Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 6 , 5 4 4

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Emocje: Pytania do specjalistów

Jakie są przyczyny objawów depersonalizacji i derealizacji?

Witam. Od półtora roku odczuwam nieustannie stan depersonalizacji i derealizacji. Chciałbym zapytać jakie są przyczyny tego okropnego objawu i czy istnieje skuteczna farmakoterapia? Wizyta u lekarza dopiero pod koniec czerwca a ja męczę się niesamowicie czując się obco we własnym... Witam. Od półtora roku odczuwam nieustannie stan depersonalizacji i derealizacji. Chciałbym zapytać jakie są przyczyny tego okropnego objawu i czy istnieje skuteczna farmakoterapia? Wizyta u lekarza dopiero pod koniec czerwca a ja męczę się niesamowicie czując się obco we własnym ciele w dodatku praktycznie nie potrafię odczuwać żadnych emocji ani nie czuję żadnych potrzeb fizycznych jak i psychicznych.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Jak poradzić sobie z przeszłością partnerki?

Jestem z dziewczyną od 3 miesięcy, jednak mam problem ze sobą, ale chciałbym opowiedzieć chwilę o sobie by zostać zrozumianym. Byłem w 6letnim dosć szczęśliwym związku, jestem człowiekiem typu, który nie ma problemu odmówić pokusom, alkohol, papierosy jakieś inne używki... Jestem z dziewczyną od 3 miesięcy, jednak mam problem ze sobą, ale chciałbym opowiedzieć chwilę o sobie by zostać zrozumianym. Byłem w 6letnim dosć szczęśliwym związku, jestem człowiekiem typu, który nie ma problemu odmówić pokusom, alkohol, papierosy jakieś inne używki to mnie nie dotyczyło. Nie 'zażywałem' ich wcale. Po rozstaniu z dziewczyną nie chodziłem załamany, patrzyłem optymistycznie w przyszłość. Naprawdę mnie to nie ruszyło, co mnie nawet przeraziło w pewnym momencie. Potem poznałem obecną dziewczynę, zakochałem się strasznie ze wzajemnością, jednak od słowa do słowa w pewnym momencie zaczęła ciekawić mnie jej przeszłość i to był gwóźdź do trumny dla mnie. Liczba partnerów seksualnych szczerze mnie nie zniechęca, bo to były mniej lub bardziej udane związki, były w tym emocje a że źle ulokowane, powiedzmy, że jestem w stanie to zrozumieć. Jednak miała epizod chodzenia po klubach i całowania, obmacywania się z przypadkowymi kolesiami. Co w moim 'kodeksie moralnyn' jest nie dopuszczalne. Jeszcze jednorazową sytuację bym zrozumiał, jednak rok to dla mnie za dużo. Najbardziej boli mnie chyba to, że po prostu nie spodziewałem się tego po niej ani przez chwilę. Czysto rozsądkowo wiem, że powinien ją zostawić, ale tym razem emocje grają pierwsze skrzypce. I tu mam 2 pytania : 1) Proszę o jakaś radę. 2) Do jakiego specjalisty powinien się udać z takim problem ?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Ryszard Chłopek
Mgr Ryszard Chłopek

Jak radzić sobie ze strachem przed ludźmi w młodym wieku?

Dzien dobry, od jakiegoś czasu mam mentlik w głowie, boje sie ludzi, boje sie każdego dnia. Wstaje zmeczona, boli Mnie brzuch i ściska w klatce piersiowej. WsYstko z góry traktuje jako niepowodzenie, mam mało sił i ochoty na cokolwiek. Chce... Dzien dobry, od jakiegoś czasu mam mentlik w głowie, boje sie ludzi, boje sie każdego dnia. Wstaje zmeczona, boli Mnie brzuch i ściska w klatce piersiowej. WsYstko z góry traktuje jako niepowodzenie, mam mało sił i ochoty na cokolwiek. Chce kogos poznać ale kiedy ktos sie pojawia nieświadomie odpycham i boje sie niepowodzenia. Mam wrazenie ze nic Mnie juz szczęśliwego i dobrego nie spotka, mało sis uśmiecham i ukrywam emocje. Stało sie to męczące i nie wiem juz jaka moze byc przyczyna
odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Jak radzić sobie z agresją partnera?

Dzień dobry, od 9 miesięcy jestem w związku z chłopakiem moich marzeń. Chodzimy razem do klasy do liceum, więc mamy sprzeczki częściej, niż inne pary. Problem w tym, że z małej rzeczy, potrafi wywiązać się kłótnia na 5 godzin... i... Dzień dobry, od 9 miesięcy jestem w związku z chłopakiem moich marzeń. Chodzimy razem do klasy do liceum, więc mamy sprzeczki częściej, niż inne pary. Problem w tym, że z małej rzeczy, potrafi wywiązać się kłótnia na 5 godzin... i to jaka. Mój chłopak nie potrafi kontrolować swoich emocji. Gdy coś go zirytuje, nawet drobna rzecz, potrafi mówić na mnie „niepełnosprawna”, „upośledzona”, „chora”, „z wariatkowa”, „psycholka”, grozi, że powie o wszystkim swojej mamie i zgłosi mnie na policję. Nie wiem czemu tak jest, napiszę to zupełnie szczerze - jedynym co robię nie w porządku podczas kłótni jest płacz, ponieważ bardzo szybko płaczę z różnych powodów (nie tylko ze stresu). To wyzwala w nim demona, jest mi w stanie zarzucić wszystko, mówi, że zachowuje się jak dziecko, że powinnam była się leczyć, że zniszczyłam mu życie, że chce się przeze mnie zabić itp. Wczoraj późnym wieczorem po naszej kłótni poprosiłam go o to, by pojechał do domu, bo chciałabym pójść w ustronne miejsce, żeby się wypłakać (tak schodzą ze mnie emocje). Usiadłam na ławeczce i po prostu płakałam. On podjechał i zaczął mówić, że nie mam z czego płakać, że tylko dzieci są takie. Poprosiłam jeszcze na spokojnie, żeby odjechał. On tego nie zrobił, tylko mówił jeszcze więcej i więcej, aż w końcu go popchnęłam... żałuję tego i od razu go za to przeprosiłam, ale on cały czas uważa że „bije go za nic”. Dodam tylko, że jestem osobą która nigdy nie krzyczy i nie wyzywa podczas kłótni. Czasami bym chciała, ale mam jakąś blokadę w sobie i nie potrafię mówić źle o ukochanej osobie. Gdy chce mi się płakać podczas kłótni, na ogół zaciskam zęby, bo nie chcę żeby się na mnie wyzywał. Nawet jak zachowuje spokój i mówię bardzo delikatnym głosem, bez wyzwisk, staram się go pocieszyć, to on powtarza cały czas „nie nie nie nie nie nie”, nie chcąc mi dać nic powiedzieć lub mówi „mam cię dość”. Moglibyśmy zakonczyc kłótnie duzo wcześniej, gdyby tylko on nie celebrował swojej złości... nie wiem co mam robić... parę razy zdarzyło się, że podczas kłótni popychał mnie tak, że lądowałam na ścianie albo na podłodze, raz uderzył mnie w twarz i upadłam i zemdlałam. Bardzo mi na nim zależy, nic nie da mu się powiedzieć, bo od razu odwraca temat na moje zle strony.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Ryszard Chłopek
Mgr Ryszard Chłopek

Czy urodzenie wcześniaków miało wpływ na nieprawidłowości hormonalne?

Witam, proszę o interpretację wyników: FSH 6,10 mlU/ml LH 5,48 mlU/ml Estradiol 41,07 pg/ml Testosteron 27,02 ng/dl Mam ogromne problemy z emocjami, głównie przed miesiączką, ale nie tylko (miesiączki mam regularne, obfite, ale bardzo krótkie -2 dni). Jestem senna, apatyczna,... Witam, proszę o interpretację wyników: FSH 6,10 mlU/ml LH 5,48 mlU/ml Estradiol 41,07 pg/ml Testosteron 27,02 ng/dl Mam ogromne problemy z emocjami, głównie przed miesiączką, ale nie tylko (miesiączki mam regularne, obfite, ale bardzo krótkie -2 dni). Jestem senna, apatyczna, nie mogę normalnie funkcjonować. Jakie badania mogłabym jeszcze zrobić i do jakiego lekarza się udać, żeby sobie pomóc. Ginekolog przy badaniu USG zauważył "policystyczną naturę" jajników, ale nie zlecił żadnych badań. Badania zrobiłam sama. Martwi mnie też duży spadek libido. Mam 38 lat i dwójkę dzieci, wcześniaków jeden z 30tc - teraz 11 lat, a drugi 25 tc - teraz ma 8 lat, czy urodzenie wcześniaków miało wpływ na nieprawidłowości hormonalne? Proszę o pomoć w po wielu latach męczenia się z sobą w końcu chcę się z tym uporać i normalnie żyć. Dziękuję bardzo za odpowiedź. Pozdrawiam
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Klaudia Kuśmierczuk
Lek. Klaudia Kuśmierczuk

Jak radzić sobie z poczuciem bezsensu?

Dzień dobry. Od kilkunastu dni mam nasilające się poczucie bezsensu, braku motywacji. Nie czuję w ogóle potrzeby wstawania czy uczenia się, nawet przed bardzo ważnym kolokwium. Kilka lat temu miałam stwierdzoną depresję, jednak terapia nie pomogła mi -... Dzień dobry. Od kilkunastu dni mam nasilające się poczucie bezsensu, braku motywacji. Nie czuję w ogóle potrzeby wstawania czy uczenia się, nawet przed bardzo ważnym kolokwium. Kilka lat temu miałam stwierdzoną depresję, jednak terapia nie pomogła mi - udało mi się z nią poradzić przy pomocy najbliższych przyjaciół. Od czasu do czasu zdarzały mi się okresy kiedy czułam się gorzej, jednak zawsze mijały, dawałam radę je zwalczyć. Teraz jednak nic nie chce mi pomóc, a stan ten pogłębił się do tego stopnia, że mój organizm przestał tolerować jedzenie - od kilku dni zwracam wszystko co wezmę do ust, co jeszcze bardziej pogłębia moje poczucie beznadziei. Co zabawniejsze, cały czas jestem bardzo społeczną osobą i w towarzystwie ludzi niemal bez przerwy się śmieję lub reaguję z moją zwykłą przesadą, ale czuję teraz jakby te emocje w ogóle mnie nie dotyczyły. Czy powinnam udać się do psychologa czy jeszcze przez pewien czas próbować sobie poradzić na własną rękę, zrzucając to na karb zmęczenia? Zaznaczam, że poprzedniej terapii nie wspominam zbyt dobrze, mimo mnóstwa poświęconego czasu i chęci z obu stron nie udało się mi pomóc, a dobierane lekarstwa dawały często skutek odwrotny do zamierzonego.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Joanna Lida
Mgr Joanna Lida
Mgr Joanna Szlasa
Mgr Joanna Szlasa

Jakie badanie powinna wykonać osoba z refluksem?

Od dłiższego czasu mam problemy z refluksem. Leczyłam się kilka miesięcy Dexilantem, a potem dostałam bóle brzucha i zmieniono na Controloc. Test z kału i krwi na helicobacter negatywny. Zgodnie z zaleceniami lekarza stosuję terapię na żądanie, bo mizłam problemy... Od dłiższego czasu mam problemy z refluksem. Leczyłam się kilka miesięcy Dexilantem, a potem dostałam bóle brzucha i zmieniono na Controloc. Test z kału i krwi na helicobacter negatywny. Zgodnie z zaleceniami lekarza stosuję terapię na żądanie, bo mizłam problemy z jelitami. Objawiały się zespołem jelita drażliwego i niedoborem witamin i elektrolitów. Czy może być inna przyczyna dolegliwości? Czy leki ipp chronią żołądek i leczą jego stany zapalne?Gastroskopia bez uśpienia nie wchodzi w grę, bo już jedno podejście zakończyło sie niepowodzeniem z powodu silnego lęki i emocji. Czy jest jakieś inne badanie, które mogłoby pomóc? Czy powinnam mieć dodatkowo jakieś osłonowe leki?i jak powinna wyglądać prawidłowa terapia na żadanie, żeby nie doprowadzić do powikłań? i jak osłonić ciągle podrażnioną krtań i gardło?
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Aleksandra Witkowska
Lek. Aleksandra Witkowska

Jak poradzić sobie z trudami w związku?

Witam serdecznie. Potrzebuje porady specjalisty, gdyż uważam, że już sam nie wiem co z tym wszystkim zrobić. Jestem w związku od 3 lat, niestety aż do dzisiiaj. Przez ostatnich kilka miesięcy nie układało się dobrze, żeby nie powiedzieć źle. Powodem... Witam serdecznie. Potrzebuje porady specjalisty, gdyż uważam, że już sam nie wiem co z tym wszystkim zrobić. Jestem w związku od 3 lat, niestety aż do dzisiiaj. Przez ostatnich kilka miesięcy nie układało się dobrze, żeby nie powiedzieć źle. Powodem kłótni były naprawdę drobiazgi. Postanowiliśmy z partnerką, że aby zrozumieć, że coś dla siebie znaczymy i mamy dla siebie szacunek potrzebna jest tzw. "separacja", chwilowe odcięcie się od spraw doczesnych i pomyślenie o nas na osobność. Po miesiącu postanowiliśmy porozmawiać, pierwsza rozmowa przyniosła zamierzony efekt. Oboje powiedzieliśmy sobie, że trudno nam było bez siebie, że uczucie jest, tylko należy je w sobie wypielęgnować. Na kolejnej rozmowie tydzień później ja pozostałem przy swym stanowisku, zarzekłem się, iż będę się starał, by związek nabrał większego sensu, byśmy kochali się jak przystoi. Niestety partnerka powiedziała, że ma wątpliwości, że już chyba nic nie czuje do mnie, że nie odczuwa we mnie wsparcia itd. Przysięgałem, że jeżeli dostane szansę poprawy to jestem przekonany,że będę dla niej jeszcze lepszym partnerem. Postanowiła zakończyć nasz związek bez żadnych emocji. Pytam: jak przez tydzień czasu możliwa jest taka zmiana? Co mam zrobić by na nowo rozkochać w sobie partnerkę? Jak przekonać ją do siebie? Proszę o pomoc eksperta, dla mnie partnerka jest osobą najważniejsza i trudno będzie mi bez niej normalnie funkcjonować.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Dotyczy: Psychologia Emocje

Jak poradzić sobie z utratą ukochanej osoby?

itam. W ostatnim czasie po miesiecznej i naglej chorobie stracilam jedna z najblizszych mi osob.Przez ten miesiąc dzien i noc opiekowalam sie chorym .Byl to miesiac pelen nerwow i nie przespanych nocy. Potem szpital poprawa stanu i nagle niespodziewanie cios.Poczatkowy... itam. W ostatnim czasie po miesiecznej i naglej chorobie stracilam jedna z najblizszych mi osob.Przez ten miesiąc dzien i noc opiekowalam sie chorym .Byl to miesiac pelen nerwow i nie przespanych nocy. Potem szpital poprawa stanu i nagle niespodziewanie cios.Poczatkowy szok i rozpacz zamienil sie w obojetnosc i brak emocji zwiazanych z tym wydarzeniem. Kiedy inni porusza ten temat mam wrazenie, ze dotyczy on kogos obcego i nie wywoluje we mnie wiekszych emocji. Nie dopuszczam tez do glowy mysli zwiazanych z tym wydarzeniem ani osoba, ktorej to dotyczy. Mam wyrzuty sumienia bo to wyglada jakby mi nie zalezalo. Jednak nocami pojawiaja sie sny zwiazane z utracona osoba.Prosze o rade.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Dotyczy: Psychologia Emocje

Jak radzić sobie z odrealnieniem?

Witam. Często mam problem "uciekania" od rzeczywistości. To znaczy, że robiąc daną rzecz "wyłączam się" na pewien czas. W 90% jestem wyłączony, nie myślę o niczym. Są jedynie podstawowe czynności. Przykład : jadąc samochodem podczas "wyłączenia się" zwracam uwagę jedynie... Witam. Często mam problem "uciekania" od rzeczywistości. To znaczy, że robiąc daną rzecz "wyłączam się" na pewien czas. W 90% jestem wyłączony, nie myślę o niczym. Są jedynie podstawowe czynności. Przykład : jadąc samochodem podczas "wyłączenia się" zwracam uwagę jedynie na najprostsze rzeczy typu, droga przede mną, skręcanie, biegi i inne rzeczy odpowiedzialne za zwykłe funkcjonowanie. Jednak na te najważniejsze nie zwracam uwagi. Robię to wszystko podświadomie. Pod wpływem jakiegoś bodźca lub impulsu "budzę się" i wracam do rzeczywistości, ledwo pamiętając ostatnie 'dziesiąt metrów drogi. Trafnym porównaniem jest tutaj znany każdemu zombie. Żywy trup, u którego obecne są jedynie podstawowe odruchy. Tak i u mnie w takich sytuacjach wyłącza się myślenie, a podświadomość kontynuuje wcześniejsze zadanie. Mam nadzieję, że dostatecznie dobrze opisałem swój problem. Proszę o odpowiedź. Dziękuję Pozdrowienia
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Dotyczy: Psychologia Emocje

Czy może poznał mnie w fazie hipomanii i wszystkie uczucia mogły mu się tylko wydawać?

Witam Jestem w związku z osobą chorą na CHAD typu II,zażywa leki. Zmieniają mu się stany emocjonalne, uczucia. Twierdzi, że nie chce być ze mną, za chwile stwierdza, że to się zmieniło. Chciałabym wiedzieć czy może być to spowodowane chorobą,... Witam Jestem w związku z osobą chorą na CHAD typu II,zażywa leki. Zmieniają mu się stany emocjonalne, uczucia. Twierdzi, że nie chce być ze mną, za chwile stwierdza, że to się zmieniło. Chciałabym wiedzieć czy może być to spowodowane chorobą, czy może poznał mnie w fazie hipomanii i wszystkie uczucia mogły mu się tylko wydawać. Spytałam go o to, stwierdził że uczucia są prawdziwe, gdyż zażywał leki w momencie poznania mnie. Nie sądzę by można się kierować jego zmiennymi wypowiedziami. Zerwał kontakt, czy mimo to powinnam go wspierać czy zakończyć znajomość?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Co mogą oznaczać zaburzenia psychologiczne u 37-latki?

Dziwne sny, intuicja, przeczucia Witam.Jestem osobą wrażliwą,empatyczną.Pogodnie nastawioną,dość ekscentryczną,radosną.O dziwo według innych na pierwszy rzut oka wydaję się być surowa i zdystansowana i trzeba czasu żeby mnie poznać.Ludzie mówią,że mam „dziwną” osobowość,cokolwiek to znaczy,ale w pozytywnym znaczeniu.Ponoć mam to coś... Dziwne sny, intuicja, przeczucia Witam.Jestem osobą wrażliwą,empatyczną.Pogodnie nastawioną,dość ekscentryczną,radosną.O dziwo według innych na pierwszy rzut oka wydaję się być surowa i zdystansowana i trzeba czasu żeby mnie poznać.Ludzie mówią,że mam „dziwną” osobowość,cokolwiek to znaczy,ale w pozytywnym znaczeniu.Ponoć mam to coś w oczach(hmm?)Od kiedy pamiętam mam wyostrzoną intuicję.Wystarczy,że na kogoś spojrzę,czuję jego negatywne emocje (pozytywne też ale te mnie nie poruszają).Zanim jeszcze osoba otworzy usta mam wrażenie, że wiem o niej wszystko,jakbym ją „czytała”,nie wiem jak to nazwać.Robię to rzadko,ale czasami podchodzę do obcych osób,bo czuję ich smutek,jakbym to ja cierpiała,nawiązuję rozmowę,staram się zrozumieć i pocieszyć.Czasami jestem tym zmęczona i podczas rozmowy nawet z bliskimi nie nawiązuję kontaktu wzrokowego,staram się patrzeć gdzieś obok,żeby „nie widzieć” co czują.Mam wrażenie,że im jestem starsza to się „to” nasila.Kiedyś koleżanka podarowała mi książkę,w której zaznaczyła piękny cytat „ludzie czekają na promień słońca,na człowieka takiego jak ty” i od siebie dopisała „i nie zmieniaj się nigdy”.Mam wrażenie,że te dwa zdania określają moje jestestwo.W sumie spotkałam kiedyś kogoś podobnego.Znajomi przedstawili mnie swojemu koledze,który patrząc na moje dłonie wiedział jaka jestem,nie był to żaden „wróżbit”,normalny chłopaka,z normalną pracą.Może mam jakieś zaburzenie osobowości, ale jeśli tak to miło wiedzieć,że nie jestem sama ;) Co do „dziwnych”snów. Pojawiły się w liceum i dotyczą głównie mojego taty. Podam dwa przykłady,choć było ich wiele.Śniło mi się,że czarny pies stoi obok taty, który rąbie drewno i jakimś cudem obcina sobie głowę. Gdy wróciłam ze szkoły okazało się,że tata ma rozciętą głowę,bo rąbiąc drewno,trafił na sęk i siekiera odskoczyła. Inny sen. Widzę tatę w fotelu,raptem jadę samochodem,zatrzymuję się,bo w moim kierunku idzie mój dziadek (nieżyjący od 2lat),bije od niego spokój,nic nie mówi,ale w myślach przekazuje mi informację,że wszystko będzie dobrze. Następnego dnia czułam się niespokojna, wiedziałam,że coś dzieje się z tatą,ale zadzwoniłam do domu dopiero wieczorem i od razu zapytałam co mu jest,po długich zaprzeczaniach wkońcu przyznał,że od rana siedzi w fotelu i ma wrażenie jakby ktoś wylał mu kwas na głowę i drętwieje mu ciało.Suma summarum okazało się,że miał lekki udar,nadmienię,że wszystko wróciło do normy.Zawsze kiedy śni mi się dziadek ma to związek z tatą. Inne zjawisko dotyczy mojej kuzynki.Czasami „czuję”,że mnie potrzebuje,albo coś jej dolega,dzwonię,albo do niej jadę,zawsze mówi,że ja to wiem kiedy przyjechać,albo,że chciała dzwonić bo źle się czuje.Mam też podobne przeczucia dot.innych osób,ale nie takie silne.To jest coś na kształt wewnętrznego nawoływania przez kogoś.Jest jeszcze jedno.Niekiedy na kilka sekund przed do minuty może,wiem,że coś się wydarzy,są to rzeczy przyziemne, np.ktoś się przewróci,będzie lekka stłuczka samochodowa,ktoś się pokłóci,albo wiem jak dokładnie odpowie na pytanie.Może coś jest w mowie ciała tych osób,ale w mojej głowie widzę wcześniej takiego „flashcardsa” z daną sytuacją. Kiedyś często doświadczałam deja vu i innych z kategorii deja. Nadmienię,że miałam badania głowy (z innego powodu) wszystko ok. Dodam jeszcze,że kiedy mam te swoje „przeczucia” czuję się niespokojna,jakbym na coś czekała i zdekoncentrowana,mam wrażenie,że moje myśli gdzieś błądzą jakby szukały punktu zaczepienia.To teraz pytanie,czy mam już się pakować na oddział?Skąd to się bierze?Czy mieści się w granicach jakiejś normy?A jeśli jestem „zdrowa” to czy można,nazwijmy to umiejętnościami,je poszerzyć,żeby np.moc zareagować na sytuacje,które będą miały miejsce?Dziękuję,pozdrawiam i przepraszam za tak długi wywód.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Czy osoba z fobią społeczną wymaga leczenia?

Dzień dobry, chciałbym wreszcie sięgnąć pomocy w sprawie mojego zdrowia, psychicznego oczywiście. Uważam, że w okresie swojego rozwoju, poddany byłem wyjątkowo niekorzystnym czynnikom, które bardzo negatywnie wpłynęły na rozwój mojej osobowości, z którą teraz muszę się męczyć. W bardzo wczesnym... Dzień dobry, chciałbym wreszcie sięgnąć pomocy w sprawie mojego zdrowia, psychicznego oczywiście. Uważam, że w okresie swojego rozwoju, poddany byłem wyjątkowo niekorzystnym czynnikom, które bardzo negatywnie wpłynęły na rozwój mojej osobowości, z którą teraz muszę się męczyć. W bardzo wczesnym wieku (1-2 klasa szkoły podstawowej) dowiedziałem się co kryje się za terminem pornografia, i jak można się spodziewać, stała się ona dla mnie od tamtego czasu codziennością, formą rozrywki, podobnie ciekawość zaprowadziła mnie na fora, przepełnione brutalną, makabryczną treścią, związaną z śmiercią, wypadkami, która na początku była pewnego rodzaju wyzwaniem, potem rozrywką, teraz treści takie są dla mnie zupełnie obojętne, tak jak zresztą wiele innych rzeczy, ale o tym opowiem za chwilę. Tego rodzaju bodźce, z pewnością nie są korzystne dla psychiki dziecka. Oczywiście, na zainteresowaniach moje dziecięce problemy się nie kończyły, nigdy nie miałem wsparcia w rodzinie, mimo akceptowalnej sytuacji finansowej, nie czułem się w domu komfortowo, często pobyt w domu wiązał się z bardzo dużym stresem, na tyle dużym, że zdarzyło mi się próbować odebrać sobie życie, tylko dlatego, że bałem się kary, którą nałożyłby na mnie ojciec. W pewnym sensie, mój tata był dla mnie zastraszający, bałem się go, był dla mnie nieprzewidywalny, zdarzało mu się karać mnie fizycznie, nie zważał zbytnio na moje zdanie, emocje -prowadziło to do tłumienia ich-, na pewno nie był obiektem wsparcia. Z mamą nie mam tak złych wspomnień, ale też wiąże się z nią wiele rozczarowań, nie zwierzałem się jej, nie otrzymywałem rad, nie byłem w stanie jej zaufać. W okresie szkoły podstawowej, byłem złym dzieckiem, przysparzałem rodzicom dużo problemów, kradłem, byłem za to sądzony, na szczęście nie zostałem ukarany, często wagarowałem, nie wracałem do domu wtedy kiedy było to ode mnie oczekiwane, wdawałem się w bójki z rówieśnikami. W gimnazjum, stałem się ofiarą dokuczania, stałem się obiektem żartów starszych kolegów, również takich pokroju uderzania mnie w pośladki, głośnych komentarzy na temat mojej osoby, te rzeczy sprawiły, że moje poczucie własnej wartości znacznie zmalało, zawsze cechowałem się nieśmiałością, introwertyzmem, ale w tamtym momencie zaczęły one nabierać skrajnej natury, rozwinęła się wtedy moja fobia społeczna, taka niska samoocena wraz z przeszłością, brakiem dobrym wspomnień, oraz nastoletnim wiekiem, sprawiły, że popadłem w bardzo silną depresję, moje myśli samobójcze zaczęły pojawiać się częściej, ale depresji chyba nie muszę opisywać bo moje symptomy nie były odosobnione od tych u innych ludzi na nią cierpiących. W liceum, moja osobowość, zaczęła przybierać bardzo stoicką naturę, stałem się bardzo obojętny, nasiliła się apatia, moje emocje są bardzo płytkie, mało wyraźne, trudne do zidentyfikowania -nie wynika to z braku zdolności introspekcji-, nie czuję już smutku niestety wraz z negatywnymi emocjami, z mojego umysłu znikły te pozytywne, jestem niezwykle skryty, odizolowany, często zamyślam się, odcinam od świata zewnętrznego, trudno znaleźć mi przyjemność w codziennych aktywnościach, nie mam właściwie zainteresowań. 16 lat to nie jest najlepszy okres na takie problemy, uważam, że powinienem teraz skupić się na swojej przyszłości, zdobyć umiejętności, które pozwolą mi na znalezienie pracy abym mógł osiągnąć swój życiowy cel - wyprowadzenie się i samodzielne życie. Chciałbym zasięgnąć pomocy, przywrócić osobowość do stanu, w którym nie będę czuł takiego dystansu w stosunku do innych ludzi, będę w stanie formować z nimi normalne relacje, i pozbyć się reszty opisanych przeze mnie problemów. Nie mam zamiaru rozmawiać o tym z rodzicami, więc pomoc psychiatry odpada, ze względu na to, że mam obecnie 16 lat (I klasa liceum) a leczenie wymaga również zgody opiekuna, zostaje mi tylko psycholog, czy jest mi on w stanie pomóc, czy to zadanie dla farmaceutyki? Jestem w stanie zapłacić za konsultacje, psycholog szkolny nie jest najlepszym rozwiązaniem, czuję się niekomfortowo ze świadomością, że ktoś ze szkoły będzie wiedział, że mam problemy, mógłby się mnie pytać czemu u niego (psychologa) byłem, co tam robiłem i wiele innych potencjalnych nieprzyjemnych pytań jak i powstałych sytuacji.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Ryszard Chłopek
Mgr Ryszard Chłopek

Jak radzić sobie z zaburzeniami psychicznymi w dorosłości?

Dzień dobry! Mam 26 lat, narzeczonego, pracę o którą długo się starałam. Niby wszystko ok. Jednak nie. Jeszcze zanim podjęłam pracę, szukając jej bez rezultatu czułam się tragicznie i za namową narzeczonego udałam się do psychiatry, który podjął leczenie farmakologiczne.... Dzień dobry! Mam 26 lat, narzeczonego, pracę o którą długo się starałam. Niby wszystko ok. Jednak nie. Jeszcze zanim podjęłam pracę, szukając jej bez rezultatu czułam się tragicznie i za namową narzeczonego udałam się do psychiatry, który podjął leczenie farmakologiczne. Zmagałam się z wybuchami agresji, lękiem przed podejmowaniem dzialan, niską samooceną. Obwiniam się za śmierć mamy, a w życiu codziennym wracają wspomnienia z dzieciństwa. Niby wszystko było w porządku. Jednak ojciec po alkoholu był agresywny. Najczęściej tylko wobec mamy. Teraz po jej śmierci zmienił się. Interesuje się mną i bratem choć od lat jesteśmy dorośli. Wszystko się zmieniło. Jednak w mojej głowie ciągle jest coś nie tak. Gdy pojawia się problem życiowy (a życie jest życiem i zadje sobie sprawę, iż nie jest usłane płatkami kwiatów), uciekam, rozładowuje emocje używkami, albo tracę zupełnie chęci do życia. Każdy problem urasta do rangi nie do przejścia. Napotkany problem nawet najmniejszy powoduje myśli samobójcze. Boję się podjąć działania z góry skazując je na niepowodzenie. Chciałabym podjąć terapię, jednak nie wiem czy powinnam, bo w Radomiu jestem od 2 lat. Szukałam bezpłatnej pomocy, bo pomoc odpłatna jest kosztowna, a ja jak zwykle... Nie chce się rozczulać nad sobą i żałuję sobie każdego grosza... Znajomych z którymi miałam bliskie relacje są setki km dalej, a nie chce nikomu zatruwać życia swoim marudzeniem. Kiedyś byłam silna, chyba... Może siłę dawał mi wtedy bunt. Nie wiem. Co robić?
odpowiada 1 ekspert:
Dr Krzysztof Dudziński
Dr Krzysztof Dudziński

Jak kolega ma zapanować nad emocjami?

Moj kolega (19lat) ma problem z emocjami mowi ze nie moze nad nimi zapanowac. Wszystko go wkurza i najmniejsza drobnostka doprowadza do kłotni. Juz kiedys sie ciął i robi to znowu. Jesli sie nie tnie to zażywa narkotyki, dzieki nim moze funkcjonowac co bardzo mnie martwi. Nie wiem co robic.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Jak poradzić sobie z obojętnością w życiu codziennym, lenistwem i traumą?

Jak poradzić sobie z obojętnością w życiu codziennym, lenistwem i traumą ? Witam, mam 18 lat. Jestem raczej cicha osobą , tą która odcina się od wszystkiego co ją otacza od szkoły, ludzi itd. Codziennie zmagam się z rutyną i... Jak poradzić sobie z obojętnością w życiu codziennym, lenistwem i traumą ? Witam, mam 18 lat. Jestem raczej cicha osobą , tą która odcina się od wszystkiego co ją otacza od szkoły, ludzi itd. Codziennie zmagam się z rutyną i lenistwem mimo że sama naprawdę chcę coś dla swojej przyszłości zrobić. Jestem wyprana z emocji odkąd zostałam zgwałcona, pomimo to nie chodzę do psychologa chociaż to wpłynęło drastycznie na moje dzisiejsze życie. Do tego uważam siebie za mało atrakcyjną osobę, zawsze jak przechodzę obok ludzi to oni patrzą się z tą swoją obojętnością w oczach i obrzydzeniem. Mimo to nadal w jakimś stopniu utrzymuję z ludźmi kontakt, mam chłopaka, tylko jego, mimo to czuję że nie potrafię kochać. Zdarza się że nie wychodzę z domu parę dni pod rząd przez swoją nieśmiałość i ogólnym strachem przed spojrzeniami. Proszę o radę.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Czy plamienie to wynik stresu?

Czy to plamienie implatacyjne? Dziewczyna ma regularne cykle. Po 28 dni. Ostatnia mieszaczka zaczela sie jej 16.03. Dnia 30.03 uprawialismy seks bez zabezpieczenia. Poszedlem umyc czlonka i stosunek trwal chwile poniewaz zrobilo mi sie milo. Wycofalem sie i probowalem opanowac... Czy to plamienie implatacyjne? Dziewczyna ma regularne cykle. Po 28 dni. Ostatnia mieszaczka zaczela sie jej 16.03. Dnia 30.03 uprawialismy seks bez zabezpieczenia. Poszedlem umyc czlonka i stosunek trwal chwile poniewaz zrobilo mi sie milo. Wycofalem sie i probowalem opanowac emocje na zewnatrz jednak nie dalo rady i doszlo do wytrysku na koc. Dzis 05.04 dziewczyna dostala jakiegos plamienia. Czy to sa objawy zaplodnienia czy wynik stresu lub cos innego? Prosze o odpowiedz.
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Tomasz Budlewski
Lek. Tomasz Budlewski

Co jest powodem braku odczuwania emocji poza złością?

Nie odczowam zadnych emocji poza zloscia jestem obojetna nie mam znajomych i nie chce ich miec nie umiem kochac i cieszyc sie
odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Dlaczego mam problem ze zdiagnozowaniem przyczyn niewyraźnego widzenia?

Witam serdecznie od roku mam problem ze zdiagnozowabiem przyczyn niewyraźnego widzenia, swiatlowstretu, osłabieniem fizycznym, sucha skóra, Obrzęk śluzówki w.nosie i suche oczy, wypadaniem wlosow, huśtawka nastrojów, gdy się zdenerwowany mam wrażenie że falowanie sie nasila, owłosienie na twarzy,... Witam serdecznie od roku mam problem ze zdiagnozowabiem przyczyn niewyraźnego widzenia, swiatlowstretu, osłabieniem fizycznym, sucha skóra, Obrzęk śluzówki w.nosie i suche oczy, wypadaniem wlosow, huśtawka nastrojów, gdy się zdenerwowany mam wrażenie że falowanie sie nasila, owłosienie na twarzy, piersiach, problemy z koncentracja. WIT D 25-OH 18 (>30). Tsh 2.67 (0.270-4.200) wzrosło z 1.740 e ciągu 8 miesięcy. Test obciążenia glukoza na czczo 5.57 (3.90-5.50), insulina po obciążeniu 75 g glukozy 0,1,2 -19.0 ( 2.6-24.9). Po godzinie 61.4. Po dwóch godz 99.8. Test borelioza Igg Western blot dodatni przy Igg p 41, OspC całość negatywny. Ana 1 ujemny. Fsh, Estradiol, lh w normie. Rtg zatok drobne przysięgłe zgryzienia błony śluzowej obu zatok. (Odwiedziłam laryngologa z racji tego że mam ciągle obrzeknieta śluzówki w nosie dostałam sterydy który pomógł lecz nasilil suchość oczu. Neurolog mnie zbadał, TK głowy ok, stwierdził że SM nie widzi ( moja mama i teściowa to mają) i przepisał mi lek ssri z racji tego że z powodu chorób bliskich wpłynęło to na moje emocje. Rtg kręgosłup C czynnościach kifotyczne wycięcie kręgosłupa szyjnego. Badań mnóstwo i bardzo proszę i jakaś sugestie czy coś jest nie tak czy poprostu "moja głowa choruje". Męczę się już rok, kiedyś byłam pełna życia osoba
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Jerzy Bajko
Lek. Jerzy Bajko

Jak żyć po stracie osoby, jeśli nie czuję emocji?

Witam. W ostatnim czasie po miesiecznej chorobie stracilam jedna z najblizszych mi osob. Poczatkowy szok i rozpacz zamienil sie w obojetnosc i brak emocji zwiazanych z tym wydarzeniem. Kiedy inni porusza teb temat mam wrazenie, ze dotyczy on kogos obcego... Witam. W ostatnim czasie po miesiecznej chorobie stracilam jedna z najblizszych mi osob. Poczatkowy szok i rozpacz zamienil sie w obojetnosc i brak emocji zwiazanych z tym wydarzeniem. Kiedy inni porusza teb temat mam wrazenie, ze dotyczy on kogos obcego i nie wywoluje we mnie wiekszych emocji. Nie dopuszczam tez do glowy mysli zwiazanych z tym wydarzeniem ani osoba, ktorej to dotyczy. Mam wyrzuty sumienia bo to wyglada jakby mi nie zalezalo. Prosze o rade.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Joanna Lida
Mgr Joanna Lida
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Patronaty