ufa mi tak do końca ponieważ w przeszłości zdarzało mi się pisać z innymi mężczyznami, co kilka razy zaowocowało sytuacja ze on został przeze mnie "olany". Kilka kłamstw z mojej strony wcale nie pomogło naszemu związkowi. Przez co on nie jest w stanie mi do końca zaufać, czemu się wcale nie dziwię. Jestem osobą dość gruba, niezbyt zadowolona z samej siebie... Wychodzi na to że jestem zazdrosna o każdą dziewczynę z którą on pisze lub lepiej się zakoleguje. Doprowadziło to do tego że nawet kilkakrotnie zdarzyło mi się przeczytać jego SMSy z jego obecną przyjaciółką, było tam kilka zdań które mi się nie spodobały (ale nie były to w żadnym wypadku zdania świadczące o zdradzie). Jakiś czas temu po wypiciu zbyt duzej ilości alkoholu przyznałam mu się do tego i zrobiłam awanturę.. Teraz on cały czas chodzi smutny i zamyślony i wiem że to przez tą moją głupia zazdrość. Czy mogliby Państwo mi poradzić jak ja zwalczyć? Oraz co powinnam robić żeby ratować nasz związek? Czasem zastanawiam się czy nie byłoby lepiej dla niego gdybyśmy się rozstali bo zbyt wiele przeze mnie wycierpial ale chyba nie poradziłabym sobie z jego utrata.. Błagam doradzcie mi jak powinnam zacząć postępować żeby choć trochę naprawić nasze relacje? Jak poradzić sobie z tą zazdrością? Co robić żeby ratować nasz związek? Zastanawiałam się czy nie zaprosić mojego partnera i jego przyjaciółki na wspólną pizze. Żeby spędzić czas razem i jakoś się z nią oswoić ale nie wiem czy to jest dobry pomysł. Pozdrawiam i liczę na szybką odpowiedz
odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Agnieszka Galas - Konsor
Mgr Agnieszka Galas - Konsor

Gdzie się podziać po rozstaniu?

2 mies.temu rozstalam sie z chlopakiem.Pod koniec sierpnia weszlam w nowy zwiazek.Z racji mojej ciezkiej sytuacji domowej (przemoc)podjelismy wspolnie decyzje o zamieszkaniu razem,choc znalismy sie 2 tyg.Obecnie nie pracuję,choruje na depresje i nerwice,ciezko mi znalezc zatrudnienie i sile do... 2 mies.temu rozstalam sie z chlopakiem.Pod koniec sierpnia weszlam w nowy zwiazek.Z racji mojej ciezkiej sytuacji domowej (przemoc)podjelismy wspolnie decyzje o zamieszkaniu razem,choc znalismy sie 2 tyg.Obecnie nie pracuję,choruje na depresje i nerwice,ciezko mi znalezc zatrudnienie i sile do zmian.Proby terapii i wieloletnie wiyty u psychologa nie przyniosly rezultatu.Chlopak(2lata mlodszy)jest dojrzaly,odpowiedzialny,troszczy sie o mnie,ale ja nie jestem z nim szczesliwa.Nie potrafie cieszyc sie jego obecnoscia.Rozmowy z nim odnosnie naszej relacji koncza sie stwierdzeniemz jego strony,ze bedzie dobrze i jestesmy sobie pisani.NIe pociaga mnie fizycznie,nie mma ochoty przytulac sie do niego,trzymac za reke,snuć planow o przyszlosci...Jestem w rozsterce.Doceniam,ze wyrwal mnie z toksycznego domu i widze,jak duzo dla mnie robi.Jednoczesnie nie czuje przy nim motyli w brzuchu,zadnych emocji...Co robic?Nie mam dokąd wrocic w razie rozstania...
odpowiada 2 ekspertów:
mgr Anna Zawrzel
mgr Anna Zawrzel
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka

Jak pozbyć się problemów z erekcją?

Mam 33 lata.. od około 3 lat mam problemy z erekcja. Zaczęło się od rozstania z narzeczoną z którą miałem bardzo dobry sex i bardzo częsty. Po rozstaniu przez około 2 lata mimo licznych zbliżeń z różnymi kobietami moja erekcja... Mam 33 lata.. od około 3 lat mam problemy z erekcja. Zaczęło się od rozstania z narzeczoną z którą miałem bardzo dobry sex i bardzo częsty. Po rozstaniu przez około 2 lata mimo licznych zbliżeń z różnymi kobietami moja erekcja i jej czas uległ pogorszeniu... Do tego stopnia że czasem nie było jej wcale. Doszło do tego że unikałem możliwych zbliżeń. Później poznałem kobietę z którą spędziłem 10 miesięcy i z nią erekcja i sex miał miejce równie często jak z narzeczoną ale też nie była to ta sama klasa...Zdecydowanie krócej i występowały problemy z utrzymaniem erekcji. Z przyczyn formach musieliśmy się rozstać. I teraz sytuacja jeszcze bardziej się pogarsza. Mimo upływu już 8 miesięcy i kilku partnerek nie mam dobrego sexu. Jeśli jest to bardzo krótki lub wcale. Dziś mimo ślicznej dużo młodszej partnerki i nawet zastosowaniu suplementu na erekcję nie było jej wcale. Nie pije, nie palę, na nic się nie leczę. O co chodzi??? Tłumaczenie sobie tego stresem troche mi nie pasuje. Jedyny czynnik który ma wpływ to prezerwatywy. Z nimi jest mi dużo ciężej. Ale mimo wszystko żebym mógł ją stosować muszę mieć wzwód pełny a go brak. Przy oglądaniu porno jest o niego prościej ale też nie jest to to samo co 3 lata temu. Jakieś pomysły?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Anna Bernatowska
Mgr Anna Bernatowska
Mgr Barbara Owczarska
Mgr Barbara Owczarska

Czy warto utrzymywać kontakt z byłym partnerem?

Czy wypada napisać byłemu facetowi ( ja 23, on 20 lat) że się teskni? To on zerwał z mojej winy. Czepialam się go nieszanowalam. Nie widziałam swoich wad i złych zachowan. Czasami rozmawiamy ze sobą jednak brak go.. byłam jego... Czy wypada napisać byłemu facetowi ( ja 23, on 20 lat) że się teskni? To on zerwał z mojej winy. Czepialam się go nieszanowalam. Nie widziałam swoich wad i złych zachowan. Czasami rozmawiamy ze sobą jednak brak go.. byłam jego pierwszą. Czy to coś jeszcze znaczy? Nie umiem o nim zapomnieć a od rozstania minęły 2 miesiące. Wiem że on nikogo nie ma..
odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Tomasz Kościelny
Mgr Tomasz Kościelny
Dr n. med. Dariusz Pysz-Waberski
Dr n. med. Dariusz Pysz-Waberski
Mgr Alicja Maria Jankowska
Mgr Alicja Maria Jankowska

Czy warto kontaktować się z byłym partnerem?

Z byłym rozstałam się trzy lata temu.On się ożenił ja także wyszłam zamąż.Ostatnio naszła mnie myśl by do niego napisać nie oo to by rozwalić mu małżeństwo tylko z ciekawości m..co u niego słychać.badz zaprosić na fb czy wysłać zyczenia na święta.Skad taka myśl i czy to dobry pomysł? Dzięki
odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka
Patronaty